Mikrotransakcje nie pasują do wielkich produkcji, twierdzi prezes Square Enix
Bethesda z płatnymi modami wcale nie jest lepsza od Ubisoftu czy EA.
Bethesda z płatnymi modami wcale nie jest lepsza od Ubisoftu czy EA.
Istnieje wielka różnica pomiędzy płatnymi modami a skrzynkami i innymi mikrotransakcjami.
Ciekawe na czyją korzyść xD
Jedno i drugie to łatwy sposób na chamskie wyciąganie kasy od graczy, za i tak nie tanie gry. Bez żadnego starania i najmniejszym możliwym kosztem i wysiłkiem.
Dokładnie, Boim. Sęk w tym, że ludziom ciężko to dostrzec.
W momencie, kiedy ktoś robi coś, wkłada w to czas i wysiłek, a następnie udostępnia innym bez opłat, ludzie są jak najbardziej zadowoleni. Ale kiedy ktoś poświęca na to czas, wysiłek i pieniądze (przecież prąd kosztuje, nie wspominając o innych alternatywnych wydatkach) i rząda za to pieniędzy (w skali jednostki naprawdę niewielkich), od razu robi się płacz i narzekanie. Normalnie rozpuszczone z was dzieci.
Płatne mody, o ile taniutkie -jestem zdecydowanie na tak.
ALE!
Niech te mody nie tworzą gry. Gra ma być kompletnym produktem, dającym satysfakcję i nie potrzebującym do tego jakichkolwiek modów.
Problem z płatnymi modami od Bethesdy polegał jednak na tym, że praktycznie cała kasa szła do nich, a nie twórcy moda. On dostawał tylko z góry określoną sumę za ukończenie modyfikacji. Nie mówiąc o tym, że był mocno ograniczany co do tego co może stworzyć.
Przynajmniej tak było gdy ten system został wprowadzony, może już się coś zmieniło, chociaż szczerze wątpię.
Mody są robione z pasji, a nie dla kasy. Wielokrotnie byłem świadkiem, kiedy ktoś proponował dotację dla modderów za ich pracę, a oni odmawiali przyjęcia pieniędzy.
Dokładnie, mody z natury robi się z pasji, a nie dla kasy. Zawsze były robione przez fanów dla fanów, więc pisanie, że twórcom należy się za nie wynagrodzenie nie ma sensu. Oczywiście, z punktu widzenia fana taka praca często jest jakościowo warta pieniędzy, ale jak już pisałem, natura modów jest inna. I płatne mody wg Bethesdy to nie są jakieś tam charytatywne działania mające wspierać twórców tylko chęć wyciśnięcia pieniędzy z każdego aspektu swoich produkcji.
Poza tym jeśli twórcy chcą zarabiać jakoś na modach to często umożliwiają opcjonalne dotacje.
Dokładnie, jakoś w Skyrim nie spadają mi skrzynki. Tak samo jak w menu nie mam działu handlowego, gdzie mogę kupować złoto za prawdziwe pieniądze, bronie, zbroje czy inne przedmioty. Tutaj akurat należy się duży plus dla Bethesdy.
PS ciekawe czy kiedyś jakaś firma posunie się już do takiego absurdu, że wszystko będzie się kupować za prawdziwą gotówkę i innej opcji nie będzie. Weźmy za przykład takiego Skyrima i każdy przedmiot, który jest w grze kupowałoby się za prawdziwą gotówkę i byłaby to jedyna opcja. :D
Tak samo jak w menu nie mam działu handlowego, gdzie mogę kupować złoto za prawdziwe pieniądze, bronie, zbroje czy inne przedmioty.
No wcale nie ma czegoś takiego, przecież to tylko halucynacje... w Fallout 4 jest dokładnie to samo, czyli w następnym Elder Scrollsie czy Falloucie też możemy spodziewać się sklepu.
Edit: Ktoś też nie widzi przycisku do pokazania zdjęcia załączonego do tego posta?
Mikrotranzakcje + drm = niska sprzedaż
Mimo że nowy CoD ma mikrotranzakcje a nie ma np drm denuvo sprzedaje się wyśmienicie. Ludzie zaczynają głosować portfelami i wyjdzie to branży na dobre.
Jak dotąd właśnie portfelowa demokracja nie umilała graczom życia. Nie jestem fanem gospodarki sterowanej, ale czasem interwencjonizm państwowy się przydaje. W tym przypadku bez zmrużenia oka narzuciłbym kompaniom bezwzględne prawo wymagające zaniechania takich rzeczy (ponoć oficjalnie od tego jest UE żeby ludziom ułatwiać życie). Najpewniej znaleźli by zaraz kolejny sposób na ominięcie, jak to bywa, ale osobiście nie miałbym nic przeciwko walczeniu z nimi na bieżąco xD
Swoją drogą, ciekawi mnie (nie jestem jakimś mistrzem ekonomii) czy jakby tak w Polsce zakazali właśnie tego szajsu, czy kompanie nie wydawałyby gier u nas, bo by uważali że 60 euro od jednostki to za mało, czy jednak robili by pod nas specjalną wersję za czyste 60 euro bez możliwości mikrotranzakcji (np. wszystkie zbroje/bronie zakodowane na darmowe/płatne walutą gry, a pakiety surowców, expa itp. po prostu usunięte)... skoro umieją w Niemczech zakrywać swastyki to na pewno umieją też dla jakiegoś kraju zablokować mikropłatności bez szkody dla zawartości xd
Jeżeli ten lans będzie się pokrywał faktycznie z przyjazną polityką, to nie widzę w tym nic złego. Już kiedyś tu pisałem że jest to właśnie szansa dla pozostałych w dobie to co wyprawia EA, Ubi, T2 i wielu innych. Pójść pod prąd i zjednać sobie graczy, odciągnąć ich od takich praktyk. Jak gracz zobaczy, że można inaczej, szczególnie młodsze pokolenie które jest mocno przyzwyczajone do takiego modelu biznesowego.
Jak EA i podobni zaczną tracić dużo, to sami również będą musieli wrócić do realnego świata. Więc jest jeszcze nadzieja na rynku, mała bo mała, ale jednak może nie będzie tak źle.
CDPR tak robi i na tych wszystkich redditach cieszy się olbrzymim poważaniem.
Bethesda nie stosuje denuvo, szanuje graczy singlowych i vr-owych, więc nie porownujcie konkretu do plotek lecacych na kasę i nie sluchajactych graczy w postaci Ubi czy EA
Nie wcale nie stosuje, a Doom, Prey i Dishonored 2 to niby co miały. Ostatnie ich gry nie miały ale teraz jak nagle Denuvo znowu działa to zaraz wrócą do niego.
Dokładnie, jak tylko znowu chroni dobrze to przywrócą.
Dishonored Death of outsider tez miał.
szanuje graczy singlowych
ooo, tak szanuje. Przejawem tego są ich gry będące zwykłą chałturą, wystarczyło zapoznać się z readme to community patcha Skyrima nad którym tak się wszyscy (w tym ja) brandzlowali by zobaczyć ogrom niedoróbek, błędów i ograniczeń pasujących raczej do bety gry niż pełnoprawnego tytułu. Albo taki Fallout 4 - gra zrobiona na odpie****l jak najmniejszym kosztem i porzucona w tym stanie bo "szanująca graczy" Betesda przyjęła model biznesowy - nawet z g***a da się wycisnąć szmal, więc mamy na przystawkę dlc z chorym stosunkiem ceny do jakości, a potem tuczenie się kasą modderów, którzy nagle obudzili i stwierdzili "ojej stała mi się krzywda zrobiłem moda, i nie dostawałem za to kasy, dlaczemu mi nikt nie powiedział że powinni mi płacić!".
Ale dzięki konsumentom o mentalności i łatwowierności rogacizny Bethesda i podobne jej gnidofirmy będą miały się dobrze.
Podziękujmy tym korporacyjnym dajkom hucznym "ch**j wam w d***ę!!".
Skyrim to rok 2011, wtedy Bethesda miała inną politykę, tak jak Ubi, które jeszcze miało jakieś pomysły i nie stosowało takich praktyk. Od momentu złamania Dishonored widać, że Bethesda odpuszcza.
A nowe denuvo nie jest łamane w pozostałych grach, bo pewnie crackerzy skupiają się na łamaniu vmprotect w Originsie. Potem pewnie z górki. Bethesda zapewne też zdaje sobie z tego sprawę. Nie chcę z kolei jeszcze ich fanboić, ale póki co, poza Naughty Dog i CDProject Red raczej ciężko będzie wymienić lepszych developerów
Prawdę mówiąc już chyba wolę UBI od Bethesdy. Developerów o większym szacunku można by wymieniać bez liku, aczkolwiek z top półki jest ich tak mało, że to nie jest wielkie osiągnięcie, że Bethesda nie jest aż tak spierdzielona, jak np. KONAMI.
Mikrotransakcje o ile są dobrze zrobione, nieinwazyjne i nie psują rozgrywki to mogą chyba być. Wtedy nawet niekiedy w recenzjach w ogolę się o nich nie wspomina i nie ma żadnego płaczu. Ale potem wychodzi gra od ĘĄ która również ma nieszkodliwe mikropłatności i chyba dla zasady dostaje za to po głowie.
Nie, chyba nie mogą być. W czasach bez mikrotransakcji, żaden zdrowy na umyśle konsument nie wołał: czegoś mi tu jeszcze brakuję, może mikrotransakcji. Nie ma podziału na lepsze i gorsze mikrotransakcje: są tylko niepotrzebne.
Gry jako usługi to kojarzy mi się bardziej z jakąś formą abonamentu. Np. taki Cod gdyby wprowadził roczny abonament zamiast DLC było by według mnie lepszym rozwiązaniem niż dzielenie graczy na tych co kupili dodatki lub nie. Nie musieli by też kombinować z wydawaniem co roku tej samej gry z inną nakładką wizualną i mogli by się skoncentrować bardziej na jakości i subtelnym dodawaniu nowych treści typu nowe mapy, bronie, dodatki wizualne itp.
Ale wiesz, że jest coś takiego jak season pass? Póki co nieobowiązkowy. Do Black Ops3 kupiłem, grałem sporo więc chciałem nowych map. Teraz do WWII nie kupię (grę posiadam), gdyż nauczyłem się, że map dlc wcale tak dużo ludzi nie ma, w grze brak opcji szukania meczu wyłącznie na mapach dlc, więc płacenie za dodatki czy pass by grać w inną mapę raz na kilka meczy i to w 6 graczy zamiast 12 nie ma sensu dla mnie. Te dodatki i opłaty dzielą graczy, ale dla tych co kupią wcale też nie jest różowo. Co mi z mapy, która wpada raz na godzinę z małą ilością graczy? Najlepiej gdyby dlc były darmowe lub dodane w ramach czegoś jak season pass ale... Kupujesz grę i grasz rok, a by grać rok po premierze znowu coś tam płacisz. Wtedy tytuł dopracowany i popularny przyciągnie graczy. I wiem - najlepiej byłoby płacić raz, ale gry to biznes. Póki co czy kupisz czy nie to i tak nie jesteś w pełni zadowolony. Więc ja wolę nie kupić.
nie tanie gry jak mi ktoś raz jeszcze napiszę ten durny argument jak rvn0000 to osobiście mu chyba pojadę sprzedać kopa w cztery litery. Gry nie są za drogie, to nasze kochane złotówki są warte tyle bobek w sedesie.
Bredzisz człowieku. Gry za około 50-60 euro to najwyższa półka i gracze mają prawo wymagać. W bogatszych krajach taki wydatek za grę również nie dla każdego jest mały, więc najlepiej sam się kopnij.
Co za bzury, 60 euro za pociętą na kawałki oraz niedopracowaną grę to zdecydowanie za dużo.
Poprawna reakcja na taki news to: no, ok.
Czego oczekują? Oklasków za to, że nie chcą kraść od graczy?
Widze teraz modne szydzenie z EA i slusznie, bo to co probowali odstawic to juz wolalo o pomste, ale nie miejcie zludzen, to wszystko sa korpo lase na pieniadze. Jakby nie bylo tak zmasowanego sprzeciwu przeciwko Battlefrontowi 2 to kazdy wiekszy wydawca upychalby lootboxy gdzie sie da. A tak to latwym kosztem robia sobie dobry PR, mimo ze to takie same pazerne mendy. A jeszcze zobaczcie co tu napisal SE- ze nie rezygnuja calkowicie z tego, tylko bedzie to "zalezec od gry". I wszystko jasne.
Huehehehehe powiedział Prezes firmy, gdzie w Deus Ex: MD chamsko wycięto zakończenie i teasowano DLC.
Żeby lansować się na przyjaznego wydawcę trzeba najpierw nim być.
Wolę żeby gra kosztowała 70 euro czy nawet 60 euro z wizją koniecznego kupna dlc. Niż 40-50 euro i miała zjeb... balans nawet w SP(w multi prawie nie gram), lootboxy i mtxy. Oczywiście wycinanie zakończenia to chamstwo, ale lepsze to niż lootboxy.
Jak już chcą trzepać kasę na ludziach to powinni robić to tak, jak GGG w Path of Exile, czyli prawie wszystkie mtxy to kosmetyka i kilka rzeczy dla wygody, nic dającego przewagę.
A ja wolę, żeby gry za 40-60 euro trzymały wyższy poziom, tak jak to było kiedyś. Nie będę dopłacał 20 euro do tego, że wydawca łaskawie postanowił dopracować swój AAA produkt. Niedopracowane gry powinny trafiać na śmietnik.
A ja wole, żeby nie robili produktu dla konsolowych mas.
Mhm, no brawo. Ale patcha oficjalnego do Nier Automata to żadnego nie dostaliśmy, a tylko DLC. Śmieszni są.
Bethesda z płatnymi modami wcale nie jest lepsza od Ubisoftu czy EA.
EA i Ubi skupia się tylko na grach multi, więc co kto lubi, ale ja w ich portfolio nic ciekawego nie widzę (ubi ma jakies przeblyski)
A te mody to się tyczą tylko gier stworzonych przez Bethesde, a tych akurat nie lubię
Czyli co...mikrotransakcje są złe, ale cięcie gry na kawałki i sprzedawanie jako DLC już tak? Gdyby wydawcy byli tacy uczciwi na jakich sie kreują to by wydawali pełny i sprawny produkt w dzien premiery, a tak teraz wychodzi taka akcja ze to dobrze potępiać EA za krojenie kasiory, ale jak ludzie złapali haczyk w postaci dodatków, wersji preorder i innych pierdół to jak jeden mąż poszli tą samą drogą i nikogo nic nie bolało. Fakt jest taki, ze jak gracze by nie hejtowali tych mikrotransakcji to wiele firm by wprowadzilo taką formę zaplaty za przedmioty w grze. Ba, wielu juz tak robi od dawna ale nie popadli w skrajnosc jak elektroniki wiec nie bylo szumu.