Serial science fiction Altered Carbon najważniejszą premierą lutego na Netfliksie
Setting jak setting, czy serial będzie dobry - to odrębna sprawa. Np. ciekaw jestem, czy poruszy aspekt psychicznego zmęczenia zbyt długim życiem.
Chlopaki, Miriam Bancroft w ksiazce jest olsniewajaca pieknoscia zniewalajaca umysly wszystkich mezczyzn wokolo.
Trudno wiec zeby wygladala tak ;)
Piszecie o jej mezu Laurensie Bancroft.
Z ciekawostek w serialu pojawia sie postac, ktorej nie bylo w ksiazce.
Ksiazka ma taka sama nazwe, jest czescia trylogii, jest chyba polska wersja nazywa sie "Modyfikowany Wegiel". Czyta sie fajnie, jak ktos lubi te kolejnosc (ksiazka > film) to polecam.
berial6 wykazujesz się ogromną ignorancją porównując Blade Runnera do Modyfikowanego Węgla. Temat AI praktycznie nie jest ruszany. W drugiej książce jest tylko wspomniane, że początkowo systemy bojowe AI były skuteczniejsze od ludzi, ale gdy pojawiło się VR potrafiące przetwarzać pracę stosu korowego (tego zdigitalizowanego mózgu) tysiące razy szybciej od czasu rzeczywistego, to ludzie dorównali AI.
Modyfikowany Węgiel ma więcej wspólnego z Mass Effectem niż z Blade Runnerem. Choć nie ma mowy o odpowiedniku żniwiarzy, a jedynie o tym, że ludzkość ruszyła śladami wymarłej cywilizacji.
Pierwsza powieść na podstawie której będzie pierwszy sezon to niezły kryminał. Serial ma wspaniały materiał źródłowy.
Takeshi zostaje zatrudniony przez jednego z najbogatszych ludzi na Ziemi, by odkrył kto tego bogacza zamordował.
W tym świecie funkcjonuje coś takiego jak stosy korowe, czyli takie implanty, które robią kopię zapasową mózgu. Czarne skrzynki, które można przenieść do innej powłoki.
Najbogatsi mają dodatkowe backup'y tj. co 24 godziny jest robiona kopia ich stosu i zapisywana na stacji kosmicznej. Dlatego jak ktoś ich zamorduje, to tracą nie więcej niż ostatnie 24 godziny.
Takeshi będzie właśnie odkrywał co się wydarzyło w ciągu tych utraconych 24 godzin życia jego zleceniodawcy.
Cała historia jest dobrze prowadzona i ma kilka niespodziewanych zwrotów akcji. Dokładnie już nie pamiętam, bo książkę czytałem ponad dekadę temu, ale jeśli ekranizacja będzie dobra, to może to być najlepszy serial sci-fi wszech czasów.
ciekaw jestem, czy poruszy aspekt psychicznego zmęczenia zbyt długim życiem.
Te długie życie jest dla wybranych. Ponowne upowłokowienie sporo kosztuje i zwykłych ludzi na to nie stać. Umierasz i stos korowy idzie do przechowalni. Można też wypożyczyć powłokę, by np. zaprosić dziadka na imprezę rodzinną.
Na długie życie stać tylko wybranych. Z tego co pamiętam Takeshi w trakcie swojego śledztwa ma rozmowę o tym znużeniu życiem. Jedna osoba mu tłumaczy, że 200 lat temu życie było bardziej interesujące, bo statki kolonizacyjne wciąż leciały do pierwszych ludzkich kolonii i ludzkość była pełna nadziei na lepsze jutro.
Ziemia w Modyfikowanym Węglu jest bardzo dystopijna. Główny bohater Takeshi pochodzi ze Świata Harlana, który funkcjonuje trochę inaczej np. jest społeczne ubezpieczenie, które pokrywa koszty upowłokowienia w następstwie nieszczęśliwego wypadku, czy morderstwa. Na Ziemi nic takiego nie funkcjonuje.
Poruszana była kwestia chrześcijaństwa, które nigdy nie zaakceptowało stosów korowych. Według nich stosy nie potrafią zapisać duszy i główną zasadą chrześcijaństwa jest całkowita rezygnacja z ponownego upowłokowienia. Jest z tym związany poboczny wątek, ale nie będę spoilował.
W każdym razie przesłanie książki jest takie, że w momencie, gdy nauka dała to co obiecywały religie, te ostatnie straciły rację bytu. Chrześcijaństwo w tym świecie to tylko ledwo zipiąca sekta najniższych warstw społecznych.
po ostatnim GitSie jestem niemal pewien, że problematyka zostanie zignorowana. ma być na sentymencie/czymś znanym i w to wszystko ładować hollywoodu ile się da.
Spójrzmy prawdzie w oczy ntetflix też próbuje żerować na ludziach, którzy oczekują Cyberpunk 2077!