Jak korzystamy z głupoty sztucznej inteligencji w grach
gdzie gothic
Myślę, że AI mogłoby być sporo lepsze, bardziej złożone, dające lepszy pozór rozsądku i sprytu, nieprzewidywalne. Nie chodzi o morderczą skuteczność, aimboty itp. to nic trudnego, chodzi o udane, ma się rozumieć ograniczone, naśladownictwo omylnego, acz złożonego sposobu myślenia i działania człowieka. Niestety, AI jest notorycznie traktowane po macoszemu i, generalnie, podejrzewam, że jest to jeden z najbardziej niedoinwestowanych aspektów gier. Podejrzewam tak z uwagi na nikłość/płytkość postępów w tej dziedzinie z biegiem lat a nawet nierzadki regres lub wręcz rezygnację z AI na rzecz rozgrywki stricte PvP. Rad bym się dowiedział, czy to tylko moje mniemanie, czy i w jakim stopniu za kulisami studiów deweloperskich rozwija się kunszt pisania AI. Może w istocie dlaczemuś to jest tak trudne, że sorry. Wiadomo, że nie tak łatwe, jak mogłoby się wydawać graczowi-krytykowi tak bardzo dla ludzkiego oka oczywistych, więc z pozoru łatwych do korekty, głupot AI.
Czy dobre w powyższym znaczeniu AI uczyniłoby grę zbyt trudną? Może, przy założeniu, że AI ma być liczniejsze i w parametrach potężniejsze od postaci gracza i jego stronników. Ale przecież to założenie przyjęto, by skompensować głupotę AI. Dla AI skuteczniejszego w swej taktyce wystarczy zmienić stosunek sił by równowagę odzyskać. Co jest bardziej satysfakcjonujące? Pokonać hordę bezmózgów czy jednego spryciarza? To raz. Dwa - lepsze nie znaczy szybsze i celniejsze, tylko bardziej złożone, bardziej "ludzkie".
Panie teraz 4K w modzie, co tam jakieś AI. Teraz liczy się tylko grafika idąca w coraz to wyższe standardy, oraz upchanie coraz więcej mikropłatności. Natomiast AI musi być debilne, by niedzielni gracze się nie przestraszyli. Zawsze miło będę wspominać gry, które w tym aspekcie dawały radę. Tak na szybko wymienić można np. FEAR, tam gracz czuł że to nie przelewki, przeciwnik wykorzystywał sytuację, a także przewagę liczebną jeżeli taką miał. Wtedy nie było siedzenia w kącie i czekania aż ktoś wejdzie pod celownik tylko napierali równo i taktycznie. Trzeba było zmieniać pozycje, reagować i myśleć.
Również moja ulubiona gra na PSP, Killzone Liberation (tak właśnie powinny wyglądać strzelanki na PSP, najlepsze rozwiązanie na jeden analog). Tam inteligencja też była bardzo fajnie rozwiązania, podobnie jak w FEAR, nie było łatwo.
Lecz niestety rynek jest jaki jest. Wolą inwestować w technologię z którą sprzęt sobie nie radzi (PS4 i XO zamiast uderzyć w FHD i stałe 60 klatek). Zresztą podobnie było w poprzedniej generacji, tam natomiast obiecywali FHD i też każdy pamięta jak to było. Ale z drugiej strony co się dziwić, grafika jest takim pierwszym bodźcem, który przyciąga, dzieciakowi szczena w sklepie opadnie, wyrwie mamie portfel i kupi. Natomiast inteligencja przeciwników zrobi już tylko wrażenie na koneserach grania i tak to wygląda.
W Elite Dangerous Frontier pozwolił AI korzystać w swoich statkach z dowolnych ulepszeń broni i statków w grze dostępnych dla graczy. Wynik: AI stworzyła takie statki, które były w stanie bezproblemowo zniszczyć każdy statek gracza w grze (co z resztą masowo robiły) tylko na bazie dostępnych możliwości, a których wydawca gry nie przewidział :)
Niezły materiał. Nie wiem, co planują w niedalekiej przyszłości najlepsze studia, ale wiele zmieniłby stokrotnie większy algorytm sztucznej inteligencji. Gdyby udało się zaimplementować w grze o wiele większą nieprzewidywalność przeciwników, to mielibyśmy do czynienia z rewolucją zmieniającą niemal wszystko. Kiedyś Kojima powiedział, że liczy na takie rozwój sztucznej inteligencji, która będzie reagować w sposób podobny do ludzkiego. W sumie człowiek też ma swoje algorytmy zachować. Tylko wariat jest nieprzewidywalny.
Nikt nie będzie inwestował w AI kiedy większość graczy ma dostęp do internetu. Chcesz wyzwania graj przeciwko innemu człowiekowi.