Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Recenzja Recenzja gry L.A. Noire na XOne X – powrót do Miasta Aniołów w 4K

05.12.2017 15:42
Vroo
3
12
odpowiedz
1 odpowiedź
Vroo
145
Generał

@ Tomsonz

No właśnie - kilkuletnia gra, odświeżona po linii najmniejszego oporu, a wydawca chce za to 150 zł. Tyle co nowy Wolfenstein, który wyszedł miesiąc temu. Czy to jest ok?

Puste miasto wpływa na to jak angażujemy się w rozgrywkę, jak gra "wciąga" nas w swój świat, a co za tym idzie - wpływa na grywalność.

05.12.2017 15:11
1
Tomsonz
16
Chorąży

Najzabawniejsze w tych recenzyjkach jest to, że wy chyba sami tak na prawdę nie wiecie czego oczekujecie od gry. To jest remaster kilkuletniej gry na konsole aktualnej generacji, a nie nowa gra. Przecież dogłębne przerabianie gry tylko pod konsolę obecnej generacji to marnotrastwo zasobów i czasu.

Jak sama nazwa mówi to tylko odświeżenie gry, a nie prysznic.

A jak komuś za pusto w grze to niech wyjdzie z domu na miasto, akurat uznawanie tego za wadę to jakiś dzisiejszy urok naszych czasów, liczy się grywalność.

05.12.2017 15:35
2
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
Masa_san
42
Pretorianin

I z tego powodu wydaje ci się, że mogą żądać więcej za po prostu wydanie gry na nowsze konsole?
Cena na Steam - 19,99 USD
Xbox 360 - 29,99 USD
Xbox One - 39,99 USD
10 dolarów więcej za 4K, gdzie na kompie masz to samo i jeszcze za mniej?

05.12.2017 16:04
2.1
Tomsonz
16
Chorąży

Gry na konsole nigdy nie były tanie, i nie będą, taki już jest ten rynek. Na czymś muszą zarabiać, Sony i Microsoft produkują konsolę po kosztach, prawdziwe dochody są dzisiaj w usługach.

@Vroo

Gra albo się komuś podoba albo nie. Dlatego nie ma czegoś takiego jak obiektywność w recenzjach, bo są pisane na podstawie własnego wrażenia o grze.

Co do ceny to kogo to interesuje, masz pieniądze i chcesz w to zagrać to kupuj, nie to nie, tak było zawsze i tak będzie.

To że jest to remaster kilkuletniej gry i w dodatku nie najwyższej jakości nie znaczy że od razu obniżą cenę, polityka cenowa się praktycznie nie zmienia.

05.12.2017 17:52
Vroo
2.2
4
Vroo
145
Generał

@ Tomsonz

Co do ceny to kogo to interesuje, masz pieniądze i chcesz w to zagrać to kupuj, nie to nie, tak było zawsze i tak będzie.

Nikogo nie obchodzi czy mam pieniądze, czy nie. Ok.

Gry na konsole nigdy nie były tanie, i nie będą, taki już jest ten rynek. Na czymś muszą zarabiać, Sony i Microsoft produkują konsolę po kosztach, prawdziwe dochody są dzisiaj w usługach.

A dlaczego TO ma mnie obchodzić? Nie obchodzi mnie to zupełnie, tak jak ich nie obchodzi czy mam pieniądze, czy nie.
Ich rola, żeby dostarczyć klientowi produkt o odpowiedniej jakości.

To że jest to remaster kilkuletniej gry i w dodatku nie najwyższej jakości nie znaczy że od razu obniżą cenę, polityka cenowa się praktycznie nie zmienia.

Z każdym postem wypisujesz coraz większe brednie. Spójrz na remake Ratcheta & Clanka (który na premierę kosztował 129 zł), albo kolekcję Halo, która również była tańsza niż to L.A. Noire. Można? Można. A ten "argument", który podałeś jest tak nielogiczny i bzdurny, że aż sam się sobie dziwię, że chciało mi się na to odpisywać. Aha i dobra rada. Nie łykaj byle dziadostwa jak pelikan. To niszczy branżę.

05.12.2017 15:42
Vroo
3
12
odpowiedz
1 odpowiedź
Vroo
145
Generał

@ Tomsonz

No właśnie - kilkuletnia gra, odświeżona po linii najmniejszego oporu, a wydawca chce za to 150 zł. Tyle co nowy Wolfenstein, który wyszedł miesiąc temu. Czy to jest ok?

Puste miasto wpływa na to jak angażujemy się w rozgrywkę, jak gra "wciąga" nas w swój świat, a co za tym idzie - wpływa na grywalność.

07.12.2017 09:05
3.1
zanonimizowany784443
55
Generał

Sorry ale piszesz bzdury i wprowadzasz zamęt u graczy.
Ostatni Wolfenstein kosztuje wszędzie 20 Euro drożej aniżeli ten skromny remaster-przynajmniej na Zachodzie.20 Euro to jest jednak spora różnica-miej albo nie miej w portfelu.
Także na przyszłość radze weryfikować co się wypisuje po forach.

05.12.2017 16:56
4
2
odpowiedz
zanonimizowany784443
55
Generał

Gra była super ale nie dam po raz kolejny 40 Euro za coś co już było.

05.12.2017 18:02
😁
5
odpowiedz
Masa_san
42
Pretorianin

Co do minusa, że tylko 30 klatek. Winowajcą są bugi, które pojawiają się przy 60 klatkach. W jednym miejscu uniemożliwia odczytanie treści kartki poprzez posmarowanie ołówkiem, a podczas odtwarzania taśmy na projektorze wywala grę. W 30 klatkach żaden z tych problemów nie występuje. Tak więc mamy tutaj duży problem, bo Team Bondi zostało rozwiązane i pewnie ludzi odpowiedzialnych za te fragmenty już w oddziałach Take Two nie ma. :P

05.12.2017 19:39
MikoLMJ
6
odpowiedz
MikoLMJ
7
Legionista

Kupię używkę, gdy ceny spadną. Nie miałem okazji ukończyć na PC.

05.12.2017 21:06
Jarsston
7
odpowiedz
4 odpowiedzi
Jarsston
57
Centurion

Nie kumam za bardzo zarzutu, że miasto straszy pustką? Gra być może stwarza pozory otwartego świata, ale od początku stawia na ruszanie od śledztwa do śledztwa, a otwarty świat to bardziej usprawiedliwienie umieszczenia aktywności pobocznych o które można zahaczyć w drodze do głównego śledztwa. L.A Noire nie było reklamowane jako sandbox pełną gębą, więc ten minus to czepianie na siłę ;),

06.12.2017 07:18
Vroo
7.1
1
Vroo
145
Generał

To tak jakbyś napisał np. o Aliens: Colonial Marines coś w stylu:
"Gra nie była reklamowana jako hit najwyższej klasy, dlatego czepianie się, że gra jest ostatecznie gniotem, to czepianie na siłę".

Jak nie chcieli robić sandboksa, to trzeba było zrobić liniową grę. Jak chcieli, to trzeba było wypełnić miasto. Proste jak konstrukcja cepa. Zrobili to słabo, więc w recenzjach jest to punktowane.

06.12.2017 13:40
7.2
zanonimizowany579358
105
Senator

@Vroo - Jak nie chcieli robić sandboksa, to trzeba było zrobić liniową grę. Jak chcieli, to trzeba było wypełnić miasto. Proste jak konstrukcja cepa. Zrobili to słabo, więc w recenzjach jest to punktowane.

Sęk w tym, że nie chcieli robić sandboksa. Dlaczego każda gra z otwartym światem jest dla ciebie sandboksem? Tak samo ostatnio pisałeś o Gothicu, przecież sam otwarty świat nie czyni z gry piaskownicy. W takich grach jak L.A. Noire, Mafia czy Gothic otwarty świat po prostu jest i sprzyja immersji, a twórcy nie mają obowiązku wpychać do niego typowej sandboksowej zawartości. Nawet kosztem tego, iż w znacznej mierze będzie świecił pustkami. Lepsze to niż starać się za wszelką cenę upchać byle co, nawet jeśli nie pasuje to do gry jako całości. A jeśli gra nie jest sandboksem to nie ma prawa mieć otwartego świata, tylko musi mieć mały korytarzowy świat?

post wyedytowany przez zanonimizowany579358 2017-12-06 13:47:25
06.12.2017 22:59
Vroo
7.3
Vroo
145
Generał

@ Sebogothic

Dlaczego każda gra z otwartym światem jest dla ciebie sandboksem?

Dlatego:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Otwarty_%C5%9Bwiat

"Pustawe miasto" w kontekście tej recenzji odbieram jako sterylną makietę, pozbawioną życia (mało samochodów, mało przechodniów, niewiele się dzieje), nie zaś brak aktywności pobocznych, czy side questów. Los Angeles w tej grze wydawało mi się bardziej puste i wyludnione niż świat Red Dead Redemption, które nie dość, że wyszło rok przed L.A. Noire, to na dodatek od tego samego wydawcy.
We wspomnianej przez Ciebie Mafii II (którą uwielbiam!) Empire Bay poupychane było detalami - tu jakaś pani wylewała pomyje przez okno, tam się komuś zepsuł samochód, przechodzący koleś potknął się i przewrócił na oblodzonym chodniku, kawałek dalej sprzeczka małżeńska, na klatce schodowej sprzątaczka podsłuchiwała sąsiadów, itd. W L.A. Noire tego nie uświadczysz.

11.12.2017 09:19
7.4
zanonimizowany579358
105
Senator

@Vroo - No, takich smaczków, jak w Mafii II nie było, to fakt. Ale i w samej Mafii pierwsze rozdziały były bardziej dopieszczone i im dalej, tym mniej takich rzeczy się spotykało. Chociaż w sumie w obrębie miejsc w których prowadziliśmy dochodzenia to było to wiarygodnie wypełnione i ożywione. Poza tym miło wspominam przejażdżki po LA z lat 40., może miasto nie było jakoś zatłoczone, ale w sumie pasuje to do tego okresu. Nawet jak ogląda się amerykańskie filmy z lat. 70 to miasta wydają się jakieś pustawe w porównaniu do teraźniejszości.

06.12.2017 03:21
yadin
8
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
yadin
102
Legend
7.5

Przepraszam, ale gra ma nadal ten zajebisty klimat. Owszem, gameplay nieco archaiczny, ale niedawno grałem poprzednią część "Yakuzy" i było jeszcze gorzej. "L.A. Noire" broni się klimatem i fabułą. Nawet nie liczyłem na to, że poprawią mechanikę.

06.12.2017 09:38
8.1
g40st
155
Generał

Ale przyznasz, że pod względem wykonania remastera Yakuza Zero lub Yakuza Kiwami są o niebo lepiej poprawione względem oryginałów. Inna sprawa, że to znacznie starsze gry i cokolwiek by z nimi nie zrobić musiało to dawać lepszy efekt.

post wyedytowany przez g40st 2017-12-06 09:39:38
06.12.2017 17:54
yadin
8.2
1
yadin
102
Legend

@g40st :: Tak, to prawda. Masz rację. Oba tytuły zostały zremasterowane lepiej niż "L.A. Noire". Odnoszę wrażenie, że ekipa Rockstar'a ma na głowie coś zupełnie innego.

11.12.2017 07:18
8.3
Robert542
196
Legend

Ale przecież Yakuza 0 to nie remaster! Tytuł wyszedł w Japonii równocześnie na PS3 i PS4, a po prostu po jakimś czasie wydano w reszcie świata tylko na PS4, bo samo PS3 już było martwe.

No i Yakuza Kiwami to jest raczej remake oryginału z PS2. W końcu to nie tylko podbita rozdzielczość, a kompletnie zmieniony gameplay oryginału. Remaster pod nazwą Yakuza + Yakuza 2 HD wyszedł na Wii i PS3, tylko w Japonii.

27.01.2018 09:20
yadin
8.4
yadin
102
Legend

Najważniejsze, że w dobrych remasterach ulepszają gameplay.

06.12.2017 09:48
grubenz
9
2
odpowiedz
1 odpowiedź
grubenz
32
Inżynier
Image

"Good cop, bad cop, accuse"? Przecież to jest bez sensu. Namieszali niepotrzebnie. Jak przesłuchujemy świadka, a ten coś ściemnia to w normalnej wersji wybiera się "doubt" i wszystko ma sens, a w remasterze mam wybrać opcję "zły glina"? No bezsens. I jeszcze zepsuć mema tak bezczelnie.

07.12.2017 12:24
PePe PL
9.1
PePe PL
166
Generał

W oryginale wcale nie jest aż tak intuicyjnie. Zresztą obecny system jest bliższy pierwotnej wizji. Na późnym etapie produkcji oryginału zostało to zmienione na ten który znasz z oryginału. W obu wersjach łatwo znaleźć przypadki, w których opis nie bardzo pasuje. Dialogi zostały napisane w sposób uniemożliwiający ich przypisanie do 4 prostych opcji. Jakkolwiek tego nie podpiszą zawsze będzie źle.

07.12.2017 12:21
PePe PL
10
odpowiedz
PePe PL
166
Generał

Taka ciekawostka - LA Noire to jedna z nielicznych gier poprzedniej generacji, które zarówno wyglądały lepiej jak i chodziły płynnej na PS3 (względem x360). Tak więc jak ktoś przeszedł na PS3 przeskok grafiki i płynności będzie jeszcze mniejszy. Sam port wydaje się po prostu poprawny. W sumie to ludzie wieszają psy na portach Capcoma (zero usprawnień w temacie grafiki), ale chociaż większość ich gier z ps3 na ps4 chodzi w 60fps. Wyjątek to mega słaby port Dragon Dogma.

07.12.2017 14:43
11
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
mpiel
2
Junior

Chyba: po łebkach, a nie: "po łepkach"

post wyedytowany przez mpiel 2017-12-07 14:45:03
07.12.2017 18:00
11.1
Masa_san
42
Pretorianin

WIelki słownik ortograficzny PWN, Warszawa 2010, str. 692
Słownik ortograficzny języka polskiego PWN, 1986, str. 613

"Po łebkach" jest bardziej poprawne, "po łepkach" nie jest niepoprawne.

11.12.2017 06:18
yadin
11.2
yadin
102
Legend

"Po łepkach" to forma potoczna. Zaleca się dźwięczne "b". Jak tak dalej pójdzie, to ludzie zaczną uznawać za normę pisownię bez polskich znaków.

07.12.2017 18:59
12
1
odpowiedz
mpiel
2
Junior

W przytaczaniu mowy potocznej mozna zastosowac, ale w naglowku artykułu to raczej nie bardzo ;). Widzę, że nagłówek poprawiony- super. Wszyscy uczymy się od siebie!

07.12.2017 20:38
jjheat32
13
odpowiedz
jjheat32
17
Centurion

Chyba największym atutem tej gry to mimika twarzy, a w tej edycji wyglądają koszmarnie :P Wstyd R*, wstyd...

09.12.2017 09:07
14
odpowiedz
1 odpowiedź
Tomsonz
16
Chorąży

Po komentarzach, mam wrażenie że wszystko się zmienia na przestrzeni lat, ale cena gier w Polsce to generalnie tabu którego nie powinno się poruszać, bo zaraz ktoś będzie starał się ciebie hejtować ;p

11.12.2017 06:16
yadin
14.1
yadin
102
Legend

Ceny to żaden temat tabu. Wszyscy na nie psioczą. Muszę cię rozczarować. Większość producentów gier to firmy zachodnie i raczej nie licz na to, że będą je sprzedawać taniej, bo mniej zarabiamy. Chyba że "L.A. Noire" zrobią dla polskich patriotów w wersji okrojonej. Wówczas zapłacisz tylko 60 zł, a nie 169 na PSN.

Recenzja Recenzja gry L.A. Noire na XOne X – powrót do Miasta Aniołów w 4K