To jak ? Macie jakieś które wam najbardziej się podobało w różnych aspektach ? Mi najbardziej podobało się zadanie z Cerys - czyli przegnanie Hima. To było chyba najbardziej mroczne zadanie z podstawki :-)
Edit: Również zadanie ''Jaskinia Snów" mi się bardzo podobało :)
To jak płotka przemówiła ludzkim głosem. Najbardziej zapadło mi w pamięć. Reszty praktycznie już nie pamiętam, bo ile można o tym wiedźminie.
Nie gralem wszystkich pobocznych zadan, bo zaczalem grac drogi raz, a za pierwszym wciagnela mnie fabula i robilem malo zadan pobocznych, ale zagralem juz wszystkie w Velen i wszystkie watki poboczne byly swietne, ale najbardziej podobaly mi sie "Dzikosc serca", bo zaskoczylo mnie,
spoiler start
ze mysliwy jest wilkolakiem
spoiler stop
i "Powrot na krzywouche moczary", bo moim zdaniem zaslugiwala na bycie glowna misja, ze wzgledu na dokonczenie watku fabularnego z Baronem i walka z utopcami i biesem razem zolnierzami Barona.
Te dwie misje przekonaly mnie, do zagrania wszystkich zadan pobocznych, bo sa one tak dobre jak glowne.
Nie pamiętam, ale za to mógłbym wymienić wiele z Planscejpa (a w tego grałem po raz ostatni tak z 10 lat temu).
Po prostu w wieśku wszystkie zadania są podobne do pierdyliona ze standardowych cRPG.
E, pierniczysz. Zadania z "Wieśka" były naprawdę ciekawe, zabawne, intrygujące itp. Gdy zestawić grę CDP z innymi "otwartymi światami" (np. najnowszym "Origins"), to po jednej stronie mamy niebo, a po drugiej - ziemię.
Chętnie bym usłyszał o jakiejś innej grze z ostatnich lat, która była równie dobra pod względem zadań głównych i pobocznych.
Ale ja nie mówię, że to była zła gra albo questy były złe. Po prostu były one "zwykłe" no powiedzmy lekko ponad przeciętne.
Może to kwestia upodobań, nie wiem. Dla mnie zadania z "Wieśka" były zdecydowanie ponadprzeciętne. Smakowałem z rozkoszą intertekstualność większości z nich. Gdyby to była gra z kamerą FPP (a la wytwory Bethesdy), pewnie bym ją uznał za ulubioną. Przede wszystkim ze względu na fabułę i zadania.
Ale na razie "Thief" nie został zdetronizowany. Czekam na "Cyberpunka". ;)
Tak sobie myślę, co poszło nie tak. Jest ich po prostu za dużo i zbyt krótko. Gdyby zadań pobocznych było 2x mniej i były 2x rozbudowane to myślę, że robiłyby większe wrażenie. No ale pewnie wymagałoby to nie 2x roboty ale 4x - bo wymyślenie rozbudowanego i przemyślanego zadanie to nie bułka z bananem.
Planescape to przehajpowany bulszit który popularność buduje na nostalgii hamburgerów.
To w którym nie używamy wiedźmińskich zmysłów i nie latamy za znacznikami na (mini)mapie.
Znaczniki a nawet całą minimapę można było wyłączyć z menu. Jak nie byłeś wystarczająco hardcorowy żeby to zrobić to nie wyśmiewaj ułatwień których najwyraźniej potrzebujesz.
Znaczniki a nawet całą minimapę można było wyłączyć z menu. Jak nie byłeś wystarczająco hardcorowy żeby to zrobić to nie wyśmiewaj ułatwień których najwyraźniej potrzebujesz.
+100
To jest podstawowa rzecz, którą należało zrobić przed rozpoczęciem gry. Wyłączyć cały UI. Ja nawet wyłączyłem pokazywanie poziomów i zdrowia wrogów. Nigdy nie wiedziałem czy przez przypadek nie zapuściłem się gdzieś gdzie nie powinienem. Ja ktoś lub coś nie padło po kilku ciosach to raczej uznawałem, że trzeba się ewakuować.
Poza tym walki z bossami są 100 razy bardziej emocjonujące jak się nie wie ile zdrowia im zostało.
Co z tego, że się to wyłączyło skoro questy były zbudowane w okolicy tych mechanik? W żadnym queście nie było jak w Gothic czy Morrowind, że dostawało się opis gdzie iść tylko magiczny znacznik na mapie. Jak ja wyłączyłeś to nie wiem skąd wiedziałeś gdzie iść, chyba na chybił trafił biegałeś po mapie.
Co z tego, że wyłączysz jak gra była budowana na podstawie tego, że gracz będzie z tego korzystał. W trakcie rozmowy nie dostajemy praktycznie, żadnych wskazówek, gdzie zacząć poszukiwania. Nawet kierunku geograficznego NPC nie podawali. Jedyna wskazówka to "w lesie". Ahha dużo mi to mówi. To samo ze skarbami. Znajdujemy kartkę jakiegoś typa, że niby był ścigany przez jakiś zabójców i ukrył skarb w bezpiecznym miejscu. A może jakaś subtelna wskazówka, gdzie to jest? Coś na wzór papirusów z AC: Origins.
Zapewne korzystałem z głównej mapy.
Chyba to, gdy wieśniacy modlili się do bożka o urodzaj, a to był sylvan w piwnicy.
Troll "żołnierz" króla "Radozwida fał". Jaka beczka śmiechu z nim była :D Odczarowanie wilkołaka Morkvarg'a i dowiedzenie się po trochę co tam zaszło wiele lat temu.