Zawsze jest temat o pierwszych opadach, teraz taka cisza?
Warunki do jazdy okropne.
sypie :) ale to raczej sniegowe slepaki, stopnieje w kilka godzin
Dokładnie, pierwszy śnieg zawsze szybko znika.
U mnie na wsi zasypane rowno wszystko. (Fotka z fejsa znajomego)
Kolo Ostrawy nawala, na slasku w takim razie pewnie to samo. Byle do wiosny :(
Ja nie lubię tej pluchy - spadnie śnieg, temperatura dodatnia i breja. Jak już pada to niech przyłapie trochę mrozem, żeby to zostało.
A swoją drogą często ślizgamy się autami gdzieś na zadupiach czy pustych parkingach jak ładnie dołoży białym puchem:) Wtedy cała frajda w czterech butach:)
Wczoraj był, ale sie zmył. A szkoda, bo śnieg i mróz dodaje takiego fajnego uroku :(
Północ Polski - tylko mroźnie. Zero śniegu.
Może to i lepiej, bo ja jeszcze na letnich :p
Ostatnia porządna zima była w sezonie 2012/2013. Najwyższy czas na powtórkę, bo ostatnio mieliśmy 4 ciepłe i bezśnieżne zimy.
Snieg jest rasistowski.
W Warszaffie już paraliż komunikacyjny bo troszku sypnęło.... Eh jak ja nienawidzę tego białego dziadostwa - jedyną zalętą zimy (nie licząc sportu) jest, że kiedyś się skończy...
zawsze jak pada duży śnieg i wieje mocno wiatr to aż się scena z Krzyżaków przypomina, gdzie Juranda zawiało
Dokładnie, albo jak w Potopie zawiało śniegiem to hoho, niech to jasny husarz świśnie.
panie, nawet u mnie w brukseli sypie
choc od razu sie topi, ale jednak sypie juz z 4h
a na ulicach juz mega korki, belgowie nie umieja w samochody + snieg
Dla mnie może padać ile wlezie pod warunkiem że jest na minusie (ale nie za dużo, góra -3 bo zmarźlak jestem ;)) bo teraz to się u was plucha robi, u mnie w okolicy Trójmiasta śniegu brak. W sumie to lubię jak zimą śnieg jest i te kilka centymetrów sobie leży, dzięki temu na dworze jest trochę jaśniej.
Natomiast u mnie ani grama śniegu, jedynie plucha cały dzień i mokro, że cały mój pies brudny.
Nie lubicie śniegu? To zapraszam nad morze. W Gdyni nie ma takich atrakcji jak śnieg, jest tylko deszcz
Śnieg jak już ma być, to najlepiej wtedy kiedy jest mróz (którego nienawidzę), a ten wręcz trzeszczy kiedy po nim idziesz. Przynajmniej można po nim normalnie chodzić, nie klei się też tak do butów, choć łapy mojego psa i tak wyglądają śmieszne. Gorzej jak zaczyna się robić cieplej, a później jest noc i znów mróz. Mieszkam na górce, z której robi się zawsze totalna ślizgawka po czymś takim i 5 minut schodzenia zamienia się w 10-15, chyba że zasuwasz po ulicy.
Gdzie Wy mieszkacie?:o
U mnie z 15 cm i ciągle sypie. Małopolska. Z 30 minut walczyłem, żeby doprowadzić podjazd do jakiegoś stanu. Jakby nie odśnieżarka, to pewnie z 2h bym się męczył..
Zawsze jest temat o pierwszych opadach, teraz taka cisza?
Powinien się pojawić jakieś dwa miesiące temu :)
U mnie na Górnym Śląsku spadło 10-15cm śniegu. Ale już się powoli topi. Według prognoz od 5 lub 6 grudnia przyjdzie długotrwała odwilż. Czyli jednak sprawdzą się prognozy mówiące o tym, że zima będzie bardzo ciepła.
Śnieg i mroz jest ok dla tych co nie muszą wstawać rano odśnieżać samochodu, drogi wjazdowej i jechać do pracy w ciężkich warunkach do pracy.
Chodzenie pieszo po chodniku też nie należy do najprzyjemniejszych, gdy spadnie śnieg. Zwłaszcza, gdy się zamieni on w roztopioną breję.
Z tym też się zgodzę.
Wystarczy nie mieszkać w bloku.
A mieszkańcy domków jednorodzinnych mają niby łatwo zimą?
Zimno w całym domu, wydatki rzędu tysięcy złotych na ogrzewanie, odśnieżanie posesji... mam wymieniać dalej?
Domek jednorodzinny jest fajny. Ale tylko latem.
Ja mieszkam w 4 piętrowym bloku i jak jest zima, to się cieszę, że nie mieszkam w jakimś zimnym domku na odludziu.