Co sądzicie o takiej formie zarabiania na grach? Mam wrażenie, że dotychczas firmy tylko dorabiają sobie w ten sposób jakieś miedziaki zamiast postawić na to bardziej. Tak jak na zdjęciu obok, takie coś nie bije po oczach a jednocześnie dużo osób zwróci na to uwagę. Czasami w grach spotykałem się z bilbordami ktore reklamowały rzeczywiste produkty ale uwazam ze jest tutaj duzy potencjał, ktory na razie nie jest odpowiednio wykorzystywany. Plusem jest też to, że firmy, ktore zdecydowały by sie placic za reklamowanie swoich produktów w grach mają od razu wyselekcjonowaną grupę docelową - graczy. Wiec idealne szczegolnie dla producentów sprzętu komputerowego itp.
Mogłoby to obnizyc ceny za gre na czym zyskaliby wszyscy.
Ceny za gre nie zmniejszyloby to na pewno, jedyne co by sie zmienilo to to, ze tworcy mogliby sie jeszcze wiecej nachapac.
im niższa cena tym statystycznie wiecej osób kupi. A im więcej kupi tym więcej zobaczy reklame produktu. Więc firmy płacące za reklame mogłyby w jakis sposób naciskać na producentów gier by zeszli z ceną.
Ciezko reklamowac cole czy odkurzacze w grze fantasy, marki tez nie chca byc kojarzone z brutalnoscia ktora serwuje wiele gier.
Problem tez w tym, ze gra moze sie okazac licha i sie nie sprzeda. Film zawsze potem pojdzie z kin na dvd i so tv, gry slabe podczas premiery potem sie w zasadzie nie sprzedaja.
W filmach coraz wiecej tego a ceny biletow w dol nie ida, o ilosci reklam przed filmem nie ma nawet co wspominac.
Zreszta cos takiego i tak bedzie mialo zastosowanie w grach, ktore dzieja sie obecnie.
Jakos nie widze nowego Fallouta i gdzies na pustkowiu reklamy Nivea.
Pojawiac sie napewno bedzie, ale nie ma co liczyc na spadek cen.
Przyklad jak robic to zle
https://youtu.be/IW2YeekqqtY?t=22m59s
Czy ja wiem? Takie bilbordy z reklamą prawdziwego produktu, a nie np. Nuka Coli urealniłoby trochę gry. Aczkolwiek ostatnimi czasy nie ufam twórcom i nie wiem czy po daniu palca nie wzięliby całej ręki i nie nasraliby reklam do przesady.
Ale Nuka Cola to jest klimat, bardzo dobrze, że nie ma tam coca coli.
Ja wiem, kwestia tego że twórcy zmuszeni są do udziwniania nazw marek. A jednak takie miasto w GTA V z normalnymi reklamami zamiast wymyślonych, prawdziwymi samochodami itd., z napisem Hollywood zamiast Vinewood znacznie bardziej urealniłoby taką grę.
W grze Enter The Matrix(2003 rok) było reklam od groma. Na przykład procesorów Pentium.
Reklamy na boisku w grze FIFA. :D
