Promocja z okazji Czarnego Piątku w sklepie Mall.pl
To jest chamstwo. Już cena slimki przed promocją budzi jakieś wątpliwości, więc sprawdziłem co się dało poprzez google cache.
No i proszę bardzo, telewizor Philips kosztował 16 listopada dokładnie 2579 zł. Ceny tego telewizora na Allegro także podobne. Jak można tak bezczelnie kłamać z ceną przed promocyjną...
Witaj w polsce, podniesiemy cene o 30% obnizymy o 50% i jakos to bedzie. Wiekszosc sprzetu jest stara, zalega i czesto ma przeklamane ceny. Pracowalem dla hurtowni sprzetu IT i dla jednej ze znanych dystrybucji. Takze warto dobrze sprawdzic przed zakupem. W przypadku gier jest nieco lepiej, aczkolwiek nas wciaz dotykaja ceny. Bo jednak PLN to slaba waluta. Najlepszy black friday jest wiadomo w stanach, ale tam to ludzie bija sie na ulicy o sprzet :)). Amazon.de ma ciekawe promocje. No i na bank aliexpress pozamiata w piatek.
Na promocjach trzeba bardziej uwazac niz normalnie. Klamcy i oszusci nie spia.
Już pare razy pisałem o tym, że Slimka obecnie jest za droga. Rok temu standardowa cena to właśnie te 1000 pare złotych. Teraz to promocja.
Nie ma żadnych promocji. Nie w Polsce. To złodziejski kraj i tyczy się to każdej spółki i firmy. Właśnie po starych cenach można sprawdzić, że promocji nie ma, lub jest ona dosłownie marginalna. Wszystko przed promocją było tańsze, niż jest teraz. Podwyższają specjalnie cenę podstawową, po czym na stronie czy w sklepie stacjonarnym ją skreślają i dają starą. Oczywiście przykładów jest mnóstwo. Pierwszy z brzegu to RTV euro AGD. To jest król oszustwa. Zwykła łapanka debilów, którzy kupią i dadzą się nabrać na puste slogany i oczojebne banery, które nie dadzą wam zapomnieć o nie-promocji.
Dokładnie tak jak piszecie, to samo w ciuchowych sieciówkach, był dziś artykuł o tym na jakiejś stronce. Cena na metce dajmy na to 49 a obok przekreślone 149. Tyle, że 149 ciuch kosztował 4 miesiące wcześniej jako nowa kolekcja, a dzień przed "czarnym piątkiem" już np. 59zł. Celowo podnieśli cenę na sekundę przed "obniżką" albo po prostu robią klientów w "wuja". U nas to się powinno nazywać "szary piątek" bo sprzedawcy chcą zrobić klientów na szaro.
@mbigos
Przecież to standard w polszy, najpierw podnoszą cenę, a potem niby promocje robią :E