Po raz kolejny ide na łatwiznę i zwracam się do ludzi bardziej ogarniętych sprzętowo ode mnie (jakieś 90% tego forum) o pomoc.
Od dłuższego czasu korzystam z PLEXa i bardzo go sobie chwalę - interfejs na smart tv oraz na PS4 jest przyjazny w użytkowaniu, wszystko działa jak powinno, ogólnie rzecz biorąc jestem zachwycony. Jest tylko jeden problem - PLEX stoi na moim normalnym kompie stacjonarnym do pracy i gry, a wolałbym całą bibliotekę przerzucić na coś przeznaczone tylko i wyłącznie do tego celu, choćby z oszczędności prądu.
Mam NASa (WD My Cloud 1TB), ale na nim przechowuję co najwyżej dokumenty i zdjęcia, bo z transkodowaniem cięższych danych (a teraz wszystko w rozdzielczości większej niż 480p swój rozmiar ma) radzi sobie średnio i nie sprawdza się jak powinien przy oglądaniu (nie zapamietuje miejsca pauzy oraz ostatnio dotwarzanych, często nie pozwala nawet na przewijanie pliku). Takoż więc postanowiłem złożyć sobie własny media serwer. Ale nie chcę na to wydawać nie wiadomo ile.
No i tu pytanie jest jasne - ile muszę wydać, by korzystać wygodnie z PLEXa? Z podzespołów to mam na razie jedynie starą kartę graficzną (GTX 760), a do transkodowania potrzebuję raczej szybkiego procka, karta mi tu za bardzo nie pomoże. Oczywiście dysk jest niezbędny i przewiduję wydać co najmniej 3 stówki, ale co dalej? Jaka płyta i proc do ogarnięcia nie tylko 1080p ale też 4k po kablu? Ile RAMu władować? Wiem, ze można postawić PLEXa na linuksie, więc już odpada parę złotych za system, ale sprzętowo jestem totalna lebiega pod tym względem, a chcę małym kosztem złożyć coś, co posłuży parę lat i da się ewentualnie usprawnić w przyszłości. Oczywiście najlepiej, gdyby wszystko miało jeszcze mały rozmiar, żebym nie musiał stawiać w swojej serwerowni (Zwanej też "kątem garderoby") dwumetrowej, trzystukilowej wieży.
A jaki jest problem z transkodowaniem? Od dobrych kilku lat wszystkie treści zapisuje się w h.264, który jest wspierany na absolutnie wszystkim. Teraz dodatkowo popularność zyskuje HEVC, który jest małą rewolucją, bo daje dobrą jakość w 1080p przy 1 GB/godzina.
Czy DivXów i rmvb dawno minęły, a nawet jak masz treści w tym formacie, to low-endowy 2 rdzeniowy CPU bez problemu je transkoduje do MPEG2. W normalnym użytkowaniu serwer PLEXa będzie ledwie strumieniował dane z dysku, ewentualnie zmieniając kontener, ale nie ruszając ramek MPEG.
Innymi słowy nawet Raspberry PI powinno być aż nadto do obsługi jednego czy nawet dwóch klientów jednocześnie.
Jak chcesz komputer, to możesz postawić PCta na Pentium G4600. Zmieścisz się w 1200 zł. Tylko jeśli to ma pracować 24/7 to zużycie energii może być zauważalne i jeśli nie zamierzasz robić czegoś więcej na takim serwerze, to różnicy między Rasberry PI poza ceną urządzenia i użyciem energii nie zauważysz.
Znajomy na Raspberry (2) narzekał na zaciachy i buforowanie przy treściach 4k, stąd też z miejsca odrzuciłem taką opcję i myślałem albo co najmniej nad i3 (najlepiej i5, jeśli używka będzie w dobrej cenie) albo nad AMDowskim odpowiednikiem (bo tańszy). Tylko w tym wypadku dochodzi oczywiście większe zużycie, które bym przeżył, jeśli całość będzie dość cicha.
Dla serwera to bez różnicy, czy przesyła 4K czy inną rozdzielczość. To telewizor go przetwarza. Liczy się tylko bitrate strumienia i tu obstawiałbym, że głównym problemem będzie wydajność sieci, a nie CPU, bo nawet wiekowe 15 letnie komputery bez trudu przetrawią przesyłanie 50 Mb/s.
i3 czy i5 nic Ci nie da. Chyba, że będziesz miał 4-8 klientów jednocześnie. Jak chcesz wydajności, to szukaj jak najwyższej wydajności pojedynczego rdzenia. Dobrym wyborem jest Pentium G4600. AMD do tego typu serwera to najgorszy wybór. Niska wydajność i tragiczny pobór prądu.
A jak te Rasberry było podłączone? Może nie procesor był problem, a łącze sieciowe czy dysk?
50 Mb/s na ethernecie 100 Mb/s już może być problematyczne. Po WIFI będzie wymagało standardu N lub nawet AC i raczej nieobciążonej infrastruktury.
Z dobre 6 lat temu bawiłem się w takie rzeczy tj. stawiałem serwer DLNA na PC, bo TV Sony niczego poza MPEG2 i MPEG4 nie rozumiał. Po WIFI w standardzie G działało to dobrze w 480p. Przy materiałach 1080p już nie było stabilności, bo choć komputer bez problemu transkodował do MPEG2, to już bitrate'u nie starczyło.
Dziś nawet mi się nie chce w takie rzeczy bawić. Poza Netflixem mało co oglądam, a jak już to mam dysk USB na stałe podłączony do TV i jak coś nowego chcę obejrzeć to podłączam go do komputera i wgrywam.
Podpytam go o konfig tego raspberry zatem, bo sam jestem ciekaw, co mu nie styka.
Ile ramu w to ładować? Ma to jakiekolwiek znaczenie, czy całą infrastrukturę oprzeć na procu i pojemności dysków?
A podbiję, bo Likfidator rzucił mi temat do poszukiwań, ale chętnie wysłucham też innych propozycji.
W zasadzie nie określiłeś czego dokładnie oczekujesz od serwera.
Ilu użytkowników będzie jednocześnie z niego korzystać?
Czy będzie potrzeba transkodowania np. masz stary TV co po DLNA przyjmuje MPEG2 i MPEG4? Co w zasadzie nie powinno być problemem, bo jak pisałem wyżej stare DivXy to 480p, które każdy CPU przerobi do MPEG2 w czasie rzeczywistym, a do tego każda zintegrowana karta intela ma sprzętowy encoder h.264, więc ewentualne transkodowanie nie powinno być problemem na żadnym komputerze x86, choć Rasberry PI może mieć z tym problem.
Podpytam go o konfig tego raspberry zatem, bo sam jestem ciekaw, co mu nie styka.
Pisałeś, że było to Rasberry Pi 2, które ma ethernet tylko 100 Mb/s. Obstawiam, że to był problem przy streamach 4K. W praktyce trudno na tym łączu wyciągnąć 50 Mb/s, a tyle mają np. filmy robione telefonem w 4K. Trójka też nie ma gigabitowego ethernetu.
Dziwna rzecz, że te komputerki mają szybsze wifi niż kabel.
A co do dyskusji, to raczej mało osób stawia takie serwery. Prościej jest kupić pod każdy TV pudełko z androidem, czy linuksem i odtwarzać filmy ze zwykłego NASa. Nowe telewizory chyba też jakoś sobie z tym radzą. Coś mi się wydaje, że mój stary Samsung potrafił nawet przeglądać zasoby SMB jak mu się podłączyło kabel sieciowy, a żadnych usług Smart nie posiadał.
Serwer ma przechować masy danych AV (od dobrych 20 lat zbieram filmy, większość kolekcji zripowałem, a nośniki poszły na strych, czy to VHS, czy DVD, czy Blu Ray) i nadawać je (także w 4k) na maks 3 odbiorniki jednocześnie - TV po kablu (LG B6), laptop i tablet (Wi-Fi) przez PLEXa.
Z NASem (wspomniany WD My Cloud) jest taki problem, że to na nim trzymam część swojej biblioteki i jest on bez problemu rozpoznawany przez wszystkie domowe urządzenia w tej samej sieci, ale jego obsługa pozostawia wiele do życzenia, nie zawsze łapie napisy (chyba, że są wgrane na twardo, a to bez sensu, bo ja oglądam z angielskimi, ale za to na przykład goście wolą polskie), nie daje możliwości wyboru ścieżki dźwiękowej i nawet nie przewija do tyłu ani do przodu danego pliku twierdząc, że opcja ta nie jest dostępna. Poza tym uparcie gryzie się z PLEXem i nie zawsze jest wykrywany (a sprawdziłem kilkukrotnie połączenia, router, switcha itd.), a lubię mieć fajny, wygodny i prosty interfejs oferowany przez PLEX, który dane na kompie domowym zassał bez popity i jeszcze mi sam okładki dociągnął z sieci, zebym miał swój własny, ładny, domowy Netflix (tez posiadam, ale nie ma na nim na przykład Scrubs czy Married with Children, o Cowboy Bebop nawet nie wspominam).
Po prostu jestem leniem. jasne, zmęczę się te dwie godzinki przy składaniu i konfiguracji serwera, ale potem nie będę się już musiał przejmować niczym innym poza dogrywaniem nowych filmów do biblioteki - żadnego wachlowania się pendrajwami, żadnego poszukiwania na którym dysku co było albo nawet na którym odcinku lub w którym miejscu skończyłem oglądać trzy miesiące temu, bo soft robi to za mnie - po prostu święty spokój.
raspberry pi jako serwer dlna w wersji 3 moze zadzialac bo procesor jest dosc przyzwoity, jako player - czyli klasycznie - kodi moze byc problem z hevc i 4k, bo grafika jest ciagle z wersji 1.
pytanie w jaki sposob twoj znajomy uzywa tego raspberry.
No i raspberry ma ciagle dosc slabujaca karte sieciowa.
Kurrde a nie styknie ci jakis silniejszy model synology ? ale pewnie tak tanio jak stary laptop nie bedzie
Lutz, Likfidator -> Faktycznie, w Raspberry znajomego wąskim gardłem jest sieć, na pokładowej karcie sieciowej stacjonarnego kompa o podobnych osiągach co Pi 2 wszystko mniej więcej śmiga jak powinno.
Mini -> A no właśnie - jakieś lepsiejsze NASy i struktury sieciowe przegrywają ceną ze składakiem z odzysku, który potrafi to i wiele więcej, a dodatkowo ma znacznie bardziej otwartą strukturę - zamiast władować tysiaka w Synlogy czy WD, wolę po prostu złożyć za tyle jakiegoś złoma z przyzwoitym procem.
A nie lepiej do tego NASa dokupić jakiś androidowy tv box? U mnie stoi Synology DS115j, do tego box z Androidem i bez problemu śmiga 4K.
Calosc rozbija sie o koszty.
Raspberry Pi to mocno budzetowe rozwiazanie, ale jezeli ktos ma wymagania odrobine wyzsze niz przecietna moze miec z nim problem.
Dlatego asus na przyklad ma swojego tinker-boarda:
https://www.amazon.co.uk/ASUS-GB-SBC-Tinker-Board/dp/B01N35PQ9U/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1511346458&sr=8-1&keywords=asus+tinker+board
mozna kupic mnostwo androidowych mutacji jak powyzej,
ale skladac peceta do czegos takiego? eeeeeeeeee
moja opcja to byle jaki nas z dobrym transferem i wiecej niz jednym slotem na dysk. Synology sa fajne, ceny leca w dol, ale ciagle jak dobrze sie poszuka to mozna miec to samo za polowe ceny, nie potrzebuje softu z synology jak cala robote i tak robi pudelko.
taka dywersyfikacja daje rade z tego powodu, ze hardware szybko sie starzeje i kupowanie za ciezkie pieniadze NAS'a (jak kiedys mi sie zdarzylo z thecus'em) ktorego hardware nie bedzie dawal rady po dwoch latach uzytkowania mija sie z celem.
P.S.
W sumie przelecialem po cenach i spadek cen synology ustawia go lepiej niz myslalem ;) amoze po prostu nie ma juz tanich 2 slotowych nas'ow.
Yog - qnap jest ciekawa alternatywa dla synology
Kup jakiegos starego laptopa :) i po sprawie. ( sam mam )
Pi sobie nie poradzi np z fhd i dts.
Pi sobie nie poradzi np z fhd
nie przesadzajmy, moj daje rade z avchd 50fps full frame (nie interlaced) z mojej kamery
Yog -- Poszukalem, mam cos idealnego :) ODROID-XU4 i w zasadzie nie ma co szukac
tez sprawdzalem tego odroida, asusowy tinker board jest slabszy jezeli chodzi o procesor ale wydajniejszy w video i tanszy ;)
no i ten cooler
O panie, za tą cenę.. Wczoraj do mnie właśnie doszedł tv box z Ali na S912 z Mali T820, całość hula na Androidzie 7.1 więc nie ma problemów ze streamingiem DTS-HD w Kodi. Na pokładzie 3GB RAM i 16GB na apki, a kosztował mnie ~65$.. Materiał w 4K DTS-HD MA idzie bez zająknięcia.
Do tego Odroida to chyba jeszcze obudowę i zasilacz musisz dokupić, nie mówiąc o pilocie/klawiaturze.
nie mówiąc o pilocie/klawiaturze.
W kwestii pilota/klawiatury odpowiedz jest jedna jedyna:
https://play.google.com/store/apps/details?id=org.leetzone.android.yatsewidgetfree&hl=en_GB
nawiasem mowiac jest to chyba jedyna apka ktorej bardzo brakuje mi na ios, (tak wiem sa inne - ale sa to protezy)
