Jeśli ktoś napisał przed mną to przepraszam
https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Iwona-Wieczorek-film-detektywow-n118346.html
Co sądzicie o tym? Obejrzałem z 3 razy i jakoś nie dla mnie zbyt wiarygodne, głównie kiedy pokazano ten zarys twarzy.
Zajmuję sie zawodowo monitoringiem, dla tego udzielam się w tym poście;
"technologia" zaprezentowana na nagraniu istnieje ale na pewno nie była dostępna na "cywilnym" rynku dekadę temu,
Owszem istnieje system rozpoznający twarze, ale nawet w nowoczesnych kamerach kosztujących 4/6K zł nie funkcjonuje on w tak "cudowny" sposób jak na filmie.
Kwestii zaginięcia tej dziewczyny nie śledzę także sie nie wypowiadam.
PS: jeżeli ktos uważa za wiarygodne to, że w nagraniu widać zarys twarzy to polecam podobny zabieg zrobić z dowolną klatką,
gwarantuje że może się okazać że obok was na zdjęciu z wakacji stoi jakaś niezarejestrowana postać ;-)
Dark Crow, jak śmiesz podważać opinię agencji detektywistycznej, która rozpracowała sprawę Magdaleny Żuk składając ponad stop zawiadomień do prokuratury (niestety najprawdopodobniej prokurator był podstawiony przez egipski rząd i zatuszował sprawę).
No cóż, ciężko stwierdzić na co wygląda ten materiał. Może kolejna reklama biura detektywistycznego a może faktycznie cos w tym jest. W sumie ten wątek wygląda chyba najbardziej prawdopodobnie ze wszystkich podjętych do tej pory, a znając opieszałość jaka sie zdarza policji, śledczym, to może nie do końca to wszystko sprawdzili jak należy i trójka sprzątaczy ich wykiwała.
Jednym słowem zbrodnia doskonała bo w to że Iwona Wieczorek żyje nikt chyba nie wierzy. Tym bardziej że Krzysiek Rutkowski potwierdził jej śmierć to chyba tak jest...
Zresztą prokuratura twierdzi że badała już ten wątek z ekipą sprzątającą i nic z tego nie wykazało ich związku ze sprawą i koniec. W sprawie brali udział policjanci z Poznania czyli zapewne tzw. łowcy cieni, niezwykle skuteczna ekipa...
A może prokuratura kłamie nie chcąc przyznac sie do błędu.
Minęło ponad 7 lat, i nic nie wiadomo i pewnie tak pozostanie.
Oni akurat zajmują się osobami, które są już poszukiwane listami. Mają ich dokładne dane, zdjęcia itp. Czyli przeprowadzony dobry wywiad i na takiej właśnie podstawie działają.
W tym akurat przypadku nie ma zupełnie potwierdzonych podejrzanych.
Wersja wydaje się bardzo wiarygodna, ja to kupuje, ale z tą niby twarzą między workami to trochę popłyneli - jakość nagrania jest tak marna że to może być cokolwiek, stare kapcie, zdechły kot albo dmuchany materac. W każdym razie ja tam żadnej twarzy nie widzę.
Jak sie weźmie ten film na pełny ekran to na upartego można zauważyć twarz ale również może to byc złudne bo jest sugerowane. Ta rekonstrukcja twarzy niby jakimś super hiper nowoczesnym programem to przegięcie.
Poza tym kto jeździ ze zwłokami na pace z odkrytą plandeką, troche sie to kupy nie trzyma.
Podobno jeden z tych typków po złożeniu zeznań ulotnił sie za granicę
Jednych interesuje sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek a innych alkoholizowanie sie nocne i wypisywanie bzdur na forum :)
Czaisz?
W tym filmie brakuje tylko żółtych napisów.
Dobre Jak by to powiedział Horatio Caine. Jeżeli by ukryli tam ciało to nie kładliby go z samego brzegu i jechali przez miasto z odsłoniętą plandeką. Zasłoniliby plandekę a worek z ciałem przykryli dziesięcioma innymi. Chyba że przewozili ze dwadzieścia ciał i któreś musiało być z brzegu. Trochę szukanie dowodów na siłę.
musze przyznac ze mimo poznej pory i zmeczenia, zasmialem sie w glos zobaczywszy na filmie te przelomowa technologie.
Dziewczyna leży sobie na widoku, jasne... Że niby ją porwali ale dali jeszcze szanse, żeby wszystkie napotkane osoby ją zobaczyły.
Takim detektywem to ja też mogę być :) A co do zeznań pracowników. Niby dlaczego mieli by dokładnie zapamiętać ten dzień skoro prawdopodobnie był on dla nich taki sam jak kilkadziesiąt innych.
Ten film pewnie jest bzdurą i nie o tym chcę napisać.
Chciałem wam zwrócić uwagę że po zabiciu kogoś, mało kto postę postępuje racjonalnie. Dlatego „logiczne” tłumaczenie nie ma sensu.
A może leżała głębiej i przesunęła się podczas jazdy.
A może plandeka była zamknięta i wiatr ją otworzył.
Takich ale jest wiele.
I główne ale, może ktoś ją zabił i stracił głowę postępując nielogicznie.
Tam równie dobrze może być zdechły kot a nie czyjaś twarz. No i według tego, co podają źródła, sprawa była juz pod tym względem sprawdzana( łącznie z hipotetycznym miejsce na ukrycie zwłok).
No i co wyróżniło zaginiecie tej dziewczyny od setek innych zaginięć w kraju? Rodzice wynajęli deteyktywow a po czasie sprawa sama z siebie rozrosła się na cały kraj?