Widzę, że na GOLu mamy powtórkę sprzed roku i głosowanie na gniota roku.
Szykujcie się na porażkę Elexa, zgaduje że będzie raczej zamykał top 10 miesiąc w kwestii ocen i sprzedaży xd.
fajny artykuł oby takie co miesiąc
Mą pierwszą miłością był Gothic. Spędziliśmy razem wiele pięknych chwil. Wspólne wschody i zachody słońca, zarwane nocki, pierwsze wagary. Niestety to, co piękne, nie zawsze trwa wiecznie. Wraz z wyjściem niedopracowanej trójeczki Gothic złamał me serce.
Próbowałem wyleczyć się z tego rozstania. Czasem wydawało się, że z sukcesem, ale ostatecznie nigdy nie pokochałem już tak mocno. Sytuacji nie poprawiały też Riseny, które choć przypominały mi za co pokochałem Gothica, nie potrafiły do końca mnie uwieść. Czegoś im brakowało.
A teraz po wielu latach i wielu innych związkach, pojawia się Elex. I choć jest dla mnie zagadką, mam przeczucie, że to może być TO! W sercu na nowo obudziła się nadzieja! Może jestem naiwny, może ta historia zakończy się rozczarowaniem, ale wiem, że muszę spróbować. Inaczej sobie nie daruję.
Krótko - czekam na Wolfenstein II: The New Colossus. Bedziem bić Niemca po kasku ;)
Nie mogę się doczekać nowego Assasyna. Miałem długą rozłąkę z tą serią z powodu słabego PC'ta ale teraz kiedy mam nowego chcę nadrobić zaległości w serii o skrytobójcach.
Pamiętam, że gdy miałem 11 lat odpaliłem AC2 po raz pierwszy. Nie wiedziałem o co tam chodzi, ale rozgrywka tak mnie wciągnęła że siedziałem długimi godzinami biegając z misji do misji, aż.. gra się skończyła. Jako, że miałem wtedy innych gier przechodziłem ją w ciągu tygodnia z 2-3 razy i stawałem się w to co raz lepszy. Nie skłamię, że to właśnie to doświadczenie jako dzieciak obudziło moją miłość do tej serii. I choć powtarzalna, każda część w którą grałem (no po za Liberation HD) sprawiała mi masę frajdy i z egipskim Assasynem na 100% byłoby tak samo.
Moją najbardziej wyczekiwaną grą tego miesiąca jest bez wątpienia gra Śródziemie: Cień Wojny w edycji na XOne. Cień Mordoru właśnie przechodzę drugi raz i nadal bardzo mi się podoba, głównie przez system Nemesis, który ma zostać znacznie powiększony w drugiej części.
Drugim powodem jest fakt, że dzieje się ona w naprawdę wspaniałym świecie wykreowanym przez Tolkiena, który krótko mówiąc nie przeżywa obecnie swojej drugiej młodości. Cieszy również ciągłość fabularna pomiędzy obydwiema częściami (Szpiegowskie pająki Szeloby pojawialy się często w Mordorze a teraz nareszcie poznamy jej plan) oraz dużo innych nowości, takich jak Nowy Pierścień, epickie szturmy na fortece rodem z filmów, przyjaźnie z orkami, więcej ikonicznych lokacji i elementów rpg-owych (ktore mogą stanowić problem w połączeniu z mikroplatnościami), wyższy poziom trudności, no i oczywiście znana z jedynki wręcz filmowa (!) jakość audio.
No już pomińmy fakt że pod względem,, faktów'' to jest wręcz napad na to uniwersum, ale fantasy, które kocham potrafię wiele wybaczyć ;). Jak dla mnie must-have.
P.S.-mialo być krótko ale dla mnie to mieszanka wybuchowa, więc ;)
Jak na razie the evil within 2,destiny 2 i nowy wolf bankowo obczaję,ac może jak połatają bo bez tego będzie jak zwykle,elex po udostępnionych jak dotąd materiałach jakoś mnie specjalnie nie rusza ale ciekawe co z tego będzie,kiedyś na pewno się opyka, Cień wojny też zapowiada się ciekawie,reszty z listy nawet nie biorę pod uwagę bo nie moja kategoria.
Wybór może być tylko jeden Śródziemie: Cień Wojny bo nic nie daje takiej mocy jak pierścień władzy :D Nawet jeżeli to nie ten pierścień władzy ;)
Wolfenstein II: The New Colossus - kolejna odsłona kultowego tytułu. Jestem ciekaw co i w jakiej jakości przygotowali dla Nas - graczy twórcy. Pamiętam jeszcze czasy szkoły podstawowej kiedy to zagrywaliśmy się z kolegami w ten historyczny tytuł. Jak dla mnie gra - legenda w którą zawsze warto zagrać. Dobry WOLF to dobra rozgrywka i przyjemność!!! Jaki będzie Wolfenstein II: The New Colossus - zobaczymy i osądzimy!!!
Wolfenstein II: The New Colossus, ponieważ od kiedy rok temu przypadkowo zagrałem w poprzednią część cyklu u kolegi, zakochałem się w niej bez opamiętania. Nie grałem jeszcze w poprzednie części, gdyż kiedyś wydawały mi się nieinteresujące. Teraz stałem się fanem i nie wyobrażam sobie nie zagrać w nową odsłonę tej przekozackiej strzelanki :)
>bądź mną
>prawie wbity 26lvl
>pracuj z klientami typu Janusz "sam nie wiem czego chcę, ale Pan ma mi to znaleźć" i "nie będzie rabatu? ostatni raz tu kupuję"
>codziennie If praca - Then Januszomnogość
>fajrantwkońcu.exe
>wróć do domu
>odpal Śródziemie: Cień Mordoru
>utnij łeb jakiemuś orkowi, tylko dlatego, że nawzał Cię "Man Filth"
>powtórz czynność jakieś 150 razy
>jesteś wyciszonym kwiatem lotosu na spokojnej tafli jeziora
>pniesz się po drabinie zaj*bistości, dzięki odrąbywaniu kończyn przeciwników
>orkowie praktycznie srają po nogach na Twój widok
>budujesz armię z tych, których jeszcze nie zabiłeś
>respekt jak nigdy w życiu
>trzeba kończyć, bo jutro znowu do roboty
>wyłącz konsolę
>idź spać
>płacz w poduszkę bez powodu
>brak profitu
P.S. Dajcie Śródziemie: Cień Wojny na PS4 - mam horego Nazgóla
Welcome to U.N.I.O.N.
Ufność. Z ukochanego miasteczka powstała osobliwa ruina. Pierwotne zamiary wydawały się dobre: czysta istota w postaci dziecka stać się miała podstawą wirtualnej rzeczywistości, w której ludzie żyją w zgodzie. Spokojna mieścina stała się jednak całkowicie surrealistycznym miejscem, w którym logika wraz z fizyką nie odgrywają już żadnej roli. Wyludnione ulice i sklepy „dostarczają” w zamian okropnie szurające, jęczące potwory.
Nadzieja. Obłędna podróż w poszukiwaniu za córką. Różnorodność wielu odwiedzonych miejsc odzwierciedla normalność przez obrzydliwość do całkowitego dziwactwa. Ogień, krew, rozpad w konfrontacji z miłością i rodziną, która została rozłączona w najokropniejszy z możliwych scenariuszy. Ile można maksymalnie znieść, by uratować ukochaną osobę?
Inwazja. Antagoniści wpływają na świat i przemieniają go w istny gabinet strachu. Sebastian musi stawić czoła różnym, wyrazistym osobowościom. Każda z nich jest wystarczająco silna, by odcisnąć swoje piętno na świecie. Surrealistyczny koszmar zdaje się nie mieć końca. Walka choć umiejętnie lawiruje pomiędzy spokojnymi i intensywnymi momentami to zawsze wymaga maksymalnego wyostrzenia wszelkich zmysłów.
Ofiarność. Koszmar uczestnictwa w wirtualnym, pierwotnie niczym niezmąconym raju wymaga altruizmu. Wykańczająca nerwy psycho-wycieczka jest bezwzględna. Pragnienie odnalezienia córki zmusza jednak do każdego poświecenia.
Niepokój. The Evil Within 2 (PS4) jest niczym pociąg. Ma się nadzieję, że uprowadzi Cię w okolice Twoich lęków, ale gdy silnik lokomotywy startuje, zapominasz o celu. Podczas gdy historia nabiera pędu, połyka Cię, nasącza białą, śluzowatą farbą i rodzi monstrum za monstrum, które rzucają się na Ciebie niebawem w krwawej walce. Nawet jeśli okropieństwa zakończą się, żyją dalej … w Tobie graczu (inception within)!
We’re glad you’re here.
Swietny miesiac!
Jak dla mnie:
1. Super Mario Odyssey
2. Assassin's Creed Origins
3. South Park
4. The Evil Within 2
5. Middle-Earth Shadow of War
Najbardziej chciałbym pograć w Śródziemie: Cień Wojny. Pierwszą część ograłem w całości i bardzo mnie się spodobała, nie tylko ze względu na zamiłowanie do uniwersum stworzonym przez Tolkiena, ale też dzięki poczuciu swobody i przyjemnemu systemowi walki.
W tym miesiącu najbardziej oczekiwaną przeze mnie gra jest Wolfenstein II the New Colossus. Nie grałam nigdy za dużo w FPS-y. Miałam kiedyś to dziwne przekonanie że są to gry z reguły płaskie, bez ciekawej fabuły i stworzone jedynie dla multiplayera i zdzierania hajsu.
Przekonanie to zniknęło gdy kiedyś pewnego razu na wycieczce szkolnej znalazłam jedne przeceniony egzemplarz Wolfenstein: The New Order i zaczęła się moja przygoda z FPS-ami. Nowy Wolfenstein to jedna z tych nieidealnych gier które są bliskie mojego serca. Zabijanie niemieckiego ścierwa wciągnęło mnie jak czarna dziura. Niemieckiego trupa można przyrządzić na wiele sposobów przez co gra nigdy się nie nudzi a gracz nie czuje się zmuszony do konkretnych czynności w danym momencie. Każda lokacja jest inna i zaskakuje czymś nowym, dostajemy wiele ciekawych zabawek i umiejętności, a wszystko to jest oblane klimatycznym, gęstym sosem. Fabuła jest zaskakująco dobra, pełna zwrotów akcji i wybuchów no i czuć od niej Tarantino na kilometr co sprawia że co chwila odczuwamy różne emocje lecz zawsze są one tak samo silne. Od Wolfensteina II oczekuje tego samego ale w rozmiarze "groß". Więcej świetnego strzelania, barwnych postaci, wybuchów, ciekawej fabuły i potężnych przeciwników. Mam wrażenie że nowa, Über Ameryka przyniesie kolejną wspaniałą przygodę i najlepszego FPS-a tego roku. Bethesda, nie zawiedź mnie! Lass uns anfangen zu töten, Blazkowicz!
TEW2, ACO, Wolfenstein II
Elex na pierwszym miejscu.
The Evil Within 2. Jedynka była mega połączeniem Residenta i Silent Hilla z bradzo dobrą mechanika strzelania i skradania. W sumie lepiej mi sie w to grało niż w The Last of Us.
Chyba najbardziej wyczekuję South Park, jako że całkiem polubiłem poprzednia część. Chociaż mam obawy co do tego, jak ubi sobie z tą grą poradzi.
Względnie Elex może się okazać całkiem dobry, chociaż jak na razie to wielka niewiadoma.
Do tego dochodzi nowe AC, i Wolfenstein, ale z tymi tytułami raczej poczekam.
Bardzo oczekuję gry pod tytułem Wolfenstein II The New Collosus i chciałbym w nią zagrać. Przede wszystkim dlatego, że ta gra należy do serii, która towarzyszy mi od dzieciństwa i darzę ją ogromnym sentymentem. No i oczywiście dlatego, bo czekam na dalsze przygody Blazkowicza i porządną rozwałkę!
Ja czekam na Evil Within 2.
Lubie horrory, zwłaszcza te które zamiast używać tanich straszaków, budują napięcie poprzez warstwę dźwiękową i artystyczną. Shinji Mikami jest tego mistrzem. Potrafi zbudować świat gry w taki sposób by gracz czuł się w nim zwyczajnie lękliwie i nieswojo, a także żonglować psychiką gracza. Takie miałem odczucia podczas grania w pierwszą część.
Liczę że sequel spełni większość moich oczekiwań.
Jestem rozdarty między AC i Śródziemiem. Oba mają fajny kimat i zapowiadają się bosko. Ale jak na razie chyba AC wygrywa bo nie ma tam mikrotransakcji
Najbardziej czekam teraz na Śródziemie:Ćień Wojny. Powodem jest to że,lubię fantasy, twórczość Tolkiena a tym bardziej gdy jest ukazane w grze ,której można eksplorować,zabijać orków i uprzykrzać Sauronowi jednocześnie .
Czekam na AC: Orgins. Zapowiada się rewelacyjnie, wygląda na to, że poprawione wszystko co mnie wtedy grze irytowało. Dodam tylko, że mam horom curke (katar) lat 5 czasami gra w Assasyna (jeździ konikiem).
Nie mogę się doczekać Age of Empires II: Definitive Edition. Nie chwaląc się, ale mam pirata Age of Empires II, gra mi się cholernie spodobała, RTS idealny można by rzec. Ale niestety przez to, że to był pirat to nie wszystkie kampanie działały więc ciągle nad tym ubolewam, a teraz jest okazja na to, aby sobie przypomnieć grę i w końcu ją skończyć, jak przystało na prawdziwego szanującego się fana gier strategicznych (Arasz wie :D).
Brakuję mi dobrej gry RPG, nowości, czegoś co wciągnie mnie na długie godziny i da mi poczucie satysfakcji, a także możliwość wsiąknięcia w opowieść na całego.
Czekam na ELEX, nową grę studia Piranha Bytes. Jako fan Gothica (oczywiście mowa tu o dwóch pierwszych częściach) zawsze liczyłem na to, że kiedyś powstanie nowa część gry z tej serii, tak się jednak nie stało. Powstała seria Risen, która kompletnie do mnie nie przemawia, więc czekałem na coś nowszego. Do Elexa podchodziłem sceptycznie, początkowo wyglądało to strasznie biednie, ale potem widać było znaczącą poprawę w stosunku do pierwszych pokazów, zacząłem się tym interesować, a dodatkowa wieść o tym, że w grze pojawi się polski dubbing utwierdziła mnie w przekonaniu, że muszę w to zagrać. Po świetnym Wiedźminie czas na coś nowego, bo ileż można męczyć przygody Geralta.
Pozdrawiam :)
Czekam na nowego Assasyna, mam nadzieję, że zrobią duży odskok od tego co było, szczerze mówiąc na początku serii byłem podjarany tymi grami, ale przy 3-ce czar prysł, rozgrywka stała się nudna, gra nie wnosiła nic nowego i dobrze o tyle, że zakończyła wątek Desmonda (który bardzo mi się podobał), bo reszty części tylko dla tego wątku nie przetrawiłbym, Blag Flag był ostatnią częścią, którą przeszedłem, ale niestety na siłę (pływanie po całym świecie, aby dotrzeć do jakiejś tam wysepki było potwornie nudne, a po drodze nie było żadnego statku, ani fortu do przejęcia)
Jestem ciekaw Age of Empires. Grywałem w dwójkę i jest jedną z lepszych w swoim gatunku (bardziej wolę Empire Earth 2). Ale najbardziej jestem zainteresowany Elexem. Wiadomo że po Gothicu oczekiwania na Elex wzrastają. Na pewno to będzie dobra gra :)
Konkurencja jest spora, bo wszyscy porównują Elexa do Wiedźmina 3 :) Nic dziwnego, ja zresztą też :)
Nic nie przebije Wieśka ! Uszanowanko :).
Miesiąc pełen premier, a czasu niewiele :)
Jako pierwszy zdecydowanie idzie Assassin's Creed: Origins. 2 letnia przerwa zrobiła dobrze serii. Odświeżony i zmieniony system walki oraz rozwój postaci to to co mnie najbardziej zachęca do nowego AC. Do tego okres historyczny, który mnie po prostu niesamowicie kręci. Od czasów ACIII nie miałem tego uczucia, gdyż powstawanie Stanów Zjednoczonych jest dla mnie tak samo interesujące jak starożytny Egipt/Grecja. Miejmy nadzieję, że tym razem fabularnie będzie przynajmniej dobrze bo Syndicate w tym aspekcie leżał i płakał. O resztę się nie martwię (może o optymalizację) bo powinno być standardowo jak w każdym AC.
Najbardziej z wymienionych gier podoba mi się Śródziemie: Cień wojny. Po ograniu (dopiero w tym roku) pierwszej części zanurzyłem się w świecie stworzonym na podstawie książek Tolkiena. Bardzo ciekawi mnie jak potoczy się dalej wątek główny tej historii. Ciekawi mnie też rozwinięty system Nemezis, który jest głównym atutem gier z tej serii.
Czekam na nowego Wolfensteina
Skopać pare niemieckich tyłków to zawsze przyjemnosc :)
A ja najbardziej czekam na Battle Chasers: Nightwar ! (i informację o lokalizacji D:OS2)
jakoś nie wiem czmeu ten assasin ma być tak oczekiwany... dla mnie gra zapowiada się przeciętnie i po poprzedniczkach nei spodziewam się zeby nauczyli się czegoś nowego
Jest to zdecydowanie najtrudniejszy miesiąc do oddania głosu, bo może to być miesiąc z najlepszymi premierami w tym roku, albo z największymi zawodami.
W Elexa miałem przyjemność pograć na PGA w zeszłym roku i z początku podchodziłem do tej gry sceptycznie. Ta gra ma spore szansę, by coś osiągnąć.
Assassin's Creed: Origins... Chciałbym wierzyć, że ta część będzie tym razem dobra lub nie okaże się sporym zawodem. Czy to pod względem samej zawartości czy strony technicznej.
Zagłosowałem na Elexa, ale nie zdziwiłbym się gdyby czarnym koniem tego miesiąca okazał się South Park (poprzedniczka była świetna, ale strasznie krótka), Destiny 2 czy właśnie Śródziemie: Cień Wojny.
W moim przypadku najbardziej wyczekiwaną grą tego miesiąca jest oczywiście Assassin's Creed Origins (PS4). Dlaczego? Powiedzmy sobie szczerze - co potrafi bardziej zainteresować ludzi danym okresem historycznym niż seria Assassin's Creed? :) To jedyne gry, w których najpierw czytałem notatki na temat rzeczywistych postaci, miejsc, czy wydarzeń w grze, a następnie szukałem kolejnych informacji w internecie. AC2 oraz BH miały duży wpływ na moją decyzję udania się do Włoszech. Kilka lat temu byłem również... w Egipcie :) Nie mogę się doczekać, by móc ponownie "zwiedzić" tamte rejony w starożytnym okresie oraz dowiedzieć się o nim czegoś więcej :) Tylko gry z tej serii dysponują taką magią, żadne inne.
Drugi powód to poznanie Juliusza Cezara, Kleopatry, pierwszych spotkań z Pierwszą Cywilizacją, Bractwa Asasynów oraz Templariuszy od początku - to pierwsza gra z serii, która przenosi nas w tak odległe czasy, kiedy to oba bractwa, czy też zakony dopiero się formowały. Moim zdaniem ma to niesamowity potencjał i na pewno każdy fan serii chciałby być świadkiem powstania tytułowego bractwa :)
destiny 2 na pc i gran turismo to dwa najlepsze tytuly w tym miesiacu i pisze to jako posiadacz pc a nie konsoli nie rozumiem tak niskich ocen dla tych gier...
O kurcze naprawde trudny wybór w tym miesiącu ale chyba mam swojego kandydata. To Elex Mimo iż ostatnie gry Piranhy Bytes były no cóż jakby to powiedzieć po prostu słabe to wciąż myślę o Gothicu, o tym starym dobrym Gothicu który podbił moje serce. Mam więc szczerą nadzieje że Piranie tym razem dotrzymają obietnicy i zrobią rzeczywiście grę bardzo dobrą , może Elex nie podbije legendarnego Gothica ale chociaż zbliży się do niego , a sama gra będzie udaną mieszanką science-fiction z Gothicem ;)
Jak dla mnie premierą października jest Elex, gra zachwyciła mnie od pierwszych zapowiedzi, a rok temu miałem okazję przetestować kod na PGA i od tego czasu już nie mogłem się doczeka śledząc wszystkie newsy o tym tytule. Teraz widać, że "Piranie" słuchają fanów i pracują przy kodzie bo gra wygląda jeszcze lepiej.
P.S Oczywiście kolekcjonerka już zamówiona :P
Dziwi mnie pozycja elexa po tym co pokazali. Grałem w gothici, grałem w Riseny, ale Elex to już przesada. W tym miesiącu mam 4 lepsze gry.
Najbardziej interesuje mnie Elex, ale zagram pewnie najszybciej w przyszłym roku. Mam jeszcze Wiedźmina 3 do skończenia :P
Zagrałbym w Śródziemie: Cień wojny na PC. Nie grałem w poprzednią część, głównie z powodu ponoć średniej fabuły, ale może Shadow of War się poprawi w tej kwestii?
Najbardziej czekam na Super Mario Odyssey. Od zawsze marzyła mi się konsola Nintendo. Nigdy nie miałem przyjemności pograć w Metroida, Zeldę czy którąś z gier serii Mario (mogłem jedynie pograć w te tytuły na emulatorach NESa czy SNESa ale to nie to samo co na faktycznej konsoli). Mogłem się zadowolić tylko materiałami z tych gier na youtubie. Udało mi się w końcu spełnić jedno z moich marzeń - nazwijmy je tak - z dzieciństwa i od jakiegoś czasu jestem szczęśliwym posiadaczem Switcha. Ograłem już Breath of the Wild, którym jest zauroczony i czekam teraz na DLC fabularne. Super Mario Odyssey niestety w najbliższym czasie nie kupię bo nie stać mnie na jego zakup a po samych materiałach promocyjnych jestem nim oczarowany. Standardowe, klasyczne rozwiązania z serii Mario w otwartym świecie, który można eksplorować. Dla fana gier sandboxowych, gier postapo z otwartym światem gotowym na zwiedzanie to jest jak miód dla uszu. Platformówka z gigantycznym, otwartym światem. Odysseya aż prosi się o to żeby ją ograć na pełne 100%. Gra wygląda piękne, zachęcająco. Można nawet rzec, że aż kusi aby w nią zagrać i zostać na długie dnie i noce. Wygląda unikatowo na tle kolejnych Asasynów, symulatorów wyścigowych i kolejnych gier akcji z inną fabułą ale porównywalnych stylem grania. Dla gracza z pasji i zamiłowania to jest taka perełka wśród normalnej, "szarej" biżuterii: wybija się unikatowością, nieprzeciętnością, pomysłem na coś nowego, na niezapomniane przeżycie, do którego chciałoby się wracać i wracać. Nintendo w kwestii swoich flagowych gier nigdy nie zawodziło fanów i tak będzie teraz: Super Mario Odyssey to będzie unikatowa i nieporównywalna z niczym innym przygoda, której gracz na długo nie zapomni.
Najbardziej czekam na Assassin's Creed Origins. Syndicate okazał się jedną z moich ulubionych części, a grając w Unity byłam lekko zawiedziona. Teraz mam nadzieję, nowy Assassyn dostarczy nam jeszcze więcej rozrywki niż poprzednie części. Sam pomysł ze Starożytnym Egiptem jako tłem wydarzeń jest niesamowity. Wiadomo tam gdzie Egipt tam i piramidy. Naprawdę czekam z niecierpliwością na nowego Assassyna. Również zmienienie systemu walki i elementy RPG będą dla mnie wyzwaniem.
Gier będzie kilka do ogrania w końcu bedzie w co grać jakie to jeszcze się zastanowię. Jedno co mi się podoba to podanie przełożonych cen. I w końcu widać obniżki i zwiększenie jakości technicznej gier nareszcie tego szkodika denuvo niemal unicestwiono i wracają czasy konkurencji cena i jakością. Ale to ile się oblowili w czasach największej świetności denuvo wydając najmniej dopracowane i najdroższe gry w historii PC to już ich. Jedynie jeszcze trend cen z kosmosu trzyma m$ ale podejrzewam że wkrótce zajmą się na poważnie zabepieczeniami uwp to i tutaj nastanie normalność.
Lista całkiem zacna. Według mnie gry w które warto zagrać to Wolfenstein 2 , Elex , Destiny 2 , The Evil Within 2 potem Assassin’s Creed Origins , Śródziemie: Cień wojny i Forza Motorsport 7 . Generalnie będzie w co grać , tylko żeby czasu starczyło bo pogoda już dopisuje :)
W moim wieku na nic się nie czeka. Raczej korzysta z tego co los podaruje.
Tym razem nie za sprawą przypadku, ale przez działanie dewelopera ukaże się produkt, którego zakupu mam nadzieję, nie pożałuję.
Oczywiście napisałem o Assassin’s Creed Origins.
Dawno, albo już nie pamiętam kiedy ukazała się ostatnia wielka, rozbudowana produkcja osadzona w czasach starożytności. Tak, był Ryse son of Rome. Niestety gra nie sprostała oczekiwaniom. I to jest delikatnie napisane. Może tylko trochę szkoda, że twórcy sięgnęli po tak oklepany okres jak rządy Cezara,Kleopatry itd.
Ale na Ozyrysa. To wciąż wielki, magiczny i tajemniczy starożytny Egipt. Kolebka cywilizacji śródziemnomorskiej. Kraina wielkich królów, wspaniałych bitew i....piramid.
Jeżeli dokonam jakiegokolwiek zakupu w październiku to na pewno będzie to najnowsza odsłona Assassins Creed. Oby fabuła była chociaż w połowie tak dobra jak widoki serwowane nam na screenach przez dewelopera. Na Ozyrysa. Oby.
Październik to czas próby dla silnej ( lub słabej ) woli każdego z graczy. W czołówce listy jest kilka tytułów które mogą nas zaciekawić. Jest Elex : słychać wiele zniecierpliwionych głosów nadziei, że będzie to godny następca gry Gothic. Jest również Assassins Creed Origins który ma być przygodą wśród piasków pustyni. Gra może być ukłonem w stronę fanów Księcia Persji i zapowiada innowacyjne zmiany ale.. po materiałach które przeglądałem nie widzę nic czego do tej pory nie widziałem w innych tytułach. Kolejną produkcją jest Wolfenstein II .Wszystko co było dobre w 1szej części będzie pomnożone i możemy spodziewać się świetnego tytułu na odstresowanie po ciężkim dniu przy akompaniamencie idealnie dobranej muzyki pod spadające hełmy naszych nazistowskich wrogów. Ostatnim z faworytów jest Śródziemie Cień Wojny. Ale na ten tytuł czekam najbardziej. Niedoceniany innowacyjny system nemezis będzie tutaj usprawniony. Nadal nikt z nas nie zagra w taki sam sposób bo każda nasza decyzja zmienia świat gry. I to jest świetne bo każdy gracz będzie mógł opowiedzieć swoją własną historię. Ciekawi mnie również dalsza część fabuły i muszę przyznać, że sposób w jaki pozwolono nam rozprawiać się z wrogami w pierwszej części dawał wiele frajdy. Gra będzie większa, lepsza i z większą dawką wrogów do ubicia a tego mi trzeba na jesienne wieczory - zwycięstwa nad poplecznikami Saurona.
Zdecydowanie czekam na Elex ponieważ nawiązuje schematem rozgrywki do moich ulubionych serii Gothic oraz Risen. Otwarty i ciekawy świat zachęcający do szczegółowej eksploracji oraz odkrywania tajemnic czy zadań pobocznych, a to wszystko w bardzo ładnej oprawie graficznej. Dodatkowym plusem ma być pełna polonjzacja co powinno być standardem wśród producentów gier, którzy wydają swój produkt na naszym rynku.
Dość trudna decyzja, chyba najtrudniejsza w tym roku. Jest wiele ważnych dla mnie premier października m.in. Elex który może być Gothiciem NASZYCH czasów (zamówiony) czy Assassin' s Creed: Origins który wygląda bardzo dobrze (o walce podobnej do souls'ów nie mówiąc) ale najważniejszą premierą dla mnie jest Śródziemie: Cień wojny. Uniwersum Tolkiena uwielbiam bardziej niż inne. Sam fakt że taka gra powstaje to dla mnie świętość. Sama fabuła wygląda naprawdę interesująco: Talion wraz z Celebrimborem tworzą własny pierścień i swoją własną armię z orkowych żołnierzy. Sam fakt że pojawią się nazgule już mówi, że fabuła będzie bardzo dobra. System Nemezis jes ( jak widać) jest dużo bardziej rozbudowany od poprzedniej części: zdrady, relacje niebitewne z orkami itp. Gra wygląda również dobrze: jasne że na konsolach trochę ograniczono grafikę i na PC jest ładniej, ale jak widzisz wielką armię orków, którzy wyglądają każdy inaczej i atakują inną armię orków, a gra to utrzymuje.... no to robi wrażenie. Tak więc Cień Wojny to moja najbardziej wyczekiwana premiera, i jeśli na różnych portalach ( w tym również) będą górować pozytywne oceny, to biorę w ciemno. Nie mogę się doczekać, by zaatakować Saurona.
Ja osobiście bardzo czekam na Elexa, z przyczyn pewnie podobnych jak reszta. Wychowałem się na serii Gothic. W wszystkie części grałem po kilka razy i kiedy się dowiedziałem od Elexie, śledzę wszystkie newsy. Nawet w tym tygodniu w końcu zdecydowałem się na mój pierwszy, komputer stacjonarny do gier. Pierwsze w co na nim zagram to na pewno Elex
Najbardziej oczekiwaną grą w miesiącu październik będzie Assassin's creed origins. Stawiam na nią nie tylko dlatego ,że jestem fanem serii ,ale również dlatego ,że będzie to gra zupełnie odnowiona przez firmę Ubisoft.
Zacznę od tego ,że cała akcja będzie się toczyć w państwie Egipt. Jest to kraj do ogromnej eksploracji, pełny dzikiej przyrody i zwierząt. Państwo te ma niesamowitą historię i kulturę. Kolejną rzeczą będzie odgadywanie zagadek i zwiedzanie starożytnych budowli. Najbardziej się podnieciłem gdy zobaczyłem tą grafikę w jednym z pierwszych trailerów.
Następnie w grze pojawi się odnowione drzewko umiejętności z odgałęzieniami w kierunku skradania, walki i umiejętności praktycznych. Podlega także pełnej edycji w temacie rynsztunku, gromadzi punkty doświadczenia, a po zebraniu odpowiedniej ilości wskakuje na kolejne levele. Przemierzając Starożytny Egipt natkniemy się na niezliczone ilości oręża, a każda sztuka broni będzie charakteryzowała się innym stopniem rzadkości oraz siłą. Są trzy stopnie rzadkości broni od zwykłej, poprzez rzadką, aż po legendarną.
Kolejną rzeczą będzie odgadywanie zagadek i zwiedzanie starożytnych budowli.
Kolejnym dodatkiem obok Zmysłu Orła umożliwiającego skanowanie otoczenia będzie autentyczny ptak zdolny do rekonesansu z powietrza.
W grze znajdzie się również nowy system walki bohater będzie mógł swobodnie krążyć wokół przeciwnika, wykonywać uniki, bloki (są nawet tarcze) i różne rodzaje ataków (pojawia się pasek adrenaliny po zapełnieniu którego odpalamy specjale), całość egzekwowana za pomocą triggerów a nie przycisków funkcyjnych.
Na koniec wspomnę o nowym bohaterze Bayek'u ,którego charakter zapowiada się naprawdę dobrze, ma być osobą inteligentną a przy tym porywczą.
Mam nadzieję ,że dobrze uzasadniłem dlaczego ta gra jest najbardziej wyczekiwaną w tym miesiącu przeze mnie.
Myślę ,że ten komentarz najbardziej spodoba się przez osoby pracujące w gry-online.
Stawiam na Cień Wojny, bo to po prostu świetnie rozwinięcie koncepcji znanej z pierwowzoru. Zupełnie przypadkowo, na niecały tydzień przed oficjalną zapowiedzią gry, myślałem sobie o potencjalnej kontynuacji Cienia Mordoru, zastanawiając się co warto byłoby zmienić, usprawnić lub twórczo rozwinąć. I wiecie co? Zapowiada się, że Cień Wojny zrealizuje właściwie wszystkie moje zachcianki!
Bardziej rozbudowany system nemesis, więcej elementów cRPG (broń i pancerze!), własna armia orków, zdobywanie fortec i twierdz, większy świat, więcej "odwiedzalnych" regionów spoza Mordoru, więcej występujących w grze "nieorków" (pojawią się nie tylko Olog-Hai, czyli inteligentne trole, ale także inni ludzie, gobliny, smoki, pająki czy nawet Nazgule i Balrogowie), elementy sieciowe, czy proceduralnie generowana kampania (ma być osadzona w systemie nemesis, inna dla każdego gracza).
Trochę boli brak usprawnień względem pierwowzoru na pewnych płaszczyznach (animacje nadal bywają koślawe i nienaturalne, a detekcja kolizji płata figle) i martwią mikro-transakcje (które mogą być zupełnie niewinne i nieszkodliwe, ale mogą też całą grę zrujnować), czy niezgodność z uniwersum (autorzy gry mieszają w chronologii i logice tolkienowskieg świata), ale jestem dobrej myśli. Poza tym czy jako fan Śródziemia mogę liczyć na jakieś warte uwagi alternatywy? Nie wydaję mi się, przynajmniej nie w najbliższym czasie.
Do zobaczenia w Mordorze :].
Miesiąc najlepszych lub najgorszych premier:
Elex - gra, która ma potencjał, ale może nie wyjść, mimo, że grałem w Gothica i bardzo dobrze oceniam tę produkcję, ale wiemy jak to jest z tą Piranią, raz zrobią dobrze, a raz źle. Pożyjemy, zobaczymy.
Assasin's Creed Origins - ostatnia część assasyna, na którą czekam, bo mam jeszcze nadzieję w tę markę i to będzie, albo gwóźdź do trumny, albo gwóźdź "programu"
South Park - na pewno wyczekuje i oczekuje tego co od jedynki czyli mnóstwa (czarnego) humoru
Najprawdopodobniej jako pierwszego dopadnę Elexa z tych 3 gier, ale tak jak mówię, może wyjdzie dobrze, albo i nie...
Najbardziej czekam na Assassin's Creed: Origins. Gdy miałem 10 lat pamiętam jak byłem w Egipcie z rodzicami. Oczami i sercem dziecka, nie sposób zapomnieć fascynacji tak wspaniałym budownictwem i kulturą. Teraz jestem studentem historii, zbliżam się ku końcowi kierunku, a więc myślę nad tematem pracy magisterskiej. Rozważam pisanie na temat starożytnych ludów egipskich, ot to naprawdę ciekawa tematyka, zresztą co tu się rozpisywać, ileż to interesujących książek jest naukowych, czy filmów. Można by pisać i pisać. Aj! kiedyś pojadę znów do Egiptu, ale ciekawym doświadczeniem byłoby w wirtualnej rzeczywistości zwiedzić coś co widziałem kilka lat temu jako dziecko. Dobrze pamiętam jeszcze grę Faraon, przy której spędziłem masę czasu. Przy tym tytule byłoby podobnie, szczególnie, że seria Assassin's Creed jest jedną z moich ulubionych.
Byl przełom marca i kwietnia 1999 r. Brat wygral w Brawo Sport Play Station. W jednym z magazynow dorwalo sie demo Gran Turismo 2 ktore nastepnie bylo katowane ile sie tylko dalo. Fajnie bylo by po tylu latach ponownie odpalic GT.
South Park: The Fractured But Whole. Pierwsza część udowodniła, że SP jest materiałem na bardzo dobrą grę. Miała humor znany z TV, oryginalnych aktorów z serialu i muzykę zarówno z serialu jak i oryginalną. Jestem przekonany, że ta część również odniesie spory sukces. OMG They killed Kenny!!!
Shadow of war! Mój zdecydowany faworyt w tym zestawieniu. Ze zniecierpliwieniem czekam na tą grę z trzech powodów: Po pierwsze poprzednia część rozłożyła mnie na kolana i wytrzaskałem w nią wiele, wiele godzin doskonale się bawiąc. Po drugie uwielbiam świat Tolkiena, nawet w tak bardzo zmodyfikowanej formie. No i wreszcie po trzecie, najważniejsze: Po Shadow of Mordor napisałem dwa dobre opowiadania. Ciekawe czy SoW rozbudzi moją wenę jeszcze bardziej...? Może tym razem jakaś powieść...? :D
Najbardziej oczekiwana gra? Mój wybór padł na Assassin's Creed Origins z prostego względu. Od momentu skończenia studiów i podjęcia pracy, nie miałem czasu na wypoczynek, jedyne co pozostaje to komputer. W przypadku pytań znajomych "Gdzie byłeś na wakacjach?" Egipt wydaje się być bardziej realną opcją, niż mała mieścina w Colorado, czy bliżej nieokreślona planeta Magalan.
Dla mnie najbardziej oczekiwaną grą jest Śródziemie: Cień Wojny. A dlatego iż "jedynka" mimo moich sceptycznych obaw naprawdę mnie zaskoczyła pozytywnie system Nemesis ciekawy, walki przyjemne, fabuła no nie było aż tak tragicznie. Moją przygodę z "jedynką" Śródziemia zacząłem w zeszłym roku wersją GOTY i nie mogę się doczekać Cienia Wojny gdzie będzie możliwość tworzenia swojej armii orków :)
Jeżeli chodzi o mnie to strasznie chciałbym stać się posiadaczem Assassins Creed Origins na Xbox One :) Od małego fascynowałem się starożytnym Egiptem. Cała ta mitologia, bogowie, historie i niesamowita spuścizna cywilizacji egipskiej która przetrwała do dziś, ogromnie mnie jara. Do tego stopnia że aż postanowiłem sobie na przedramieniu wydziarać Ra :P Grało się w klimatyczne produkcje typu Pharaoh czy Children of the Nile. Jednak możliwość przeniesienia się w tak pięknej oprawie audio-wizualnej do starożytnego egiptu to było by coś niesamowitego - niczym podłączenie się do Animusa :D Czasami chciałbym się przenieść i zobaczyć jak to wszystko wyglądało wtedy kilka tysięcy lat przed naszą erą. Wiadomo jednak że to niemożliwe, ale dzięki takim produkcjom to była by dla mnie niczym spełnienie moich takich małych marzeń i fantazji z dzieciństwa, które gdzieś tam we mnie przetrwały :) Tym bardziej że dzieje się to w bardzo ciekawym uniwersum, pełnym walki, ciekawej fabuły i zagadek. Dla mnie Origins to w październiku zdecydowanie najlepszy wybór. Pozdrawiam serdecznie :)
Ja tam czekam na haha Elex :-) i druga gra do wyśmiania ,,Evil Within 2''. Powiem tak...Wdzień będę robił questy u różnych frakcji i l napieprzał z karabinów w monstra w Elexsie ,a w nocy będę srał w gacie przy Evilu. Hmm jeszcze ten Shadow WAr jest apetyczny jak ta pajęczyca na trailerze.
Ja czekam jak zwykle na nowego Asasyna - po tym co zobaczyłem jestem przekonany że Assassin's Creed: Origins to krok milowy w cyklu Ubisoftu. Pierwszą grę o skrytobójcach jaką grałem była to pierwsza część cyklu w 2011 roku była całkiem niezła lecz po upływie lat i przez jej monotonność spadła daleko w tył stawki całej serii. Ogólnie każda część mi się podobała i czasem wnosiła coś nowego (pamiętny AC III ze skakaniem po drzewach czy AC Rogue z pływaniem statkami) lecz czasem były też nietrafione pomysły typu tower defense w AC Revelations, nie wiem kto to wymyślił ale było to głupie :D Unity było hejtowane za bugi lecz po latach gra na prawdę jest do ogrania a graficznie jest to jedna z lepszych gier w które grałem (oprócz Mad Maxa) :P Syndicate też było fajne, mogliśmy grać dwiema postaciami (pierwszy raz kobietą nie licząc Liberation) a humor Jacoba był czasem nie do przebicia. Po roku przerwy w serii liczę na coś nowego, ciekawego. Może być nawet coś z Wiedźmina (mechanizmy, sidequesty, ciekawostki) który również był bardzo udaną produkcją.
Grą najbardziej przeze mnie wyczekiwaną jest AC Origins. Na pierwszy rzut oka nic dziwnego, aczkolwiek trzeba zaznaczyć fakt, że nigdy nie byłem zwolennikiem tej marki, natomiast jej nowa odsłona bardzo, ale to bardzo mocno mnie przekonuje, że chyba warto spróbować przygody asasyna. Dzieje się tak między innymi za sprawą realiów, które twórcy przydzielili dziełu. Zdaję sobie sprawę, że nowa odsłona serii w znacznym stopniu różni się od poprzednich, aczkolwiek trzeba od czegoś zacząć, żeby mieć możliwość zainteresowania się całością. Ponadto czekam na premierę South Parka i Wolfensteina.
Jestem pod wrażeniem jakości tej gry na ps4. Niby to gra z ps2 ale jest tak miła dla oka. A właśnie widział ktoś ten fajny efekt oczu postaci przy cutscenkach? Chyba pierwszy raz widzę taki realny ,, błysk'' u postaci.
Chyba najbardziej z tego miesiąca czekam na... wersję pecetową Destiny 2. Fajnie się pykało w betkę i już wcześniej byłem zainteresowany jedynką, ale nie miałem do niej konsoli. Strzelanka nastawiona na PVE brzmi jak świetnie spędzony czas wieczorami, zwłaszcza że fajnie się grało z randomami w becie.
Po dość krótkim namyśle wybieram Elexa, do którego byłem z początku nastawiony nieco sceptycznie. jednak po roku, kiedy jakość gameplayu się poprawiła, zainteresowała mnie bardzo mocno. Grę zamierzam kupić, mimo wszechobecnego hejtu i domniemanego "crapa roku". Dobrze byłoby ją wygrać, aby pieniążki przeznaczyć na na jakąś inną grę. Ogranie Elexa wygranego w konkursie podniosłoby satysfakcję o jakieś 2.84 razy :D
Zagrał bym w każdą grę ze stawki, ale chyba najbardziej podoba mi się Assassin's Creed Origins, ponieważ jestem wielkim fanem serii. Grałem w AC1, AC2, ACB, ACR, AC3, AC4 itd.
czekałbym na Forze i Wolfa ale mi nie pójdzie więc nie czekam na żadną :P
Osobiście niecierpliwie czekam na Śródziemne: Cień Wojny! Poprzednią cześć przeszedłem 3 razy i zrobiłem wszystkie osiągnięcia na steam. Gdy dowiedziałem się o nadchodzącej kontynuacji byłem bardzo podekscytowany, na tyle że ten hype utrzymuje aż się do teraz. Oglądałem wszystkie materiały przed premierowe jak leci! Lepszy i bardziej rozbudowany system Nemezis jest po prostu świetny (dziesiątki godzin spędzone tylko po to aby się nim bawić) a do tego mamy jeszcze obleganie twierdz wroga. Cudo!
Według mnie najbardziej oczekiwaną grą będzie Destiny 2 na pc jak dla mnie . Która ma ciekawe lokacje i bronie i przeciwników.Jest to bardzo ciekawa gra gdyż ją widziałem na you tubie.Spora dawka fantastyki z akcją.Wygląda na dość pożądną strzelanke fps na wiele godziny.Oprawa graficzna jest bardzo godna uwagi
W tym miesiącu największe nadzieje wiążę z Assassin's Creed: Origins. Nie sądzę, żeby była to gra, która w jakikolwiek sposób zrewolucjonizuje branżę czy zapisze się złotymi zgłoskami w annałach gamingu, ale za to ma szansę przywrócić moją sympatię i zainteresowanie marce "asasynów".
Pierwszy Assassin's Creed był czymś świeżym i fascynującym - niepowtarzalny klimat, realia mieszające rzeczywistość i fikcję, interesująca fabuła, przyjemny gameplay, zadania mające sens z punktu widzenia zabójcy szykującego się do zamachu. Z drugiej strony ich powtarzalność przyprawiała o senność, a różne inne niedoskonałości pozostawiały pole do popisu dla kontynuacji.
Wraz z rewelacyjnym AC II seria, moim zdaniem, osiągnęła swój szczyt, z którego z kolejnymi odsłonami systematycznie się staczała. W AC II było wszystko - 2 piękne miasta (zwłaszcza ta Wenecja!), bohater którego losami można było się przejąć, znacznie ulepszone i zróżnicowane misje, poszerzenie arsenału. Typowe "bigger, better, more badass" najwyższej jakości.
Brotherhood też był b.dobry, ale nie przypadł mi do gustu aż tak jak "dwójka". Rzym mnie nie oczarował, z fabuły niewiele pamiętam, Ubi zaczęło kombinować z różnymi "zapychaczami" pokroju zarządzania bractwem itp.
W Revelations już całkiem ich poniosło - tower defence (???), petardy, z drugiej strony oklepany gameplay z 2 poprzednich odsłon, zaczęło się już odczuwać efekt "kotleta".
W tym momencie powiedziałem STOP - "trójkę" sobie darowałem, w Black Flag grałem, ale mam mieszane uczucia - dobra gra piracka, beznadziejny asasyn. Ze względu na ogrom tej gry, schematyczność (mimo wątków piracko-marinistycznych), oraz faktu, że jednak miałem nadzieję na grę o skrytobójcach, ledwo dobrnąłem do końca.
Unity i Syndicate ominąłem szerokim łukiem.
W końcu dochodzimy do nadchodzącego AC: Origins
Nie byłem przekonany, czy jeden dodatkowy rok pracy jest w stanie ożywić spalone mięso (bo to już nawet nie kotlet) jakim stała się biedna marka Assassin's Creed. Ale wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że podołali!
Jasne - nie będzie to już taka gra, jak AC i AC II, ale taka formuła już się chyba po prostu wyczerpała. Zamiast tego dostaniemy grę garściami czerpiącą z gatunku RPG, co może stanowić ten niezbędny powiew świeżości. Rozwój postaci przez wybór "zdolności", levelowanie, system ekwipunku znany z "erpegów", misje główne i poboczne, nowy, odmieniony i dynamiczny system walki, stawiający bardziej na skill i widowiskowość... uff, długo by wymieniać!
Do tego przepięknie odwzorowany starożytny Egipt! Wszystkie dotychczasowe materiały pod tym względem prezentują się wyśmienicie, obrazy są niezwykle "plastyczne", bogactwo detali, rzeźby, malowidła ścienne, hieroglify - REWELACJA!
Do tego Origins pokazuje, że Egipt to nie tylko kupa piachu i piramidy - w pełni wykorzystują bogactwo przyrodnicze i architektoniczne starożytnego imperium.
No, trochę się rozpisałem ;) ale myślę, że dobrze wyjaśniłem, dlaczego Origins jest dla mnie ważną grą. Chciałbym, żeby marka AC powróciła na wyżyny swoich możliwości, jak za pierwszych odsłon. To tak jak spotkanie dobrego przyjaciela z dzieciństwa - wiesz, że się zmienił, ale czujesz w kościach, że szykuje się konkretny melanż :D
Tylko Wolfenstein... No i może jeszcze trochę ten pustynny asasyn.
BTW: Konkurs powinien wygrać Antinazi za trafne spostrzeżenie dot. ubiegłorocznego gniota roku. Sic!
Moją najbardziej oczekiwaną grą miesiąca jest Śródziemie: Cień Wojny, ponieważ w pierwszą część grało mi się świetnie mimo, że fabuła była najsłabszym elementem tej gry. Najbardziej podobało mi się walka w stylu "batmanowskim" i parkour rodem z serii Assassin's Creed. Mam taką nadzieję,że kontynuacja będzie jeszcze lepsza od poprzedniczki i znowu wciągne się w ten wspaniały świat Tolkiena (wersja na PC).
Kurcze jak tu wybrać?! Może wrócić do Mordoru? Egipt? Nazistowskie USA? czy odbyt Cartmana? Strasznie ciężki wybór :O Jako ogromny fan serii Assassin's Creed (same platynki) oczywiście wybieram Wolfenstein II: The New Colossus! Minimalnie wygrał z South Parkiem na mojej liście - zamiast ogromnych pokładów humoru, wybrałem mięsistą rozwałkę, która już w poprzedniczce przypadła mi do gustu. Tu oczywiście również dostaniemy masę humoru, (no i rasizmu też). A najbardziej ciekawi mnie linia fabularna, odnośnie wyboru w The New Order.
Ja osobiście czekam na Asssassin's Creed Origins. Szczególnie dlatego, że po prostu uwielbiam Starożytny Egipt. Jest tam jeszcze dużo do odkrycia :D
Jak dla mnie wybór jest tylko jeden "Forza motorsport 7". Przygodę z serią Forza zacząłem niecały rok temu. Kupiłem dzieciakom konsolę na święta i dowiedziałem się, że jak ma się Xboxa to trzeba zagrać w Forzę. Zgadzam się - koniecznie trzeba. Dla człowieka, który nie jest absolutnie fanem gier wyścigowych granie praktycznie codziennie mówi samo za siebie. Narazie jest to Forza horizon 2 i 3, ale chętnie zapoznam się z serią motorsport.
Osobno ale zżyci :)Październikowa gra na która czekam wesoło jest -South Park.
Mimo przekładanej chyba już o prawie rok premiery światło dzienne ujrzy moja ulubiona gra .
Taktyczny rpg w zasadzie z taka dawka humoru ,rubasznego dodam że dla samego śmiechu warto chyba zagrać.
Postacie żywo wyciągnięte z serialu,oraz satyra na życie celebrytów,polityków i zwykłych ludzi-w połączeniu z superbohaterami to jest tona co czekam z wypiekami na twarzy.
Czekam na Assassin’s Creed Origins? Ten na obrazku to był pierwszy i ostatni ASSASSIN'S CREED jaki grałem może ten w Egipcie mnie przekona do tej serii choć grafiką nie powala do tego na zdjęciu ;)
Forza Motosport 7 jest wyczekiwaną przeze mnie gra wyścigową. Nie widziałam lepszej gry. Mam 2 i 3 część Horizon i bardzo mnie gra pochłonęła. Ja nie lubię takich gier, ale ta seria wciągnęła mnie na całego. Pozycja godna polecenia dla wszystkich osób. :)
Dla mnie najciekawszą premierą miesiąca października jest Elex. Ciekawi mnie jak Pirania poradzi sobie z nowym uniwersum. Interesujące jest że główny bohater ma w końcu jakieś imię przez co główny protagonista pewnie będzie miał więcej fabuły w sobie niż taki bezimienny z Gothica czy Risena. Plusem tej gry na pewno będzie różnorodny świat oraz jego struktura gdyż Pirania chce podzielić go na trzy zupełnie różne typy światów czyli Sience Fiction, Fantasy oraz Post-apo. Cieszy też fakt iż nie ujrzymy w tej grze ekranów ładowania podczas swobodnej eksploracji co przeniesie się na więcej wolności w świecie. Fani Gothica i Risena (W tym ja) na pewno szybko odnajdą się w tym świecie, ponieważ w Elexie będą mechaniki charakterystyczne dla Gothica i Risena takie jak duża swoboda, trzy różniące się od siebie frakcje(w przypadku Elexa każda frakcja będzie reprezentować inny typ świata) ale też niestety drewniany system walki i nie zbyt wysoki poziom oprawy wizualnej. To co najbardziej mnie ciekawi w Elexie to to jak twórcy połączą ze sobą te 3 odrębne światy bo z jednej strony mamy futurystyczne blastery , a z drugiej miecze i topory no i jest jeszcze magia. No i mam nadzieję że Pirania w końcu zrobi świetnego i dopracowanego RPGa bo od czasów Gothica 2 dostawaliśmy tylko dobre RPGi. Podsumowując: czekam na tą grę gdyż zapowiada się naprawdę ciekawy RPG z ciekawym światem i ciekawymi rozwiązaniami.
A ja czekam na Elexa. Taki mix gatunków :postapo scifi i fantasy powinien zaspokoić moje potrzeby.
Najbardziej czekam na pecetową wersję South Park: The Fractured But Whole, mam nadzieję, że twórcy nie ogłoszą zaraz 'magicznej' obsuwy i nowy South Park zostanie moim Hitem miesiąca. :)
Na grę czekam ponieważ jestem fanem serialu, którym zainteresowałem się po przejściu fenomenalnego Kijka Prawdy. Bardzo interesuje mnie wprowadzony w tej części wybór płci i to jak wpłynie ona na rozgrywkę, bo podobno ma być zupełnie inaczej niż grając chłopcem. :) Nie mogę się doczekać!
Ja najbardziej czekam na Destiny 2 (na PC). Przez to, że nie posiadam żadnej konsoli, nie miałam okazji zagrać w 1 część, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie, oglądając gameplaye i zwiastuny. Nowa część ponoć wypadła nawet lepiej od poprzedniej, co sprawia że jeszcze bardziej chcę ją mieć :D Co też mnie trochę dziwi, bo nie przepadam za strzelankami w jakiejkolwiek odsłonie. Nowy Assassin's Creed nie robi na mnie dużego wrażenia, porównując go do poprzednich części. I nigdy nie grałam w Gothica, więc Elex... może kiedyś.
Ja najbardziej czekam na Elexa oczywiście na PS4. Czekam bo uwialebiam Gothica, dawno w niego nie grałem bo mam konsolę i ostatnio nawet risena 3 kupiłem ale ten piracki klimat tak średnio przypadł mi do gustu. Szukałem gry jak Gothic ale nie znalazłem. Aż tu nagle wychodzi Elex. Bardzo się ucieszyłem że może kiedyś będę go miał. Ubustwiam Postapo, mniej fantazy ale też lubię i bardzo lubię sci-fi więc dla tego Elex mnie zainteresował.
Czekam na Assassin’s Creed Origins. Czytając kilka komentarzy natknąłem się na to że kilka osób nie chce już zaufać tej marce, ja jednak jako zagorzały fan liczę że ubisoft zrozumiał swoje błędy i po ostatnich odsłonach serii wiedzą co zrobili źle i ta część będzie mogła konkurować ze świetnym Assassin's Creed II. Pozdrawiam.
Nie będę oryginalny i napiszę Elex. Tęsknię za Gothicem i każdą nową grę Piranha Bytes traktuję jak modyfikację do Gothica. Zawsze to coś nowego, coś innego co pozwala na dłużej wrócić do ukochanej serii.
Tor Interlagos, klasa GT3, ja za sterami Ferrari Italia versus niemiecki gracz prowadzący Lamborghini Huracan. Nic nie zapowiadało, że będzie to jeden z najbardziej pasjonujących wyścigów w moim życiu. Zostało już tylko ostatnie okrążenie, Niemiec we włoskim Lambo na prowadzeniu. Zbliża się zakręt: opóźniam dohamowanie i zaczynam skręcać w innym miejscu niż zwykle by wyjść z niego z większą prędkością... ryzykowna zagrywka ale opłaciła się. Na prostej idziemy łeb w łeb, silniki pod maskami wyją na wysokich obrotach, a na horyzoncie już kolejny zakręt, ostrzejszy: wchodzę w niego jak najpóźniej to możliwe, utrzymuję minimalną prędkość ledwo mieszcząc się na torze... i kolejny raz opłaciło się zaryzykować. Została już ostatnia prosta, zyskuję metr po metrze... WYGRANA! Emocje nie z tej ziemi, wymiana uprzejmości i szacun za niesamowitą rywalizację.
Właśnie takie przeżycia dostarczyła mi wiele razy seria Gran Turismo i to jej najmłodszy przedstawiciel, Gran Turismo Sport, jest moją grą miesiąca.
Piękno i magnetyzm, któremu nie można się oprzeć. Produkcja stworzona z niesamowitą pasją i miłością do motoryzacji oraz emocje towarzyszące każdej sekundzie spędzonej na torze.
To więcej niż gra.
To jak prawdziwa jazda.
To SPORT.
Gra miesiąca - Gran Turismo Sport.
Assassin's creed! Tej gry nie trzeba nikomu przedstawiać. Po tym co zobaczyłem, jestem przekonany, że to będzie najlepsza część o skrytobójcach. Grałem już w Assassin's creed 1, 2, 3, brotherhood, revelations, black flag. Niestety nie miałem okazji zagrać w pozostałe części. Ciekawą rzeczą jest wybór poziomu trudności. Jedną z nowości będzie na pewno orzeł, któremu Bayek nadał imię Senu. Orzeł będzie działał tak samo jak sowa w Far Cry Primal. W tej części po raz pierwszy nie będzie możliwości skorzystania ze zdolności "wzrok orła". Jak słyszałem seria nie ma ostatnio dobrej passy. Mam nadzieję, że Origins to zmieni. Mam nadzieję zagrać w tą część na konsoli playstation 4, którą kupiłem m.in. dla tej gry. Czekam z niecierpliwością!
Można się śmiać albo i nie,ale nigdy nie interesowałem się assasynem. Po obejrzeniu trochę na YT zaczołem się interesować i zastanawiałem kiedy ukończą kolejną część ( wtedy nie spodziewałem się wielu zmian, a i tak chciałem zagrać). Teraz mam nadzieje na pełną zabawy rozgrywkę, jako że ma być co nieco pozmieniane ;). Mam tylko nadzieje ,że ludzie a Abstergo na tyle zoptymalizują tego Animusa ,że ten kto się wcieli w assasyna będzie miał bardziej realne odczucia ze świata niż w poprzednich częściach. Choć dochodzą już słuchy,że pewnych gliczy nie unikną i coś w rodzaju "Skrzynek Heka" czy "Carbon Crystal" ma się pojawić. hehe ;)
Mój najbardziej wyczekiwany tytułu tego miesiąca to "Assassin's Creed Origins". Dlaczego? Do tej pory ukończyłem tylko jedną część (fantastyczne "Black Flag") i od dawna mam zamiar ukończyć pozostałe wydawnictwa, poza trylogią Rosja/Chiny/Indie. Zrobiłem już podejście do części pierwszej, ale niestety się od niej odbiłem... Mam jednak ogromną chęć rozpocząć moją przygodę od końca, ponieważ wierzę, że Origin poza bardzo dobrym marketingiem, będzie też wyśmienitą grą. W końcu dłubali nad nią ludzie odpowiedzialni za wspomnianą IV!
Po przeanalizowaniu recenzji i obejrzeniu gameplayów wybieram AC Origins na ps4. Jestem fanem serii, a Wasza recenzja jest bardzo pozytywna i napawa nadzieją na świetną przygodę. Czekałem z niecierpliwieniem odkąd przeszedłem poprzedniego assassina(byłem tak zniecierpliwiony, że przeszedłem syndicate jeszcze dwa razy) i wiem, że się nie zawiodę.
Biegnę za oddalającym się prześcieradłem. Wtem niewyraźne oświetlenie rozmywa okolicę, a umysł projektuje za nim postacie z cienia, które ustawicznie się we mnie wpatrują. Ale to nie jest nawet najmniejszym powodem mojego niepokoju. Strach jest przed tym, co może czyhać na końcu; tam są przecież otwarte drzwi … Tajemnicze, niepokojące, niebieskie światło wychylało się przecież z pomieszczenia. Zagryzam zęby i kroczę z uzbrojoną bronią nieśmiało naprzód. Dopiero teraz uświadamiam sobie, że za prześcieradłem nie ma w ogóle ścian. Bieg toczy się po nicości, która pochłania światło z latarki.
Tylko cienka, drewniana rama znajduje się tam, gdzie właściwie powinny być olbrzymie framugi. Dalej znajdują się niezliczone ilości ram obrazów z potwornymi fotografiami ukazującymi: wyszczerzone zęby, poprzecinane, pulsujące żyły, rozszarpane krtanie. Szczegółowe ilustracje bólu ... Ramy obrazów zaczynają wibrować, gdy po nich stąpam. Sprawiają wrażenie gotowych do zaatakowania w każdym momencie. Im bliżej podchodzę do drzwi tym wyraźniej słyszalna jest muzyka.
Niebieskie pomieszczenie udekorowane jest niczym wystawa sztuki. Luksusowy, świecący parkiet, uzupełniony eleganckimi listwami podłogowymi, tapety najwyższej jakości z wzorami pełnymi smaku. Kotara z czerwonym sznurem otacza zaś wspólnie z dwoma reflektorami tajemniczy obiekt.
Ale nie jest to żadna statua, czy abstrakcyjna instalacja. Nie! W powietrzu wisi człowiek. Uchwycony w ruchu. Kula pistoletu trafia go właśnie w głowę powodując eksplozję w powietrze masy z mózgu, krwi i kości czaszki. Wizualnie przypomina to niemalże groteskowy bukiet kwiatów. Z obrzydzeniem, ale i z fascynacją podchodzę bliżej i nagle znajduję się w na wpół transparentnym, sześciennym pomieszczeniu. Wtem rozbrzmiewa muzyka. Słychać przeraźliwy krzyk mężczyzny – ofiary, która stała się bez wątpienia obiektem arcydzieła obłąkanego człowieka, Stefano Valentini. To światoburca, jeden z wielu w The Evil Within 2 (PS4).
Krótka historia na początek:
Ostatnio z kumplami byłem na Annabel: Narodziny Zła. Moi kompani już przerażeni ożywającym strachem na wróble i niewiastą zamkniętą z nim sam na sam w stodole. Gdy wspomniana kobieta próbowała się obronić, siekiera niespodziewanie łamie się. Ja wybuchłem śmiechem. Skończyło się na wyzwaniu mnie od nienormalnych i obietnic, że był to nas ostatni wypad do kina.
Dobra, teraz do rzeczy:
Ja stawiam na The Evil Within 2. Dlaczego? Bo uwielbiam horrory, a raczej "komedyjki" :P. Oglądałem dużo i grałem w parę, ale tylko Outlast był na prawdę dobrym "straszydełkiem". Od dawna szukam czegoś co sprawi, że nie zasnę w nocy. Być może ja jestem zbyt odporny. Jeżeli The Evil Within 2 nie okaże się straszne, może chociaż się popłacze, ale ze śmiechu :D
Czekam Na Elexa jako że za młodu zakochałem się w produkcjach Piranha Byte. Zrobili jedną legendarną serie gier która odbiła śię potężnym echem w polskim community gier komputerowych. Niestety marka upadła ale odrodzili śię jak feniks robiąc elexa, z taką samą pasjią jak zrobili cała serie gothic.
W tym miesiącu najbardziej oczekuję gry Assassin's Creed Origins, ponieważ od dawna czekałem na tą część. Twórcy dzięki dodatkowemu roku pracy mogli ulepszyć ją; o wiele bardziej rozwinąć Egipt, udoskonalić nową mechanikę, która poprzez dodanie kilku kluczowych elementów RPG takich jak ulepszanie swojego ekwipunku, a także nowy system walki, (uniki i zadawanie ciosów, kiedy rywal przestaje zadawać swoje) przypomina choćby najnowszą część Wiedźmina. Z pewnością trzeba dodać, że Ubisoft przygotował nam również ciekawą historię o Bayeku, niegdyś elitarnym wojowniku faraona, który z powodu pewnej intrygi najprawdopodobniej założy Bractwo Assassynów... Brzmi ciekawie, prawda? A, byłbym zapomniał o tym, że trafiamy do starożytnego Egiptu, czekają na nas hieroglify, piramidy i sfinks... I właśnie to są te powody, dla których czekam na tą część. Mam tylko nadzieję, że twórcy nie zapomnieli o odniesieniach do poprzednich części, a także urozmaicili wątek współczesny. Mam nadzieję, że przy tej części będę się równie dobrze bawił jak przy trylogii z Eziem. :D
Jak zwykle pozdrawiam i życzę wszystkim wygranej. :)
Październik... Choć ze smutkiem człowiek zaczyna wyglądać przez okno, o wychylaniu nosa za drzwi nie wspominając, każdy gracz zaciera rączki.
Wszyscy wiemy, że po letnio/wiosennej posusze, nadchodzi czas wielkich premier, wielkich emocji i przygód w wirtualnych światach.
A w tym roku, jest naprawdę w czym wybierać. Kontunuacja udanego wskrzeszenia kultowego Wolfensteina, powrót do (mniej lub bardziej kanonicznego) Śródziemia, czy nawet wizyta w znanym i kochanym świecie rysunkowym, przeniesionym z ekranu telewizorów do świata gier - South Park. A to zaledwie czubek góry lodowej!
Ja jednak skupię się na tytule, na który osobiście najbardziej czekałem, a wybór ten pewnie zostanie uznany za niepopularny. Bo wszyscy wiemy, jak społeczność graczy patrzy obecnie na firmy takie jak EA, czy... Ano właśnie, Ubisoft... ;)
Po niespodziewanej przerwie od corocznego wydawania gry z uniwersum Asasynów, Ubisoft powraca ze swoją, prawdopodobnie, najgłośniejszą marką. Ostatnie odsłony, stopniowo nużyły nawet największych fanów, a odgrzewanie starych rozwiązań niczym kotletów na kolejny już dzień z rzędu, zaczęło wyraźnie męczyć społeczność graczy. Trudno było o lepszy moment, na danie marce AC chwilę odpocząć, jak i nam odpocząć od niej. Nie zabija się jednak kury znoszącej złote jaja. Assassin's Creed powraca i to w zupełnie nowym wydaniu. Pomijając umiejscowienie akcji (które, moim zdaniem w każdej odsłonie było trafione) w jakże urzekającym i wyczekiwanym starożytnym Egipcie, gra ma oferować sobą znacznie więcej. Całkowicie przebudowany system walki, odważny krok w stronę mechanik rpg, tętniąca życiem starożytna kraina naszego świata... Wydaję się, że Ubisoft odrobił lekcję i choć pewne zmiany mogą nie spodobać się ortodoksyjnym weteranom serii, otworzy się na wielu innych odbiorców.
Jestem fanem serii, ale i mnie zaczynała ona męczyć. W Syndicate nawet nie grałem. Teraz jednak, powraca ona i to z przytupem, co zdaje się potwierdzać odzew środowiska graczy. To chyba dobry moment, by powrócić do świata AC i zanurzyć się w nim, niczym hipopotam w Nilu... :) Dlatego tak, dla mnie grą miesiąca, jest Assassin's Creed: Origins.
Na swoją grę października 2017 wybieram Destiny 2, chociaż nieznacznie przed AC:O. Tyle że uznałem, że AC, nawet mocno zmieniony, to AC już aż tak mnie nie zaskoczy.
Z Destiny 2 sprawa wygląda inaczej. W pierwszą część nie grałem, bo nie mam konsoli. Ale z zazdrością czytałem opinie, recenzje i wspomnienia graczy wbijających platynę o tym, że granie w tę grę było niezapomnianym przeżyciem, doświadczeniem na całe życie (przynajmniej życie gracza).
Oczekuję, że teraz na komputerach osobistych przyjdzie nam tego zasmakować. Liczę, że Destiny 2 rozpali we mnie, czyli graczu z wieloletnim stażem, który czuje pewne wypalenie i zmęczenie dzisiejszymi grami zarówno single-, jak i multiplayerowymi, na nowo ten sam ogień i entuzjazm. Wierzę też, że "scena" rzeczywiście przebija te towarzyszące aktualnie najpopularniejszym pecetowym grom multiplayerowym. Chciałbym, żeby Destiny 2 przypomniało mi za co pokochałem gry komputerowe.
Najbardziej czekam na nową część South Park. Z „Kijkiem prawdy” Wiąże masę pozytywnych wspomnień. A ile mi tamta gra dała! Dzięki niej odnalazłem Jezusa( dwa razy!), poznałem tajniki magii żydowskiej i udało mi się „dogłębnie” zbadać technologie obcych… Mógłbym tak wymieniać i wymieniać. Od drugiej części wymagam niewiele, tylko żeby utrzymała klimat poprzedniczki, a po recenzjach widzę, że jest dobrze.
Elex - mimo bugów, spokojnie czekam aż załatają produkcję (na Wieśka 3 też czekałem i chyba nawet do 1.12) aby zabrać się na poważnie za zabawę.
Nie mogę się doczekać kolejnej części South Park.
Głównym powodem jest humor który swoją absurdalnością zwala na kolana.
Mam nadzieję że w następnej części pojawi się coś podobnego do walki z krasnalem z pierwszej części.
Super Mario Odyssey zdecydowanie. Zapowiada się mocny konkurent dla Zeldy o grę roku. Jak byłem pewien, że Zelda będzie GOTY tak zacząłem się zastanawiać czy Marian jeszcze tego nie przebije.
Najbardziej interesuje mnie Elex. Wynika to z tego, że za "gówniaka" ograłem kilkanaście razy Gothic 1 i 2 + noc kruka. Później lekka wpadka w i tak świetnym Gothic 3. Na Riseny nie było czasu z powodu małego berbecia śmigajacego między nogami. Stąd też ciekawi mnie zapowiadany powrót do korzeni.
Cóż, chyba najbardziej chciałbym dostać Assassin's Creed Origins, bo Elexa już zamówiłem he he.
Miałem dylemat - Elex czy Wolfenstein II. Jednak sentyment do Piranha Bytes przeważył. Przy każdej ich grze świetnie się bawiłem (nie grałem tylko w Arcanie i dodatki do niej, i nie zamierzam).
Najbardziej przez zemnie wyczekiwano grą jest Elex,A dlaczego?
po piersze tworzy to gre piranha byters.
po drugie ma przypominać gotchic (tylko z postapokaliptyczne-science fiction z magio)
po trzecie otwarty świat i nasze decyzje ben do miały znaczenie.
ps: jak coś jestem dysletykiem dlatego trochem mam błedy
Najbardziej oczekuję na Assassin’s Creed Origins.Obejrzałem gameplay trailery i robią na mnie bardzo pozytywne wrażenie.Nie mogłem sobie tego wyobrazić,że można zrobić grę w starożytnym Egipcie,a jednak Ubisoft mnie zaskoczyło.Mechanika walki,skradanie,motyw z Far Cry Primal obserwowania okolicy za pomocą ptaka.Największa jak dotąd mapa po której możemy się poruszać oraz nie dawno wspomniany tryb edukacyjny gdzie będziemy mogli dowiedzieć się nieco o Egipcie w tamtych czasach.Podsumowując bardzo czekam na tą premierę ze względu na powyższe przeze mnie podane elementy,ale jestem tego pewien,że nie będę się nudzić i spędzę wiele godzin na ukończeniu podanego tytułu.
Grało się w Gothiki, grało się w Riseny, więc teraz czekam na Elex. Nie wiedziałem że to już, tak szybko wychodzi więc premiera wzięła mnie z zaskoczenia. A Elex brzmi prawie jak Alex, a jak powiedziałby Alex Ferguson: "Dajcie temu człowiekowi Elexa!".
Moim najbardziej wypatrywanym tytułem w tym miesiącu i nie tylko miesiącu jest Elex. Zawsze miałem sentyment do gier od Piranha Bytes, a najbardziej jestem przywiązany do serii Gothic. Pamiętam, że zacząłem swoją przygodę od Gothica 2. Potem ograłem pierwszą część. Wiem, że powinno być na odwrót, ale z dwójką spotkałem się w sumie przez przypadek i po chwili rozgrywki nie mogłem się powstrzymać od tego by przejść ją całą. Mimo, iż nie przechodziłem tej serii chronologicznie to i tak miałem sporą frajdę i na swój sposób było to równie ciekawe. Dowiadywałem się o wydarzeniach, które wydarzyły się przed dwójką i z wielkim zaciekawieniem zagłębiałem się w ten świat. Potem zagrałem w trzecią część, ale nie wywołała na mnie takiego efektu jak poprzednie części. Zawsze starałem się ogrywać wszystkie gry, które wychodziły od tego studia i po jakimś czasie się to udawało. Czasami był to dłuższy czas, bo trzeba było uzbierać pieniądze, a jak się jest na etapie uczenia a nie pracowania to trzeba kombinować :D. Tak też ja kombinowałem i jakoś mi się udawało. Zawsze, kiedy dowiadywałem się o premierze ich nowej gry, miałem ogromną ochotę zagrać w poprzednie. Tak oto do Gothica wracałem kilka razy. Nie tylko z powodu premiery nowej gry, ale po prostu, żeby zagrać w jakiś inny sposób i za każdym razem znajdowałem jakąś nową ciekawostkę w tym świecie. Do Risena też wracałem, ale już mniej niż do serii Gothic. Teraz było tak samo. Gdy dowiedziałem się o premierze Elex, poczułem taką ochotę, żeby zagrać w Gothica, że nie mogłem się powstrzymać. No i teraz pozostało mi czekanie na Elexa. Dobrze, że to już blisko bo nie mogę się doczekać, by spróbować wszystkiego co oferuje gra i odkryć jak najwięcej ciekawostek kryjących się w tym świecie.
Moim faworytem i wymarzoną grą tego miesiąca jest Elex na Pc,wierzę że to małe studio Piranha Bytes podoła oczekiwaniom zapalonym graczom jak i tym mało wymagających jak i tym którzy lubią fascynujące gry które dają niezapomnianych wrażeń.Wiem że dużo znajdzie się tu fanów Gothica lub Risena ale coś czuję że Elex może oczarowac nas wszystkich swoim kreatywnym światem.Dlatego stawiam na ten tytuł bo czuję że może mnie wciągnąć ten świat jak to zrobił Gothic i Risen ;)
Rok 2005. Skończyłem właśnie 7 lat i otrzymałem swój pierwszy komputer. Byłem podekscytowany szeroką gamą gier i stawiałem wtedy przede wszystkim na ich długość i otwartość. Natknąłem się na Gothica 2. Oczy miałem wpatrzone jak w obrazek , a poziom ekscytacji sięgał zenitu. Pamiętam jak na swoje urodziny dostałem dzieło Piranii od rodziców. Do dzisiaj pamiętam dziesiątki godzin spędzonych przy przemierzaniu Górniczej Doliny oraz Khorinis i oczywiście kumpla Xardasa :) . Z biegiem czasu moje gusta gracza ulegały zmianom i kolejne produkcje niezbyt mnie interesowały . Kiedy dowiedziałem się o Elexie moja reakcja była bardzo podobna jak za dzieciaka. Innowacja, post-apo oraz specyficzny system walki dla gier twórców serii Gothic i Risen. Czego chcieć więcej. Moim skromnym zdaniem będzie to murowany i hit i istny comeback wspaniałych wspomnień.
Czekam na grę w której będzie można wspiąć się na piramidy, na nos Sfinksa, pływać po Nilu, polować na hipopotamy ;) polatać orłem, zabijać Nazistów sorka tzn Rzymian ;) i spotkać Kleopatrę czyli czekam na ELEXa bo Ubi i tak spartoli nowego Assassin’s Creeda w dniu premiery a tak to zobaczę co brakuje Elexsowi do takiego Wiedźmina ;)
W tym miesiącu z chęcią zatopiłabym pazury w „South Park: The Fractured but Whole”. Dlaczego? A kto, drodzy towarzysze gracze, nie skusiłby się na tak porywającą, zapierającą dech w piersiach historię?
Bohater toczy walkę o sprawiedliwość, honor i lepsze jutro. Targany wewnętrznymi gazami, gotów jest bronić własną piersią wszystkiego co dobre. South Park stało się miastem mroczniejszym niż Gotham, a Joker wydaje się być klaunem bez polotu przy tak barwniej postaci jak Profesor Chaos! Pierd ściele się gęsto, zapach strachu i kupy zatruwa powietrze. Nasz bohater nie potrzebuje znaku na niebie, by wiedzieć, że to czas do działania.
Zdrada, miłość, nienawiść, a w tle rozbrzmiewa cichy bąk.
To nie bohater jakiego potrzebujecie.
To nie bohater na jakiego zasługujecie.
Ale jedno jest pewne – jest na miejscu i zamierza skopać parę tyłków.
Kto nie chce dać się porwać temu rollercoasterowi emocji, wirowi akcji, karuzeli śmiechu czy innemu pociągowi, niech pierwszy rzuci balasem i wraca do grania w bierki.
Jestem fanką serialu i nowa odsłona gry wisi w moim budżecie gdzieś pomiędzy „za drogie, poczekaj na promocje” a „Kupuj! Przecież możesz nie jeść, głodówki są teraz w modzie” odkąd tylko pokazała się w sklepach. Poza tym, skończyłam demo i mogę powiedzieć tylko jedno:
Ja. Chcieć. Więcej.
Zastanawiające jest, jak taka kiszka jak Elex uzyskałą taką przewagę. Dla mnie ten miesiąc (i ten rok w ogóle) należą do Wolfa :)
Z tych gier obowiązkowo tylko Elex, bo jako jedyna gra ma polski dubbing i jest warta swojej ceny (Destiny2 już zakupione na konsolę), reszta musi poczekać jak zejdzie do poziomu około 50 zł, tyle dla mnie jest warta gra bez polskiego dubbingu (plus do tego dochodzi psucie sobie wzroku małymi napisami, które niestety serwują nam ostatnio wydawcy, nawet nie można ich powiększyć) Płacę prawie tyle samo co Anglicy (a zarabiam 4 razy mniej) więc tak jak oni wymagam gry w swoim języku (pokażcie mi Anglika, Amerykanina, który zagra w obcym języku (nawet gdyby był perfekcyjny) z angielskimi napisami). Dziękuje i pozdrawiam wszystkich, którzy teraz będą mnie hejtować.
Elex i Assassin’s Creed Origins..ale najbardziej Elex.
A obie gry już zamówiłem,także w konkursie nie wezmę udziału ;p
Dla mnie przerażające jest, ile ludzi głosuje na tasiemca, który niczym się nie różni od dotychczasowych gier z serii :/ Będę miał niezła bekę po ocenach Wolfa (wraz z Evilem jedyne słuszne wybory) i AC :E Za to wcale nie dziwi mnie niska ilość głosów na Destiny ;)
