Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Wasz "Top" serii Battlefield

12.09.2017 14:08
T_bone
😊
1
T_bone
255
CMDR

GRYOnline.plNewsroom

Wasz "Top" serii Battlefield

A w moim przypadku akurat Top 6...

W BFy gram od lat, chyba żadna inna marka AAA nie wraca tak konsekwentnie na mój dysk jak produkty DICE. Sprawa jest prosta, koncept toczenia bitew przez 64 graczy na sporych mapach do dziś robi na mnie wrażenie, nawet jeśli twórców nigdy nie interesowało bardziej realistyczne potraktowanie rozgrywki... Wychodzenie z samolotu i strzelanie jednocześnie z RPG to fajna sprawa, rozumiem to, śmieszna i zabawna rzecz.

Wskazanie najlepszej odsłony to u mnie żaden problem...

1. Battlefield 2 - tryb Commandera, podział drużyny na "squady", śmigłowce wprowadziły zupełnie nową dynamikę, świetne mapy (Karkand, Gulf of Oman). Ostatecznie silnik BF2 okazał się doskonałą platformą do modyfikacji czego efektem był Project Reality, najlepszy multiplayer jaki grałem, komunikacja, realizm i 100 graczy na serwerze (tak 100 graczy działa i to bez chaosu). BF2 miał oczywiście wady, pamiętam hitboxy i delfinki ale nigdy nie odebrały mi one przyjemności z gry, możliwe też że po prostu nie pamiętam za dobrze frustracji, kiedy z głowy przeciwnika leciał dymek zamiast krwi.

Dalej jest gorzej, wybór jest dość ciężki...

2. Battlefield 3 - Przywrócił mi wiarę w serię po Bad Company 2, powrócono do skali znanej z regularnych odsłon, a silnik Frostbite robił wrażenie. W singlu najlepszy symulator działań armii amerykańskiej w warunkach trzęsienia ziemi.

3. Battlefield 1942 - To klasyk, od tej gry wszystko się zaczęło i zasługuje być wysoko. To jedyna część, w której można było kierować okrętem podwodnym i pancernikiem Yamato ;)

4. Battlefield 1 - I wojna światowa "na pierwszy rzut oka", minimalistyczny interface i dużo drużynowych rozwiązań typu jazda w 5 osób jednym czołgiem lub latanie bombowcem. Jak dla mnie ta część to delikatny powiew świeżości, szczególnie patrząc na zmiany między trzecią a czwartą częścią.

5. Battlefield 4 - początkowo najsłabsza technicznie część, ale pod koniec swojego cyklu życia była to już solidna gra. Osobiście z racji współczesnych realiów miałem wrażenie, że obcuje z rozdmuchanym dodatkiem do BF3. Zakup tej część przypominał trochę kupno nowej wersji pakietu Office, nic ciekawego w stosunku do wersji Office 2003 ale trzeba iść z duchem czasu bo wszyscy się przesiadają.

6. Battlefield: Bad Company 2 - najlepszy tryb single player w całej serii. Niestety w przypadku BFów ma on dla mnie marginalne znaczenie. Byłem rozczarowany skalą rozgrywki (poza mapą Heavy Metal), tym co zrobili z klasą medyka oraz brakiem opcji kładzenia się na ziemi. Dla mnie multiplayer BC2 był po prostu uproszczony, nie chciałem żeby seria zmierzała dalej w tym kierunku. Plusy? Destrukcja otoczenia.

Żałuje, że nigdy nie dane mi było spróbować BF: Vietnam, wtedy ta lista mogłaby wyglądać inaczej. BF: Hardline... Khem :P Z Hardline'a wyniknęło coś dobrego, mianowicie grając z czytelnikami w ramach konkursu " Historię Jednego Napadu" poznaliśmy Elessara, który okazał się świetnym gościem i ostatecznie, po przejściu rekrutacji, trafił do GOLa.

Forum: Wasz "Top" serii Battlefield