Chciał bym poznać wasze zdanie na temat gier AAA , które poza kosztem gry (zazwyczaj około 150-200zl) sprzedają płatne dlc. Czy dla was też jest to sprzedawanie wersji demo, aby sprzedać ja w częściach?. Kiedyś to było nie do pomyślenia. Za przykład niech posłuży tatal war warhammer którego zakupiłem w dniu premiery za ok 180zl. Sprawdziłem cenę wszystkich dlc na steam i jest to suma 70 dolarów (250zl). A więc aby mieć pełną wersję trzeba dopłacić sporo kasy. Pojawia się jeszcze gorszy trend np w nowym Shadow of Mordor 2 czyli odblokowywanie zawartości z gry za kasę. Specjalnie wspomniałem o właśnie tych grach jako o jednych z wielu, gdyż akurat obie kupiłem, a teraz nie kupię ani jednej właśnie przez politykę dojenia graczy. Proszę o odniesienie się do powyższego, chciał bym poznać wasze zdanie na ten temat.
Dlc sa spoko ale jak dodaja jakis konkretny kontent a nie 4 euro za jedna rase albo 4 misje... Jak dobra gra i dobre DLC to moge zaplacic. Przegieciem jest tez ich ilosc 2-3 max bylo by wystarczalo ale nie 6-7...
Każda dodatkowa zawartość jest dobra, a jak komuś się nie podoba to nie ma przecież obowiązku kupna.
kiedyś dostawałeś pełny produkt, płaciłeś raz i tyle, teraz chcący mieć naprawdę pełną wersję gry musisz kupić dlc, inaczej nigdy nie będziesz posiadał pełnej zawartości gry.
>>> Taishan90
Jesli producent/wydawca nie chce mojej kasy to jego problem. Do tej pory kupilem jedna przepustke sezonowa (do gry Driveclub). Staram sie nie kupowac gry od razu na premiere bo w obecnych czasach nigdy nie wiadomo jak bedzie dzialala albo ile DLC przed nami. Gry z przepustka sezonowa omijam do momentu w ktorym nie pojawi sie wersja GOTY. Jak sie nie pojawi to trudno, pogram w cos innego
To dojenie kasy z głupich graczy, którzy kupują beznadziejną zawartość do beznadziejnych gier.
Jesli mowiac DLC masz na mysli jakies skorki, emotikonki, zwierzeta czy inne social gowna to nawet jakby mi doplacali to bym tego gowna nie chcial.
Niestety widocznie bezmogie gimby sie widocznie tym jaraja i to kupuja. Bo to wlasnie przez nich zlikwidowano peloprawne dodatki i expansion sety na rzecz wlasnie DLC. Jedynie Cd projekt sie jako tako wylamal.
Na nalogach łatwo się zarabia. Wiec dodatkowa zawartość wskazana. A gry uzależniają więc kogo stac będzie bulil.
Chodzi o zysk - koncerny chcą coraz więcej zarabiać na grach.
Meh sprawa jest prosta. Po roku kupujesz pełną i połataną grę za 1/4 ceny.
Tłuste korpo-koty koszą kasę z nahajpowanych jeleni którzy nie mogą się doczekać, żeby zamówić preordera z sizon pasem.
Drogie AAA powiadacie?
A co powiecie na grę indie (do tego technicznie przestarzałą) za 60$ z opcją kupienia patcha za 15$, dwóch dodatków za 35$ + dla chętnych paczka misji za 10$ albo Vehicle Pack za 20$??
http://www.battlefront.com/index.php?option=com_virtuemart&page=shop.browse&category_id=36&Itemid=26
Dobry model biznesowy ]:>
Tak jak napisał DanuelX - wystarczy nie rzucać się na grę na premierę. 90% mojej kolekcji cyfrowej to gry za której zapłaciłem mniej niż 20 zł, 90% kolekcji pudełkowej to gry za które wydałem max. 50 zł.