:)
Nie wiem jak w tym się mieszka, ale wizualnie jedne z lepszych realizacji wielorodzinnych z czasów komuny ;)
Bloki jak bloki, bardziej bym się martwił o sąsiedztwo i ogólną okolicę.
Jak ma się okna na WPKiW to widok super.
To Kukurydze na Tałzenie.
Co wygralem?
kurka ze ta Polska taka szarobura i ten stan drogi
powinni każdy balkon walnąć innym kolorem, to wtedy ta postkomuna nabrała by chociaż koloru.
Osiedle Tysiąclecia w Katowicach ;)
Te budynki miały stać się symbolem komunistycznego postępu i dobrobytu, oczko w głowie Gierka. Szkoda tylko że za pożyczone pieniądze.
To jest dopiero myśl architektoniczna. Trzy tysiące obywateli w jednym bloku ->
Super Jednostka jest totalną porażką. Moi rodzice na studiach mieli zajęcia z typem który to zaprojektował. Podobno już wtedy się z tego tłumaczył i było mu wstyd za to coś. Studiowali na przełomie lat 70 i 80 jak coś.
I winda stająca (zgodnie z projektem) co trzecie piętro oraz dokładnie ta sama numeracja mieszkań w każdej klatce, a także możliwość uprawiania joggingu na piętrach z windą ze względu na połączenie wszystkich klatek długimi korytarzami (co w tandemie z identyczną numeracją lokali oznacza, że można minąć trzy te same numery w jednym ciągu komunikacyjnym i dostać pierdolca jak w dwunastu pracach Asterixa). No i pierwsze piętro na wysokości jakichś 6 metrów. Tylko dostawcy pizzy i listonosz się łapią w układzie superbudy po uprzednim dwumiesięcznym przeszkoleniu.
A tuż obok hala widowiskowa w kształcie statku kosmicznego. Komunistycznym architektom nie mogę zarzucić braku wyobraźni.
A ja chcę tam mieszkać, bo lubię chodzić do sąsiadów na kawę. Zapewne tam będzie ich sporo :)
Mieszkałem pięć lat, ogólnie polecam, bo nie ma lepszej lokalizacji w Kato (bardziej ścisłego centrum się nie znajdzie), aczkolwiek z samymi warunkami lokalowymi bywa różnie (byle mieć mieszkanie na piętrze z windą). Ale chodziłem do znajomych mieszkających dwieście metrów dalej w papciach i szlafroku.
Z tą windą to tak na poważnie? Jak przyjechałem do Edynburga i poszedłem odwiedzić znajomego, który mieszka w bloku na 9 piętrze, to też miałem problem, bo wszedłem do windy, a tam nie ma przycisku z numerem 9. Później się dowiedzialem, że w tej windzie są numery parzyste, a w windzie obok nieparzyste ;)
Powaga, wszystkie windy stają tylko na 2, 5, 8, 11 i 14 z piętnastu pięter. Jak się znajdzie mieszkanie na innym, nie polecam przywozić ze sobą dużych gabarytów, bo klatki schodowe są zajebiście wąskie, a balkony są za wysoko, żeby wciągać lodówki na lince z bloczkiem. Bez użycia żurawi budowlanych się raczej nie uda.