Jestem wściekły!! Kierując się nikomu niewiadomym impulsem, moja matula wydała aż 80zł za sztukę na tę "innowację", która zmienia poziom oświetlenia w pomieszczeniu w stopniu znikomym. Pod moją nieobecność wymontowała moje świetnie spisujące się i przede wszystkim działające rolety za 20zł, na to badziewie. Istnieją wersje ciemniejsze. Mimo to, nadal nie polecam ze względu na zbyt wysoki stosunek ceny do jakości. Nie kupować!. Lepiej zasłaniać okno do połowy zwyczajnymi roletami.
Ło matko bosko, roleta dzień-noc za 80 złotych, toż to koniec świata. Powiedziałbym raczej, że to jest stosunkowo niska cena, za raczej prostszy egzemplarz - bez prowadnic (czy "sznurków") czy kasety. Sam mam w domu takie w każdym pokoju (jedne tańsze, drugie droższe) i uścisnąłbym rękę temu, który je wymyślił - doceni to każdy, komu o 6 rano w lecie świeci słońce w twarz.
Na rolety dzień i noc w całym domu wydaliśmy 5000 razem z montażem i nie żałuję ani złotówki - są świetne, polecam każdemu.
Aż takiej spiny dostał, że aż skatalogował zdjęcia z poszczególnych "etapów". Nie wiem co masz za rolety (jeśliś nie namieszał w zdjęciach), ale moje (koloru szarego) robią z pokoju praktycznie półmrok (oczywiście w przypadku ostrego słońca i tak trochę światła się przebija, ale taki jest ich zamysł - są jednak takie, które kryją w 100%).
Poczekajmy aż popruje się ta Twoja siateczka. Też potrafię być złośliwy jak Ty.
Nie jestem złośliwy - negatywnie komentuje twoje nastawienie do tego typu rolet, bo sam je mam i są w porządku. A nie popruje mi się ta siateczka, bo używam rolet do zasłaniania okien, a nie do tłuczenia nimi po szybie. Nie rozumie tak w ogóle idei tego tematu - jakoś nie sądzę, by zniechęciło to do zakupu ludzi. Kupiłeś (czy ktokolwiek kupił) takie rolety, które nieznacznie tylko zasłaniają słońce. To tak jakby kupić czerwony samochód i potem narzekać, że nie jest niebieski - rolet jest wiele rodzajów i służą do innych celów.
Wystarczyło tylko wziąć takie, których celem jest całkowite "odcięcie" światła - ale lepiej potem narzekać, że cały produkt jest o dupę rozbić, jak dobrało się zły model.
Owszem:
1) Sarkazm z nutą drwiny
2) Mówienie do mnie w trzeciej osobie
3) Posądzanie o oszustwo
4) Nie słuchasz mnie (czytaj. ja tego nie kupiłem)
Faktycznie do niczego te rolety.
Tytuł wątku co najmniej tak jakby było to ostrzeżenie przed rakietami ziemia-ziemia, ale dzięki za info :D
Bo do płynnej regulacji nasłonecznienia są te hipsterskie i zapomniane ŻALUZJE.
Także w wersji bez dziurek, przez które świeci słonko.
I w pierdylionie kolorów.
Ja mam zaciemniajace 100% i jestem zadowolony. Ale ohawiam się ich losu bo moja już czycha na rolety dzień-noc bo sa "trendi"
Eh te trendi ja wolę jakość i prostote nie "trendi"
Dostałeś nowe rolety i jeszcze narzekasz...