o czym się rozmawia przy wódce? o dupie maryni
ale dlaczego?
czy ktoś widział marynię?
"rozmowa o dupie Maryny" oznacza rozmowę o rzeczach nieważnych i błahych. A skoro są nieważne to znaczy że tak naprawdę nikogo to nie obchodzi.
Maryna to żeńskie imię. Maryna jest statystyczną nieistniejącą kobietą. Nie chodzi o zadek, tylko o ponętne kształty. Rozmowa o jej krągłościach jest sposobem na zabijanie czasu w męskim towarzystwie.
Nie chodzi tylko o rozmowy przy wódce.
czy ktoś widział marynię?
Ja nie widziałem, ale ten gościu śpiewa, że widział -->
https://www.youtube.com/watch?v=eoUJ7nsxS1E
naprawde chcesz kazde powiedzenie analizowac?
nawet te typu "ch.. bombki strzelil"?`
A co to znaczy? I dlaczego bombki?
Geneza takich powiedzonek często bywa bardzo ciekawa. ;)
A tak w ogóle, to czemu akurat bombki?
To taki plebejski bełkot. Jak ktoś nie ma dużego zasobu słów to wstawia przekleństwa zamiast słów.
"chuj bombki strzelił, choinki nie będzie"
w wersji pierwotnej brzmiało
Bombek nie ma, choinki nie będzie no ale żeby być cool, żeby ziomale zrozumieli no i żeby było "śmiesznie" to jest przekleństwo.
Chuj jest tu przedstawicielem siły wyższej.
Utrata choinki symbolem utraty czegoś pożądanego.
Zdanie opisuje stan rozczarowania czymś co nie nastąpiło i zapewne nie nastąpi.
"Chuj jest tu przedstawicielem siły wyższej."
ale że nadczłonek?
przeklinać można, ale trzeba umieć. nie wiem od czego to jest zależne ale inwencja twórcza w regularnym mieszaniem powiedzonek i przekleństw jest dość pozytywnie przyjmowana przez rozmówców. ja dość dużo przeklinam, ale dość szeroko jest to tolerowane wśród moich rozmówców. notabene nie ograniczam się do przecinkowania słowem "kurwa", wręcz unikam tego słowa
legrooch - nie ma nic wiecej. soulcatcher dosc dobrze opisal znaczenie
tygrysek - ja nie przeklinam. oduczylem sie jak bylem nastolatkiem, teraz od ponad 20 lat nie mam w zwyczaju
doceniam czasem dobrze uzyte przeklenstwo, np Sapkowski w ksiazkach I CDProjekt w grze wstawiali przeklenstwa ktore pasowaly do klimatu, pasuja mi tez one w filmach jak Psy, ale na co dzien sa zbedne
a ja od trzech dekad pracuję nad taką formą użycia przekleństw, by identyfikowała moją personę konkretnie w dyskusji
Gada się o dupie, czyli jak wygląda, czy urosła, zmalała, zgrabna itd.
Nie gada się o tym co zawiera dupa Maryny.