Wziąłem dziś z półki losowo wybrany nr SS (mam wszystkie numery do 52 włącznie) no i łezka się w oku zakręciła! Eh zapach tego papieru, ten klimat, czekanie na nowy numer, to nic, że miało się kompa na którym szedł ułamek z opisywanych tam gier :D, popylanie na giełde komputerową, gry na 30 dyskietkach :D kmina ciosów do MK 2 (w kombat kornerze, czyli Szkole Przetrwania im. Gulasha, jeszcze wtedy bez nazwy tego działu, bodaj w SS nr 21) no i super supery!...Ta gazeta jest tak epicka i legendarna, że aż szkoda gadać nic tylko brać i czytać na nowo :D Na tym wychowało się całe pokolenie zagrajmerów w latach 90 ubiegłego wieku :) Gimby nie znajo ale tak drzewiej bywało, nie było neta, całe info o grach, solucje, kody, czy np relacje z E3 a w zasadzie wszystkie informacje nt. świata elektronicznej rozrywki czerpało się właśnie z SS (bądź konkurencji) raz na miesiąc! Tak było... i nikt nie narzekał bo wszyscy byli przyzwyczajeni. Dopiero potem wystartowały kafejki internetowe i tak to już poszło....Tak mnie wzięło bo to se już niestety ne vrati :(
Na deser dla tych co nie pamiętają zbiór najlepszych super superów ---> http://www.wykop.pl/ramka/47501/300-najlepszych-super-superow-z-magazynu-secret-serivce/
*nie wiem czemu ale coś się tam rozkrzaczyło
Korzystałem z tej ściągi.
Przy okazji polecam bajtkowe czytanki z kanału porywacza zwłok https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13960022&N=1
Stare dobre czasy. Złote lata prasy, bez clickbaitów. TS i SS to było coś. Gimby mają sentyment do Clicka ale to zawsze było takie Bravo Gier :p
Ja mam chyba wszystkie numery SS od pierwszego :) relacje z targów ECTS jeszcze, recenzje w formie opisów przejścia no i przede wszystkim bardzo fajny ton odpowiadania na listy czytelników, co zawsze bardzo kontrastowało z drwinami Smugglera w CD Action.
Ja prenumerowałem Gry Komputerowe. Swój pierwszy numer kupiłem w kiosku zachęcony przez kolegę z podstawówki, a miesiąc później już przychodziły pocztą. Później sobie padli i zacząłem kupować właśnie SS. Na pewno przed 50 numerem, bo pamiętam ten był w czarnej okładce laminowanej. Do dzisiaj moje wszystkie czasopisma komputerowe gdzieś tam mam. Najstarszy SS jaki mam to chyba numer 3, albo 7 (możliwe, że oba). Pożyczyłem i nigdy nie oddałem ;p.
Ale najbardziej żałuję białych kruków z lat 80, które dostałem na kilogramy wraz z moim pierwszym komputerem. Nie pamiętam tytułów, ale były to jeszcze gazetki z programami do przepisania samemu w MS Basic. Wyrzuciłem je dawno temu, ale od kilku lat nie mogę ich odżałować. Człowiek był młody i jeszcze nie rozumiał co robi.
Zaczynałem od TSa, ale Świat Gier Komputerowych, a tam felietony ManJAka i Elektrycznego, to było to co tygryski lubiły najbardziej!
Ja to już na CD-Action, Clickach, Cyber Mychach i KŚG wychowany. Żadnego numeru SS nie miałem. CDA kupuje do dziś ale nadal brakuje mi 2 pierwszych numerów z 1996. Jakiś czas temu kupiłem numery 3-5 za 50zł z płytami w stanie idealnym. A dwa pierwsze chodzą nawet po 300 zł ;( Dobrze, że mam chociaż ich PDFa z płyty CDA
Było kiedyś dużo tego stuffu. Ja w najbardziej gorącym okresie kupowałem miesięcznie 5/6 tytułów, fajnie się porównywało różne recenzje i oceny. Najmilej wspominam Świat Gier Komputerowych, pismo mojej młodości, załapałem się też na Reset i Secret Service, miałem bodaj jednego Gamblera.
Na przełomie wieków zaczęły wchodzić różne nowe pisemka, mam nawet skany z dwóch pierwszych numerów KŚ GRY. Może bez jakiegoś specjalnego klimatu, ale za to z solidnym podejściem do recenzji.
Mam też dużo staaaarych numerów ŚGK, ale nie mam zdrowia, aby się po nocach to skanować:)
Dużo bym dał, by teraz sobie poczytać jakieś numery z początku lat 90tych, które pamiętam z dzieciństwa. Wrzucaj dalej, jeśli to nie problem, nostalgio-meter szaleje. Te czasy, kiedy gra mieszcząca się obecnie na telefonie lub będąca freeware kosztowała 169 złotych, ale wiedziałeś że dostaniesz tytuł z niesamowitym klimatem i miodem wyciekającym z ekranu...
A w którym to pisemku był kącik w którym były prezentowane programy i proste gry w języku Basic? Pamięta ktoś? Kiedyś sam pisałem proste gry w tym języku. Pamiętam swój pierwszy tytuł ...Było to "Cyber Gladiators" .Szkoda,że tego nie zapisywałem gdzieś :(
Pamietam jak dzis ten numer SS z ciosami do Mortal Kombat 2. Nie mialem wtedy jeszcze tej gry, a juz przesiadywalem godzinami z Joystickiem w rekach i cwiczylem ciosy. Przepisalem je sobie nawet do notesiuka w formacie A5 i nosilem ze soba.
Do dzis chce mi sie smiac z bubla, ktory znajduje sie na samym srodku publikacji. Johny Cage walczy z Milena, a jest podpisane Liu Kang.
A pamiętacie całą muzykę którą dało się tworzyć na C64? Głównie z C64 bo tam muzę można było robić super jak na tamte czasy :) Macie kawałków z C64 z tamtych lat :)
https://www.youtube.com/watch?v=UD7Ti5-X5Ww
Przepraszam autora jeśli off top..Nie mogłem się powstrzymać....Jakiś się sentymentalny robię na starość :)
I to czasopismo z prawdziwego zdarzenia, któremu przydałaby się jakaś reaktywacja!
@Aen - łap 4 u kilka skanów :P Sorki za spam ale musiałem skanować pojedynczo :P
1) Pamiętna strona, pamiętny tekst...jako 9-latek po raz pierwszy zobaczyłem roznegliżowane kobiety. To był szok :) SS#20
3) Przy okazji zakończonego niedawno E3, tak wyglądała relacja z Expo w 99 roku. Przy okazji okazało się, że mam też SS#68 i 69 (już pod szyldem New S Service).
Na SS to się wychowałem, co miesiąc czekało się z wypiekami na dużą kopertę w skrzynce z nowym numerem :)
Jak ktoś chce to tu można znaleźć zeskanowe ponad 50 numerów
https://archive.org/details/secretservicemagazine?sort=-date
Jesli ktos chce sobie poczytac, to komplety TSa, SS, Gamblera itd sa dostepne tutaj
http://zapach-papieru.strefa.pl/
Patrząc na te stare pisma wnioskuje, że wszystkie stare gry były robione od graczy dla graczy 100% pasji, nie to co teraz korporacyjny syf nastawiony tylko na jak największy zysk.
Secret Service miał niesamowity klimat to prawda. Do dzis pamiętam jaką radość sprawiało mi ujrzenie nowego numeru w kiosku. Były tez inne miesięczniki pokroju Gamblera ale klimatem jak dla mnie były dalekoo daleko.
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że pamiętam te wszystkie strony ze zrzutów.
Tak już jest człowiek zbudowany że to co kiedyś mu się podobało, urasta po latach do rangi najlepszego na świecie.
A większość Polskich pism o grach z tamtych lat było dosyć nieporadnymi kopiami wydawnictw niemieckich i angielskojęzycznych.
U mnie to było Click, slaba gazeta
Komputer świat gry, najlepiej opisywała gry i recenzję.
Cd action też dobre