Jestem ciekaw, czy problemy finansowe, czy też właśnie odwrotnie, czyli zbyt stabilna pozycja na rynku powoduje takie zeszmacenie obsługi.
Paczka włożona 29 maja aktualnie jest od wczoraj "w trasie".
A ceny rosną....
Tak trzymać.
Na jednej paczce nie ma co wyrabiać sobie opinii, pewnie przy każdej innej firmie kurierskiej wcześniej czy później wystąpi taki problem.
Ja na kilka razy narzekać na czas dostawy nie mogę, ale za to przesyłki są czasem tak opierd... jakimś kurzem, piaskiem czy cholera wie czym, że aż się to niefajnie wyciąga z paczkomatu.
Wielokrotnie dostarczalem towar do centrali logistycznych dhl czy ups, to co ludzie tam pracujący robia z paczkami to istny koszmar. Jak przychodzi im zaladowac tira kilkoma tysiacami paczek luzem, to przeciez nie chodzą z nimi po kontenerze ukladajac delikatnie, bo to szkoda czasu, paczki sa rzucane, kopane i deptane. I tak cud, ze zawartosc dojezdza nieuszkodzona.
W sumie to czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal, więc jak paczki nie zgniotą, a jest dobrze zapakowana, to się nie powinno nic stać. Ale mogliby czasem zamieść syf w tych swoich dostawczakach. No chyba, że to w tych sortowniach jest taki bajzel.
Z drugiej strony jakbym zobaczył to co Ty, to możliwe, że bym zwątpił w tych wszystkich kurierów. Więc może lepiej, że nie widziałem ;)
Zero problemów z inpostem miałem, a dużo już rzeczy zamawiałem.
Miałem iść do pracy przy sortowaniu przesyłek kurierskich, ale jak się okazało że w tych magazynach jest bród i syf musiałem zrezygnować przez uczulenie ^^
Uczulenie na prace to obecnie chyba najczesciej wystepujaca choroba cywilizacyjna.
A co do paczkomatow to korzystalem juz dziesiatki razy i zawsze bylem w 100% zadowolony. Nie mam sie do czego przyczepic. Ale wiadomo jak to w korpo, zawsze mozna trafic na jakis oddzial pelen leserow i moze stad te dziwne jednostkowe sytuacje na ktore sie niektorzy skarza.
Faktem jest że Inpost ma spore problemy finansowe, ale jak do tej pory nie trafiła mi się jakaś fatalna obsługa czy zakurzona paczka. I kibicuję im aby zostali na rynku.
inpost to nic w porównaniu z pocztexem gdzie paczki jak dochodzą to nie raz wyglądają tak jakby ktoś nimi grał w kosza, dwukrotnie też zdarzyło mi się że ktoś ewidentnie zaglądał do paczki ale że była to o zgrozo książka to chyba nie był zainteresowany.
Zazwyczaj do Łodzi dochodzi bardzo szybko, dzień albo dwa ale jak idzie z jakiejś dziury to i nawet 4 dni. Czy to ich wina to chyba nie
Nigdy nie miałem problemów z niczym, jedyne zastrzeżenia że czasem w serwisie www status nie jest aktualny, tzn. 'wchodzi' jakby z opóźnieniem. Długi czas jeden etap, a potem bum od razu parę końcowych. Ale to drobne wyjątki.
Ogólnie zawsze zamawiałem InPostem, jak była możliwość brania InPostu to brałem. Szybko i wygodnie. Czasami nawet na drugi dzień była.
Owszem, czasami zdarzały się jakieś przestoje, bo Paczkomat zapełniony.
Dwa razy w ostatnim czasie zdarzyły mi się sytuacje, przez które troszkę się zdenerwowałem: raz, cała moja paczka była zgnieciona i byle jak wpieprzona do paczkomatu. Nie dość, że pogniecione, to jeszcze pomoczone - chyba przeciekał... A był tam książki.
Druga sprawa to troszke bardziej się zdenerwowałem, bo pomimo naklejki, ktoś chyba źle posortował, bo paczka została włożona całkowicie do innego paczkomatu, i musiałem popylać, żeby ją odebrać na drugim końcu miasta.
Mimo wszystko, będę zamawiał nadal przez Paczkomaty. Też kibicuję im, żeby zostali na rynku, bo jednak to jest mega plus, że można tą paczkę odebrać sobie o wygodnej godzinie, a nie trzeba czekać na kuriera. Mimo drobnych wpadek, na plus.
Impost jest w ciemnej dupie. Wszystkie przesyłki urzędowe i sądowe wróciły do Poczty Polskiej (przy czym wszystko co państwowe ma nakaz korzystania z PP).
Zawsze do mnie szybko przychodziło. Z Częstochowy, Krakowa do Szczecina od 15:00 i o 7:00 rano już u mnie pod drzwiami. Nie da się narzekać. Może kolega trafił na felerny moment. Ogólnie na żadnego kuriera nie narzekam.
W mojej świadomości InPost w ogóle nie istnieje. Jest tyle lepszych (i tańszych) sposobów doręczenia przesyłki, że nie warto nimi sobie głowy zawracać.
Średnio im to wychodzi. Jedna paczka szła prawie dwa tygodnie, bo były problemy z jej znalezieniem. Inna została samowolnie włożona do zupełnie innego paczkomatu na drugim końcu miasta. Mimo że obiecano ją przełożyć, to nie zrobiono tego.
Impost jest w ciemnej dupie. Wszystkie przesyłki urzędowe i sądowe wróciły do Poczty Polskiej (przy czym wszystko co państwowe ma nakaz korzystania z PP).
A wiesz dlaczego wróciło do PP? Inpost dostarczał może 25% listów, reszta gdzieś ginęła po drodze. W swojej skrzynce nie raz znalazłem list sąsiada, a sąsiad mój.
Innym razem pismo z urzędu nie dotarło wcale. Urzędy były rozwścieczone na In-post.
Dobrze się stało, że ta pseudo firma z pracownikami na umowach śmieciowych przegrała przetargi i wycofała się tylko do większych miast.
Na pocztę nie mam powodów do narzekania. Przesyłki dochodzą w 2-3 dni, a listonosz jest u mnie zawsze między 8:50, a 9:40. Na kurierów też nie mam co narzekać. Najczęściej dostaję towar w 24 godziny od wysyłki i są u mnie między 11, a 14.
Co do paczkomatów, to jak mam jechać 7 km przez zakorkowane miasto, to wolę zamawiać kurierem, który dostarcza pod drzwi.
No ja niestety ostatnio też nie jestem zadowolona z paczkomatów. Do tej pory jak paczka była wysłana jednego dnia to następnego dnia miałam u siebie w paczkomacie, ostatnie 4 paczki, mimo, że miały status, że zostały wydane do paczkomatu, docierały do niego po 2-3 dniach, bez informacji żadnych dodatkowych informacji, że zabrakło miejsca czy coś..
Mieli problemy finansowe, ale niedawno pozyskali inwestora, więc są szanse, że jednak wyjdą na prostą ;)
Tak, szczególnie ucieszą się z tego inwestorzy, którzy kupowali akcje po 300 zł, a teraz muszą je odsprzedać po 49 zł.
Cóż, moja paczka dwa razy odwiedziła Katowice, 3 razy była w trasie i dzisiaj od rana jest wydana w celu dostarczenia do paczkomatu. Komedia.
