Wiedźmin Netflixa – co nowy serial powinien zrobić lepiej niż stary?
Obejrzałem serial kilkanaście lat temu i miałem ostrą traumę po nim, ale zacisnąłem zęby i niedawno skonfrontowałem się z demonami przeszłości - fakt, niektóre przeinaczenia i zabiegi wołają o pomstę do nieba, (Vesemir, całe Kaer Morhen, wątek Falwicka jako renegata i villaina, i jeszcze sporo by się tego nazbierało) ale ostatecznie obejrzałem serial do końca i na pewno był o wiele lepszy niż film. Pozytywnie zaskoczył mnie wątek rozkmin Geralta-Żebrowskiego o swojej tożsamości i przynależności, widać że scenarzystom zależało na tym, by przedstawić Białego Wilka nie tylko jako typowego siepacza. Duży plus. Sporo ról było zagranych z sercem, chociaż dużo też było zwyczajnie słabych. Fabuła serialu to przedziwna hybryda wątków z opowiadań i autorskich pomysłów, co dawało czasem niezły odlot i mówiłem sobie w duchu "wtf?!", mimo to odpalałem kolejny odcinek i parę razy nawet dałem się ponieść klimatowi, muzyce i krajobrazom. Naprawdę podobał mi się odcinek "Kraniec Świata", który był chyba najwierniej zekranizowany, i jakby potraktowano tak resztę, to może dziś serial kojarzony był inaczej niż z katastrofą polskiej kinematografii.
Tak... no nie wiem... wszystko?
Oby twórcy zainwestowali w kostiumy dla utopców itd a nie robili efektów cgi bo będzie tragedia i wyjdzie jak w hobbicie. Taki władca pierścieni mimo tylu lat na karku trzyma się dobrze i nadal cieszy oko.
Bazyliszek autorstwa Platige Image w filmie Legendy Polskie: Bazyliszek jest w całości CGI i wcale nie wygląda tak źle. Wszystko zależy od tego jaki to potwór i czy da się go przedstawić kostiumowo. Dawanie przykładu Hobbita mija się z celem: ten film był po prostu kiepsko realizowany i robiony na odwal się, a Netflix i np. Bagiński słyną z tego, że raczej nie zawodzą.
Salzmore Chodzi mi o humanoidalne potworki, w grze o tron smoki również są generowane komputerowo i wyglądają niesamowicie.
Humanoidalne potworki też nie zawsze się nadają na kostiumy. We Władcy Pierścieni stworzenie orka było proste w porównaniu do tego ile wysiłku trzeba by było włożyć by naturalnie w kostiumie przedstawić np. Bruxę czy nawet tego Utopca. Ostatecznie LOTR musiał skupić się na częściach ciała, które wystawały spod pancerzy i innych nakryć, a takiego Utopca trzeba zrobić od dołu do góry i to najlepiej w kilkunastu wersjach.
Eeee... Wszystko? Od prowadzenia fabuły, poprzez aktorstwo, kostiumy, efekty specjalne, charakteryzację, scenografię po muzykę (tak, w odróżnieniu od gier, nie przypadła mi do gustu - powszechnie wychwalana - muzyka z serialu/filmu).
Jedyne, co bym zostawił, to polskie lokacje leśne i wiejskie.
"Wiedźmin Netflixa – co nowy serial powinien zrobić lepiej niż stary?"
Wszystko!
Wiedźmin robiony przez Amerykańskiego Netflixa = Ciekawe kogo będzie grał czarnoskóry aktor(ka). Jaskra ? Yennefer ? Może czarnoskóra Ciri z białymi włosami ? Oby nie Geralt....
Wcale mnie nie zdziwią czarnoskórzy aktorzy, może nie dostaną głównych ról, bo to by była już przesada (chociaż co ja tam wiem), ale gdzieś raczej ich ujrzymy. Nie żebym był rasistą, jednak będzie to lekko wybijało z klimatu. Chociaż może dodadzą wątek Zerrikanii, tam mogliby dodać czarnych, ale z drugiej strony skoro ma się serial opierać na opowiadaniach, to wątpliwe ;)
Jakoś się nie boję o jakość serialu - akurat Netflix ma dobry poziom - zwłaszcza jeśli chodzi o kostiumy i klimat. Fabułę w zasadzie gotową mają. Jak nie zatrudnią do pracy 1/3 murzynów i nie zrobią połowy związków homoseksualnuch, to będzie dobrze xP
Obejrzałem serial kilkanaście lat temu i miałem ostrą traumę po nim, ale zacisnąłem zęby i niedawno skonfrontowałem się z demonami przeszłości - fakt, niektóre przeinaczenia i zabiegi wołają o pomstę do nieba, (Vesemir, całe Kaer Morhen, wątek Falwicka jako renegata i villaina, i jeszcze sporo by się tego nazbierało) ale ostatecznie obejrzałem serial do końca i na pewno był o wiele lepszy niż film. Pozytywnie zaskoczył mnie wątek rozkmin Geralta-Żebrowskiego o swojej tożsamości i przynależności, widać że scenarzystom zależało na tym, by przedstawić Białego Wilka nie tylko jako typowego siepacza. Duży plus. Sporo ról było zagranych z sercem, chociaż dużo też było zwyczajnie słabych. Fabuła serialu to przedziwna hybryda wątków z opowiadań i autorskich pomysłów, co dawało czasem niezły odlot i mówiłem sobie w duchu "wtf?!", mimo to odpalałem kolejny odcinek i parę razy nawet dałem się ponieść klimatowi, muzyce i krajobrazom. Naprawdę podobał mi się odcinek "Kraniec Świata", który był chyba najwierniej zekranizowany, i jakby potraktowano tak resztę, to może dziś serial kojarzony był inaczej niż z katastrofą polskiej kinematografii.
Gwoli przypomnienia.
Streszczenia polskiego serialu "Wiedźmin" autorstwa Radkowieckiego :)
Miłej lektury :D
http://radkowiecki.is.evil.pl/spis2.html
Mnie akurat serial Wiedźmin się podobał. Dlaczego? Był to mój pierwszy kontakt z Geraltem i jego ekipą. Dla mnie liczyła się tylko dobra historia i to skłoniło mnie później do przeczytania sagi o Wiedźminie.
Prawdę mówiąc, w moim przypadku było tak samo - wszystko zaczęło się od serialu spostrzeżonego przypadkiem na TVP2 w młodym wieku :)
Niestety, przeczytana "saga" mocno zweryfikowała opinię o telewizyjnym Wiedźminie :P
@Draugnimir A wystarczyło przeczytać przy każdym odcinku informację że został nakręcony na podstawie UWAGA BO TO MOŻE BYĆ SZOK DLA WIELU: Opowiadań o Wiedźminie czyli jedynej twórczości Sapkowskiego która nie powoduje odruchu wymiotnego jak to jest w przypadku Sagi o Wiedźminie o przepraszam Sagi o Ciri w skrócie flaki z olejem przez 2 tomy bo tyle byłem w stanie znieść.
Valzar - może wyraziłem się nieprecyzyjnie. Chodziło o to, że samo przeczytanie książkowego pierwowzoru (w tym przypadku oczywiście opowiadań) mocno obniżyło moje mniemanie o jakości serialu ;)
Kiedyś podobnie miałem z Duną Lyncha. Dziś uważam, że zmarnowano potencjał (można się dowiedzieć dlaczego, jeżeli kogoś ten temat interesuje). Pewnie dlatego wysoko oceniałem wówczas film, gdyż nie miałem tylu tytułów za sobą, ani książkowych, ani kinowych.
Serial do wybitnych nie należał i wpisywał się w typowo polskie produkcje bez polotu ale jedno trzeba przyznać, Grzegorz Ciechowski nawet do takiego potworka potrafił skomponować klimatyczne utwory. To był człowiek.
a mnie się stary serial podobał i nie rozumiem dlaczego tak narzekacie na niego.
Bo to typowa polaczkowatość. Serial był bardzo dobry. Były cycki? Były. Trochę humoru? Było. Krew się lała wiadrami? Lała. Bądźmy poważni w "Sadze..." w której nawet nie dotrwałem do końcu drugiego tomu Geralta jest tyle co kot napłakał a jak już jest to nawet nie wyjmuje miecza z pochwy. To ma być serial przygodowy czy obyczajowy?
Rozumiem, że cycki, krew i odrobina tandetnego humoru wystarczy by serial był bardzo dobry? Nie, był okropny. Był okropny dla fanów twórczości ASa i dla randomowych oglądaczy. Film był jednym z największych nieszczęść polskiej kinematografii, serial był trochę lepszy ale wciąż okropny.
Po pierwsze od kiedy ten serial (czy teraz gry) były stworzone dla fanów?
Pseudo krytycy cisnęli po każdej części kinowego Residenta a tutaj zonk każda część była hitem i filmowa seria Resident Evil stała się najlepiej zarabiającymi filmami na podstawie gier ... z którymi praktycznie nie mają nic wspólnego.
Po drugie film. Co można powiedzieć o filmie skoro to są pocięte i złożone w jedno ułamki wycięte z serialu.
Taka Gra o Tron to też dno ale tam przynajmniej coś się dzieje (czasami) a najważniejsza jest sieć wzajemnych intryg pomiędzy rodami. I mimo tego że 90% serialu to gadanie, gadanie i gadanie to ogląda się go dobrze.
@Salzmore pokaż mi lepszy polski serial zrobiony przed 2002 rokiem? Co, Ekstradycja? Klan? Najlepiej taki z efektami specjalnymi. Moim zdaniem Wiedźmin z 2002 roku był lepszy (ze względu na fabułę i klimat) niż taki "Miecz prawdy" z efektami na podobnym poziomie i gorszym aktorstwem. A serial Ziemiomorze - to jest dopiero kompromitacja. Na tym tle zachodnich produkcji Wiesiek wypada naprawdę dobrze.
W ,,Mieczu Prawdy" przynajmniej przyjęto ciekawy schemat. Przygoda goni przygodę i przez to serial wciąga mimo wad i płytkiej fabuły. Wiedźmin jest nudny i tragiczny pod względem scenerii, rekwizytów, charakteryzacji oraz efektów specjalnych. Na dodatek kompletnie nie zgadza się z książką.
Cieszę się jak nigdy z faktu, że serial powstanie ale serio znowu trzeba zaczynać produkować filmiki i artykuły o Wiedźminie które prawie niczym się nie różnią, nie są jakoś specjalnie odkrywcze i często lana jest woda? Aż tak kliknięcia się nie zgadzają? Przecież to idzie sobie już powoli oczy wydłubać. Zamiast skupić się na tym co się dzieje w świecie gier to teraz będziecie tłuc przez najbliższe tygodnie coś o serialu
Jeszcze wspomnieli, że Wiedźmin 3 skończył 2 lata. NO JAK ONI ŚMIELI KU*WY REDAKTORSKIE PISAĆ O CZYMŚ CO MNIE NIE INTERESUJE?
Ale hejcą. Po prostu uważam, że pierwsza informacja o serialu była wystarczająca. Z pewnością jest wiele ciekawszych tematów do opisania tylko, że tutaj Wiesiek dobrze się klika to doją ile wlezie.
Przecież to polski serwis, więc czego się spodziewasz. Wiadomo, że będą spamować tym Wiedźminem do usranej śmierci, żeby wyświetlenia się zgadzały.
Tak tak a w innych krajach nie piszą więcej o rodzimych grach, tylko w tej brzydkiej Polsce tak robią :)
Zgadza się, ta strona robi się coraz bardziej dziecinna, teraz dorwali się do tego serialu i codziennie nowy nic nie wnoszący news, "a jak to będzie?" "kogo byście widzieli?" i inne tematy, w filmikach też często przewija się wiedźmin, w wyszukiwarce też jakkolwiek byś nie wybrał pierwsza gra w wyszukiwaniu wiedźmin, ja wiem że za to lokowanie produktu (bezpośrednie, czy pośrednie) macie kasę (umowa z cdp), ale naprawdę miejcie trochę klasy
Dokładnie, jako jedyny portal o grach nie powinniście pisać o Wiedźminie, miejcie klasę!
W każdym razie tak radzą wam autorytety tego portalu (czytaj kilku randomowych typów i planeswalker, przypadek unikalny, nawet na skale internetu).
Bo tak działa ta czołówka? Część z tych ośmiu to nowe artykuły (3), cześć przykleja się gdy ktoś pod nimi pisze, a część to zbiory różnych artykułów, które muszą mieć jakiś tytuł (Flesze).
OMG WTF LOL...
Oj tam, oj tam serial był całkiem zjadliwy i miał swój klimacik. Filmu nie oglądałem, jedynie jakiś fragment i tam rzeczywiście wyszło słabo głównie "dzięki" montażowi przez który nie wiadomo było co się dzieje. W serialu nie musieli niczego skracać i wyszło całkiem ok. Praktycznie każdy odcinek opowiadał o czym innym, czyli został zachowany podział na opowiadania, a w tle przewijał się gdzieś wątek Ciri. A tak w ogóle to gdzieś słyszałem, może nawet AS wspominał o tym kiedyś, że film i serial (bo to w sumie ta sama produkcja) powstawały głównie na podstawie komiksu Bogusława Polcha. No i jak już zostało wspomniane serial wszelkie niedostatki nadrabiał swojskim klimatem, świetną muzyką skomponowaną przez Grzegorza Ciechowskiego oraz utworami Jaskra na końcu każdego odcinka: https://www.youtube.com/watch?v=LUbmdDUIGYU
Tak, Sapkowskiemu zdarza się głosić teorię, że twórcy serialu czerpali przede wszystkim z komiksu narysowanego przez Bogusława Polcha - łącznie z wizerunkiem Jaskra, który to w komiksie miał być ponoć karykaturą pisarza Jacka Inglota (stąd jego mało "Jaskrowy", nalany wygląd).
Jedyne co było dobre w serialu to "Gwiazdy nad traktem" śpiewane przez Zamachowskiego. Resztą serialu i filmu do smieci na czele z Żebrowskim samurajem.
Czy tylko mi się tak zdaje, czy też kolor włosów Żebrowskiego się zmienia w tym serialu. Raz są szare, raz żółtawe. W każdym bądź razie daleko im do bieli.
,,Wspólną cechą obu seriali – starego Wiedźmina i hipotetycznego Witchera – jest uznanie za materiał źródłowy samych opowiadań Andrzeja Sapkowskiego, zawartych w książkach Ostatnie życzenie i Miecz przeznaczenia. Innymi słowy, oba seriale ignorują późniejszy pięcioksiąg, czyli tzw. sagę o wiedźminie.'''
Bzdura ;) Nowy serial Netflixa ma także obejmować sagę, pięcioksiąg.
Obstawiam że pierwszy sezon pewnie skupi się na opowiadaniach, żeby przybliżyć widzowi świat i wątki - a potem polecą z sagą.
Podobno Gerald ma byc grany przez murzyna i to juz jest pewne. Kto zagra Ciri tego jeszcze nie wiadomo.Bedzie i tak ciekawy film typu grajmy o tron na nudnym netflixie. Na ktorym jest kilka starych filmów typu rambo.
,,Gerald'' ,,Grajmy o Tron'' >.< Zrobiłeś mi dzień.
Po co robić kolejny serial o wiedźminie skoro jeden już powstał? Moim zdaniem lepiej byłoby stary serial puścić zagranicą. Co prawda może najmłodszy ten nasz serial już nie jest ale jest i tak lepszy niż większość dzisiejszych i przereklamowanych seriali(np. Gra o Tron).
I nagroda dla trolla miesiąca wędruje do tego pana. Nagrodźcie go gromkimi oklaskami.
BARDZO się nie zgadzam z pierwszą stroną artykułu (dalej nie czytam, bo obawiam się, że się zirytuję). Serial nie był zły w porównaniu z innymi polskimi serialami tamtych czasów - naprawdę. Krytykuje się go z przyzwyczajenia. Film był straszny - to fakt. Broń cię panie boże aby robić serial w stylu jeden odcinek - jedna historia. Wiedźmin ma duży potencjał do tego, aby stworzyć wielowątkową, wciągającą "dużą" fabułę, a nie archiwum x w klimacie fantasy. Do opowiadań powinien podejść luźno i absolutnie nie "ekranizować" ich słowo w słowo. Tak się nie robi dobrych seriali ani filmów. Ani GoT ani LOTR nie byłby kasowymi sukcesami, gdyby twórcy zbyt kurczowo trzymali się oryginałów. Bo inaczej opowiada się historie za pomocą samych słów, a inaczej za pomocą filmu. W ogóle autor artykułu napisał jedną mądrą rzecz: "Zresztą nie będę uczył zawodowców dzieci robić.
Źródło: https://www.gry-online.pl/S018.asp?ID=1431"
". Skoro Wiedźmin 2: Zabójcy królów mógł być świetną adaptacją książek Sapkowskiego bez słowiańskiego klimatu"
A moim zdaniem właśnie W2 oddaje najlepiej klimat książek. W1 był przesadnie ponury. Czytam kolejny raz książki i one nie są wcale takie słowiańskie jak powtarzacie. Są bardziej takie "wiejskie" jak np początek W2 właśnie.
