Zamówiłem obudowę do kompa. Niby wszystko pięknie poszło. A dzisiaj szok! Dostaję sms że mam ją sam odebrać z punktu awizo!
Chyba nie po to zapłaciłem 20 złotych za transport że mam sam zapierniczać 2 kilometry do punku awizo, żeby na plecach przynieść kilku kilogramową budę do kompa?
Zawsze jak zamawiałem, towar to kurier mi doręczał osobiście do domu a teraz sami mi karzą ją odebrać.
Nie wiem czy zle coś wypełniłem, albo nie doczytałem? Ale skoro transport kosztował te 20 złotych to byłem pewien że dostanę telefon od kuriera że będzie za np 15 minut z moją budą a tu lipa.
Może zadzwoń do BOI firmy i zapytaj się dlaczego jest taka sytuacja? Ostatnio kurier 4 razy próbował mi przywieźć paczkę
Mam takie pytanie - skąd u wuja inni ludzie mają wiedzieć czy źle czy dobrze "wypełniłeś" zamówienie w sklepie?
Podstawowa sprawa to czym zamawiałeś, inna sprawa to pewnie nie zastał Cię w domu to zostawił awizo - częsta praktyka. W wielu firmach kurierskich przy sprawdzaniu statusu przesyłki możesz zamówić na inną godzinę, możesz też poprosić o ponowne dostarczenie etc.
Tak jak mój przedmówca mówi, podstawowa sprawa czym szło? GLS ostatnio zmienił taktykę. Mianowicie kurier zostawia awizo z numerem, jeżeli nie zadzwonisz i nie zmienisz punktu odbioru to przekierowują ją od razu do najbliższego parcel shopu.
No ten GLS. Zamówiłem obudowę, przyszedł e-mail ze sklepu że paczka została wysłana i w sumie myślałem jest ok i kurier zadzwoni w dniu doręczenia czy będę w domu. A w domu byłem cały dzień i czekałem. Nikt nie zadzwonił, tylko przyszedł sms.
Trochę się zdenerwowałem ale nerwy już opadają. Odbiorę tą paczkę ale zapamiętam sobie już co to za kurier i następnym razem podziękuje sklepowi który nie będzie miał do wybory innego kuriera np DPD czy z DHL, bo oni zawsze mi doręczali do ręki zamówiony towar.
Muszę cię rozczarować. Żaden kurier w usłudze standard nie ma obowiązku kontaktować się przed dostarczeniem. Masz numer listu przewozowego to sam dzwonisz i się dogadujesz z przewoźnikiem.
Żaden kurier w usłudze standard nie ma obowiązku kontaktować się przed dostarczeniem
No popatrz, a mimo to każdy dzwoni i pyta czy ktoś będzie w domu. Jeszcze nie zdarzyło mi się, by jakiś nie zadzwonił, a korzystałem z różnych.
No ale dzwoniłeś w końcu się dowiedzieć? Bo póki co wylewasz frustracje na forum jakby to miało pomóc, pomijając najbardziej oczywistą czynność...
Żeby się jeszcze dowiedział, że to on spieprzył sprawę? przecież to nie się nie godzi...
Racja, nie pomyślałem. To dla pewności napisz jeszcze do lokalnej gazety, na forum/stronie fb/twitterze sklepu/kuriera! Nie daruj im!!!11
Ale co się tak na autora tematu burzycie?
Jak nie ma fizycznego awizo w skrzynce, to skąd ma wiedzieć, czy kurier w ogóle był pod drzwiami? Możliwe, że nawet nie zamierzał być, tylko od razu podrzucił paczkę do punktu odbioru i poszedł sms z awizo.
Wcale by mnie to nie zdziwiło.
Od tego Graham Bell wymyślił wynalazek telefonu, żeby z niego korzystać. Po kiego uja zawracać głowę obcym ludziom skoro można zadzwonić i w kilka minut wyjaśnić sytuację?
Nie wierzę w to, co czytam. Halo, tu ziemia, XXI wiek, teraz się wysyła na maila numer listu przewozowego i można samemu sprawdzać co się dzieje z przesyłką. A jak się nie dostaje z automatu to się prosi sklep o podanie go, nic trudnego.
edit
zeby byla jasnosc, wypowiedz jest skierowana do Hakima
Oczywiście, że powinien zadzwonić w pierwszej kolejności. Ale inna sprawa, że nie ma obowiązku wpisywania się i czytania wszystkiego co ludzie piszą na forach.
Więc może nie czytajcie skoro macie problemy z uwierzeniem lub twierdzicie, że dany wątek zmarnuje wam czas.
Znam z pierwszej ręki opowieści od kuriera jak to wiedząc, że nie wyrobi się z doręczeniem zaczyna kombinować. Więc jak pisałem - nic mnie nie zdziwi w kwestii kurierów.
I jeszcze dodam, w tym samym 21 wieku kurier mi przesyła sms zanim dostarczy paczkę i mniej więcej kiedy. A nie po fakcie niedostarczenia, że mam sobie jechać odebrać.
Nie dzwoniłem do kuriera a paczkę raz sprawdzałem na stronie GLS, to była w informacja że w doręczeniu.
Zazwyczaj zamawiam towar ze sklepu internetowego z dwa, trzy razy w roku i pierwszy raz mam sytuację że muszę się pofatygować odebrać przesyłkę do punktu awizo.
Teraz jeszcze raz sprawdziłem i są tam takie informacje. ''odbiorca nieobecny Polska Czeladź''. ''Paczka doręczona do punktu GLS ParcelShop Polska Czeladź''. Tylko że ja nie jestem z Czeladzi, tylko z Gliwic! To było po godzinie14.
To ja się nie dziwie że byłem ''nieobecny'' skoro kurier szukał mnie w Czeladzi!
A sms przyszedł po 15 że jest paczka do odebrania już w Gliwicach, dwa kilometry od mojego zamieszkania.
Dorze wypełniłeś. To "dobra zmiana" u kurierów.
Pozazdrościli łatwości obsługi paczkomatom, tylko cos im słabo wyszło.
Teraz zawsze usłyszysz od kuriera (przynajmniej od tych z UPS), jeśli nie ma cię w domu o 10:00: "panie, jak po 15:00 nie przyjadę, proszę odebrać pod adresem...."
Trzeba się z jaśnie panami kłócić, użerać z jakimiś szczylami-cwaniakami i leserami, by zrobili to, za co im płacą - czyli dostarczyli towar do domu. Paranoja. Niby konkurencja, a jakość usług tylko spada. Firmy kurierskie nie potrafią ogarnąć faktu, że ludzie chodzą do pacy i godziny pracy kurierów powinny być w związku z tym głównie popołudniowe, a nie poranne...
O właśnie, to już i GLS ma ma ParcelShopy? Kto jeszcze poza nimi i UPS?
Będę wiedział, kogo unikać, jeśli będzie taka możliwość.
Parclshopy są zajebiste, jeśli ma się go obok siebie.
Ja ogólnie polecam DPD, a unikam dhl i fedex. Ci to nigdy nie zadzwonią, mają za dużo przesyłek.
ilprincipino [7.1]--> Oczywiście że ma, nakłada to na niego ustawa o prawie przewozowym. Awizacja musi nastąpić. Ale na ten temat pewnie NG może że się lepiej wypowiedzieć bo z tego co wiem to ma coś wspólnego z prawem.
Awizacja nie musi być telefoniczna, może być np na stronie internetowej, jak robi obecnie większość kurierów. Mogłem coś połkiebasić ale na studiach mieliśmy ostry dyskurs właśnie konkretnie na temat kurierów.
ilprincipino -> Fakt dostałem info fajnie, ale zastanawia mnie dlaczego kierowca stwierdził że jestem nieobecny, skoro cały dzień siedziałem w domu i byłem pod telefonem.
Nikt oprócz pani z Poczty Polskiej po godzinie 10 tej na domofon nie zadzwonił (mieszkam pod numerem 1 i zawsze panie z poczty dzwonią najpierw do mnie aby otworzyć im drzwi). Cały dzień byłem też pod telefonem, więc mógł chyba wykonać telefon że jest w drodze i czy w godzinach np 14-16 ktoś będzie w domu.
Rozumiem sytuację nie ma nikogo w domu, nie może się dodzwonić. Ok kierowca zostawia paczkę w awizo i wszystko gra. Sam odbieram towar.
Ale jak ktoś specjalnie siedzi cały czas w domu a kierowca stwierdza że jest nieobecny, to sorry ale nie uważam że to ja zawaliłem sprawę.
zastanawia mnie dlaczego kierowca stwierdził że jestem nieobecny, skoro cały dzień siedziałem w domu i byłem pod telefonem.
Kurier też człowiek. Może mu się nie chciało jechać w Twoje okolice, albo po prostu miał nie po drodze i uznał, że zostawi paczkę do odbioru w punkcie.
Uważam że stwierdzenie że mu się nie chciało jest nie na miejscu, bo ma płacone za to że dostarcza przesyłki.
Ja też pracuję i jakby mi się nie chciało zrobić usługi, którą klient zamówił u mojego szefa, to ja bym wyleciał z pracy na zbity pysk i to bez gadania.
Mam to samo z firmą Inpost gdy zamawiam coś zwykłym listem. Jeszcze nigdy nie dostałem awizo a listy mimo obecności w domu osób zainteresowanych zawsze lądują w punkcie. Ale ja mieszkam 10km poza miastem więc jestem w stanie zrozumieć to że nie chce im się specjalnie do mnie jechać.