Widziałem Spice & Wolfa, bardzo mi się spodobał swoją drogą. Zacząłem też po czyjejś rekomendacji Another, ale po 3 odcinku stwierdzam, że raczej mnie to nie ciągnie, choć może się potem rozkręci, nie wiem. Polecicie coś? Liczę na was.
czego szukasz w anime, komedii, romansu, horroru, gore czy noweli? Jak to ostatnie to ci nie pomogę :P
Death Note jest najlepszy na początek. To anime się każdemu podoba.
Death Note, Code Geass, Kiseijuu, Steins;Gate, FMA Brotherhood, Shingeki no Kyojin, Fate/Zero.
No to od siebie dam tak
Fair tail- długie, śmieszne i naprawdę fajne anime
Hellsing ultima - najlepsze anime jakie oglądałem, dużo krwi i flaków z mrocznym klimatem
killa la kill - interesujący styl, ciekawa fabuła, humor (przynajmniej w początkowych odcinkach), do tego mega podkład muzyczny
Gokujo- krótkie anime ale bekę miałem przy tym niesamowitą
D-frag - również beka niemiłosierna
Belzebub- j.w
Binbougami ga!- j.w
Black lagoon - mroczne, brutalne, współczesne + broń palna
Girls und panzer - taki anime ala world of tanks :)
Arpeggio of Blue Steel- j.w tylko że ze statkami
Kancolle- j.w tylko nieco luźniejsze
sabagebu -śmieszne i niedorzeczne
akama ga kill- mocno brutalne i zaskakujące
dragon ball, dragon ball kai, dragon ball super. dbz mozesz obejrzec jak nie przeszkadzaja fillery. tylko w wersji japonskiej, angielska ma kiepski dobor glosow ale przedewszystkim mocno splyca glownego bohatera.
stanowczo odradzam death note, szrot ktory jest odpowiednikiem mass effecta jak chodzi o anime. bardzo zlozona fabula, bardzo duzo watkow a zwienczeniem beznadziejne zakonczenie bo autor juz nie wiedzial za co ma sie zlapac.
afro samurai jest krotki ale konczyny i krew leje sie jak w ninja gaiden, wersja angielska z Samuelem L Jacksonem i swietny ost
Ja od siebie mogę dodać jeszcze Inuyasha. Mniej znane, niż taki Dragon Ball, czy Fairy Tail, ale nie jedną osobę swego czasu zaraziłem w ten sposób pasją do anime :)
Jak ktoś nie oglądał DB jak kolega wyżej radzi, to lepiej niech tego nie rusza.
Albo w sumie potem może obejrzeć cokolwiek innego i to będzie sto razy lepsze. Dopiero widać różnicę, jak się obejrzy cokolwiek innego.
Wszystko zależy od Twojego gustu - co lubisz itd, ale zdecydowanie moge polecić:
1) Cowboy Bebop
2) Samurai Champloo
3) Full Metal Alchemist: Brotherhood
4) Black Lagoon
5) Death Note
6) Anime studia Ghibli - głównie: Spirited Away, Howls Moving Castle, Princess Mononoke, Laputa - Castle in the Sky
7) Gintama - chociaż ona zyskuje o wiele bardziej im więcej anime oglądałeś, jako, że jest to parodia wielu tytułów
8) Kimi no Na wa
9) Monster
10) The Garden of Words
11) Berserk
12) Bokurano
13) Durarara
Jeśli chodzi o stronki z anime (recenzje itp), to zdecydowanie polecam Anime-Planet! Ewentualnie polska Tanuki.
Ja polecam Full Metal Alchemist dobry serial (komiks też super). A jeśli lubisz klimaty cyberpunk to oczywiście nieśmiertelny Ghost in the Shell choć na początek lepiej filmy niż serial.
Łatwiej by było jakbyś określił jaki rodzaj cię interesuje bo jest tego od groma np: mroczne ale i fajne są np Ninja Scroll, mocno działające na psyche anime to Akira (film ma już swoje lata - co najmniej 20 lat)
Stary chłop poleca Death Note, niby dużo wątków, zaczepień, a jednak wszystko okazuje się tak naprawdę proste - przynajmniej dla mnie.
Chyba, że tak całkiem, całkiem proste, krótkie i naprawdę mało rozbudowana fabuła to myślę, że Król Szamanów. Pamiętam oglądałem z synem kilka-kilkanaście lat temu na bodajże Jenix? Jetix? Jakoś tak ten program się nazywał.
Z dłuższych tzw. "tasiemców" to myślę, że Naruto. Lekkie, przyjemne, bez zawiłości - przynajmniej na początku.
Napisałem tylko oczywiście podstawy, bo Gintama, No Game No Life też są przyjemne, ale czy podejdzie to nowicjuszom, nie wydaje mi się, hehe. :P
@maviozo, czemu? Dragon Ball nie jest zły, jeśli serio się w to wciągnie, bo z czasem dzieją się tam dziwne, rzeczy, zmartwychwstają, umierają itd, więc myślę, że w sam raz dla nowicjusza jest to odpowiednie. No i serio trzeba się w to wciągnąć, bo przegapisz 1-2 odcinki na przykład w sadze androidów/cyborgów to można się pogubić.
Ale w sumie od tego jest specjalny wątek, więc może kiedyś napiszę co o tym sądzę :P
Pozdrawiam.
Jak zawsze w takich wątkach, masa pulpy bez fabuły, tasiemce rozkręcające się po 130 godzinach (zuepłnie jak ostatnie 5 części Final Fantasy), Dragon Ball będący Niewolnicą Izaurą dla dwunastolatków i raz się może jakiś Death Note trafi, przy czym nie dźwiga własnej legendy i jest polecany tak mocno, że jawi się jako objawienie, a jest dobry tak do połowy, ostatnie kilkanaście odcinków jest tak na siłę, że już bym wolał obejrzeć po raz drugi sagę Buu (a od sagi Buu gorsza jest tylo saga "Goku zbiera kulkę energii przez 32 odcinki, żeby Freezer na nią napierdział"). Po czym wykłułbym sobie na zawsze oczy.
Zaś o megaprzyswajalnych produkcjach Ghibli nic nie ma, Cowboy Bebop nie widać, Samurai Champloo nie słychać, Berserka to ze świecą szukać, a Battle Angel Alita to już nikt nie pamięta. To są serie robione na tak zachodnią modłę, że nie czuć tu zupełnie japońskiej idiotyczności. Do tego są krótkie i konkretne, bez cudactwa i przegięcia pały w stylu (znakomitego poza tym) Gurren Lagaan czy Attack on Titan, ani bez filozoficznych pierdów i mózgojebactwa z Evangeliona, ani moralizatorskich śpiewek o wojnie z ostatnich Gundamów czy nadmiernego fanserwisu w stylu... właściwie wszystkiego innego stworzonego w ostatnich 5 latach.
EDIT: Gdy pisałem posta, nie było odpowiedzi Wędrowca. Dziękuję szanownemu panu za zachowanie choćby resztek zdrowego rozsądku.
db super jest taka niewolnica isaura ze w japonii walczy w rankigach popularnosci tylko z one piece ktory nie byl w 20letniej spiaczce. pewnie maja tam tylko ten jeden kanal gdzie leca oba seriale :^)
nie rozumiem jak argument o tym ze cos jest tasiemcem ma od razu byc wada, jak nie wciagnie to nie ogladasz dalej chyba proste. gdzie nie wejdziesz, o ile nie masz do czynienia z fanami american dub ktory jest czyms zupelnie innym niz oryginal, kazdy pochwali epizody slice-of-life i niekonczacy sie fan service.
Akurat filozoficzne dysputy zawsze lubiłem - w każdym rodzaju - w anime także - i jak dla mnie Neon Genesis Evangelion jest świetny - zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób może on być ciężki i mało strawialny, więc nie zamieściłem go w anime które polecam na początek. Jest też sporo fajnych anime "tasiemcowatych" - przykładowo sportowe serie Major czy Hajime no Ippo są swietne (+ krótka sportowa seria One Outs chociażby), a także komedie: Toradora czy Great Teacher Onizuka. Ale jak wspomniałem w oryginalnym poście - każdy musi wiedzieć co chce oglądnąc, na co ma aktualnie klimat itd. W pierwszym poście wymieniłem praktycznie same "klasyki" - które każdy szanujący się fan anime powinien zobaczyć. Ja mam już na swoim koncie 1200+ tytułów (jakieś 8-9 miesięcy oglądania non stop) - więc mam porównanie ;) Połowa ludzi wypowiadających się tu, pewnie nie oglądnęła nawet 50 tytułów i już są "wielkimi" znawcami^^
Father -> db super jest taka niewolnica isaura ze w japonii walczy w rankigach popularnosci tylko z one piece ktory nie byl w 20letniej spiaczce.
Widzę, że kolega jeszcze nie zaznajomił się ze starym porzekadłem kampuczańskich filozofów "jedzmy gówno, miliardy much nie mogą się mylić".
Oczywiście, to, że coś jest tasiemcem nie eliminuje od razu danego dzieła, jest masa dobrych lub chociaz przyzwoitych rzeczy, które ciągną się latami (choćby wspomniany one piece, który ma wzloty i upadki, ale mozna do niego usiąść po stuodcinkowej przerwie później wciąż bawić się całkiem nieźle), ale makaronowe serie, które sa coś naprawdę warte i da się je z czystym sercem polecić każdemu mozna policzyć na palcach jednej ręki.
Ja tam odradzam Death Note. Lepiej przeczytać mangę, bo za dużo tam gadania, by dało się to oglądać.
Edit: Widzę, że ktoś nie może przeboleć odrobiny krytyki, więc sprecyzuję. Death Note oglądnąłem kiedyś kilka odcinków, ale nudne to było. Manga lepiej wchodzi, bo na spokojnie można przetworzyć pewne informacje i wtedy robi się ciekawiej. Mi się podobało. I byłem zachwycony zakończeniem. Dobrze tak sukinsynowi ;P
Dobrze tak sukinsynowi
To jestem ciekaw, jakie zdanie masz na temat głównego bohatera Code Geass, który według mnie był 100 razy większym wujem...
Są pewne podobieństwa, ale ostatecznie
spoiler start
Kira w pewnym momencie zatracił się w swojej "boskości". Przestał być katem, który skazywał zwyrodnialców, zabijał też dobrych ludzi, którzy mogli odkryć jego tożsamość. Rozważał nawet zabicie własnego ojca, byle by pozostać bezkarnym! Lulu swoimi działaniami zabił o wiele więcej ludzi, ale to w końcu była wojna. Wpadki z Euphemią nie liczę, no bo sam chyba pamiętasz, o co chodziło. Od samego początku chciał się zemścić na ojcu, ale przede wszystkim chciał lepszego świata dla siostry. Aby go stworzyć, musiał zniszczyć ten, w którym żył. Przejął władzę nad imperium, został tyranem, którego nienawidził cały świat. Dawni wrogowie zjednoczyli się pod jego uciskiem, i wtedy oddał życie.
Z tym oddawaniem życia to chyba każdy wie jak było, zwłaszcza po zapowiedzi nowej serii, ale zanim ją zapowiedziano nikt nie mógł być na 100% pewny, że wcale nie umarł. Mimo wielkich strat, jakimi okupił swój cel, Lulu moim zdaniem jest tą pozytywniejszą postacią.
spoiler stop
z filmów: Ghost in the Shell, 5 centymetrów na sekundę, Perfect Blue, Paprika, Grobowiec Świetlików, Ruchomy Zamek Hauru, Spirited Away, Mój sąsiad Totoro
Seriali właściwie nie oglądam, chociaż ostatnio sobie obejrzałem "One punch man" i bardzo mi się podobał.
Z krótszych pozycji pełnometrażowych zamiast serii może Redline?
bierz Death Note i przygotuj sie na zbieranie szczeki z podlogi. Zazdroszcze ci tego przezycia, bo mozna je doswiadczyc tylko raz.
99% osob ktorych do anime bronilo sie rekami i nogami, po paru odcinkach wciagna i oniemaja z wrazenia.
Z ostatnich dobrych to Attack on Titan.
Death Note jest spoko ale tylko do pewnego momentu. W końcu jest to anime, które posiada najbardziej znienawidzoną przeze mnie postać.
spoiler start
MISA, jak ja jej nienawidzę!
spoiler stop
Z tych najlepszych na początek to polecam: Death Note, Higurashi, Steins;Gate, Great Teacher Onizuka, Clannad, Fairy Tail, Bakuman, Hyouka, Gintama, seria Monogatari, Phantom: Requiem for the Phantom, Mirai Nikki, Durarara!!. Różne gatunki, może coś ci będzie odpowiadać.
Cowboy Bebop. Świetna rzecz.
Dragon Ball tylko Z.
Obejrzyj:
Iria: Zeiram the Animation
Kroniki Wojny na Lodoss (sztampowe na maxa ale na początek ok)
Gundam Wing
Hellsing
Last Exile
Ergo Proxy
Co do filmów:
Tajemniczy świat Arietty
Księżniczka Mononoke
Perfect Blue
Ghost in the Shell
Spirited Away
Ruchomy Zamek Hauru (dla mnie przeciętniak, ale wszyscy się podniecają więc pewnie coś w tym jest)
Szopy w Natarciu
Szkarłatny Pilot
Nausicaa z Doliny Wiatru
Metropolis
Vampire Hunter D
Podniebna Poczta Kiki
Od siebie mogę dodać i polecić:
Serie:
- Fate/Zero
- Fate/Stay Night (UBW)
- Ergo Proxy
- Code Geass
- Cowboy Bebop
- Ghost in the Shell
- Hellsing + OVA
- Full Metal Alchemist: Brotherhood
- Black Lagoon
- Death Note
- Wolf's Rain
- Binbougami ga!
- Angel Beats
- Neon Genesis Evangelion
- Zankyou no Terror
- Angel Beats
- Steins;Gate
- Devil May Cry
Filmy:
- Bayonetta
- Metropolis
- Ghost in The Shell
- Ookami Kodomo (Wilcze Dzieci)
- Akira
- Perfect Blue
- Summer Wars
- Hells
Tengen Toppa Gurren Lagann, Rewolucjonista Utena, JoJo Diamond is Unbreakable czy Fate/Zero to świetne"akcyjniaki". K ON i Love Live to czyste moe i kawaii animce. Jak już będziesz siedział w chińskich bajkach trochę dłużej, koniecznie obejrzyj FLCL, czyste szaleństwo. Z filmów cykl Kara no Kyouaki, cudowna muzyka, a piąty film w serii to jeden z najlepszych filmów w ogóle.
Akira. Swoją drogą niech ktoś profesjonalne wytłumaczy różnice między bajka a anime.
Profesjonalnie?
Bajka - krótki utwór literacki
Anime - skrót od animation używany w Japonii, oznacza film/serial animowany (pochodzenie filmu nie ma znaczenia)
@Legion
O ile kraj pochodzenia faktycznie nie ma znaczenia jeśli chodzi o Anime (ponieważ spotykałem anime produkcji także Koreańskiej i Chińskiej) - o tyle nie jest to synonim serialu animowanego/kreskówki. Różnica jest taka jak między jRPGami a cRPGami - niby oba RPGi, a różnica ogromna ;) Tak samo jak komedia (obok tragedii i dramatu właściwego) -jest gatunkiem dramatu, tak anime i kreskówka są gatunkami filmu/serialu animowanego ^^
[24.3]
Anime to japońskie określenie animacji - jakiejkolwiek, teraz przybrało trochę inne znaczenie (bierze się pod uwagę styl animacji), ale oryginalne znaczenie to po prostu film animowany, jakikolwiek.
Edit. Ehh, w złym miejscu odpowiedziałem :D
Oryginalnie owszem - wiele słów z biegiem lat zmienia znaczenie (niektóre całkiem), ale język cały czas się rozwija i OBECNIE istnieje różnica ;) Słowo "anime" pierwszy raz zostało użyte w latach 40 (pierwsze anime to bodajrze Momotaro z okresu IWŚ) - gdy jeszcze nie było internetu (lata 60) - i ludzie nie mieli duzego dostepu do produkcji zagranicznych, więc wrzucali wszystko do jednego wora. I o ile w Japoni w dużym stopniu nadal to słowo używane jest często do określania całościowego filmów animowanych - w KAŻDYM INNYM kraju odnosi się tylko do produkcji z konkretnymi cechami, występującymi w azjatyckich produkcjach.
Trigun też jest fajny. Klimaty westernowo futurystyczne. Mi się bardzo przyjemnie oglądało.
Podbijam to co napisał DB Mafia, od siebie polecam: Psycho-Pass 1 sezon( az dziwne ze nikt tego nie wymienił... co do drugiego sezonu, to wedle uznania) i Gyakkyou Burai Kaiji: Hakairoku Hen(jak lubisz hazard, osobiście uważam że to anime bije na głowę Death Nota jeśli chodzi o psychologię). Z takich lżejszych to Owari no Seraph, może Ci się spodobać, są wampiry i w ogóle
jeśli anime, to tylko z cyckami i mackami. Innych nie uznaję.
Na początek Cyber Six, Spirited Away i Księżniczka Mononoke
Bardzo polecam Full Metal Alchemist Brotherhood. Mimo, że nie jestem żadnym ekspertem w tym temacie, to chyba żadne anime nie podobało mi się tak bardzo jak wyżej wymienione :)
Może zacznij od czegoś nowego? Np. Your Name:
http://www.filmweb.pl/film/Kimi+no+Na+wa.-2016-760082
Chociaż nie wiem, czy w Polsce można to gdzieś zobaczyć.
Niestety w Polskich kinach tego chyba nie grali i nie beda juz grac. Pozostaje czekac na jakies wydanie plytowe czy inny netflix.
A widziałeś, by puszczali kiedykolwiek tego typu anime w normalnych kinach? Tu nie Japonia czy Ameryka.
Na szczescie mam mozliwosc odwiedzac kina poza naszym pieknym krajem. Niestety w PL czasem dobre filmy nie sa grane, a trafia sie jakis szajs, ale np. w USA tez nie zobaczysz wielu dobrych europejskich filmow.
Nie wiem czy było podane, ale od siebie polecam Darker Than Black a'ka Brama Piekieł.
https://www.youtube.com/watch?v=3qu2Fr2P1X8
Akira http://www.filmweb.pl/film/Akira-1988-31865
Ghost in the Shell http://www.filmweb.pl/film/Ghost+in+the+Shell-1995-31866
Ninja Scroll http://www.filmweb.pl/film/Ninja+Scroll-1993-34372
Jin-Roh http://www.filmweb.pl/film/Jin-Rô-1999-36919
seria Vampire Hunter D http://www.filmweb.pl/film/Vampire+Hunter+D:+Żądza+krwi-2000-34353 http://www.filmweb.pl/film/Vampire+Hunter+D-1985-34683
seria Armitage http://www.filmweb.pl/film/Armitage+III:+Polymatrix-1997-34377
Nigdzie nikt nie wymienił HxH, więc pewnie bezguście jestem, bo mi się naprawdę bardzo podobało, a końcówka arcu o
spoiler start
mrówkach - choć początek uznałem za spaszczenie całego klimatu i przeciwników z dupy, to jednak wraz z rozwojem akcji dali ostro radę
spoiler stop
No i jeszcze widziałem One Punch Mana (krótki) i FMA (obie). W sumie można powiedzieć, że mnie wciągnęły, bo obejrzałem :)
Attack on Titan jakoś do mnie nie przemówił, Beelzebuba też tak próbuję (bo niby beka), ale też jeszcze mnie nie przekonał.
Dziwne, że nikt jeszcze nie podał Highschool DxD
właśnie skończyłem oglądać i raczej tak średnia wo, początek fajny, + za cycki ale pod koniec wieje trochę nuuudą
Jak cycki to tylko Monster Musume no Iru Nichijou, ewentualnie coś bardziej zboczonego -> Kangoku Gakuen lub Shimoneta to Iu Gainen ga Sonzai Shinai Taikutsu na Sekai ( tu dopiero jest bad trip XD )
A jakieś anime Horrorek by ktoś dla mnie podał ? nigdy nic z anime nie oglądałem :D Ale ma być MEGA straszne ;)
Hellsing + helling ultimate, Highschool of the Dead (anime + zombie)
"Edit: Od kiedy Hellsing jest straszny? Ma mroczny klimat z vampirami - ale to bardziej podchodzi pod anime akcji - strachu tam tyle co kot napłakał xP HotD - może dla niektórych być straszne xP"
Na wiki jest że to horror akcji, podobnie hotd
To wszystko zależy od poziomu Twojego strachu. Ja oglądałem raptem kilka horrorów na których czułem strach i to byłem wtedy jeszcze dzieckiem - "horror" anime nigdy nie był dla mnie straszny xP Ale może wybierzesz coś z tego:
Elfen Lied
Perfect Blue
King Of Thorn
Mouryou no Hako
Le Portrait de Petit Cossette
Higurashi no Naku koro ni
A tu może nie horror - ale realistyczny i przez to może bardziej straszny:
Rainbow: Nisha Rokubou no Shichinin
Edit: Od kiedy Hellsing jest straszny? Ma mroczny klimat z vampirami - ale to bardziej podchodzi pod anime akcji - strachu tam tyle co kot napłakał xP HotD - może dla niektórych być straszne xP
Coś takiego jak przerażający anime horror chyba nie istnieje. Co najwyżej mocne gore, jak na przykład Corpse Party. Aby to było straszne to musiało by być chyba coś w stylu "Klątwy", ale nie znam takich rzeczy.
OMG Akira ma prawie 30 lat, a Ninja Scroll i Ghost ponad 20 lat. Ale jestem stary... A przecież jeszcze tak niedawno oglądałem to na kasetach po angielsku...
Z takich bardziej komediowych to polecam Kono Subarashii. Aktualnie powstaje sezon drugi, nowe odcinki wypuszczają w każdy czwartek.
^ Dobra seria z tego sezonu. Aczkolwiek Kono Subarashii polecałbym raczej fanom gatunku "RPG/MMO fantasy" jak np Log horizon
W sumie to polecałbym też:
Chain Chronicle: Haecceitas no Hikari - fantasy w świecie gdzie wygrywa zło (jak w grze Tyrany)
Ao no Exorcist: Kyoto Fujouou-hen - przygody antychrysta - egzorcysty ;D nie no mówię serio, aczkolwiek obecnie leci już drugi sezon i trzeba nadrobić
Kobayashi-san Chi no Maid Dragon - bardzo spokojna seria (praktycznie zero akcji), dobra dla fanów Monster musume
+
Youjo Senki - najlepsze anime w tym sezonie. Anime wojenne, bardzo brutalne i poryte -1 wojna światowa, aczkolwiek z intensywnym używaniem "magów bojowych"
10 letnia "dziewczynka" mag, w konflikcie z YHWE która mam wrażenie zostanie docelowo "alternatywnym Hitlerem". - podtytuł tej seri to "Saga of Tanya the Evil"
Pomijając tasiemce (jak Gintama, One Piece etc) to resztę tego sezonu można olać
Nie ma chyba czegoś takiego jak horror anime(brutalne? tak, straszne? Nie wiem) w ogóle ciężko o jakikolwiek horror który byłby straszny...
Polecam jeszcze Death Parade i Guilty Crown, oba mają dosyć ciekawą fabułe
Polecę jeszcze klasykiem, najstarsza chińska bajka jaką obejrzałem; Kapitan Tsubasa :D
Na entry level najlepsze są - wydaje mi się - Death Note i Monster. Jeśli jednak chcesz porządnego klasyka, którego poziom nie spada od 30 lat (ba, ostatnia skończona część mangi jest uważana za najlepszą ze wszystkich) - obejrzyj Jojo's Bizarre Adventure. Ja się zakochałem :D
Z niewymienionych pozycji 10/10 masz jeszcze Mushishi, z wymienionych Bebopa.
Poza tym na początek świetnie zawsze wchodzi Champloo, Monogatari (zaczynać od bake...), DRRR.
Hellsing Ultimate czy Code Geass to też świetne tytuły na początek ale lubie je trochę mniej niż powyższe
Nigdzie nikt nie wymienił HxH, więc pewnie bezguście jestem
HxH to najlepszy tasiemiec jest i kropka. Jak Gon stracił rozum w arcu z mrówkami to do tej pory uważam, że to najlpszy odcinek w histori wszystkich odcinków czegokolwiek:)