Hmm. Właściwie powinienem się od razu udać do mechanika, ale spytam wpierw na forum, może ktoś też miał podobny problem z autem. Mianowicie podczas hamowania (szczególnie gwałtownego, nagłego) czuć pod nogą tak jakby trzeszczenie (właściwie to trzeszczenie słychać) i tak jakby coś skrobało. W sumie to ''robiłem'' dopiero co hamulce tylne (wyszło na przeglądzie), ale jak widać coś jeszcze nie gra. Nie znam się na mechanice. Co to może być?
wydaje mi sie ze jak trzeszczy podczas hamowania, to musza byc hamulce
Odkręc koło i sam sprawdź. Nie trzeba być mechanikiem żeby ocenić stan klocków czy zacisku.
Skoro robiles hamulce, to moze nowe klocki muszą sie dotrzec do ksztaltu starej tarczy i stad te odglosy.
wiem że to dość płynna sprawa, skrobanie czy szlifowanie słychać?
Skrobanie raczej sugeruje- niestety- pęknięty klocek
Pompa ABS-u może być walnięta
Kilka razy sam zmieniałem klocki i tarcze w aucie i z tego co się orientuję to nie można założyć odwrotnie klocki. Chyba że naprawdę jakiś as to robił. Jeżeli zapłaciłeś za usługę to jedz niech sprawdza, może miał jakiegoś nie doświadczonego pracownika, który Ci to robił
Może za ostro hamowałeś przy docieraniu nowych klocków i się "zeszkliły".
Możesz masz lekko zapieczone zaciski i nie odbijają do końca.
zeszklone klocki? co wykupujecie? jakas chinszczyzne na ryneczku u pana zenka?
Moze mi ktos powiedziec co ma sie zeszklic w normalnych klockach hamulcowych?
Dla ulatwienia podam sklad:
- grafit,
- opiłki brązu,
- wełna stalowa, -
- włókno miedziane,
- włókno szklane,
- tlenki żelaza
sprawdz sobie jeden z drugim temperatury topmnienia tych materialow i czy moge one sie "zeszklic".
Jak kolwiek kiepska by nie byla mieszanka cierna to nie ma tam sie co zeszklic.
Kluczowym elementem jest : materiały te są łączone za pomocą żywic i poddawane procesowi wypalania.
Gowniane klocka hamulcowe czesto nei sa odpowiednio wypadlone i zawieraja dosc sporo roznych syntetycznych zywic. Przy przegrzaniu nastepuje zapiekanie pomiedzy zywicami a powierzchnia tarczy hamulcowej.
rozwiazanie? Kupowac dobrej jakosci klocki a nie chinskie podroby za 5 zloty na ebayu.
Oczywiscie podobny problem moze pojawic sie w przypadku dobrej jakosci klockow, ale ponownie, cala wina lerzy po stronie osoby przeprowadzajacej remnt ukladu hamulcowego. O ile nowe klocki nie potrzebuja zadnej kosmetyki przed i po zamontowaniu to tarcze juz tak. Czesto tarcze sop okryte roznego rodzaju srodkami ochronnymi i bardzo czesto dyletanccy mechanicy nie zawracaja sobie glowy z ich umyciem.
Podczas jazdy srodki te sa wciskane w powierzchnie klockow i powoduja piszczenie. Czesc z nich sie wypali, glownie te o niskiej temperaturze spalania ale sa srodki ochronne na bazie siliconow, ktore wytrzymuja wyzsze temepratury a w ekstremalnych przypadkach moga przyczynic sie do utworzenia twardej krzemowej powloki na powierzchni klockow. duzo tez zalezy tego jak ta poiewrzchnia jest i chropowatosci klockow.
Czesto po takiej partackiej robocie mechanika trzeba szlifowac klocki i zalozyc ponownie.
Dlatego ja zmieniam klocki i tarcze wlasnorecznie, przynajmniej mam pewnosc ze roobota jest wykonana tak jak powinna byc.