No właśnie, jak to u was jest? U mnie od zawsze Mikołaj jest 6 grudnia, a 24 przychodzi Gwiazdor.
Na Święta są prezenty pod choinkę, jeżeli zależy ci na informacji kto je przynosi to robi to "Aniołek".
Mikołaj przynosi prezenty na Mikołaja czyli 6 grudnia.
W komunistycznej Rosji przynosi prezenty Dziadek Mróz.
W niekomunistycznej rosji Wigilia jest 6 stycznia i też są prezenty od "Aniołka"
A Gwiazdor jak napisał Pan Waras to jedna z tradycyjnych postaci kolędników, różna w różnych rejonach Polski.
Gwiazdor przynosi prezenty tylko w komunistycznej Rosji, nazywa się Dziadek Mróz.
Co za bzdury.
"Gwiazdor - postać rozdająca prezenty w Wigilię Bożego Narodzenia występująca w Poznańskiem, na Ziemi Lubuskiej, Kujawach oraz na Warmii (a konkretnie tych ich części, które były pod zaborem pruskim), Kaszub i Kociewia."
Ja też i mi zawsze przynosił Mikołaj aka Borys Mikołajczuk.
PanWaras --->
Tak o takim "Gwiazdorze" nie pomyślałem.
Tradycja Gwiazdora sięga dalej niż II WŚ, czasów kiedy te ziemie były pod zaborem Pruskim. Postać Gwiazdora pojawiła się w czasach kiedy swoje święto obchodzili pogańscy Słowianie. W żadnym wypadku Gwiazdor nie jest tworem komunistycznej Rosji.
U mnie pod choinkę prezenty przynosił zawsze Aniołek. Znajoma z okolic Zabrza wspominała za to, że u niej w domu zawsze mówiło się, że prezenty przynosi Dzieciątko.
Też mam rodzinę ze Śląska i oczywiście tak, Dzieciątko aka Jezusek. No ale ta wizja może być zbyt zabójcza dla niekatolików.
Gwiazdor to nie Dziadek Mróz, tylko jeden z kolędników - ten z gwiazdą. Nie wiem jednak, skąd taka tradycja, by nosił prezenty.
U nas w domu Mikołaj. Ten święty biskup, nie olbrzymi krasnoludek o nosie alkoholika i z chorobliwą nadwagą by Coca Cola. Teoretycznie tu, gdzie mieszkam (Kaszuby), Gwiazdor miałby występować, ale my nietutejsi, napływowi. Któren obowiązuje aktualnie u tutejszych - nie wiem.
Mikołaj, o gwiazdorze pierwsze słyszę.
U mnie tak samo.
Przykro mi, za rok coś ci wyślę.
^
Zawsze mi sie wydawalo, ze taki nonkonformistyczny pesymista nie obchodzi Swiat.
Tereny z wplywami niemieckimi maja mikolaja 6 grudnia i gwiazdke w wigilie, tereny z wplywami rosyjskimi czyli wschodnia polska i ziemie odzyskane (wroclaw itp.) maja mikolaja (dziadka mroza)
Moze i tak byc, bo ja w centralnej Polsce mam w wigilie gwiazdke z mikolajem, widocznie u mnie sie wplywy wymieszaly :>
Gwiazdor, Dzieciatko, WTF, gdzie wy kufa zyjecie?
Swiet Mikolaj przynosi prezenty i koniec kropka.
U nas.
Chyba u was, bo u nas mikolaj przynosi prezenty na gwiazdke.
Ja miałem mieszankę. Mikołaj to wiadomo 6.12, ale w wigilię gwiazdka i aniołek.
A to ja z kolei pierwszy raz słyszę, by 24 grudnia prezenty przynosił jakiś aniołek, gwiazdka czy dzieciątko :O
Żeby było jasne, chodzi mi o tę postać --->
To jest Gwiazdor, który przynosi prezenty pod choinkę.
Gwiazdor.. To określenie kojarzy mi się z dzieciństwem, kiedy nie wiedziało się, że prezenty robią nam bliscy.
Później w pewnym stopniu urok zniknął no i z reguły używa się słów typu dostać coś na gwiazdkę, pod choinkę, na Święta.
O Mikołaju również się wspomina, ale osobiście nie używam ani jednej, ani drugiej formy ;)
Mikołaj 6.12, Gwiazdor 24.12. Doniedawna bylem pewnien, ze tak jest w calej Polsce. Jakie zdziwienie jak znajoma z Mazur powiedziala, ze u niej jest co innego. Nie pamietam juz co, ale oboje sie usmialismy. ;) czlek uczy sie cale zycie ;)
W późnych latach czterdziestych i wczesnych pięćdziesiątych, Mikołaja zaczął zastępować Dziadek Mróz - daty występowania obydwu obdarowujących (piszę tutaj o imprezach urządzanych przez firmy i instytucje ;)) pokrywały się mniej więcej ;) Po domach to nadal był Św.Mikołaj, który po 57 roku, wrócił także na bardziej oficjalne imprezy, tyle że zgubił skrót Św. Dziadek Mróz był nadal w okolicach Nowego Roku i rozdawał sowieckie prezenty ;)
Uzupełnić muszę - prezenty składane pod choinkę (po Wigilii) - to była ogólnie rzecz biorąc Gwiazdka - prezenty firmowały Aniołki (rodzinne) ;)
Nazwa Gwiazdora (Kraków) związana była z kolędnikami - tyle że oni nie dawali prezentów - raczej po pięknych śpiewach i występach (związanych także z tradycjami Noworocznej Szopki) woleli je brać ;)
Regionalne tradycje po prostu muszą obfitować w różnice, w zależności od sąsiedzkich wpływów i kultur. Te mieszanki nieraz są urocze i szkoda się spierać, czyje na wierzchu ;) Największą radość zawsze mają dzieci i tak być powinno - niezależnie od nazewnictwa.
Dodam że w latach czterdziestych na takiej imprezie (jeszcze Mikołajowej ;)) zdarzyło mi się się po raz pierwszy oglądać filmy z Myszką Miki ;) Potem biedna Myszka, jako wykwit imperialistycznej kultury, zniknęła na wiele lat - razem z Mikołajem ;)
Gwiazdor ponoć wziął się od Gwiazdki. Coś tam było, że od rosyjskiego Dziadka Mroza. Whatever.. W rejonie skąd pochodzę wiele osób tak nazywa tego 'większego i bogatszego Mikołaja' - Gwiazdorem, lub raczej nazywała kiedyś. Prawdziwy Mikołaj jest 6stego ale powszechnie też mówi się tak na tego w Wigilię. Ludzie przebierają się za Mikołaja i dają prezenty z worka. U mnie to zazwyczaj był Dziadek. Ale że czasem zwało się go Gwiazdorem.. Jakoś tak bez wielkiej spiny co do nazwy. Określenie 'Gwiazdor' zapomniałem już dawno temu ale pierwszy raz czytam o Aniołkach i Jezuskach. Ludzie sobie zrobili drugie Mikołajki w Boże Narodzenie a kto przynosi i jak go się zwie to już każdy ma inną bajeczkę dla dzieci. Wiem, że ja robię prezenty dla rodziny i tyle :)
O właśnie Flajbaj, odnoszę smutne wrażenie, że w moim regionie są teraz dwa razy mikołajki, te prawdziwe, i te gwiazdkowe, które kiedyś były gwiazdką, chociaż prezenty przynosił wtedy.... w sumie, to nie wiem, kto. :P
Na pewno nie Gwiazdor, może te aniołki, a może po prostu cudownie się pojawiały i już... a może jednak gwiazdka, skoro tak się na to u nas mówi, i odstaje się prezenty na gwiazdkę... tak właściwie, to chyba jednak, poza baaardzo wczesnym dzieciństwem, o ile prezenty szóstego grudnia przynosił czas jakiś Mikołaj, to te na gwiazdkę oficjalnie już kupowała rodzina, ich potajemne podkładanie to były tylko podchody i zabawa... tak, dokładnie tak było w moim domu. Mikołaj fundował zabawki na początku grudnia, na święta sponsorem byli już rodzice, dziadkowie, itp.
A teraz, jeśli dobrze rozumiałem to, co działo się na rodzinnych wigiliach - znowu prezenty funduje dzieciom Mikołaj i już...
Zamęczą staruszka...
Jakoś mi się to nie klei i nie pasuje do niczego.
Kiedyś to wszystko było lepsze.
Tereny z wplywami niemieckimi maja mikolaja 6 grudnia i gwiazdke w wigilie
Do tej pory sądziłem, żem ze wschodu...
Ten Mikołaj pod choinką ;) Tak go widziałem i rysowałem, wzorem filmów z zachodu - gdzie urzędował i urzęduje przez cały grudzień jako symbol reklamowy.. Kiedy mieszkałem na wybrzeżu przez kilka lat dzieciństwa, zdaje się że też ze dwa razy był po Wigilii ;)
Lecz Kraków jest moim miastem rodzinnym i to on ustalił cykl - św.Mikołaj 6 grudnia - najbardziej tajemniczy i oczekiwany a potem Wigilia i Gwiazdka z prezentami które dostarczały niewidzialne Aniołki..Pamiętam te nurkowanie pod wielkim drzewkiem, zapach jodły, pierników i jabłek, błyski baniek i złoconych orzechów, szelest papierowych łańcuchów i zabawek ręcznie robionych.. i prezenty - czasem te wymarzone, czasem nie ;) Tak - paliły się prawdziwe świeczki i potem sztuczne ognie ;) W tle stała szopka - dziadek co malować potrafił i grać, własnoręcznie ją robił, tak zresztą jak zabawki na choinkę ;) .. Było, minęło ;)
Co za ludzie. Nie ma Mikolaja ani Gwiazdora. Prezenty daja rodzice.