Ile polski rząd da na gry komputerowe? FLESZ – 15 grudnia 2016
Praktycznie w każdej branży gdzie rząd pcha do niej swoje łapska to prędzej czy później nic dobrego z tego nie wyniknie.
Z tym dofinansowaniem dużo będzie zależeć od kształtu umów zawartych między rządem a deweloperami. Pieniądze dostaje się w zamian za coś - w tym wypadku ma być to pewnie ukończona gra w jakimś tam terminie zawierająca elementy, które zostały wymienione w podaniu czy też umowie. Niedotrzymanie umowy będzie pewnie skutkowało zwrotem środków z odsetkami. Ogólnie to dobrze, że pieniądze dostali od razu deweloperzy a nie samorządy czy stowarzyszenia, które swego czasu w ten sposób doprowadzili polski komiks na dno robiąc mu antyreklamę. W sumie dziwię się też, że środki otrzymał GOG, który działalność ma zarejestrowaną na Cyprze... W końcu są to pieniądze polskiego podatnika, których część potem trafi jako podatek na Cypr a nie u nas...
Zorgall - polecam historię dzisiejszych gigantów z Japonii i Korei, które gigantami zostały dzięki ingerencji rządu, czasem wbrew woli owych firm.
To są pieniądze i akcja UE, a nie rządu/budżetu Polski. Gdyby tymi pieniędzmi dysponowali rządzący to zamiast cdprojektu pieniądze poszłyby do Rydzyka i na 500+.
Nie wiem czy jesteś kodziarzem czy po prostu zwykłym lemingiem, ale odstaw ten TVN na bok, bo Ci szkodzi. Te pieniądze nie są z żadnej unii, a już na pewno nie z Europejskiej. Pieniądze pochodzą z otwartego konkursu GameINN, w którym każdy twórca, nawet niezależny 1 osobowy mógł wziąć udział, a odpowiedzialnym za niego był minister nauki, Gowin. Ogólnie widzę, że w edukacji wyższej wiele zmienia się na plus. Na mojej uczelni wywalili dziada który przez 12 lat nic nie robił oprócz pierdzenia w stołek, a nowy dziekan w 2 tygodnie powołał nowy instytut - Programowania, kodowania i zaawansowanej grafiki komputerowej i nagle pojawiły się pieniądze na 3 nowe pracownie i drukarke 3D. Komputery na których mieliśmy pracować na uczelni to była jakaś kpina, lepszą wydajność to ma mój 5 letni laptop...
" Pieniądze pochodzą z otwartego konkursu GameINN, w którym każdy twórca, nawet niezależny 1 osobowy mógł wziąć udział, a odpowiedzialnym za niego był minister nauki, Gowin."
A który jest finansowany z programu "Inteligentny rozwój", finansowanego przez UE...
Tak więc proponuję najpierw się doinformować, potem odstawić na bok swoje poglądy polityczne, a na koniec pisać komentarze...
@poYarenko - Ci kodziarze, jak na razie, to jedyna siła, która przeciwstawia się, by PiS zrobił z Polski drugi PRL, durny matole...
Że też młodzi ludzie są tak naiwni. Polska jako kraj członkowski Związku Socjalistycznych Republik Europejskich, potocznie zwanego Unią Europejską płaci wszelkie nałożone odgórnie składki. Oznacza to tyle, że polskie pieniądze idą do tzw. budżetu unijnego na opłacenie wszelakiej maści biurokratów typu Pan Guy Verhofstadt, Pan Martin Schulz, Pani Bieńkowska itp, którzy ze względu na zaawansowane nieróbstwo nie mogli zagrzać miejsca w własnych krajach... a potem, pewien % tych pieniędzy, znacznie odchudzony, wraca do Polski, za łaskawą zgodą w/w. Zawsze mi się śmiać chce, jak słyszę "Unia daje pieniądze", zwłaszcza jak takie rzeczy gadają młodzi ludzie. Zaś co do wypowiedzi @thewhitestar i tej wirtualnej rzeczywistości w której przyszło mu żyć. Polecam podcast Przegrani #44
https://www.youtube.com/watch?v=AMIOQj4TdT4
Wypowiadają się tutaj ludzie, którzy byli współinicjatorami tego konkursu. Jasno dają do zrozumienia, że taka inicjatywa z ich strony była od dawna, ale jak to ujęli, nie było dotychczas odpowiedniej atmosfery w sferze rządowej. Widocznie za czasów PO-PSL wystarczająco innowacyjne były np. horoskopy dla zwierząt, ale branża gier komputerowych już nie. Co więcej, twórcy gier wręcz dosłownie zostali zaskoczeni przez obecny rząd, jako że konkurs GameINN nie jest jedyny. Do 30 listopada można było ubiegać się o dofinansowanie w podobnym programie, tym razem pod patronatem ministerstwa kultury, finansowanie prototypów gier. Oba programy zostały wpisane w programy unijne, co jest bardzo dobrym pomysłem bo jak pisał Stanisław Janecki w wSieci, "pomaga to wyciągnąć polskie pieniądze z UE". Rozpiskę największych grantów można znaleźć w tym artykule:
https://www.purepc.pl/inne/gameinn_najwieksi_polscy_producenci_gier_z_dofinansowaniem
Samej wypowiedzi @thewhitestar się nie dziwię. Ja też kiedyś uwierzyłem w bajeczkę o Pięknej Polsce, Drugiej Irlandi, Zielonej Wyspie, Złym Pisie, i Strasznym Kaczorze. Później się obudziłem. Podsumowując, ujmę to tak. My jako gracze i część growego społeczeństwa, nie możemy żyć bajkami, bo Ci twórcy być może tworzą wirtualne światy, ale żyją w prawdziwym w którym liczą się pieniądze. Więc proszę bardzo, możesz odnosić się z pogardą do PiSu, Rydzyka i 500+, ale prawda jest taka, że dziś te dotacje są, a wcześniej były z tym poważne problemy.
I znowu piszesz głupoty... widać starość, nie radość.
" a potem, pewien % tych pieniędzy, znacznie odchudzony, wraca do Polski, za łaskawą zgodą w/w"
Polska w tym momencie więcej z Unii pobiera niż wpłaca, stąd choćby wziął się Brexit, bo to właśnie Wielka Brytania dokładała pieniążków na rozwój innych, mniej zamożnych krajów. Możesz Unii nie lubić, możesz łykać wszystko co mówi PiS, ale z faktami nie wygrasz.
Proszę nie pisać, że rząd da, bo rząd gówno ma.
"Ile polski rząd zabierze, by rozdać na gry komputerowe?" - oto właściwie postawione pytanie