Witam serdecznie
Wlasnie w rece wpadl mi stary aparat fotograficzny, byc moze jeszcze z XIX wieku. Duzy, posiada drewniana obudowe, rozsuwany miech (czy jak to sie nazywa) i jakies dodatkowe ramki. Od spodu dwa gwinty, brakuje mi do niego statywu. Brak tez tabliczki z nazwa, jedynie na obiektywie jest napis "Compound" czy jakos tak. Jutro sprobuje zrobic mu zdjecia, ale na pierwszy rzut oka jest w calkiem dobrym stanie.
Ile moze byc warte takie cudo ? Nie ukrywam, zerknalem tu i tam i widzialem, ze nie sa to tanie rzeczy. Problem polega na tym, ze zupelnie sie na tym nie znam. Moze sie rownie dobrze okazac, ze to identyczna sytuacja jak ze skrzypcami "Stradivarius", dlatego nie chce sie napalac niepotrzebnie. Z drugiej strony gdyby ktos dal mi za niego pare tysiecy, to byloby swietnie, bo starczyloby na samochod dla mojej ukochanej. Ktos na forum jest milosnikiem fotografii i moze cos podpowiedziec ?
Za mało danych, żeby cokolwiek stwierdzić, poza tym prawdopodobnie masz jakiś stary wielkoformatowy aparat. Zrób zdjęcia i pokaż, co tam masz.
Sam kiedyś szperałem za cenami starych aparatów, może być warty 50 zł i może być warty 5000, widełki są wielkie wszystko zależy od modelu i stanu. Ja swój sprzedałem za stówkę, stary, drewniany, jak na filmach, gdzie fotograf musi pod szmatkę wejść żeby zdjęcie cyknąć.
Kolekcjonuję aparaty analogowe od pewnego czasu i powiem tylko, żebyś nie spodziewał się cudów. Góra kilka stówek, o ile jest w dobrym stanie.
Ciężko określić nie znając roku produkcji, firmy etc.
Stary aparat mieszkowy, o ile nie jest to coś z górnej półki, a nie sądzę - to jakieś 50-200 zł.
Musi dobrze ustawic lustro, aby zrobic nim zdjecie tego aparatu. Coby to nie bylo to i tak cwaniaki tutaj zaczna mu wmawiac, ze to warte 100 - 200 zl i ogolnie to mu przysluge robia, ze mu oszczedza tej drogi na smietnik. Do autora : wez polaz po fotografach albo 5 sek szukania http://aparatyxxwieku.pl....sa tam wystawione