Reboot, remake, remaster - gdzie leży różnica?
Czy Halo Kolekcja Master Chif to remake dlatego że ma wszystkie glosy postaci dzwięki nagrane od nowa w Halo Combat Evolved i w Halo 2 można płynnie podczas gameplayu przełączć się pomiędzy nową a starą grafiką no i ma podniesioną grafike do 1080p i gra działa w 60fps
Akurat Gwiezdne Wojny to nie do końca dobry przykład filmowego remastera, bo tam były zmiany w samej treści filmu. "Han strzela pierwszy", coś świta? :).
A Reboot to też niekoniecznie sposób na wskrzeszenie starej marki. Czasem jest to po prostu dobra okazja do "odcięcia" zbędnego balastu, w postaci wielu wcześniejszych odsłon (jak konsument ma się nie wystraszyć, widząc na sklepowej półce grę pokroju FInal Fantasy 78?) jak i bagażu fabularnego. Gdy historia dobrnie do tak absurdalnego punktu, że nie za bardzo jest do czego dobudować jakiś sensowny sequel, najlepiej jest po prostu "puścić to wszystko z dymem" i zacząć od zera (np. Mirror's Edge Catalyst, Homefront The Revolution, Hitman czy Assassin's Creed). Dzięki takiemu zabiegowi nie trzeba kończyć znanej i lubianej serii i jednocześnie borykać się z wcześniejszymi potknięciami fabularnymi.
Szkoda też, że nie wspomniałeś nic o grach, które ciężko jest jednoznacznie sklasyfikować na tej skali trzech R. Takie na przykład "Zaginięcie Ethana Cartera" w wersji redux, to dokładnie ta sama gra co wcześniej, tylko przeniesiona na Unreal Engine 4. Dla mnie jak nic jest to remaster, ale w Twojej definicji remastera się nie mieści, bo zmieniono silnik ;].
A Metro 2033 w wersji redux? To jeszcze remaster, czy już remake? Koniec końców to właściwie (prawie) ta sama gra co wcześniej, tylko korzystająca z dobrodziejstw ulepszonego silnika i mechanik rozgrywki poprawionych na potrzeby Last Light'a (np. skradania czy modyfikacji ekwipunku). Innymi słowy, czy odświeżona wersja gry, w której 90% nowości sprowadza się do wyeliminowania błędów i bolączek oryginału, mieści się jeszcze w pojęciu remastera? Ja szczerze mówiąc sam nie wiem ;s. Na remaster to już chyba za dużo, ale też jeszcze trochę za mało na remake.
Celne uwagi. W niektórych przypadkach granica jest bardzo płynna. W przypadku Metro 2033 chyba bardziej skłaniałbym się w kierunku remake'u. Last Light w wersji redux to bardziej remaster. Natomiast Zaginięcie Ethana Cartera nazwałbym soft-remake'iem albo hard-remasterem. Z drugiej jednak strony chyba nie ma sensu wszystkiego komplikować i przyznałbym Ci rację, że to rzeczywiście można podpiąć pod remaster. Te definicje są stosunkowo elastyczne, tak mi się wydaje. Z grami nowymi jest właśnie ten problem, że nawet jeżeli zmienisz silnik gry na nowszy różnica, owszem, jest, ale nie taka jak na przykład przy Resident Evil z 2002.
Czy Wolfenstein TNO to na pewno rebot a nie sequel? Przecież wydarzenia toczą się po tych z poprzednich części a new order chyba nic nie kasuje z poprzednich historii.
Jak boją sie stawiać na nowe marki to niech idą na listonosza albo do fabryki na 8 godzin. Na cholerę takie szkodniki siedzą w tej branży?
W pierwsza Larę 2013 grałem doslownie 10 minut. Widzialem te ,,wciśnij, żeby kichnąć'' to wolałem odpuścić. Szrot dla niewymagających dzieci.
Jestem pełnoletni, dlatego nie trawię tej gry.
No i kto tu wyskakuje z płaczem minusując jak gimbol?
Dla mnie remaster to odświeżenie oryginalnej wersji gry poprzez podbicie rozdziałki, zwiększenie płynności czy dodanie lub poprawienie kilku pomniejszych elementów. Tak jak np. w remasterach z gier Naughty Dog. Remake to też odświeżenie gry, jednak wymagające zmiany silnika i stworzenia gry praktycznie od podstaw, jednak z zachowaniem jak największego podobieństwa do oryginału. Ogólnie rdzeń gry powinien pozostać ten sam, ale gameplay można usprawnić czy dodać do gry jakieś misje, wątki poboczne czy elementy, których twórcy nie zdążyli dodać do pierwotnej wersji gry. Przykładem może być ostatni Ratchet & Clank. Jeśli chodzi o reboot to tutaj mamy wolną amerykankę i jest to po prostu restart serii, więc w porównaniu do remake'ów twórcy nie muszą brać pod uwagę poprzednich części zarówno jeśli chodzi o fabułę czy gameplay, a przykładem może być Tomb Raider z 2013 roku.
Quaz rok temu wg mnie wyczerpał temat: https://www.youtube.com/watch?v=e-9WK3Yi518
Arasz, masz błąd w podsumowaniu.
Serious Sam HD to remake dwóch pierwszych odsłon serii, wierne przeniesienie fabuły i map na nową wersję silnika. Remasterem jest bardziej Serious Sam Classics: Revolution - stary Serious Engine, ale poprawiony kod sieciowy, masa usprawnień i przystosowanie do współczesnych systemów operacyjnych.
Pochodne słów edycji ostatecznych czy masakrycznych? Od razu na myśl przychodzi że odświeżona edycja Mass Effecta powinna się nazywać "Edycja Wyj...na w Kosmos" :D
Ja generalnie jestem za remake'ami / remasterami - jak dla mnie to często świetna okazja żeby pograć w dobre ale trochę starsze gry po usprawnieniach. Zwłaszcza że na remasterowanie słabych gier raczej wydawcom szkoda pieniędzy. Edycje takie często też wychodzą w zestawach (kilka gier, lub gra + dodatki) wiec znacznie bardziej się to opłaca niż nowości. A jeżeli już w grę grałem, to nic mnie to nie boli że wyszedł remaster/remake, po prostu sięgnę po inny tytuł.
Rebooty to w sumie też fajna sprawa, ale jak dla mnie ważne żeby nie przesadzać. Chciałbym mieć zdrowy miks nowych i starych marek, ale w dzisiejszych czasach za dużo jest sequeli. Fajnie jest wrócić do starych znajomych twarzy, ale bez przesady. A taki reboot, to po prostu sequel z ewentualnym odcięciem się fabularnym od starszych części.
Poproszę o remastery, rebooty i remaki wszystkich dotychczasowych materiałów tvgry.pl z Jordanem, w których zostanie on zastąpiony Hedem albo Araszem!
Nowy Ratchet and Clank! Piękności! Stary cukierek w nowym papierku :) Kto nie pykał, polecam, zabawa przednia.
- podpisano - stary cap (niegimbus).
Akurat znałem różnice między remasterem a rebootem,ale mimo wszystko Arasz zrobiłeś kawał świetnego i ciekawego materiału.
Ja najbardziej cenię sobie remastery w świecie filmów.Niektóre starsze klasyki po odnowieniu wyglądają naprawde o wiele lepiej tak samo jak niektóre gry.