HTC Vive ze sprzedażą na poziomie 140 tysięcy sztuk
Problem obecnych gogli VR to cena i nawet ludzi z bogatszych krajow jakos nie specjalnie patrza na VR widzac taka cene. Dla nich to gadzet, a gadzet nie powinien tyle kosztowac.
Max $150-200 i by sie rozchodzilo jak cieple buleczki, ale rozumiem ze pierwsza generacja swoje kosztuje i musi im sie kasa zwrocic.
Oby obecna cena po prostu nie zabila VR i nie doczekamy sie drugiej lub trzeciej gen. ;)
Cena to żaden problem i mają ją gdzieś, vr to bubel, to jest problem, 3D w tv było o wiele tańsze, dostępniejsze, a i tak ląduje na śmietniku, nie było za drogie, po prostu ludzie mieli to w tyle zaraz jak hype po avatarze opadł.
Hype na vr też niedługo opadnie i wyląduje w koszu, może przetrwa na telefonach.
Określanie czegoś bublem, kiedy nawet nie miało się z tym styczności jest słabe, tak samo jak i porównywanie VR z ułomnym TV3D.
Nikt nie twierdził, że VR przyjmie się z hukiem w ciągu miesiąca - to proces rozpisany na lata.
"Hype na vr też niedługo opadnie i wyląduje w koszu"
I dlatego FB i reszta miliarderow inwestuje w to SETKI MILIONOW $$$$ :))))))
" dlatego FB i reszta miliarderow inwestuje w to SETKI MILIONOW $$$$ :))))))"
A niech inwestują, jak się przejadą na tym to będą żałować.
Już 2 lata upada, a ostatnio ciągle w to inwestują. Cholera
"PlayStation VR, headset o najniższej cenie (399 dolarów, czyli ok. 1550 zł), ale też najniższych możliwościach graficznych, co z kolej nadrabia największą biblioteką gier"
Największa biblioteka gier?
Nikt nie zadał sobie trudu, żeby to sprawdzić?
Jeżeli chodzi o sam start, obecną bibliotekę oraz zapowiedziane tytuły PSVR wypada dość blado przy Oculus Rifcie i to zarówno jeżeli chodzi o niewielkie gry jak i pozycje typu AAA.
Dyskusyjne zdanie zmieniłem. Rzeczywiście był to błąd.
Określenie całkowitej liczby gier na jednej z platform VR jest trudne. Informacji często trzeba dość długo szukać i nadal nie są one precyzyjne.
W tym momencie na Steamie dostępnych mamy 162 tytuły wspierające Oculus Rift, w tym aplikacje pokroju Virtual Desktop, wcześniejsze gry przystosowane do Oculusa (dawno po swojej premierze), parę zapowiedzianych produkcji itd.
Z kolei niepewne źródło jakim jest Wikipedia podaje ok. 150 zapowiedzianych/dostępnych tytułów na PSVR, z czego ok. 70 ma trafić w ręce konsumentów jeszcze w tym roku. I znowu trudno o dokładną liczbę, bo jedynie część to produkcje dostępne tylko u Sony, innych możemy spodziewać się u konkurencji itd.
@Movis
Ale gry na Oculus Rift są przede wszystkim dostępne w ich sklepie ( https://www.oculus.com/experiences/rift/ ), Steam jest tylko alternatywnym źródłem w tym przypadku (dlatego też w statystykach od Valve na ich platformie Rift wypada gorzej od Vive - większość ludzi nie wychodzi poza domyślną platformę Oculusa).
No i wraz z premierą kontrolerów Touch w grudniu dostępnych będzie na start 30 nowych pozycji.
Tak jak już kiedyś pisałem VR bez dedykowanych kontrolerów jest nudny po dłuższym czasie. Dodatkowo HTC dobrze wiedziało jakie są obecne wady VR (problemy z błędnikiem) i tak przygotowało swój produkt żeby nie zniechęcać klientów. Fanem VR nie jestem, ale po ostatni obcowaniu ze wszystkimi VRami najbardziej kibicuje HTC Vive.
Tragiczny wynik. W zasadzie można już pogrzebać VR, przynajmniej na PC. Wątpie, żeby udało się przetrwać choroby wieku dziecięcego, nie przy takiej cenie.
Nie zycze zle VR-owi ale wydaje mi sie ze to urzadzenie nie ma przyszlosci w obecnej formie, w przemysle growym. Ewentualnie ta przyszlosc bedzie ograniczona do specyficznych gatunkow jak np. symulatory lub jakis aplikacji do nauki lub prezentacji. Bo chyba nikt o zdrowych zmyslach nie wyobraza sobie siedziec z tym czyms na glowie po kilka godzin dziennie grajac np w Battlefielda lub RPG-a ze o MMO nie wspomne. To troche tak jakbys ogladajac film (ktory ma Cie zrelaksowac i dac wytchnienie po calym dniu) musial przez 2 h wykonywac ruchy jak bohater tylko po to zeby pchnac fabule do przodu. OK zgadzam sie robi to za pierwszym razem wrazenie ale powiedzmy sobie szczerze jednak zawsze potem wygrywa wygoda i lenistwo uzytkownika. Bedzie pewnie podobnie jak z kontrolerami ruchu.
Skonczylem czytac na " z tym czyms na glowie po kilka godzin". VR w przeciwienstwie do gry na ekranie TV czy monitora nie potrzebuje kilku godzin gry by poczuc rozrywke - wlasnie krotka sesja lecz intensywniejsza daje wieksza frajde niz kilku godzinne granie.
Jak poczujesz swoja glowe jako postac z gry np. Alien Isolation gdzie twoje ruchy glowa odpowiadaja za takie same jak w grze (np. obrot o 180 glowy a nie trzymanie galki pada), w innej potrzymasz bron w dowolnej konfiguracji, dodatkowo wykonasz przeladowanie niz tylko klepanie X po reload czy trzymanie przyjklejonej broni do rogu ekranu to zmienisz zdanie
https://www.youtube.com/watch?v=udbNPX-9Snk
VR to nadal prototypowa technologia dla early adopters. Żeby nie powiedzieć iż jest przeznaczona dla twórców oprogramowania, którzy dopiero poznają możliwości technologii i tworzą pierwsze, mniejsze gry.
W zasadzie trudno znaleźć niezadowolonych posiadaczy Vive'a. Jedyne na co się narzeka to na brak treści. Zwyczajnie nie ma gier, które robiłyby z tego użytek.
Trials on Tatooine jest prostym demkiem technologicznym, a pod względem emocji i immersji wygrywa z każdą grą w realiach Star Wars jaka kiedykolwiek wyszła. To jest przyszłość komputerowej rozrywki.
Tylko, że okulary muszą być lżejsze, bezprzewodowe i z rozdzielczością 4K. W obecnej fazie technologia ledwie pokazuje, że to całe VR ma sens. Nie męczy wzroku, nie wywołuje nudności. Pozwala spędzać nawet długie godziny w wirtualnej rzeczywistości.
Problemem może być co najwyżej zmęczenie fizyczne wynikające z dużej aktywności. Kontrolery swoje ważą, a w niektórych grach trzeba się namachać. Rzecz doprawdy idealna dla osób, które mają siedzącą pracę. Można wieczorem bez wyrzutów sumienia wejść do gry i zastąpić tym sesję ćwiczeń, czy wyjście na spacer - szczególnie jesienią i zimą, gdy pogoda nie sprzyja.
VR jest zupełnie inny od TV 3D. O ile filmy 3D i seriale dają naprawdę niewiele, tak VR stwarza zupełnie nowy rodzaj gameplay'u. Na mnie największe wrażenie robi skala obiektów. Kostka z Portala to duży kloc 1mx1mx1m, wieżyczki też imponują rozmiarem. Mają wysokość 1,5 metra albo więcej. Podobnie Minecraft. Dopiero w VR widać, że te wszystkie bloki mają bok 1m.
VR daje zupełnie inną perspektywę, a sama grafika wygląda po prostu lepiej. Skala, wrażenie przestrzeni. Aż trudno uwierzyć, że to twój własny komputer generuje coś takiego. Precyzja kontrolerów Vive też robi wrażenie, a Roomscale, czyli śledzenie pozycji głowy w przestrzeni o powierzchni kilku metrów kwadratowych to tak naprawdę esencja VR.
Sporo gier robi z tego użytek np. shootery osłonowe. Chcesz się ukryć? Kucnij. Zupełnie nowy sposób interakcji z grami. Wszystko oparte na silniku fizycznym, a gracz ma w końcu nowe możliwości kontroli wszystkiego. VR to jest właśnie takie Wii 2.0. Tak jak kontrolery ruchowe osiągnęły masowy sukces, tak VR zagości w każdym domu, ale jeszcze nie teraz, ani nawet za rok czy dwa.
Technologia musi się rozwinąć na tyle, by była wygodna i oferowała bardzo wysoką rozdzielczość.
Nigdy nie rozumiem po co ktos porownuje efekt 3D w TV, Kinecta/Move, Wii i innych gadzetow growych do VR gdzie to 2 rozne rzeczy. Rozwoj trwa juz z 5 lat (zlecialo a pamietam Doom3 na DK1 z widocznoscia do 2m bo slaby ekran wtedy byl), i pewnie za te 5 kolejnych otoczka VR bedzie duzo bardziej przystepniejsza. Ostanio Oculus obnizyl wymagania pod VR.
Druga sprawa - siedza po 5h godzin w COD, BF, Fifa i klekocza ze "eee jak bede w to gral min 3h? Oczy mi wyplyna" - wystarczy 30min dobrej zabawy w Alien Isolation (dzis nie dziala ale sa plany by przywrocic tryb VR), Space Pirate Training, Onward, itd gdzie cos sie robi niz siedzi, klepie WASD, LPM i macha sie ta mycha na wszystkie strony.
Skoro dzis na PC laduja mizerne porty, na konsoli co chwile odswieazanie gier oraz dawnych marek, tytuly w Early Access, i inne rzeczy ktore byly ciekawe na poczatku to VR ma jakis sens bo w koncu komp za 4k sie przyda niz do odpalania Red Alert 2 i grania w kiepskie porty, zamiast kasy na nowego S7/iP7/Pixel, wydaj te pieniadze na pewna rewolucje niz kolejny numerek telefonu ktory az tak bardzo sie nie roznic od tego co masz (no chyba ze uzywasz S2 to wtedy poczujesz roznice)
Największa wada VR to cena. I tyle. Gdy by była tańsza to nikt by nie mówił/pisał że to bubel i nie ma przyszłości. Vr się rozwija ale cena hamuje ten rozwój. Co tu dużo się rozpisywać, niższa cena= inne podejście ludzi.
Kto by pomyślał żeby płacić tyle kasy za niedokończony produkt. W tym momencie za 3k takie gogle powinny być dopieszczone na maxa i należeć do hi-endu tzn. Ekran 4k to powinien być standard + różne udogodnienia i udoskonalenia. Coś takiego jak dzisiejsze telefony. To co teraz oferują np. taki HTC Vive to jest totalna podstawa VRu, coś takiego nie powinno kosztować więcej niż 1500zł a tym bardziej PS Vr nie powinien przekraczać 800zł.
Ale to nowość a za nowość się przepłaca. Jeżeli będą stać w miejscu z Ceną to może się okazać nie wypałem.
Cena to tylko takie klepanie jezorem - zobacz ile osob stac na nowego S7, iP7, N7 (juz wycofany) czy Pixel od Google. Co ten telefon ci daje takiego za takie pieniadze jesli posiadasz 2-3 letni topowy model? Nie liczymy zwyklego upgrejdu technologicznego bo wiecej ramu i ghz to oni co rok produkuja, kilku bajerkow typu Edge czy zwykly upgrejd Androida gdzie czesc rozwiazan byla dostepna na XDA czy poprzez Xposed. Kamera to chyba jedyna rzecz z tego telefonu ktora w jakis sposob jest bardziej rozbudowana niz sam telefon ale nie sama kamera sie zyje.
No co? Bo ja majac S7 jedyna nowosc ktora widze po przejsciu z Note3 to kamera - uzywanie telefonu identycznie jak na Note3, mam swoje skroty, widzety, aplikacje i nic sie nie zmienilo, nawet jesli oferuja cos nowego jak kontakty pod Edge (gdzie trzeba przewijac potem pare stron narzedzi, rss, gielda...) to ja mam nadal swoje rozwiazania duzo lepsze.
na tę chwilę gogle VR mają swoich zapaleńców w osobie pokroju Hydro2, który chyba ma płacone żeby wciskać wszędzie lokowanie produktu :)
zresztą to że w coś się inwestuje nie znaczy wcale, że będzie spopularyzowane i komercyjnym hitem, a że 2 lata? no coż... technologie we wczesnej fazie rozwoju tak już mają :)
Jak na dziś PSVR niedostępny generalnie w W-wie. Dobre wyniki PSVR napędzą też pozostałe. A kto pograł w VR (mam Rifta) to wie iż to całe gadanie o upadku to lipa :)
Ekran 4k to powinien być standard + różne udogodnienia i udoskonalenia.
To co teraz oferują np. taki HTC Vive to jest totalna podstawa VRu, coś takiego nie powinno kosztować więcej niż 1500zł
Tia.... A pecet by kosztował 20 tysięcy. Ach te fantazje gimbazy :D
Nie przesadzaj. Mój bez problemu sobie z tym radzi, a nie kosztuje nawet połowy.
