Tak w ramach ciekawostki i ostrzeżenia zarazem. Przeglądałem sobie otomoto i taka oto "perełka":
http://otomoto.pl/oferta/ford-mondeo-ford-fusion-titanium-2-0-ecoboost-250-km-mk5-mondeo-ID6yzde7.html
W zasadzie od razu wiadomo że coś jest nie tak, ale że sprzedający Janusz łaskawie podzielił się numerem VIN to po paru sekundach u wujka googla:
https://www.copart.com/lot/16750326
Co prawda spodziewałem się porządnego dzwona, ale mimo że go nie było i tak się nie rozczarowałem:
Primary Damage: WATER/FLOOD
Secondary Damage: BIOHAZARD/CHEMICAL
SCRAP VEIHCLE. CANNOT BE REGISTERED OR RETITLED. THIS VEHICLE CAN ONLY BE USED FOR PARTS OR SCRAP METAL
Co to znaczy Janusz?
Ręka by mi uschła u samej dupy jakbym miał sprzedać drugiemu człowiekowi coś takiego za niemałą kwotę.
Proponuję zaspamować delikwenta smsami z bramek internetowych o jego nieuczciwości.
W zasadzie od razu wiadomo że coś jest nie tak, (...)
Może ktoś mnie uświadomi, dlaczego od razu widać że coś jest nie tak z tym mondkiem?
Full wypas, półtoraroczne, 250-konne Mondeo z 20k przebiegu (jasssssne....) za 59k zł netto?
Cena?
Jakby była normalna tez oczywiście trzeba byłoby sprawdzić. Ale może to i dobrze, że cena dziwna...
Znam czlowieka ktory na sprzedazy uszkodzonych aut z zagranicy dorobil sobie na boku 100 tysiecy pln w ciagu kilku lat.