Deweloperzy wycofują się z Oculus VR z powodu afery wokół Palmera Luckeya
Nie mieszać polityki do gier i problem z głowy. "Wielka afera" ;) Czy gościu na eksponowanym stanowisku nie ma prawa do poglądów? Właściciel BlackWater to zadeklarowany demokrata, a były prezes Halliburton, zarazem były wiceprezydent USA jest republikaninem. A oni mają dużo większy wpływ na politykę USA niż jakiś Palmer, więc nie rozumiem "kontrowersji".
Wszyscy szanujący się deweloperzy powinni zerwać współpracę z tym krętaczem, może wtedy poszedł by po rozum do głowy.
Pięknie. A ja czekałem na Superhyper cube'a. Brawo Palmer :/
Spokojnie - jak wydadzą Superhyper cube na SteamVR, to automatycznie będzie można w to zagrać i na Oculus Rifcie.
no to pewnie zmienia na htc five.. wydaje mi sie ze tylko pretekstu szukali zeby od nich odejsc
Śledzę tą aferę od początku i jedynym potwierdzonym przypadkiem wycofania wsparcie dla Rift'a jest wspomniany SUPERHYPERCUBE (odpowiada za to Phil Fish). A już z pewnością nie ma wśród nich Insomiac Games. Polecam dokładnie sprawdzać informacje a nie przepisywać je bezrefleksyjnie z portali zagranicznych.
Insomiac Games wyraziło sprzeciw i tyle. Wspominanie o tym obok SUPERHYPERCUBE mogło stworzyć wrażenie że wycofują wsparcie, spoko, doszlifujemy to.
Widzę że Todd Howard branży VR uderza ponownie. To smutne, że człowiek który zapoczątkował ideę VR swoim zachowaniem i działaniami całkowicie sobie przeczy.
Z tej historyjki płynie nauka - zapamiętać tych, którzy szczekają i ich zbojkotować.
Nie mieszać polityki do gier i problem z głowy. "Wielka afera" ;) Czy gościu na eksponowanym stanowisku nie ma prawa do poglądów? Właściciel BlackWater to zadeklarowany demokrata, a były prezes Halliburton, zarazem były wiceprezydent USA jest republikaninem. A oni mają dużo większy wpływ na politykę USA niż jakiś Palmer, więc nie rozumiem "kontrowersji".
Ma prawo do poglądów, ale mowa tutaj organizacji, która ma stosować chwyty poniżej pasa podczas kampanii wyborczej. To rzuca (w oczach niektórych Amerykanów) cień na samego Luckeya. W prostej linii jest to myślenie: skoro wspiera nieuczciwych, to sam jest nieuczciwy. Takie podejście obowiązuje w ich polityce, więc skoro się w nią pakował, to teraz poznał zasady gry. Ale on zamiast pokornie się cofnąć, to złapany za rękę mówi, że to nie jego ręka.
No raczej nie inaczej że nikt nie chce teraz z nim współpracować, skoro nie popiera Trumpa. Kto by chciał robić interesy z ludźmi gorszego sortu?
Przeczytaj jeszcze raz nagłówek
Idioci mieszają swoje gówno gry z prywatnymi poglądami szefa zewnętrznej firmy. Może jeszcze ma sie umalować na czarno bo z białymi nie będą robić interesów bo to rasistowskie. Niektórym to już sie w głowach przewróciło na amen.
Znowu kręcenie na siłę aferrry. To co zrobił prywatnie to tylko i wyłącznie jego sprawa. Tylko debile mogą widzieć w tym problem w momencie, gdy nie zrobił tego z ramienia firmy.
Plus nikomu tym krzywdy nie zrobił. Politycy to nie ludzie, więc skrzywdzić ich się nie da. Na pewno nie w taki sposób :)
Jakby popierał Clinton to nie byłoby problemu. To nie Trump nazwał Polaków mordercami Żydów i pomocnikami Hitlera.
Truma popierają tylko "ruskie" trolle, dowód ?
"Miliarder podtrzymał też gotowość do rozważenia uznania rosyjskiej aneksji Krymu. - Przyjrzę się temu. Z tego co słyszałem to mieszkańcy Krymu wolą być z Rosją a nie tam gdzie byli - mówił biznesmen."
Dziękuje za takiego prezydenta USA, który jeszcze przed wyborami układa się z Putinem.
Głowa zryta propagandą, że Rosja to wielki wróg. To nie ona zaczęła wojnę w Wietnamie, nie zaatakowała Iraku, nie rozpoczęła problemu z uchodźcami. Top10 najsilniejszych krajów nie jest wstanie pokonać USA, więc skąd ten strach przed Rosją? Piąta siła na świecie, a ludzie się zachowują, jakby to był demon. Nikt nie chce kolejnej zbrojnej demokracji.
Mieszanie polityki we wszystkie aspekty życia nie jest dobre a zwłaszcza do gier komputerowych.
Niestety takie czasy nastały,iż co chwile wybuchają jakieś afery lecz za miesiąc już o tym wszyscy zapomną.