Cześć, forum o grach, ale chyba nie ma to znaczenia jeśli są tu osoby posiadające tatoo. Jestem zapisany już na "robotę", jednak coś mnie dzisiaj pykło heh w głowie i tak troszkę zaczynam się przejmować na uczulenia na tusz. Czy robił ktoś z was, pytanie oczywiście do osób, które mają tatoo A NIE KTÓRYM SIĘ WYDAJE JAK JEST, czy robi się, lub czy mogę chcieć wykonać, nie wiem ? kropkę ? żeby sprawdzić, czy nie jestem uczulony ? Pocieszeniem dla mnie, że podobno czarny tusz nie uczula, ja podchodzę do tego sceptycznie, bo to w końcu też jest tusz. Ja oczywiście, chcę wykonać czarny, ale boję się trochę jakiś komplikacji. Czytając o tym na forach, podobno może pojawić się jakaś gorączka po jego zrobieniu, zacząłem się deczko obawiać takich rzeczy, jak WY OSOBY Z TATOO mieliście ?
Jeśli obawiasz się uczulenia, podejdź do studia, w którym będziesz wykonywał tatuaż. Z tego co wiem to są dwie opcje - możesz po prostu dostać trochę tuszu na skórę albo też mogą Ci tę wspomnianą kropkę wytatuować. Tylko musisz podejść odpowiednio wcześniej, żeby dać temu czas - uczulenia nie zobaczysz natychmiast. Zaleca się minimum 24 godziny z tym pobyć.
Tak tak, najlepiej wcześniej. Ale teraz pytanie, czy jak ma być uczulenie to pojawi się już od kropki ? Bo wiadomo, tatuaż będę miał troszkę większy;) Czy uczulenie jak ma się pojawić to pojawi się już przy takiej "kropce" ?
Wytatuuj sobie benis na czole, ale dosłownie taki mały kutasik nutrii. Dowiesz się czy jesteś uczulony i jeszcze super pamiątka ci zostanie.
Weź się kurwa nie wypowiadaj człowieku albo idź na miasto i weź potrzymaj bilbord z napisem: potrzebna mi darmowa pomoc psychologiczna. A i taj znać jak było..
jampen z molmi - A w Twoim przypadku jak wyszło, bo zastanawia mnie procent alergiczny ?
W moim przypadku wyszło, że brakuje ci chromosomu
Jeśli masz uczulenie, to kropka wystarczy - chodzi o sam tusz i ewentualną reakcję organizmu na niego. Nie ma potrzeby tatuowania sobie wcześniej połowy ręki. :)
Właśnie o to mi chodziło. Zapytam się, tylko pytanie jak studio do tego podchodzi. Jednak nawet ta kropka wymaga od nich "zepsucia tej igły" i pytanie, czy będą chcieli się w to bawić na takie aby tylko sprawdzenie.
Tak zrobię, dzięki. A sam może już coś robiłeś, jakieś takiś tatoo ? Jeśli tak, to robiłeś coś w celu sprawdzenia, jak z gojeniem się:) ?
Robiłem dokładnie 6 dni temu. :p A przed zrobieniem nie robiłem żadnego sprawdzania uczulenia, założyłem, że jak na nic innego nie jestem uczulony to tutaj też będzie luz. ;-)
Generalnie dzień po tatuowaniu trzeba było co kilka godzin myć mydłem hipoalergicznym a potem owijać zwykła folią spożywczą. Od kolejnego dnia już tylko przemywanie i smarowanie maścią ze 3-4 razy dziennie. Zagojony jest już raczej całkiem, teraz tylko wierzchnia warstwa skóry się przesusza i złuszcza. Jeszcze jakiś tydzień smarowania i tak mnie czeka, bo zalecają do dwóch tygodni.
Luz a można do Ciebie jakiś kontakt, pogadałbym na ten temat;) ?
Edit: sam też nie należę do osób raczej uczuleniowych, raczej... bo miałem kilka razy w życiu tomografie komputerowe, dawali mi kontrasty a wiem, że na to już bywały uczulenia, mnie nie było nic, raz użyłem kropki do oczu i pojawiło mi się uczulenie, więc moje obawy są trochę uzasadnione lub po prostu jestem ostrożnym człowiekiem.
W razie co - na moim profilu GOLowym (https://www.gry-online.pl/user.asp?ID=740341) znajdziesz kontakt facebookowy do mnie, możesz tam pisać.
@jason900627
Elessar90 słusznie prawi. Ja bym tylko podkreślił jedną ważną rzecz.
" Zagojony jest już raczej całkiem, teraz tylko wierzchnia warstwa skóry się przesusza i złuszcza"
Szczerze? U mnie to wyglądało jakby cała dziara schodziła ze skórą, wszystko, razem z tuszem. Wyglądało to tak jakbym zrywał taga ze ściany razem z tynkiem. Także nie przeraź się, bo jeżeli nikt Cię przed czymś takim nie uprzedzi, to możesz mieć później jazdy. Oczywiście nie u wszystkich musi wyglądać to tak dramatycznie, ale złażący naskórek może wyglądać raczej niepokojąco, a to normalne:-)
No i jeszcze jedna rzecz, tzw. "breja". Jeżeli będziesz się dziarał za jednym razem np. 4h, to przygotuj się na samopoczucie gruźlika w terminalnym stadium choroby;-) Porównałbym to do co najmniej ~38 stopni gorączki. Wszyscy wiedzą, że dziaranie boli, ale rzadko mówi się o tym co się dzieje potem. Cóż, po długiej sesji przygotuj się raczej na dobry zjazd. To zależy od osobistych predyspozycji organizmu, ale nikt nie jest Robocopem:-)
Aha, przez pierwszy tydzień nie mocz tatuażu, długie kąpiele są wykluczone. Co do gojenia, to u mnie to trwało dokładnie tydzień.
No i jeszcze jedna rzecz, tzw. "breja". Jeżeli będziesz się dziarał za jednym razem np. 4h, to przygotuj się na samopoczucie gruźlika w terminalnym stadium choroby;-) Porównałbym to do co najmniej ~38 stopni gorączki. Wszyscy wiedzą, że dziaranie boli, ale rzadko mówi się o tym co się dzieje potem. Cóż, po długiej sesji przygotuj się raczej na dobry zjazd.
Co to znaczy, chodzi o zmęczenie, czy reakcję organizmu ? Ehhh trochę strach jak się to czyta..
ja mam węża na przed ramieniu i od pół roku do dzis mi sie robią strupy na ręce czemu?
Medykamenty tzn ? No ja rozumiem o maści tam do smarowania, można ją kupić bezpośrednio w salonie tatuażu, ale ja boję się bardziej takich nagłych reakcji, nawet wycztałem coś o sepsie;/
Na Twoim miejscu zamiast uczulenia na tusz obawiałabym się zakażenia wzw typu C. Bardzo wiele osób choruje w Polsce i nie jest tego świadomych ( 750 tys. rozpoznanych zakażeń plus o wiele więcej niezdiagnozowanych).Choroba nie daje wyrażnych objawów, a prowadzi do wyniszczenia wątroby. Jest nieuleczalna i nie ma na nią szczepienia. Można sie nią zarazić w wielu miejscach, nie tylko u tatuażysty, niemniej jestem zdania, że warto jest unikać ryzyka.
Tatuaże mi się podobają, sama kiedyś chciałam sobie zrobić jeden. Zrezygnowałam po tym jak poszłam na studia pielęgniarskie.