Nawet diabeł może zapłakać – Devil May Cry kiedyś i dziś
Mam nadzieję że seria nie odeszła na zawsze i zrobią reebot z prawdziwym Dante.Ahh 3 i 4 <3
DMC 4 to dla mnie najlepszy dynamiczny slasher w jaki grałem. Ale za to DMC 3 już mnie nie zachwycił. To zdecydowanie inny klimat, design, a starsza grafika tego nie ratowała (bo Devil May Cry to jednak gra skupiona na akcji, fabuła jest bo jest, zapamiętałem ją tylko jako łącznik między stworkami i innymi elementami gry).
Slashery to gatunek wymierający. Takie gry powstawały wtedy, gdy urządzenia do gier nie radziły sobie z bardziej skomplikowanymi obliczeniami. Najłatwiej wygenerować korytarz, wąską lokację i zrobić z tego strzelaninę. I tak dostanę same łapki w dół.
Wiem, że łapię się na głupią prowokację, ale co tam... jeśli nadmierna prostota byłaby powodem wymierania gatunków gier, to rynek nie byłby aktualnie zalewany przez dwuwymiarowe platformówki
"Takie gry powstawały wtedy, gdy urządzenia do gier nie radziły sobie z bardziej skomplikowanymi obliczeniami. Najłatwiej wygenerować korytarz, wąską lokację i zrobić z tego strzelaninę." yadin 2016
Jeśli to prowokacja to mnie masz, jeśli naprawdę tak uważasz to dostajesz ode mnie laur za najgłupszą wypowiedź roku. Fakt, slashery są proste w założeniach, w końcu wywodzą się od beat'em upów. W tych drugich sercem gameplayu było odpowiednie pozycjonowanie się względem przeciwnika, na tyle umiejętnie aby spuszczać im srogie manto, ale i na tyle mądrze, żebyśmy my sami nie dostali z niezabezpieczonej strony. Niby proste? Polecam spróbować zagrać w, powiedzmy, Alien vs Predator od Capcomu. Oczywiście bez Continue. Tam ta mechanika doprowadzona została do perfekcji. Beat em upy się skończyły. Teraz mamy slashery. Z tą jedną różnicą, że te "prostackie" (tak wnioskuję z tonu wypowiedzi) gry są obecnie produkcjami mega złożonymi pod względem gameplayu, który oparty jest na, najczęściej, skomplikowanym systemie walki. Grałeś w Bayonettę, Metal Gear Rising czy, właśnie, DMC 3/4? We wszystkich tych grach jest punktacja. Gra ocenia nas w jakim stopniu ją zrozumieliśmy. Jeśli te gry nie mają racji bytu w dzisiejszych czasach, to czemu youtube jest ciągle zalewany combo video z powyższych? Dostawanie najwyższych not w
slasherach, to swoista istota rozgrywki. Zamiast znów nudzić się w świecie Skyrima, wolę odpalić Bayonette i spróbować pobić swój poprzedni rekord na danym etapie. Ogólnie, to co powiedziałeś można odnieść nei tylko do stylowych gier akcji. Bijatyki, shmupy, run'n'guny. Wszystkie te gatunki łączy prostota. Obij przeciwnikowi twarz, unikaj kulek statkiem, STRZELAJ I BIEGAJ!. Ale w pod wierzchnią warstwą, kryją się niesamowicie głębokie mechaniki. Czy bijatyki, które sprowadzają setki ludzi na turnieje także nazwiesz wymierającymi, bo "Najłatwiej wygenerować arenę i wstawić dwa ludziki"? Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.
niewiem czy mój post sie pojawi ale zapytam co to za historia vergila w DMC4 w chronologii na początku?