Jakis koleś z twojej listy znajomych na Steamie nie da ci spokoju i chce z tobą grać w CS:GO, a ty chcesz grać ale nie z nim i jesteś zbyt miły by powiedzieć mu żeby owalił się i zostawił cie w spokoju bo nie masz ochoty z nim grać więc mówisz mu że masz cos do zrobienia i że nie będziesz już dzisiaj grał w ogole a tak na prawdę przełączasz się w tryb offline i grasz samemu a potem lądujesz z tym kolesiem w jednej drużynie.
First world problems...
Hehe, dobre. Mam podobnie, tyle że w innej grze.
Miałeś gości w domu i dałeś im pograć na swoim koncie
Boże, ludzie, nauczcie się choć trochę kłamać
Tylko po co w tym przypadku? :)
Dla mnie lista znajomych na Steam jest ulotna jak banka mydlana. Mam tam osoby, z ktorymi powaznie rozmawiam i szanuje te osoby, a wiekszosc znam osobiscie. Nie mam jednak problemow by im napisac, ze nie mam ochoty z nimi grac. Gdy sa natarczywi, usuwam. Oni pozniej wracaja, ale jest spokoj.
Ciekawa historia.
Świetny temat, WOW, super historia. Masz jeszcze jakieś ciekawe?
Na serio ludzie mają takie problemy, że odmawiają komuś wspólnej gry a później i tak trafiają z nim do drużyny? I muszą pisać o tym "to uczucie gdy..."? Co się dzieje z tym światem ;( Z roku na rok coraz gorzej :( Albo ja coraz starszy i zgorzkniały...
Mam tak samo. Nie tylko w grze ale w rozmowie na gg czy fb, gdzie nie chcę już z kimś pisać i żegnam się udając że mam coś do zrobienia. Potem znowu wchodzę na fb i mam pietra czy ta osoba mnie znowu zaczepi :D
Problemy pierwszego świata.. Who fucking cares? Tracę wiarę w ludzkość..
nie zlosc sie tak
przeciez polandia to nie kraj pierwszego swiata
Ja ograniczyłem znajomych na steamie do mniej niż 20. Po co mieć kogoś w znajomych, jak najczęściej go nie znasz, a on tylko zawraca ci głowę, ale nadal ciekawi mnie po co zakładać taki wątek....
Tak to jest, gdy za wszelka cene chcesz byc lubiany przez wszystkich a tak naprawde nie jesteś tego warty .
Ja czasem sam nie wiem w co grać, to jakiś znajomy zaprosi na multi i gramy. To jest akurat spoko.