Co po Wiedźminie? Polska fantastyka w grach
Odpowiedź brzmi: Żadne, starczy tej fantastyki. Czekam na cyberpunk nowego dying light i dead island które nie wiadomo czy wyjdzie kiedykolwiek, wolałbym coś nowego. Świeżego. Niż setnego erpega fantasy pomimo że to mój ulubiony gatunek.
Nieumieszczenie "Trylogii husyckiej" na liście "chciałbym zobaczyć tę sagę jako RPGa na wzór Wiedźmina" = Arasz przeczytał "Trylogię husycką", czuje ją i wie, o co w niej chodzi.
Osobiście "Trylogię husycką" lubię i cenię bardziej niż "Cykl wiedźmiński", jednakże - w przeciwieństwie do tego drugiego - nie uważam, by nadawała się ona do zegranizowania. A jeżeli już, to jedyny gatunek, w jakim bym widział przygody Reynevana, to - podobnie jak Arasz w przypadku przygód Mordimera - przygodówka na wzór przygodówek Telltale.
Mordimer na wielkie TAK w postaci przygodówki. Co do reszty jestem średnio przekonany. Czekam na jakiegoś Sandboxa w świecie Gry o Tron bo tam jest wielkie pole do popisu, tylko trzeba by to z głową zrobić.
Nie ma szans. Sabdbox w przypadku gry w której główne skrzypce gra polityka, a wszystko rozgrywa się na całym kontynencie i z perspektywy wielu postaci...
Takiej gry nie da się zaczepic o jeden region, czy nawet jak w przypadku W3 o kilka, tak żeby historia była intensywna i soczysta, a sam świat miał do zaoferowania coś więcej niż bandytów (potworów tam brak, w byle wioskach polityki prawie brak, a zahaczenie wątku o Nocnego Króla i jego armię mija się z celem), jedyna opcja to świat w stylu DA Origins i małych, ale nastawionych na opowieść lokacji.
Z polskich autorów nic nie przychodzi mi do głowy, chociaż przeczytałem tego naprawdę sporo. Chciałbym zagrać w Thorgala na silniku Wiedźmina 3. Z zagranicznych idealnie nadających się na gry to np. "Malowany Człowiek", Trylogia Prochowych Magów, Trylogia "Z mgły zrodzony" itd.
Jeszcze przed obejrzeniem materiału również myślałem o Grzędowiczu , ,Pan lodowego ogrodu'' jest świetnym materiałem na gatunek RPG akcji coś w stylu wiedźmina część pierwszej z perspektyw dwóch postaci ale niekoniczenie z wielkim otwartym światem który byłby wypełniony tysiącami niepotrzebnych znaczników dzięki temu twórcom może łatwiej byłoby skupić się na opisaniu świetnej historii z charyzmatycznymi postaciami w równie ciekawym świecie również chętnie bym zagrał w egranizacje ale to już zagraniczna kronik królobujcy ,, Słowo Wiatru'' np jako przygodówka z elementami akcji
Ja bym chętnie zagrał w siewce wiatru Kossakowskiej, tak w stylu DMC by pasowała epicka rozwałka z aniołami :D
Moim zdaniem ani saga o zboju Twardosęku ani Trylogia husycka niespecjalnie nadają się na grę nie wspominając o Pilipiuku który nie ma szans przebić się poza nasz kraj góra Europę Środkowo wschodnią.
Dziwi za to brak w zestawieniu F. W. Kresa który stworzył 2 bradzo orginalne uniwersa idealne pod RPG z których należy wyróżnić Księgę Całości.
Odrzucenie klasyków jest nieco na wyrost z takiej prawdy o planecie KSI można zrobić zgrabny action RPG lub strategię. Dukaj z uniwersum lodu mógłby być np niezłym survivalem lub czymś zbliżonym do Tajne akta Tunguska.
Może to nie na temat, ale marzy mi się kolejna gra w świecie Tolkiena. Jakakolwiek, byleby ją dobrze zrobiono. W którymś z niedawnych filmików Jordan zażartował o bijatyce z hobbitami z Shire. Oczywiście nic takiego nie ma szans powstać, ale jakaś fajna przygodówka czy RPG rozgrywające się w Trzeciej Erze w Shire czy Lothlórien albo w Pierwszej czy Drugiej Erze w Beleriandzie (Gondolin!) czy na Númenorze (skradanka w Andúnië) byłyby czymś wspaniałym. Pewnie problem tkwi m.in. w prawach autorskich.
Ja bym chętnie zagrał w adaptację książki "Orzeł bielszy niż gołębica" Konrada Lewandowskiego. Nie jest to seria ale już ta jedna książka nadawałaby się na świetną przygodówkę akcji
W moim mniemaniu jedną z niewielu pozycji nadających się do "zgrania" (specjalnie ;) ) jest Gamedec (Game detective) Marcina S. Przybyłka. Osadzony w świecie cyberpunku opowiada o... grach komputerowych :)
PS
Nie chcę wychodzić na wytykacza, lecz zauważyłem że wszystkie pozycje w filmie są z Fabryki słów... Nie ładnie, Arasz, dywersyfikuj..
Zdecydowanie chcę Piekarę ! W detektywistycznej wersji, z minimalnie otwartym światem, trochę większym od takiego uncharted. Niekoniecznie jako rozbudowany RPG
Jak najbardziej zgadzam się z Araszem z propozycją Pana Lodowego Ogrodu. Uniwersum bardzo ciekawe, a poszczególne nacje/frakcje (czy jak to tam nazwać ) bardzo zróżnicowane. No i sam system "magii" praktycznie nieograniczony. Z moich propozycji - uniwersum "Opowieści z Meekhańskiego pogranicza" ? Jakiś klasyczny RPG w stylu Divinity Original Sin. Napomknę, że z zagranicznych pozycji fantasy najbardziej o jakąś grę proszą się - Malazańska Księga Poległych i Koło Czasu. Obydwa światy są tak rozległe i dobrze opisane, że na ich podstawie można spokojnie zrobić klasyczne rpg, rgp akcji czy też inne odmiany, lub strategię, bo bitew i frakcji nie brakuje :)
mój typ to Maja Lidia Kossakowska
Żarna niebios
Siewca Wiatru
Zbieracz Burz
polecam również przeczytać
A mi akurat Pan Lodowego Ogrodu nie przypadł do gustu. Czytanie zakończyłem gdzieś w połowie pierwszego tomu. Jakoś tego nie czułem, a sam świat wydawał mi się sztuczny i naciągany. Niby bohater ląduje na innej planecie, ale nie ma w nim nic niezwykłego. Autor poszedł po linii najmniejszego oporu i nie nadał tej planecie jakiejś niezwykłości. Wiele miejsca poświęcił wytłumaczeniu, że gdy bohater widzi np. konia to nie jest to taki koń jak w naszym świecie tylko coś przypominającego rumaka itp. itd., przez to w opisach nie czuć tej egzotyki.
Wkurzał mnie też ten cały cyfral. Tak jakby bohater "grał na czitach". Tam jest wszystko: bullet-time, zwiększenie mocy, interfejs, minimapa, tłumacz... Znowu: linia najmniejszego oporu. Wątek z cesarzem też jakoś mnie nie urzekł. Widać wyraźne inspiracje Chinami czy Japonią. Był tam opis szkolenia jakie przechodzili synowie cesarza. Każdy dostał grupkę zwierzątek i miał się nimi zajmować. To z kolei przypominało RTSy, tyle, że z żywymi stworzonkami.
Osobiście chciałbym by powstała gras niekoniecznie przenosząca którąś z książek dokładnie, ale czerpiąca inspiracje oraz motywy z książek Lema. Taki klasyczny rolplej w klimacie sc-fi to byłoby coś.
" Autor poszedł po linii najmniejszego oporu i nie nadał tej planecie jakiejś niezwykłości."
No pomijając ludzi wrośniętych w drzewa, skały, wyrastające z nich ciernie, bogów mieszających się w sprawy ludzi i wybierających sobie kogoś w rodzaju czempionów, by używać ich jako pionki w swojej grze, konstrukcje wielkości wieżowców w Nowym Jorku, pieśni bogów, miejsca w których zagina się czas, ogrody rozkoszy i cierpienia, żelazne ruszające się twierdze z cierni, kraby z ostrzami, zrobione z dzieci, itd. można powiedzieć że to taki nasz zwyczajny świat.
No dokładnie. Naciągana i bardzo przewidywalna historia. Skończyłem trzeci tom i uznałem ten czas za stracony. Niby nowe uniwersum i próby stworzenia czegoś nowego ale nieumiejętne. Nie wiem czy to pierwsza książka/seria autora ale tak to wygląda. Nie mówię, że napisałbym lepiej ale nie rozumiem czemu stała się tak popularna kiedy jest tak dużo książek, które o całe sfery są lepsze niż Pan Lodowego Ogrodu.
Planeta, po której przemieszcza się główny bohater to właściwie taka średniowieczna Ziemia z dodatkiem okrutnej magii, brakuje wyrazistych i zapadających w pamięć postaci, fabuła jest bardzo przewidywalna, a dialogi czasami zdarzają się brzmieć sztywno. Na pewno wyszłoby o wiele lepiej gdyby autor napisał tak z kilkadziesiąt opowiadań przed wydaniem serii.
Świat przedstawiony w Panu Lodowego Ogrodu kryje więcej niespodzianek, niż widać na pierwszy rzut oka. Tylko książka dawkuje te tajemnice powoli - poznajemy świat małymi kroczkami, razem z Vuko. Ba, nawet podobieństwo do Ziemi znajduje w pewnym momencie swoje uzasadnienie.
A czy dodanie bohaterowi "mocy" związanych z Cyfral to pójście po najmniejszej linii oporu? Ha, to chyba zależy, czego oczekujemy od książki :). Autor w PLO pokazał konfrontację zaawansowanej techniki z niezbadaną i potężną "magią". Zderzył dobrze wyposażonego agenta pochodzącego z cywilizacji technicznej ze światem w którym mrok średniowiecza kryje nadnaturalne strachy. Mi ten motyw bardzo się spodobał. Grzędowicz ma dobry warsztat, więc z przyjemnością czytałem książki czekając aż autor rozwikła tajemnice Midgaardu.
Co do zarzutu o przewidywalności fabuły... po części się zgodzę. Po części dlatego, że zakończenie zdecydowanie nie było łatwe do przewidzenia ;). Kolejne części też na tym polu zyskują, ciężej w nich wyśledzić co będzie dalej.
Na obronę Grzędowicza dodam, że przed napisaniem PLO pisał opowiadania przez ponad 20 lat :). Czytałem opowiadania różnych autorów i uważam, że te grzędowiczowe są jednymi z lepszych.
No ale ostatecznie o gustach się nie dyskutuje. Widać po prostu PLO nie przypadł Ci do gustu. Mi jego klimat i świat przedstawiony urzekły, Ty widać szukałeś w nich czegoś innego... i po prostu to, co zawarł w niej autor do Ciebie nie przemawia.
Czytałem prawie wszystkie wymienione książki. Według mnie Wędrowycz oraz Trylogia Husycka nie bardzo nadają się na grę, no z Jakubem można by ewentualnie zrobić jakąś śmieszną przygodówkę. Pozostałe pozycje jak najbardziej chciałbym zobaczyć w komputerowej adaptacji. Dorzuciłbym jeszcze do tego Achaje Ziemiańskiego, można by z tego zrobić przygodowe rpg z elementami akcji;) Fajne by było też jakieś rpg dziejące się w świecie Charakternika Piekary, sarmacka Polska, szlachta, szpady, samopały itd. a do tego demony i stare bóstwa.
Hoffmana i "Lewą rękę Boga". Przeniesienie odkupicieli do świata gry i poprowadzenie historii Thomasa Calea. Miazga! To właśnie tą pozycję postawiłbym na 1 miejscu jeśli chodzi stworzenie świata gry. Można byłoby stworzyć wspaniałą historię. Pokusić się o więcej niż sam autor zaprezentował w ostatniej części.
Dzięki że ktoś również docenił Piekarę. Co prawda cykl o inkwizytorze jest właśnie taka udany dzięki narracji pierwszoosobowej co w przełożeniu na grę nie do końca mogłoby się udać.
Grzędowicz i "Pan Lodowego Ogródu" - bomba. Jedna z moich ulubionych. Książka przypadła mi do gustu właśnie za mistyczny świat i głównego bohatera, który (przynajmniej z początku) miażdżył całą hołotę w pojedynkę.
Pilipiuk i Wędrowycz :) Co to byłaby za gra - hihi - jedynie widzę to jako RPG w postaci naśmiewanie się z całej branży gier/filmów/seriali i codziennego życia. Absurdalne zadania, źle zinterpretowane sytuacje. :) Oj działoby się :D
A co? Sądzisz że gdyby CDPR na kolejny celownik wziął grę bazująca na powieści spoza naszego kraju to byłaby to kompletna klapa? To jak ma się do tego Cyber?
Zwróć uwagę że nadmieniłem polskie tytuły jakie można wrzucić do gier. Ale mimo wszystko skierowałbym się w innym kierunku - wolę ciekawy świat i jak najbardziej poprawnie odwzorowany z oryginału niż byle jaki crap - "ale to na bazie polskiej powieści więc złego słowa powiedzieć nie można" :)
Ja to bym zamiast kolejnego fantasy zobaczył jakieś postapo. Marzy mi się żeby Redzi zrobili RPG'a na licencji Stalkera. A jeśli ma być na podstawie książek może być trylogia stalkerska Michała Gołkowskiego gdzie głównym bohaterem jest Misza.
Ja ostatnio zaczytuję się w cyklu Algorytmy Wojny Michała Cholewy, gorąco polecam, całkiem miłe science-fiction, i szczerze powiedziawszy widzę to jako materiał na polskiego konkurenta Mass Effecta. Pomarzyć można, ale niektóre, te bardziej wybuchowe fragmenty, w mojej wyobraźni przybrały postać, które w swej efektowności zostawiają w tyle najbardziej wybuchowe sceny ze wszelakich Call of Duty, Mass Effectów etc. Dobry materiał ;)
więcej takich materiałów, teraz wiem co muszę jeszcze przeczytać ;)
Ja bym przede wszystkim chciał zobaczyć grę na podstawie książki "Achaja" i "Pomnik cesarzowej Achai". Może niekoniecznie z użyciem postaci z książek, ale samo uniwersum. Tak samo zresztą choćby ze wspomnianym cyklem "Ja, inkwizytor", same przygody Mordimera może średnią się nadają na grę, ale z uniwersum można by wiele wycisnąć.
Z perspektywy tych 30 lat nachodzi mnie jedna refleksja.
To naprawdę zabawne, że Wiedźmin, który w latach 80 był bezrefleksyjnym plagiatem, dziś jest jedynym polskim tytułem znanym poza granicami naszego kraju.
To tylko pokazuje miałkość naszych pisarzy.
Action-RPG "Achaja", Detektywistyczny "heavy rainowy" "Breslau Forever". Cokolwiek w świecie o parametrach tego z opowiadania "Autobahn nach Poznań"
Nazwy książki nie pamiętam, w każdym razie "plagiatem" miało być to że główny bohater jest albinosem i umie używać magii... a zapomniałbym, mieszał się też w różne polityczne sprawy...
kiedy tylko zobaczyłem tytuł filmu, od razu pomyślałem o serii Ostatnia Rzeczpospolita. Naprawdę wspaniały, niepowtarzalny świat, w którym gdyby powstała jakaś gra, to kupiłbym nawet i kilka razy! :D
Dla samej obserwacji tego piekielnie interesującego świata na ekranie komputera kupiłbym w ciemno takową produkcję ;)
Świetny materiał, oby takich więcej!
Ja bym chętnie zobaczył Pana Lodowego Ogrodu jako RTS'a z kwi i kości. Dałoby się na pewno coś takiego stworzyć, a ostatnio posucha na rynku RTS'ów zwłaszcza jeżeli chodzi o polskie RTS'y. Kupiłbym.
Była taka książka Tadeusza Markowskiego "Umrzeć by nie zginąć"
Moim zdaniem, nadaje się idealnie na scenariusz do gry komputerowej, ale ... film byłby z tego równie przedni.
Ja chętnie ujrzałbym ich autorski pomysł. Nie wzorować się na żadnych książkach, nie wzorować się na żadnych filmach, komiksach i czym tam jeszcze można. Chciałbym aby stworzyli od podstaw własne uniwersum, własny lore, własne postacie, własna opowieść. Jeżeli podołają temu rozwiązaniu to nie będzie na nich mocnych.
Popieram kolegę Irek22!
Trylogia husycka jest idealna pod RPGa... ależ świetną przygodę można z tego wydobyć, postacie, no i BOHATER GŁÓWNY!
Andrzej Pilipiuk-Oko Jelenia. Rrozwaliloby system gier swoimi mozliwosciami moim zdaniem :D
screeno-GRANIE [32]
Popieram kolegę Irek22!
Trylogia husycka jest idealna pod RPGa...
Yyy, tyle tylko, że ja napisałem coś zgoła innego...
Miasta pod Skałą Huberatha jako slasher w klimatach Dante Inferno :)
Według mnie książka chłopcy nie nadaję się na grę, raczej na dobry film. Najlepiej do tej roli nadawała by się książka o inkwizytorze.
"Chłopców" Jakuba Ćwieka, świetna przygodowka, motocykle, rozpierdziel na maxa.
No i oczywiście "Pan lodowego ogrodu" idealnie by pasowało, pod klasycznego rpg.
A może coś Lema?
hmm fajny wątek, muszę też coś klepnąć:)
Dla mnie Pan Lodowego Ogrodu: baaardzo fajny. Postacie słabe? Poważnie??? Hahaha Zwykli ludzie (naukowcy), którzy nagle zdają sobie sprawę, że mogą wszystko. Ale różnie to wychodzi. Mi się podoba taki szkic postaci: chcieli dobrze (budowa struktur państwowych według różnych koncepcji), wyszło jak wyszło. Wątek Cesarza z klanu Żurawia jak dla mnie pyszny. Trochę "form zero to hero", trochę "survival slasher". Miodzio. Ale czy na grę toto się nadaje? Jak ktoś nie czytał czterech tomiszczy to nie załapie fabuły, chociaż przy dobrze rozpisanej fabule... Różne klany, fajni wrogowie, graficy mogliby się popisać. Bohater trochę overpowered, ale dopiero uczący się Pieśni Bogów;)
Wędrowycz: jak dla mnie bez szans: popularność bimbro-egzorcysty jak dla mnie płynie z wartkiej akcji, lekkiego stylu oraz wielkiej charyzmy Jakuba. W grze to się rozmydli i nic nie będzie wiadomo co się dzieje. Rozwój postaci? Przecież Jakub jest w pełni rozwinięty! ;) W swych przygodach czerpie wiedzę z rozległej przeszłości. Ciężko zrobić z tego grę.
Ewentualnie: jak mówili poprzednicy:jakąś megaśmieszną przygodówkę naśmiewającą się z kanonu przygodówek. Ale to niełatwe.
Co tam jeszcze? Wszelakie postapo: no, dla Polaków może i fajnie, silna Polska itd, ale kto jeszcze to kupi? RPG z szablą: cóż, niedługo wyjdzie Mount&Blade: Banerlord, i można sobie Rzeczypospolitą wywalczyć na koniku i szabelką.
Jakiś autorski pomysł: hmm cięęęężko, nie bez szans, ale weź tu wymyśl całe uniwersum, postaci itp, i żeby to się super kupy trzymało. Stąd taki sukces Wieśka, bo tam spory świat, sporo akcji i wszystko w miarę się tłumaczy/broni.
Oko Jelenia? Uuuu ciężka sprawa
Ramiel: hehe szacun za Autobahn: oj to byłoby coś. Ale poza miastami (Wrocław...:)) to co? Madmax dla ubogich?:) Dużo roboty. A nie ma się za bardzo na czym oprzeć.
Wychodzi mi, że największe szanse u mnie miałby Mistrz Mordimer Madderdin:
1) swoboda w kształtowaniu świata
2) ciekawa koncepcja kościoła:)
3) możliwość robienie szerokiego wachlarza misji: od zwykłego zarobkowania po "misje inkwizytorskie"
4) hmm tortury..?
5) postać bohatera: początkujący inkwizytor, dobry w mieczu, z jakimiś specjalnym mocami, jest gdzie poszaleć
6) intrygujący wątek aniołów
Co do Ostatniej Rzeczpospolitej, to chyba USA całkiem dobrze się trzymają, z Europy została też Wolna Twierdza Barcelona i coś tam jeszcze (chyba, że źle zapamiętałem), za to Rosja i Azja zatopione są w czerwonej mgle.
Co do innych tytułów
Grzędowicz: Popiół i Kurz
Gra akcji, gdzie udajemy się misje do świata Pomiędzy
Książki z polskiego cyklu Metra lub Kompleksu 7215 takie jeszcze bardziej swojskie strzelanki.
Adam Przechrzta i jego cykl demony wojny, przerobione na coś w rodzaju gry przygodowo - detektywistycznej
Magdalena Kozak - Nocarz jako cykl strzelanek, wojna między wampirami w Polsce A.D. 2016
Achaja Ziemieńskiego, RPG akcji jak znalazł.
Co do Dukaja mam podobne odczucia z jednym małym wyjątkiem. RPG umieszczony w świecie "Innych pieśni" z fabułą całkowicie niezależną od tej książkowej (uważam że gra jest nieodpowiednim medium by tę fabułę przedstawić bez spłycenia, okaleczenia). Świetnie by tu sprawdził podział map taki jak w Wiedźminie 3 (Skellige, Velen) na obszary pod anthosem innych kratistosów (słowiańska Vistulia Światowida, Aleksandria Nabuchodonozora). Wraz z rozwojem postaci nasz anthos rósłby w siłę (może zaimplementować wzrost postaci wraz ze wzrostem anthosu niczym u Berbeleka? Z postaci 1,7 m do 3 m?). Wykorzystać kakomorfię do kreacji powykręcanych potworów, jedną z klas postaci mógłby być ares (wyobrażacie sobie krwawość walk?). Może historia horrornego wyrywającego się spod anthosu najemnej kompanii? Niezłym zabiegiem byłoby wykorzystanie kreacji bohatera - tworzymy twarz by na początku gry zobaczyć że protagonista ma ją identyczną co inni horrorni i wraz ze wzrostem poziomu postaci (wzrostem anthosu) twarz ta zaczyna przypominać naszą kreację.
no staaary, pojechałeś. Dawno to czytałem a to takie cudo. Jak przeczytałem twój post o kratistosach to wszystko do mnie wróciło...:) Mocny klimat, faktycznie mnie to bierze: anthos rośnie to i forma +3 metry czemu nie, skoro fabuła to dźwiga to tym lepiej.
Może coś z cyklu walka ludzi z obcymi np. Maciej Żerdziński "Opuścić Los Raques", są tam ciekawi bohaterzy a razem z nimi dziwna substancja o nazwie alienryna - coś na dobrą grę FPP z oniryczno-metafizycznym klimatem.
Polskie realia nieco bardziej tkwiące w post apokaliptycznej wizji ale nadal fajne i budzące ciekawe pomysły względem kreowanego uniwersum.
Maja Lidia Kossakowska Siewca Wiatru wraz z kontynuacjami oraz Jakub Ćwiek Kłamca cała saga (ale o tym było już wspomniane w materiale ) :)
Ja bym Lema tak definitywnie nie przekreślał. Z jednej strony można iść w luźniejsze adaptacje "na motywach" i w takim charakterze wykorzystałbym "Niezwyciężonego" z całą tą koncepcją nekroewolucji. Z drugiej strony takie "Dzienniki Gwiazdowe" to niezła kanwa na nietypową, bo przesyconą filozoficznymi rozkminkami surrealistyczno-futurystyczną przygodówkę z przymróżeniem oka. Da się, uważam.
Poza tym nie jestem zbyt na bieżąco z polską fantastyką. Pan Lodowego Ogrodu - na pewno.
Osobiście bardziej bym wyczekiwał jednak gryfikacji klasyków fantastyki zagranicznej - cykl Amberu czy Czarnej Kompanii. Na polskim podwórku wolałbym, by póki co włożono zasoby ludzkie choćby takich REDów w tematy niefantastyczne. Polski udział w IIWŚ (zwłaszcza 39 i AK, ale tym razem na światowym poziomie). Sienkiewicz.