Chciałbym sobie w lipcu wyjechać na miesiąc do USA w celach wakacyjnych. Tylko czy na załatwianie tego typu rzeczy nie jest już aby za późno? Ile mniej więcej czekaliście na swoje wizy?
wlasnie odnowilem swoja wize.
Papiery wyslalem 22 kwietnia, do ambasady stawilem sie 28 kwietnia, paszport odebralem od kuriera 1 maja.
tyle ze to w Londynskiej ambasadzie.
[3] Ok, dzieki, troche przegooglowalem dzis internet pod tym wzgledem, ale nie bylem pewien aktualnosci tych informacji, no i liczylem na jakies instrukcje od doswiadczonych praktyków :)
Rok temu w okresie wakacyjnym załatwiałem to mogę napisać jak to u mnie wyglądało. 10.08 wypełniliśmy wnioski online i umówiliśmy się na spotksnie w konsulacie 13.08. Wszystko poszło bez problemu. Paszporty zostały w Krakowie i wróciły do nas 18.08. Czyli całość załatwiona w tydzień z małym hakiem. Nie wiem jak to wygląda w Warszawie ale na pewno można w internetach podejrzeć dostępność terminów na spotkania w konsulacie.
I pamiętaj żeby u fotografa powiedzieć, że chcesz zdjęcia do wizy a nie loterii wizowej bo chyba się różnią ;)
w Polsce nadal wymagaja zdjec od fotografa?
Na tej stronce jest jak zrobic samemu zdjecie, obrobic w darmowym narzedziu i dolaczyc do aplikacji online.
https://travel.state.gov/content/visas/en/general/photos.html
Dzięki Panowie, obaj byliście bardzo pomocni :))
Oczywiście nadal zachęcam do dzielenia się opiniami, wspomnieniami, anegdotkami (podobno pytają czy planujemy w najbliższym czasie jakiś zamach terrorystyczny?) szczególnie z ambasady w Warszawie :)
Od samych pytań w konsulacie ciekawsze są te we wniosku ale to sam zobaczysz jak będziesz wypełniał.
Generalnie jak masz pracę i do czego/kogo wracać w Polsce to raczej nikt Ci z wizą problemów nie będzie robił. Inna sprawa czy Cię na lotnisku w USA wpuszczą :P
Drackula --> Pewnie, że można. Ja po prostu wygodnicki jestem i leniwy. A poza tym wolałem żeby zdjęcie zrobił ktoś ogarnięty. Wystarczy mi, że w paszporcie mam straszydło robione przez pana Heńka z Urzędu Wojewódzkiego.
Moja rozmowa byla dosc zabawna i nie dluzsza niz 5 minut. Koles spytal sie czym sie zajmuje to zalalem go potokiem slow o bezpieczenstwie, promieniowaniu i anty-terroryzmie. Na koniec dodalem jeszcze troche tresci zwiazanej z US border agency i kontrola na lotniskach. Koles tylko rzucil krotkie uhhhhhm, przyjal document o zatrudnieniu i stwierdzil ze wiza przyznana :p. Troche sie cykalem ze moze sie wystraszyc i bede musial asa z rekawa wyciagnac w postaci wiekszego szefa z USA :)
A jakiegos muzyka garazowego przede mna maglowal chyba z pol godziny.