Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Nowa płyta Judaszy w 2017

28.04.2016 20:36
Jedziemy do Gęstochowy
1
Jedziemy do Gęstochowy
173
KENDO DROGA MIECZA

Nowa płyta Judaszy w 2017

Rob już pisze teksty, nie mogę się doczekać, a wy? Oby tylko była lepsza niż nieudany Reedemer of Souls, marzy mi się nowe British Steel.

28.04.2016 23:01
👍
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany631395
120
Legend

Reedemer of Souls to genialna płyta, zdecydowania najlepsza jaką nagrali, nie słuchałem co prawda British Steel i tych pierwszych, ale wątpię, żeby były lepsze. W końcu im późniejsza płyta, tym muzycy mają więcej doświadczenia i umiejętności.

Jak dla mnie:
1. Reedemer of Souls
2. Turbo
3. Reszta

30.04.2016 14:41
Długowłosy Metal
2.1
Długowłosy Metal
100
Konsul

To skąd możesz wiedzieć, że RoS to najlepsza ich płyta skoro nie znasz innych?
Chyba uważasz, że RoS to najlepsza płyta Jusasów jaką przesłuchałeś?

30.04.2016 20:44
2.2
zanonimizowany631395
120
Legend

Serio? Nawet się nie wysiliłem z tym baitem.

29.04.2016 07:28
Matysiak G
3
odpowiedz
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Kwestia subiektywna. Ale British Steel to jedyna ich płyta, jaką jestem w stanie wysłuchać od początku do końca.

30.04.2016 14:36
4
odpowiedz
zanonimizowany813590
57
Generał

A Rocka Rolla?

30.04.2016 20:02
3dD1e
5
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
3dD1e
163
Zuo market

Redeemer jest ok, ale zdecydowanie nie jest najlepszy. Prawda jest taka, że im dalej, tym banalniejsza staje się ich muzyka.
Żeby nie było, Judas Priest uwielbiam. W ostatnich latach 4 razy grali w Polsce, i byłem na każdym z tych koncertów. Dla mnie to jeden z najlepszych zespołów jakie kiedykolwiek grały, ale mam ten problem, że ich "najlepsze" płyty dla mnie są najmniej ciekawymi jakie wydali. Mój absolutny numer jeden to Sad Wings of Destiny i mówię o całej płycie, a nie o dwóch numerach. Później są zajebiste Rocka Rolla, Sin After Sin i Stained Class. Dobrymi płytami są jeszcze Point of Entry, Screaming for Vengeance, Defenders of the Faith, Turbo, Painkiller (aczkolwiek za kawałkiem tytułowym nie przepadam, Leather Rebel i Between the Hammer and the Anvil bardziej mi się podoba), Angel of Retribution no i Redeemer of Souls. Killing Machine i British Steel są najwyżej ok. Mają kilka bardzo fajnych kawałków, ale te kilka to za mało, bo 80% materiału jest zwyczajnie nudna. Nie rozumiem też zachwytu nad tym Breaking the Law. Kawałek wpada w ucho przez ten znany motyw, ale ogólnie to mało się w nim dzieje. Jakby ojciec nie pokazał mi ich muzyki, to raczej nie zainteresowałbym się nimi znając tylko radiowe hiciory. To samo mam z Nirvaną. Znam te ich najwspanialsze w historii muzyki kawałki, ale te wyjątkowe i ponadczasowe dzieła muzycznej sztuki są nudne na dłuższą metę, więc nie chce mi się poznawać zespołu lepiej, skoro to coś, jest ich najwybitniejszym osiągnięciem.
Wracając do Judas Priest. Dwie płyty z innym wokalistą są dla mnie jakąś pomyłką. Nie dla tego, że inny wokal, ale dla tego, że kompozycje brzmiały mi okropnie a samo brzmienie w ogólne nie przypominało Judas Priest. Jakbym usłyszał w radiu to bym nie wiedział kto to gra. Wolałem o nich zapomnieć.
Nostradamusa nie oceniam, bo zwyczajnie nie rozumiem tej płyty. Jeszcze z raz muszę ją przesłuchać to może chwyci, ale po ostatnim razie jakoś nic nie utrwaliło mi się w pamięci.

Podsumowując. Judas Priest to jeden z najbardziej zajebistych zespołów świata, ale ludzie zachwycają się nie tym co trzeba, bo oni mają mnóstwo lepszej muzyki.

Powyższa wypowiedź zawiera osobiste przemyślenia autora i tak też należy ją traktować. Wszelkie zastrzeżenia wynikające z różnicy zdań proszę kierować w stronę lustra, gdyż autor ma w dupie, że ktoś ma coś przeciwko jego wypowiedzi. Jego prawda jest jego prawdą, a reszta nie ma znaczenia :)

03.05.2016 22:29
5.1
zanonimizowany813590
57
Generał

Dla mnie osobiście dwie pierwsze płyty Judas Priest są zdecydowanie najlepsze, ale może dlatego, że więcej w nich hard rocka niż heavy metalu. Całkowicie nie rozumiem hejtu na pierwszą płytę, która wypełniona jest od początku do końca świetną, mięsistą zawartością. Owszem, można było to zrobić lepiej, ale jak na debiutancki album jest naprawdę miodzio. Jedynie perkusja czasem potrafi zawieść. Na płycie słychać też trochę bluesa - ogólnie jest w takim stylu, który najbardziej lubię.

Sad Wings of Destiny to wieeelki wymiatacz. Może to zabrzmi jak czysta herezja, ale moim zdaniem Dreamer Deceiver jest kompozycją tak wielką i dopieszczoną, że przyćmiewa resztę płyty. Oczywiście - reszta też jest niczego sobie.

06.05.2016 00:26
3dD1e
5.2
3dD1e
163
Zuo market

Dreamer Deceiver jest wielki. Świadczyłby o tym fakt, że jak pracowałem w fastfoodzie mój menadżer discopolowiec był zachwycony, wokalem jak i kompozycją. Pozostałe kawałki też mu się podobały, ale najbardziej te, w których Halford daje z siebie najwięcej. Od tamtego momentu lubiłem z nim pracować, bo często pytał, czy przyniosłem Judasów :D Po prostu magia.

30.04.2016 20:46
claudespeed18
6
odpowiedz
claudespeed18
203
Liberty City Finest

Gdzie jest największy fan na forum - Gestochowa?

30.04.2016 20:49
Sizalus
😜
7
1
odpowiedz
Sizalus
206
Legend

Przecież założył ten temat.

Forum: Nowa płyta Judaszy w 2017