Wątek założyłem po to by poprosić was o pomoc, otóż gram w gry jak większość was na tym forum. Bardzo fascynuje mnie granie mam mało kolekcje (ok. 200 gier) i mam do was pytanie otóż większa część jest w wersji cyfrowej czy opłaca teraz kupować do niech boxy ? Nie moge się zdecydować kupic boxy czy jednak dalej kupować gry cyfrowe wiem bym już o tym temat w tvgry.pl ale nadal nie wiem co mam zrobić ? pomożecie w jakiś sposób ?
Skorzystam z tematu, bo mam nieco podobny dylemat.
Przydałaby się pomoc przy rozwiązaniu problemu - podcierając się lepiej trzymać papier w lewej ręce, czy może prawej?
Pomożecie w jakiś sposób?
Cholera, ciężkie pytanie i mam zagadkę teraz na nie wiem ile.. może szukajmy dalej.. a konsystencja ma znaczenie ?
Odpowiedź jest jednoznaczna.Oczywiście lepiej kupować wersje cyfrowe bo po co ci wersja pudełkowa skoro chodzi tak właściwie tylko o kod (ciąg znaków) potrzebny do instalacji.Co później zrobisz z pudełkiem???Gra chodzi bez płyty,do instalacji w obecnej sytuacji w większośći gier wymagany jest Steam lub Origin i internet oczywiście.Po co więc kupować wersje pudełkową jeśli nie odsprzedasz jej później gdyż raz wykorzystany kod czyli przypisany do konta eliminuje taką możliwość...tak więc tą płyte razem z pudełkiem możesz sobie wsadzić że tak nieładnie to określe w doope.I nie to żebym był przeciwnikiem wydań pudełkowych;wręcz przeciwnie ale niestety dystrybucja cyfrowa od jakiegoś czasu skutecznie wypiera tą pudełkową...w tą strone idzie rynek jeśli chodzi o gry wydawane na PC.To ma swoje plusy ale ma też minusy.Gry nie odsprzedasz chyba że całe konto do którego jest przypisana.A dla wydawców dodatkowy zarobek bo później wydają dodatki czy jak w przypadku NFS'a jakieś pakiety aut w DLC ale niestety płatne i to często nie tak mało.
A ładne wydania z papierową obszerną instrukcją,w tekturowej obwolucie już się skończyły niestety.Teraz wszystko dostajesz w plikach.Na pocieszenie dodam że na upartego można w tym dostrzec jakieś plusy.Gre dostajesz szybko bo zaraz po wpłacie i nie musisz już czekać aż poczta łaskawie dostarczy.Co za tym idzie nie musisz płacić za przesyłke bo kod dostajesz na maila.Jeśli jesteś gotów dopłacać za dodatki to zawsze masz jakieś nowości w danej grze.Jeszcze kilka by się znalazło ale ogólnie też mi się taka polityka niezbyt podoba.
Odpowiedź nie jest jednoznaczna(pomijam fakt że temat idiotyczny), gry pudełkowe są tańsze na premierę, przeważnie masz grę na płycie, co w przypadku wolnego lub limitowanego internetu jest zbawieniem, pudełko ładnie wygląda na półce, do wielu wydań dalej dołączane są instrukcje, mapy świata, czy inne dodatki, masz cokolwiek namacalnego a nie tylko wirtualny kod.
Każdy kupuje jak mu wygodnie, spieranie się nie ma sensu.
"Oczywiście"
Żadne "oczywiście".
"lepiej kupować wersje cyfrowe bo po co ci wersja pudełkowa"
Dla pudełka? Ja rozumiem że są ludzie którzy tego nie zrozumieją, ale np. ja kupuję pudełkowe tylko dla tego... że są pudełka. Nieważne czy to wersje premierowe czy "tanie serie" (choć te drugie są nieco gorsze). Tu chodzi o sam fakt posiadania, kolekcjonowania czegoś. Zgadzam się że dystrybucja cyfrowa jest wygodniejsza. Ale dzięki temu że gry wiązane są ze steamem czy innym originem/uplayem to nie ma znaczenia, bo kupując pudełko mogę korzystać ze wszystkich dobrodziejstw dystrybucji cyfrowej. Z muzyką/książkami jest podobnie, choć trochę smuci to że kupując "zwykłą" książkę czy płytę z muzyką nie dostaje się kodu do jakiejś platformy na wersję cyfrową.
Nie gram w gry, wyrosłem i nie stać mnie też na to, ale ja również byłbym za wersją pudełka. Tak jak ktoś napisał, jest coś namacalnego, fajnie jak czasami gry wychodzą z jakimiś bonusami. Ahh ta koszulka Doma III, albo fajne opakowanie Stalkera.. To jest to:)
Gdyby dalej byly takie wydania pudelkowe jak kiedys, to moze bym rozwazal taki zakup. Teraz to kpina.
Moim zdaniem dobrych gier (a raczej gier, które uważasz za dobre bądź wybitne) wydania pudełkowe wypada mieć w kolekcji. Pudełka mają wartość kolekcjonerską i możesz się potem pochwalić przed innymi kolekcją swoich gier. Sam przestałem kupować wydania pudełkowe, a wiele gier, szczególnie indie, nawet nie jest wydawana w postaci fizycznej, a jedynie na Steamie. Posiadam jedynie stałą kolekcję starych gier pudełkowych i kilka nowszych sprzed kilku lat (np. GTA 5, Alien: Isolation). Zacząłem uważać, że i tak płyty później na nic się nie przydadzą, jak potem wbijasz na stałe klucz cyfrowy na swoje konto Steam, Ubisoft, Origin czy Battle.net. Wiele starych gier mam też z czasopism, np. CD-Action.
Pudełko to jedyny słuszny wybór. Nie dość, że gry są tańsze to jeszcze można sprzedać po ograniu. No i dochodzą do tego względy kolekcjonerskie.
dyskusja chuba dotyczy rynku PC. Na PC rynek wtorny zostal ku uciesze gawiedzi zaorany przez Gabe.
Troche korpoindoktrynacji:
Pamietaj kolego mlody! odsprzedaz uzywki jest gorsza niz piractwo (pomijam milczeniem, ze gorsza dla korpo oczywiscie)
Na PC wiec nie ma znaczenia pudelko czy cyfra. Wybor jak pomiedzy jednym a drugim kutasem w pupe. Nic to nie zmienia i tak zostalismy wyruchani.
Na konsolach oczywiscie pudlo.
Osobiście trzymam się z daleka od wszelakich wydań z DRM (steam, origin, battle.net 2.0 itp.), więc dla mnie wydania pudełkowe są zdecydowanie ciekawsze. Poza dodatkową zawartością miło jest spojrzeć na półkę z ulubionymi tytułami i powspominać doświadczone przygody. Dlatego też nadrabiam kolekcję również o starsze tytuły, jeśli to możliwe. Jedyne wydania cyfrowe jakie akceptuję, to te na GoG, gdzie rzeczywiście mam gry na własność i bez ograniczeń.
Często jest tak, że mając bibliotekę samych wydań cyfrowych, większość tytułów idzie w zapomnienie, bo najczęściej kupione w paczkach po przecenie i nigdy nie tkniętych. Natomiast fakt, na wydanie pudełkowe dłużej się czeka, ale to oczekiwanie zwiększa chęć i ciekawość odnośnie tytułu, a potem frajdę z odpakowywania i przeglądania zawartości. Jest w tym jakaś magia, ale tak na prawdę każdy sam sobie musi odpowiedzieć, jakie wydania preferuje.
Ja osobiście wolę pudełko bez Steama, za to z zabezpieczeniem typu StarForce lub kod rejestrowany na stronie. Szlag mnie trafia, gdy oglądając pudełkową wersję widzę napis "gra wymaga platformy Steam" i potem instalować ten głupi program, który "goły" już waży haniebne pół giga oraz za każdym razem być podłączonym do neta, żeby to odpalić. Nie wyobrażam sobie kupować płytę swojego ulubionego zespołu w wersji cyfrowej. Dla mnie musi być okładka, drukowana instrukcja, rytuał rozpakowywania. Wg. mnie te kilka dni wcześniejszego dostępu nie są tego warte. Najlepiej smakuje właśnie taka długo wyczekiwana rzecz :)
Według mnie kupuje się co jest tańsze... Tyle. Wydawcy i tak nie wrzucają pełnej instalki na płytę ;)
Takiego syfu to juz dawno nie bylo.
Zakladanie pierdyliardy kont, ubi,orign,steamy. Podkradanie kont, blokowanie kont, podpinanie kont do facebooka, wynajmowanie kont za 2zl na allegro, hakowanie kont, sprzedawanie kont.
Gdzie czasy kiedy szlo sie do sklepu, po szkole z niecierpliwoscia i przynosilo upragniony tytul, wkladalo plyte i caly swiat przestawal istniec.
Teraz trzeba tyle syfu nasciagac i szpiegujacych dpolecznosciowych gowien. Ze normalnie z pirate bay jest bezpieczniej i szybciej.
Polecam cyfrową dystrybucje, chyba że całe życie będziesz mieszkać z matką. Sam mam z tym problem, chciałbym 80% moich boksów przenieść na steama albo jakąś inną platformę. Co prawda warto sobie zostawić klasyki w wersji pudełkowej jak Quake III, MOHAA itp.
Kupuję tak żebym najlepiej na tym wyszedł. A nawet jak kupuję wersję pudełkową to grę i tak ściągam, bo z tymi płytami to same problemy są. Błędy na płytach są dosyć częste. Nawet jak uda się zainstalować coś to potem i tak trzeba ściągać pierdylion patchy. Do tego dochodzi żonglowanie płytami. Tak to szybko ściągam i od razu gram. Napędu DVD już dawno nie mam w komputerze, może jakby wydawcy zmądrzeli i zaczęli wypuszczać gry na Blue Ray to bym się w taki napęd zaopatrzył.