Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Wołyń - pierwszy teaser

26.04.2016 16:48
NajPhil
1
3
NajPhil
78
Fiu Fiu
Wideo

Wołyń - pierwszy teaser

Zamiast wrzucać do "Filmy, na które warto czekać" zrobię osobny wrzut, bo to pod wieloma względami intrygujący i w sumie ważny film. I to zarówno pod względem tematu, jak i osoby reżysera.

Na razie pewnie trudno tu coś powiedzieć, bo to zaledwie zwiastun zwiastuna, ale jestem bardzo ciekaw, w jaką stronę to pójdzie. Ze względu na dorobek reżysera trudno tu uwierzyć, że to będzie jakaś zero jedynkowa wizja wydarzeń. Jednak trzeba sobie jasno powiedzieć, że jeśli nie będzie to laurka dla kresowiaków - to film zbojkotują wszyscy gimnazjalni historycy i klienci sklepów Red is Bad. Z kolei jeśli film będzie zawierał zbyt dużo scen rozpasanych Ukraińców związujących polskie dzieci kolczastym drutem, to Smarzowski oberwie od lewicowej młodzieży, co to uwielbia się w taplaniu własnego narodu w błocie.

Wychodzi na to , że jeśli "Wołyń" stać będzie na to, żeby być filmem środka i ukazać prawdziwą "szarość" tamtych czasów, to w ogóle nie zarobi. :)

https://www.youtube.com/watch?v=iaB-_b3_YIw

post wyedytowany przez NajPhil 2016-04-26 16:56:25
26.04.2016 16:52
DanuelX
2
odpowiedz
DanuelX
82
Kopalny

Smarzowski? Oglądam w ciemno.
Już po samym zwiastunie widać że "laurka" to to nie będzie. I bardzo dobrze.

26.04.2016 16:52
👍
3
2
odpowiedz
czader--master
7
Generał

Smarzowski niczym Tarantino ma swoją stałą obsadę aktorów, bynajmniej nie mam mu tego za złe

26.04.2016 17:09
.:Jj:.
👍
4
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Smarzowski? Oglądam w ciemno.

+1

Zapowiada się satysfakcjonująco jak zawsze, jak ktoś lubi dobre kino. Ogólnie mam awersję do krajowego kina z ostatniego 20-lecia, ale nadal jest sporo wyjątków, w tym dzieła tego pana.

ed: jaka szarość? Źli ludzie bili dobrych Polaków!!!

A i jedna rzecz- wiele naszych produkcji wygląda tandetnie i budżetowo, tu głupi trailer a muzycznie i wizualnie naprawdę klasa i klimat. Nie wiem jaki ma film budżet, ale bez względu na to widać że robią go ludzie którzy znają się na rzeczy. Nie ma się czego wstydzić.

post wyedytowany przez .:Jj:. 2016-04-26 17:17:07
26.04.2016 17:10
Trael
👍
5
odpowiedz
Trael
226
Ja Bez Żadnego Trybu

Liczę, że to po prostu będzie dobry film.
Na to co sądzą zwolennicy posągów z brązu i kryształowo czystej historii mam wy.........

26.04.2016 18:16
6
3
odpowiedz
7 odpowiedzi
zanonimizowany803191
69
Generał

Film jest na podstawie książki , ,nienawiść'' którą przeczytałem i jeśli chociaż w połowie będzie ukazane okrucieństwo Ukraińców to obowiązkowo przed kinami karetki bo jestem pewny że nie każdy to wytrzyma, ludobójstwo na Wołyniu było było wg mnie większą masakrą niż holokaust Żydów pod względem okrucieństwa. Mam nadzieje że będzie duży hałas bo my dzisiaj pomagamy jak naiwni idioci Ukrainie, pierw PO a teraz tak samo PIS a oni tych zwyrodnialców z UPA czczą i traktują jak bohaterów, śmiejąc się nam w twarz

26.04.2016 18:19
DanuelX
6.1
DanuelX
82
Kopalny

"było wg mnie większą masakrą niż holokaust Żydów pod względem okrucieństwa"
A w jakiej skali to oceniasz? Ile dajesz punktów okrucieństwa w Oświęcimiu a ile w Treblince?

26.04.2016 19:21
6.2
zellofo
72
Pretorianin

DanuleX - Oświęcim 10 pkt. Treblinka 9 pkt Wołyń 12pkt. Zadowolony?

26.04.2016 19:23
DanuelX
6.3
DanuelX
82
Kopalny

Ja? Nie bo uważam, że nie można oceniać cierpienia ludzkiego i mówić, że coś było gorsze a coś mniej. Nie ważne czy ludzie umierali na Wołyniu czy w komorze gazowej - umierali tam niewinni.

26.04.2016 19:31
6.4
zanonimizowany1080091
33
Legend

Dlaczego? Ludzie na Wołyniu modlili się żeby zginąć od kuli, a nie od piły.

26.04.2016 19:39
Bukary
6.5
Bukary
222
Legend

Żydzi/Polacy też modlili się, żeby zginąć od kuli, a nie w komorze gazowej (straszna śmierć po półgodzinnej męczarni) lub w gabinecie Mengelego (po wstrzyknięciu substancji żrących w narządy intymne).

Między innymi dlatego Żydzi wywołali powstanie w getcie, a Sonderkommando w Oświęcimiu wznieciło bunt .

26.04.2016 19:45
6.6
zanonimizowany1080091
33
Legend

Właśnie o tym napisałem, tylko podałem inny przykład. Przecież na logikę można stwierdzić jaki rodzaj śmierci jest bardziej bolesny.

26.04.2016 19:50
Bukary
6.7
3
Bukary
222
Legend

A mnie chodziło o to, że zarówno Ukraińcy, jak i Niemcy zabijali w sposób wyjątkowo okrutny.

A tych, którzy myślą, że okrucieństwo i zezwierzęcenie ma jakąś narodową przynależność, zachęcam również do zapoznania się z tym, co polski chłop robił polskiemu panu w czasie rzezi galicyjskiej. :P

post wyedytowany przez Bukary 2016-04-26 20:09:43
26.04.2016 18:31
7
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany840667
28
Generał

to Smarzowski oberwie od lewicowej młodzieży,

A kto by się tymi śmieciami przejmował? Lewactwo to podludzie.

26.04.2016 19:18
Bukary
👎
7.1
Bukary
222
Legend

Nie wiem, czy to swoisty "żart", ale nawet jeśli... gratuluję: znalazłeś się w doborowym towarzystwie nadludzi noszących Schirmmütze.

26.04.2016 18:35
8
1
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany803191
69
Generał

Hmmm ciężko przebić wycinanie na żywca płodu z brzucha matki i wszycie zamiast niego kota..... wpisać w google sposoby mordowania UPA... nie mowie że głodzenie czy komory gazowe to humanitarna śmierć ale to co Ukraińcy wyprawiali to temat do pracy dla psychiatrów

26.04.2016 19:13
Bukary
8.1
1
Bukary
222
Legend

Ty chyba nie do końca zapoznałeś się z działalnością choćby niejakiego dra Mengele.

Niemcy zabijali i krzywdzili ludzi na różne sposoby.

26.04.2016 19:45
Bukary
8.2
Bukary
222
Legend

Ktoś zminusował wypowiedź: "Niemcy zabijali i krzywdzili ludzi na różne sposoby".

Ani chybi jakiś nazista i zwolennik Hitlera. Jakiś quasi-Polak.

post wyedytowany przez Bukary 2016-04-26 19:45:26
26.04.2016 19:48
8.3
2
zanonimizowany1080091
33
Legend

Każda niewygodna prawda, która jest niezgodna z czyjąś tezą zostanie zminusowana na tym forum. Albo po prostu ktoś cię nie lubi :)

post wyedytowany przez zanonimizowany1080091 2016-04-26 19:49:00
27.04.2016 10:19
Matysiak G
8.4
1
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Kamilowy

Mam dla ciebie znacznie gorszą wiadomość - współczesna wiedza psychologiczna sugeruje, że każdy z nas, w "sprzyjających" okolicznościach jest zdolny do podobnych czynów.

post wyedytowany przez Matysiak G 2016-04-27 10:20:07
13.07.2016 15:40
Herr Pietrus
8.5
Herr Pietrus
224
Ficyt

Matysiak - Kamilowy sam to przecież udowadnia, kilka innych osób też.
Jakby nadeszła okazja, zemściłby się na Ukraińcach tak samo...

26.04.2016 18:36
9
1
odpowiedz
zanonimizowany1080091
33
Legend

Mam nadzieję, że film nie będzie ugrzeczniony w stosunku do tego co tam się wydarzyło. Oczywiście nie oczekuje, że zrobią z tego film gore, ale kilka mocnych scen wbijających się w psychikę powinno być.

26.04.2016 20:04
10
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany869910
114
Legend

Niemcy zabijali i krzywdzili ludzi na różne sposoby.

To prawda. Zabili też znacznie więcej ludzi niż Ukraińcy, Estończycy, Litwini czy Łotysze.
Różnica jest jednak taka, że Niemcy są bogaci, wpływowi, silni. Dlatego niektórzy, relatywizując zbrodnie, są skłonni odrazę swoją kierować ku narodom "słabszym", które im ogólnie mniej "imponują" i są łatwiejszym obiektem niechęci, pogardy czy nienawiści.

Nazwisko reżysera daje mi jakąś gwarancję, że nie będzie to uproszczona, czarno-biała historia.

post wyedytowany przez zanonimizowany869910 2016-04-26 20:05:18
13.07.2016 14:18
secretservice
10.1
secretservice
55
Generał

Różnica jest taka, że o Wołyniu było cichosza za komuny i po komunie też było cichosza. Wiecznie cichosza trwać nie mogła. Choć oczywiście przypadków nie ma i nie przypadkiem jest coraz głośniej dopiero kiedy Ukraina zerwała się z ruskiej smyczy. .
Z drugiej strony, dziwne że Smarzowski musiał dowoływać o pieniądze, toż ruble powinny płynąć szerokim strumieniem.

26.04.2016 23:04
HUtH
11
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Walę drzwiami i oknami

27.04.2016 06:01
Mutant z Krainy OZ
👍
12
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

Nie moge sie doczekac.

27.04.2016 09:12
Aen
👍
13
2
odpowiedz
Aen
232
Anesthetize

Smarzowski, Jakubik i Braciak to gwaranty dobrego filmu, biere.

27.04.2016 09:34
Paudyn
👍
14
odpowiedz
1 odpowiedź
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

Jest szansa na to, ze nie bedzie to modne ostatnio pokazowe rozliczanie sie ze swoich grzechow w postaci takiego, dajmy na to, przepraszania Ukraincow.

27.04.2016 09:50
DanuelX
14.1
DanuelX
82
Kopalny

A teraz po polsku.

13.07.2016 13:31
NajPhil
15
1
odpowiedz
NajPhil
78
Fiu Fiu
Wideo

Drugi zwiastun. Premiera w październiku.

https://www.youtube.com/watch?v=5WetxiRlkek

13.07.2016 13:48
DanuelX
16
odpowiedz
DanuelX
82
Kopalny

Jakubik nawet w tych kilku migawkach wypada jak zwykle wyjebiście.

13.07.2016 14:37
Mutant z Krainy OZ
17
1
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

Bedzie hit.

13.07.2016 14:42
18
odpowiedz
1 odpowiedź
niesmiertelny21
60
Pretorianin

Kolejny film z gatunku "historical fiction"? Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale znając starą filmową zasadę że konsultant historyczny na planie czy przy pisaniu scenariusza doradza, poprawia błędy, a i tak reżyser nie raz z scenarzystą cenzurują to co nie pasuję im do wyznawanego przez nich światopoglądu. Więc raczej jestem nastawiony pesymistycznie.

13.07.2016 14:54
Matysiak G
18.1
2
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Ktoś tu obiecuje dokument? A znając Smarzowskiego, historia będzie tłem dla fabuły, a nie sednem.

13.07.2016 15:18
19
odpowiedz
fezzik
3
Pretorianin

Pewnie znowu bedzie to film jak "znecaja i bija biednych polakow" przez 2 godziny a postacie, fabula, i scenariusze zejda na drugi plan.

Jedyny dobry polski film wojenny to Jak Rozpetalem 2 Wojne Swiatowa.

13.07.2016 15:34
DanuelX
20
1
odpowiedz
1 odpowiedź
DanuelX
82
Kopalny

Mam wrażenie, że tylko kilku oglądało to cokolwiek Smarzowskiego. Nie mogę doczekać się wątków po premierze!

13.07.2016 16:19
Matysiak G
20.1
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Nie lubię jego filmów. Za dobre są. Zbyt trafiające. Jestem jak Shrek i pod warstwami skrywam miękkie wnętrze. A Smarzowski ma rzadki talent wywlekania go na wierzch i szorowania papierem ściernym.

Wesele było w sumie dość przyjemne, choć dla naszych narodowych przywar bezlitosne.
Dom Zły mnie sponiewierał.
Drogówkę odchorowałwem.
Róży do tej pory nie widziałem, bo nauczony doświadczeniem zbieram zapas antydepresentów.
Pod mocnym aniołem też nie, bo kumpel, który mój gust podziela mówi, że rozczarowuje.
A Wołyń to chyba obejrzę po pijaku, bo po tym co czytałem o tych wydarzeniach wiem, że bez znieczulenia nie zdzierżę.

post wyedytowany przez Matysiak G 2016-07-13 16:21:36
13.07.2016 15:35
Herr Pietrus
21
2
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

"Smarzowski? Oglądam w ciemno."

Samrzowski?
Czyli będą same "kur...y", ciężkie "żarty", morze bimbru, rzygowin, obleśni, podstarzali, zarośnięci panowie rżnący sfatygowane życiem żony lub kur...y, a do tego wyjątkowo, jako bonus, trochę "cięcia piłą, związywania drutem kolczastym i zaszywania żywych kotów w brzuchu ciężarnej"...

Wesele to nadal jeden z moich ukochanych filmów, Dom Zły cenię za widowiskową końcówkę no i tam reżyser, jak się okazuje, wcale jeszcze nie odleciał w kosmos... Drogówka broniła się paradoksalnie jakąś fabułą, zakończenie było niestety... mniej zaskakujące, pamiętając Dom.

No ale to do trzech razy sztuka, ileż można od nowa to samo oglądać?
Na Wołyniu, czy w ośrodku leczenia uzależnień - sorry, ja już wysiadam.
Kopiowanie samego siebie po raz dwudziesty nie jest ani trochę interesujące.

Mam tylko nadzieję, że będzie to film szary i prawdziwym polakom, podobnie jak co bardziej bojowym lewakom, piana wyjdzie na mordy. Zwłaszcza prawdziwym polakom, co się przecież składali "na kickstarterze"

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2016-07-13 15:44:28
13.07.2016 15:39
DanuelX
22
odpowiedz
1 odpowiedź
DanuelX
82
Kopalny

Róża była na tyle dobra, że o Wołyń jestem spokojny. A brak państwowego finansowania przez "dobra zmianę" tym bardziej przekonuje mnie co do jakości fabuły.

13.07.2016 22:07
22.1
1
zanonimizowany1080091
33
Legend

Przecież film dostał dofinansowanie od PISF i TVP.

14.07.2016 09:24
Yoghurt
23
2
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Smarzowski wpada w spiralę samogwałtu, operując ciągle tymi samymi kadrami. W KÓŁKO KURWA TO SAMO.

Ja wiem, ze się chłopaczyna wybił na takim, a nie innym podejściu do sztuki filmowej, ale za trzydziestym razem całość przestaje szokować, a jedynie męczy. Naoglądał się Bałabanowa, dojebał brunatne filtry w postprodukcji i dostał pięć miliardów złotych od Polmosów, żeby przynajmniej przez 20 minut w każdym filmie wódka stała w centrum kadru, ale to nuży. Zajebiscie nuży. I zaczyna wychodzić na jaw, że Smarzowski nie umie operować innym językiem, kręci ten sam film w kółko od 15 lat i liczy, ze widownia się nie zorientuje, bo przecież "prawda objawiona" w jego obrazkach leży. A chuja prawda, bo to nie jest objawienie, ino truizm podszyty żerowaniem na typowo polskim "źle było, jest i będzie", na fascynacji gównem i ogólnym pesymizmie społecznym. Smarzowski udaje, że zna Polskę i Polaków jak nikt, ze wywleka na wierzch wszelkie wady i przywary narodu, ze pokazuje "jak było" i "jak jest", że mamy ciężko i cięzko mieć będziemy, bo żyjemy w smutnym jak pizda kraju, gdzie nic się nie udaje, jest syf, kiła i mogiła. W dupie był, gówno widział - w tym wypadku dosłownie i w przenośni. Bo zamiast kręcić filmy, które mogłyby chociaż mieć namiastkę realizmu, turpizmu czy inszego izmu, Smarzowski, po wywąchaniu koniunktury, robi sobie polską odpowiedź na zachodnie exploitation, coś pomiędzy "Hostelem" i "Irreversible" i jak tak dalej pójdzie, skończy na własnej wersji "Serbskiego filmu", gdzie to Jakubik nakręci porno z noworodkami, a Braciak będzie dymał własnego syna. Twórca "Serbskiego" tez wmawiał ludziom, ze poprzez takie zabiegi jak obcinanie głowy prostytutce podczas robienia loda chciał ukazać cierpienia swego narodu podczas wojny. Takie pierdolenie farmazonów jest panu Wojtkowi nieobce.

Nie. Mam dosyć. Nie po to oglądam filmy, żeby się męczyć. Taplanie się w gównie bawi, póki nie skończy się trzech lat - potem zaczyna się wreszcie czuć smród i ogólne obrzydzenie. A zawijanie tegoż gówna w sreberko i udawanie, ze ma się przed sobą Mieszankę Wedlowską, to jest kompletny bezsens, a mam wrażenie, ze Smarzowskiego ma się za mesjasza polskiego kina, a każdy jego film to jest przepyszny Bajeczny w jublieuszowym pudełeczku prezentowym, podczas gdy tak naprawdę pan Wojtek mesjaszem ostatni raz był podczas jasełek w podstawówce, a jego cukiereczki już ktoś ponadgryzał i zawinął z powrotem w papierki. Naprawdę potrzebne jest epatowanie kloaką, spirytusem pędzonym z groszku i ogólnym upodleniem, by pokazać ważny temat? Nie da się tego zrobić inaczej, tylko stosując tanie sztuczki, które przemawiają za pierwszym czy drugim razem, ale za trzecim mam już wrażenie, ze twórca ma mnie za idiotę i bez chluśnięcia mi rzygami i ukazania gwałtu nie zrozumiem przesłania. Zrozumiałem, panie Wojtku. Naprawdę, już wystarczy. Niech pan odpocznie i obejrzy innego rosyjskiego naturalistę, bo się trochę znudziłem. Temat ma pan bardzo dobry, ale do chuja wafla, co z tego, skoro film będzie nakręcony dokładnie w ten sam sposób, z dokładnie tą samą obsadą i będzie powielał dokładnie te same kadry, które widziałem już dwadzieścia osiem razy w ciągu ostatnich pięciu lat? Dosyć. Koniec. Basta.

post wyedytowany przez Yoghurt 2016-07-14 09:31:11
14.07.2016 09:54
DanuelX
24
3
odpowiedz
1 odpowiedź
DanuelX
82
Kopalny

W sumie to jestem nawet skłonny zgodzić się z twoją opinią. Być może dla Smarzowskiego lepiej by było gdyby znalazł inny sposób wyrazu? Ale co proponujesz?
Wołyń taki jak w Katyniu Wajdy? Przegadany, nudny z dłużyznami i pełen niestrawnego patosu? A może Wołyń 3D Hofmana z grą aktorską na poziomie M jak miłość? Pewnie sam bym wolał coś na poziomie Popiołu i diamentu ale zastanawiam się kto miałby to wyreżyserować?
Mówisz że masz dość taplania się w błocie? Super, tylko czy na pewno tego paplania w polskim bajorze było tak dużo w przeszłości? Oczywiście mamy polską szkołę "moralnego niepokoju" ale to bardziej poetyckie rozrachunki z teraźniejszością niezrozumiałe dla większości społeczeństwa. Do czasu Wesela nie było filmu który by walił jak obuchem w polską biedotę moralną i umysłową. Róża pokazuje skrawek wstydliwej przeszłości o której nie wie większość Polaków nie mieszkających na Warami i Mazurach (a i pewnie tam niewielu słyszało co się stało z rdzennymi mieszkańcami tamtych terenów). Dom zły to kawał dobrego kina gatunkowego.
Ty masz dość Smarzowskiego ja mam dość polskiego romantyzowania kina i literatury, ckliwego i taniego sentymentalizmu. Chce brudu i gówna, brutalnego realizmu - bo od perfumowania chlewu żadna zmiana jeszcze nie nastąpiła.

A propos wódki - no tak bo w Polsce nigdy się nie piło i nie pije. Wesele powinno być bezalkoholowe popijane sokami z marchewki, a chłop za komuny zamiast pędzić bimber powinien pić sok z brzozy.

post wyedytowany przez DanuelX 2016-07-14 09:55:29
14.07.2016 10:05
U.V. Impaler
24.1
U.V. Impaler
224
Hurt me plenty

+1

14.07.2016 10:24
Yoghurt
25
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Yoghurt
101
Legend

Problem leży w braku złotego środka, w braku wyważenia elementów składowych w taki sposób, by wszystko ze sobą współgrało, zamiast przywalać ośmiotonowym kowadłem pierś widza i uodparniać go na wizję przemocy, bo się tę przemoc pokazuje ciagle w tenże sam sposób. Nie ma nic pomiędzy martyrologicznymi laurkami w stylu Katynia i ekranizacjami lektur a Smarzowskim. Po prostu nie ma - albo odpierdalasz manianę za pieniądze z PISFu, kręcisz Katarynkę za 20 milionów złotych i zarabiasz na szkołach i domach kultury, albo dostajesz dwadzieścia milionów z PISFu i robisz film o tym, jak jest zajebiście źle w tym kraju, bo wojna, bo wódka, bo komunizm, bo generalnie upodlenie (i w obu wypadkach nie stać cię na dźwiękowca i nikt nie słyszy połowy dialogów). Kurwa, mamy dwudziesty pierwszy wiek, górnicy już nie proszą żon o mycie stóp po szychcie (dlatego Kutz przestał kręcić filmy - skończył mu się materiał poglądowy), ludzie już nie chleją na umór, polska prowincja to już nie jest jedna obsrana krowa i trzech typków z tanim winem, polskie miasta przestały wyglądać jak Prypeć. Nie jesteśmy Koreą Północną ani stalinowską Rosją i nigdy nimi nie byliśmy, chociaż pan Wojtek bardzo chciałby nas tak przedstawiać w każdym swoim dziełku.

Tu nie o to chodzi, ze chłop ma pić sok z marchwi, a policjant ma być trzeźwy (chociaż mógłby, realia "Psów" odeszły do lamusa a po materiał do Drogówki Smarzowski wskoczył w wehikuł czasu i przeniósł się do wczesnych lat 90). Ale niech to nie będzie jedna z raptem trzech form wyrazu, bo wszyscy wiemy, ze wesoło nie jest. Naprawdę nie trzeba nam tego przypominać szesnaście razy. Ckliwego romantyzmu można się doszukiwać wyłącznie w polskich kalkach amerykańskich komedii romantycznych (obowiązkowe białe tło plakatu), poza tym wszyscy teraz chcą robić "ostre kino" (i wciąż nikt nie znalazł dobrego dźwiękowca i dialogi nagrywa w kiblu na parterze łódzkiej filmówki). Ckliwego romantyzmu w polskim kinie coraz mniej, lektury też się powoli kończą. Teraz każdy chce być Smarzowskim, tak jak niegdyś wszyscy chcieli być Pasikowskim, przy czym ten wiedział, że nie może ciągle kręcić "Psów" i popełnił przypadkiem doskonałego "Tatę" (a przecież to jest film i ciężki, i ma wręcz prostacką prawdę do przekazania). gdyby Smarzowskiemu udało się wreszcie wyjść poza bezpieczne ramy, w których czuje się dobrze, gdyby poszedł pod prąd i wbrew fizis Dziędziela zrobił z niego kogoś innego niż przechlanego chłopa, wtedy bym wiedział, ze facet jest nie tylko wyrobnikiem, ale faktycznie coś umie. A tak Wojciech pozostaje w swoim własnym bagienku i się w nim pluska, nie potrafiąc zrobić nic innego.

Chlew, brud i smród to jest fajna rzecz, tyle, ze we wszystkim należy zachować umiar. Jak raz dostaniesz z liścia w pysk, to się pewnie obudzisz i zrozumiesz, co bijący chciał ci zakomunikować. Za drugim razem liść przypomni ci, czemu dostałeś po raz pierwszy. Ale jak ktoś cię napierdala po ryju cały dzień, to zapominasz o przekazie i masz jedynie ochotę oddać. Tak jak ja mam chęć jebnąć Smarzowskiemu, by się wreszcie opamiętał, bo gębę mam już opuchniętą od jego "prawdy". Bo to jest jedynie półprawda, a nie obraz społeczeństwa. Polacy są fajni, nie wszyscy chleją, nie wszyscy leją żony i chodzą na dziwki. Nie każdy policjant to alkoholik, nie każdy rolnik to prymityw, który nie umie czytać, nie każda siekiera służy do zarżnięcia domowników. Nie musi Smarzowski od razu kręcić komedii romantycznych, nie popadajmy w skrajności, bo do tego zmierza dyskusja przeciwstawiając uśmiechnięty ryj Karolaka "realizmowi" Smarzowskiego. Ale niech do cholery chociaż raz Wojciech pokaże, że zna więcej niż trzech aktorów i w swoim Sony Vegas nakłada też coś spoza palety brązów i granatów, a trudny temat może zrealizować za pomocą płonącego kieliszka wódki, Stuhra prowadzącego korowód weselny, młodego Baki w opasce na oczy, rzędów cegieł Birkuta czy może to być nawet cholerny Miś ze słomy. Ale niech nie używa po raz trzydziesty zakazanego, zapitego ryja z widłami w brudnych łapach.

I gdzie jest kurwa ten dźwiękowiec? Pani Jadziu, pani potrzyma mikrofon. I się pani nie przejmuje tym szumem w tle, będzie bardziej realnie, jak zagłuszmy słowa Bartka Topy deszczem za oknem.

post wyedytowany przez Yoghurt 2016-07-14 10:40:23
14.07.2016 11:01
Matysiak G
25.1
1
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Nie podoba się, to nie oglądaj. Facet ma taki styl, takie kino robi i tyle.

Co do zarzutów odnośnie dźwięku się zgadzam. "Dźwięk jak w polskim filmie" ciągle oznacza to, co 15 lat temu.

14.07.2016 11:04
Yoghurt
25.2
Yoghurt
101
Legend

Nie oglądam. Odpuściłem sobie jego dzieła gdzieś w połowie Drogówki i pan Wojciech ode mnie nie dostanie ani złotówki. Podobnie jak 90% polskich twórców zresztą.

post wyedytowany przez Yoghurt 2016-07-14 11:21:23
14.07.2016 10:41
26
odpowiedz
6 odpowiedzi
zanonimizowany166638
152
Legend

Akurat biorąc pod uwagę tematykę filmu, to smród, brud, gówno i rąbanie dzieci siekierą są tu wręcz wymagane.

Chociaż niezrealizowana wersja Wajdy z pewnością rzuciłaby nowe światło na tamte wydarzenia.
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12952826&N=1 [55]

14.07.2016 11:15
Yoghurt
26.1
Yoghurt
101
Legend

Akurat biorąc pod uwagę tematykę filmu, to smród, brud, gówno i rąbanie dzieci siekierą są tu wręcz wymagane.

No właśnie - czy są? Skoro wszyscy wiedzą, co się tam działo, to jest to naprawdę wymóg? Już powstał jeden potworek animowany, udający film dokumentalny (Ludobójstwo), którego jedyne clue opierało się na (narysowanych ręką dziesięciolatka, sądząc po stylu animacji) ukazywaniu krojenia ludzi piłą i palenia ich żywcem, a wszystko zakamuflowano "walorem edukacyjnym". Pokazanie Ukraińca z siekierą rąbiącego dzieci to jest pójście po linii najmniejszego oporu i coś takiego mógłbym nakręcić ja na pustym poletku za stodołą gdzieś pod Terespolem. Gdzie tu ten geniusz Smarzowskiego, gdzie cud sztuki filmowej? Jak się okaże, że jest tam gdzieś czerwona sukienka z Listy Schindlera albo chociaż namiastka podobnie prostego symbolizmu między ukazaniem zbrodni (choćby przedstawionej dosłownie), zwracam honor. Ale jeśli to jest znowu po prostu rąbanka, którą można by pomylić z kolejną częścią "Piły", to znaczy, że nic a nic się nie pomyliłem co do osoby reżysera (a przecież wiem, ze kiedyś umiał posługiwac się czymś więcej niż estetyką rynsztoka i wiem, ze usłyszał kiedyś w szkole słowo "alegoria", widziałem "Wesele"). Od rzekomego geniusza i Jezusa polskiej kinematografii mam prawo oczekiwać czegoś więcej, niż od Ruggero Deodato.

post wyedytowany przez Yoghurt 2016-07-14 11:22:17
14.07.2016 12:09
26.2
zanonimizowany166638
152
Legend

Można iść tropem Tarkowskiego, sceny tortur i morderstw zastępując wolnym sunięciem kamery po miejscu zdarzenia już po dokonanej zbrodni, odtwarzając przy tym krzyki ofiar.
http://www.imdb.com/title/tt0056111/

Ewentualnie coś w ten deseń: http://imdb.com/title/tt1124052/
I wtedy można by przeplatać szokujące sceny z narracją społeczno-polityczną. Tyle tylko, że w przypadku Wołynia nie wciśniesz postaci neutralnego niemieckiego dyplomaty w roli obserwatora tamtych wydarzeń.

No i pozostaje też kwestia podejścia społeczeństwa do tematu Wołynia. Polskie obozy polityczne to albo banda cip, które wprawdzie coś tam o tamtym okresie mogą wspomnieć, ale tylko po to, żeby przemycić własne gówno warte ideologie, albo druga banda cip, które będą udawać, że w sumie to nic się nie stało, a jeśli nawet się stało, to 100 lat wcześniej Polacy byli niemili la Ukraińców, więc przybicie tych noworodków gwoździami do drzew było w sumie OK. Wtedy możesz stwierdzić, że pierdolisz taką imprezę i kręcisz pełnoprawne gore.
http://www.imdb.com/title/tt0093170/

I tak obstawiam, że Smarzowskiemu najbliżej będzie do opcji drugiej, tylko w trochę mniejszej skali. Zamiast miasta będzie wieś, zamiast dyplomaty prosta dziewczyna z tejże wsi, zamiast nakreślenia spięć politycznych będzie... nie wiem, banda wydzierających mordę banderowców. I tak dużo więcej za tamtymi wydarzeniami się nie kryło.

post wyedytowany przez zanonimizowany166638 2016-07-14 12:45:31
14.07.2016 12:27
Yoghurt
26.3
Yoghurt
101
Legend

Właśnie Tarkowskiego mam przed oczami, gdybym chciał robić coś o takim ciężarze historycznym, jak Wołyń. Albo w ramach przeciwwagi machnąć coś w deseń "Idi smotri" Klimowa, gdzie parę kadrów dałoby się wykorzystać i nikt by się nie połapał, że to Białoruś, a nie kresy i że to Niemcy, a nie UPA (zresztą, aż chyba sobie tego Smarzowskiego obejrzę i zobaczę, czy nie zerżnął niektórych ujęć słowo w słowo, tak jak rżnie z innych sowieckich naturalistów).

Ale z "Men behind the sun" trafiłeś tutaj w samo sedno, bo sam pomyślałem natychmiast , ze Wojtek charakteryzuje się podobnie subtelnym podejściem do tematu.

14.07.2016 15:42
Matysiak G
26.4
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Mephisto

A co ma społeczne postrzeganie tematu do filmu? Smarzowski wziął się za nośny temat i polityczne interpretacje są nieuniknione, ale film to jest zamknięta opowieść i to co ja, czy ty jako widzowie tam dostrzeżemy jest kwestią naszej wrażliwości i inteligencji.

Wydaje mi się, że Smarzowski jest na tyle bezkompromisowym twórcą, że niezależnie od jakości filmu, będzie on dokładnie taki, jaki sobie wymyślił.

Yohurth
Weź pod uwagę, że twórca może chcieć cię zobojętnić na przemoc i szpetotę, tak jak zobojętniali są ludzie, którzy wśród nich żyją.

post wyedytowany przez Matysiak G 2016-07-14 15:48:34
14.07.2016 15:47
26.5
zanonimizowany166638
152
Legend

[26.3]

Mimo wszystko Wołyń to jakiś subtelny temat nie jest. Mam tu na myśli prawdziwe wydarzenia, a nie podejście polityków, którzy udawali, że nic się nie stało, żeby tylko nie urazić Ukraińców, którzy i tak mieli nas głęboko w dupie.

Może lepszą analogią w przypadku Tarkowskiego byłby Andriej Rublow ze scenami najazdu Tatarów. Wymienione przeze mnie City of Life and Death też ukazywało niesamowite nagromadzenie okrucieństwa, ale przy tym film nie zamienił się w Salo. Dotychczasowe zajawki wskazują na to, że Smarzowskiemu może być blisko właśnie do tego podejścia, a brud, smród i bebechy jednak posłużą innym celom niż tylko spełnieniu dziecięcych marzeń reżysera, który za długo patrzył na obrazy Beksińskiego.

[26.4]

A co ma społeczne postrzeganie tematu do filmu?
No nie wiem. Może to, że wielu twórców próbuje załapać się na krótkoterminowy hype i dorobić się na grupie społecznej, która w danym momencie najgłośniej wydziera mordę?

No i wyraźnie zasygnalizowałem w dalszych zdaniach, że Smarzowskiego do tej grupy bym nie wrzucał.

post wyedytowany przez zanonimizowany166638 2016-07-14 15:54:27
14.07.2016 16:02
Matysiak G
26.6
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Czy ja wiem? Zrobienie filmu trochę trwa. Lepiej celować w hype średnioterminowy :) Zresztą IMO problemem naszego kina było nienadążanie. Trochę pogonią trendy, to może zrozumieją, że lepiej je kreować.
Swoją drogą mam wrażenie, że nasz rynek jest za płytki, żeby dało się mówić o masowym gonieniu. Chyba jedyną stałą są marne komedie z Karolakiem, Adamczykiem i spółką.

post wyedytowany przez Matysiak G 2016-07-14 16:19:11
14.07.2016 14:08
Niedzielny Gracz
27
odpowiedz
4 odpowiedzi
Niedzielny Gracz
84
Konsul

Hahaha wy niespełnieni krytycy filmowi.

Kino wojenne, nie ma wskazywać symboliki. Ma stan faktyczny. Reszta to tylko marketingowa ekwilibrystyka twórców. Takie filmy powinny być paradokumentami, lub przynajmniej je udawać.

Scena dziewczynki w czerwonym płaszczu, jako alegoria bezsilność podczas pogromów, jest niczym w porównaniu z morderstwem syna Szawła.

Więc sorry chłopaki, ale pieprzycie głupoty. Nad Lista Schindlera i podobnymi moża się pochylić i zastanowić. Ale dopiero produkcje jak Syn Szawła, swoim prymitywizmem, ścinają krew w żyłach na samą myśl o wojnie.

To taki ma być sens kina wojennego.

14.07.2016 14:13
Bukary
27.1
Bukary
222
Legend

Jeśli idzie o "Syna Szawła", muszę się zgodzić: to najlepszy film o Holokauście, jaki widziałem. I na pewno zrobił na mnie większe wrażenie niż "Lista Schindlera" czy "Pianista".

post wyedytowany przez Bukary 2016-07-14 14:13:43
14.07.2016 15:38
Yoghurt
27.2
Yoghurt
101
Legend

Stąd też propozycja ujęcia tematu jak w "Idi smotri" - naturalizm pełną gębą, zbrodnie niemieckie na Białorusi i ogólna chujowizna tamtego okresu ukazane z taką dosadnością, że aż zęby bolą. A jednak nie boli to tak, jak u Smarzowskiego. pewnie dlatego, że w tym wypadku nie jest to kalka tego samego obrazka, który widujemy od parunastu lat od tego samego reżysera i to jest główny zarzut w stosunku do pana Wojciecha, a nie to, ze on chce zrobić turpistyczny Wołyń, bo akurat to jest ten jeden przypadek, w którym może się udać. Ale nie musi, jak znowu będzie tenze film przeplatany smutnymi pierdoletami przy wódzie, któr zrozumiem dopiero wtedy, gdy znajdę do "Wołynia" napisy, bo wszystko zagłuszy wiatr buszujący w mikrofonach ekipy.

Kino wojenne nie musi być zresztą dosłowne, choć w tym wypadku dosłowność mu nie przeszkadza. Można zderzyć Omahę z "Szeregowca Ryana" z Rozbłyskiem na horyzoncie w "Imperium Słońca" i obie sceny robią wrażenie, choć oddziałują na inne zmysły. Da się zderzyć "Spalonych Słońcem" z "Black Hawk Down" i oba dają po gębie, choć na zupełnie innych płaszczyznach. Można też puścić obok siebie "Chłopca w pasiastej piżamie" i "Syna Szawła". I tu i tu mamy do czynienia z bardzo dobrym kinem. I Smarzowski mocno by mnie zaskoczył in plus, gdyby się nagle okazało, ze potrafi operować czymś innym, niż juchą i zapitym ryjem. Że ma inne środki wyrazu. A tak Wołyń to jest pójście na łatwiznę i doskonale wiem, czego się spodziewać.

Chyba, ze faktycznie zostanę zaskoczony. Wtedy wielki pokłon.

14.07.2016 18:25
27.3
zanonimizowany983828
88
Senator

Jeśli idzie o "Syna Szawła", muszę się zgodzić: to najlepszy film o Holokauście, jaki widziałem

Jeśli widziało się wcześniej "Pasażerkę" Munka czy "Kornblumenblau" to "Syn Szawła" jest co najwyżej filmem niezłym. Polecam oba, jeśli natomiast coś "lżejszego", ale dotyczące niemieckich obozów to jeszcze jest "Triumf Ducha" i "Nadzy Wśród Wilków".

"Można też puścić obok siebie "Chłopca w pasiastej piżamie" i "Syna Szawła". I tu i tu mamy do czynienia z bardzo dobrym kinem".

"Chłopiec..." jak dla mnie to jeden z najgorszych filmów dotykający tej tematyki. Od zawsze się dziwiłem jak tak kiepski i sztuczny od strony fabularnej film może się ludziom podobać... Niby kwestia gustu, ale..

"Idź i Patrz" - jeśli będzie "Wołyń" choć w połowie dobry jak ten film, to jestem spokojny. Ogólnie mam nadzieję, że Smarzowski stworzył dzieło na miarę "Róży".

post wyedytowany przez zanonimizowany983828 2016-07-14 18:26:14
14.07.2016 18:30
UncleTusky
27.4
UncleTusky
87
El Pollo Diablo

"Idź i patrz" widziałem raz, sporo lat temu... Raz. I, kuźwa, nie chcę tego nigdy więcej oglądać. :-/ Zgniata, przeżuwa i wypluwa duszę.

Ale chyba do tego tematu najbardziej by właśnie coś takiego pasowało.

14.07.2016 14:31
mohenjodaro
28
odpowiedz
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

Smarzowski z reżysera na poziomie BrzydUli wybił się nieco na Weselu, które było super i teraz w każdym filmie na siłę męczy bułę tym turpizmem. Powielanie własnych schematów znudziło mi się tak mniej więcej w połowie Domu Złego i prywatnie nie przepadam za jego filmami.

Ale może akurat ten turpistyczny styl nada się, by wreszcie przedstawić prawdę o Wołyniu, choć i tu obawiam się, że autor zbagatelizuje ludobójstwo realizowane przez Ukraińców starając się na siłę pokazać "dwie strony medalu" (pomijając pewne dysproporcje pomiędzy nabijaniem kogoś na widły a nieprzychylnymi spojrzeniami).

Co do najlepszego polskiego reżysera, po Pokłosiu nie mam żadnych pytań - Pasikowski jest debeściak. Choć Jack Strong już znacznie słabszy.

post wyedytowany przez mohenjodaro 2016-07-14 14:31:59
14.07.2016 14:38
Niedzielny Gracz
29
odpowiedz
Niedzielny Gracz
84
Konsul

Dlatego Smarzowski powinien zrobić Wołyń z perspektywy tej blond Karyny. Jak w grze TPP. Rozszerzyć tylko tło i kolorystykę. Sceny batalistyczne jako filmy z archiwum.

Kręcenie z perspektywy trzeciej osoby, najlepiej dramatów wojennych, to najlepsze co mogło dać nam kino, od czasów filmów Kina Nowej Przygody.

14.07.2016 15:00
M@co
30
odpowiedz
1 odpowiedź
M@co
118
Krzywda


Teraz każdy chce być Smarzowskim, tak jak niegdyś wszyscy chcieli być Pasikowskim, przy czym ten wiedział, że nie może ciągle kręcić "Psów" i popełnił przypadkiem doskonałego "Tatę" (a przecież to jest film i ciężki, i ma wręcz prostacką prawdę do przekazania).

Trochę pokręciłeś Yogg-Saronie. Z tego co kojarzę to Tato jest Ślesickiego.

14.07.2016 15:28
Yoghurt
30.1
Yoghurt
101
Legend

A widzisz, dałem się nabrać na standard Pasikowskiego z Bogusiem, a Ślesicki tym bardziej nie pasuje do konwencji. Czyli raz do roku to i kura pierdnie. Kajam się i jestem szczerze zdziwiony.

Co nie zmienia faktu, ze jak Pasikowski sobie odpoczął od męskiego kina i zrobił sobie urlop, to wrócił w porządnym (i innym od tego, do którego na przyzwyczaił) stylu - vide wspomniane "Pokłosie", o którym można powiedzieć wiele dobrego i złego, ale jest przynajmniej inne i świeższe w zaśniedziałym, śmierdzącym mchem polskim kinie.

14.07.2016 18:32
mohenjodaro
😱
31
odpowiedz
5 odpowiedzi
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

Rani mnie ostentacyjna w tym wątku pogarda do Psów. Może i momentami kiczowaty, ale to były lata 90-te. Nie zmienia to natomiast zupełnie faktu, że to właśnie ten film za 20 lat będzie się puszczało dzieciom na lekcjach historii.

14.07.2016 18:48
Bukary
31.1
Bukary
222
Legend

"Psy" mają swoje miejsce w historii, ale czas nie był dla nich łaskawy. Teraz budzą raczej uśmiech zażenowania, choć też nie w każdym momencie projekcji. Zobaczymy, czy podobnie będzie np. z "Pokłosiem", które rzeczywiście trzyma poziom.

Moim skromnym zdaniem, być może największym osiągnięciem Pasikowskiego jest jednak serial "Glina".

post wyedytowany przez Bukary 2016-07-14 18:50:06
14.07.2016 19:04
Yoghurt
31.2
1
Yoghurt
101
Legend

Hola hola, ja nadal uważam Psy za top 3 polskich filmów i bardzo sobie cenię seans raz do roku, bo to jest zajebiście ważny film o zajebiście ważnych wydarzeniach. Przy czym zamknął on i Pasikowskiego i Bogusia w pewnym kanonie, z którego próbowali się dość długo wyrwać. I się udało. Smarzowski zaś na razie tkwi w miejscu i przydałby mi się taki sam urlop.

14.07.2016 19:13
Matysiak G
31.3
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Psy się IMO bronią. Może nie technicznie, bo trudno tego wymagać od filmu z tamtego okresu , ale jeśli chodzi o dialogi, postacie i ogólny klimat to bez bólu oglądam i teraz. Zwłaszcza, że - o dziwo - tematyka się nie zdeaktualizowała.
Ale z top 3 to bym nie przesadzał.

post wyedytowany przez Matysiak G 2016-07-14 19:13:55
14.07.2016 19:26
Bukary
31.4
Bukary
222
Legend

I Pasikowskiemu, i Smarzowskiemu należy się jednak ogromny szacunek za opanowanie sztuki, która Polakom często sprawia ogromne trudności - sztuki pisania scenariuszy.

23.09.2016 15:06
Fett
31.5
Fett
233
Avatar

PSY były zajebiste... czego niestety nie można powiedzieć o drugiej części ;)

14.07.2016 19:47
Paudyn
32
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

choć i tu obawiam się, że autor zbagatelizuje ludobójstwo realizowane przez Ukraińców starając się na siłę pokazać "dwie strony medalu" (pomijając pewne dysproporcje pomiędzy nabijaniem kogoś na widły a nieprzychylnymi spojrzeniami).

Witam w klubie. Choć akurat temu dziełu dam szansę, najwyżej się je po prostu wyłączy.

23.09.2016 15:00
Mutant z Krainy OZ
👍
33
2
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

Pierwsze opinie bardzo optymistyczne.

23.09.2016 21:30
Herr Pietrus
34
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

w jakimś faktoidzie czytałem, że "ludzie mdlejo" :P
także danke szyn, nie budu smatrił

Smarzowski, jako się rzekło, skończył się na Róży.
Wesele było genialne, Dom Zły nieco przesadzony, ale wciąż bardzo dobry,... a potem to już Yogh wyłożył wystarczająco dobitnie i ze swadą.

23.09.2016 21:59
35
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Ocenię film, gdy go zobaczę za kilka tygodni. Wcześniej ferować w tym temacie wyroków nie zamierzam.

Pierwszym moim filmem Smarzowskiego był "Dom Zły". Byłem zachwycony. "Wesele" i "Różę" także odebrałem bardzo pozytywnie. "Drogówka" średnio mnie przekonała do siebie, natomiast "Pod Mocnym Aniołem" zacząłem oglądać, zmęczyło mnie to i odstawiłem po pół godzinie.

Po części zgodzę się z uwagami Yoghurta - Smarzowski jest powtarzalny. Ale Smarzowski bez wątpienia ma swój styl. Jest konsekwentny, nie eksperymentuje, nie szuka nowych środków artystycznego wyrazu. Przekazuje swój mrok czy defetyzm, bo to najwyraźniej jest integralną częścią jego artystycznej wizji i osobowości. Robi to w sposób dość przekonujący i względnie sprawny warsztatowo, choć każdemu jego filmowi mógłbym zarzucić nadmiar narracyjnego chaosu.

Czy Smarzowski jest pretensjonalny? Nie odbieram tego w ten sposób. Raczej jest ukształtowany i podążający określonymi filmowymi koleinami. Przez to zapewne coraz mniej będzie zaskakiwał. Jednak wraz z doświadczeniem może będzie miał nosa do lepszych scenariuszy i odpowiednio będzie dobierał tematykę.

"Wołyń" siłą rzeczy musi być odrębnym rozdziałem twórczości Smarzowskiego. Sama tematyka niesie ze sobą duży bagaż emocjonalny. Przy warsztacie tego reżysera i jego sposobie opowiadania historii ten film może być klasą samą dla siebie. Pierwsze przecieki z pokazu w Gdyni wskazują, że "Wołyń" na niejednym wywarł wrażenie.

post wyedytowany przez zanonimizowany869910 2016-09-23 22:00:09
Forum: Wołyń - pierwszy teaser