Nie tylko DRM - pierwsze zabezpieczenia antypirackie
Ciekawy materiał, o większości nie wiedziałem.
Mam wielką nadzieję że zrobią takie zabezpieczenia których nie da się złamać (koniec piratów!!!)
Raczej takie zabezpieczenia nigdy nie powstaną, bardziej już takie, których złamanie zajęłoby tyle czasu, że prędzej dana gierka wyszłaby za free ;)
Mam wielką nadzieję że zrobią takie zabezpieczenia księgowo-podatkowe, których nie da się złamać i te wszystkie firmy z branży programistyczno-developersko-growej zaczną w końcu płacić uczciwe podatki i nie będą mogły nas okradać przewalając kasę pomiędzy Irlandią, Holandią a Kajmanami. A wtedy koniec z twoim graniem hue hue.
@Aurelius a jakie ma to znaczenie ?
Gdyby nie piractwo - którego nie usprawiedliwiam - ceny gier byłyby znacznie wyższe. Wystarczy popatrzyć na przykłady. Ostatnie Denuvo. Albo obiecanki, że gry dystrybuowane cyfrowo będą tańsze. Niestety stało się tak, że gry są droższe i przypisywane do konkretnego konta (brak legalnej możliwości odsprzedaży).
Włączam a nie włanczam - Arasz. W domu masz włączniki a nie włanczniki
Od czasu obowiązkowego Steam czy Origin, kupuję coraz mniej gier, kilka w roku. Wkurza mnie że ktoś sprawdza w co i kiedy gram, dodatkowo problemy z netem, ciągłe wymuszane aktualizacje. DRM to już w ogóle porażka, tylko jedną grę z tym kupiłem, uważam że jak płacę za produkt to jest mój i mogę sobie nim dysonować dowolnie, bez nadzoru ze strony sprzedawcy.
Płacisz za licencję do użytkowania w zgodny z licencją sposób, a nie za grę. A to że jest DRM wynika ze złodziejstwa graczy. Gdyby tego nie było to przecież wydawcy gier by tego nie robili, prawda? Ich to też kosztuje, robią to bo muszą się bronić przed złodziejami.
Pamiętam jak do Komputer Świat Gry dodali raz Airline Tycoon Evolution. Po ~7 dniach gra kazała napisać coś z instrukcji (np. 5 strona 4 akapit 3 słowo, miało się na to 3 próby i jak się nie powiodło, gra się wyłączała). Wtedy zrobiłem małą gównoburzę na ich forum jak mogą dodawać gry demo a reklamować je jako pełna wersja , że niby jak mam w to grać jak nie było instrukcji w czasopiśmie... okazało się , że instrukcja była ale w pdf na płycie :D. (nie oceniajcie mnie źle, miałem wtedy x lat i pierwszy raz spotkałem się, że instrukcja gry może być w pliku a nie wydrukowana jako mała książeczka).
Jak zwykle bardzo dobry materiał Arasz.
Ja najbardziej z zewnętrznymi zabezpieczeniami miałem do czynienia na Amidze w latach 90-tych gdzie najczęściej trzeba było wpisać jakieś słowo z instrukcji.Swoją drogą miało to jakiś swój urok...
Świetny materiał :)
Sam pamiętam czasy podawania literek czy innych znaków z instrukcji np. w amigowym Legionie.
Klucze sprzętowe nadal mają się dobrze do zabezpieczania software'u. Tyle że jest to drogie rozwiązanie tak więc zabezpiecza raczej drogie oprogramowanie.
Według mnie najlepsze zabezpieczenie to StarForce. I zarazem najbardziej chamskie, bo na nowszych systemach StarForce nie działa i np Chcę sobie zagrać w skradankę "chameleon" i nie mogę, bo mam win10. A to tylko na XP chyba działa. I klops.