Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Klasyczne CRPG i ich droga ku zapomnieniu

15.03.2016 19:02
👎
1
1
aszron
55
Centurion

Według mnie nie ma powodów do narzekań i autor trochę zbyt mocno utonął w nostalgii. Pillars of Eternity, Underrail, Drakensang, Sword Coast. Niedługo wychodzi dodatek do Baldur's Gate i Torment. Jest w co grać, a jak ktoś buja w obłokach jak to było kiedyś fantastycznie, to scena moderska do chociażby Neverwinter Nights nadal działa fantastycznie i powstają świetne moduły. Niektóre o długości i fabule na poziomie oldschoolowych hitów :)
Zawsze jeszcze można pograć w dobre gry (albo średnie) z gatunku indie jak przykładowo Serpent in the Staglands. A i jeszcze niedawno wyszedł fantastyczny RPG pełną gębą, Age of Decadence.

16.03.2016 08:37
Tuthrick
2
1
odpowiedz
Tuthrick
27
Centurion

Rzeczywiście obecnie mamy okazję doświadczyć swoistego renesansu tego gatunku i przyszłość póki co wygląda całkiem ciekawie, więc chyba nie jest aż tak strasznie. Owszem złote czasy raczej nie wrócą i będzie to raczej nisza, ale cieszy podejście twórców, którzy chcą tworzyć gry dla tej niszy właśnie, nie przykuwając szczególnej uwagi do mainstreamu.

Przy okazji jak w artykule pojawia się wątek o końcówce lat 90, to screen z Baldur's Gate: Enhanced Edition (wydanego w 2012) troszkę nie na miejscu jest. Bardziej pasowałby do ostatniego okresu, a wcześniej raczej screen oryginału z 1998 roku.

16.03.2016 08:48
Martius_GW
3
1
odpowiedz
Martius_GW
61
Generał

Zapomniane to raczej są marki jak Wizardry (może coś jeszcze dłubią w Japonii, nie mam pojęcia z jakim skutkiem) a nie Baldur's Gate z rozszerzoną edycją, dodatkiem czy duchowymi następcami.

post wyedytowany przez Martius_GW 2016-03-16 08:59:09
16.03.2016 08:52
U.V. Impaler
4
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
U.V. Impaler
224
Hurt me plenty

Produkcja ta była inspiracją dla id Software, przy tworzeniu ich legendarnych strzelanek pierwszoosobowych.

Wiesz, że Catacomb 3D wyszedł jakieś pół roku przed UU?

17.03.2016 00:43
Battle_Axe
4.1
Battle_Axe
58
Krasnolud

Wiesz, że Catacomb 3D wyszedł jakieś pół roku przed UU?

Nie zmienia to faktu, że Carmack i Romero podpatrzyli i wykorzystali mapowanie tekstur z UU przy produkcji Catacombs 3D. Sami to przyznali, więc Rasgul miał rację, że UU było inspiracją dla ID Software przy tworzeniu ich strzelanek.

25.03.2016 10:57
4.2
Night Prowler
71
Konsul

"Nie zmienia to faktu, że Carmack i Romero podpatrzyli i wykorzystali mapowanie tekstur z UU przy produkcji Catacombs 3D."

Monumentalny bullshit...

Wypowiedź prosto z Facebookowego profilu Johna Romero:

"Someone pointed me to the "First-Person Shooter" page on Wikipedia. There's a part that mentions that Paul Neurath showed me a build of Ultima Underworld in 1991 and that I "described the graphics to id programmer John Carmack, who remarked that he 'could write a faster texture mapper.'"

This is absurdly false. I learned that Paul was using texture mapping over a phone call with him in 1990 while we were making Commander Keen. I was never shown a build of Ultima Underworld. John Carmack had never seen UU either. The first time we saw it was when everyone else in the world saw it, in late March 1992. About 5 weeks before we launched Wolfenstein 3D. So we knew about texture mapping 18 months before Wolf3D shipped, and Wolf3D took us 4 months to make.

Another ridiculous wording in the article says Ultima Underworld introduced texture mapping in 1992, but we had shipped Catacomb 3D in November 1991. That means id Software introduced texture mapping with Catacomb 3D in November 1991, not Ultima Underworld."

post wyedytowany przez Night Prowler 2016-03-25 11:00:00
16.03.2016 09:55
Rasgul
5
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Rasgul
40
Pretorianin

@U.V. Impaler

Wiesz, że Catacomb 3D wyszedł jakieś pół roku przed UU?

Trochę się zagalopowałem. Poprawione.

@Tuthrick & @aszron

Faktycznie, drugi screen trochę nie pasował, dodałem go nieco po macoszemu, ale to też już zostało poprawione. :)

Kilka tytułów od czasu do czasu tu czy tam ciężko, przynajmniej mi, nazwać renesansem gatunku. To tak jak z point and clickami, które niby już umarły, a jednak na rynek stale wychodzą tytuły dowodzące, że jest odwrotnie. Boli mnie jedynie brak uwagi mainstreamu. Większość ukazujących się gier, które wymieniliście, to głównie wynik pracy fanów chociażby Baldurów, ich byłych twórców czy zapaleńców, nie potrafiące szerzej odbić się echem. Poza Pillarsami nie kojarzę tytułu, który dał o sobie bardziej znać wśród większego grona graczy, bowiem ich uwaga skierowana jest głównie w stronę action-RPG. Dlatego też myślę, że klasyczne podejście do CRPG zostało już zapomniane. Nie mniej miło zobaczyć czasem, że się w tej kwestii mylę.

@Martius_GW

Temat tygodnia to "zapomniane gatunki", czyli w tym przypadku klasyczne CRPG, a nie "zapomniane marki". Kto mówił, że Baldur został zapomniany? :)

17.03.2016 00:45
Battle_Axe
5.1
Battle_Axe
58
Krasnolud

Trochę się zagalopowałem. Poprawione.

Nie powinieneś poprawiać, bo miałeś rację :).

16.03.2016 15:01
Tuthrick
6
odpowiedz
Tuthrick
27
Centurion

Rzeczywiście renesans to może za dużo, ale jest światełko na końcu tunelu przynajmniej. Myślę, że ten rok może być kluczowy dla tego gatunku. Spore nadzieje związane są z nowym Tormentem, a Obsidian właśnie zapowiedział kolejnego CRPGa, o którym mam nadzieję niebawem będziemy wiedzieć więcej. Nawet jeżeli klasyczne CRPGi pozostaną jako nisza, to i tak jestem dobrych myśli. Sam artykuł bardzo fajny i miło jest sobie odświeżyć starsze tytuły, które przyczyniły się do rozwoju gatunku.

16.03.2016 21:57
7
2
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

@Rasgul - Temat tygodnia to "zapomniane gatunki", czyli w tym przypadku klasyczne CRPG, a nie "zapomniane marki". Kto mówił, że Baldur został zapomniany? :)

Przecież ty to napisałeś:

Nostalgicznie spoglądam w przeszłość i widzę takie marki jak Baldur's Gate czy Icewind Dale, które zostały kompletnie zapomniane przez branżę.

Dzisiaj Obsidian zapowiedział Tyranny. Nie powiedziałbym, że klasyczne, drużynowe erpegi są zapomniane. Na fali Kickstartera już powstało kilka takich gier, kolejne są w drodze. Wymienię choćby: Divinity, Pillars of Eternity, Sword Coast, Age of Decadence, Wasteland 2, Shadowrun, South Park. A jeszcze wcześniej były takie gry jak Dragon Age: Origins czy dwie części Drakensaga. Także poniższe twoje stwierdzenie wydaje się nieco naciągane:

Spojrzałem ostatnio na listę premier z gatunku CRPG i wprost zaniemówiłem. Praktycznie wszystkie ciekawsze, wypuszczone ostatnio produkcje tego typu są po brzegi nafaszerowane akcją, a odbywające się w nich walki nie wymagają zwykle zbyt dużych pokładów myślenia ze strony grającego, zaś śmierć wskutek kilku popełnionych błędów bywa w nich doświadczeniem zupełnie obcym. CRPG zostały całkowicie zdominowane przez hack and slashe, MMO czy różnego rodzaju action-RPG (od Gothica, poprzez Wiedźmina, kończąc na nowych Falloutach czy Mass Effect). Prawdziwe, komputerowe gry fabularne wymarły śmiercią naturalną, a ukazanie się na rynku nowego tytułu w tym stylu jest małym świętem dla osób pamiętających złote czasy triumfu Baldurów.

No chyba, że napisałbyś to, gdzieś w 2008 roku. Ale w międzyczasie były przecież takie gry jak oba Neverwintery, Vampire: the Masquerade - Bloodlines (dosyć wiernie przenosił system RPG firmy White Wolf), obie części KotOR. Myślę, że klasycznych rolplejów jest na tyle dużo by fani tego typu erpegów byli zadowoleni. Z drugiej strony, czy w czasach kiedy Baldur święcił tryumfy zasypywani byliśmy tego typu grami? Też nie było ich jakoś dużo. Były Baldury, Fallouty, Icewind Dale (wtedy jeszcze pogardliwie nazywanymi hack'n'slashami, dziś to rozbudowane erpegi), do tego pojedyncze gry jak Planescape: Torment, Arcanum, Świątynia Pierwotnego Zła. To nic dziwnego, że w obrębie gatunku RPG pojawiły się różne podgatunki, w tym ten, który stawia na akcję. Chyba kiedyś w czasach, gdy Baldury biły rekordy popularności, byli gracze, którzy sobie pomyśleli: "Ech, zagrać w takiego erpega, w pełnym trójwymiarze, w którym miałbym pełną kontrolę nad bohaterem podczas walki i mógłbym do woli eksplorować świat...". Myślę, że niedosyt jest lepszy niż przesyt, bo gdyby tak od czasów Baldurów nic innego z gatunku cRPG nie wychodziło, tylko klasyczne, drużynowe rolpleje, to dzisiaj każdy by miał je dość.

17.03.2016 00:15
8
4
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator

Klasyczne CRPG musiały umrzeć, tak samo jak prymitywne gatunki ludzi, by mogła nastąpić ogólna ewolucja - obserwując współczesny świat można odnieść wrażenie, że prymitywy mają się całkiem dobrze... A tak na serio, to jak wspomnieli przedmówcy - klasyczne erpegi są wśród nas. Jest ich mnóstwo: seria Avadon, seria Avernum, seria Eschalon, seria Shadowrun, Serpent in Staglands, Underrail, Sword Coast Legends, Lords of Xulima, Pillarsy, Might & Magic: Legacy, The Quest ; warto też wspomnieć o coraz większej liczbie dungeon crawlerów, których mechanika niewiele odbiega od Dungeon Mastera jak Grimrocki, The Fall of Dungeon Guardians, Ruzar - The Life Stone, 7 Mages, Dungeon Kingdom czy nadchodzące Crystal Rift, Underworld Ascendant bądź Skullstone. Można jeszcze wymieniać i wymieniać. Ostatnimi czasy jest chyba tego więcej niż było za czasów Baldurów. Z tym, że w większej części nie są to tytuły AAA, co jednak nie oznacza, że są to gry słabe. Owszem, mają swoje mankamenty, ale nie są to złe gry. Przy niektórych bawiłem się lepiej niż przy pierwszym Baldurze. Ogólnie nie zgadzam się z wywodami w tekście i jak przedmówcy stwierdzam, że nie ma powodu do narzekań. Otóż narzekać można jedynie na brak czasu, aby zapoznać się z tymi wszystkimi tytułami...

post wyedytowany przez zanonimizowany983828 2016-03-17 00:17:32
25.03.2016 12:02
elathir
9
odpowiedz
elathir
97
Czymże jest nuda?

Tak jak przedmówcy, trzy lata temu mógłbym się zgodzić, ale od końcówki 2014 wyszło i ciągle wychodzą naprawdę świetne cRPG. A czy w czasach świetności było ich aż tak wiele? Jak spojrzymy na rozstrzał pomiędzy BG1 a ICW2, czy nawet Arcanum, to się okaże, że wcale ich więcej rocznie nie wychodziło.

gameplay.pl Klasyczne CRPG i ich droga ku zapomnieniu