Pomimo posiadania całkiem mocnej maszyny doszedłem do takiego wniosku.
Oto co się dzieje aktualnie na rynku.
Gry na pc zaczynają mieć absurdalnie wysokie wymagania, przy praktycznie zerowej poprawie jakości graficznej względem odpowiedników konsolowych.
To, że sprzęt dźwigający te wymagania kosztuje o wiele więcej niż konsole, chyba nie muszę tłumaczyć.
Ceny! Division kosztuje na allegro circa 200 zł. MGSv do tej pory nie zszedł poniżej 100. Nowy TR 140 (nie już taki nowy). Gdzie podziały się czasy, gdy 160 zł kosztował absolutny hit (vide gtav. GTA IV kosztowało z tego co pamiętam 130 zł).
Edit po poście nr 8
jakżem mógł zapomnieć o cyrku z błędami i optymalizacją.
Generalnie wszystkie plusy, które wytaczali PCMR można spuścić do szamba. :/
I to wszystko w czasach, gdy aktualne platformy konsol technicznie zbliżone są do pieców, co jeszcze 2 lata temu zapowiadało ich wielki powrót na salony. A tu dupa, efekt odwrotny.
Sens imo jest pewnie wtedy kiedy:
a) grasz też w gry, których nie ma na konsolach
b) posiadasz mocny sprzęt na płynne granie w wysokiej rozdzielczości (min. full hd)
c) cenisz sobie wygodę w dostępie do gier (dostęp na kliknięcie do Steam, GOG, Origin, Uplay itp., nie zmieniasz co chwila płyt z grami)
d) lubisz mieć wybór czy grac na klawiaturze i myszce, czy też na padzie (np. takim samym jak do X360)
e) przełączanie się między grami, a wygodnym przeglądaniem neta to kwestia alt+tab
Tak na szybko 5 powody, którymi ja się kierowałem.
No cóż jako że posiadam PS4 i PC dosyć mocnego to mogę stwierdzić że mimo wszystko gra w 60 klatkach (PCMR mode on) to jednak wielki atut i komfort.
PS4 w zasadzie służy mi tylko do grania w exclusivy, ale fakt posiadanie obecnie PC nie jest obligatoryjne jeśli się chce oglądać ładną grafikę.
Inna spawa że taką bazę gier jaką mi oferuje Steam żadna konsola mi nie zapewni.
Kwestia cierpliwości. Jak dotąd mój kilkuletni sprzęt pociągnie wszystko w co chciałem zagrać (wymieniłem tylko kartę graficzną z powodu uszkodzenia się starej). Bardzo rzadko kupuję gry w trakcie premiery właśnie z powodu takich cen, różne wyprzedaży czy promocje bezpośrednio na steamie czy innych stronach to błogosławieństwo.
A taki sam sens jak i kupna konsoli. Kupujesz to na czym chcesz grać i tyle. Tu drogo i tu drogo.
hehe, dobre, pograj w sc2, poe na konsoli. poza tym pc to nie jest teraz 1080p, a przeważnie 1440p + 120-144hz, czego z konsola nie masz szans zestawić. W przypadku pc masz także brak locka na ilość fpsów + oczywiście wiele więcej ustawień, to że gry wyglądają tak samo jest to mocno pozorne, różnice widać od razu i na teksturach i nawet na tłach.
STEAM: Ankieta dotycząca sprzętu i oprogramowania: February 2016
Primary Display Resolution
1440p - 2560 x 1440 1.39%
Faktycznie standard. W jednym komputerze na 100.
I dla porównania:
1366 x 768 26.26%
Bazylisheq w końcu steam zlicza też użytkowników i ich sprzęt z Indii i innych państw Azji, więc co tutaj takiego zaskakującego :)
misuu -> Zaskakujące jest to, że napisałeś "poza tym pc to nie jest teraz 1080p, a przeważnie 1440p + 120-144hz" co mija się z ogólnoświatową, ale i PL rzeczywistością. Możliwe, że Ty i Twoi znajomi śmigacie na takich sprzętach, ale w Polsce bardzo daleko do takich norm.
Może i zliczać obcych z Andromedy, co to za różnica? Standard to chyba większość a nie 1%?
Twoje zdanie powinno brzmieć tak:
"poza tym dla 1% posiadaczy pc to nie jest teraz 1080p, a przeważnie 1440p + 120-144hz, czego z konsola nie masz szans zestawić" - tylko że to brzmi głupio, nie?
Każdy gra na czym chce i to jego sprawa w co ładuje kasę, ale naginanie faktów, że teraz każdy na pc siedzi na kartach po 3 tysie to chyba coś nie halo.
Skoro PC jest za drogi, to kup konsole. Co za roznica na czym grasz, wazne abys dobrze sie bawil.
Dla mnie na PC wazne jest plynne przelaczanie sie miedzy praca a rozrywka, max detale ciesza oko, a modyfikacje dopasowuja gry pode mnie. Nie przepadam tez za "couch gaming" i konsole glownie zbieraja kurz.
Po prostu od lat jestem wiernym pctowcem. Dzisiaj jak zobaczyłem ceny Division to jakby mnie ktoś w pysk strzelił.
Kilka dni temu na nuuvem gra byla po jakies 105zl, 140 za wersje z season passem. Gry da sie tanio kupic, trzeba tylko nieco poszperac lub poczekac.
Edit. Promo wciaz trwa (kod TDMAISBARATOQUEASTEAM).
nagytow a co znaczy This game cannot be activated outside of Brazil bo widze ze SP za 80 złotych wychodzi !
nagytow - a możesz mi napisać jakoś krok po kroku, bo szczerze powiem nie chciałbym stracić 80 złotych.
Zlap mnie na Steamie (link w profilu) to ci pomoge, to nie miejsce na to.
Ja też ostatnio zastanawiałem się nad kupnem dobrego pc do grania. Policzyłem sobie, że taki zestaw co by dożył (i obsłużył) gry do końca generacji, czyli do ~2020r to by mnie kosztował z ~7k pln (sama buda, bez monitora i peryferiów). Oczywiście mówię tu o graniu w 1080p60fps. Słabszego pc nie biorę pod uwagę bo po co komu pc co nie działa przynajmniej tak dobrze jak konsola.
Z taką ceną to ja szybko zrezygnowałem z inwestowania w pc. Nawet jak gry są tańsze to i tak lepiej mi się opłaca kupowanie gier używanych lub sprzedaż gier, które już ograłem na konsoli. Na pc nie ma rynku gier używanych bo wszystko musi być przypisane do konta steam, albo innych gówien.
Może i bym się pokusił na ten pc, ale podejście wydawców i deweloperów do rynku gier na pc jest odstraszające. Co chwila jakieś gry mają kłopoty, czy to z optymalizacją, czy z systemami antypirackimi, albo jakiś obsuwy w premierach. Pod prawie każdym newsem o wymaganiach sprzętowych są żale o wysokie wymagania.
Zmusiło mnie to do zostania przy konsolach. Za te 1500zł mam sprzęt na całą generację (6-8lat) bez stresu że mi nie będzie działać, a i gry używane chodzą po taniości.
Dziwne masz te wyliczenia. Wg moich wydałbyś 4 tys. - teraz ok. trzech i za 2/2,5 roku ok. tysiąca.
Dziś zestaw na i5 + R9 380 i za 2/2,5 roku wymienić GPU na takie z tego samego przedziału cenowego.
Manewrując umiejętnie ustawieniami graficznymi osiągniesz 1080p i 60fps przy zadowalających detalach. Oczywiście, jest parę gier tak źle zoptymalizowanych, że się nie uda, ale przy nich nawet gtx 980ti nie da rady...
raiden bzdury mówisz 980ti da rade we wszystkim i to nawet w 1440p, ale tak to jest jak się pisze z poziomu R9 380 ;)
@misuu
OOO chciałbym mieć R9 380, ale nawet tego nie ma ;)
Co do 980ti, to jakoś przy Batman: Arkham Knight się dusił i notował dropy do 30fps (w 1920x1080, detale high). Dziś, po tysiącu patch, jest lepiej.
Dla mnie sprawa jest banalnie prosta i sprowadza się do tego, że na konsolach nie ma nic co by mnie interesowało. Nawet jakbym dostał ją za darmo to i tak bym jej nie używał.
Dokładnie. Co patrzę jakiś tytuł, to nie ma go na konsoli. A jak jest- droższy, nie ma modów, nie ma jakiegoś edytora itp itd.
W AAA niewiele gram bo wiele z nich mnie nie interesuje i szkoda mi kasy na niezoptymalizowane, masowo produkowane crapy ze stajni EA czy Ubi.
Kilka exów pewnie by się znalazło, ale jakby doba miała 72h to i tak bym nie miał sytuacji że nie miałbym w co grać.
wszystkie ex których nie ma pc są wartością samą w sobie od serii halo, po bloodborne kończąc na serii uncharted, poza tym tutaj nie o to chodzi tylko o cenę konsole kupujesz i grasz + grę kupisz lub wypożyczysz, pc najczęściej kupisz dożywotnio przypisana do konta steam, a czy grasz, to zależy czy masz aktualny sprzęt, czy złoma.
poza tym pc to nie jest teraz 1080p, a przeważnie 1440p + 120-144hz
No i jest usprawiedliwienie wymagań. Po prostu wsłuchali się w szarżujących na forach przedstawicieli PCMR grających od 2 lat w 4k to doszli do wniosku, że każdy to przynajmniej na 980Ti siedzi. Nie wiem w czym problem.
Jeżeli grasz głównie w tytuły AAA, to lepsza konsola, gdyż porty tych gier na PC nie są zoptymalizowane (z paroma wyjątkami jak np. SW Battlefornt) i do osiągnięcia PCMR potrzebna jest maszyna z nasa.
Jeżeli jednak grasz w indyki i gry tworzone z myślą o PC, to:
a) na konsolach dużej części z nich nie ma;
b) nie potrzebujesz PC za 5000zł+
Do tego można dorzucić mody, ale te nie/rzadko pojawiają się w grach AAA (tworzonych z myślą o konsolach, co jest dość logiczne), więc patrz powyższe.
nie ma co nawet porównywać konsola to 1500 złotych + czasem 1-2 gry gratis, a pc to 6-8 tys złotych to tak naprawdę standard wg. zagranicznych forum to przeciętny sprzęt to 6200+970, a u nas to cały czas to top, swego czasu gosu na purepc miał w samych gpu 20 tys złotych 4xtitany x, alekde podobnie chyba także zawsze titany, granie na czymś takim to musi być prawdziwy odlot, tylko ze ile taki sprzętu kosztuje całościowo 30-50 tys złotych ? wiec wszystko zależy od punktu widzenia, na pewno pc to nie jest żadna alternatywa cenowa na konsoli, a konsola dla pc już tak.
Digger ->
W tej kwestii zawsze nalezy sobie zadać zajebiście ważne pytanie: co chcesz w życiu robić?
I zacząć to robić. To znaczy - w co tak naprawdę grasz i na czym ci zależy? Bo ja w zeszłym roku władowałem 2 kółka w peceta (którego nie modernizowałem od czasu kupna GF 8800, czyli w komputerowych latach ze trzy pełne ery) zeby lepiej śmigała mi Cywilizacja, Total Wary i Pradoxy. I są to jedyne tytuły, w które szpilam na PC, od reszty mam PS4 - mimo, że we wszelkich porównaniach graficznych przewaga pieca jest oczywista, to mi się po prostu nie chce marnować kasy na Titana, który by to wszystko uciągnął, skoro zależy mi tak naprawde na gejmpleju - a tego w pecetowych strategiach mam aż nadto, a na PS4 gram w tytuły, w których rozgrywka albo toczy się na tyle szybko, że nie jestem w stanie skupić sie na oglądaniu nieco gorszych tekstur (pixelcounterom powinno się wydłubywac jedno oko tak profilaktycznie), albo w małe, acz urocze gierki, w których grafika jest raczej artystyczną wizją, a nie pokazem możliwości technologicznych (Galak-Z chociażby), więc i tak mam wszelkie tego typu porównania w dupie.
Nie widzę sensu ładowania kasy w PC i nigdy tak naprawdę nie widziałem. Co więcej - jestem bardzo wdzięczny konsolom, że przez swoją słabszą specyfikację zmuszają do zatrzymania chorego wyścigu zbrojeń, przez który w późnych latach dziewięćdziesiątych komputer zżerał co kwartał więcej finansów niż bity Golf II po powodzi. Tak, jak przy starcie poprzedniej generacji kupiłem GF 8800 gtx który przetrwał do stycznia 2015, tak teraz GF 760 powinien pociągnąć nastepne kilka lat bezboleśnie, aż do premiary Civ VI mniej więcej. Nie zabraniam innym pakowania hajsu w Titany w SLI i chłodzenie ciekłym azotem, jeśli mają na to środki i fantazję, ale to powinien być wybór, a nie przymus.
Danul ->
Nie wiem, czy wiesz, ale konsole mają przeglądarki, które bez problemu obsługują większość plejerów i DLNA, więc nic nie stoi na przeszkodzie, bys wyciągał pindola na kanapie przed 50", zamiast kisić się na krzesełku przed jakąś lichą 19".
Co więcej - jestem bardzo wdzięczny konsolom, że przez swoją słabszą specyfikację zmuszają do zatrzymania chorego wyścigu zbrojeń
Przynajmniej w tamtych paskudnych czasach istniało jeszcze takie zjawisko jak tzw. postęp. Porównaj sobie gry z 1987 do np. Quake'a II, który był na szczycie w 1997 i do Crysisa z 2007. Widać różnicę, nie? A rzeczony Crysis mógłby zostać teraz zapowiedziany na 2017 i pewnie mało osób kręciłoby na niego nosem po spojrzeniu na screeny.
Tak jak napisałem, kompa mam dosyć dobrego, bo lubię w tym siedzieć. Niektórzy kupują rowery czy części do samochodu, ja lubię bawić się w budzie.
Przez krótkie okresy miałem tez ps3 i ps4 (chociaż do ps4 jeszcze wrócę) ale po ogrywaniu poszczególnych tytułów je sprzedawałem.
Nie chcę wzniecać wojenki ale IMO na ten moment mamy dwie strony. Z jednej konsole, które nie ma co się oszukiwać, zaczynają się krztusić. Z drugiej rynek pc traktowany zupełnie po macoszemu z tym co napisałem w 1 poście.
Powtórzę, te przemyślenia to efekt zobaczenia ceny nowego tworu ubisoftu, który nie jest ani zajebiście długi, ani rozbudowany, będzie oferował płatne dodatki a kosztuje krocie.
a bajki o posiadaniu monitorów 2k i graniu w 144 klatkach to na korytarzu w gimnazjum, a nie tutaj.
To bardzo zależy od tego jakie kto ma podejście. Znam typów którzy nie znoszą tego że muszą obniżyć detale cieni i wybrać trochę groszy antyaliasing żeby utrzymać 60FPS, znam też takich którzy mają to w dupie (chociażby ja).
Ja kupiłem wnętrze kompa (obudowę miałem) za 3100zł w maju 2012 roku. Wsadziłem 2500K, GTX670 i 8GB RAMu 1833MHz.
Do dziś nie było gry która nie śmigałaby na średnich (albo mieszaninie średnio-wysokich) ustawień*, miałem już wymieniać 670'tkę na GTX780, później GTX970, ale najzwyczajniej w świecie stwierdziłem że nie ma to sensu - za jakiś czas kupię następcę 970'tki a później wymienię dziadka 2500K na następcę 6600K.
Konsoli raczej nie kupię z kilku powodów:
a) H&S, MMO i strategie są martwym gatunkiem,
b) poza grami w stylu Dark Souls zdecydowanie wolę combo KB+M, i tak, wiem że da się grać w FPSy na padzie. Ale ja nie lubię.
c) gry są droższe, a odsprzedawać nie mam zamiaru - posprzedawałem gry na X360 i trochę żałuję, a płacić ponownie za coś co już obgrałem też mi się nie widzi,
d) ja wiem że to pierdoła, ale jak widziałem loadingi Bloodborne to aż mnie wykręcało,
Generalnie jak najbardziej zgadzam się że konsole to świetny wybór dla graczy którzy nie napieprzają w gierki 12h dziennie. Dla mnie, posiadacza średnio-słabego PC jak na współczesne czasy nie ma jednak sensu kupować PS4 po to żeby zagrać w 2-3 gry które mnie interesują. Ludzie mogą się burzyć, ale exclusivy na współczesne konsole to straszna bieda (w kwestii ich ilości), zdecydowana większość dobrych gier to teraz multiplatformówki.
Kompletnie za to nie rozumiem typów którzy wymieniają GTX970 na karty za 3000zł, bo im Division dipuje do 45FPS na absolutnie maksymalnych ustawieniach, jakby się nie dało zjechać z Ultra na High na 2-3 opcjach :)
*w The Division i nowego Hitmana nie grałem, podejrzewam że musiałbym zjechać na low.
najpiękniejsze jest to że są gry które wyglądają gorzej niż produkcje z przed 6-7 lat a na obecnych sprzętach i tak nie działają tak jak powinny
"c) cenisz sobie wygodę w dostępie do gier (dostęp na kliknięcie do Steam, GOG, Origin, Uplay itp., nie zmieniasz co chwila płyt z grami)
d) lubisz mieć wybór czy grac na klawiaturze i myszce, czy też na padzie (np. takim samym jak do X360)
e) przełączanie się między grami, a wygodnym przeglądaniem neta to kwestia alt+tab
"
i na tym temat możemy zakończyć
cenisz sobie wygodę w dostępie do gier (dostęp na kliknięcie do Steam, GOG, Origin, Uplay itp., nie zmieniasz co chwila płyt z grami)
Coooo? Konieczność posiadania pierdyliarda kont, to akurat najgorsza cecha grania na PC. Przez Origina przestałem swego czasu grać w tytuły EA na PC i zacząłem na konsoli, bo jak mam coś takiego tolerować, to jedynie Steama.
Kupiłem kiedyś (4-5 lat temu?) PS3. Spędziłem na graniu na niej do stycznia ub. roku jakieś 150h. Najdłużej spędziłem przy "Gran Turismo 3".
Miałem wielką ochotę zagrać w "Red Dead..." nie udało się, stoi na półce. Podobnie z Unchartedami. Odbiłem się od nich bo mam chyba 2 lewe ręce do celowania grzybem w FFP czy TPP. Nie włączyłem jej od ponad roku.
Cóż, kupiłem sobie kiedyś pilota, Batmany, 3 cz. LotR czy komlplet "Pacyfik". Obejrzałem :)
Wydałem 1,5k zł na odtwarzacz BR. To była pomyłka :(
Ostatnio rzuciłem się na monitor 1440p/144Hz/GSync. Kartę mam 970, w wysokich gram na ok. 40-45 fps. Nie widzę różnicy w płynności między starym monitorem + 60fps a tym. Stary był z 1680x1050.
Obraz w nowy nieporównywalnie lepszej jakości, w grach nawet AA do wyłączenia.
Mam nadzieję, że te 80-100 miesięcy podziała. :P
2 słowa - Oculus Rift. Nic innego nie przemawia z upgradem, póki co. Na szczęście to dobry powód :)
garnek na głowie i siano w głowie - już to pisałem wcześniej :) większej banki pompowanej chyba nigdy nie było nawet na premierę TV3D z których nikt nie korzysta, naprawdę oglądasz w domu wiadomości w 3D ?
Na szczęście granie w 3D na wielkim ekranie i tym bardziej VR jest daleko poza Twoim zasięgiem, więc reakcja zrozumiała :)
Mi PC sluzy rowniez do pracy, internet, filmy i milion innych rzeczy.
Gdyby mi chodzilo tylko o gry to pewnie wybralbym konsole ktora jest x3 razy od kompa ktorego mam.
Nieciekawa sytuacja
- nie wiadomo jak będzie wyglądać wydajność i7 i czy te dodatkowe wątki przydadzą się w grach. Trochę więcej mocy obliczeniowej nigdy nie zaszkodzi, bardziej przyszłościowy sprzęt aczkolwiek przychodzi za to słono zapłacić ...
- DX 12 za rogiem, a żadna karta nvidii dostępna na rynku nie jest na to gotowa ( w przeciwieństwie np do radeonów )
- wsparcie dla kart nvidii jest lepsze aniżeli dla radków ( temat na oddzielną dyskusję ... )
ale bzdury ! normalnie te forum składa się z ludzi którzy nie mają żadnego pojęcia o sprzęcie ! NV jest lata świetlne przed AMD co widać przy każdej premierze kart 9xx całe jest na api12. Poza tym powiedz to posiadaczom 980ti, dobre.
Misui znów nie wziąłeś tabletek i rozrabiasz. Poproś mamę, żeby meliskę zaparzyła.
danuelX - wiedza zerowa o sprzęcie ale się wypowiem :)
Od lat siedziałem na konsolach i w tamtym roku kupiłem gamingowego PC, bo:
- uwielbiam bawić, składać komputery. Na myśl o modernizacji dostaje gęsiej skórki. Taki fetysz
- granie w 60 klatkach, to pieruńsko mocny argument
- teraz główny powód, obecne konsole to cienie wielkich zabawek sprzed kilku lat. Żadnych ciekawych gier na wyłączność( poza BloodBorne), upecetownienie tych sprzętów jest straszne. Gdzie się podziało słynne " wkładam płytkę i gram"?
Nie mniej jednak PS4 i tak kupię. Jak już bedzie za 900 zł. Dla samego The Last Guardiana bedzie warto.
Wszystko jest sprawą własnych preferencji i upodobań. Moc sprzętu w moim przypadku nie gra żadnej roli.
Gdzie się podziało słynne " wkładam płytkę i gram"?
Ma sie swietnie, a czemu pytasz?
W tym momencie, kiedy zbliża się nowa generacja kart, modernizacja chyba nie ma sensu. Kompa mocnego do grania złożysz dużo taniej niż 7k. Bez przesady. I sądzę że po pojawieniu się Pascali, nawet karta ze średniej półki będzie starczyć na lata. Sytuacja jak z poprzednią generacją konsol. Trzymały wymagania na pewnym poziomie, a jeśli nie, to wtedy gra na PC po prostu wyglądała dużo lepiej. Tak czy siak, dzięki takie sytuacji nie zmieniałem kompa przez wiele lat ciesząc się najnowszymi tytułami. Jeśli zakładasz jakość grania na konsoli, to wyjdź też z założenia, że tam niestety gry idą w 30fps jednak przeważnie. Jeśli nie zależy ci na stałych 60fps to i na kartę możesz dać mniej zamiast inwestować od razu w 980 czy Titan. Z resztą. To wszystko kwestia preferencji i co robisz na swoim kompie. Mój służy nie tylko do grania, ale i do m.in. pracy, do której i tak potrzebuję mocnego sprzętu, żeby szybko robota szła więc trochę siłą rzeczy skłaniam się ku PC, bo to jest tak przy okazji. Na dodatek lubię pograć czasem w indyki, których poza PC nie znajdę. Ot, po prostu zależy.
tylko że 980 to 2500 złotych, 980ti to prawie 3500 złotych, a titan x to ponad 5000 złotych, więc to i tak są sumy z kosmosu, a w przypadku tx to z kosmosu do kwadratu.
Po rosnących wymaganiach, przejściu w uhd/panoramy/4k, dazeniu do 60-120fpsow++ można stwierdzić, ze granie na PC staje się zajeciem dla pasjonatow.
Imo kupowanie kompa za 2k lub ciagle dokładanie do niego po 500zl jest bezsensu. Po co się meczyc, kombinowac ustawienia by pograc na medium w 30klatkach? Nie stać cie? Kupuj konsoletę, tam pograsz w tak samo gownianej jakości bez dokładania, nic w tym obraźliwego, proste jak budowa cepa.
Mowa oczywiście o graniu w produkcje AAA, a nie o kompach służących najwyżej do gier indie/strategii/mmo, które to geniusze podciagaja pod statystyki steama.
W punktach :
1. Bez klawiatury i myszki nie wyobrażam sobie grania ( pada posiadam ale tylko do "ścigałek" ).
2. Bez możliwości grania w 45-60 klatkach nie wyobrażam sobie grania ( zdecydowanie najważniejszy argument ).
I tak naprawdę te 2 rzeczy już mi starczą/są niezbędne ale dalej.
3. Otwarta struktura ( np. mody ) całości.
4. Masa gier których na konsolach brak.
5. Ex'ów zacnych na konsolach jest bardzo mało dla mnie - tak naprawdę chciałbym tylko PS3/4 do ogarnięcia około 7-9 tytułów - z których większość to gry na 7-15h.
6. Dużo lepsze gry/społeczności multi ( których kijem nie tykam ale są ^^ )
7. Sam fakt że kompa i to dość szybkiego trzeba mi i tak - pomijając to czy miałbym konsolę czy nie, choć wtedy mógłbym olać grafikę.
8. Mój sprzęt był kupiony ponad 3 lata temu ( sygnatura ) za 2,5k i do ostatnich miesięcy ciągnął wszystko w co grałem na średnich/wysokich w full HD ( aby nie być gołosłownym - GTA V, Wiedźmin 3 czy najnowszy "już nie zepsuty" Batman, od 4 miesięcy na gry brak czasu więc nie wiem jak teraz ^^ ).
9. Wszystko w jednym miejscu ( gry, filmy, internet, praca, muzyka, seriale, nauka, społeczności i oprogramowanie ).
Nie jestem absolutnie żadnym przeciwnikiem konsol i jakbym miał za dużo pieniędzy to bym sobie sam taką sprawił. Ale nie mam :). Pomijam już fakt że ostatnio właściwie porzuciłem moje stare hobby jakim zawsze było granie, ale jednak wszystkie punkty wciąż są aktualne.
Konsola ma na pewno niską cenę bazy + brak potrzeby modernizacji + prostotę użytkowania w kwestii gier + całą bazę gier w jednej platformie. Tyle że dla mnie to duuużo za mało.
Można też odwrócić wszystko w drugą stronę jaka platforma ma taką bibliotekę gier ? odpuszczając najnowsze gry można mieć naprawdę budżetowy komputer i mieć setki jak nie tysiące gier do grania. Konsole nawet jeśli dopuszczają najnowsze gry (multiplatforma), to często mamy pewien kompromis albo poniżej 1080p albo na styku 30fps. Czy to coś znaczy ? z punktu widzenia radości z grania NIC. Ja tak samo świetnie się bawię w 4K na PC i tak samo świetnie w gry ekskluzywne na konsolach jak np. Bloodborne !
To jest chyba pierwszy wątek w historii tego foro na temat konsole vs. pc gdzie jest jakaś cywlizowana dyskusja, nie wierzę. Propsy.
Jeszcze tego typa misuu wydupić stąd i będzie pięknie. :P
Można by przeboleć ceny gier gdyby wychodziły w podobnej jakości do konsolowych. Niestety obecnie mimo podobnej ceny rynek pc nadal traktowany jest jak drugiej kategorii. Więc jak kogoś interesują gry AAA to najlepszym wyjściem jest kupno konsoli. Niestety.
Od zawsze w gry na PC grają tylko dwie grupy graczy. Dzieci, którym rodzice nie są w stanie kupic konsole. Oraz 30+ letni pseudo-geekowcy, którzy udają old-school.
Kupno PC dla gier miało sens tylko na początku lat 90, w momencie pojawienia się takich nowatorskich gier, jak Doom, Alone in the Dark czy Wing Commader.
no cóż jestem 30+ letnim pseudo-geekowcem udającym old-schoola :) tak to mnie jeszcze nikt nigdy nie nazwał :)
A.l.e.X
Założe się, że jesteś długowłosym metalem pod kapturem z Iron Maiden, uwielbiajacym gry karciane i zakochanym w Tolkienie. Gardzisz grami AAA na konsole, jednocześnie zagrywając się w Hirołsów i niskobudżetowego Gotika. Mam rację?:)
Taki profil "30+ letniego pseudo-geekowca, udającego old-school" jest znany już od lat.
Niedzielny Gracz - nigdy nie słuchałem muzyki metalowej, gry karciane lubiłem do czasu kiedy skończyłem 12 lat, w Tolkienie nie byłem nigdy zakochany, aczkolwiek lubię fantastykę, przez co bliższa była mi seria Dragon Lance i większość książek ADD. Uwielbiam gry AAA na konsole i tak samo gry AAA na PC, jak generalnie każde gry nawet o oznaczeniu C- (sam oceniam co jest dla mnie dobre). Gothic moim zdaniem nigdy nie był grą budżetową, a w H1-3 każdy grał w dzieciństwie tak samo jak w River Raid, czy Froga. Włosów długich nigdy nie miałem, chyba że 2cm włosy można uznać za długie :) Za to faktycznie jeszcze do niedawna zbierałem figurki co można uznać za lekkie upośledzenie umysłowe :) hehe
NewGravedigger - jaki trolling, gość nie weim, kim jest alex, w końcu to niedzielny gracz
;)
W sumie jedyny rozsądny upgrade, który można według mnie teraz zrobić to kupić kartę obsługującą DirectX 12, żeby radziła sobie z uruchamianiem nowych tytułów bazujących na tej bibliotece i to tyle. Przynajmniej ja się do takiego czegoś przymierzam, bo mój piec ze średnio-wyższej półki daje radę sobie teraz praktycznie ze wszystkim.
Tak czy siak, poza paroma exami oraz chęcią posiadania, nic nie przyciąga mnie do kupna konsoli. PeCet stał się teraz dla mnie praktycznie platformą idealną. Najważniejsze w nim jest jednak przede wszystkim to, że daje coś takiego jak możliwość wyboru i to jak moja platforma wygląda nie zależy od jednej, najwłaściwszej firmy - Sony, Microsoft czy Nintendo.
A poza tym, zawsze istnieje coś takiego jak *mroczna muzyka* emulacja konsol. :)
A.l.e.X
Widzisz, jak mało się myliłem:)
Mogę jeszcze dodać, że "30+ letni pseudo-geekowcy, udający old-school" koniecznie chwalą się publicznie swoim "sprzętem", co można uznać za zabawny fetysz. Kupują zagracony sprzęt retro na Allegro i chwalą się, jakby to były oryginalne komputery kupione w latach młodości.
Oni tylko mogą udawać oldschool.
Bądźmy powaźni. Żaden +30 grający w latach 80 w River Raid, nie będzie trzy dekady później chwalił się konfiguracją komputera. Już nawet z prozaicznego powodu. Przez ten czas miał ich tyle, że nawet nie chce się już o tym wspominać.
Z Hirołsami też nie masz racji. Szanujący się gracz grał wtedy na konsolach. Gra wyszła w czasie boomu na Playstation. HoM miał niskie wymagania sprzętowe i zapełnił pustą lukę dla dzieciakow z komputerami kupionymi do nauki przez rodziców. Polska premierowa miała niższą cenę niż ówczesne gry AAA na PC. Z tego też powodu była bardzo częsta w kawiarenkach internetowych. Później nawet CDP dawał zniżki.
Pozdrawiam.
Wątek oficjalnie stał się dobry.
Kupiłem 8 lat temu komputer i działa mi świetnie mnóstwo nowych gier - pięknie śmigają Tomb Raider, Bioshock Infinite czy Layers of Fear. Nawet Grand Theft Auto V działa. Jest więcej tytułów do przejścia, niż bym dał radę do końca życia zagrać. Też mnie czasem kusi wymiana na nowy, ale patrząc zdroworozsądkowo trzeba sobie odpowiedzieć zawsze na pytanie - czy musimy grać ciągle w najnowsze tytuły...
Niedzielny Gracz - hm, na allegro kupiłem tylko kilka rzeczy głownie edycje EK gier które nie dało się już kupić inaczej. Nie mam sentymentu do starych rzeczy (niestety) więc co pewien czas robię stan zero wyrzucając wszystko, co moim zdaniem ma dużo plusów. Podawanie konfiguracji komputera jest wyprzedzeniem pytania o nią, na każdym forum ludzie piszą ją w syng aby mieć ten problem z głowy, lub umieszczają ją na koncie steam. Poza tym jeśli chodzi o portale technologiczne robi się to z pasji do zabawy. "Szanujący się gracz" grał na wszystkich dostępnych sprzętach w danym czasie o ile miał do nich dostęp, w 85 nie sądzę aby rodzice kupowali XT, kiedy na rynku polskim wtedy było Atari XL800 i C64 (które też większość z nas wtedy miała i też o ile rodzice mogli je uzyskać w tamtych czasach). Tak naprawdę gamming konsolowy na większą skalę rozpoczął się z premierą Atari Jaguar (przynajmniej ja to tak pamiętam), a potem już na masową skalę z PSOne. I nie zgodzę się absolutnie z stwierdzeniem że H1-3 to były jakiś odpad w czasie "prawdziwego konsolowego gammingu"
Pewnie źródło niewiarygodne ...
