Wiem, że są tu na forum osoby, dla których zawarte w materiale wyliczenia są oczywiste i mają świadomość, jak skutecznym hamulcem dla małej przedsiębiorczości są lepkie łapy ZUS-u, oraz jak w świetle prawa wszyscy jesteśmy dojeni. Być może jednak są osoby, które nie znają mechanizmów konstruowania składki i dla nich poniższy materiał, może być pouczający.
https://www.youtube.com/watch?v=k0uNUgyP55w
Jak ktoś prowadzi biznes to jednym z wyjść jest założenie sp. z o.o. i objęcie funkcji w zarządzie - wtedy nie ma obowiązku płacić tego haraczu. Można dla świętego spokoju płacić zdrowotne ale społeczne to kasa spuszczona w kiblu.
Bez przesady z tymi kosztami.
Matematyka autora materiału jest równie dobra jak matematyka ZUSu.
Co mają płace pracowników firm do 9 pracowników do ustalania składki przedsiebiorcy prowadzącego taką działalność?
To, że ich faktyczna wysokość nie jest w ogóle brana pod uwagę do wyliczania podstawy, która wtedy byłaby oczywiście niższa. Z jego matematyką jest wszystko w porządku.
Ale rozumiesz różnicę pomiedzy płacą pracownika a przychodem osoby prowadzącej działalność?
Rozumiesz też chyba, że składka ZUS dla takich osób ma charakter ryczatłowy i jeśli autor nie postuluje wprowadzenia osobnego ryczałtu dla osób prowadzących działalność zatrudniających poniżej 9 osób to zmiana podstawy nie ma żadnego uzasadnienia? Tak więc jego wyliczenia żeby cokolwiek wykazać powinny objąć średnią pensję wyliczoną dla całej próby?
Wydaje mi się, że cały ten film to jeden wielki postulat i pokazanie jak powinno to wyglądać. Obecne podstawy (przeciętne i prognozowane wynagrodzenia) są brane z czapy i nie uwzględniają w ogóle realiów.
ZUS nie jest jedynym hamulcem, koleżanka otwierała niedawno przychodnie... biurokratyczny koszmar.