Gdzie zabierze nas GTA VI? 6 teorii fabularnych o nowym sandboksie Rockstara
Gdybanie... naprawdę nie ma innych lepszych tematów gdzie nie będzie trzeba zgadywać, gdybać, snuć teorie? Już od pewnego dłuższego czasu na TVGry pojawiają się takie zapychacze, i tematy wałkowane po kilka razy.
Strasznie męczący materiał przez te wszystkie zbędne "teorie spiskowe".
Dopóki nic na ten temat do tej pory nie wiadomo, to bajek nie powinno się pisać.
Gdybanie... naprawdę nie ma innych lepszych tematów gdzie nie będzie trzeba zgadywać, gdybać, snuć teorie? Już od pewnego dłuższego czasu na TVGry pojawiają się takie zapychacze, i tematy wałkowane po kilka razy.
Strasznie męczący materiał przez te wszystkie zbędne "teorie spiskowe".
Dopóki nic na ten temat do tej pory nie wiadomo, to bajek nie powinno się pisać.
Czołem... i zoom na Jordana i jego neverending forehead. :P
No przynajmniej ma testosteron, a ty masz?
Zdecydowanie Vice City! Jak dla mnie najlepsza część GTA i najlepsze miasto w GTA. Najlepiej jak byśmy dostali półwysep Floryda od jeziora Okeechobee po Key West, a może nawet całą Florydę.
Niekoniecznie musiały to być lata '80 a dzisiejsze Vice City (chociaż przyznam, że lata '80 były by świetne, ale wtedy gra niestety była by kopią GTA Vice City).
hah miałem to samo napisać
Kiedyś, gdzieś czytałem, że kolejne gry z serii GTA będą działy się tylko w amerykańskich miastach. To chyba przez to, że ta seria kojarzy się głównie z USA i większości graczy taka koncepcja się podoba. Ja osobiście liczyłbym np. na taki Londyn w dodatku fabularnym.
Teorie spiskowe chyba w doopie, studio potrzebuje kogoś od kultury wschodu, co za hooye z tych dających minusa za Jordana.
Czy nikt naprawde nikt nie chce GTA VI dziejacego sie w przyszlosci jezeli taki zrobia to kupuje w ciemno
Nie, nikt nie chce.
Ten cały trend przyszłości w grach to droga w złą stronę. O ile dobrze pasuje to do gier pokroju Half-Life, Unreal Tournament, Mass Effect i tym podobnych, to gra w stylu GTA w przyszłości to by był jakiś niewypał. To samo pchanie do FPSów tej przyszłości - mam już tego dość.
ej może jakiś spojler alert? dopiero teraz przechodzę GTA V, jestem gdzieś przy 70% gry i nagle, oglądając sobie materiał ze spekulacją o następnej części, dostaję w pysk informacją że moge zabić jednego z bohaterów. dzięki panowie, naprawde wielkie dzięki, same przekleństwa sie cisną na usta
Spoiler alert na grę która ma już 2,5 lata? Sam jeszcze nawet nie miałem okazji grać w GTA V a zakończenie znałem już w dniu premiery gdyż nie dało się uciec przed spojlerami. Równie dobrze mógłbyś się denerwować gdyby ci ktoś powiedział że Titanic utonie albo że Darth Vader jest ojcem Luke'a.
GTA w przyszłości? To wbrew tradycji.
Liberty City było, San Andreas było, więc teraz powinna przyjść kolej na Vice City. Mogłoby być całkiem okej. Dobra grafika, świetny klimat, klasyczne auta i soundtrack! To by było coś.
No ale nie ma co rozmyślać, gdzie by nie działa się akcja, R* ma moje pieniądze :)
Red Dead Redemption to była dobra gra, ale nie rozumiem jej kultu. Jestem fanem westernów (szczególnie tych z Clintem Eastwoodem) ale RDR nie dorównał moim zdaniem GTA. Z grami na dzikim zachodzi jest ten problem, że 99% obszaru gry to pustkowia, dlatego gry liniowe znacznie lepiej nadają na western, niż gry z otwartym światem jak RDR. W RDR też nie podobały mi się czasy w jakich został osadzony - wiek XX to już zmierzch dzikiego zachodu, wejście do użytku broni samopowtarzalnych (min. pistoletów) i ogólne ucywilizowanie, western powinien rozgrywać się w XIX wieku.
Bully to też była dobra gra, ale dużo mniej ciekawa niż GTA. A Bully na studiach, to była by jakaś porażka.
@neptyk15:
No wiesz, gra ma już 3 lata. Ja bym uważał z materiałem z kolejną częścią gry w tytule, kiedy właśnie ogrywam poprzednią. Przepraszam jeśli popsuliśmy Ci frajdę z finału. :(
A może by tak jakieś inne miasto w uniwersum,
GTA:VC? Bully2? RDR2? A oni pewnie robią nowego Midnight Club-a, z czego bym się ucieszył.
Czemu na taki temat rozmawiaja ludzie ktorzy gier z serii GTA nie ukonczyli :D no Gambri przyznaj sie. Ukinczyles V? Zaloze sie ze nie.
I to ciągłe przytakowanie Jordana(taktaktaktak), gdy Grzegorz mówi na różne tematy np. o dzikim zachodzie... Widać że chopok nie ma pojęcia o czym Grzegorz mu mówi w danej chwili, widać to dokładnie po "mowie ciała". Troszku żałosne i brak kwalifikacji, profesjonalizmu.
Odwalcie sie od Jordana!
Taki Londyn mógłby się udać.Albo część akcji w Londynie a część w Paryżu albo Monachium czy Berlinie.Mogło by to być spoko i wrzucić do GTA sporo świeżości.Do tego jakaś Wielka międzynarodowa afera z imigrantami w tle.Why not?Amerykańskie,brudne metropolie zaczynają już nudzić.A Vice City II zrobić za jakieś 5-6 lat.A np. taki RDR można by było fajnie zremasterować i wydać w końcu na PC :-) (Sporo kaski Rockstar by dodatkowo zarobił na tym).
Dużo minusów, wiecej niż zwykle u Jordana.
Co ciekawe, na kanale na youtube tvgry, materiały Jordana nie mają tyle łapek w dół.
Tam ma tyle co na innych filmikach.
Co za kacapy minusują każdy film z Jordanem; obojętnie co za tematyka... Weźcie się ogarnijcie cebulaki. Gdyby to chociaż uzasadnione było, a tu jak tylko film się pojawi to od razu leci wataha z włóczniami i pochodniami i klikają sobie łapki w dół. Prostactwo.
@BarefootsauceJa minusuje prawie każdy materiał z jordanem, i to jest moja sprawa. A dlaczego to robię ? kilka materiałów niżej, dokładnie opisałem dlaczego, chyba pod materiałem z mirror's edge. Chyba logiczne jest to że gdyby, jordan robił dobre materiały, i był lubiany, to by nie dostawał tylu łapek w dół. Inni użytkownicy nie robią tego po złości, tylko myślą o nim dokładnie to samo co ja. Zadajesz głupie pytanie, a odpowiedź jest oczywista
@Mar1992: Chyba jednak wrócę do robienia materiałów w czapce żeby Cię nie rozpraszać. :D
Polska mafia dresiarska w Londynie kradnąca "maluchy"? O_o a to w Londynie jeżdżą maluchy? bo zakładam, że właśnie o takie "maluchy" chodziło...
Jeśli tak bardzo chcecie usłyszeć Polaków w grze, to co tak skromnie? zamiast Londynu umieśćmy akcję w Polsce.
Inna kwestia to słówko "zajebiście" - wulgaryzm, który swego czasu bywa "wypikany" w TV (mnie nie przeszkadza, ale ktoś mógłby się doczepić - więc radzę zwracać uwagę na słownictwo)
Wracając jednak do tematu gier. Vice City to głównie klimat lat 80-ych (dla niektórych kiczowate) ale to właśnie klimat oraz muzyka przesądziły o sukcesie tej gry. Takie San Andreas mogło pochwalić się i przebić wcześniejszą część wyłącznie pod względem możliwości świata lub jego wielkości - tak też się stało.
Wątpię, że potencjalne GTA:VI będzie się toczyć w latach gdzie królowały pastelowe kolory i oślepiające neony. Twórcy swego czasu sami przyznali, że trzymają się obecnych czasów i nie ma szans na powrót do przeszłości. Nie można jednak wykluczyć tego, że kolejna część mogłaby rozgrywać się w fikcyjnym Miami. Podpiąć do tego jeszcze muzykę 80's i kto wie, może będzie to godny następca VC?
Nie wiem też czy ponowne zaciągnięcie trzech bohaterów do opowiadania historii nie będzie trącić "copy-paste". Osobiście widziałbym coś innego - kiedyś (GTAIV?) były spekulacje o tym, iż w GTA pokierujemy kobiecą postacią. Nie sprawdziły się... ALE! dlaczego nie wykorzystać tego motywu w "szóstce"? np. rodzeństwo, bądź małżeństwo, takie swoiste Bonnie i Clyde!
Jeśli natomiast chodzi o zabawę w "detektywa i przestępcę", to gra wtedy powinna zmienić tytuł i tym samym stać się zupełnie inną produkcją (pomysł fajny, ale do Grand Theft Auto nie pasuje)
Ja najchętniej zobaczyłbym nową odsłonę GTA z akcją mającą miejsce na przełomie lat 60 i 70 w USA. Musclecary, rock n roll, dragi, gangi itp. Mieliśmy już lata 80, 90 i czasy bardziej współczesne, zatem chętnie zobaczyłbym coś bardziej "retro". Oprócz tego, koncepcja gry policjant- przestępca, przy ujawnionym w GTA V potencjale, jaki niesie ze sobą szybka zmiana postaci, wyniosłaby tą idee na zupełnie nowy poziom. Wyobraźcie sobie zwalczających się bohaterów z odrobiną nielinowej fabuły...
Ponoć w tym roku mają wyjść dwa duże fabularne DLC do Grand Theft Auto V, przy czym to drugie ma zaoferować Las Venturas i wprowadzić nową grywalną postać która później będzie głównym bohaterem GTA VI którego akcja ma się rozgrywać we współczesnej wersji Vice City. To tylko plotki ale jak wiadomo nie od dziś w każdej plotce znajduje się ziarno prawdy.
Ktoś tu powiedział, że odpowiedź na pytanie dlaczego Jordan dostaje tyle łapek w dół jest oczywista. Chyba tak właśnie jest. Wystarczy spojrzeć na ilość łapek ogółem i porównać ją z ilością w materiałach z tego samego dnia by dojść do wniosku, że to być może nie jest zorganizowana akcja hejterów, a co bardziej prawdopodobne jednego tylko osobnika. Głosowanie wielokrotne nie jest niczym trudnym i mam wrażenie, że wiele z tych łapek jest naklikanych jednoosobowo. Ciężko mi uwierzyć, że notorycznie materiały Jordana są znacznie chętniej oceniane od materiałów innych pracowników tvgry. Zwłaszcza, że przypływ negatywów odbywa się przede wszystkim w pierwszych chwilach po opublikowaniu nowego filmiku. Jeżeli moje przypuszczenia są prawdziwe (być może się mylę) to współczuję takiej smutnej osobie, która najwyraźniej nie ma żadnego życia prywatnego, a swoje frustracje wyładowuje w internecie :(
Liczę na coś w stylu VC. San Andreas i Liberty City jest już za dużo. London? Też w sumie dobra opcja. Ale lepiej aby powstało gta w klimatach VC. Jakie by nie było nowe gta i tak kupie. Gry od R można brać w ciemno. No i może doczekam się wersji remastred RDR na ps4
A ja bym chciał grę osadzoną w feudalnej Japonii ,albo w dzisiejszych czasach(Yakuza).
Dla mnie Jordan robi jedne z najciekawszych materialow i jako jedyny podejmuje temat Japonii. Gracze interesujacy sie bardziej fabula, historia i/lub grami azjatyckimi tez istnieja ;)
VICE CITY! Mam nadzieję że to będzie Vice City i najlepiej osadzona w latach 80-tych żeby był mega klimat :) Londyn też jest ciekawą opcją ale boje się że mogłoby się nie przyjąć. Liberty City już kilka razy. San Andreas również było 2 razy. Tylko Vice City było raz więc pora na kontynuację :)
Mam nadzieje że nie będzie to Vice city ani żadne z miast które dotychczas były dostępne w dotychczasowych odsłonach GTA, a przynajmniej tych z grafiką trój wymiarową. Chciałbym by Rock star umieścił nowe GTA w innym mieście. Nieważne czy będzie jak dotychczas miasto amerykańskie czy może Rockstar zdecyduje się zaserwować coś nowego i umieści gre w jakimś mieście europejskim czy azjatyckim, ale chciałbym by jednak było to coś nowego.
Moim zdaniem jedyne rozwiązanie to Vice City, za którym gracze tęsknią, a które - jak wszyscy wiemy - jest szalenie charakterystyczne. Niech dodadzą tereny pozamiejskie typu bagna do polowania na aligatory :) (na wzór parku narodowego Everglades), wyspy i będziemy mieli murowany hit. Kolumbijska koka, klimat filmów Bad Boys, Scarface, Cocaine Cowboys, może jakaś misja na Kubie dla jakiejś agencji rządowej? (poprzedni bohaterowie bywali zmuszani do współpracy z rządem) - miodzio. Jedyne wyzwanie to wpleść klimat w grę bardziej aktualną, jak wiemy uniwersum HD raczej nie ma szans powrotu do lat 80-tych. Czy odpowiednik Miami ''robi klimat'' w czasach współczesnych? Myślę, że Rockstar nie zawiódłby. Pojawiają się też teorie nt. San Fierro i Las Venturas. O ile drugie miasto jest dość charakterystyczne (kasyna, hazard, pustynia, klimat filmu ''Casino'' M. Scorsese) tak San Fierro jest według mnie za mało charakterystyczne na ''pełnoprawne'' miasto kolejnej odsłony GTA. Zresztą, sama cyfra rzymska VI sprzyja VIce City :)
Gram po raz 3ci (PS3, PS4 i teraz PC) i mnie właśnie oświeciło, że kolejna odsłona, czyli niekoniecznie GTA VI coś mniejszego chyba, będzie się odbywać w czasach przed wydarzeniami z GTA V.
Początki napadów Michaela, poznanie Michaela z Trevorem, trzecią postacią do grania będzie Brad a wszystko może się skończyć na początku GTA V.
Tak mi się wydaje i moim zdaniem to byłby niezły pomysł, ponieważ bardzo dobrze mi się grało Michaelem i Trevorem, Franklinem trochę mniej, szczególnie jak się pojawiał Lamar, to miałem ochotę go zabić młotkiem.
Nawet nie oglądając materiału, a kiedy zobaczyłem Joradana to wiedziałem że będzie pierd*lił głupoty i się na tym nie będzie znał. Nie myliłem się... Człowieku dokształć się w tym co mówisz, albo nie pchaj się do materiałów o których nie masz pojęcia.Pamiętam jak o gothicu gadałeś... Boże tragedia.
Tylko RDR. Nie ma sensu zamęczać ludzi samochodami. Jeśli R* zrobi kolejną odsłonę GTA lub coś w tym stylu, nie zagram.
Nie rozumiem dlaczego twórcy nie chcą wrócić do przeszłości. Oczywiście dla mnie największym faworytem jest Vice City bez względu na to w jakich latach będzie działa się akcja. Ale patrząc obiektywnie GTA IV i V są trochę wyprane w perwolu white magic - mają blady klimat. Graficznie poszły do przodu ale osłabły pod względem właśnie klimatu. Poprzednie 3 części pod tym względem były lepsze. Lata 70 i 80 mają srogi klimat i byłoby to idealne rozwiązanie dla nowych części.
Widziałbym to tak:
1. Vice City - najlepiej lata 80-te ale jak będą obecne to też będzie super.
2. San Fierro + Las Venturas + tereny pustynne - idealnie pasowałby klimat lat 70-tych
3. Londyn - lata 60-te. W tym przypadku czasy współczesne odpadają bo musieliby zrobić mega przeludnione miasto i dużo polaków na ulicach.
Każde z tych okresów ma swoją charakterystyczną muzykę, która napędzałaby klimat gry.
wiadomo jego najmniej ulubiona część to VC. Co za gość, kiedy go w końcu wywalicie?
Co Wy w tej redakcji jakieś "piczki" jesteście? ! Dawać mi GTA w klimatach Vice City, bo nie ręczę za siebie......Obiecałem, wam że zagram w nowe GTA w klimatach lat 80-tych.........a Radosław Rumian słowa dotrzymuje
Będziemy jeździć po Starfish Island, rozbijać się po pijaku na "Ocean Drive" i chodzić na koncerty LoveFist a komputer będzie służyć wyłącznie do grania!
Mnie się wydaje, że żaden z tych pomysłów nie znajdzie zastosowania w GTAVI. Twórcy zaskakują swoich graczy co kolejną część więc na pewno w kolejnej wymyślą coś tak kozackiego czego się nawet nie spodziewamy ;)
Nie rozumiem, jak można chcieć Vice City. Zgadzam się, że było świetne i mega klimatyczne, ale po co odgrzewać kotleta? Nie lepiej zrobić coś, czego nie było? Z waszych teorii najbardziej podoba mi się Londyn, ale ja widział bym GTA VI w USA, tylko że w stanach północnych. Zima, śnieg, to byłoby coś. Taki prequel V mógłby być ciekawy. Pierwsza misja w GTA V zapada w pamięć ze względu na czas i miejsce, jest super.
@Gecko chociażby dlatego że GTA: Vice City w porównaniu do dzisiejszych produkcji jest już nieco przestarzałe, i po kilkunastu latach od wydania "odgrzanie kokleta" nie jest złym pomysłem. Mam tu na myśli powrót klimatu (czyli miasta Vice City i ewentualnie lat 80), a nie całkowite odwzorowanie GTA Vice City.
Biorąc pod uwagę, że wprowadzili w IV i V internet i telefony komórkowe to nie sądzę, że będą chcieli wracać do lat 80-tych.
Osobiście chętnie zobaczyłbym coś nowego - np. odpowiednik Chicago (Carcer City?) czy też południa USA.
GTA VC w przyszłości z old school'owymi samochodami, które potrafią latać. To byłoby ciekawsze, niż te gimbo ekipy z piątki, gdzie wszystko sprowadza się do napadu na bank.