Przyszła kryska na matyska(czy jakoś tak) i niedługo stanę przed ślubnym kobiercem. Pomijając wszelkie kwestie oto stanąłem przed jedną z najgorszych chwil w moim życiu. Muszę się zdecydować na konkretną wódkę -_- (a później kupić cysterne)
Problem polega na tym, że na sam widok wódki dostaje drgawek, jej zapach przyprawia mnie o mdłości a w momencie kontaktu wódki z podniebieniem dostaje ostrego wstrząsu anafilaktycznego co najczęsciej kończy się kolorowym pawiem...
W związku z tym wódki unikam jak ognia (wiecie, woda ognista huehuehue)
No więc skoro wódki unikam, tak na wódkach się kompletnie nie znam X_X Bo jak mam się znać na wódce skoro jej nie toleruje :v
Tak więc, pomóżcie moi drodzy. Doradźcie co się teraz pije, czego unikać, na co zwracać uwagę, jakie produkty, jakie ceny. HALP
Po wstępnej analizie ofert dostępnych na rynku na cel obralem takie oto produkty
Stock (chociaż w paru hurtowniach powiedzieli mi, że ludzie narzekaja jakoby się zjebau)
Bols Platinum - jakoś mi się pozytywnie kojarzy ta nazwa, nie wiem czemu :P
Smirnoff - w sumie nie wiem czemu... no dobra jest niezła promocja w jednym sklepie :P
Soplica - nad tą wódką przeamawia cena XD
Biała Dama - w kilku miejsach mi ją polecano, aczkolwiek kompletnie nie mam pojęcia co to za wynalazek
Jeszcze gdzieś tam na horyzoncie jest Krupnik i Żołądkowa Gorzka DeLuxe ale jakoś mi isę z syfem kojarzą :P No i Pad Tadeusz ale ... kur*** sam nie wiem :P
A może jeszcze coś innego ?
DeLuxe i Zubrowka czysta.
Stock sie faktycznie spieprzyl. Bols smakuje jak plyn do naczyn. Soplica ujdzie, ale te wyzej wymienione lepsze. Bialej Damy nigdy nie pilem.
Pan Tadeusz jest nieoplacalny na wesele :)
Jakieś niecałe dwa lata temu bym ci polecił Bolsa, bo pamiętam jak kolega na weselu miał. Zajebisty był. Testowanie trwało od tydzień przed weselem do tydzień po weselu:d Teraz to tylko Stock. Chociaż jak dobrze zmrożona, to każda fajnie wchodzi i nie krzywi ryja. No może Soplica, krupnik i żoładkowa bym nie brał. Tadeusza piłem na innym weselu i nie narzekałem. Tak czy siak, co byś nie wziął, to każdy przestanie zwracać uwagę po paru głębszych na nazwę wódki:P
Jeśli pytasz o coś innego to polecam Stumbrasa. Miałem go u siebie na weselu i jeśli mam pić wódkę to zazwyczaj wybieram właśnie jego. To jak się czuję na drugi dzień jest dla mnie największym plusem.
Nie wiem tylko czy jego cena jest porównywalna do tych nad którymi się zastanawiasz.
Przy jednej butelce to nic wielkiego ale przy dużej ilości już tak.
'sponiewierać ma, nie smakować' :) przeskoczyć do 4:50
https://youtu.be/TJeFrjGpNaE?t=293
Polecam film, bo to jedna z najlepszych polskich czarnych komedi.
DeLuxe jest ohydna imho. Już po przechyleniu kieliszka chce się ją do niego cofnąć, nie polecam.
Bols kiedyś był dobry, później się zepsuł i teraz niby znowu daje radę, choć nie wiem, nie kosztowałem.
Ja bym polecił Stocka. Jakiś czas temu piłem i to naprawdę dobra wódka. Po przełknięciu zostaje neutralny smak, nie krzywi. Wchodzi bardzo dobrze.
hopkins - w sumie to Pan Tadeusz jest tańszy od Stocka :P
W sumie to z tego co piszecie i z tego co rozmawiam z ludźmi to jeden ch... co kupie bo każdy ma swoje preferencje i swoje doświadczenia :P
No w sumie tak:D Kupuj to na co koszta pozwalają i tyle.
Pan Tadeusz, na weselu zawsze się sprawdza. Dobrze się go polewa, mordy nie wykrzywia, a nowa butelka wygląda bardzo dobrze.
Najtańsze gówno z biedronki typu de luks i żubrówkę daruj sobie, to nie jest tania impreza dla gimbazy tylko uroczystość dla najbliższych.
3 lata temu brałem Stocka i byłem zadowolony, goście również. Chyba, że od tego czasu coś się faktycznie spieprzyło :)
Powiem tak, w ciągu roku bywam na kilkudziesięciu weselach i zawsze jest coś innego :P Zaczynając od Dębowej poprzez Stocka, Tadeusza i Wyborową, Soplicy, Palace, Nemirofach, kończywszy na wytworach takich jak Parzenica albo nazwy, których już nie jestem w stanie powtórzyć. Osobiście nigdy nie pije, ale nie pamiętam sytuacji w którejś ktoś narzekałby na wódke :P Czy to z gości czy z zespołu. Bierz cokolwiek, albo co jest akurat na promocji. W sklepach i tak wszystkie wódy stoją w jednej cenie. Albo kosztuje 20zł, 25 zł albo 30zł ;)
Powiem tak, w ciągu roku bywam na kilkudziesięciu weselach
Jesteś kelnerem w domu weselnym?
maviozo Telefonem ?
To tylko żart, luz :)
Też jestem na podobnym etapie i na chwilę obecną skłaniam się ku Finlandii. Nigdy nie miałem po niej problemów, a różnica w cenie wcale nie jest taka duża.
Kilka miesięcy temu znajomy się żenił i na weselu mieli Stocka, też nikt nie narzekał.
Jeśli miałbym ci doradzać to na wesele poczciwego Pana Tadeusza...
Że tak powiem pracuję w tej branży i na wesele bym NIE polecił Finlandii. Może 10 lat temu tak, ale teraz to nie to samo.
Średnia półka: Stock, Wyborowa, Pan Tadeusz.
Z tańszych Żubrówka Biała.
Z droższych Stumbras, Starotoruńska lub Norvegia- nowa wódka, elegancka, dobrej jakości.
Na moim weselisku był Stock i choć nie wypiłem ani kieliszka to uważam że był to dobry wybór- ładna butelka, jakość w porządku, nikt się nie otruł.
Dość często załatwiam ludziom wódkę na wesela i na ogół jest to Stock, Wyborowa lub Żubrówka Biała, choć miałem też kiedyś 240 szt. Stumbrasa i ludzie byli zadowoleni.
O, o Wyborowej zapomniałem. Schłodzona dobrze wchodzi i w smaku też nie jest zła. Już jakieś rozeznanie masz.
A ja polecę Żubrówkę Białą. Sam miałem na weselu i bardzo dobra. Butelek trochę zeszło i nikt nie narzekał na drugi i trzeci dzień:) W smaku nie jest za ostra oraz nie jest też masakrycznie mocna.
Wybieraliśmy jeszcze między Wyborową i Bolsem nowym. Żubrówka wypadła najlepiej. Wyborowa smakowała jak woda (tak jakby zrobić drinka 1/4 wódka a reszta woda...) a z Bolsem to raz ok a raz nie dało się tego pić. Próbowałem jeszcze Soplicy ale po otwarciu butelki zaleciało takim spirolem że dramat...
Ps. Wesele 2 stycznia 2016 więc mogę się jeszcze wypowiedzieć bo jeszcze się coś pamięta:P
pilem stocka u kolegi na weselu....na drugi dzien zero kaca ...inni koledzy tak samo, polece wiec to :)
Każda wóda dobra, wystarczy ja wyrzygać przed wycieczka do domu i kaca rano nie ma, tylko nie mieszać z piwami bo wtedy nawet to nie pomoże :)
u mnie byl czary smirnoff, bardzo sympatyczna wodka
a jak nie to jak zwykle - luksusowa, ew. teraz jakos niedawno widzialem wyborowa z polskiego ziemniaka, tez spoko
Trochę mnie śmieszą tutejsi "znawcy" wódek swoimi tekstami, że "wódka A jest zdecydowanie lepsza od wódki B" "po wódce C jest mniejszy kac jak po D" itd.
Ludzie.. przecież pomijając skrajności, czyli najtańsze shi** w okolicach 15 zł i najdroższe wódeczki (których smak i tak nie doceni zwykły laik) - to wszystko to jest praktycznie to samo..
Dodając do tego fakt, że wódkę podaje się na weselach MOCNO schłodzoną a 95% zaraz popije sokiem - nikt nie wyczuje różnicy pomiędzy Stockiem a Panem Tadeuszem.
Inną kwestią jest prestiż osoby, która stawia na weselu powiedzmy Żubrówkę a osobę, która stawia Pana Tadeusza czy tam inną Finlandie.
Ja bym osobiście znalazł kompromis pomiędzy ceną a jakością, ale to Twoje wesele, Twój wybór :)
Inną kwestią jest prestiż osob
Dokładnie. Zresztą całe wesele to jest popisówka na co kogo stać ;)
A ludzie prędzej się strują podłym jedzeniem, niż wódką.
Kiedyś na weselu miałem okazję pić wódkę Stanislav. Całkiem niezła, aczkolwiek faktycznie pod koniec to smak mało kto rozróżni :)