Dzisiaj tłusty czwartek to wszyscy jedzą pączki!
Ja na śniadanie 5 i to był chyba lekki błąd ale powinienem dojść do siebie i wcisnąć jeszcze kolejne 5 xD
1 i tylko dlatego, że nie chciało mi się nic innego robić na śniadanie. Ale żeby więcej, to nie obchodzę takich pierdół.
[1] Wpier*olić 5 pączków na pusty żołądek tylko dlatego, że dzisiaj "tłusty czwartek", ludzie to są jednak puści...
PS. Miłej gastroskopii.
Naprawde wierzysz, ze zjadl 5 paczkow.
Przeciez to tylko pod publiczke...
Jak na razie nic, bo pączków w domu jeszcze nie ma. ;-)
Ale już nie przesadzajcie. Przez ten jeden dzień szlag Was nie trafi.
Ja zjem chrusty (faworki) jak wrócę do domu, polecam.
Szymon_1904=> ten Kylo to sfrustrowany i skrajnie niedojrzały troll, spokojnie możesz sobie darować czytanie jego wynurzeń.
2 pączki i donut na śniadanie do kawki. Do roboty biorę jeszcze jeden taki zestaw.
.:Jj:. Zrobiłeś mi smaka na te faworki, dawno tego nie jadłem a nie wiem gdzie to kupić a mamie nie chce się tego robić. Musze zostać przy paczkach ,ale te ze sklepu to już nie to samo co kiedyś od mamy :)
Wydaje mi się ze z roku na roku ludzie co raz bardziej olewają ten tłusty czwartek, wola w sklepie kupić pare pączków niż samemu coś upichcić.
Jednego tylko.
Polecam donuty z cukrem w Żabce za 99gr. Wczoraj wieczorem zjadłem 2 i to była dosłownie chwila, bo dałbym rade z 10 :D Jedne z najlepszych shitowych słodyczy jakie jadłem. Zwyczajne pączki z różanych gufnem się chowają... ten cudny produkt, tak okropne popularny akurat w TEN DZIEŃ. Gdzie nie pojsc i pytac o inne, to tylko z różą... nosz co za naród :]
Standardowo miało być 'zjem 10 sztuk minimum i tylko pączki cały dzien' ale pewnie zjem 3-4 i tyle w temacie. No i chipsy na obiad buehehe :D
Z różą dobre są, nie gadaj. Z toffi też są dobre, albo z budyniem, co nie zmienia faktu że róża jest dobra.
Każde inne nadzienie jest lepsze od różanego. Róża jest zjadliwa ale po prostu są lepsze, np z advocatem takie małe ale ciężko dostać. Truskawkowe od różanego jest podobne ale już nieco lepsze. Jedyny gorszy pączek od różanego jest taki bez nadzienia ;)
Jak za darmo dają, np w pracy to nikt nie będzie wybrzydzał i tak.
Każdemu smakuje co innego. Dla mnie każde inne nadzienie, oprócz różanego, to szit.
Na razie 3 ale jeszcze dzień jest długi, w sumie to te 3 w firmie, a do domu zapewne przywiozą też sporo :) Dieta pączkowa :)
Jednego do kawy i skończę prawdopodobnie na dwóch przy drugiej popołudniowej kawie.
Opychanie się pączkami nie sprawia mi przyjemności, za dzieciaka wręcz nie lubiłem tego święta bo miałem awersje do nadzienia różanego
Zero, w zeszłym tygodniu postanowiłem zrzucić 4 nabyte w zimę kilogramy i zapomniałem, że najbliższy czwartek to tłusty czwartek. Trzymam się jednak dzielnie i mam zamiar wytrwać :)
Na razie 7, ale do 10 może dobiję. 3 zjadłem w pracy w domu 4.Czy czuję się z tym źle ? ........ Nie. Rzadko się objadam zwykle nie mam apetytu potrafię cały dzień nie jeść, ale dzisiaj chce się nażreć.
Planuję zjeść 32. Na razie zjadłem 9, ale choćby nie wiem co dobrnę do 32. A czemu 32 ? Tyle sobie wymyśliłem i mam zamiar się tego trzymać. zostały 23 ;)
Zjadłem 4 i starczy, dla mnie pączki mają tą samą wadę co McDonald, jak zjem za dużo to czuję się jakbym miał balon w brzuchu, okazjonalnie na finał biegunka.
Ja ogólnie 5 i raczej chyba przy tym pozostanę.
Chciano mnie zmusić do czterech wielgachnych, poszedłem na kompromis i zjadłem dwa.
Jak macie pączki na zbyciu to przygarnę, bo póki co nie mogę przebić bariery 9 :P
11 :/ O obiecanych sobie 32 mogę zapomnieć, ale nie że bym nie dał rady, ale o braku dostepności. dyby ktoś mi by przyniósł na pewno bym zjadł wszystkie 32
ja dzis zjadlem 4 i to byl chyba pierwszy tlusty czwartek jaki obchodzilem gdzies od 10 lat :P
po nocce od razu do piekarni, a potem obżarstwo sześcioma podczas oglądania Poirota :)
Później taki obżarty obklejony cukrem zasnąłem, potem jeszcze trzy 'na deser'. Co za wspaniały dzień!