Witajcie!
Wczoraj wydarzyła się rzecz straszna, a mianowicie upadł mi z niewielkiej wysokości laptop. Działał normalnie i dopiero dziś po jakiejś godzinie od normalnego używania zaczął się niemiłosiernie wieszać, Chrome nie ładuje stron w normalnym tempie, eksplorator windows (10, z chyba najnowszymi aktualizacjami) wymaga anielskiej cierpliwości. Przemęczyłem się przez proces uruchamiania HDTune i puściłem szybki skan - nie wykazał nic.
Stąd pytanie - czy to właśnie upadek mógł spowodować spieprzenie się systemu czy raczej akurat zbieg okoliczności i coś w samym systemie się spieprzyło. Docenię każdą poradę!
Upadek nie mogl nic spowodowac od strony software....jedynie hardware mogl ulec uszkodzeniu ....najszybciej bedzie jak pykniesz formata :)
W jaki sposob format pomoze na uszkodzenie sprzetowe? Szczegolnie na uwalony dysk (na co moga wskazywac objawy)?
Tego właśnie chciałbym uniknąć :( Obecnie wygląda to tak, że jak dam mu chwile odpocząć to przez jakieś 5 minut od włączenia chodzi dobrze, potem zaczyna się festiwal zwiech.
Strzał w dychę, rozkręciłem i faktycznie nie działa. Czyli rozumiem, że problemy z dyskiem mogę raczej wykluczyć, a skupić się na wymianie/naprawie chłodzenia?
edit: jednak nie, wiatrak włączył się w pewnym momencie i chodzi nawet po rozpoczęciu zwiech
Wiatrak w laptopie nie działa przez cały czas, on włącza się tylko wtedy, gdy jest to konieczne. Jedyne co możesz zrobić, to zgrać dane, jeśli jeszcze możesz i udać się do sklepu po nowy dysk.
Zrobiłem dokładny skan HD Tunem i wyszło coś takiego jak poniżej.
Nie da się nic już kompletnie z tym zrobić?
I tak zamierzałem kupić SSD w bliskiej przyszłości, więc czy ewentualnie ten oto dysk może dalej służyć bez wiekszych problemow jako niesystemowy?
Loteria. Ja bym jednak nie ryzykował i już w tym momencie zaczął zgrywać dane w bezpieczne miejsce.
To akurat nie problem, bo to co ważne mam już zgrane, pytam tylko przyszłościowo.
Ciężko stwierdzić, nikt nie da gwarancji że będzie działać, ale też nikt nie da że zaraz wysiądzie.
Możesz kazać systemowi by omijał błędne klastry na dysku, ale problem będzie narastał i w końcu dysk ci zdechnie. Dysk trzeba jak najszybciej wymienić.
Niestety, dupa. Bo dysk uszkodzony, to uszkodzony. Może reformat by pomógł i wyłączenie z użycia kilku pierwszych gb dysku. Ale to na krótką mete. Szykuj się raczej na kupno nowego.