Mój rodziciel lubi sobie porobić zakupy online, nieważne czy chodzi o rzeczy, które są mu potrzebne - on po prostu kupuje dla samej przyjemności kupowania, chyba taki wiek ;) Ostatnio wpadł na genialny pomysł kupna pendrajwów na Allegro, znany temat - 40 zł, 128 gb pojemności, co może pójść źle?! ;)
Oczywiście tata jako weteran i pionier internetów przewalił prawie 2000 komentarzy gościa i okazało się, że nikt o penach złego słowa nie napisał, co więcej - właściciel konta, sklep z zabawkami w Warszawie, ma 96,6% pozytywów.
Tutaj przykładowa aukcja w/w sklepu: http://allegro.pl/128gb-pendrive-pamiec-flash-usb-2-0-promocja-i5784517752.html
O co tu chodzi?
a) sprzedawca ma same pozytywy a opycha lewe peny w tysiącach (przejęcie/sprzedaż konta?) - tego sam nie jestem w stanie ogarnąć, ludzie mają te peny od miesięcy i nic nie piszą?,
b) sklep sprzedaje coś co jest oczywistym fejkiem przez prawie 3 miesiące i Allegro tego nie usuwa? - to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, pewnie mają w du%pie, kasa się zgadza i do przodu, chociaż IMO takie akcje za dobrze na ich imieniu się nie odbiją, sam zawsze kupuję towar oceniając sprzedawcę przez pryzmat komentarzy,
c) tak, peny mają 4/8 GB pojemności a transfery na nich dochodzą do zawrotnych 2 MB/s,
d) tak, tata kupił ich sporo, żeby wszystkich obdarować :D,
e) odczyt z pendrive jest jeszcze bardziej skomplikowany, niż zapis na niego, bo w zasadzie - nie istnieje, po prostu nie da się podobno odczytać plików z pena, żadnych, nigdy :D
Dzięki za rozwianie wątpliwości,
rodzice, tyle radości ;)
Ale nie czaję o co chodzi. Te peny już przyszły i nie działają czy może to jest za tanie? Bo nie czaję nadal.
znalezione gdzieś w necie
bajer z exFAT w tym wypadku polega na tym, że partycja jest sformatowana na inną pojemność niż rzeczywista. Są to pewnie pendrajwy 2GB albo nawet mniej. Oczywiście sprzęt jest sprawny, ale do momentu póki szczęśliwy nabywca nie zapisze więcej niż rzeczywista pojemność. Jeśli przekroczy te 2GB to dopiero wtedy wywali mu błąd. Największy bajer jest w tym, że komentarz na allegro zazwyczaj wystawia się po wstępnym sprawdzeniu sprzętu. Dlatego tacy oszuści sprzedawali wiele sztuk zanim zaczęły mu się pojawiać negatywy w profilu. Wtedy zmieniali kona na nowe…
Ale to jak? Koleś sprzedaje pendrivy od listopada w takich ilościach i nie dostał jeszcze ani jednego negatywnego komentarza na ich temat? Przecież jeżeli chodzi o zakupy w internecie, to ludzie bardzo chętnie wyładują swoją agresję poprzez komentarze, więc dziwię się, że przez ponad dwa miesiące, nikt mu się do dupy nie przyczepił, skoro te urządzenia są takie wadliwe. Zastanawiające.
Kiedyś naciąłem się na tego domniemanego złodzieja: http://allegro.pl/show_user.php?uid=5540041
Taki sam pendrajw, 64GB. Wiedziałem, że ryzykuję, ale coś mnie podkusiło, bo pamięć miała służyć tylko do wgrywania filmów by je obejrzeć w telewizorze.
Pamięć nie doszła w terminie (2 tygodnie), po żądaniu zwrotu pieniędzy domniemana oszustka jakiś list wysłała, ale już go nie odebrałem. Pieniądze (33 zł) do mnie nie wróciły.
Adres z konta Allegro nie pokrywał się z tym na pieczątce z koperty. Tak samo jak numer telefonu, z którego wysyłała wiadomości sms.
Przy zgłoszeniu na policji, pan aspirant kazał mi wysyłać list polecony za potwierdzeniem odbioru i dopiero ze zwrotką przyjść zgłosić sprawę (lol).
Allegro bez kwitka z policji miało mnie w poważaniu.
Sprawę olałem, bo mi się nie chciało ponosić dalszych kosztów.
I tym sposobem wiem, że można tak ludzi dymać i nikt z tym nic nie zrobi. Jak widać działa to w najlepsze od lat (ja się naciąłem 1,5 roku temu).
ed.
Te wieloletnie konta to oni albo kradną, albo jakoś im ludzie użyczają za profit ze sprzedaży.
dymani sa tylko ludzie, którzy sie daja i np. pozwalaja się spławic policjantowi
No widzisz, zostałem wydymany podwójnie, przez złodzieja i przez policjanta.
A lewe pendrajwy jak sprzedawali, tak sprzedają.
Najlepsze jest to ze ....JAK MOZNA KUPIC PENA 128 GB NA USB 2.0 !!! LOL
Konto u którego ja kupiłem miało same pozytywy. Łącznie z takimi za te same pendrajwy. Ani jednego negatywa.
Dopiero po niecałych 2 tygodniach od zakupu pojawiły się pierwsze negatywy.
Kupowanie tego czegoś to jedno. Druga kwestia jest taka, że być może sprzedawca dostał oszukany towar, przecież ten jest w blistrach, które kupił pewnie gdzieś na alibabie. A ostatnia, zakładając, że to oszust, to jeśli chcesz otrzymać kasę spowrotem i uchronić innych przed oszustwem, to zgłoś to na policję i przejdź całą drogę. Nie wiem co policja wymaga, trzeba by poszukać w sieci. I pewnie trzeba skarżyć na bezczynność jeśli nic nie robią, ale właśnie dlatego oszuści funkcjonują.
1
b212
masz problem z rodzicem :) u mnie jak rodzice nie sa czegos pewni to wolaja mnie :) pogadaj z ojcem zeby w razie czego cie wolal, unikniecie pozniej takich przypalow :)
262 osoby kupiły 348 sztuk
W innej aukcji pendrive 64gb:
52 osoby kupiły 308 sztuk
Ludzie to idioci.
Przecież to trzeba być idiotą, żeby nie pomyśleć, że to ściema.
ale szukacie teorii spiskowych :)
po prostu wziął jakieś najtańsze badziewie chińskie
http://win-power.en.made-in-china.com/product/sXMxQmNkhthc/China-128GB-USB-Memory-Plastic-Pen-Drive.html
np :P fakt ciut lepsze względem wyglądu..
ale tu masz pena 128 gb za 10 pln? ;) to się zamawia skrzynkami :)
zastanów się jaki mały sklep bierze towar żeby było ostatnie "1000-500-200" sztuk :)
Tu masz z tej samej strony :
http://goldmemory.en.made-in-china.com/product/yMbEvxrlAZUB/China-Cartoon-Bear-Different-Shape-Shape-USB-Flash-Drive.html
ładnie wyglądające, fajne wzornictwo bajkowe :) różnica pomiędzy Capacity:512MB-64GB... 40 centów :) tak jakaś złotówka ;)
Trzeba być idiotą żeby uwierzyć w zakup pendrive'a 128GB za 39zł.
Inna sprawa, jakim trzeba być chujem żeby tak oszukiwać ludzi dla własnego zysku.
Polska to raj dla oszustów i tylko na przekrętach można dorobić się dużych pieniędzy, szczególnie że jest to biznes bez jakiegokolwiek ryzyka. Wczoraj w gazecie czytałem, że prokurator umorzył sprawę sławnych klubów ze striptizem, gdzie ludzie tracili kupę szmalu, bo ponoć nie było to przestępstwem. Kilka dni temu czytałem natomiast o pewnym "biznesmenie", który sprzedaje ludziom majtki w abonamencie - klient zgadzał się na subskrypcję i dostawał co jakiś czas przesyłkę z najtańszą jednorazową chińszyczną, która miała udawać ekskluzywną bieliznę. Osoby, które przestały płacić za kolejne przesyłki straszył windykatorami, choć nie miał nawet w pełni zarejestrowanej firmy (brak wpisu do KRS), adresem było wirtualne biuro, a żaden telefon nie działał. Tysiące osób poszkodowanych, a policja olewa sprawę, bo nie chce się jej gościa szukać. A nawet jeśli przypadkiem jakiś oszust zostaje złapany, to i tak nic mu nie grozi, bo może powiedzieć, że nie chciał nikogo oszukać i zadeklaruje że zwróci poszkodowanym kasę. Dzięki temu nie pójdzie siedzieć, a doskonale wiadomo, że tych pieniędzy nigdy nie zwróci. Znajomy oszukany przez gościa na zakupie laptopa za parę kawałków, dostaje po 10 zł miesięcznie już tak chyba ze drugi rok, a oszust chodzi wolny.
Ja kupuje w zasadzie wszystko w internecie od mebli po mleko.
NIGDY natomiast nie kupuję na Allegro.
Jeżeli zaś chodzi o sprzedawanie to Allegro jest fajne, z przyjemnością sprzedałem kilka starych rzeczy, o 20% drożej niż w sklepie jakimś jeleniom.
Wszysycy mowia ze Polacy to taki madry i cwany narod.
A 262 osoby kupily 128 gigowe pendrivy za 40 zl.
Ehh.
Chyba ci sami co kupuja nowe iphony za 200zl zamiast 3000zl i dopiero cos podejrzewaja gdy naklejka nadgryzionego jabka sie odkleji :D
Oszust z allegro,uważajcie na niego wszędzie : Mateusz Kaczmarzyk
Piotrowice 193
24-150 Nałęczów
Sugerowałbym natychmiast usunąć te dane, bo koleś może Ci wytoczyć proces o zniesławienie.
Zniesławienie było by, gdyby ów oszust udowodnił swoją niewinę(domniemanego oszustwa). Jeśli autor postu jest pewny tego oszustwa, to nie ma mowy o żadnym zniesławieniu.
Fëanor, proponowałbym nie wypowiadać się o rzeczach, o których nie masz pojęcia. Przedmówca nazwał osobę oszustem i podał jej dane osobowe, co jest publicznym zniesławieniem, a za to grozi nawet więzienie, ponieważ nie ma wyroku sądowego, który potwierdzałby te zarzuty.I gdybyś miał choć nikłe pojęcie o prawie, to wiedziałbyś, że istnieje zasada domniemania niewinności. Drugi problem to naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych.
Art..212
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
haszon-> oh jej, jej. Faktycznie, chrońmy oszustów a już nie daj bóg nie ostrzegajmy innych przed możliwością stania się ich ofiarą. Podać przepisy z KK każdy głupi potrafi, "znawco".
Jak już pisałem, nie jest zniesławieniem napisanie prawdy. Dopiero po udowodnieniu przez domniemanego oszusta, że nim nie jest, może oczekiwać ukarania tego kogoś o zniesławienie.
Fëanor nie mówię, że powinniśmy chronić przestępców, ale nie można od tak sobie pomawiać ludzi. Możesz pisać sobie co chcesz, co nie zmienia faktu, że jest to wyłącznie bełkot całkowicie pozbawiony sensu, ponieważ jest to bezdyskusyjnie zniesławienie, gdyż winy nikt nie udowodnił. I nawet jeśli byłaby to prawda, to osoba pomówiona ma pełne prawo do zadośćuczynienia. Tym bardziej że, oszuści często wykorzystują fałszywe dane, podszywając się pod bogu ducha winne osoby.
To nie zmienia faktu, że osoba używa powyższych danych w celu oszukiwania masowo ludzi. Według mnie możliwe zniesławienie ma mniejszą szkodliwość społeczną, niż brak reakcji (w tym wypadku ostrzeżenie innych). A autor postu działał w dobrej wierze, chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Sugestia o usunięciu danych jest imho bezpodstawna. Co prawda, autor postu mógł podać nick z allegro czy olx, albo podać same inicjały- tu jest już kwestia sporna. Ale takie wypluwanie przepisów KK i sugerowanie kasowania postów służy jedynie ochronie interesu oszustów.
Allegro wspiera oszustów.
Miałem (nie)przyjemność korzystać z ich usług...
"zakupiłem" (mniejsza o to co takiego) - oszust poudawał, że wysyła, sprawa się odwlekła, po 2ch miesiącach gdy ciągle nie dostałem zakupionego przedmiotu ani zwrotu zwróciłem się do allegro o interwencje....
allegro dało (buhahahaha) oszustowi "ostrzeżenie", a ten tak się przejął, że kolejny miesiąc zero kontaktu z jego strony i zero zwrotu kasy...
wystawiam mu w końcu negatywa, że kasy wziął, a zakupu nie ma, zero kontaktu i tylko cięcie w klipe...
po jakimś czasie...
UWAGA
... komentarz osunięte przez allegro "by nie psuć opinii sprzedawcy, bo przecież nie wysłał przedmiotu i nie miałem prawa do wystawienia mu opinii"
Wniosek - można robić wałki a allegro będzie kryło oszustów - zapytałem ich jak ostrzec innych klientów przed oszustem i otrzymałem standardową odpowiedź że "bardzo zależy im na bezpieczeństwie klientów", ale komentarza nie przywrócą
już 4ty miesiąc piszę i monituje do nich - kasy nie odzyskałem - może dadzą w końcu kolejne ostrzeżenie - a oszust w najlepsze wystawia...
Allegro wspiera oszustów!
Allegro to jedna wielka plaga krętaczy i januszy biznesu.
Ten proceder dalej się będzie kręcił dopóki ludzie nie zmądrzeją. No bo jeśli ktoś nie widzi nic podejrzanego w nowym ajfonie za 500 złotych czy pendrajwie 300 GB za 50 złotych to jest zwykłym naiwniakiem.
Jeśli chcecie otrzymać dobry produkt to musicie za niego zapłacić cenę rynkową.
XD