Nadszedł koniec Motorhead w postaci którą wszyscy znamy, czy ktoś ich lubi czy nie - nikt nie może zaprzeczyć że wokal Kilmistera był absolutnie unikatowy. Swoją drogą jeszcze niedawno myślałem sobie jak dobrze się trzyma uwzględniwszy jego styl życia.
Sam nie byłem wielkim fanem ale Ace of Spades mam na górze playlisty na odtwarzaczu od wielu lat.
A juz mialem postanowienie zeby isc na ich koncert.. Odszedł człowiek który za życia stal się legendą. RIP Lemmy :/
Nie wierzę, że dowiedział się o chorobie w moje urodziny, 26 grudnia. To nie możliwe by lekceważyć objawy aż praktycznie do dnia śmierci a nowotwór złośliwy nie obchodzi się z człowiekiem bezobjawowo. Straszna strata ale trzeba POWOLI przyzwyczajać się, że muzyczni Bogowie z lat 60'-80' zaczną odchodzić, taka kolej rzeczy :(
Jak na goscia, ktory chwalil sie, ze wali pol litra wódy dziennie to i tak sporo pociagnal.
Umiera człowiek legenda a wraz z nim umiera pewna epoka i cały zespół :( Trzeba powoli być gotowym, że lata lecą, nikt wiecznie nie żyje i powoli ludzi odchodzą :(
Pytanie kto ich zastąpi? Kto teraz zastąpi taki Motorhead?
[*]
Qrwa. Jeden z tych, co wydawali się symbolami nie do zabicia. Teraz to już chyba kolej Ozziego i Keitha. Pierwszy news jaki dzis przeczytałem i spierdolony dzień.
Jeden kawałek co dał nam wiele "Aces of spades"
Będziemy pamiętać.Ja i Moi kumple żegnaj Lemmy.
Jak wielkim fanem Motorhead nie byłem, smuci mnie, że znów odchodzi jeden z największych ludzi gatunku. :/
Człowiek legenda. Też przez dłuższy czas myślałem, że dokładnie tak jak Ozzy, Lemmy jest nieśmiertelny, ale niestety :(. Rock 'n' roll umiera.