Mnie osobiście ten serial pochłonął. Uwielbiam go, ale słyszałem o nim dużo różnych rzeczy i ciekawi mnie wasza opinia ;)
Oczywiście Breaking Bad nie jest ideałem, gdyż takowy nie istnieje, no ale nie wiele mu brakuje.
-Wszystko jest tam przemyślane. Nie dopatrzyłem się żadnych niedociągnięć w fabule.
-Nie ma tam złych aktorów. Każdy jest przewspaniały i ma choć parę niezapomnianych scen.
-Antagoniści-Gus,Mike,Tuco,bliźniaki i paru innych to tak wspaniałe postacie, że spokojnie można im kibicować.
-Walter WHITE-Niesamowicie ogląda się jego przemianę. W ostatnich sezonach chcesz przestać mu kibicować (przynajmniej ja tak miałem), ale nie potrafisz ze względu na pierwsze dwa sezony.
-Niezapomniane chwile jak np.,,stay out of my territory'' kub ,,one minute''. Takich chwil się nie zapomina.
Nie jestem jakimś ekspertem od seriali, ale parę ich pooglądałem i póki co największe wrażenie wywarło na mnie właśnie Breaking Bad oraz Gra o Tron :)
W skrócie dla mnie BB w ogóle nie jest nudne. Jest genialne i fascynujące.
Mi nigdy do gustu nie przypadło.
Nie wiem, tak samo jak dużo ludzi szaleje na punkcie tego Wspaniałego Stulecia, to ja nie mogłem się przemóc do oglądania dalszych odcinków.
Od czasów Housa nie oglądam żadnych seriali. Jesli już bym zaczął oglądać to pewnie parę odcinków by mnie wciągnęło a później i tak bym się znudził.
Najlepszy serial: Kompania Braci. W sumie każdy ma swój numer jeden.
ja zdecydowanie jestem z bastionu osób, które uważają, że to przereklamowany serial, nudny, z irytującymi bohaterami, przerostem formy nad treścią, w którym na dodatek nic się nie dzieje
choć nie wszystko było w nim złe i np. podobało mi się zakończenie
ale nie jestem w stanie zrozumieć jego fenomenu, jest wieeele lepszych seriali
Co prawda obejrzałem dopiero dwa sezony, ale przyznaję, że wciąga i całkiem miło się ogląda. Będzie chyba to pierwszy serial, który zobaczę od początku do końca.
Znawcą nie jestem bo poza losowymi odcinkami różnych seriali które gdzieś tam w tle leciały w telewizji to obejrzałem 3seriale, Skazanego na śmierć lata temu na Polszmacie i jakieś pół roku temu właśnie BB i Gre o Tron (czekanko na nowe mocno) iiii tak jakby w trakcie Narcos. A Breaking Bad mi się podobał, wciągnąłem się, parę mocnych scen, logicznie to poskładane było wszystko. Pinkman genialna postać. Walter za to mnie tak wkurzał od pewnego momentu że mi się ciężej oglądało. Takie 8/10.
Jeden z najlepszych seriali w historii to na pewno. Na początku trochę się wlecze, ale później jest tylko lepiej i fabuła się zazębia. Każdy kolejny sezon jest lepszy od poprzedniego co zdarza się chyba bardzo rzadko w serialach. Ostatni sezon i końcowe odcinki to mistrzostwo świata.
Tak sobie spojrzałem z ciekawości na oceny na metacriticu i ostatni 5 sezon ma 99/100.
Gdyby nie jakiś recenzent, który dał 67/100 to byłaby maksymalna ocena.
Klimat mi w ogóle nie podszedł. Ale fabuła potrafiła wciągnąć. Poza tym jak słyszę Breaking Bad to myślę o świetnej przemianie bohaterów.
Dla mnie Breaking Bad jest miazgą, przy żadnym innym serialu nie miałem takich emocji, żaden inny nie trzymał mnie tak w napięciu.
Ten serial to fenomen. Między pierwszy a drugim odcinkiem miałem rok przerwy - fakt nie jest łatwy w odbiorze na początku ale później jest niesamowity.
Dla mnie to porządny serial. Ogólnie zdecydowanie za długi, za bardzo przeciągali, zwłaszcza sezon 5.
Po rozpołowieniu wiadomo kogo, obejrzałem jeszcze dwa odcinki i już zupełnie nie zaiskrzyło. A wcześniej byłem wielkim fanem tego serialu.