Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Konkurs Rainbow 6!

28.12.2016 02:59
188
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany878136
27
Konsul

coś mi się wydaje że ten konkurs był zdeczko ustawiany - taki kicz wygrał a praca Ropuszkiewicza poszła w zapomnienie, moja też nie była najgorsza ale nie najlepsza - przepraszam że tak nieprzyzwoicie napisałem - szkoda
twardogłowi jurorzy niestety nie znają się na literaturze

post wyedytowany przez zanonimizowany878136 2016-12-28 03:06:29
30.11.2015 23:31
zielele
156
odpowiedz
zielele
145
Legend

(14) Kim jestem? Kiedyś agentem FBI z nałogami, a dzisiaj „terrorystą” z jeszcze większą ilością nałogów. Moja skuteczność zawsze była odwrotnie proporcjonalna do ilości spożytych przed akcją substancji różnego pochodzenia. FBI nie mogło tego zaakceptować, dla „terrorystów” nie ma to żadnego znaczenia. Dlatego to oni zostali moją nową rodziną. Płacą też zdecydowanie lepiej. Albo płacili. Ale po kolei.
Kto był po mojej stronie?
(21) Każdy ma pseudonim. Nie znamy nazwisk. Minimalizujemy ryzyko wpadki, gdyby któryś z nas miał za długi język albo, o zgrozo, okazał się kretem. Najlepiej znam faceta, którego nazywamy „Bomberman”. O ile w ogóle mogę użyć słowa „znam”, bo nie mówi zbyt wiele. Właściwie to nie mówi wcale, ale na ładunkach wybuchowych zna się jak nikt inny. Potrafi zrobić bombę ze wszystkiego. Taki wybuchowy MacGyver.
(9) Drugi kolega z pracy to „Tasman”. Przez większość czasu w masce, ale według mnie lepiej byłoby gdyby nosił kaganiec. W przeciwieństwie do „Bombermana” mówi bez przerwy i robi zdecydowanie za dużo hałasu. Zna każdą możliwą formę tortur i jeżeli ja jestem złym człowiekiem to on jest uosobieniem Szatana.
Reszty zespołu nie kojarzę, prawdopodobnie żółtodzioby. Porwanie córki senatora to idealny moment na zdobywanie doświadczenia i popełnianie błędów.
Kto był po ich stronie?
(34) Adrien Marmouget – gdyby nie zamiłowanie do fikuśnych rogalików i bagietek to nigdy nie powiedziałbym, że jest Francuzem. Najodważniejszy człowiek jakiego znam. Razem kończyliśmy akademię w Quantico, chyba nawet się przyjaźniliśmy. Kiedy to bagno zaczęło mnie wciągać to on jako jedyny podał mi rękę, żeby mnie z niego wyciągnąć. Szkoda, że było już zdecydowanie za późno.
(25) Wrzód Na Tyłku, dla przyjaciół (gdyby kiedykolwiek jakichkolwiek miała) Jessica Finley – niesamowicie ambitna córeczka tatusia,oprócz tego strasznie upierdliwa, ale trzeba przyznać, że skuteczna. Wszystkie testy zdane z najwyższym wynikiem, ekspresowy awans, blablabla. Dała mi kosza, bo nie łączy pracy z życiem prywatnym, którego, tak czy inaczej, nie posiada.
(24) O blondynce wiem tylko tyle, że gdybym mógł cofnąć czas to chętnie zawaliłbym całą akcję jeszcze raz tylko po to, żeby dać jej się obezwładnić i zakuć w kajdanki.
Ale jak to właściwie się stało, że nam się nie udało?
Gdyby jakiś bukmacher przyjmował takie zakłady to przed akcją postawiłbym cały swój majątek na nasze zwycięstwo, bo w tym meczu to my byliśmy faworytami. Wszystko było ustalone, właściwie to czekaliśmy tylko na informację, że nasze pieniądze i samolot są gotowe. Już byliśmy w ogródku, już witaliśmy się z gąską...
Nie mów hop, dopóki nie przeskoczysz.
(31) Byliśmy tak pewni siebie, że nie zabezpieczyliśmy tyłów. Może nie jesteście w temacie, ale, z punktu widzenia terrorystów przetrzymujących córkę wysoko postawionego polityka, jest to fakt dość istotny. Niestety, o tym niedopatrzeniu uświadomił nas dopiero krzyk Bombermana. Plusem tej sytuacji jest to, że miałem okazję usłyszeć jego głos, minusem natomiast, że już kilka sekund później poczułem na sobie zimno lufy karabinu i pełne rozczarowania spojrzenie Adriena. Nie był to najlepszy możliwy sposób na odnowienie starej przyjaźni, ale cieszyłem się, że to on, a nie jakiś losowy wymoczek z agencji.
Wszystko poszło im niesamowicie sprawnie, jakbyśmy byli tylko treningowymi kukłami. Nie musieli nawet za dużo strzelać, ucierpiał tylko Bomberman. Cała trójka dzielnych agentów zasłużyła sobie na duże czekoladowe medale i uścisk dłoni prezydenta, w zestawie z poklepaniem po ramieniu.

02.11.2015 23:49
Dzwiedziiu
1
Dzwiedziiu
49
pracownik GOL

GRYOnline.pl

Drodzy czytelnicy - witamy Was w kolejnym konkursie na GRY-Online.pl!

Tym razem wraz z firmą Ubisoft przygotowaliśmy dla konkurs, w którym zostanie pobudzona Wasza wyobraźnia.

Jakie jest zadanie konkursowe?

Do przedstawionych na dedykowanej stronie konkursowej http://rainbow6.gry-online.pl zdjęć Waszym zadaniem jest wymyślenie i opisanie historii, w której główną rolę odgrywać będą terroryści, NYPD oraz uprowadzona zakładniczka. Jedyne, co Was ogranicza oprócz Waszej wyobraźni to limit znaków - 3 000 bez spacji!
To Wy decydujecie, która z dwóch głównych nagród poleci właśnie do Was: karta graficzna MSI GTX 970 czy konsola Playstation 4 ! Więcej informacji znajdziecie w zakładce „Nagrody” na stronie konkursowej.

Na Wasze prace czekamy do 30 listopada włącznie! Nie zapomnijcie też wyrazić zgody na udział w konkursach w sekcji „moje gry-online.pl”, a także dokładnie zapoznajcie się z regulaminem.

Więcej informacji dostępnych na stronie: http://rainbow6.gry-online.pl

03.11.2015 08:29
HETRIX22
2
odpowiedz
HETRIX22
196
PLEBS

Ta galeria kojarzy mi się z jakimś wstępem do filmu porno :D

03.11.2015 08:39
CheshireDog
3
odpowiedz
CheshireDog
123
Desk jockey

Pytanie do organizatorów, co rozumiecie przez pogrubiony fragment?

Wymyśl i napisz historię, zawierającą biografie terrorystów i policjantów

i drugie pytanko,

(przy akapicie, który opisuje historię, dodaj numer zdjęcia z galerii widoczny w lewym, dolnym rogu)

Czyli cała historia ma się komponować z minimum z jednym z zdjęć? czy np. każdy akapit ma mieć minimum jedno zdjęcie, które mu odpowiada?

03.11.2015 10:32
4
odpowiedz
Amelia Bjorn
6
GRY-Online.pl

CheshireDog -
Wymyśl i napisz historię, zawierającą biografie terrorystów i policjantów - mamy na myśli, by zarówno postaci terrorystów jak i NYPD nie były anonimowi, dla przykładu - weźmy Blond Panią z NYPD. Istotnym jest by nie była blond Panią z NYPD tylko byś opisał kim jest, np. dlaczego obrała taką a nie inną ścieżkę kariery itp., itd.

Czyli cała historia ma się komponować z minimum z jednym z zdjęć? czy np. każdy akapit ma mieć minimum jedno zdjęcie, które mu odpowiada? - preferujemy by każdy akapit rozpoczynał się konkretnym zdjęciem, będziemy mieć pewność, że to faktycznie opublikowane na stronie konkursowej zdjęcia zainspirowały Cię do napisania Twojej historii :) Aczkolwiek również jedno zdjęcie może być inspiracją do dwóch akapitów - chodzi o to, bo stworzyć swojego rodzaju fotostory (sugerujemy by nie inspirować się jednak czasopismami typu Bravo) a nie by cała historia opierała się na jednym zdjęciu. Podsumowując - nie musisz wykorzystywać wszystkich zdjęć ale również nie bazuj tylko na jednej sztuce w odniesieniu do całej historii. :)

03.11.2015 16:40
5
odpowiedz
zanonimizowany1009228
27
Pretorianin

Są jakieś ograniczenia wiekowe?

03.11.2015 17:23
6
odpowiedz
Amelia Bjorn
6
GRY-Online.pl

gepard10 - Nie ma ograniczeń wiekowych :)

03.11.2015 18:53
7
odpowiedz
TheGlocKPL
14
Legionista

Mamy opisać same postacie, a nie opisać całą akcję, tak? Poprzez biografię właśnie to rozumiem.

03.11.2015 19:00
8
odpowiedz
Bear_Terrorist
1
Junior

Były żołnierz po fachu Jack Majers, po powrocie z Syrii popadł w długi wraz z jego dobrymi znajomymi, którzy również nie mieli pieniędzy na życie. Byli to Andżelika Stros była saperka, Flin Hejs snajper, który został wyrzucony za stan psychiczny oraz dwóch mniej ważnych śmiałków.
Skonsultowani ze sobą znajomi postanowili dokonać porwania z żądaniem okupu, a ich celem była pani premier Rozalia Capulet.
Po dokonaniu porwania pani Capulet w jej prywatnej posiadłości chcieli wywieść ją z kraju, lecz musieli się zatrzymać w domu przy rzece by odpocząć. W czasie ich pobytu Andżelika musiała wyłączyć telefony oraz komputer, który wzięli ze sobą. Na nieszczęście oddział NYPD [FBI] składający się z Karoliny J.(brunetki), jej przyjaciółki Lidi Z., które dostały się do wojska, żeby pokazać, że nie są takie słabe jak inni uważają, oraz Walenty E. saper.
Kiedy Jack'owi znudziło się słuchanie mamrotania Rozali po skneblowaniu zaczął jej tłumaczyć, że nie ma dla niej ratunku, ale cóż on mógł w tej chwili wiedzieć o nadjeżdżającym oddziale FBI.
W dymie i ciszy starego domu oddział wkracza za plecami terrorystów i zaczyna ich witać ostrzałem. Po ogłuszeniu pierwszych dwóch przeciwników szybko musieli przemieścić się by wydostać spod rąk Jacka, Andżeliki i Flina panią premier Capulet.
Wykonując tą akcję udało im się schwytać uciekających wspólników Jacka, który uciekł, oraz uwolnić panią premier wydostając ją z tej opresji.

03.11.2015 19:02
9
odpowiedz
Bear_Terrorist
1
Junior

O to moja opowieść ta u góry ^^^^

03.11.2015 21:06
10
odpowiedz
Yuffie
5
Legionista

A mogę wcielić się w narratora pierwszoosobowego, czy muszę jednak opisać to z 3 osoby? :D

03.11.2015 21:26
11
odpowiedz
elmo141
1
Junior

Zdjęcie 26.
Sonya Smith - 24 lata, jedna z najlepszych funkcjonariuszek FBI. Po jej narodzinach niestety jej matka zmarła, tata jej natomiast był szpiegiem. Na jednej z misji jej ojciec wpadł w ręce nieprzyjaciela. Sonya miała wtedy 20 lat. Gdy dowiedziała się o tym chciała wstąpić w szeregi służb specjalnych by spróbować z innymi go odbić. Podczas misji, okazało się że jeden z jej współpracowników jest szpiegiem nieprzyjaciela który poinformował o zamiarach owych służb. Ojciec dziewczyny został wywieziony i ślad po nim zaginął. Sonya próbuje go odszukać juz od 4 lat, przez te lata również pracuje jako antyterrorysta, odbija zakładników z rąk terrorystów. Podczas misji ma przed oczyma nagranie z jej ojcem które nie może wymazać z pamięci.

03.11.2015 22:08
12
odpowiedz
cybek666
6
Legionista

Zdjęcie nr. 13.-Tamara Blake- Wieloletni funkcjonariusz CIA. Jej głównym zadaniem było wniknięcie w struktury organizacji terrorystycznej oraz informowanie na bieżąco CIA o kolejnych planowanych zamachach w celu ich zapobiegnięcia. Niestety nie udało się, kiedy wraz z mężem po drugiej stronie wybrzeża udała się na kolację, jeden z terrorystów rozpoznał ją w restauracji planując tam zamach od razu informując komórkę przełożoną. Po wyjściu z restauracji Tamara została porwana a mąż zastrzelony na jej oczach. Na łańcuszku który nosiła miała nadajnik, została szybko namierzona przez biuro. Tamara uświadomiła sobie że nadszedł jej koniec kiedy trafiła do zamkniętego budynku. Terroryści dla swojego bezpieczeństwa między dłonie włożyli jej trotyl wraz z zapalnikiem komórkowym po czym zaczęli ją przesłuchiwać. Tamara wiedziała że, nie ma już nic do stracenia nie mówiła nic, nie wydała nikogo. W jej oczach była pustka, nie było przerażenia, tylko głęboki smutek. Nie miała nadziei , patrzyła ślepo. Nie myślała o ratunku lecz o stracie najbliższego. Wiedziała że, nadajnik przyprowadzi jej kolegów na miejsce w którym się znajduje, a w jej głowie tliła się nadzieja , nadzieja że zginie szybko bo nie ma już dla kogo żyć, a jej śmierć tym samym będzie egzekucją dla tych którzy do tego doprowadzili... nie ma już nic pozostaje smutek śmierć i myśl szybkiego spotkania z ukochanym... nie ma już nic.

03.11.2015 23:01
13
odpowiedz
Rainbow20
2
Junior

Zdjęcie nr. 28
Już po zagrożeniu. Trzech najlepszych antyterrorystów Paul (37l) w służbie 15 lat, Karim (35l) w służbie 12 lat, Vini (30l) w służbie 8 lat z Kalifornii w dzisiejszej dramatycznej akcji obezwładnili trzech bardzo groźnych terrorystów, którzy przetrzymywali ważnego zakładnika, córkę urzędującego prezydenta Clintona. Akcja trwała krótką chwilę. Przebieg odbicia zakładnika opowiadał ze szczegółami saper Paul. Mimo że współpracowaliśmy z miejscową policją woleliśmy podejść do całej sprawy bardzo profesjonalnie nie popełniając żadnego błędu, z wywiadu rozpoznawczego przed szturmem dowiedzieliśmy się, że terroryści pochodzili z Albanii, dowodził nimi znany bezwzględny i okrutny watażka Ibrahim, terrorysta z ISIS. Rozlokowali ładunki wybuchowe na wszystkich wejściach oraz na samym zakładniku. Przystępując do akcji musieliśmy zachować szczególną ostrożność.
-Proszę nam powiedzieć czy okup był brany pod uwagę? Pytał dziennikarz sporządzający materiał do lokalnej telewizji. Karim z charakterem wojownika wtrącił się w rozmowę mówiąc, że antyterroryści nigdy nie negocjują z terrorystami, zawsze staramy się zaatakować szybko i skutecznie. Wszystko trwało kilka sekund, ruszyliśmy przez dach w którym był właz nieodkryty i niezaminowany przez sprawców porwania gdy zaskoczeni napastnicy leżeli na ziemi w kajdankach nie mogliśmy znaleźć detonatora co stanowiło dodatkowy problem, bomba na zakładniku reagowała na ruch. Doświadczony Paul wpadł na pomysł żeby bombę obwinąć w folię co doprowadziło do tego że zapalnik przestał reagować. Po akcji zabezpieczyliśmy 30kg kokainy, dużo amunicji, cały arsenał ciężkiej broni oraz plany centrum handlowego w stolicy. Dodatkowo cieszymy się, że udało nam się udaremnić zamach w naszym kraju. Wszyscy wiedzieli jaka jest stawka i nie mogliśmy zawieść ojczyzny, prezydenta i naszych rodzin. Otrzymaliśmy medale od prezydenta, krzyż bohaterstwa. Najwyższe odznaczenie. Dziś jestem na emeryturze, uczę w akademii policyjnej młodych kadetów co sam się nauczyłem od swojego ojca.

04.11.2015 09:46
14
odpowiedz
Amelia Bjorn
6
GRY-Online.pl

Kochani, proszę o skupienie!

WYMYŚL I NAPISZ HISTORIĘ, ZAWIERAJĄCĄ BIOGRAFIE TERRORYSTÓW I POLICJANTÓW (PRZY AKAPICIE, KTÓRY OPISUJE HISTORIĘ, DODAJ NUMER ZDJĘCIA Z GALERII WIDOCZNY W LEWYM, DOLNYM ROGU)
- czyli opisujemy akcję i zawieramy w tej historii również opis/biografię postaci, NIE SAMĄ BIOGRAFIĘ.

TheGlocKPL - jak wyżej.
Yuffie - wedle uznania :)

04.11.2015 13:13
cRaven
15
odpowiedz
cRaven
149
Konsul

Czy ja czegos nie rozumiem? 3000 znaków bez spacji to około pół strony A4. Jak mam napisac opowiadanie na pół strony i jeszcze zawrzęc biografie?? Może ktoś uściślić na co ma iść te 3000 znaków?

czy to ma być:

a)
Akapit 1 - biografie
Akapit 2- historia do wszystkich zdjęć

b)
czy może być 1 akapit, z historią dotyczącą wszystkich zdjęć, zawierającą biografię bohatera

c)
czy ma to być 1 akapit z historią związaną z 1 zdjęciem, zawierającą biografię bohatera.
Czy o to chodzi w zapisie "DODAJ NUMER ZDJĘCIA Z GALERII WIDOCZNY W LEWYM, DOLNYM ROGU"

Dla mnie nie zapisy regulaminu nie są czytelne;/

04.11.2015 13:54
zielele
16
odpowiedz
zielele
145
Legend

pan na zdjęciu 14 to ten terrorysta co jest na następnych zdjęciach?

04.11.2015 16:29
17
odpowiedz
anj82
1
Junior

(1) Lata służby nauczyły Jareda Novaka jednego: pozory mylą. Nauczył się tego kiedy jego były szef przeniósł go do oddziału w którego składzie znaleźć miał się Jared i siostry Kate i Debbie Johnson. Nazwano ich żartobliwie „Króliczkami”. Nie podobała mu się ani nazwa, ani rola bodyguarda dla dwóch wypindrzonych panienek. Pierwsza wspólna akcja zweryfikowała jednak jego pogląd na koleżanki z zespołu. Dziewczęta, pomimo że żadna nie skończyła jeszcze trzydziestki, okazały się być specjalistkami w każdym calu.
(23) Kate, porzuciła studia na rzecz profesjonalnego szkolenia taktycznego pod okiem byłego oficera z Navy SEALs. Jest strzelcem wyborowym i specem od broni.
(26) Debbie to zupełne przeciwieństwo siostry. Nie przeszła szkolenia w pełnym tego słowa znaczeniu. W wieku 15 lat uciekła z domu a jej szkoleniem było życie na ulicy. Tam nauczyła się korzystać z noży, maczet i tasaków. Bez nich zresztą też radziła sobie nieźle – ta dziewczyna naprawdę potrafiła przyłożyć. To że obie spotkały się podczas naboru do NYPD, Jared traktował jako cud. Cudem też zdawał się fakt że obie ukończyły nabór z najwyższą ilością punktów, deklasując osiłków ze szkół policyjnych. Taki miały cel, obie chciały pokazać „samcom” co potrafi „słaba płeć”. Takimi wynikami mógł poszczycić się tylko jeden z pracujących obecnie w NYPD policjantów – Jared. Do dziś pamiętał dwa lata przygotowań które zapewniły mu na awans się w szeregi elitarnej jednostki AT. Tej samej w której kiedyś służył jego brat – Michael. Brat namawiał go już wcześniej żeby spróbował sił w policji, jednak Jared wolał karierę sportowca w drużynie rugby. Te plany legły jednak w gruzach wraz ze śmiercią brata. Michael zginął podczas akcji, chwilę po tym kiedy po wyprowadzeniu przetrzymywanej przez terrorystów rodziny wrócił do budynku po swojego partnera. Mówiono później że tej eksplozji nie mógł nikt przeżyć. Właśnie to wydarzenie doprowadziło go do miejsca w którym obecnie się znajdował.
(30) A dokładniej, do piwnicy w ruderze za miastem. Zgłoszenie mówiło o kobiecie porwanej i przetrzymywanej przez oddział nazywany „Sępy”. Od miesięcy próbowali ich dopaść i nagle nadarzyła się ku temu okazja.
(16) Liderem „Sępów” był Jack Spencer, facet o urodzie modela i sadystycznych zapędach które zrobiłyby wrażenie na samym Charlesie Mansonie. Podobno wyleciał z policji po tym jak zatłukł na śmierć zatrzymanego chłopaka.
(17) Po tych wydarzeniach przeszedł na „druga stronę” i stworzył ekipę składającą się z byłych policjantów, żołnierzy i najemników którzy, tak jak on, wylecieli za brutalne zachowania na służbie – jednym słowem, świetnie wyszkolonych psychopatów którzy dla pieniędzy lub po prostu, dla zabawy byli gotowi na wszystko. Nie byli jednak gotowi na to że pierwszym oddziałem który pojawi się na miejscu będą właśnie „Króliczki”.
(32) Tym większym zaskoczeniem było to że Jared i dziewczyny zdążyli już wejść do budynku i krok po kroku eliminowali oddział „Sępów”. Akcja szła jak z podręcznika, napastnicy padali jeden za drugim.
(2) Kiedy dotarli do pomieszczenia w którym trzymano dziewczynę, Spencer był tak zaskoczony że nie pozostało mu nic innego jak tylko się poddać. Szło aż za łatwo. „Pozory mylą” powtórzył Jared w myślach, chwilę przed tym kiedy, kierowany impulsem, zerknął za siebie.
(9) Na drewnianych schodkach siedział facet w białej masce, z olbrzymim nożem myśliwskim w ręku. Nawet nie drgnął kiedy trójka „Króliczków” skierowała lufy w jego stronę. Ciszę przerwał szept zamaskowanej postaci. - Jared, braciszku, miło cię znowu widzieć.

04.11.2015 16:50
18
odpowiedz
Amelia Bjorn
6
GRY-Online.pl

cRaven - widzę, ze regulamin nie jest zrozumiały - już pracujemy nad tym, żeby wszystko było jasne. A co do Twojego pytania - wariant b) to ten, który mamy na myśli!

Pamiętajcie, że numery zdjęć nie są wliczane do puli 3000 znaków Waszej historii a biografie nie mają być szczegółowe z uwzględnieniem numeru buta i rozmiaru noszonego bojowego outfitu, tylko drobna wzmianka kim jest ta postać, by wprowadzić jurorów w wymyśloną przez Was historię :)

zielele - dokładnie tak, to ta sama osoba.

04.11.2015 16:54
19
odpowiedz
Amelia Bjorn
6
GRY-Online.pl

Dobrym przykładem jest post użytkownika anj82 - w ten sposób powinno wyglądać nadesłana praca konkursowa.

05.11.2015 08:53
20
odpowiedz
djtapczan
3
Junior

Chodź Gustaw Petarda robił zadymy (1) to jednak wolał te nie stadionowe, tym razem był to misja typu ORGIA - Odbij Rozpierdziel Granat I Akcja. Kolesie (2,3,4) udawali, że się na porwaniach znają, ale byli jak dupa węża - cieniutcy. Ja wiedziałem tylko, że muszę uratować tą dziewczynę - Anioł Marietta - działa na zmysły jak Whisky na faceta. Moi wrogowie śmieszni byli - niby strzelali niby walczyli. Ale ogólnie widać, że nigdy goście w Contra lub Metal Slug nie grali, lepiej niż miotły z dyskontu my sprawę pozamiatali. Marietta uratowana (7) coś będziemy robić aż do rana.
Lepiej se człeku zrób kąpiel w musztardzie niż stawaj do walki przeciw Petardzie

05.11.2015 09:06
21
odpowiedz
Wojownik616
6
Junior

Zdjęcie Nr.26
Praca jako FBI nie jest łatwa zwłaszcza dla kobietów,wyszkolone przez służby specjalne.Naszym zadaniem było odbić zakładników i obezwładnić terrorystów,z tym że w środku znajdował się ładunek C4 przymocowany do zakładniczki.Nie było łatwo,dzięki wyszkoleniu jakie zdobyliśmy reakcja z naszej strony była szybka i w mgnieniu oka wyszliśmy bez szkodów.

05.11.2015 10:19
22
odpowiedz
Ropuszkiewicz
1
Junior

(16)
Archibald McBoom, zwany przez zachwyconych współagentów Archiem 'Ale Urwał' McBoomem, uwielbiał w życiu dwie rzeczy: patrzenie przed siebie w zadumie gdy spowijały go tumany dymu oraz kopanie tyłków terrorystom. Spoglądał w dal już długo, dym przerzedzał się i opadał, więc oznaczać to mogło tylko jedno: Pora skopać tyłki złym chłopakom i uratować uwięzioną dzierlatkę. Będzie można jej po wszystkim platonicznie spojrzeć w oczy i wyszeptać: "Nie możemy być razem, mała. Świat mnie potrzebuje".

(9)
Odezwała się do niego Agencja. W końcu MISJA! W stolicy republiki Ramtamtamstanu oczekiwał na niego agent Specnazu Jurij 'Bladeliczko' Razwałow. Musiał od inwigilować przez dłuższy czas siatkę terrorystyczną 'Bezglutia', która sukcesywnie zatruwała jedzenie w sieci piekarń w postkomunistycznych krajach.
Okazało się, że grupa odważyła się porwać dziennikarkę Nadieżdę Kędzierzynową, opisującą ich działania w rosyjskojęzycznej prasie. Kto wie czy tylko tym się naraziła tym zwyrodnialcom? Była w końcu w jednej szesnastej afrorosyjką i w jednej piątej Estonką. Archie "Ale Urwał" McBoom musiał działać. Przedostał się do Ramtamtamstanu i spotkał z Bladeliczkiem.

(17)
Korzystając ze swoich talentów aktorskich i wsparcia Bladeliczki udawał jednego z terrorystów. Spoglądał w zamyśleniu na montaż bomby w pobliżu ogromnej literki "B" na ścianie. Przeżuwał w zadumie pszczoły, drapał się bagnetem po zaroście na klatce piersiowej i komentował po rosyjsku konstrukcję bomby. Spytał, dlaczego zamontowali materiały wybuchowe akurat przy literce "B". Terroryści zerwali się na równe nogi informując niedoszłego Stirlitza, że to cyrylica i że znak ten oznacza "W" a nie "B".

(19)
Doszło do strasznej strzelaniny trwającej trzydzieści dwie minuty podczas której nie przeładowano żadnego magazynka. Wszyscy terroryści polegli, natomiast Bladeliczko wzdychał w zachwycie widząc jak Archie wydłubuje sobie bagnetem pocisk artyleryjski z mocarnego bicepsa, zaciskając zęby na kolbie karabinu szturmowego. "I tak boli mniej, niż rozstanie z moją ex!" - wyszeptał w stylu Clinta Eastwoda, zmierzając do uwięzionej dziennikarki.

(20)
"Nic się nie bój" - uspokoił porwaną McBoom, wypluwając przeżute pszczoły. "Jesteśmy tajnymi agentami, przybyłymi aby cię uratować".

(10)
Archibald uratował damę z opresji.

(6)
"Dziękuję Ci, Archibaldzie 'Ale Urwał' McBoomie. Twoja sława cię wyprzedza a wzrok paraliżuje tak nadobne niewiasty jak ja" - dziennikarka cała drżała. "Zabierz mnie w bezpieczne miejsce. Uratuj cześć mą i życie, pażałsta!...".

(7)
Archibald 'Ale Urwał' McBoom zrobił, jak należało. Niestety ku rozpaczy Nadieżdy Kędzierzynowej pożegnał ją oschle, ruszając w kolejny bój.

(16)
Stojąc w oparach dymu po wybuchu, spoglądając w dal, szamotała mu się w myślach jedna idea: "Muszę podszkolić się ze znajomości cyrylicy". Pogłaskał lufę karabinu szturmowego i znów, w zadumie milczącego maczo, spoglądał w dal. Tak miał w zwyczaju postępować as agencji, niezrównany Archibald 'Ale Urwał' McBoom.

05.11.2015 12:46
23
odpowiedz
paulshen
1
Junior

Na kilka sekund przed odbiciem Mirandy Jones (6) – najmłodszej i najefektywniejszej Pani Prezes w historii korporacji HammerTec, przez głowę doświadczonego dowódcy oddziału antyterrorystów FBI - sierżanta Paula Starovskiego (1) przemknęła ohydna myśl. „Jeśli ONA nie przeżyje szturmu, to czy świat na tym nie zyska?”. W pamięci miał on ciągle karierę swojego brata Thomasa, która rozpoczęła się i zakończyła właśnie w HammerTec’u. Światowy potentat w produkcji i dystrybucji broni zawsze wyżej cenił sprzęt który produkował niż ludzi, których zatrudniał. Nie inaczej było z Thomasem, którego śmierć Paul widział parę miesięcy temu na 24 kanale TV w przerwie meczu NBA, jako migawkę z walk toczonych w centralnej Afryce. „Jeśli ONA nie przeżyje…”.
Tożsamość porywaczy nie stanowiła tajemnicy dla oddziału FBI. Wstępne rozpoznanie potwierdziło przypuszczenia: to grupa Red Sky - nieoficjalni partnerzy HammerTec’u, wysyłani tam gdzie nie jest możliwa dystrybucja broni w legalny sposób. Na jej czele stoi Victor Zayec (14 i 16), były członek SPECNAZU. To on zrekrutował i omamił łatwą kasą w Afryce Thomasa, przerywając jego błyskotliwą karierę w policji Los Angeles. Zgodnie z zebranymi danymi, podczas ostatniego zrzutu broni na terenie Sierra Leone Victor z Thomasem odpowiadali za zabezpieczenie lądowiska. Zrzut uniemożliwiony został przez atak sił partyzanckich na ich pozycje. W raporcie nie było słowa o tym jak zginął Thomas i jakim cudem oblężenie przeżył Victor. Paul domyślał się jednak, że Victor przeżył kosztem Thomasa, zgarniając przy tym podwójną dolę. Widocznie jednak po tej akcji nie tylko Zayecowi przestała odpowiadać stawka oferowana przez Prezes Jones, skoro przeciągnął na swoją stronę legendę Red Sky, Miroslava „Volk” Drohova (9) – uznanego za najlepszego żołnierza bloku wschodniego oraz kilku innych najemników grupy. Porwanie i okup za Mirandę miały być ich biletem do wcześniejszej emerytury gdzieś na bananowych wyspach. W razie problemów plan awaryjny przewidywał jedno – pożegnanie Mirandy z fajerwerkami (17) i siłowe przejęcie jej biznesu.
Stary magazyn przy warsztacie meblarskim na przedmieściach Miasta Aniołów został po zmroku świadkiem imponującego pokazu siły elity antyterorystów. Starovski zamiast rozkazu przypuszczenia szturmu na pozycje wroga zdecydował się przeprowadzić akcję „po cichu”. Wejście do budynku prowadziły „Twin Dolls” jak mówiono o nich w szeregach antyterrorystów – Maria Koenig (23, 24) i Anna Vasquez (25, 26) – zrekrutowane osobiście przez sierżanta do jego oddziału. Odpowiednio 1 i 2 miejsca na testach sprawnościowych do FBI potomczyń emigrantów z Europy oraz powodzenie w 87 kolejnych misjach musiały robić wrażanie wśród kolegów. Bezszelestne wejście do starego, skrzypiącego budynku zrobiły z kolei wrażanie na trzech porywaczach misji nr 88, którzy w mgnieniu oka zostali obezwładnieni (28). Czwarty ustawiony w drugiej części magazynu był bardziej czujny, co paradoksalnie stanowiło przyczynę jego śmierci. Trzask drewnianej podłogi pod butami oddziału automatycznie zmusił go do obrotu za źródłem dźwięku (32). Na ten ruch dziewczyny zareagowały tak jak ćwiczyły miesiącami na salach treningowych – celną serią w okolice czoła i klatki piersiowej.
Misja nr 88, której kulminacyjna akacja trwała 2 min. i 6 sek., zakończyła się powodzeniem (35). Miranda przeżyła, Zayec jako jedyny porywacz nie został pojmany żywcem. „Zawsze coś bracie”… - pomyślał sierżant – „choć nie wiem, czy odwrotna sytuacja nie byłaby korzystniejsza dla świata”…

05.11.2015 14:19
24
odpowiedz
Ares1938
1
Junior

ZDJ NR9.Kilkanaście minut przed godziną piątą rano, gdy do Monachium docierały pierwsze promienie słońca, grupa pięciu Palestyńczyków Dzięki skradzionej karcie magnetycznej dostają się do kompleksu mieszkalnego i rozpoczynają penetrację budynku.Próbują otworzyć drzwi pokoju nr 1, budząc przy tym sędziego zapaśniczego, ważącego 135 kilogramów Josefa Gutfreunda, który słysząc dobiegające z korytarza arabskie głosy własnym ciałem zastawia drzwi. Powodzenie zamachu w tym momencie uzależnione jest od sforsowania drzwi do tego pokoju. Issa bez namysłu oddaje serię w drzwi z kałasznikowa. Drzwi zostają sforsowane, jednak dzięki brawurowej postawie Gutfreunda dwójce Izraelczyków udaje się uciec przez okno – trenerowi Tuvie Sokolovskiemu i chodziarzowi Shaulowi Ladany’emu. Pozostałe osoby przebywające w pokoju stają się pierwszymi zakładnikami terrorystów (trener lekkoatletów – Amitzur Shapir, trener szermierzy – Andrea Schiptzer, trener strzelectwa – Kehata Shorr oraz sędziowie podnoszenia ciężarów – Yacov Springer i Josef Gutfreund). Trwa dalsze przeszukiwanie budynku. Terroryści wchodzą do pokoju numer 3, gdzie biorą sześciu zakładników astępnie terroryści penetrują pokój trenera zapaśników: Mosze Weinberga, Gada Tsabari’ego i Josefa Romano. Weinberg, widząc zamaskowanych terrorystów, chwyta za leżący na stoliku nóż do owoców i próbuje ugodzić nim Issę, jednak drugi Palestyńczyk strzela mu prosto w twarz. Gad Tsabari rzuca się do ucieczki, biegnie schodami w dół i ukrywa się na podziemnym parkingu. Weinberg, mimo odniesionej rany, jeszcze raz atakuje napastników, lecz kolejna kula, która ugodziła go w klatkę piersiową, okazuje się śmiertelna. Weinberg staje się pierwszą śmiertelną ofiarą zamachu w Monachium. Romano atakuje napastników, zostaje postrzelony i umiera w szpitalu kilka godzin później. Zarówno Weinberg, jak i Romano figurowali na liście trenerów ekipy izraelskiej, jednak byli oficerami służby bezpieczeństwa, którzy mieli czuwać nad izraelskimi sportowcami w trakcie Igrzysk.
Pierwszy akt zamachu w Monachium zakończył się połowicznym sukcesem terrorystów. Nie udało im się spenetrować pozostałych pokoi, a 10 izraelskim sportowcom udało się uciec. Napastnicy umieścili 9 zakładników w największym pokoju w budynku przy Conollystrasse 31, związali im ręce i nogi

05.11.2015 14:49
25
odpowiedz
Divus
2
Junior

ERRORTYŚCI – wg. władz państwa grupa terrorystyczna odpowiedzialna za wiele ataków skierowanych, nie tylko we włodarzy, ale także w całe organizacje rządowe. Znakiem rozpoznawczym jest znamię na prawym ramieniu.
(2) To nie przypadek. Spotkanie członków grupy ERRORTYSTÓW, która ma dość bycia częścią kraju, kierowanego przez ludzi w garniturach ciągnących za sznurki, na którego końcu jest spust!
(17) Timex, Chudy, Dziara i Kałach, wszyscy poświęcili się kilkanaście lat temu dla służby kraju, pewni że będą godnie służyć ojczyźnie broniąc jej przed wrogiem zewnętrznym i wewnętrznym … przeliczyli się!
Po powrocie z misji, na której mieli „oddać życie za ojczyznę”, poszli pod kapelusz. Są w posiadaniu informacji, które należycie wykorzystane mogą na dobre zmienić oblicze państwa. Nazwani szpionami i mordohlapami ukrywali się aż do teraz! Mają plan, mają nadzieje!
W ich przekonaniu, terrorystami są władze i podległe im pionki, w których sami służyli 19 lat, które zabrały im wszystko, które trzeba zniszczyć od środka!
(30) Ci zwykli funkcjonariusze prawa i porządku, wielcy wyselekcjonowani, najlepsi z najlepszych – JW. GROM. Wyszkoleni ludzie, działający według schematów, większość z nich nawet nie użyła broni przeciw człowiekowi. Wszyscy po pracy wracają do swoich matek, ojców, mężów, żon czy dzieci. Wszyscy wystrugani jak Pinokio Dżepetta. Nikt nie miał pojęcia kogo przyszło im zgarnąć. W tym momencie nie to było ważne!
Akcja przebiegała szybko i bezboleśnie. GROM tradycyjnie wszedł z hukiem i okrzykiem pełnym nienawiści i przemocy – nijak ma się to do naszych przodów walczących o wolność w skrzydlatej jeździe, którzy siali postrach wśród wrogów z okrzykiem „Jezus, Maria!”
Świat oszaleje na punkcie jutrzejszych nagłówków. Jak szybko i sprawnie JW GROM przeprowadziła, zakończoną sukcesem akcje. Media będą huczały, wywiady z dowódcami. Wypowiedzi jedynych, niepowtarzalnych i najlepszych sojuszników zza oceanu… To wszystko nie ma znaczenia.
(35) Zakładnik ocalony - akcja się udała. Udała się dla każdej ze stron.
ERRORTYŚCI nie stawiali oporu, poddali się (28), ich założeniem było przeniknąć w szeregi organizacji rządowych, wprowadzić tam swoich ludzi. Szkalowani na największe zło kraju, postanowili, oddać się w ręce „sprawiedliwości”. Cała czwórka została aresztowana i nikt nigdy nie dowiedziałby się jak potoczyły się ich dalsze losy… gdyby nie Scarlet!
(6) Scarlet – najmłodsza członkini ERRORTYSTÓW, o czym świadczy znamię na prawym ramieniu (12). Wtajemniczona w akcję, skruszona, niepozorna, dobrze urodzona miała wykonać ostateczną część planu dla którego poświęciła się cała grupa. (21) Bomba była tylko atrapą,
a komórka nośnikiem danych które miały trafić w odpowiednie ręce.
(24) Zapewniam Was że trafiły! Skąd wiem? Bo trafiły do mnie! Pkł Anita ROTYŚCIER – dowódca JW GROM, druga po Scarlet i przez nią zwerbowana, członkini tajnej organizacji ERRORTYSTÓW!

„pójście pod kapelusz“ - w slangu służb specjalnych "odejdziesz do cywila"
„szpiony“ – szpieg
„mordohlap“ - określenie służb na zdrajcę, który sprzedał informacje

05.11.2015 15:53
26
odpowiedz
Ahaj
1
Junior

(zdjęcia: 2, 4, 6, 8, 9, 23, 24) Jack Hangis, naukowiec pracujący na zlecenie siatki terrorystycznej, dokonuje przełomowego odkrycia – zmiany struktury DNA. Terrorystom daje to pokłady nieskończonych możliwości i okazję do przejęcia władzy. Mogą pozbyć się Hangisa, ale potrzebują od niego ostatniej, kluczowej informacji – kodu do oprogramowania. Tymczasem naukowiec ma inne plany. Dociera do niego ogrom niebezpieczeństwa i korzystając z chwili nieuwagi – ucieka z obozu. Chce ukryć się w górach, ale przedtem odwiedza swoją 23 letnią córkę Terizę, którą po śmierci żony, oddał na wychowanie krewnym. Spotkanie jest wzruszające bo nie widzieli się od lat. Hangis nie odwiedzał córki dla jej bezpieczeństwa, ale zabezpieczył ją finansowo. Niestety wizyta u krewnych ma fatalne skutki. Gang podąża w ślad za profesorem, zabija opiekunów dziewczyny, a ją samą porywa, wykorzystując jako kartę przetargową. Nie wiedzą jednak, że to Teriza jest kluczem - Hagins, przezornie umieszcza numer kodu na medaliku łańcuszka, który wręcza córce podczas ich spotkania.
Terroryści przetrzymują Terizę w szopie, na terenie byłego obozu szkoleniowego. Krępują jej ręce, zaklejają usta a na kolanach kładą ładunek wybuchowy. Jednym z pilnujących dziewczyny jest Marc Rivero, zwany „Mariv”. Ten trzydziestolatek jest jednym z najlepiej wyszkolonych terrorystów. 3 lata wcześniej, podczas obozu szkoleniowego w Waszyngtonie, nawiązał współpracę z FBI. Od tamtej pory, choć wychowany w szeregach gangu, tak naprawdę działa dla rządu. Ma też osobiste powody – szacunek do profesora Hangisa, który kiedyś uratował życie jego ojcu. Niestety, każdy jego ruch obserwuje przywódca szajki - „Urano”. Jest zawsze zamaskowany, więc nawet jego najbliżsi współpracownicy nie wiedzą jak wygląda. Dzięki temu ma przewagę nad resztą, a zwłaszcza nad Marivem, którego nienawidzi. Dawno temu, został przez niego okaleczony, co stało się jednym z powodów ukrycia twarzy. Poza tym Urano podejrzewa, że Mariv może być zdrajcą i czeka na odpowiedni czas zemsty.
„Prawą ręką” Urano jest Stanton. Wyjątkowo bezwzględny zabójca. Z pochodzenia Irakijczyk, od lat zafascynowany ideologią Dżihadu. Ma na swoim koncie porwania, gwałty i morderstwa, a w szajce jest od „mokrej roboty”. Działa w pojedynkę, przeważnie zamaskowany. Jego znakiem rozpoznawczym jest pleciona bransoleta na lewej ręce.
Gdy Mariv zostaje sam z zakładniczką, informuje ją, że jest agentem. Zapewnia też, że jej ojciec jest bezpieczny i zdążył przekazać FBI, że Teriza ma dostęp do kodu. Mariv planuje wywieść dziewczynę, przy pomocy agentki Lisy, czekającej w ukryciu na sygnał. Niestety, agentka FBI, Lisa Farrel, od roku współpracuje z terrorystami. Została do tego zmuszona, bo przetrzymują jej brata Alexa, dziennikarza śledczego. Lisa Farrel była świetnie wyszkoloną agentką. Przeszła 4 letni obóz przetrwania i zdobyła wiele odznaczeń i wyróżnień. Nic dziwnego, że dla szajki jest cennym nabytkiem. Teraz to od niej terroryści dowiadują się, że Teriza posiada kod dostępu. Zmuszają dziewczynę do wyjawienia kodu, sądząc, że zna go na pamięć, tymczasem ona nie ma o niczym pojęcia, a kod wciąż znajduje się na medaliku. Wkrótce wyjaśnia się, skąd terroryści mają informacje. Mariv domyśla się wszystkiego, gdy Lisa wchodzi do szopy razem z członkami gangu. Nie może zrozumieć, dlaczego jego koleżanka dopuściła się zdrady, ale jest jej wdzięczny, że go nie wydała. Zresztą nie ma teraz czasu, by o tym myśleć. Musi znaleźć wyjście z tej sytuacji, odgrywając swoją rolę do końca...

05.11.2015 16:04
27
odpowiedz
boddah
1
Junior

zdjęcie numer 8 :)
Jestem Greg, zawód? aktualnie terrorysta. To znaczy, wszyscy tak będą mówić, ale ja po prostu chcę zrobić coś dobrego. Mojego szefa pozbawiono kobiety, te podłe szuje na czele ze Smithem wsadziły ją do pudła za kokę. Ze zdjęć wygląda na spoko kobitkę, a ja po prostu potrzebowałem w życiu jakiegoś punktu zaczepienia. Wiecie, kryzys wieku średniego mając dwie dyszki na karku. Wszyscy wokół mają mnie dosyć, łącznie ze mną samym. Czy to dlatego narażam życie za nic? Pewnie jestem jednym z tych przypadków nieświadomych samobójstw. Dzisiaj robimy krok do przodu- porwaliśmy córkę Smitha, szef twierdził, że wyśpiewa nam, w którym więzieniu jest jego laska. Mam wrażenie, że my wszyscy jesteśmy w tej sytuacji wyobcowani, a robimy to, bo nie chcemy, żeby nasze życie było liczone w ilości przekładanych papierków. Oja, ale to głębokie. Gówno prawda, mi się chyba po prostu cholernie nudzi. Kilka lat temu właśnie z nudów wszedłem w tzw. życie "bad boy'a". W sensie, wiecie, jakieś tam narkotyki się pojawiały, drobne kradzieże, bójki od czasu do czasu, ucieczki z domu. W sumie nic. Tylko ojciec za stary na takie zabawy, z matką mieli grubo po 60. Ojciec fizycznie zarabiał, a że w jego wieku ciężko, to jednego dnia serce go zakuło i facet padł. Matka przedwcześnie osiwiała, moim zdaniem z predyspozycjami do szaleństwa. Trzydziestoletni wtedy brat wziął ją do siebie, zabierał na terapie i w ogóle luz bluz. A ja zostałem sam w kwiecie dorastania, co po prostu nie miało prawa skończyć się robieniem codziennie zdrowasiek i pracą w Ministerstwie Samotnych Rodzin i Cierpiących Dzieci. No i tak sam sobie żyłem, od imprezy do imprezy, a kiedy legalnie mogłem palić i pić znudziłem się, bo co fajnego w tym, co legalne? To chyba też cecha, która doprowadziła mnie tutaj. Uważam system i zabranianie ludziom robienia czegokolwiek za największe gnojenie i wywyższanie się jakie istnieje. Co kogo obchodziło co też ta laska szefa sobie wciągała? Jakim prawem ktokolwiek ją zamknął za cierpienie w duszy(bez powodu się nie ćpa, halo) w czterech ścianach, gdzie pewnie codziennie zastanawia się jak zakrztusić się własną śliną i skończyć ten cyrk. Podobnie do mnie. W sumie nie jestem już takim dobrym-złym człowiekiem, bo używki mnie całkowicie znużyły i teraz tylko siedzę obok terrorystów, którzy w ogóle błędnie nazywani są terrorystami, to ludzie walczący o swoje, tylko w trochę bardziej brutalny sposób. My nie potrafimy, nie chcemy, ubierać się w garnitur i ładnie napisać wniosek do sądu o to, że mamy z czymś problem, a potem czekać dziesiątki lat i gówno z tego mieć. Właśnie dlatego teraz stoję tutaj, trzymając broń i jeżeli ktoś by wyszedł, to zabiłbym. Po co? Żeby móc mieć nadzieję, że ktoś dzięki mnie zawaha się nad następnym dodawaniem zakazów, które jeszcze bardziej zachęcają. Do czego? Do wolności.

05.11.2015 16:43
28
odpowiedz
Scooty91
1
Junior

To ma być 3000 znaków czy słów?

05.11.2015 17:19
Garret Rendellson
29
odpowiedz
Garret Rendellson
87
Legend

Dziwny ten konkurs, wydaje mi się, że zamiast naprawdę dobrych "opowiadań" szukacie ugrzecznionych historyjek rodem z gry komputerowej 16+ bo jak inaczej nazwać "żadnych nawiązań do narkotyków"? Rozumiem, że wymyślenie w biografi że dany przestępca siedział za przemyt narkotyków to już jest nawiązanie? I zakazywanie w regulaminie odniesień do alkoholu w momencie gdy na jednym ze zdjęć do opisania facet pije alkohol?

05.11.2015 17:43
30
odpowiedz
stoper99
1
Junior

Zdj. nr. 23 - Natasza Freeland (27) jest jedną z najmłodszych agentek FBI a zarazem jedną z najlepszych. Urodziła się w Polsce. W wieku 10 lat wraz z rodzicami przeprowadziła się do Kanady a następnie do Stanów. Z powodu ciągłych przeprowadzek nie miała za dużo przyjaciół a tych najbliższych daleko od siebie. W wieku 18 lat zapisała się do marynarki wojennej gdzie przeszła podstawowe szkolenie a następnie po kilku nie udanych próbach dostała się na kurs navy seals, był to dla niej wyczerpujący kurs lecz udało się jej go przejść i jako pierwsza kobieta dołączyła do zespołu seal team six. Odsłużyła w nim ciężkich 8 lat, brała udział w misjach m.in. zlikwidowania usamy iBin ladina, a także w Iraku i Afganistanie. W 2012 odeszła z seals i po rocznej przerwie spędzonej na podróżach dołączyła do zespołu szybkiego reagowania FBI na terenie Kalifornii. Służy tam do dziś i systematycznie bierze udział w misjach odbicia zakładników i rozbijania szajek terrorystycznych na terenie stanu. Nadal nie ma małżonka ani partnera, wyznaję zasadę ,,Partner to słabość którą mogą obnażyć moi wrogowie".

05.11.2015 18:01
31
odpowiedz
InfernalSlayer
3
Junior

Zdjęcie nr. 7: Sandra, lat 19, podczas jednej z misji jej chłopaka, która wymagała skupienia ciągle nawijała. Jako policjant i członek grupy nie mógł sobie pozwolić na żaden błąd, team deathmatch z kolegami przebiegał i tak wyjątkowo burzliwie, jeden z nich opuścił nawet grę grożąc, że usunie członków drużyny ze znajomych... Sandra ciągle miała jakieś pretensje, głownie o smród w pokoju i butelki po sokach, terroryzowała chłopaka bez wytchnienia. Sławek nie wytrzymał, postanowił przeprowadzić cichą akcję z zaskoczenia. Wyczekał na moment, gdy Sandra weźmie wdech i wtedy zaczął sam do niej nawijać jednocześnie wstając od konsoli. Sandra terrorystka nie mogła przewidzieć tego, co za chwilę się stanie. Sławek szybkim ruchem podniósł Sandrę i wyrzucił z pokoju zatrzaskując za nią drzwi. Sandra mogła już tylko krzyczeć, krzyczeć do woli, ale jej głosu Sławek usłyszeć już nie mógł, bo dźwięki tłumiła słodka muzyka wojny, wydobywająca się z słuchawek na jego uszach.

05.11.2015 18:30
👍
32
odpowiedz
Wulver
4
Junior

Zdjęcie (7)
Jody Grimm, oficjalnie specjalistka IT pracująca w przemyśle zbrojeniowym, nieoficjalnie jedna z najlepszych hakerów na świecie, została porwana i zmuszona do współpracy z niebezpieczną siatką terrorystyczną zwaną "Anarchy". Pod groźbą śmierci jej bliskich, opracowała oprogramowanie zdolne przechwytywać i kontrolować amerykańskie, międzykontynentalne drony bojowe. "Anarchy" planują zdalnie skonfrontować zwykłe drony z rosyjskimi myśliwcami w syryjskiej strefie powietrznej oraz zbombardować rosyjskie miasta przy użyciu dronów międzykontynentalnych, wywołując poważny konflikt pomiędzy supermocarstwami.

Zdjęcie (4)
Teraz, będąc w rękach zdesperowanego szaleńca, Jody musi walczyć o życie. John Smith, były oficer CIA, przywódca terrorystów, który po śmierci żony, która zginęła w omyłkowo zbombardowanym przez amerykańskiego drona szpitalu, planuje się zemścić i pokazać światu, że drony zagrażają każdemu i w każdym miejscu. Jody, walczy o życie grając na zwłokę, wiedząc bowiem, że gdy tylko Smith będzie pewien, że nie jest mu już potrzebna, przypłaci to życiem. Wykorzystując swoje zdolności, przekazała informacje o swojej lokalizacji i zagrożeniu do Departamentu Obrony USA. Sekretarz obrony, wiedząc, że nie ma czasu do stracenia, zdecydował się zorganizować i wysłać do akcji, specjalną jednostkę policji, wyspecjalizowaną w zwalczaniu terrorystów, w której skład wchodzą najlepsi z najlepszych.

Zdjęcie (26)
Sformowana z lokalnych elit, nietypowa jednostka SWAT, przygotowuje się do natarcia. Pod dowództwem specjalistki od odbijania zakładników, Christy Angel, będą musieli przedrzeć się przez budynek wypełniony bezlitosnymi terrorystami. Christy miała już doświadczenie ze wspomnianą jednostką, jednak po nieudanym usiłowaniu odbicia 7 letniej zakładniczki, córki amerykańskiego kongresmena, w której dziewczynka zginęła, porzuciła jednostkę na rzecz spokojnej pracy w FBI. Teraz jednak zagrożenie jest zbyt poważne, by wysyłać do tej roboty kogoś mniej doświadczonego, Christy będzie musiała zmierzyć się z demonami przeszłości i powstrzymać terrorystów ratując zakładniczkę.

Zdjęcie (32)
Oddział rozpoczął natarcie likwidując na swojej drodze terrorystów. Na polecenie Christy, niepostrzeżenie przedarli się do pomieszczenia z zasilaniem i udało im się odłączyć sieć, dzięki czemu terroryści nie będą mogli przejąć kontroli nad dronami,a co równocześnie uchroni Jody, gdyż terroryści będą musieli wyprowadzić ją żywą. Christy przewodząc bezpośrednio drugim oddziałem stanęła na drodze terrorystom wynieść Jody z budynku. Dwójka z policjantów obeszła ich odcinając im drogę, reszta w bezpośredniej konfrontacji, obaliła i obezwładniła terrorystów, niestety, wśród nich nie było Johna Smitha, przywódcy, który niepostrzeżenie się wymknął, oddział jednak wykonał zadanie.

Zdjęcie (35)
Zakładniczka została ocalona i bezpiecznie opuściła budynek, a dane zabezpieczono. Teraz rozpoczyna się pościg za niebezpiecznym zbiegiem...

(2950 znaków, jednak wliczając spację, nie wliczając nazw zdjęć, mam nadzieję, że się podobało, pozdrawiam )

05.11.2015 19:11
33
odpowiedz
Mirquell
2
Junior

Babcia... Zawsze dzwoni w najmniej oczekiwanej chwili. Nigdy nie wiem kiedy będzie coś ode mnie chciała. Muszę być jednak gotowy na każdą okazję. Tylko Ona mi została. Tylko Jej mogę zaufać; Rozmowa była krótka. Babcia chciała tylko upewnić się czy u mnie wszystko dobrze.
(14) Musiałem jednak szybko przepłukać i przepalić tę rozmowę. Nie mogłem darować sobie tego kłamstwa o telefonie: "Nie dzwoń teraz, bo oddaję komórkę. (21) Na serwisie powiedzieli, że to już prawie bomba Babciu".
Ona zawsze wszystko zrozumie. Ciągle powtarza: "Dobrze Noah. Wiesz co robisz. Pozdrów Janice."
Gdyby tylko wiedziała, że (13) Janice, moja, słodka "przykrywka", córeczka senatora McCain'a, miała za chwilę z hukiem znaleźć się w Temacie Dnia CNN, rozmowa zapewne trwałaby parę minut dłużej...
Po paru głębszych (16) byłem już gotowy. (17) Poszedłem do chłopaków. Z doświadczenia wiedziałem żeby zawsze sprawdzić czy wszystko przebiega zgodnie z planem.
Tyle wspólnych lat i udanych akcji, a ja wciąż biorę ich za żółtodziobów. Mimo tego doskonale wiedzą, że ze mną mogą być (9) spokojni.
Wiedzą też, że robię to przez te przeklętą (26) Caroline Owens. Agentkę "Singlet". Diabelnie dobrą, diabelnie piękną. Znała mnie na wylot.
Traktuję ludzi jak żółtodziobów, a sam się takim okazałem pięć lat temu. Caroline i ja. Błędy ścigają Cię przez całe życie. Ten błąd był jednak bezlitosny, ciągle trzymający palec na spuście.
Tylko ona mogłaby mi pokrzyżować plany. (30) Jej oddział zawsze depcze mi po piętach. Zakichana jednostka specjalna ... i teraz czułem, że muszę się spieszyć.
(5) Janice wyglądała na spokojną i pewną siebie. Przerażało mnie to. Na żadnej akcji nie bałem się tak jak teraz. Jej spojrzenie przeszyło mnie jak tysiąc noży. Czułem, że czas nieubłagalnie gra na moją niekorzyść. Wszystko mówiło mi, że coś tu nie pasuje. Coś się nie zgadza... Zaraz. (33) Gdzie jest Ahmad? Miał mi przynieść telefon Janice... A NIECH TO ! (2) Jak mogłem dać się tak podejść ? ... To już koniec ... Przynajmniej część planu się udała. (35) Janice, trafiła do wiadomości CNN, wraz z nagradzanym oddziałem Caroline Owens. Ja zaś ...
"NOAH STUBBORN! MASZ WIDZENIE!"
(8) Babcia... Zawsze wpada w odwiedziny w najbardziej odpowiednim momencie.

05.11.2015 23:11
Matysiak G
34
odpowiedz
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Oo próbka zainspirowanego galerią konkursową fan fiction od miłośnika Toma Clancy'ego (RIP). Miłego Czytania:

Typowy pokój przesłuchań. 1 lampa, stół, 2 krzesła, lustro na pół ściany. Siedzę tu nie wiadomo jak długo. Ciągle kicham. Jestem głodna, niewyspana i chce mi się sikać. Kto by pomyślał, że tak potraktują ofiarę porwania ?
W końcu drzwi otwierają się. Staje w nich potężny, trochę misiowaty facet w mundurze SWAT. Ten sam, który mnie wydostał (zdjęcia 34 i 35). Siada naprzeciwko.
-Karen Bigelow (6) - zaczyna nie zerkając do dossier, które przed sobą położył. - Dziennikarka New York Timesa. Pulitzer za serię artykułów o przekrętach w kongresie. W wieku 24 lat. Imponujące. Po 11.09 zmieniła Pani zainteresowania na terroryzm. Przypadek? - tania próba onieśmielenia mnie. Zbyt tania jak na człowieka jego formatu. Zresztą czy cokolwiek może onieśmielić posłańca apokalipsy?
- Wystarczy Karen, panie Simmons. Doskonale pan wie, że w WTC straciłam oboje rodziców. Zresztą połowa dziennikarzy została wtedy ekspertami od tematu. To zaszczyt być przesłuchiwaną przez dowódcę Tęczy 6 - pamięć odruchowo podsuwa odpowiednie fakty. Major Dave Simmons. Protegowany Domingo Chaveza, następcy i zięcia samego Johna Clarka. Zaczynał jako kapral w Afganistanie. Potem Irak, Syria; w 2016 odbijał tankowiec, który miał wysadzić Golden Gate. W 2018 ambasadę w Warszawie. Chodząca legenda. Uniform SWAT to przykrywka.
Świetnie. Doceni wagę tego, co mam do powiedzenia.
-Skąd o tym wiesz, Karen? - prawie udało mu się ukryć zaskoczenie. Ktoś w kontrwywiadzie straci robotę.
-Pan zna się na swojej pracy, a ja na swojej. Wasza skuteczność zwraca uwagę. A ja umiem wyszukiwać i kojarzyć informacje. Bez obaw. Wiem o czym nie pisać.
Westchnął ciężko.
-No dobrze, na razie to zostawmy. Opowiedz mi co się wydarzyło w tamtym magazynie.
-Porwali mnie z ulicy. Zamknęli, ale traktowali dobrze. Żadnego bicia, wyzwisk. Najwyraźniej chodziło o zwrócenie uwagi opinii publicznej. Ta bomba na filmie z żądaniami (12) to tylko atrapa. Znam zapach C4. - Simmons pokiwał głową z mieszaniną powątpiewania i podziwu.
-Zgadza się. Saperzy byli zdziwieni. Ja też.
-Avispon (16) planował zginąć.
-Szerszeń? Pierwsze słyszę.
-Proszę mnie nie obrażać majorze. Przecież wiecie, że Deep Water Horizon to jego robota. Ten człowiek poświęcił życie walce z koncernami niszczącymi środowisko. Trudno się dziwić, skoro połowa jego rodzinnej wioski wymarła gdy miał 13 lat. Od skażonej rtęcią wody z pobliskiej kopalni złota.
-Sporo wiesz. Przychodzi Ci do głowy jakiś powód, dla którego jeden z najskuteczniejszych, znanych terrorystów porywa amerykańską dziennikarkę tylko po to, żeby dać się zastrzelić? (32)
-Oczywiście. Myślę, że spodobały mu się moje artykuły. Mam przekazać wiadomość od niego. - zrobiło to na Simmonsie mniejsze wrażenie niż się spodziewałam. Ale to się zmieni, kiedy usłyszy jej treść.
-Jaką wiadomość?
-Cytuję: “Zachłanność człowieka musi się skończyć” (4). W kilku miejscach na każdym kontynencie wypuścił wirusa. Był przekonany, że działa. Ja mu wierzę. Do końca przyszłego roku tylko 1 kobieta na 1000 będzie płodna. Dał mi pendrive z danymi. Macie go. Jestem nosicielką. Pan zresztą też od czasu akcji. Z iloma osobami zdążył się pan spotkać majorze? A pana ludzie?

Simmons wybiegł z pokoju, jakby mógł zatrzymać koniec świata. Ludzi w jego fachu chyba uczą myśleć, że to potrafią...

05.11.2015 23:20
35
odpowiedz
lokers778
3
Junior

Akta sprawy nr 148/11a dotyczy porwania Alice Marsan (5). Jednostka S.G.M Drużyna prowadząca Death Angel (29) drużyna wspomagająca Gold Dogs (34). Grupie Terrorystycznej GOCS udało się porwać specjalistkę Ti (11). DA rozpoczęła odbicie, udało im się obezwładnić ich przywódce (32) Dimitra Perschenke (Rosjanin, były członek specnaz od 2 lat w Polsce, poszukiwany za handel bronią ). W tym czasie GD zakradło się i pojmało pozostałych członków grupy (2) Niejakiego Romana Wojowicza (7) (Polak, pochodzi z podkarpacia, lat 36 poszukiwany za kradzieże a także naciąganie kobiet, to prawdopodobnie dzięki jego urokowi udało się omamić ofiarę ) a także Marco Iwanowicza (9) (urodzony na Białorusi, poszukiwany na całym świecie za napady na bank, porwania, akcje terrorystyczne – prawdopodobnie nazwisko zmyślone, człowiek ten tak często zmienia Swoją twarz poprzez operacje plastyczne i dane osobowe że nawet my mamy problem z ustaleniem czy jest tym za kogo się podaje, pewne jest że ma twarz pokrytą bliznami i nosi na sobie legendarną białą maskę – pytanie czy udało nam się złapać orginał czy kolejnego fanatyka Iwanowicza). Przy zakładniku znaleziono bombę (12) na szczęście „Mała „ (26) (Agnieszka Szafrowicz – Polka, urodzona w Poznaniu, w wieku 16 lat wstąpiła do szkoły policyjnej, specjalistka od ładunków wybuchowych )błyskawicznie ją rozbroiła (21) W tym czasie skowronek (23) (Juliet Simmons Francuzka w Polsce od 4 lat, odbyła służbę w wosjku – obyta z bronią białą i ciężką – nie bez powodu Robert wylądował w szpitalu gdy nazwał ją delikatną. Jest naszym Rambo – główną siłą ognia. Trudny charakter rekompensuje swoim doświadczeniem i zdolnościami ) podczas przeszukania posesji znalazła arsenał z bronią (22) ump-5, granatniki, ak-74u to tylko niektóre z zarekwirowanego sprzętu. Jak to powiedział skowronek – przydałby nam się taki w jednostce. Jednostka GD wyprowadziła zakładniczkę (34) zapewniono jej opiekę psychologa i służb medycznych. Sprawa zostaje przekazana jednostce dochodzeniowej A.L NOIRE w celu ustalenia powiązań z innymi grupami terrorystycznymi. W każdym razie w naszej jednostce oficjalnie mogę uznać tą sprawę za zamkniętą

06.11.2015 11:27
36
odpowiedz
Livyatan
1
Junior

16) Samuel Raczkowski - obywatel RP mieszkający w Warszawie radykalny islamista czerpiący zyski z handlu bronią, fentanylem oraz kokainą o wysokiej czystości. Uzdolniony w dziedzinie chemii organicznej i nieorganicznej. Po radykalizacji swoich poglądów przyłączył się do międzynarodowej szajki terrorystycznej o nazwie "X Filar" która ma na celu wykonanie serii zamachów terrorystycznych w wschodniej i zachodniej europie a także w kurortach turystycznych nad morzem śródziemnym. Znajomość chemio oraz wysokie umiejętności w dziedzinie konstruowania niewykrywalnych materiałów wybuchowych sprawiły że szybko piął się po szczeblach terrorystycznej drabiny hierarchii. Jego ulubionym materiałem używanym w zamachach jest czerwony fosfor który nie wymaga użycia przewodów elektrycznych gdyż reakcje łańcuchową inicjuje zaledwie kontakt z powietrzem.

24) Sonia Bryjak - jedna z nielicznych kobiet służących w elitarnej jednostce "GROM", jest tam snajperem obsługującym karabin wyborowy SVD Dragunov, niezwykle skuteczną, niezawodną i śmiercionośną broń. W ciągu swojej 10 letniej służby zaliczyła 248 potwierdzonych "czystych zdjęć" celów poprzez bezpośredni, śmiertelny postrzał w głowę. Swoją pracę traktuje jako misje i powołanie, nie ma wyrzutów sumienia z powodu zabijania bezlitosnych morderców i terrorystów. Jako wybitny strzelec wyborowy jest niezastąpiona w precyzyjnej eliminacji celów. Jej ulubionym zajęciem jest postrzał w głowę w taki sposób by kości czaszki "eksplodowały" rozbryzgując mózg na ścianach i ulicach.

06.11.2015 11:33
37
odpowiedz
Livyatan
1
Junior

aa

06.11.2015 12:06
38
odpowiedz
martini13
1
Junior

Zdj nr.14) John, idealny policjant, mąż i ojciec - tak jest postrzegany przez ludzi, wielokrotnie wynagradzany i uważany za bohatera.
Uczestniczył w najgorszych akcjach, porwaniach i morderstwach jakie można sobie wyobrazić.
Jego codzienność to walka z przestępstwem która jest jego pasją, najlepszy w swoim fachu zawodowiec, którego zapragnęłaby
nie jedna jednostka na świecie.Takich jak on jest nieliczna grupa.John jednak skrywa tajemnice o której nie wiedzą nawet jego najbliżsi,
znika i nikt nie wie gdzie się znajduję.
Jak wiadomo jest to człowiek a każdy popełnia błędy.
Jeden błąd popełniony na Akcji przez Johna zaważył na jego psychice, która od tego czasu często znajduje się w rozsypce i
pomimo tego że jest twardy i odważny ma skryte lęki z którymi radzi sobie przesiadując samotnie w pokoju hotelowym.
Co tam porabia całymi dniami ? możemy się tylko domyślać.

06.11.2015 13:38
39
odpowiedz
Amelia Bjorn
6
GRY-Online.pl

Scooty91 - 3000 znaków :)
Garret Rendellson - Dziwny ten konkurs, wydaje mi się, że zamiast naprawdę dobrych "opowiadań" szukacie ugrzecznionych historyjek rodem z gry komputerowej 16+ bo jak inaczej nazwać "żadnych nawiązań do narkotyków"? Rozumiem, że wymyślenie w biografii że dany przestępca siedział za przemyt narkotyków to już jest nawiązanie? I zakazywanie w regulaminie odniesień do alkoholu w momencie gdy na jednym ze zdjęć do opisania facet pije alkohol? - jeżeli opiszesz w swojej historii, że dana postać została zatrzymana za przemyt narkotyków - jest ok. Jeżeli napiszesz natomiast, że persona A podała personie B biały proch rozsypany na ubabranym innymi substancjami kawałku lustra razem z karta kredytowa i zwiniętym w rulon banknotem stu dolarowym - będziemy mieć obiekcje ;) czujesz różnicę?
Podobnie w sytuacji z alkoholem - nie musisz pisać wcale, że nasz bohater-terrorysta przed akcja wypił pół litra Ballantines'a po czym wsiadł za kółko swojego terro-pojazdu i wyruszył w miasto szukając swej ofiary - można zamienić to na: 'Nie wytrzymał napięcia i duszkiem wlał w przełyk pełną szklankę brązowej, bliżej nieokreślonej cieczy' - czy coś w ten deseń, mam nadzieję, że załapałeś różnicę :) Pamiętaj proszę, że czytelnikami GOL'a są również znacznie młodsi gracze, staramy się być dyplomatyczni przy tego typu tytułach.

06.11.2015 15:22
40
odpowiedz
radekgleba18
1
Junior

4) Facet z lewej pyta: Opierała się Pani podczas gwałtu
6) ona mu na to: Tak, o płot.

06.11.2015 16:32
41
odpowiedz
han123aw
1
Junior

Duncan Rice Rice znów odniósł sukces, porwanie pięknej Nory planował od dawna (7). Jego skupienie, determinacja i szaleństwo sprawiają, że jest najmłodszym, a zarazem najbardziej poważanym gangsterem w Bostonie. Wszyscy plotkują, że jest faworyzowany przez Clarka The Mask- absolutne guru Wschodniego Wybrzeża (9), gdyż jego ojcem był sam stary Duncan GB. On jednak robi swoje i stale poszerza terytorium swojego działania. Dziewczyna jest więziona w barakach starego portu w zamkniętej części Bostonu. Niestrudzone partnerki z brygady antyterrorystycznej Evelynn McArmy (24), która w gangsterskim półświatku znana jest jako tarocistka MJ oraz zawsze asekurująca i odpowiedzialna Theresa Floy (26). Dziewczyny wraz z resztą brygady sektoru 8 właśnie zaczęli penetrować stare, ciemne baraki...

06.11.2015 20:04
42
odpowiedz
Pajojajo
11
Legionista

Oddział BlackFox (30) prowadzony przez Ritę (24) przez lata cieszył się niesłabnącą opinią jako najefektywniejsza drużyna szturmująca. Niestety do czasu, aż jeden z członków oddziału - Frank (1) postanowił przyjąć porozycję od Jarvisa "Kolanko" (podczas akcji lubił wyginać swoje kolano koło swoich ofiar) (2,3,4,7). Za 20% zysku z porwania, czyli szacując jakieś pół dużej bańki (500.000 złociszy). Kusząca oferta nieprawdaż? Frank bez zastanowienia przyjął propozycję. Jako swój znak rozpoznawczy pozostawił swoje gogle taktyczne (8). Jarvis - jak na gangstera ze wsi przystało, obmyślił plan przy Ballatinesie bez lodu i kradzionymi Marlboro (14). Nazajutrz bo udanym porwaniu panny Cleer (13) drużyna BlackFox została wezwana do odbicia zakładnika. Jarvis "Kolanko" przydzielił Franka jako swojego osobistego ochroniarza (20), wiedział, o co toczy się gra. Oddział taktycznie zaszedł wroga od tyłu (31) wybił większość terrorystów (32), łącznie z Jarvisem "Kolanko" (zgadnijcie, gdzie go najpierw postrzelono?). Rita oszczędziła Franka i osobiście go aresztowała (27). Frank został skazany na 20 lat więzienia o zaostrzonym rygorze. Rita źle się z tym czuła (23). Wkrótce po zakończonej akcji Rita zrezygnowała ze swojego stanowiska. Była kompletnie rozbita psychicznie. Frank jako dowódca terrorystów został skazany za dożywocie, już do końca swojego życia będzie patrzył na świat w kratkę, kulejąc przy tym niemiłosiernie.

07.11.2015 11:41
43
odpowiedz
Iwan7
25
Chorąży

Zdjęcie 29
Miejsce : wejście do kryjówki najemników w Laszkargah, Afganistan
Czas : 6:57
Grupa NAVY SEALs 10 dowodzona przez Emily Blomqvist, specjalizująca się w działaniach bezpośrednich i antyterroryzmie, absolwentkę Harvardu kierunku arabistyka, wkracza do kryjówki najemników. Mimo młodego wieku(28 lat) Emily z wyróżnieniem ukończyła nabór do jednostki, swoją grupą dowodzi od przeszło roku. W historii udziału w NAVY SEALs ma m.in. udział w operacji Neptune Spear (zabicie Osamy Bin Ladena). W jej zespole znajduje się także Alejandra Ortega. Specjalizująca się w rekonesansie, meksykanka, która od 17 roku życia pięła się po szczeblach meksykańskiego Narodowego Centrum Dochodzeń i Bezpieczeństwa (CISEN). Brała udział w wielu operacjach mających na celu kartele narkotykowe, a największy sukces odniosła mając duży udział w likwidacji Juarez Cartel. Po tym postanowiła wspomóc amerykański rząd w walce z terroryzmem i dostała się do NAVY SEALs. Trzecim członkiem zespołu jest Olgierd Broduchin. Specjalista ds. ładunków wybuchowych. Ukończył elitarną szkołę SPECNAZ. Od 15 lat w NAVY SEALs. W 2005 roku jako oficer prowadzący odniósł życiową porażkę w operacji Red Wings w Afganistanie. Jako jedyny przetrwał. Z bliska obserwował śmierć wiele razy.
Zdjęcie 4
Miejsce : kryjówka najemników w Laszkargah, Afganistan
Czas : 6:58
Grupa najemników wynajętych przez organizację terrorystyczną nazywaną Anthrax. Znana jest tożsamość jednego. Mężczyzna w okularach to eks-członek NAVY SEALs, Andraż Brecko. Relegowany z jednostki specjalnej za niesubordynację podczas operacji inwazji na Panamę, krypt. Just Cause. W wyniku jego działań życie straciło dwóch żołnierzy. Przez 5 lat śladu o nim nie było aż rok temu dotarł do niego Anthrax. Kobieta pośrodku to Alice Valbanda. Córka prof. Clint'a, szefa amerykańskiego laboratorium biologicznego, w którym to znajdują się próbki wirusów, w tym interesujące organizację laski wąglika. Porwana miałaby posłużyć jako karta przetargowa dla profesora, który musiałby wykraść śmiertelnego wirusa i przekazać w ręce organizacji w zamian za życie córki.
Zdjęcia 31 i 32
Miejsce : kryjówka najemników w Laszkargah, Afganistan
Czas : 6:58
Grupa NAVY SEALs zachodzi od tyłu i eliminuje stojącego na czatach najemnika.
Zdjęcie 9
Miejsce : kryjówka najemników w Laszkargah, Afganistan
Czas : 6:59
Osiłek z nożem jest szybko obezwładniany przez Broduchina. Grupa żołnierzy szybko zbliża się do celu.
Zdjęcia 2 i 23
Miejsce : kryjówka najemników w Laszkargah, Afganistan
Czas : 7:00
Zajście od tyłu niczego nie spodziewających się najemników. Wywodzi się regularna strzelanina, w której duży opór stawia Brecko. Przygwożdżona zostaje Ortega. Jednak świetnie przygotowany i pracujący zespołowo żołnierze NAVY SEALs szybko eliminują 2 cele, Blomqvist ściąga na siebie uwagę, a Broduchin eliminuje dwóch przeciwników strzałami w głowy. Brecko natomiast udaje się obezwładnić, oflankowując jego pozycję.
Zdjęcia 12 i 21
Miejsce : kryjówka najemników w Laszkargah, Afganistan
Czas : 7:07
Okazuje się, że Alice jest obłożona ładunkami wybuchowymi. Na szczęście ich technologia nie jest najnowocześniejsza, ani wykonanie najlepsze, więc Broduchin bez większych problemów po kilku minutach dezaktywuje je.
Zdjęcie 34
Miejsce : wyjście z kryjówki najemników w Laszkargah, Afganistan
Oddział żołnierzy wyprowadza porwaną i udaje się do miejsca odbioru.

07.11.2015 11:46
44
odpowiedz
petermus
1
Junior

Cisza. Tylko szum krwi w uszach zagłuszał, mogłoby się zdawać sielankowy krajobraz i atmosferę chwili (29). Ból głowy, spowodowany nawracającymi wspomnieniami jednego z najlepszych agentów FBI, Thomasa Hopkinsa, nie dekoncentrują go, gdyż wie, że od powodzenia tej misji zależy życie niewinnej osoby. Ciągle powracająca przeszłość, to cena jaką musi zapłacić za błędy popełnione, zdawałoby się w innym życiu. Alkoholizm, narkotyki, życie w ruinie (14). Tylko jedna osoba, Miranda, uwierzyła w niego i pomogła mu, by stanął na nogi i przewartościował swoje dotychczasowe życie. Dzisiaj, po wieloletniej służbie w wojsku i niezliczonych misjach ratunkowych w jakich brał udział, staje przed najtrudniejszą ze wszystkich. Miranda. Niewinna osoba, jego anioł stróż, jest zakładniczką(10). Nie może pozwolić, aby coś się jej stało. Nie wybaczyłby sobie tego do końca swojego życia. Wciąż ma w pamięci wspólne wyjazdy, wakacje, czy również plany jakie mieli. Niestety, mimo jego usilnych prób, Miranda postawiła na tego, którego nie powinna. Paul, a raczej Jakob, jak się naprawdę nazywał, okazał się terrorystą działającym na zlecenie jednej z największych i najgroźniejszych agencji terrorystycznych na świecie. Miranda w jego rękach była tylko zabawką, którą posłużył się by dojść do własnego celu, celu który jednocześnie był celem jego, jak zwyczaj mawiać, bractwa. To dzięki nim znalazł swój cel w życiu, zapragnął znowu coś znaczyć. Jako członek szajki przestępczej szybko piął się w górę, nie zważając na nic, ani na nikogo. Miał prosty cel i do niego dążył. Celem tym było stanięcie na czele „bractwa”. By tak się stało brakowało mu tylko jednego, akcji zakrojonej na szeroką skalę. Wtedy pojawiła się Miranda, a sam zaczął rozmyślać nad idealnym planem. Szturm (1). Jedyny rozsądny plan, jaki pojawił się w głowie Thomasa. Efekt zaskoczenia i szybkość, to jedyna przewaga, na którą go stać. Wraz ze swoją ekipą robią wszystko by odbić Mirandę. Początkowa faza wygląda obiecująco (32). Wszystko idzie zgodnie z planem do momentu dotarcia do Mirandy. Mały pakunek leżący na jej nogach wszystko mówi Thomasowi (12). Bomba. Na liczniku widnieje 1:00. Została ostatnia minuta. Trzeba działać. Nie ma czasu na zbędne myślenie, ani oczekiwanie na saperów. Thomas, wciąż mając w głowie wspomnienia, wyciąga podręczny scyzoryk, z którym nie rozstaje się od momentu, gdy jego ojciec mu go podarował, a niewiele czasu później zmarł, i przecina czerwony kabel. Cisza. Nic się nie stało. Radość w oczach Mirandy i Thomasa mówi wszystko. Nie wypowiadają żadnych słów, tylko jedna, długotrwała cisza. Oboje są jej wdzięczni. Thomas rozcina lina, którymi obwiązane są dłonie Mirandy i razem z nią wraz ze swoimi członkami załogi(34) opuszczają kryjówkę „bractwa”.

07.11.2015 14:30
45
odpowiedz
OKofowksa
2
Junior

[14] Bradley Stone ; lat 38 , były marine i weteran wojny w Iraku , cierpiący na syndrom stresu pourazowego .Prokuratura postawiła mu zarzuty zabujstwa 1 stopnia 53-letniego Thomasa Berga który zostaje dźgnięty 40-krotnie nożem i składania fałszywych zeznań ,prokurtura domaga się kary śmierci dla Bradley'a , informuje Prokurator [13] Jessica Terrner (31 lat) Żona i matka 2 dzieci , w swojej karierze wysłała za kratki wielu groźnych przestępców . Bradley gdy już wie że ma go spotkać kara śmierci postanawia porwać i zażądać 20mln $ za Jessice , wraz ze 3 wspólnikami (17) Aaron Ramirez ( Konstruujący bombę ) były marine współpracował z Bradleyem podczas wojny w Iraku , specjalizujący się w ładunkach wybuchowych . [8] Miroslav Perusko ; (41 lat)twierdzi, że stworzył "MORPHEUSA'' , jedenego z najgroźniejszych wirusów komputerowych ,przekazał to swym współpracownikom w rozmowie prowadzonej na internetowym czacie, przechwyconej przez amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI). FBI wydała za Miroslavem list gończy i uważa go za jednego z najgroźniejszych światowych cyberprzestępców .[9] Adam Perusko (43 lat ) Brat Miroslava , Dowódca organizacji Terrorystycznej Black Horse (BH) specjalizującej się w porwaniach doradców rządu licznych państw , tym razem postanowił pomóc Bradleyowi który miał podzielić okup po 5mln $ dla każdego. Terroryści porywają Jessice i zaszywają się w leśnym domku myśliwskim , Miroslav [2] dostaję polecenia aby skontaktować się z policją i omówić szczegóły dostarczenia okupu. FBI udało się namierzyć Miroslava poprzez jego komputer, Szef Departamentu (NYPD) William J. Clinton wysyła na miejsce 3 osobową grupę (SLO) Wyżsi Oficerowie Dowodzący , są tą [24] Lara Brighet ; (26-lat) zwykła dziewczyna o niebywałej urodzie mająca na koncie liczne i udane operacje taktyczne , posiadająca także liczne odznaczenia za zasługi dla USA wręczone przez samego prezydenta USA Dolana McQulina , [25] Angelina Dafou (29 lat ) „USA wymaga żołnierzy śmiałych i zdecydowanych, a przy tym karnych i wytrwałych'' Takie jest jej życiowe motto , żona policjanta i matka 2 dzieci , rodzice zgineli w zamachu bombowym gdy miała 12 lat , [1] Marco 'BIGMAC' Willan (35 lat ) Mąż i ojciec 4 dzieci , 'BIGMAC' nazwany tak przez rówieśników w szkole średniej , były rugbysta zatrzymywał przeciwników swoją potężną masą 115 kg w wieku 19 lat postanowił pójść do szkoły policyjnej w której mimo swojej wadze osiągnął niewiarygodne wyniki.
Grupa dociera do celu ,[29] zachodzą na tyły wroga otwierają drzwi gdy nagle zauważa ich Adam zmuszeni są otworzyć ogień , teraz gdy już wiadomo że są w środku muszą działać szybko [2] Grupa już jest na plecach wroga , teraz wystarczy szybko ich obezwładnić , a pani prokurator [34] może pewna siebie wrócić do domu po czym postawić dodatkowe zarzuty przejętych przez ( NYPD)terrorystów .

07.11.2015 18:08
46
odpowiedz
Borsukk
1
Junior

Jo je Gerard.(14) Możecie godać na mie Gerard abo Szczałowy. Jo urodził sie 12 stycznia 80' roku na Ślunsku w

familiji hajerów. Hanys, od 15 lot wirny pracownik KWK Brzeszcze-Silesia. Najlepszy szczałowy jakiego znam.
To je moja historia.

20 grudnia 02'
Koniec szychta. Wracam z chopokami z gruby. Wszystkich bolą gyry łod pracy i rzić łod siedzenia w pracy. Ni mam

pojęcia ila plynckiyrzów mam na pazurach łod roboty i nawet nie chca liczyć. Żegnam się z chopokami i ida do domu.
- Wilijo się zbliżo to trza do masorza po miynso, ni? - myślę w myślach.
No to ja poszedł, kupił, a potem tylko maścił do familoka bo przecież fajer się zbliżo to ino w domu siedzieć. Ja

coś czuł, że to nie będzie zwykły dzionek bo Pyjter, masorz, niy nabijał miyncha wodom, a jo jak wchodził do dom to

tak się prasknął w sadzok, że pierucha. Z tym bolącym pieruństwem wparzyłem do familoka, usiadłem na sofie, zdjąłem

handszuły, wziąłem cygareta i nalałem do glaski jakiegoś bronotnego pieroństwa.(14) Po zapachu tak trocha woda

utleniono, ale jo już dokładnie niy sprawdzoł. Narozki dzwoni telefon, a w nim odzywa sie Sztanik (9). Festelny,

zmierzły chop. Tyż hanys. Pazury miał jak pecyny, a dupnięcie miał jak rozpędzona bana. Jak już się fechtnął to ino

pitać bo ja jako szczałowy takiego szczała niy mioł. Trocha był niyrychtig bo na grubie 35 stopni, a on ciągle

ubrany w plała i w tako bioło maska, ale my z chopokami go lubili.
- Gerard, niy uwierzysz!
- Niy no dowej, jak już napocząłeś to dowej.
- Gorole z FBI znowu chcą zasztopować wydobycie.
- Niy dobrze - pomyślałem w myślach.
FBI - Fest Boroki i Ipty.(30) Oddziały szpecjalne z Sosnowca. Nazywajom nas terrorystami, ale my swoje wiemy no

niy? Te farony od lat starajom się schacharzyć naszom ukochanom grubę. Szefem je najwinkszy borok jakiego znom.

Andżej.(1) Ten to je dopiero pieron. Od czydziestu lat stara się zaczymać wydobycie. Czamu to robi spytacie. No bo

jest ciulem. Nic wincyj nie dało nam się o nim ustalić poza tym, że jest tym ciulem.
- Sztanik, dzwoń po Zeflika. Trza ich powszczymać!
Zeflik(31) też niezły pieron. Niby ino chuderlok, łeboń i lebioda a jak przychodziło co do czego, taki buks z niego

wychodził, że farona kandego. Ma pancerna gyra bo kiedyś na grubie stanął za blisko rozdrabniarki i trocha mu ta

noga poharatało, a konkretnie urwoło. Gibki z niego hanys był, ale też trocha niyrychtig bo tak jak Sztanik w

jakimś pieruństwie na gowie lotał mimo, że na zewnącz można jaja dymfować. Wyruszyli my. Na szczęscie byli my

pierwsi. Co by ich powszczymać był ino jeden sposób. Trza byo podłożyć JEB, Jerońską-Elektro-Bombę.(18) Miała ta

bomba gichnąć i uwalić wszystkich goroli w promieniu "w pierona" nie chacharząc hanysów. Porwali my jeszcze jakąś

frelkę(10), ale niy do końca wiem po co i jak. Niy ma też za bardzo co o niej pedzieć bo wiemy tylko, że nazywa się

Niezabijajciemnie!, ma Pomocy! lat, a zajmuję się Ratunku! Także niewiele, no niy? 5 minut po podłożeniu bomby

napoczęło się. Fest Boroki i Ipty wpadły do szybu i zaczęły szczelać do wszystkiego co mówiło po Ślunsku. Zeflik

nawiązał pierwszy kontakt.(32) Drapko padł na zol co by podnieść pancerna gyra i użyć jej jako osłona. Niy na wiele

się to zdało bo chwilę potem umarł ze śmiechu uświadamiając se co przed chwila zrobił.(33) Boroki ciepali

handgranatami na lewo i prawo. Gdyby jeszcze te granaty odbezpieczali to bym tera tak sobie nie godeł. Rozpoczęli

my klyty bo trza się było z borokami rozmówić. (34)Stanęło na tym, że my nie schacharzymy ich bombą i oddamy im

frela, a oni odejdą z gruby i już nigdy niy bedom próbowali zaczymać wydobycia.

07.11.2015 18:37
47
odpowiedz
Kazminski888
1
Junior

Zdjęcie 14. Ryszard G. a.k.a "Cyngiel" wiek nieznany. Alkoholi, hazardzista, bawidamek. Człowiek, dla którego na każde pytanie odpowiedzią jest przemoc. Diabelnie skuteczny, niektórzy mówią że za skuteczny. Krążą pogłoski jako Ryszard miał w więzieniu we Wronkach zawrzeć pakt z diabłem, na co miałyby wskazywać 2 czerwone znamiona na łopatkach. Najemnik jakich wielu, cena jakich mało. Szorstki, małomówny, konkretny. Te 3 słowa najlepiej go określają. Jedyna rzecz na której mu zależy to jego pies, labrador "Rollo". Podobno próbował w Meksyku wziąć z nim ślub, ale nieoczekiwany zwrot akcji pokrzyżował mu plany. Wsławił się zadaniem w którym miał jedynie za pomocą noża do masła i linijki, wyeliminować wszystkie osoby, które przebywały na terenie pałacu sułtana Razz Adbrego.

07.11.2015 19:58
48
odpowiedz
Deathstroke the Terminator
1
Junior

Zdjęcia 1, 3, 24, 33, 34.
Godzina 5:00 opuszczony tartak w Luizjanie. 24 godziny od uprowadzenia Joanny Max, córki amerykańskiego konsula przebywającego w Kolumbii. John’a Max’a – amerykańskiego konsula, który doprowadził do skazania kolumbijskiego terrorysty Miguela Marquez’a oraz wydał list gończy za jego młodszym bratem Alvaro Marquez’em.
Weszli bocznym wejściem od strony lasu czyszcząc wszystko po cichu, 2 osobowa grupa, z Doug’em na czele, drzwiami. Po chichu, krok za krokiem, posuwali się w kierunku pokoi na pierwszym piętrze. W rękach trzymali naładowaną broń gotową do oddania strzału. Wchodząc po schodach, Sonia wstrzymała oddech. Kiedy robiłam to ostatni raz? -Pomyślała, wiedziała, że może być spokojna. Pracuje z najlepszym gliną jaki był w ich oddziale i jakiego mogli jej przydzielić. Mocniej ścisnęła pistolet. Doug „Niedźwiedź” Cooper były ex komandos. Był znakomitym żołnierzem w praktycznie każdej dziedzinie, to znaczy świetnie strzelał, był najlepszy w operacjach nocnych, miny czy rany nie były mu obce. 15 lat temu porzucił żołnierski fach, po odkryciu afery z narkotykami w którą był wciągnięty znajomy porucznik i 4 szeregowych z jego koszar, a jego kolega przypłacił to odkrycie śmiercią. Podczas składania rezygnacji, obiecał sobie, że lepiej będzie służyć ojczyźnie i zwalczać tych co niszczą jego kraj od środka i zatruwają ludzi. Z korytarza przeszli pod schody prowadzące na górę. Szybko ruszyli na górę. Na poddaszu zastali związaną zakładniczkę ze stojącym tyłem bandytą. Stał i wpatrywał się w związaną Joannę w ręce miał z pewnością naładowany pistolet. Widok antyterrorystów całkowicie go zaskoczył, ale nie wpadł w panikę. Uśmiechnął się, gdy nagle usłyszał -„Na ziemię!”. Nie zdążył wykonać żadnego ruchu. Silny kopniak w mostek wytrącił bandytę z równowagi. Pistolet napastnika zrobił korkociąg w powietrzu i wylądował daleko od powalonego ciała porywacza. Niedźwiedź przycisnął porywacza butem do podłogi. Kogo my tu mamy, to przecież sam Alvaro Marquez. Jesteś zatrzymany za porwanie Joanny Max, handel narkotykami oraz zabójstwo Michael’a Pino, zlecenie zabójstwa Cornelii Cordoba i jej małoletnich synów oraz liczne szantaże – powiedział Niedźwiedź, celując w twarz Alvaro. – Cokolwiek powiesz, może być użyte przeciwko tobie. Alvaro dzikim spojrzeniem obrzucił policjantkę za rosłym mężczyzną. -Znam Cię- powiedział. No proszę nie myślałem, że przyślą taką gwiazdę jak Sonia Woltz. Sonia przez ostatnie dni wszędzie widziała swoją twarz. To ona była osobą na którą spadła odpowiedzialność za porwanie córki konsula. 38 letnia pani komisarz nie wyglądała na swój wiek, ukończyła szkołę policyjną z wyróżnieniem, szybko awansowała po stopniach kariery policyjnej, często nie zyskując przy tym uznania w oczach kolegów, dlatego może za plecami często słyszała na swój temat słowo suka. Alvaro spojrzał jeszcze raz na związaną dziewczynę po czym wybuchł przenikającym i głośnym śmiechem, krzycząc – nie powstrzymacie mnie…
- Zabierzcie go stąd, to wariat – powiedziała, a Ty bądź spokojna, już ci nic nie grozi podeszła i zaczęła uwalniać ofiarę.
Zanim antyterroryści wyszli na świeże powietrze reszta oddziałów zneutralizowała i zabezpieczyła cały teren. Cooper wychodząc z budynku powiedział do Woltz - obie świetnie się, dziś spisałyście - po czym puścił jej oko.

07.11.2015 22:09
Venom$nakeBite
49
odpowiedz
Venom$nakeBite
4
Junior

Zdj 2; Thomas "Razor" Richter, lider samozwańczej grupy Ex-T, były żołnierz Niemieckich służb specjalnych, obecnie jest najemnikiem bez sumienia. Został on zdradzony przez swój kraj na ostatniej misji wywiadowczej, gdzie "sprzedano" go organizacji terrorystycznej w zamian za wydanie Josifa "Drago" Dragovicha nieuchwytnego terrorystę speca informatycznego. Transakcja jednak się nie udała, gdyż Razor został ostrzeżony przez swojego informatora Peretza, Izraelczyka, handlarza ładunkami wybuchowymi. Richterowi udało się zwerbować Drago i Peretza by działać na własną rękę. Razem wykonali wiele brutalnych zadań pozostawiając po sobie stosy trupów.
Obecnie porwali Ninę córkę Ambasadora Niemieckiego w Moskwie. Grożąc iż wysadzą ukochaną córeczkę na placu czerwonym przy pomocy 10kg C4, zażądali okupu w wysokości 10 milionów euro. Jednak była to zasadzka ustawiona przez Romana Polkowskiego byłego przyjaciela Richtera, Polaka Policjanta z którym służył przez lata w specjalnym oddziale. Polkowski działał na własną rękę, gdyż bał się on wycieku informacji. Znał on dobrze metody działania Thomasa R. i wiedział że ma on wielu sojuszników w szeregach Policyjnych. Pomogły mu jedynie partnerki broni Irina i Sasha z którymi wymyślił plan schwytania Ex-T. Było to ryzykowne i nawet sama porwana i jej Tatuś nie wiedzieli o planie. Polkowski wypuszczał do sieci fałszywe informacje o Ambasadorze, podszywał się on również jako zleceniodawca porwania, aż w końcu udało się nawiązać kontakt z Drago. Roman wiedział iż musi być bardzo ostrożny i wiarygodny dlatego był surowy w wypowiedziach i bardzo wymagający czym przyciągnął uwagę Richtera. Przez kilka miesięcy śledzili oni Ninę licząc na łyknięcie haczyka.
Najtrudniejszym momentem było pozwolenie najemnikom na porwanie, gdzie życie straciło dwóch ochroniarzy córki Ambasadora.
Moment szybkiej reakcji z zaskoczenia totalnie wybił grupę Ex-T. Zmęczony Roman i wyczerpane towarzyszki musieli zebrać w sobie wszystkie siły i wyostrzyć wszystkie zmysły do tej akcji. Niestety grupa Razora przez lata powiększyła grono członków i przeważali liczebnie tajniaków.
Wymiana ognia nastąpiła zaraz po ataku na tajną kryjówkę najemników. Ciężki ogień nie powstrzymał Polkowskiego i jego ekipę pięknych lecz zabójczych dam. Nie obyło się bez trupów. Chwila grozy podczas gdy Peretz chciał się wysadzić gdy został ranny zapadnie im w pamięci do końca życia. Udało się odbić Ninę, schwytać Drago i Peretza choć rannego, lider Richter aka Razor zginął podczas wymiany ognia a reszta grupy Ex-T została zniszczona.
Roman Polkowski i jego dwie towarzyszki zostali odznaczeni za brawurową akcję.

08.11.2015 11:00
50
odpowiedz
lucasroger
1
Junior

(Zdj. 6) Alice Wiggins (26 l.). Rozpuszczona córka prezydenta USA Trevora Wiggins'a (47 l.), który przed zbliżającymi się wyborami, chcąc zapewnić sobie drugą kadencję z rzędu, postanawia upozorować porwanie własnej córki. Liczy na to ,że ta historia budząc współczucie wśród amerykanów, kożystnie wpłynie na wynik wyborów. Córka bez wahania zgadza się na pomysł ojca, gdyż chcę wciąż żyć w luksusie i nie kalać swych rąk pracą.
(Zdj. 16) Prezydent Wiggins postanawia, iż całą akcją będzie dowodził kapitan Chandler Galloway (39 l.). Zasłużony żołnierz amerykańskiej armii, przez ostatnie 6 lat stacjonujący w Afganistanie. Syn weterana wojny w Wietnamie Aarona Galloway'a, który mażył, aby jego syn został patriotą i walczył za ojczyznę. Pod presją ojca Chandler ukończył szkołę wojskową, został wysłany do Afganistanu, a po powrocie miał pracować w Biurze Ochrony Rządu. Za wykonanie misji porwania córki prezydenta ma zostać przyszłym szefem ochrony prezydenta Wiggins'a.
Galloway ma skompletować zespół, który wykona akcję.
(Zdj. 8) Elliot Burke (39 l.). Specjalista od materiałów wybuchowych. Dobry przyjaciel Galloway'a z Afganistanu, któremu od dziecka wpajano patriotyzm. Rok temu został ranny w klatkę piersiową i obecnie podlega rechabilitacji, czeka na powrót do służby. Za udział w akcji ma dostać wysokie stanowisko w BOR.
(Zdj. 9) Archie Lenox (44 l.). Socjopata, pracujący w na bliskim wschodzie jako "specjalista od tortur". Jego rodzice zostali zamordowani w ataku a World Trade Center, chcąc ich pomścić zaciągną się do wojska, aby zabić jak najwięcej ludzi na bliskim wschodzie. Zna Galloway'a i Burke'a z kilku misji. Jednak porwanie Alice Wiggins jest wielką okazją na wzbogacenie się. Archie chcę zdradzić cały plan za 10 milionów dolarów największemu rywalowi dotychczasowego prezydenta.
(Zdj. 14) Clint Westbrook (39 l.). Główny kandydat do obięcia posady prezydenta. Przez krótki czas haker wojskowy, jednak zrezygnował ze służby na rzecz polityki. Prowadzący we wszystkich dotychczasowych sądażach dzięki obietnicy wycofania wojsk z obcych krajów ma prawie pewną wygraną, lecz po porwaniu córki Wigginsa jego notowania słabną, a rośnie poparcie da dotychczasowego prezydenta zgodnie z jego planem.
(Zdj. 10 i 21) Archie Lenox przedstawia swoje żądania Westbrook'owi, który się zgadza pod warunkiem ,że wszyscy uczestnicy akcji przed kamerą przyznają się do udziału w sfingowanym porwaniu
Lenox zmusza ich do przyznania się grożąc im materiałami wybychowymi. Jednak prezydent Wiggins dowiaduje się o wszystkim i natychmiastowo wysyła na miejsce pobytu córki Alice, oddział specjalny na czele z komisarzem Anthony Brooks'em.
(Zdj. 34) Anthony Brooks (51 l.). Doświadczony policjant z Indianapolis, po 16 latach w policji przeniesiono go do jednostki S.W.A.T. Po 4 latach s służbach specjalnych został awansowany na jednego z głównych dowodzących. Cieszy się ogromnym zaufaniem prezydenta i to on ma odbić jego córkę z żeńskim oddziałem S.W.A.T. Brooks dostał rozkaz, aby wszyscy zostali zlikwidowani ponieważ nikt nie może wiedzieć o upozorowaniu porwania, ma też zniszczyć nagranie z przyznaniem się Alice i jego żołnierzy.
(Zdj. 35) Akcja odbicia powiodła się wszyscy zostali zlikwidowani i pochowano ich jako terrorystów. Nie udało się jednak odnaleźć nagrania wideo. Clint Westbrook wyjawił okoliczności uprowadzenia, lecz nikt mu nie uwierzył w związku z czym jego notowania spadły i prezydent Wiggins świętował zwycięstwo i drugą kadencję. Nagranie wyciekło jednak do mediów miesiąc po wyborach co wywołało kolejną aferę na najwyższych szczeblach władzy.

08.11.2015 12:18
51
odpowiedz
nanaki
2
Junior

(18) Syria od dawien dawna była niby maszyną do mielenia mięsa – wszyscy słabi, niedoświadczeni agenci ginęli tam bezpowrotnie. Jedni tracili życie podczas przesłuchań, niektórych mordowano dla pokazówki, gdy jeszcze inni zdradzali swoich rodaków i byli poddawani dotkliwej indoktrynacji. Z czasem, z ramienia terrorystycznej organizacji, pluli na własny kraj i pochodzenie. Alexander Nawrow, żołnierz NS, oficjalnie uznany za zaginionego w akcji, wrócił do Stanów. Jako Adam Labret, razem z grupą zwerbowanych przez siebie ludzi, szykował zamach bombowy w Detroid. Miasto - niegdyś ikona industrializacji - po wielu latach ponownie przeżywało swoisty renesans. Spółka FutureTEC obrała bowiem stare nieużytki na miejsce powstania swoich ośrodków i fabryk. Na terenie jednego z nich grupa Nawrowa przygotowywała się do zamachu. Nie wiedzieli, że ich śladem podąża głodna sukcesu Jen Foster.
(31) – Alexander do Irina - nawołuje krótkofalówka. Mężczyzna stojący na posterunku odbiera i odpowiada – Irin do Aleksandra. Odbiór? – Jak na stanowisku? – Spokojnie – Doskonale, bez odbioru – Zrozumiałem.
(33) Na ten moment czekała przyczajona grupa uderzeniowa. Aidan doskakuje i jednym uderzeniem posyła terrorystę na ziemię. Powalony odruchowo szuka karabinu, ale cios kolbą pozbawia go przytomności. Obracają go na brzuch, pętają ręce i nogi. Moment później odciągają go w ciemność, gdzie czekać będzie na zakończenie misji.
(23) Jen poprowadziła oddział na poddasze. Czekali na instrukcje od przebywającego na zewnątrz snajpera. Dziewczyna szturmem dorobiła się awansu i własnego zespołu. Grupa uderzeniowa „Wataha” należała do światowej czołówki. Wszystko zaczęło się od jej ojca, weterana wojny w Zatoce Perskiej i jej dwóch braci, którzy mieli przejąć spuściznę po ojcu. Zainteresowanie rodzica synami obudziło w niej pragnienie bycia lepszą. Porzuciwszy zupełnie dziewczęce zabawy, skupiała się na podchodach, wypadach harcerskich czy w końcu misjach survivalowych. Z wyróżnieniem dostała się do Akademii Policyjnej i następnie z rozmachem wbiła się do jednostek AT. Wykazując się nieprzeciętnym wyczuciem i umiejętnością radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych, otrzymała stopień i możliwość wykazania się.
(30) Snajper skierował wiązkę lasera na poddasze. Wykonując umówiony sygnał dał do zrozumienia, że cel przemieścił się do pomieszczeń obok. Ruszyli do akcji.
(28) Nie wiedzieli co ich uderzyło. Nagły huk granatu zagłuszył wszystko. Przenikliwy pisk doprowadzał do bólu. Szarpnięcie i uderzenie o zakurzone deski podłogi. Głos w oddali i lufa karabinu nad głową. Alexander nie rozumiał tego co się stało. Nikt nie powinien wiedzieć o jego działaniach, chyba, że został zdradzony. Przetoczył się na bok, sięgnął po broń, wymierzył, kopnięcie wyrwało pistolet z jego dłoni. Następny cios rzucił nim w ciemność.
- Wataha 1 do bazy… - Wataha tu baza. Jaki jest wasz status? – Misja zakończona. Ładunek przechwycony. – Doskonale. Wracajcie do domu – Przyjęłam, bez odbioru.

08.11.2015 12:27
52
odpowiedz
Exxodus
13
Legionista

Zdjęcie 11: Natalie Jones, jedna z wyżej postawionych agentek FBI. Za punkt honoru wzięła sobie walkę z terroryzmem, cztery lata temu "Szef" zlecił jej zajęcie się sprawą grupy terrorystycznej "Prodigy". Natalie nie wiedziała co to za jedni, jednak już wkrótce miało okazać się, że to właśnie oni zabili jej całą rodzinę. Porwali ją z pilnie strzeżonego parkingu przeznaczonego specjalnie dla tych, którzy mieli wrogów. Świadczyło to, że ma do czynienia z profesjonalistami. Miała w planach randkę, a siedziała w obskurnym pokoju z pistoletem przyłożonym do twarzy i jakimś rodzajem "ajdika" na kolanach, zwykły dzień w biurze... Zdjęcie 8: Rozpoznała jednego z terrorystów, Jack "Hyde" Martin w wieku 8 lat stracił swoich rodziców, na jego oczach zostali zaszlachtowani nożem rzeźnickim. Od tamtego momentu Jack powoli popadał w szaleństwo, jego przydomek "Hyde" podkreślał jego niestabilność umysłową. Mimo jego marnej postury każdy kto go znał wolał trzymać się od niego z daleka, nigdy nie było pewności czy rozmawia się Jackiem czy Hydem, a konwersacje z tym drugim nie należały do przyjemnych. Zdjęcie 9: Drugiego rozpoznała po charakterystycznym tatuażu na prawym ramieniu. George "Ka" Wilson, weteran 4 tur w Iraku, saper, do domu wrócił szczęśliwy. Nikt nie wiedział dlaczego obrał taką ścieżkę, nikogo to nie obchodziło, nawet nie próbowali mu pomóc, po prostu skreślili go jak zwykłego mordercę, jego hobby są bomby i gry słowne, gdy ktoś pyta "dlaczego Ka?" on odpowiada "Boom", zwykle jest to ostatnie co słyszy rozmówca zanim rozleci się na kawałki. Zdjęcie 7: Tym, który wniósł ją do pokoju musiał być ich dowódca, nigdy o nim nie słyszała ale była pewna co do jednego, kiedyś należał do niesławnej "Ligi". Usłyszeli świst i huk, na najniższym piętrze pojawił się oddział specjalny. Zdjęcie 23: Na szpicy szła Sandra "Breacher" Smith, 23-letnia specjalistka od "robienia" wejść. Najlepsza ze swojego rocznika we wszystkim oprócz słuchania rozkazów. Zaraz za nią (zdjęcie 29) weszła Agnis Eriksson, świeżo upieczona członkini oddziału, kandydatka do tytułu najlepszego strzelca. Straciła brata podczas napadu na bank, próbował przekonać napastników do oszczędzenia zakładników, był pierwszym który zginął. Gdyby mogła zabiłaby ich wszystkich, jedynym co ją powstrzymywało były słowa jej brata "vince in bono malum". Dowódcą oddziału był zawsze sceptyczny Matt Richards, obdarzony niezwykłym zmysłem taktycznym na swoim koncie nie miał porażek. Ludzie mówili o nim, że został stworzony do tej roboty, choć sam w to nie wierzył robił to bo faktycznie był w tym dobry, a nawet to lubił. Życiowy człowiek, dołączył ponieważ nie miał pieniędzy na życie, został ponieważ nie wiedział co ze sobą zrobić. Zdjęcie 31, 32, 33: Akcja potoczyła się sprawnie, wejście do obiektu, zabezpieczenie swoich sektorów, wyeliminowanie tango. Nie było czasu na zastanowienie, zakładnik wciąż gdzieś tam był, a członkowie "Prodigy" już o nich wiedzieli. Zdjęcie 1, 2, 3: Po zabezpieczeniu parteru udali się na piętro, wbrew swoim oczekiwaniom zdołali zaskoczyć porywaczy. Wzięli ich żywcem, ale nadal trzeba było rozbroić "ajdika". Dwa kabelki, czerwony i biały, szybka analiza układu i odcięcie zasilania. Akcja zakończona sukcesem, zakładniczka cała i zdrowa, a "Prodigy" skreślona z listy.

08.11.2015 21:09
53
odpowiedz
Crystalaran
1
Junior

#17

Cloudfour - grupa mająca być przeciwwagą dla Rainbowsix. Czterech ekstremalnie niebezpiecznych bojowników:
Dron - wyborowy snajper i strateg, równie niebezpieczny na odległość co z bliska. Twardy i nieustępliwy. Ten który umie łamać ludzi a sam się nie zlamie;
Silver - mistrz w sambo, weteran wojny w wietnamie. Facet bez sumienia;
Ghost - cichy zabójca, mistrz walki w ręcz i w broni białej. Płatny morderca o skłonnościach psychopatycznych.
Ride - saper, strzelec wyborowy, włamywacz i haker. Ten który dokonał setek poważnych ataków na liczne systemy komputerowe oraz zrabował miliony w złocie i gotowce. Spokojny i analityczny umysł.
Czterech tak różnych ludzi, których łączy nieznany nikomu dowódca, potrafiący stworzyć z tak różnych osobowości jeden spójny organizm.
Skład oddziału Rainbowsix:
Chad - strzelec wyborowy o doskonałym wyczuciu w akcji, szybki i zręczny. Potrafi się dopasować w szybkim tempie do nowego oddziału.
Thom - silny i postawny spec od broni ciężkiej. Świetny w walce wręcz. Doskonale asymiluje się i słucha polecen. Spokojny i małomówny.
Nicole - strateg i szef grupy szturmowej, mająca za sobą szereg akcji. Doskonale odnajduje się w każdej sytuacji, analizuje do dziesięciu posunięć do przodu. Świetną w walce wrecz i w inwigilacji. Prywatnie sympatyczna i wesoła, w akcji zimna.

Prolog:
Po bardzo wielu akcjach oddziałów Rainbowsix, w tym i spektakularnych dokonaniach na jak się wydawało nietykalnych grupach, do gry wkracza nowy gracz. Nieznany nikomu do tej pory człowiek werbuje czterech niezwykle groźnych poszukiwanych listami gończymi CIA i FBI ludzi. W ten sposób tworzy się kwartet znany jako Cloudfour. Mimo, iż istnieje zaledwie od trzech miesięcy, bardzo wyraźnie zarysował swoje istnienie na kartach ostatnich dni dokonując licznych kradzieży i zamachow. Jak dotąd będąc poza jakąkolwiek kontrolą. Ciężko ustalić kolejne miejsce ataku, a te są szybkie, precyzyjne i nie pozostawiają śladów innych niż te które przestępcy chcą zostawić. Posunięcia coraz zuchwalsze idą coraz dalej. Ostatnim, żeby nie powiedzieć jedynym ratunkiem jest oddział Rainbowsix.

08.11.2015 23:24
54
odpowiedz
anikocio
2
Junior

John Babier (16)podczas napadu na bank zostaje pojmany, jednak udaje mu się ukryć fanty w bezpiecznym -jak mogłoby się wydawać- miejscu . Torbę z łupem przypadkowo odnajduje radny Bob Gibson , który jako świadek przyczynia się do aresztowania Babier'a. John przy pomocy swojego brata Mike Babier'a (8) ucieka z więzienia podążając za chęcią zemsty na świadku oraz żądzą odzyskania łupu obmyśla plan i decyduje się na porwanie córki Gibson'a -Amelii Gibson (13). Po przedstawieniu żądań grozi Gibsonowi wysadzeniem córki (18)jeśli ten powiadomi policję. Gibson uruchamia kontakty i do akcji wkracza Mandy Wolf (31) i jej ludzie zw SWAT. Bracia nie spodziewali się takiego zwrotu akcji (33)(2) i córka Gibson'a cało (35) wychodzi z krytycznej sytuacji a specjaliści rozbroili również największe zagrożenie-bombę (21).

08.11.2015 23:57
Artmaton
55
odpowiedz
Artmaton
3
Junior

(6) Jessica Churchill znana jako "Iskierka", jest policyjnym specjalistą od śledzenia przestępczej działalności w Internecie, oraz ekspertem od łamania zabezpieczeń. W wieku 12 lat włamała się na rządowe serwery nie będąc świadomą iż ten krok będzie jej pierwszym w kierunku uczciwego życia oraz pracy na rzecz państwa. Występek ten został jej darowany w zamian za pomoc w udoskonaleniu rządowej sieci ścigania przestępców. Niestety jej nieocenione zdolności analityczne sprawiły iż została uprowadzona przez grupę terrorystyczną "Shockwave".

(7) Tony Bravo, aktualny przywódca grupy "Shockwave". Jest Weteranem wojny w Iraku gdzie służył jako specjalista od infiltracji terenowej, oraz przywódca grupy szybkiego reagowania. W trakcie pobytu w strefie walk dowiedział się iż oddział jego brata Markusa z rozkazu dowództwa został posłany do strefy opanowanej przez wroga w celu odzyskania ważnych informacji. W opinii Tonego, obszar ten dawno był już stracony, a wysyłanie tam kogokolwiek było równoznaczne ze skazaniem ludzi na śmierć. Nie zważając na konsekwencje Tony wraz z paroma żołnierzami udali się na odsiecz swoim towarzyszom pomimo wyraźnego zakazu dowództwa. Niestety po dotarciu do celu, jego brat Markus wraz z towarzyszami byli już martwi. Wydarzenia te odcisnęły na Tonym wyraźne piętno, po wyrzuceniu z wojska poprzysiągł on sobie iż zemści się na ludziach odpowiedzialnych za śmierć brata. Jednym z elementów wchodzących w plan zemsty było porwanie dziewczyny znanej jako "Iskierka", jej wiedza na temat działania rządowych struktur informatycznych miałaby na celu pomoc w zdobyciu tajnych informacji mogących pomóc w pozbyciu się ludzi odpowiedzialnych za śmierć Markusa.

(9) Victor "Frost" Huskins, członek grupy "Shockwave". Wspólnie z Tonym służyli w Iraku z tym wyjątkiem że Victor zaciągnął się do wojska z pobudek osobistych. W ataku terrorystycznym na terenie USA zginęła jego żona wraz z dziećmi. Po tamtych wydarzeniach nie potrafił się odnaleźć w codziennym życiu, po wielu walkach z samym sobą postanowił iż jedynym wyjściem jakie mu pozostało jest ukarać winnych tego tragicznego wydarzenia. Wykorzystując swoje kontakty udało się mu zataić swoje wcześniejsze problemy z psychiką i zaciągnąć się do wojska. W trakcie treningu poświęcił się doskonaleniu umiejętności korzystania z ładunków wybuchowych twierdząc iż "ogień najlepiej zwalczać ogniem". Niestety jego psychika po wcześniej przebytej traumie nie była w stanie wytrzymać obciążenia jakie niesie ze sobą wojna. Następstwem tego było zrzucenie winy na rząd USA za śmierć bliskich i żołnierzy, jakoby ten nie potrafił chronić swoich obywateli.

(30) Teresa Heart & Viki Villiams, agentki FBI od walki z przestępczością zorganizowaną. W ostatnich dniach przydzielono je do sprawy zaginionej dziewczyny ze względu na ich wcześniejszą współpracę. Posiadając wiedzę o jej zwyczajach były w stanie dowiedzieć się iż "Iskierka" prowadziła prywatne śledztwo na temat grupy "Shockwave". Nie wiedziały jaki miała w tym interes, jednak ze zebranych informacji podejrzewały iż mogła dać się złapać celowo. Obiecały sobie iż odnajdą dziewczynę zanim sprawy przyjmą nieprzyjemny obrót.

Co łączy Iskierkę oraz Shockwave?
Czemu ludzie z FBI naciskają na szybkie załatwienie sprawy?
Cdn...

09.11.2015 01:36
56
odpowiedz
Adrianos111
2
Junior

Uwielbiam te spotkania osiedlowego domu kultury. Mam totalnie gdzieś co się tam dzieje. Tematyka zajęć jest mi obojętna nawet bardziej niż leśniczemu zawartość koszyka czerwonego kapturka podczas uwalniania go z brzucha wilka. Otóż chodzę tam dla spojrzeń wszystkich moich sąsiadek. Widzę w ich oczach tyle zazdrości i widzę jak się zastanawiają gdzie popełniły błąd, że wylądowały z brzuchatymi kibicami piłki nożnej. Po każdym comiesięcznym spotkaniu mam tyle energii, że mogłabym zaopatrywać w prąd całe to żałosne osiedle. Jestem próżna, owszem, ale przecież mam powody. Zastanawiacie się czego mi tak zazdroszczą? Mój mąż jest trochę takim leśniczym jak z tej bajki. To bohater. Jest przystojnym twardzielem (14) z ogromnym stażem pracy. Trenuje sztuki walki, dba o sprawność fizyczną. Ona, swoją drogą, ma zastosowanie nie tylko w pacyfikowaniu drani spod ciemnej gwiazdy. Czuję się przy nim bezpieczna i dumna. Do tego stopnia, ze gdyby w nocy przyszli do nas bandyci, zamiast uciekać i drzeć się co sił, pobiegłabym do kuchni po popcorn. Mój mąż jest dowódcą grupy uderzeniowej antyterrorystów (17). Dam wam chwilkę na zebranie szczeki z podłogi. Już? Otóż opowiem Wam dosyć zabawną historię, nieco groteskową. Miałam bowiem już swego księcia z bajki. W tej historii jednak czegoś brakowało. Brakowało ratowania księżniczki. Nazwijcie mnie wariatką, ale ani trochę nie żałuję. Zrobiłam to z premedytacją. Dałam się porwać. Ku mojemu zaskoczeniu nie było to wcale takie proste. Wiedziałam, że pewna zorganizowana grupa przestępcza ma wiele pretensji do mojego męża. Wiedziałam też gdzie mam się nie plątać, by się nie narazić na spotkanie 3-go stopnia i udałam się tam. Wyjątkowi kretyni z tych drani. Musiałam łazić w pobliżu ich kryjówki codziennie, przez ponad 2 tygodnie zanim mnie dostrzegli i zidentyfikowali jako żonę ich ciemiężyciela. Pewnego dnia po prostu wylądowała na mojej głowie czarna torba i chwile później nareszcie byłam związana i zakneblowana (10), a herszt ich bandy dzwonił już do mojego męża wyznaczając miejsce spotkania. Nie zgadniecie skąd miał numer. Na pewno macie mnie za totalną idiotkę. Muszę przyznać, że jesteście blisko, ale jednak obok prawdy. Wiedziałam co to za typy. Same napady rabunkowe, zastraszenia, porwania itp. Nigdy jednak nikomu nie stała się krzywda. No a mój mąż jest superbohaterem. Akcja ratunkowa trwała najwyżej 30 minut. Też myślę, że trochę długo. Wparowali do środka i rozłożyli ich w czasie stanowiącym równowartość kilku uderzeń serca (33). Resztę czasu zajęło wyprowadzanie towarzystwa, mnie i ładowanie brzydali do radiowozów. Tak oto stałam się współczesną królewną uratowaną przez rycerza w kewlarowej zbroi. Musicie jednak przyznać, że koniec końców bezpośrednio przyczyniłam się do rozpracowania gangu. Nie bijcie braw jednak zbyt głośno, bo nie mogę się tym raczej chwalić. Do dziś mam wszystkie lokalne gazety, które opisywały to wydarzenie. Mam nawet swój ulubiony nagłówek ze zdjęciem. To nic, ze widać na nim jedynie mój tyłek (7). Najważniejsze jednak, że sąsiadki doskonale wiedzą do kogo ten tyłek należy.

09.11.2015 11:50
57
odpowiedz
Black9520
1
Junior

Zdj.14.Paul Barns-Niegdyś ikona wydziału narkotykowego,postrach bandytów,teraz członek oddziału antyterrorystycznego.Kilka lat przed przeniesieniem do antyterrorystów Poul był uważany za jednego z najlepszych w swoim wydziale do walki z narkotykami,był zdyscyplinowany,inteligentny oraz uparty w dążeniu do celu-innymi słowami miał wszystkie cechy dobrego przywódcy oraz agenta.Barns był stworzony do tej pracy,ale tego co wydarzyło się tego dnia nie mógł przewidzieć,a tamtych zdarzeń nie może już cofnąć.Był to czerwiec,początek ciepłego lata,bohater naszej powieści właśnie wraz z partnerem brali udział w tajnej akcji,której celem miał być dom jednego z najpotężniejszych dilerów w mieście a zwał on się Max.Poul znał go dobrze a może nawet zbyt dobrze,ponieważ za każdym razem gdy prawie już go miał on jakimś cudem mu się wymykał,ale tym razem Barns przysiągł sobię że go dorwie za wszelką cenę.Dom Maxa był ogromny jak na członka kartelu przystało,dachu strzegli snajperzy a na podwórku była ochrona,lecz dla jednostki Barnsa był to chleb powrzedni,prosta akcji,jeden cel,zero cywilów oraz wolna ręka od dowództwa.Snajperzy jednostki szybko załatwili snajperów oraz ochroniarzy i pozostawili swoim tylko jeden cel-Maxa.Antyterroryści po wyłamaniu drzwi udali się do środka w celu znalezienia ich celu-wszyscy rozeszli się po parterze,jedynie Poul wszedł na piętro,mijając kolejne pomieszczenia zobaczył go,tak to był Max,człowiek ogromnej postury,cały w tatuażach więziennych z charakterystycznym tatuażem przedstawiającym czaszkę która symbolizowała przynależnictwo do kartelu.Gdy Max zobaczył Barnsa strzelił kilka razy w jegoo stronę po czym wyskoczył przez okno.Poul ruszył w pościg,biegli przez puste ulice,policjant deptał mu po piętach.Max starał się uciec w miejsce bardzieł zatłoczone,ciasne aby go zgubić ale on nie dawał za wygraną,po kilku minutach dotarli do pustej ulicy diler był od Poula kilkadziesiąt metrów dalej,więc Poul podjął decyzje-zabić go.Teraz gdyby tylko mógł cofnąc czas,gdyby strzał nie padł,gdyby nie podjął pościgu to wszystko by się nie wydarzyło,ale nei może tego cofnąc.Poul był wyciągnął pistolet,przycelował i wtedy stało się to jak z podziemi,z jednego z okolicznych podwórek wyskoczył chłopiec,nieiwelki w wieku szkolym,lecz Poul ogarnięty emocjami był jak w amoku zauważył chłopca ale itak chciał strzelić .nie przemyślał że kula może nie dosięgnąc celu i zrykoszetować.To była największa pomyłka w jego życiu,kula trafiłą chłopca prosto pod serce,gdy dojechałą karetka nie dało się już nic zrobić-chłopiec był martwy.Po tym wydarzeniu Poul się załamał,zaczął pić,odszedł od rodziny,-musiał odreagować.Dopiero po 5latach doszedł do siebie i wrócił do oddziału.Po kolejnych 5latach odszedł na policyjną emeryturę.

09.11.2015 14:27
58
odpowiedz
Mawczi
1
Junior

Elitarna grupa FoxHound, specjalnie wyszkolona w warunkach bojowych, o których nie mówi się na co dzień. Przeżywali wiele, byli na wykończeniu psychicznym jak i fizycznym, poddawano ich różnym próbom, ciężkim próbom"1" Do zespołu należeli, Flower-instruktorka Krav-Magi"26" wielokrotnie odznaczana orderami w wojsku, komandos"25". Ghost - były saper, jak i żołnierz Marines. Iron - Dowódca grupy, była członkini SWAT, agentka polowa"24". Odkąd wybrano ich do oddziału, ich dane jak i historia zostały utajnione w celu ich bezpieczeństwa."29"oddział prowadzony przez nieustraszoną IRON, która była znana ze swej zaborczości i ryzykownych działań, mianowana kiedyś duchem operacji. Zostali wysłani na misję"8" W celu odbicia zakładniczki"10" Zakładniczka jest pracownikiem agencji. Nazywa się Natalie Dropp, tak się składa, że jej tata jest szefem agencji wywiadowczej. Oddział nie dostał informacji co było powodem porwania"6" Drugim z zadań, było zneutralizowanie groźnego przestępcy"14" którego ciężko wytropić, nikt nie zna jego tożsamości. Przez cały czas przechodzi różne operację plastyczne, a jego dane są potajemnie zmieniane, agencje nadały mu ksywę Phantom"16" Wywiad donosi iż Gość specjalizuję się w uprowadzeniach, znany jest też ze swojej brutalności"7". szacuję się też, że pomagają mu byli, skorumpowani agenci CIA,NSA"19". Kryptonimy Wolf, Shadow i Joker"17". Jeden z nich jest ekspertem od ładunków wybuchowych"18", drugi był znany ze swoich technik przesłuchań, nikt nie wie dlaczego połączył siły z Phantomem"9" o trzecim agencie wiadomo tylko tyle, iż wysyłano go w przeszłości aby sabotować inne rządy z innych krajów."20" Iron zależało na tym zadaniu, obmyśliła plan jak i podchodziła do jego realizacji"23" grupa jeden po drugim zabierała się do neutralizacji przeciwników"33", szło to szybko i sprawnie"32" Sami terroryści byli świetnie uzbrojeni"22" z organizacją było trochę słabiej."31" Schody zaczynały się tuż przy zakładniku"2" Kiedy oddział wkroczył do akcji, wszystko działo się w ułamkach sekundy."3" Terroryści zostali zneutralizowani"28" jak i czekała jeszcze jedna niespodzianka."12" Był to ładunek uzbrojony przez terrorystę"21" Flower wraz z Iron mieli oko na terrorystów."27" ghost zaryzykował, zabrał się do rozbrajania bomby. Phantoma"15" oczywiście aresztowano, wywieziono wprost do siedziby na przesłuchanie. Jeden z terrorystów umarł na miejscu, pozostałych dwóch również aresztowano. Zespół zabezpieczył zakładnika jak i wydostał go wprost do miejsca ewakuacji"34" Po drodze, zakładniczka opowiadała jak ją terroryzowano"4,5,11,13" Ku chwale, oddział został odznaczony, lecz nie publicznie, ponieważ mogłoby im to zagrozić. Dostali również podziękowania od taty ofiary. FoxHound spisał się znakomicie."35". Wywiad donosi, że mają kolejną misję dla oddziału, powstrzymanie ataku terrorystycznego."30"

09.11.2015 19:15
59
odpowiedz
chmod777
1
Junior

Liczebność Irlandzkiej Armii Republikanckiej dumnie okrzykniętej tą "Prawdziwą" malała wówczas w zastraszającym tempie. Wyrwani z młodzieńczego amoku weterani tracili wiarę w podniosłe idee przyświecające RIRA. Rekruci zaś uświadomiwszy sobie bezsilność konającej już organizacji, składali broń i wściekli, że los nie przyniósł sposobności, by się z nią lepiej zaznajomić, układali sobie życie na nowo. Jednym z nich był McNiven [14], wysoki rangą i niezwykle obiecujący, pragnący lordowskiej majętności przodków trzydziestolatek. Właściwa McNivenowi skłonność do błyskawicznego podejmowania decyzji nie pozwalała mu czekać, gdy wpływowy amerykański polityk, a zarazem wierny przyjaciel RIRA zaproponował mu lukratywny kontrakt. Robota miała być prosta i przyjemna. Ot, zwykłe porwanie, przedstawienie żądań i ucieczka na inny kontynent. McNiven przekonał kilkoro spośród niedoszłych towarzyszy broni do asystowania mu podczas akcji. Kluczową rolę odegrać miał [9] Thomas Doyle, równie ekscentryczny co godny zaufania wprawiony porywacz, który zwykł aktywnie działać w brytyjskim półświatku przestępczym. Nie mniej istotny dla sukcesu operacji był [8] Ethan Hannigen, były saper Legii Cudzoziemskiej i uczestnik środkowoafrykańskiej misji EUFOR Tchad, niezastąpiony, gdy dochodzi do grzebania przy ładunkach wybuchowych i łamania zabezpieczeń elektronicznych.

"Nigdy nie łudźcie się, że macie przewagę. To ludzie, których umiejętności, wyposażenie i zgranie mogą znacząco przewyższać wasze." - te słowa padały na pierwszym ze szkoleń elitarnych oddziałów szybkiego reagowania nowojorskiej policji. Jednostki takie składały się z zaledwie kilku funkcjonariuszy i były rozmieszczane w punktach koncentracyjnych na terenie całego miasta. Dowódca jednego z nich, sierżant Sarah Adamson [26] objęła to prestiżowe stanowisko mając zaledwie 29 lat. Ukończywszy Nowojorską Akademię Policyjną, od razu wstąpiła do policji, już wtedy przepełniona poczuciem obowiązku wobec społeczeństwa. Miała pod sobą dwoje nieznacznie tylko młodszych detektywów. Harry Cooper [34] zaczynał jako prywatny ochroniarz, by raptem po kilku miesiącach w tym niepewnym zawodzie, kierując się namową przyjaciela wstąpić w szeregi NYPD i objąć o tyle bardziej wymagającą, o ile lepiej płatną posadę. Trzecim ogniwem w grupie była urodzona w Polsce Martha Czerwinski [24]. Mawiano, że dorównanie jej w strzelaniu jest równie trudne jak wymówienie jej nazwiska. Była nowicjuszką w elitarnym oddziale, trafiła tutaj z departamentu drogowego gdzie odkryto jej wybitne umiejętności i skierowano tam gdzie niechybnie zdoła je wykorzystać.

Plan Adamson był trywialnie prosty, jeśli manewr uskuteczniany setki razy na ćwiczeniach można w ogóle nazwać planem. Cała trójka miała tak szybko jak to możliwe przez wyłom w ścianie [19] wtargnąć do rudery na peryferiach miasta i wykorzystując element zaskoczenia strzelać do wszystkiego co nie wygląda jak uprowadzona córka senatora. Żaden z policjantów nie spodziewał się, że akcja powiedzie się tak dobrze. Pierwszy terrorysta padł niczego nieświadomy [32]. Pozostali zaś, stłamszeni wokół zakładniczki liczyli na to, że funkcjonariusze nie odważą się strzelać w jej kierunku. Na nic zdała się jednak ta żywa tarcza, gdy kolejni porywacze jak za dotknięciem różdżki uderzali głośno ciałem o drewnianą podłogę, a stukot kropel deszczu wraz z hukiem wystrzałów zlewał się w przeciągłą, ponurą symfonię na siedem karabinów pod morderczą batutą bezbłędnej maestro w damskim policyjnym uniformie NYPD zamiast fraku. [35]

09.11.2015 19:32
👍
60
odpowiedz
Astro2199926
21
inny na swój sposób

(4)Czy kiedykolwiek znalazłaś się w sytuacji, w której byłaś gotowa zrobić wszystko co tylko przyszło ci na myśl? Byłaś pewna, że nikt nie może ci stanąć na drodze? Wiedziałaś o tym, że nikt cię nie może zatrzymać, a i tak nie możesz przewidzieć tego, że tej nocy skończysz z kulką w udzie w basenie publicznym porzucony przez przyjaciółkę? Jeżeli nie to nigdy nie byłaś jedną z nas. Taką jak my. Dostałaś szansę na poprawę. Cieszę się, że z niej nie skorzystałaś. Pozwól, że coś ci pokarzę.

(14)Zastanawiasz się pewnie co tu robię. Katowany przez ojca weteran, najemnik z Jugosławii, wychowany przez ulicę bokser. To miała być prosta akcja 14 lipca – londyjskie metro 4 bomby. Ponad 50 ofiar. Nic nowego, nic z czym sobie nie poradzimy. I 3 strzały ze strzelby... I po walizce zielonych. Ja, T, B i K. "Oni" wiedzą, że jesteśmy najlepsi. Obserwują mnie, wiedzą co robię.Pora to skończyć! P już nie żyje... P już nie ma. Kochanie... robię to dla ciebie Ammy C. Ja... kocham cię i idę po ciebie przepraszam za wszystko co robiłem do tej pory.

(6)-Wyłącz to! Po co mi to pokazałeś!?
-I co ty na to?
-Co mam powiedzieć? P nie żyje. Mam rozpaczać? Lamentować? Pluć ci w twarz!?
-P? I tyle. To tan twój wybranek? P był najlepszy. Nasi ludzie byli najlepsi. Wiesz o tym. W jaki sposób w tak młodym ciele znalazła się cała ta złość i agresja?
-Kiedy dostałeś to nagranie?
-6 dni temu. To koniec nas i tej twojej organizacji. Twój chłopak jest blisko i nie jest sam.

Po pamiętnym 14 lipca wszystko się posypało. T, B i inni byli częścią większego planu. Globalna siatka szpiegowska była marzeniem I-LMNT. Jest to mała grupa elit którym marzy się globalny kontrwywiad. W jej skład wchodzi głównie wschodnia masoneria i prezesi takich koncernów jak SONYN i OKHIA Główna siłą organizacji była do niedawna Tajna policja dowodzona przez czterech weteranów z Jugosławii. Ich głównym zadaniem była koordynacja poczynań agentów i eliminacja ewentualnych przeciwników stowarzyszenia. Tego dnia miało dojść do likwidacji ważnego celu. Coś poszło nie tak. Ktoś zawiódł. Nikt tego nie przewidział .

(7,9)-Witaj T
-Czołem P.
-Czyli to ona? Zmieniła się.
-Mam tylko jedno pytanie P. Czy mogę ci zaufać?
-Nie możesz. Nie masz na nic gwarancji.
-Tak jak myślałem.
-Jesteś pewny, że to ona nas sprzedała?
-Tak, do tej pory nie mogę w to uwierzyć, ale to ona.
-Jest ktoś jeszcze z naszych?
-Jesteśmy ostatni. Jest jeszcze paru nowych.
-Zostaw nas samych. Dołączę do was kiedy z nią skończę.
-Ona i tak już nie czuje, pośpiesz się... Jeszcze jedno. Czy P naprawdę nie żyje?
-Tak skończyłem z tym. Ta maska to ostatnie co zostanie z P.

(26)5 listopada 2009 godzina 2.36 – Elitarna grupa Zabójców Policyjnych Jugosłowiańskich (ZPJ) wkracza do starej fabryki na obrzeżach Monachium. Złapani zostają czterej weterani wojenni w śród nich słynni zabójcy o pseudonimach T. oraz P.
Porwana przez nich Ammy C zostanie odznaczona Medalem wolności.

09.11.2015 20:33
61
odpowiedz
Greniu
1
Junior

zdjęcie numer 17 . Działo się to na syberii zastanwialiśmy się z ziomkami jak przeżyć żeby nas nie rozwalili.Rozmyślaliśmy plan przed 2 długie godziny aż Kowal wpadł na pomysł że jedna osoba musi się poświęcić się żebyśmy przeżyli wybraliśmy Stronkę ponieważ najmniej był potrzebny do naszej ekipy ale przyjaciel to jedank przyjaciel i musieliśmy to zrobić z myślą że już go nigdy nie usłyszymy.Wkrótce zaczeliśmy działać ustawiliśmy się po dwuch po każdej stronie drzwi i biedny Stronka na środku .Otworzyliśmy drzwi i szybko popchneliśmy stornke pod linie strzału i po moim okrzyku ,,dymny,, rzuciliśmy granaty dymne i odparliśmy atak dzięki poświęceniu stronki i grantach dymnych przeżyliśmy ale nigdy nie zapomnimy co ten chłopak dla nas zrobił.KONIEC

09.11.2015 20:33
62
odpowiedz
Cvjg8
1
Junior

screen ,,16" .
Jayson Gaffer
Wiek 45
-Niegdyś Sierżant Amerykańskiej Armii . lecz przez ostatnie 10 lat jeden z najgroźniejszych przestępców tego świata.Jest przywódcą grupy terrorystycznej pod nazwą ,,Krypt wilków".Wychowywał się w Detroit ,mieszkał z bratem i matką,jego ojciec zginął podczas strzelaniny dwóch gangów . Jako 12 latek na pogrzebie ojca przyrzekł sobie że nigdy nie będzie miał powiązań z przestępstwem.
A jednak w wieku 35 lat zarobił swe pierwsze miliony podczas pierwszego napadu na bank . I tak wciągnął się aż na samą górę

09.11.2015 22:38
63
odpowiedz
Hoaaw
1
Junior

[1] Każda akcja wygląda tak samo. Raz! Dwa! Trzy! Wchodzimy! Ruszać się, ruszać się! Wejście do budynku zajmuje dwie sekundy, nie więcej. Każdy doskonale wie co ma robić. Zajmujemy pozycje i pilnujemy wyznaczonego rewiru. A jednak ta wyglądała inaczej. Po wejściu nie nastąpiło to co zazwyczaj – nikt nie był zaskoczony, nikt nie strzelał.
[30] Zająłem swoją pozycję i celowałem w niego.
[16] Stał do nas zwrócony bokiem, z karabinem w rękach. A więc tak wyglądał najgroźniejszy „bojownik o wolność” jak lubił siebie nazywać Ivan Garos. Setki stron akt na jego temat, godziny spędzone na studiowaniu jego profilu psychologicznego. Urodzony na Białorusi, ojciec Grek, matka Białorusinka, wychowywany tylko przez nią. Od dziecka miał kontakt z rosyjską mafią. W wieku siedemnastu lat sprzedawał pistolety lokalnym gangsterom. Po upadku ZSRR wyjechał do Iraku. Miał kontakty i szybko wspinał się po drabinie terrorystycznego świata. Pierwsza poważna akcja – atak na bazę amerykańskiej armii. Całkowicie mu się udała, miał talent, potrafił planować. Po tym stał się za bardzo znany, musiał usunąć się w cień. Jednak od czasu do czasu gdzieś na świecie wybuchła bomba, ktoś się utopił, ktoś został zastrzelony. Zawsze byli to ludzie ze sporymi wpływami. I zawsze nie udawało się znaleźć sprawcy. Ale ja wiedziałem, że to on. Teraz miałem go na muszce.
[28] Kazał swoim ludziom opuścić broń. Powiedział:
- Pewnie się zastanawiasz co robię?
Faktycznie, byłem kompletnie zdezorientowany, nie miałem pojęcia, co on kombinuje. Miał aksamitny, mocny, męski głos. Gdybyśmy stali po tej samej stronie, byłby moim ulubionym dowódcą. Kazałem ludziom skuć tych dwóch którzy z nim byli. Sam też odłożył karabin.
- A więc czego się spodziewałeś? Najcięższej strzelaniny w karierze, może rany, może medalu? Na pewno znasz moje osiągnięcia. Na pewno musiałeś odkryć, że nie ma w nich nic z szaleństwa. Wszystkie są znakomicie przygotowane. To właśnie zimne wyrachowanie przynosi sukces. Sama chęć nie wystarczy, trzeba jeszcze mieć trochę oleju w głowie, żeby nie dostać kulki przy pierwszej lepszej okazji. Człowiek wielki sam decyduje, kiedy wypada z branży.
Popełniłem błąd. Nie skułem go do razu. Opuściłem mojego UMP-45. Wykorzystał to. Wyszarpnął ukrytego Glocka, spojrzał na mnie i strzelił. Nie zareagowałem. Jego kumple też nie. Kula przeszyła mu czaszkę, na podłogę wylała się krew i trochę mózgu. Na moich oczach pozbawił się życia człowiek, który na przynajmniej dziesięć lat mógł rozwiązać problem terroryzmu na bliskim wschodzie. Nie wiem, czy się z tego wytłumaczę.
[23] Roxi siedziała naprzeciwko mnie, rozkraczona, niesamowicie podniecająca. Piękna dziewczyna, piękne imię, parszywy zawód. Poznałem ją w ogólniaku, chodziliśmy razem do klasy. Oboje chcieliśmy iść na lotnictwo, jak widać, mi nie wyszło. Najpierw trafiłem do piechoty, potem do snajperów. Przeniosłem się do komandosów. Gdy wyszedłem z woja, wstąpiłem do oddziałów specjalnych policji. Tam znowu spotkałem Roksanę. Później się dowiedziałem, że ma licencję pilota śmigłowców wojskowych. To była nasza czwarta akcja razem. Dobrze mieć w oddziale kogoś, kogo zna się trochę dłużej. Zawsze można na niego liczyć. W czasie akcji i po. Lubiłem te kilka chwil, które następowały po wykonanej robocie, kiedy czekaliśmy na transport. Zawsze siedzieliśmy razem, w ciszy. Nie trzeba było nic mówić. Wiedzieliśmy, że to kolejny happy end. Żyliśmy. Nie liczyło się nic innego.
[29] Zbieramy się, robota wykonana, transport przyjechał.

09.11.2015 22:58
64
odpowiedz
H7ns
7
Legionista

[14]Jordan Trace urodzony w 1982 roku w Plano(USA). Były marine, który odsłużył dwa lata w Iraku.Psuedonim: Thermite
Tego wieczora wiedział,że już za kilkanaście godzin wkońcu dopnie swego.Delektując się szklaneczką szkockiej whisky zapala papierosa i jest pewien,że już niebawem rachunki zostaną wyrównane.[15]Jutro zapłacisz za to co zrobiłeś!-pomyślał Trace i położył się spać.Obudził go dźwięk wibracji telefonu.
Szefie wszystko zgodnie z planem, mamy ją.-wycharczał w słuchawce Psycho.[9]Psycho a raczej Jan Pierre Jeunat.Data i miejsce urodzenia-nieznane.Skazany za wielokrotne morderstwa i udział w organizacji przestępczej na potrójne dożywocie w USA członek Białych Masek-najpotężniejszej organizacji terrorystycznej w historii cywilizowanego świata.Brał udział w najsłynniejszej ucieczce z więzienia w historii USA.
Thermite z zadowoleniem stwierdził, że ich "karta przetargowa" leży skrępowana w furgonetce.
[13]Joan Phillips to córka Senatora Marka Phillips, człowieka odpowiedzialnego za operację specjalną "Python", w której zginął brat Thermitea-Peter.[7]Jordan bez ceregieli "zarzucił" ofiarę na ramię i wprowadził do wcześniej przygotowanej kryjówki-domku nad jeziorem,który tylko z pozoru wydawał się spokojny.[4]Siedź tu i się nie ruszaj-powiedział do zakładniczki.[8]Monica Chandar ur. w 1991 roku w Nowym Yorku a znana jako "Mute" to specjalistka wywiadu ds. łączności.Jej Zakłócacz sygnału, GC90 „Moni”, blokuje sygnał zdalnego detonatora lub układu sterującego, nie dopuszczając go do żadnego urządzenia w swoim zasięgu oddziaływania.Broń podstawowa: 591A1 i MP5K.
[17]Monica dokładnie wie jak przygotować lokalizację żeby skutecznie odpierać nadchodzący atak dlatego nadzoruje przygotowania Psycho i Sledge'a.Sledge to Seamus Cowden ur.1982r. w John O'Groats(UK). Urodzony przywódca i budzący respekt olbrzym.
[18]Komórka nitro uzbrojona-spokojnie wyszeptał Psycho-jesteśmy na nich przygotowani.[12]Położymy to tutaj-powiedział Thermite kładąc ładunek na kolanach Joan.[11]Dzisiaj ojczulek zapłaci za swoje grzechy-wycedził Trace przez zęby celując zakładniczce w głowę.[10]Joan była przerażona.
[29]Tymczasem przed domkiem jednostka specjalna FBI szykowała się do akcji odbicia zakładnika.[24]Eliza Cohen znana jako Ash zdobywała pierwsze szlify w izraelskich siłach IDF. Dzięki programowi wymiany międzynarodowej pomiędzy służbami bezpieczeństwa służu w FBI i dzisiaj ma zamiar udowodnić swoją przydatność w jednostce.[30]Obok Thatcher,weteran trzech wojen ur. w 1961r w Bideford[UK] oraz rekrutka Maria Kurz z Polski.
[31]Wejście do domku było błyskawiczne.[33]Target down!krzykła Ash eliminując Sledge'a po czym cały zespół udał się [1]schodami na piętro.[32]Po krótkiej wymianie ognia sytuacja była już opanowana.[3]Rzuć broń!-usłyszał Thermite za swoimi plecami.[2]Zostaw laptopa!-padła komenda[28]Enemies secured!-zabrzmiał komunikat.[34]Hostage rescued![35]Mission complete.[16]Prepare for next round.

10.11.2015 12:04
65
odpowiedz
gejbcia
1
Junior

(7) Fernandez przyszedł na świat w ubogiej Hiszpańskiej rodzinie dnia 01.01.1971 r.
Ojciec zawsze uczył go iż kobiety należy traktować z należytym szacunkiem, chyba, że są kobietami fatalnymi, wtedy szacunek im się nie należy. Fernandez zapamiętał słowa ojca na długie lata. Gdy ojciec zmarł, chłopak znalazł inny autorytet. Diego. Diego Rodrigez De Silva Kukaracza był starszym o dwa lata hiszpańskim asesino, który został wypuszczony z Soto de Real dzięki szemranym kontaktom jego matki Chiquity. Diego nauczył Fernandeza jak być prawdziwym mężczyzną, jak traktować kobiety. Jego życiowym mottem były słowa: „ Traktuj las mujeras jak kawał wielkiego mięcha, zanoś je do domu na barkach jak zdobycz z polowania”.
Tak też Fernandez czynił, taka była jego metoda przetrzymywania zakładniczek. Diego powiedział mu tylko o noszeniu kobiet na barkach, więc jeśli zdarzyło się Fernandezowi przetrzymywać kobietę, trzymał ją na ramieniu do czasu otrzymania okupu. Terrorista nie był zbyt przekonujący, więc nierzadko kobiety konały na jego ramieniu w wyniku przebicia przepony kanciastą, przerośniętą kością obojczykową, którą Fernandez odziedziczył w genach po ojcu. Po kilku nieudanych zamachach, będąc zmęczonym i strapionym Fernandez postanowił wyjechać na wieś, mając nadzieje iż przedstawiciele hiszpańskiej władzy brzydzą się krowiego łajna, co potencjalnie powstrzymałoby ich przed zatrzymaniem Fernandeza. Niestety, znalazła się jedna jedyna agentka. Marija Pepino, nieustraszona, nieobrzydzona agentka służb specjalnych rządu Hiszpańskiego, córka Gonzalesy i Ruperto. Dnia 01.01.1994 r. wtargnęła z nakazem na teren wiejskiej posesji Fernandeza, nie wiedząc iż obchodzi on samotnie 23 urodziny. Solenizant złapał ją w talii i przewiesił przez bark brutalnie zmuszając do jedzenia przesolonego tortu urodzinowego (ze smutku pomylił cukier z solą- niezdarność odziedziczył po matce). Marija zmarła w wyniku uduszenia się słoną masą kakaową.
Ostatecznie Fernandez został złapany dnia 02.01.1995 r. Odsiaduje karę dożywotniego pozbawienia wolności za wielokrotne, brutalne mordy kobiet. Będąc nieświadomym zarzucanych mu czynów, Fernandez po 5 latach spędzonych w Soto de Real, postanowił porozmawiać z tamtejszym księdzem, który wyjaśnił mu błędy jakie mężczyzna popełniał. Clérigo próbował sprowadzić Fernandeza na ścieżkę nawrócenia, jednak ten, nie mogąc pogodzić się z faktem iż własnym ciałem, własnym barkiem, niejednokrotnie pozbawił człowieka życia, powiesił się na prześcieradle w swoje 30 urodziny pod wpływem wspomnienia o agentce Mariji. W liście pożegnalnym napisał:” Las mujeras nie powinno nosić się jak mięcha na barkach, lepiej byłoby je targać za włosy po podłodze”.
Fernandez został pochowany w rodzinnym grobie na cmentarzu Montjuïc (Barcelona). Nikt nie pojawił się na pogrzebie.

10.11.2015 14:13
66
odpowiedz
m2ichis
1
Junior

[1] Pułkownik Christopher Evans,czterdziestolatek,który stracił żonę i dziecko w zamachach na WTC.Były Navy SEAL.Po stracie rodziny załamał się,popadł w długi i mieszkał na ulicach przez kilka długich lat.Został odnaleziony przez amerykańskie służby specjalne i zrekrutowany do nowej elitarnej jednostki specjalnej zwanej Scorpion 1.Został jej dowódcą.Do grupy należeli również:kapral Jessica Brown[23] - trzydziestopięcioletnia US Marine w stanie spoczynku.Od dziecka jest sierotą,jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym kiedy była bardzo mała.Była wyśmiewana w domu dziecka co wzmocniło jej psychikę i uczyniło nieczułą na brutalność i przemoc.Ekspert od materiałów wybuchowych i szturmów. [35]Sierżant Ryan Wood- najstarszy członek zespołu.Przez większość swojego życia służył w straży pożarnej,w grupie ratownictwa chemicznego - HAZMAT.Założył rodzinę,ma żonę i dwójkę dzieci.Dzięki swojemu doświadczeniu jest ekspertem w dziedzinie materiałów chemicznych i gazów bojowych.[26]Starszy sierżant Jennifer Rivera- trzydziestolaka.Przetrwała wojnę w Afganistanie,była sanitariuszem.Widziała śmierć wielu swoich kolegów.W oddziale jest jednocześnie medykiem i specjalistą od "cichej" roboty. Ostatni członek oddziału - 20 letni Kevin Green[27]. Najmłodszy,najmniej doświadczony członek oddziału.Przezywany przez resztę "Żółtodziób".W swoim małym mieście służył w oddziale S.W.A.T.-policyjnej grupie antyterrorystycznej.Spec od elektryki,jednocześnie bardzo dobry snajper.
Pierwszą misją grupy Scorpion 1 było znalezienie i uratowanie córki bardzo wpływowego dyplomaty - [13] Amandy Jefferson przetrzymywanej gdzieś przy granicy Rosji z Białorusią.Zadaniem grupy było też zlikwidowanie lub aresztowanie bardzo groźnego terrorysty,lidera grupy terrorystycznej współodpowiedzialnej za zamach na WTC,mającej powiązania z Al-Kaidą,Bryan'a Sancheza [16].Sanchez służył kiedyś w wojsku,jednak wyleciał za brak dyscypliny i obrazanie dowódców.Stworzył wtedy swoje "małe wojsko" nazywane przez niektórych "Sunrise".W grupie tej to on był bogiem i to on ustalał zasady.Służyli w niej głównie najemnicy,nikt nie znał prawdziwych danych kolegów.Porozumiewali się przy pomocy pseudonimów.
Akcja Scorpiona 1 rozpoczęła się późno w nocy skokiem ze spadochronami nad terenem opuszczonej fabryki,gdzie znajdowała się grupa "Sunrise".Później ciche otwarcie wytrychem drzwi,przenikanie jak cienie przez kolejne piętra.Wszystko szło świetnie.W większości przypadków obyło się bez użycia broni,terroryści poddawali się nie stawiając żadnego oporu[28].Na końcu,grupa dotarła do pomieszczenia które kiedyś było biurem dyrektora fabryki.Drzwi zostały otworzone wytrychem.Pomieszczenie było większe niż przypuszczali policjanci.Znajdowały się w nim tylko 3 osoby.Bryan Sanchez,Amanda Jefferson i jeden z najemników,który zginął od razu bo nie odłożył broni[32].Dzięki kontaktowi Scorpiona 1 z amerykańskim wywiadem,policjanci wiedzieli że Sanchez jest jednym z winnych za atak na WTC.Pułkownik Evans,zwykle słynący ze stalowych nerwów i opanowania nie chciał z nim nawet negocjować.Zastrzelił go od razu,w myślach mając tylko swoją żonę i córkę.Nie dał mu szansy na sięgnięcie po broń i zastrzelenie zakładniczki.Policjanci zabrali Amandę ze sobą przed budynek .Tam Ryan odpalił flarę.Chwilę później przyleciał śmigłowiec transportowy.Cała grupa Scorpion 1 wraz z uratowaną zakładniczką wsiedli na pokład i odlecieli do bazy oddziału.

10.11.2015 23:48
67
odpowiedz
Mivä
1
Junior

(Zdj. 23)Nora "Candy" Thompson (28l.) były komandos Navy-SEALs, mistrzyni broni palnej oraz jiu-jitsu. Rok 2011 w trakcie operacji pod kryptonimem "Trójząb Neptuna" , na oczach dzieci z rąk Candy ginie Farid "Den" Nathir Talibski przemytnik plutonu, po tych wydarzeniach Nora rezygnuje z jednostek specjalnych wkraczając w szeregi NYPD. Kilka lat później w trakcie szkoleń taktycznych jednostki policyjnej na południu Afganistanu, dochodzi do ataku Talibów powiązanych z uśmierconym Faridem. Po 4 godzinach zaciętej walki oraz dużej ilości ofiar ze strony nieprzyjaciela jak i jednostki NYPD, Candy schowała się w starym magazynie blisko Kandaharu łapiąc oddech i skupiając się na tym w jaki sposób ujść żywą, a jej wspomnienia zaczęły wracać w zastraszającym tempie. Żałując z każdą chwilą co raz bardziej swej mrocznej przeszłości.

11.11.2015 12:22
68
odpowiedz
Waly98
2
Junior

Zdj:10,19,20

Nie tak sobie wyobrażałem tę robotę. To miał być spacerek. Mieliśmy wejść, zostawić "paczkę" i wyjść. Plan łatwy i przyjemny,niestety wylądował w koszu już za pierwszymi drzwiami.

Naszym zadaniem miało być dostarczenie pojemnika z gazem bojowym do wybranego uprzednio mieszkania na przedmieściachu. Plan zakładał że będzie pusty, jednak nie dawałem temu wiary. Gdyby rzeczywiście był opustoszały, czy dostalibyśmy kamizelki kuloodporne i karabiny szturmowe ? Nasz zleceniodawca najwyraźniej przewidział rozlew krwi.

Najpierw przeprowadziliśmy mały rekonesans. A raczej przeprowadził go nasz zwiadowca Billy "The Kidd" Simmons. Był byłym członkiem SWAT, ale porzucił służbę w poszukiwaniu większych pieniędzy. Nie znam się na ludziach, ale wydaje mi się że byliśmy jedynymi normalnymi osobami w tym oddziale. Ja, podobnie do niego służyłem w jednostce specjalnej, byłem członkiem jednostki GROM, Jednak kryzys gospodarczy sprawił że zamieniłem służbę ojczyźnie na służbę własnemu budżetowi. Bill okrążył budynek. Kiedy wrócił, przekazał nam niepokojące wieści. -Włączone światło, ktoś jest w środku.

Zasugerowałem że to prawdopodobnie cywil, i nie będzie stawiał oporu. Nasi dowódcy nie odpowiedzieli, po prostu skinęli twierdząco głowami.

"Cave tibi a cane muto et aqua silente"- Strzeż się psa milczącego i wody spokojnej. Ten cytat przychodził mi na myśl kiedy na nich patrzyłem. Byli bliźniętami, pochodzili z bliskiego wschodu. Podobno byli synami jakiejś ważnej osobistości w szeregach al-kaidy, i przysłano ich tutaj aby upewnili się że wykonamy zadanie. Rzadko się odzywali, a kiedy się na to decydowali byli oszczędni w słowach.

Spojrzeli w lewo i jeden z nich powiedział "pukaj". Słowo to było skierowane do naszego 007, Pierre-a Vigneron-a, agenta w służbie organizacji terrorystycznej. Kiedyś pracował dla interpolu. Jednak porzucił tę pracę. Ale nie tak jak jak i Bill, dla wyższych zarobków. Kiedyś infiltrował szeregi organizacji terrorystycznych, wysłuchiwał tego idealistycznego bełkotu tak długo że w końcu w niego uwierzył. Wstąpił w szeregi al-kaidy i przyjął imię Muammar Ali al.- Samir. To się dopiero nazywa "wypalenie zawodowe".

Bill i ja stanęliśmy naprzeciw drzwi. Po tym jak nasze milczki ustawiły się przy oknach, Pierre zapukał. Spodziewaliśmy się że gospodarz po prostu otworzy drzwi, jak bardzo się myliliśmy. Zamiast starszego pana przywitał nas strzał ze śrutówki. Z mojej perspektywy widać było jedynie deszcz drzazg i strumień krwi wydobywającej się z szyi Muammara. Padły kolejne strzały, które tym razem ugodziły mnie. Padłem na ziemię czując potworny ból ołowiu wrzynającego się w mój brzuch. Straciłem wolę walki, chciałem tylko żeby to się skończyło. Po kilku chwilach moje życzenie się spełniło i zamknąłem oczy, nieprzytomny.

11.11.2015 14:34
69
odpowiedz
Peter_the_Pan
1
Junior

(34) Fatiha od dziecka była najlepsza, trafiała z kilometra w oko wielbłąda z niesławnego AK-46 podczas rodzinnych wypadów do Sabchat Ghuzajjil, wygrane olimpiady geograficzne i biologiczne, studia medyczne w Polsce. Wszystko dla i dzięki ukochanemu przywódcy Kadafiemu. Po jego śmierci wojna, gwałty, głód, rozpacz i poczucie bezradności skłoniły ją do wstąpienia do Al.-Kaidy. Fatiha szybko zdominowała męski zarząd organizacji. Nie wierzcie telewizji, wuj Sam nie znalazłby Osamy bin Ladena bez jej dyskretnej pomocy.
Na jej drodze do władzy stoi już tylko ten pies Al-Zawahiri oraz .....Marian Stońka, agent polskiego ABW. Chłopak z białostockiej wsi, syn robotnika rolnego i szwaczki uczony przez ojca tego, że męska ręka może być twardsza od skały, szczególnie zwinięta w pięść... Podporucznik lubi mocne napoje bezgranicznie i konsumuje je nieumiarkowanie, jego iloraz inteligencji określony został podczas badań jako ostatnia z dwucyfrowych liczb pierwszych, twarz nie budzi zaufania, zapach z ust zazwyczaj skutecznie odstrasza komary i inne insekty, a jednak to ONA była teraz w jego mocy.
- Już niedługo...pomyślała, trzeba tylko wykorzystać jego słabości.
(5) Jeszcze przed wejściem ekipy ABW do ich kryjówki zadzwoniła na 911 i powiadomiła o ukrywającej się grupie terrorystów z Boko Haram – to jeden z starannie zaplanowanych etapów wewnętrznej rozgrywki o władzę w Organizacji, przewroty plan osłabienia wrogiej frakcji. Plan prawie doskonały...nie przewidziała tego, że Stońka śledził ją już od momentu przekroczenia granicy i dokładnie teraz, gdy już miała się niepostrzeżenie oddalić, wraz ze swoją ekipą weszli na ich metę.
Nie dbała o innych uczestników misji – członków lokalnej i jedynej w tym niewiernym kraju komórki Boko Haram, oni po śmierci wstąpią do Dżannah, ogrodów raju. Fatiha wolała póki co bardziej namacalne nagrody: władzę i bogactwa, a starania o życie „po” odkładała na później.
Na szczęście podporucznik był lotny jak pingwiny królewskie i od lat chciał się wykazać...więc wszedł z ekipą bez wsparcia, bez zgody zwierzchników, co więcej - bez ich wiedzy, czystej wody samowola.
- Muszę odciągnąć go od reszty ekipy i po prostu czekać na szturm sił specjalnych.
Fatiha wiedziała, że po wydarzeniach z metra w Londynie, kolejach hiszpańskich i ostatniej katastrofie rosyjskiego airbusa, służby w Europie nie negocjują tylko najpierw strzelają, a potem ewentualnie pytają czy ktoś chce coś powiedzieć.
- Panie Pułkowniku, powiem Panu wszystko o tych brutalach, zdradzę wszystko ale proszę ... na osobności
powiedziała cicho Fatiha, mrużąc zmysłowo oczy i niby przypadkiem podciągając lekko do góry kolano, co przy ekstremalnie króciutkiej spódniczce dało odpowiedni efekt.
(7,29,35) Stońka zarzucił sobie ją na plecy i zaniósł w odosobnione miejsce nadające się do .....przesłuchań.
Fatiha była cierpliwa, wiedziała trzeba czekać na brzegu rzeki, aż jej nurt poniesie ciała wrogów.
- Dzisiaj moją rzeką będą specjalsi.

11.11.2015 21:16
70
odpowiedz
przybyla18
1
Junior

Zdjęcie 20
John Crew (27) wraz ze swoim wspólnikiem Josonem Biegnie (28) planuje odbić swoją dziewczynę Marzy Watter (28). Została ona zgarnięcia przez antyterrorystów Luka Hossa (39),ponieważ handlowała narkotykami. Zorganizowali sobie ekipę którą udoskonalić w kałachy i różnego rodzaju granaty,ulepszyć samochody w broń przeciwpancernom. Tydzień później gdy docierali do Nowego Yorku spostrzegł ich przeciwnicy.Wysłali na miejsce helikopter i otworzyli ogień.Naszczęście John wziął ze sobą RPG i szybko pozbył się ich.Dotarli do World Trade Center i mieli parę minut aby uwolnić Marzy gdyż docierały do nich wojska.Wyjechali windą na 102 piętro, wywazyli drzwi, rzucili fleshe dzięki czemu oślepili i łatwo zlikwidowali przeciwników.Uwolnił kobietę, wyskoczyła przez okno na pobliżu budynek z kąd zabrał ich helikopter. Mieli uszykowane 2 samosterownne samoloty którymi wlecieli w obydwa budynki World Trade Center.Wlecieli poza miasto i wtem budynki runneły unieszkodliwiając wojska.Następnie polecieli na pobliże lotnisko,zwędzili największy samolot, zabrali cały swój sprzęt i wlecieli na Hawaje.Nikt nigdy się o tym nie dowiedział prócz wojsk które uciszyły całą akcję i rozpoczęły wojnę która trwa do dziś........

11.11.2015 21:29
😊
71
odpowiedz
przybyla18
1
Junior

Sorrki za te błędy pisałem na telefonie

12.11.2015 13:22
mastji
72
odpowiedz
mastji
10
Legionista

Wściekłe wycie policyjnych syren i kakofonia klaksonów, mimo grubego pancerza policyjnego transportera nieustannie wdziera mi się do uszu, lodowatym strumieniem spływając wzdłuż kręgosłupa. Moja pierwsza akcja. Koniec z symulatorami i atrapami. Ciężko pracowałem na ten dzień. Oto jadę przez miasto z prędkością 70 mil na godzinę ku tym kilku chwilom, dla których się urodziłem.

Drżącymi dłońmi sprawdzam sprzęt. Dlaczego tak się denerwuję? Czy to adrenalina czy jednak strach? Poprawiając kamizelkę, dziwnie dziś ciasną, spoglądam na moich towarzyszy. Tyle wspólnych chwil, siniaków, wspomnień.

Nad nami stoi dowódca, człowiek, który miłosną serenadę złożoną z krzyków, strzałów i latających nad głowami helikopterów słyszał nie raz. Czterdziestoparoletni kapitan Dean Moore, wdowiec, którego nieświadomy przechodzień, widząc w prywatnych ciuchach, prędzej weźmie za piekarza niż glinę. Autorytet. Gość nie stracił podwładnego na żadnej akcji od początków służby. Bardzo nie chciałbym zepsuć mu dziś tej statystyki. Transporter przyśpiesza.

„Słuchajcie, młodzi...” – kapitan ledwo przekrzykuje hałas – „...to, że trzęsą wam się ręce, a serce wyrywa z klatki jest zupełnie normalne. Każdy tak zaczyna, ja z tej okazji na przykład obrzygałem od stóp do głów śliczną panią negocjatorkę. Strach jest dobry, uczy pokory i urywa łeb rutynie. Zaprzyjaźnijcie się z nim, będzie jeździł z wami tym furgonem do końca waszej służby. A pierwsza akcja – wspomnienie na całe życie, mam nadzieję, że dłuższe niż ten następne kilka godzin.” – i ten jego uśmieszek, pomieszanie dobrotliwego tatusia z kotem bawiącym się ubitą myszą. Samochód podskakuje na jakiejś nierówności. Głos dowódcy coraz donośniejszy.

[1] „Upalny dzień, wieki temu, w jakiejś zapadłej dziurze na Florydzie. Duchota, wilgoć, komary i zaparowane gogle. W samym centrum tego piekła [2]austriacki psychol,[16] Herman Krauze, eks członek Jagdkommando, ze swoimi ludźmi [3], któremu ubzdurało się porwać [6] ukochaną córeczkę kongresmena Taylora, Nadię. Miało być łatwo i przyjemnie, wchodzimy, tu strzał, tam strzał, wychodzimy – tłum wiwatuje. Niestety, nasz wywiad nawalił, zrobiło się bombowo [12], i musieliśmy wycofać się już na schodach. Nasz saper [23], Alicia, prymuska z Yale, dostała takiej trzęsiawki, że nie można było jej uspokoić. Była z nami na szczęście najtwardsza babka jaką znałem, [26]Tyra Zersalvski, która teraz robi w DEA w Waszyngtonie. Zaskakujące, jakie słowa potrafią znać kobiety… W każdym razie, zespół znów był gotowy do akcji. Nasza trójka [30] przeciw [22] doskonale wyposażonym najemnikom z różnych stron świata. Po fakcie dowiedzieliśmy się, że był tam i zabijaka z Bliskiego Wschodu [8], ulubieniec płk. Kaddafiego, który zabił trzynastu agentów Mosadu, i wyrzucony ze Spetsnazu za niesubordynację [9] Ivan Ivanowitch, kochający mąż i ojciec siódemki dzieci, i taki Ezekiel O’Hara, Irlandczyk, nielichy fach-bomber. A na drugim końcu lufy my – nieopierzeni gliniarze, prosto po szkole. I wiecie co…” – dowódca każdemu z nas spojrzał głęboko w oczy – [27,28,32]„..daliśmy radę. Bo byliśmy szkoleni - jak być jednością, jak myśleć, oddychać, iść i stać jak jedno ciało. Oni byli lepsi, ale każdy z nich walczył dla siebie. My byliśmy Oddziałem. Nie mieli szans. Uratowaliśmy ją [35]. ”

Policyjna furgonetka właśnie się zatrzymała. Dowódca otworzył drzwi, uśmiechając się po swojemu. Na zewnątrz chaos w strugach rzęsistego deszczu. I my – panaceum na całe zło. Odbezpieczam broń, wsłuchując się w rozkazy. Robota czeka.

12.11.2015 18:10
73
odpowiedz
Szatansky07
24
Chorąży

(13)Organizacja Keine Grenzen, w dwóch słowach swojej nazwy oddaje w pełni ich ideologię – żadnych granic, tylko jedno wielkie państwo obejmujące cały świat. Plan był realizowany od dawna, mimo to należało wciąż działać po cichu, metodą małych kroczków dążyć do celu, a ostatnie wydarzenia na świecie były kolejnym ważnym elementem. Niestety ktoś wiedział o tym za dużo i za dużo począł o tym mówić. Ibrahim Pasza – czarnoskóry były działacz KG. Trzeba było go uciszyć, a czy istnieje prostszy sposób niż porwanie jego córki? To musiało zmusić go do milczenia.
(16)(17)(12)(11)Pilnuje jej pięciu ludzi. Pierwsza czwórka jest jak banda czworaczków, identycznych charakterowo, tak samo szarych, tak samo beznadziejnych w walce ze służbami, ponadto zwykłych i ślepych ideowców KG. W przeciętnym kinie akcji byliby pospolitym mięsem armatnim dla głównego bohatera. Niekoniecznie jest nim jednak obdarzony szlacheckim nazwiskiem Sergiusz Radziwiłł. On jest tylko i aż najemnikiem, człowiekiem pozbawionym jakichkolwiek uczuć, jakichkolwiek skrupułów, osobą nieuznającą istnienia sumienia. W dodatku lubiącego bawić się czyimś strachem. To on wymyślił, iż ciekawie będzie, by bardzo delikatną bombę, która wybuchnie przy niekoniecznie większym wstrząsie, spowodowanym choćby upadkiem na ziemię, umieścić na kolanach zakładniczki. Dodatkowo w ręku ciągle trzymał od niej zapalnik i uwielbiał stać przy zakładniczce, paląc czerwone marlboro i przystawiając jej lufę od pistoletu do głowy, Ahhh! Kogoś takiego mi było potrzeba.
(24) 5 lat studiów, 4,5 roku na misji wojennej w Czadzie i Bliskim Wschodzie, ponad pięć lat w specjalnych służbach antyterrorystycznych. To daje 15 lat ciągłego słuchania nieśmiesznych żartów o tym gdzie jest miejsce kobiety, tudzież kawałów typu: „Po co Angelice nóż podczas akcji? By po niej przygotowała śniadanie”. Tylko, że gdy wszyscy oni wymiękali, ja wciąż siedziałam, wciąż niezauważana tkwiłam w tychże najtrudniejszych akcjach. Lecz to dziś nadejdzie w końcu dzień mojej sławy.
(26)(34)Została mi przydzielona czwórka żołnierzy. O ile Roxi, specjalistkę od nowoczesnych technologii znam bardzo dobrze i wiem, iż mogę na niej polegać, to poza nią dostałam niestety gburowatego Teda, a raczej Tadeusza, który zmienił swe imię po rocznym szkoleniu w SWATach. Ciągle tylko narzeka, na głupie parytety, które nigdy na wojnę i do policji wejść nie powinny. Bracia Andrzej i Jędrzej na szczęście są już pełnymi profesjonalistami, częściej milczącymi i dokładnie przemyślającymi każde wypowiedziane słowo. Z takimi ludźmi mogłabym iść i na samego Osamę Bin Ladena.
(31)(32)(27)(28)Plan był prosty, dawno opracowany, zresztą o naszych wrogach wiedzieliśmy już wszystko. Bandyci nawet nie zauważyli, iż podłożyliśmy podsłuch, a nasz supernowoczesny minirobot przekazał obraz w rozdzielczości HD z miejsca przetrzymywania zakładnika. Terroryści czuli się pewnie i bezpiecznie, na cały regulator puszczając piosenkę „Keine Grenzen”. Pierwszy z nich został ściągnięty poza obszarem z pistoletu maszynowego FN P90 TR z zamontowanym tłumikiem. Do miejsca przeznaczenia podeszliśmy z dwóch stron. Synchronizując akcję za pomocą czasomierza, do środka równocześnie wpadły dwa granaty błyskowohukowe i jeden dymny. Gogle termowizyjne umożliwiły nam ujrzenie ich sylwetek we wszechobecnym dymie. Nawet nie zdążyli oddać strzału, a już byli obezwładnieni. Tylko matematyka dziwnie się nie zgadzała, gdyż pojmanych było trzech. Radziwiłł po raz kolejny w dziwny, niewyjaśniony sposób uniknął ręki sprawiedliwości.

13.11.2015 03:31
RadzioOsiolek
74
odpowiedz
RadzioOsiolek
9
Junior

Włączam telewizje widze żądania ludzi gniewnych. Nie czekam na telefon z Komisariatu.
Detroit to nie miejsce takiej drobne dziewczyny. Wszechobecne bezprawie sprawia że szybko
ucieka się z miasta. Siły specjale są lekiem na zatrucie tego miasta. Nie chciałam tu zostać,
motywacja spadła jak grom z jasnego nieba. Śmierci rodziców w walce między policją a dilerami,
zadziałała piorunująco. Mam 35 lat i jestem porucznikiem w siłach specjalnych, mówią mi Shepard.
Jednostka Antyterrorystyczna to oddział stworzony w jednym celu, temperowania agresywnych ludzi. Mój zespół to
[1] Funkcjonariusz James O'Neill wysoki łysy mężczyzna, ojciec dwójki dzieci Johna i Merry. Zonata z Alex od 10 lat,
20-letni starz ,nie przełożył się na awanse. Wiedzo wspomaga nas na polu bitwy
[24] Funkcjonariuszka Kelly Carter brunetka, dziewczyna niedawno dostała się do służby w wieku 30 lat, medyk oraz
wyborowy strzelec łatwo wpasowała się w ekipie. Policyjna blokada dzieląca nas od zadania
Mam wrażenie że odznaka jest taką przepustko v.i.p, na bankicie szwiszczących kul. Ironia bycie wyróżniony,
gdy chce sie zostać przy życiu. Komisarz Jack Gordon obdarował nas opisem pomieszczeń oraz informacjami.
[9] Arnold Stalonne 40-letni były wojskowy, Starszy kapral. Odział najechał na samochód pułapkię ,stracił nogię
Skończył służbę po dekadzie. Wini kraj za uszczerbek na zdrowiu.
[4] Mitchel Bay 37-letni spec od wybuchów ,wychował się w domu dziecka. Trafił tam po tym jak jego rodzice zgineli
w wypadku samochodowym
Bob Knox 57-latek pochodzący z teksasu, ogolnię mało o nim wiemy
oraz z tego co wiemy w budynku znajduje się zakładnik
[10] 19-letnia Kimberly Osmont, uczennica University High School. Córka Nathana i Emily
Żądania, te co zawsze. Kraj nie traktował ich poważnie, a siła zadośćuczynienia wynagrodzi ich krzywdy. Głupcy.
Ostatnia rozmowa z załogą
-dobra mamy tu, trzech włamywaczy. Nie dostali lizaka, wiec głośno krzyczą. Nikogo to nie obchodziło dopóki
nie włamali się i wzieli zakładnika. Możemy spodziewać sie ładunków wybuchowych oraz przygotowania
wojskowego. Zadaniem naszym jest przechwycić oprychoów i ocalić zakładnika.
Wejście frontem byłoby samobójstwem, napastnicy na pewno przewidzieli drogi wejścia. Na ich nieszczęście nie mają
doczynienia z żółtodziobami. Dwu pietrowy budynek jest zachęto żeby zaskoczyć ich wchodząc na piętro.
Silnie wyrzucona kotwiczka sięgnie dachu, sposób prosty zbliżyć się do okna by zauważyć zbirów.Pokój pusty
Ciche wejscie da nam przewage zaskoczenia. Lustro pod dzwiami daje informacje o korytarzu,
[31] jeden uzbrojony facet patroluje pomieszczenie.
[33] Pora na Jamesa szybka cicha akcja za pleców mężczyzny unieszkodliwia porywacza.
Pszeszukanie reszty pomieszczeni przebiega pomyślnie, mamy zakładnika
[12] dziewczyna na kolanach ma bombe obok nadajnik bliskiego zasięgu -jestes bezpieczna- uspokoiłam dziewczyne.
Zapłakana nastolatka tylko się nerwowo uśmiechła.Odprowadzono ją do pokoju obok. Została dwójka,
zasadzka jest dobrym pomysłem. Sygnał do policji na dole ,gas.Dzwiek tłuczonego szkla i wybuchy gazów łzawiących.
Ucieczka zbirów na góre pozostala kwestio czasu. Odział zaszył sie w pokoiu gdzie przebywała zakładniczka,
dzwi się uchylają złapałam za rękie jednego po chwili leżał na ziemni.
[32] Drugi zaczoł uciekać do pokoju obok, Kelly oddała celny strzał w noge.
Upadający porywacz wypuscił broń tylko jęknął.
[34] Misja zakończona powodzeniem, ciesze się że wyszliśmy bez szwanku.

13.11.2015 14:51
75
odpowiedz
wiki.krze
1
Junior

(14)(Policjant) Jack Evans – zawsze miał poczucie sprawiedliwości .już na początku nauki w szkole potrafił pouczyć kolegów o ich nieodpowiednim zachowaniu. Dorastał w bogatej i szanowanej amerykańskiej rodzinie. Matka zajmowała się domem i dwójką dzieci a ojciec ciężko pracował jako generał w wojsku aby utrzymać rodzinę… Niestety Matka Jacka zachorowała na raka piersi … niedługo potem zmarła … Jack wraz z siostrą Aurelią(26) strasznie to odczuł … brakowało mu matczynej miłości – od tamtego czasu wychowywani byli przez surowego ojca .Ojciec często zabierał go na polowania i uczył go życia. Efektem tego wychowania był fakt że wyrósł na mądrego, inteligentnego i stanowczego człowieka. Nie było mu więc trudno znaleźć żony. Ożenił się z piękną młodą kobietą polskiego pochodzenia – Jennifer (13) Tworzyli zgrane małżeństwo. Wkrótce Jack poszedł w ślady ojca i został Policjantem. Doczekał się także córeczki – małej Emily… 18 lat później – Mała Emily była już młodą damą, Jack był rok przed emeryturą ,Jennifer także była spełniona zawodowo jako sekretarka, byli kochająca się rodziną …Jack właśnie wyjeżdżał na swoją ostatnią misję – miał zostawić po sobie ostatni ślad w tej karierze… W państwie brakowało generałów więc wysłano Jacka jako syna szanowanego generała i świetnego Struża prawa.Na froncie wspierała go siostra która także poszła śladami ojca i starszego brata . Razem nadzorowali małym oddziałem wojska … Od wielu lat broni państwo przed najbardziej niebezpiecznymi grupami terrorystów na świecie. Ich głównym wrogiem była „Grupa Cichej Śmierci”(17). Pochodzili z krajów niegdyś będących stanami w Rosji . Choć byli różnego wieku i pochodzenia czuli się braćmi ponieważ łączyło ich jedno - nienawiść do ludzi a w szczególności dumnych amerykanów służących swojej armii. Było ich czterech ,mieli także pomoc – tak zwane „Panny Wojny”(23). Razem była to grupa złożona z 54 osób… wystarczająco dużo by siać zamęt … Żołnierze Wygrali – Obronili siebie a w szczególności ojczyznę ….ale …ale terroryści dalej byli na wolności. Jack wraz z siostrą wrócił do swojego domu, swojej małej ojczyzny. W tym momencie skończył swoją karierę. Został odznaczony przez władze wojskowe za żołnierską postawę oraz pomoc na froncie innym żołnierzom i antyterrorystą .Wydawało mu się że wszystko się skończyło…. Że ma jusz to wszystko za sobą … że jest zasłużonym weteranem który może w spokoju oddać się rodzinie… niestety nie… Terroryści mu tego nie zapomnieli …Dwa lata później gdy zapomniał już o wszystkim … stało się …w nocy terroryści porwali jego żonę i córkę pod groźbą zabicia – żądali okupu … 500 tysięcy dolarów …Załamany Jack postanowił zrobić co w jego mocy… próbował na wszelkie sposoby… prosił o pożyczkę nawet przechodniów… ale przecież nikt w biały dzień nie wypłaci wariatowi z ulicy takiej kwoty… niestety … zdołał zdobyć tylko 260 tysięcy dolarów pożyczki z zaprzyjaźnionego banku… następnej nocy przyszedł w umówione miejsce i przekazał pieniądze w ręce terrorystów .Za mało …oddali mu córkę a żonę … żonę zabili na ich oczach. Tamtego dnia znów złapał za broń( 15) Zwykły pistolet ale jednak broń … Jack nie uronił tamtego wieczoru ani jednej łzy – jego dusza płakała… od tamtego momentu Jack nie zasnął już nigdy – zawsze czuwał nad swoją małą córeczką …

13.11.2015 19:52
76
odpowiedz
basiek361
1
Junior

Poranek był wyjątkowo upalny. Amerykanin, John Davies budzi się nagle, gdyż promienie słońca dosięgnęły jego oczy wcześniej niż zwykle. Po jego karku powoli spływają kolejne krople potu. Czy to z tego upału? Nie, on jest na to zbyt twardy. Nie takie temperatury i warunki wytrzymywał w czasie swojej służby w NYPD oraz misji wojskowych. Z 33 letnim stażem pracy, oraz wspomnieniami, których nie wyrażą żadne słowa, przeczuwał, że jest jakoś inaczej niż zwykle. Co wieczór John kładł się spać ze świadomością, że może się już nie obudzić. Mężczyzna od lat ukrywa się w małej wiosce w okolicach Kapsztadu, gdyż jest poszukiwany przez groźną grupę terrorystów „Black Sun” za brutalne pobicie podczas jednego z przesłuchań syna przywódcy tej grupy, ze skutkiem śmiertelnym. John każdego poranka budził się szczęśliwy. Szczęśliwy, że wciąż żyje. Mężczyzna szybko wstał i podbiegł do okna. Ogień trawił wszystko, co miał przed oczami, oprócz jego małej chaty, oraz kilku wbitych desek, na których widniał wymalowany napis: ” Znajdź mnie, jeśli chcesz znaleźć coś co należy do Ciebie.” John wpatrywał się jeszcze chwilę w zdewastowany krajobraz i zerwał się natychmiast gdy usłyszał dźwięk automatycznej sekretarki w telefonie. Podniósł słuchawkę i usłyszał znajomy głos: ”Witaj, John… wydaje mi się, że wiesz z kim rozmawiasz…” Wtedy wojskowy już był pewny, że to Martin Wolf, przywódca „Black Sun”. Ten natomiast ciągnął dalej: „Przed laty zgotowałeś mi piekło, odebrałeś mi coś, a w zasadzie kogoś… mojego ojca… dlatego teraz ja odbieram Tobie, to, co zawsze było Ci najbliższe! Jeśli chcesz to odzyskać, spotkajmy się w miejscu, gdzie uśmierciłeś mojego ojca… nareszcie mi za to zapłacisz… masz 24 godziny.” Mimo, że najbliższa mu osoba – córka, myślała, że nie żyje, zadzwonił do niej, jednak nie odebrała, i to kilkukrotnie, aż nareszcie ktoś się zgłosił. Był to Martin. Powiedział tylko: „Śpiesz się…”. John szybko zbiegł do swojej małej ukrytej komórki gdzie zachował wszelkie dowody swojej przeszłości, oraz sprzęt i broń. Zabierając najpotrzebniejszy ekwipunek, wyszedł z mieszkania i pojechał przed siebie. Dzięki jednemu z przyjaciół z Kapsztadu, byłemu dowodzącemu NYPD w jego oddziale, Ericowi, dostał się helikopterem do opuszczonej byłej bazy w jednym z wąwozów Mina Calpa w Peru. Szybkim krokiem wszedł do środka, lecz jedna z desek pod jego nogą złamała się i wbiła w jego lewą nogę, poważnie raniąc. Mimo ogromnego bólu zmierzał z trudem do pomieszczenia przesłuchań. Wszedł do środka. W środku zobaczył swą córkę, obwiązaną łańcuchami i zakneblowaną. Obok niej, na schodku siedział mężczyzna.(Zdjęcie numer 9) Postać miała na twarzy białą maskę. Ubrana była w barwy „moro” a na nogach miała wysokie czarne skórzane buty. W ręce trzymała gruby nóż, a na ramieniu zwisał jej karabin. Był to Martin. Wstał, podszedł do dziewczyny i powiedział: „Patrz i cierp, tak jak ja cierpię”. Nagle rozległ się huk. Martin powoli osunął się na kolana i spoglądnął za siebie. W to samo miejsce spojrzał również John. Stał tam Eric, z Waltherem P99 w dłoniach. Na twarzy Martina pojawiła się jedynie jedna łza, która spadła w tym samym czasie, w którym na deski osunęło się jego ciało. Eric uratował zapewne młodą Caroline i został bohaterem rodziny Davies’ów. Wszyscy z pośpiechem opuścili ruiny i wsiedli do helikoptera, który odleciał w nieznane. Do tej pory nie wiadomo co się dzieje z Davies’ami ani z bohaterskim Eric’iem. Prawdopodobnie wiodą spokojne życie gdzieś na krańcu świata.
2941 znaków wg. Microsoft Word. Pozdrawiam :)

14.11.2015 16:15
77
odpowiedz
Edrilian
2
Junior

#Image 24
Nie wiem po co to piszę, być może po to iż nie mam się z kim podzielić swym losem. Nie mam pojęcia jaki dziś jest dzień, który mamy miesiąc, nie wiem nawet jaki jest rok. Nie potrafię powiedzieć ile mam lat bo dawno już przestaliśmy odliczać czas choć bardzo brakuję mi urodzin, imienin i tych wszystkich świąt z których kiedyś się śmiałem. Nazywam się Edrilian, tak przynajmniej mówię do siebie od niedawna, odłamek granatu uszkodził moją głowę zabierając ze sobą wszystko co wiedziałem i pamiętałem. Wiem jedno, około 2040 roku wybuchł największy konflikt zbrojny znany ludzkości, kraje islamskie starły się z całą resztą wszystkiego co znaliśmy i kochaliśmy. Broń nuklearna i biologiczna sprawiły iż połowa populacji kuli ziemskiej niemalże wyparowała, pozostały tylko cienie na ścianach, zardzewiałe przedmioty, tony wielkie nieskończone tony śmieci. Wojna trwała również na regularnych frontach na których bronią konwencjonalną walczyli głównie mężczyźni. Byli to ci którzy sami chcieli walczyć jak i oczywiście ci którzy zostali do tego zmuszeni. Większość z nich poległa, 3/4 populacji stanowią teraz kobiety, lecz nie jest to przyjazna wizja znana nam z czegoś podobnego do filmu "Sexmisja". Stały się zimne, zwyrodniałe i prawie że bardziej męskie niż mężczyźni sprzed paru poprzednich dekad. Utworzyły odziały, całe armie podzielone na podgrupy nazywające siebie "Antyterrorystkami" co oznacza mniej więcej tyle że wciąż walczą z islamistkami. Te drugie też stanowią coś w rodzaju armii, twierdzą że są "Świętymi niewiastami" i walczą w obronie islamu, niosą śmierć każdemu kto nie zgodzi się przyjąć ich wiary. I tak ten brutalny absurd toczy się od wielu lat, dziesiątek lat, jedyny wyznacznik czasu jakiego mógłbym użyć do porównania, to to że gdy się to zaczynało byłem niepełnoletnim gówniarzem, a teraz jestem siwiejącym starcem u schyłku życia. Na te chwilę muszę skończyć ten rozdział, słyszę jakieś dziwne odgłosy na zewnątrz...być może to mój ostatni wpis...

14.11.2015 19:41
78
odpowiedz
mniami
1
Junior

(23) Łucja Lordelif-urodziła się 02.03.1990r. w Wielkiej Brytanii. Do służb antyterrorystycznych postanowiła wstąpić kiedy skończyła zaledwie 18 lat. Liczyła na to, że wprowadzi sprawiedliwość na świecie i zbawi cały świat. Po części miała rację, ale teraz siedzi w ukryciu w opuszczonej stodole i zastanawia się, czy stawić czoło śmierci. Rozmyśla rownież o jej przyszłości, która jest bardzo obiecująca, kiedy posiada się potężną firmę ojca. Już trzyma w ręku karabin i nabyła dość spory ch rozmiarów młot. W sumie jest gotowa, przecież Łucją prowadzi bohaterstwo.Postanowiła zostawić małego synka w Londynie, kochającego męża i wyruszyła na wojnę...

15.11.2015 00:10
79
odpowiedz
pill0t
4
Junior

Zdjęcie numer 14. Wojna zawsze była jakimś wyjściem. Wielki wysiłek i nieuniknione straty w ludziach. Niewiele osób jest świadoma konsekwencji, które niesie ze sobą walka przy wyczerpujących manewrach. Po takim okresie w życiu człowiek wraca z wieloma problemami psychicznymi. Maksymilian aby zapomnieć o tych strasznych scenach podczas walk musi zatracić się w różnym rodzaju uzależnieniach. Zaczynając od alkoholu, kończąc na narkotykach. Dwudziestoletni chłopak z Poznania prowadził spokojne życie. Miał dziewczynę, plany na przyszłość. Wyjazd na wojnę był odskocznią od codziennego życia. Jańczyk miał wrócić po kilku miesiącach i o wszystkim zapomnieć. Śmierci kompanów nie dawały mu spać. Zabójstwa przeciwników powodowały zwidy. Twarze ludzi zabitych podczas walk widział codziennie. Po pewnym czasie wszystko to zniknęło. Zniknęło również racjonalne myślenie i współczucie dla innych. Stał się maszyną. Gdy wrócił do swojej ukochanej, nie był już pomocnym mężczyzna. Stał się problemem, którego tak łatwo się nie pozbędzie. Maks osobiście tego nie zauważył. Nie wiedział dlaczego jego otoczenie zachowuje się w taki sposób. Dlaczego się go boją i unikają. Przecież wcześniej wszyscy się rozumieli. Wojna go zmieniła. On wojny nie zmieni. Walka nigdy nie będzie najprostszym rozwiązaniem. Ale czasami jest nieunikniona.

15.11.2015 00:28
😍
80
odpowiedz
niewidoczny18
1
Junior

(16)Daren najgroźniejszy porywacz w Ameryce Południowej. Jest wyznaczona cena za schwytanie go w wysokości 10 mln. dolarów. (7) Porywa swoją kolejną ofiarę, piękną kobietę o imieniu Samantha. Daren planuje wyciągnąć pieniądze od rodziców Samanthy,którzy są w stanie zrobić wszystko dla swojej córki. Porywacz skontaktował się z rodzicami Samanthy, żądając od nich pieniędzy w wysokości 500 tys. dolarów.(24)Rodzice poinformowali o tym grupę antyterrorystyczną, którzy natychmiast zaczęli działać. Postanowili namierzyć terroryste przez jego numer telefonu. Udało im się to i ruszyli uratować Samanthę. (13) Samantha pełna strachu czekała bardzo długo na ratunek. (31) Antyterroryści dotarli na miejsce, schwytali Darena i jego ludzi. (35) Wyprowadzili Samanthę żywą i odwieźli ją do swoich rodziców. Okazał się to koniec terroryzmu dla Darena, z którego udało się wyciągnąć informacje na temat innych porywaczy. Po czym popełnił samobójstwo.

15.11.2015 14:25
81
odpowiedz
Shobuiyugi
1
Junior

(1) Sierżant Kowalsky miał za sobą już parę lat doświadczenia w jednostce antyterrorystycznej. Klęczał, czekając na sygnał. Przez głowę swobodnie przepływały wspomnienia, jak to 6 lat wcześniej dostał się do elitarnych komandosów. Nie zapomniał też o powodzie, który popchnął go do takiej decyzji. W wyniku wybuchu stracił żonę i synka. Postanowił wtedy się zemścić i walczyć z każdym ruchem terrorystycznym na Ziemii.
(7) W tym samym czasie John przenosił zakładniczkę. Wszystko szło po jego myśli. To nie była
jego pierwsza operacja, której był mózgiem. Od małego zajmował się planowaniem przeróżnych zdarzeń, układał najdziwniejsze scenariusze i umiał przewidzieć nawet największe zwroty akcji. Tak było i tym razem. 3mln dolarów właśnie niósł na swoim barku. Wystarczyło tylko poczekać.

(9) Piękny też czekał. Najwierniejszy i najstarszy kumpel Johna zawdzięczał swoją ksywę okrutnym szramom na twarzy. Zrobił je sobie sam nożem, z którym nigdy się nie rozstawał. Rozwiał wokół siebie i wokół swojej maski legendę. Nosił ją, bo podobno jego wygląd odstraszał nawet najgorszych twardzieli. Nikt nie wie, dlaczego Piękny zrobił sobie coś takiego. Może po zabójstwie swojej żony oszalał. Nigdy nie ściągnął obrączki, mimo iż nie miał dłużej powodu, by ją nosić.

(17) John wiedział, że potrzebne mu zabezpieczenie. Wraz z Pięknym postawili na bombę, którą sami skonstruowali. Irytowało ich to, że 2 głupków przyglądało się każdemu ich ruchowi. Świeża krew. Nazywali ich Robotami, bo cokolwiek nie kazali im zrobić, oni wiernie wypełniali nawet najdrobniejsze obowiązki. Pewnie zabili by się w wyścigu o wyrzucenie śmieci. John niechętnie przyjął ich do tej akcji. Nie mieli ani doświadczenia, ani mięśni, a swoje zachowanie kopiowali z filmów i gier.

(12) Bombę położyli na nogach bezradnej, zakneblowanej zakładniczki, którą była sławna dziennikarka Susann Bonares. Była bardzo wartościowa – każdy oddałby za nią swój majątek, a zwłaszcza jej bogaci, arystokratyczni rodzice. Zrozpaczona musiała trzymać bombę i czekać na cud, w który bardzo wątpiła.

(23) Monica też czekała. Swoim niechlujstwem wyróżniała się z superjednostki. Umiłowała shotguna, którym nie tylko wyważała drzwi, ale zmusiła niejednego przestępcę do poddania się. Nie mogła pochwalić się tak dużym doświadczeniem jak Kowalsky, ale jej uroda często miała ogromny wpływ na akcje „po cichu”.

(26) Kate była nową w jednostce. Jakież było jej zdziwienie, gdy okazało się, że nie jest jedynym przedstawicielem płci pięknej w antyterrorystycznej. Wszyscy mówią o niej arogancka i mają rację. Nieraz jej drużyna była o włos od porażki. Determinacja, z jaką walczy z przestępczością, świadczy o jej oddaniu się pracy. Znalazła się tam, bo chciała (podobnie jak Kowalsky) zniszczyć światowy terroryzm. I wybrała dobrze.

(30) Dostali sygnał. Antyterroryści ruszyli do ataku, (28)pojmując parę pomniejszych płotek. (32)Bez otwarcia ognia się nie obyło, ale na szczęście nikt nie zginął. (2) Kowalsky znalazł miejsce przetrzymywania zakładnika i tym samym znalazł Johna. Mimo elementu zaskoczenia antyterroryści nie przechytrzyli przestępcy. Ten, wraz z całą resztą, zaczęli strzelać. Susann upadła na podłogę, a dziewczyny z „anty” odciągnęły ją z pola walki. John, po wystrzelaniu magazynku, uciekł wraz z Pięknym. Kowalsky odniósł wewnętrzną porażkę.
(35) Ale najważniejsze i tak jest to, że ukończyli misję z powodzeniem. Dziennikarka została uratowana.

15.11.2015 15:07
82
odpowiedz
TheBear94
2
Junior

[14] Pułkownik Gareth Spear nie lubił strzępić języka. Nawet to, że akcje odbicia VIPa nie były najprostszymi do wykonania nie było dla niego powodem do nerwowego strzykania śliną, tupania nogą, czy właśnie gadulstwa, które zazwyczaj towarzyszyło przy takich okazjach jego podkomendnym. Nauczył się jednak tolerować ich zachowania, bo każdy- nawet on sam, miał swoje rytuały.
[13] Na odprawie widział jej zdjęcia. Biedna, młoda dziewczyna, pomyślał. Tym bardziej, że przecież nie wydarzyłoby się to, gdyby nie była córką prokuratora generalnego stanu Nowy Jork, gdyby tylko wsiadła wówczas do własnego samochodu, a nie, nie wiedzieć czemu do taksówki, życie toczyłoby się dalej swym leniwym rytmem, a gazety nie pisałyby od rana, że Melanie Ascher, córka Clifforda Aschera została uprowadzona.
[9] Gareth nie miał ochoty narażać życia, ponieważ wiedział z kim mają do czynienia. Hamza Na'im był niebezpiecznym człowiekiem. Człowiekiem, który do osiągnięcia swojego celu nie cofnie się przed niczym, nawet gdy chodziło o wymuszenie okupu, jak w tym przypadku, to nie można było nigdy wykluczyć, że zakładnik przeżyje wymianę, dlatego "góra" zadecydowała o przypuszczeniu akcji ratunkowej. Sprawa była delikatna.
[8] Hamza nie był sam. Towarzyszyli mu znani w terrorystycznym półświatku najemni kaci. Jedno nazwisko Gareth rozpoznał. Tahmid Ifran - znany z wielu grząskich wydarzeń z przeszłości, między innymi z Masakry w Phoenix, w czasie której w wyniku podłożonych przez niego ładunków zginęło 12 osób.
[1] Gareth też miał swój zespół, któremu wiedział, że może zaufać. Wiedział, że chociaż teraz, w drodze do celu, denerwowali się to, że gdy będzie trzeba, to staną na wysokości zadania. Grupa operacyjna "Charlie Badger" to nie banda pożeraczy pączków. O, nie. Gliniarze z nowojorskiego wydziału antyterrorystycznego byli twardymi profesjonalistami.
[26] "Charlie Badger" nie miało słabych ogniw, a za przypuszczenie, że kobieta w oddziale jest najsłabszą stroną jednostki niejeden już drogo zapłacił. Co tu się dziwić, sam Gareth swego czasu był sceptycznie nastawiony do przyjęcia młodszej sierżant Linette Madlyn do swojego oddziału. Podśmiewanie skończyło się, gdy Linette pobiła rekord w szybkości rozłożenia i złożenia broni. Tak to już jest, że w męskich zawodach, kobiety mają wiele do udowodnienia- zarówno kolegom, jak i często samym sobie. Sierżant Madlyn wyjątkiem nie była. Gareth nie chciał zabierać jej na tę akcję, bo obawiał się, że chęć pokazania swojej wartości bojowej, może przeszkodzić w powodzeniu całej operacji, ale porywcza Linette nalegała, a Gareth miał do niej słabość.
[30] Dojeżdzali już na miejsce. Teraz wszystko odbędzie się szybko, według starego schematu. Przód- czysto. Sprawdź drzwi. [29] Alfa na pozycji. Beta gotowa. Flesz. Alfa wchodzi, [31] beta wchodzi. [32] Kontakt. Beta strzela. Alfa kontakt. Beta czysto. [33] Beta- tango zabezpieczony. Alfa, [7] mamy zakładnika, [27] tango zabezpieczony. [34] Wyprowadzamy VIPa.
[24] Jak dobrze pójdzie, to na twarzy Linette zostanie tylko zmęczenie.
O ile dobrze pójdzie...

15.11.2015 16:58
83
odpowiedz
słoneczko17
1
Junior

(15) John Riley zawsze miał plan B i wiedział co zrobi jego wróg. Jednak dziś był zagubiony. Przez jego 30 lat życia dużo osiągnął, był z siebie dumny choć wyrządził tyle zła ale w końcu dorastał z przestępcą. Nie wyobrażał sobie, że jego życie może wyglądać inaczej. Miał przeczucie, że jutro jego starania pójdą na marne, że sztuki walki, których uczył go ojciec się nie przydadzą, że rady starego Boba nie są nic warte, że jego matka Sarah nie wybaczyłaby mu tego. Choć wiedział, że cokolwiek zrobi i gdziekolwiek oni są będą z niego dumni. Tej nocy nie przespał. Postanowił wypić whisky i wypalić ostatnią paczkę jego ulubionych papierosów. Jego M1911 w spodniach oznaczało, że się bał. Nigdy wcześniej tego nie robił. Jako terrorysta powinien cały czas żyć w strachu jednakże wcześniej go to nie spotykało. Przed akcją nie pomyślał o tym, że jego zakładniczka może sprowadzić aż tyle problemów. Musiał wyładować złe emocje na siłowni, po czym jego żyły pokazywały się jedna po drugiej. Potem usiadł się na kanapie nawet nie miał siły się umyć i czekał na kolejny dzień. (29) W tej cichy, która go otaczała mógł usłyszeć wszystko i usłyszał. Po moście prowadzącym do tego kryjówki szło kilka osób. Nie miał już czasu. (16) Wziął do ręki karabin maszynowy, bo pistolet na pewno by mu nie wystarczył. (7) Wziął zakładniczkę na piętro i zanim się obejrzał. (1) Po schodach biegli uzbrojeni antyterroryści. Nie miał już wyjścia awaryjnego musiał się poddać. (34) Zakładniczka została odebrania. (33) O nim zajęli się najlepsi specjaliści.

15.11.2015 20:19
84
odpowiedz
Griszam
1
Junior

Nigdy nie sądziłem, że sekundy mogą się tak dłużyć. Tomek jak zwykle rozpoczął odliczanie od pięciu sekund i mówię Wam, że jedna sekunda może trwać godzinę. Gdy odliczał, miałem wrażenie, że czas się zatrzymał. To nie przez strach, oczywiście denerwowałem się, bo tylko głupcy się nie boją, ale akurat ten moment strasznie mi się dłużył. Między trzecią a drugą sekundą myślałem, że zdążę pobiec do sklepu i wrócić. Takie wrażenie miałem pierwszy i ostatni raz. Gdy Tomek skończył odliczać ładunki wybuchowe, które zamontował Zbyszek, bezgłośnie zniszczyły zawiasy i sporą część drzwi. Do pomieszczenia pełnego dymu i wirujących drzazg wkroczył Darek.(1) Kiedy go poznałem wiedziałem, że stanowi trzon zespołu. Jest człowiekiem opanowanym, twardo stąpającym po ziemi ale co może dziwić uwielbia robić kawały-komuś. Najsłynniejszym dowcipem jaki zrobił było wysmarowanie czarna pasta wnętrza rękawic dowódcy. Możecie sobie tylko wyobrazić minę Anny, która po ciężki treningu zdjęła rękawice i zobaczyła czarne ręce od pasty. Nadal nie wiecie dlaczego ten kawał był zabawny?A jeśli powiem, że Anka tego samego dnia miała swój ślub ? Śmiejecie się?Nie? Trudno. Nas to bawiło. Darek zawsze pierwszy wchodzi do akcji i teraz nie mogło być inaczej. Ja zająłem ostatnie miejsce w zespole, moim zadaniem było osłanianie tyłów drużynie. Piekielnie trudne i odpowiedzialne zadanie. Darek prowadził nas najpierw przez jakieś pomieszczenie w którym znajdowało mnóstwo kartonów i metalowych skrzyń. Nagle usłyszeliśmy czyjeś głosy. Błyskawicznie zajęliśmy pozycje. Tym razem do pomieszczenia wkroczyła Anka krzycząc - Policja ! Rzućcie broń! . (31) Anka idealny materiał na żonę: przeklina, pali, potrafi dokopać dużo większym facetom , wypić więcej niż Tomek, a do tego świetnie gotuje.
Mężczyźni nie zamierzali się poddać. Od samego początku wątpiliśmy w pokojowe rozwiązanie sprawy ponieważ "Czerwone niedźwiedzie" słynną ze swojego fanatyzmu. Podobno swoją nazwę zawdzięczają przywódcy, który hodował specjalną odmianę niedźwiedzia. Bardziej prawdopodobne jest jednak to, że facet pomalował go czerwoną farbą.
Dwóch terrorystów nie posłuchało Ani i uniosło w naszym kierunku AK-47. Na szczęście byliśmy szybsi. Mimo iż trafiliśmy w kamizelki kuloodporne to siła pocisku odrzuciła ich do tyłu łamiąc im żebra . Wyćwiczonym ruchem dobiegliśmy do nich i zabezpieczyliśmy. Następnie szybko wpadliśmy do kolejnego pomieszczenia, w którym znajdowało się dwóch terrorystów. Jednym z nich okazał się sam Hubert Korzyński – hodowca czerwonego niedźwiedzia. (4)Przywódca "Czerwonych niedzwiedzi" wsławił się wieloma uprowadzeniami, atakami na banki, lub konwoje z pieniędzmi. Był najpilniej poszukiwaną osobą w naszym kraju. Szkolony przez byłych wojskowych stanowił realne zagrożenie. Nie mogliśmy go zbagatelizować. Na nasze nieszczęście przed nim na krześle siedziała zakładniczka z bombą na nogach. Oczywiście terroryści nie zdecydowali się rzucić broni pomimo naszych próśb. Zbyszek jako mistrz od ładunków wybuchowych miał jeszcze jeden talent - potrafił się przemieszczać niemal bezszelestnie. Anka umiejętnie zagadywała Huberta ,podczas gdy Tomek zachodził terrorystów z prawej flanki. Gdy znalazł się na dogodnej pozycji nacisnął spust. Hubert odleciał do tyłu, a ja oddałem strzał do drugiego napastnika. Tomek i Darek dobiegli do rannych terrorystów i obezwładnili ich. Zbyszek w mgnieniu oka rozbroił bombę i z uwolnionym zakładnikiem opuściliśmy magazyn.

16.11.2015 00:45
85
odpowiedz
Samzon
20
Chorąży

Można do pracy konkursowej dołączyć klimatyczne zdjęcia robione w innej grze? W tym wypadku GTA: San Andreas (Multi Theft Auto)? Sesja obrazująca historię.

16.11.2015 10:41
😊
86
odpowiedz
Amelia Bjorn
6
GRY-Online.pl

Samzon - konkurs dotyczy gry Tom Clancy's Rainbow Six: Siege i nawiązuje do zdjęć zamieszczonych na dedykowanej stronie, inne zdjęcia umieszczone w Twojej historii będą niezgodne z regulaminem i nie fair w stosunku do reszty uczestników.
Z chęcią natomiast obejrzę/przeczytam przygotowaną przez Ciebie historię, proszę o nadesłanie jej na adres: [email protected]

17.11.2015 00:18
87
odpowiedz
WillyPL
1
Junior

(33) Malik Ramírez Vichy, pseudonim bojowy Carlos, przez prasę nazywany Szakal (ur. 12 października 1961 roku w Kubie ) – jeden z najbardziej znanych terrorystów. Współpracował z wieloma organizacjami terrorystycznymi. W latach 90. XX w. był najbardziej poszukiwanym przestępcą świata.
Ojciec Malika Ramírez Navas, milioner, prawnik i marksista .
Matka nieznana . W wieku kilkunastu lat, latem 1966 chłopiec został wysłany do szkoły partyzantów ówczesnej Dyrekcji Generalnej Wywiadu (DGI) w Camp Limintos na Kubie, gdzie został wyszkolony w użyciu broni i materiałów wybuchowych. Następnie w 1968 rozpoczął studia na moskiewskim Uniwersytecie im. Patrice’a Lumumby, ale w 1970 został skreślony za niepoważne traktowanie uczelni. Niektóre źródła spekulują, iż były przykrywką dla szkolenia prowadzonego przez służby specjalne ZSRR.
Niedługo potem związał się z Ludowym Frontem Wyzwolenia Palestyny – prawdopodobnie właśnie w obozie szkoleniowym tej organizacji zdobył przydomek Carlos.
W latach 70. był szkolony na terytorium Polski przez Ludowe Wojsko Polskie.
W czerwcu 1984, w odwecie za udany zamach Mosadu jego przyjaciela , czołową postać IS w Europie, Carlos przeprowadził swój pierwszy znaczący atak terrorystyczny – usiłował zabić ważnego Żydowskiego biznesmena Stiffa Clarka, jednego z szefów Korporacji produkującej Uzbrojenie w Wielkiej Brytanii. Terrorysta oddał strzał w głowę, kula odbiła się od zębów ofiary i utkwiła w szyi, Sieff przeżył.
3 sierpnia 1985 podłożył kilka bomb w miejscach publicznych w Paryżu. 13 września 1986 porwał francuskiego ambasadora w Hadze. 14 listopada 1990 podłożył kolejne bomby w Paryżu.
13 i 17 stycznia 1995 dokonał zamachów na samoloty pasażerskie Europejskich linii OLT, które po fali porwań w latach 60. wzmocniły środki bezpieczeństwa i uchodziły za jedne z najlepiej chronionych. Carlosowi i jego wspólnikom udało się przemycić na teren paryskiego lotniska Orly granatnik przeciwpancerny RPG-7. Pociski trafiły w cel, uszkodziły jugosłowiański odrzutowiec i budynek lotniska zabijając przy tym setki osób .
Kulminacją terrorystycznej kariery Carlosa było wtargnięcie na spotkanie jedenastu ministrów krajów Europejskich w Brukseli 21 grudnia 2008 roku. Sześciu napastników zabiło 21 osob, raniło 13 i wzięło 81 zakładników, w tym ministrów NATO i obywateli Brukseli. Zagrozili zabiciem Niemieckich oraz Francuskich zakładników, jeżeli nie otrzymają do dyspozycji samolotu. Kiedy żądanie zostało spełnione, terroryści zwolnili 41 zakładników i odlecieli z resztą zakładników do Algieru, gdzie 23 grudnia wysłali zdjecie poćwiartowanych zwłok pozostałych zakładników (okup wyniósł ok. 50 mln dolarów). Sami oddali się w ręce algierskich władz i 29 grudnia otrzymali azyl, skąd następnego dnia udali się do Dubaju. Pojawiły się spekulacje, że operacja w Brukseli w dużej części była sfinansowana przez przywódcę Arabii Saudyjskiej ), Szejka Muammara Allaminiego
2009 roku Carlos zniknął na cztery lata . Ponownie zrobiło się o nim głośno, gdy dwóch jego agentów wpadło w ręce francuskiej policji; zagroził wtedy rozpoczęciem kampanii terrorystycznej .
W 2014 roku terroryści kierowanej i finansowanej przez Carlosa Organizacji na rzecz Arabskiej Walki Zbrojnej wysadzili w powietrze urządzenia kolejowe we Francji oraz francuskie centra kulturalne w Berlinie i Trypolisie.
01.12. 2015 roku Carlos został śmiertelnie postrzelony przez oddział Anty Terrorystów podczas próby ucieczki z zasadzki .

17.11.2015 02:23
88
odpowiedz
VanQuatro
1
Junior

Zdjęcie numer 27.
Nie będę ukrywać - blefowałem. Wszystkie karty, które trzymałem w dłoni były słabe. Zgasiłem w popielniczce ostatniego papierosa, i spojrzałem na zimne twarze towarzyszy. Rewolwer leżał na środku stołu, i czułem jakbym zaraz miał wydać na siebie wyrok. Rosyjska ruletka to gra dla prawdziwych mężczyzn. Jednak w pomieszczeniu była z nami kobieta - zakładniczka. Ciemna brunetka, znacie ten typ. To był poker na śmierć i życie, ale tego wieczoru los uśmiechnął się tylko do jednego z nas.

Oddalony o setki kilometrów od ciepłego domu w Teksasie, siedziałem na przeciw najgorszych oprychów jakich możecie sobie wyobrazić. W telewizji mówią o nich terroryści, a ja stałem się jednym z nich. Postanowiliśmy podgrzać atmosferę, i zagrać o życie. Rewolwer załadowany był czterema nabojami. Kto przegrywał, ten ciągnął za spust. Szansa przeżycia: jeden do trzech.

I w końcu padły słowa, które zmroziły mi krew. Alan, człowiek siedzący na przeciwko powiedział jedno słowo: "Sprawdzam!". Myślę, że też się bał. Wszyscy się baliśmy. I zgadnijcie, kto przegrał.

Podniosłem po woli colta. Włożyłem go pod stół, zakręciłem bębnem i przystawiłem lufę do skroni. Odliczyłem w myślach do trzech. Raz... zacisnąłem powieki... dwa... wstrzymałem oddech, i spiąłem wszystkie mięśnie. Jednak zanim pomyślałem trzy, drzwi pomieszczenia, w którym siedzieliśmy wyleciały z trzaskiem z zawiasów. Do środka wpadł oddział antyterrorystów.

Wszędzie dym, słychać było strzały. Coś wybuchło, pisk w uszach. Nawet nie pamiętam kiedy zdążyli mnie skuć i przenieść do policyjnego wozu. Z naszej szajki przeżyłem tylko ja. Tego wieczoru miałem ogromnego farta

17.11.2015 10:53
89
odpowiedz
Neym
2
Junior

Zdjęcie nr.2
Do niewoli dostała się Annabelle Norton, agentka brytyjskiego wywiadu MI5. Annabelle Norton już w dzieciństwie interesowała się szpiegostwem i tajnymi agencjami, zafascynowana filmami z Jamesem Bondem i nagłówkami w prasie opisującymi dokonania tajnych służb. W wieku 24 lat, gdy rozpoczęła już służbę, dostała zlecenie, które polegało na zebraniu jak najwięcej informacji o nowej organizacji przestępczej zwanej: ,,Infernum" co po łacinie oznacza ,,Piekło". Organizacja ta zrzeszała elitę z całego przestępczego świata. Annabelle została wysłana do Meksyku gdzie według danych wywiadu była główna siedziba Infernum.
To miała być zwykła rutynowa akcja, jak na szkoleniach. Zebranie jak największej ilości informacji przy maksymalnej ostrożności. Annabelle jest już w Meksyku od ponad pół roku, obserwuje siatkę bandytów ze swojej kryjówki za pomocą wysoko zaawansowanej technologicznie optyki, umożliwiającej podsłuchiwanie rozmów na odległość, bez montowania tam żadnych mikrofonów. Uważa, że ma już wystarczającą ilość zebranych informacji.
-Brawo Annabelle! Pierwsza misja za sobą, czas to chyba uczcić nie?(pomyślała)
Annabelle pomyślała o barze, który znajdował się niedaleko.
-Parę drinków, może z kimś uda mi się w końcu pogadać i to nie będzie mój szef! Nazajutrz wyśle dane do agencji i wrócę pierwszym samolotem.
Jak pomyślała tak zrobiła.
W barze była dość spokojna atmosfera, w sam raz na odpoczynek.
Do 3 drinka piła sama, gdy nagle znikąd pojawił się przy niej uśmiechnięty i przystojny mężczyzna. Zapytał się po angielsku czy nie ma ochoty się z nim napić czegoś. Zdumiona Annabele zanim zdążyła się zapytać skąd wie, że mówi po angielsku, ten jakby czytał w jej myślach, dopowiedział:
-Słyszałem jak zamawiasz drinka.
Annabelle się zaczerwieniła ale podobało się jej to. Facet odpowiadał idealnemu wyglądowi jej bohaterów z filmów z lat młodości.
-Jestem Amir
-Annabelle
-Co pijesz Annabelle?
-Whiskey z colą
-Dwa razy whiskey z colą poproszę!
Annabelle się uśmiechnęła
-Co tutaj robisz Annabelle?
-Przyjechałam odwiedzić koleżankę ze studiów.
-Taki kawał?
-Niestety, gdy dostałyśmy dyplomy założyłyśmy się o coś i przegrana miała odwiedzić wygraną.
-Na czym ten zakład polegał?
-To już zostawię dla siebie(Annabelle puściła mu oczko). O przyszły drinki! Dopilnuj aby mi mój drink nie ostygł, a ja zaraz wracam.
-Będę tu czekał(uśmiechnął się Amir)
Annabelle podeszła do lustra poprawić makijaż. Coś jej podpowiadało, ze nie powinna się tak z nikim spoufalać na misji ale obiecała sobie, ze tego wieczora daje na luz, zresztą co się może złego wydarzyć?
Wróciła do niego i kontynuowali rozmowę. Drink teraz wydawał się jakiś mocniejszy... Ale nie zważając na to dalej rozmawiała z Amirem, czuła się świetnie i nagle gdy miała się właśnie zaśmiać z jego dowcipu obudziła się w jakimś domu..
-Zaraz to moja kryjówka! (Wykrzyczała w myślach)
Nad nią stał Amir, a obok siedzieli jacyś nieznani jej faceci. Okazało się, że jest to tajny oddział Infernum, który zdemaskował Annabelle. Amir Sadgiyev był byłym komandosem rosyjskiego Specnazu, a bracia Al-Zahar byli obywatelami Szwecji oraz nawróconymi na Islam byłymi bojownikami ISIS. Właśnie grzebali w jej komputerze. Na szczęście laptop był wyposażony w cichy alarm, który się włączał po 5 nieudanych próbach wpisania hasła. Annabelle modliła się aby terroryści nie znali jej hasła. I nagle zauważa znajomy SAS za plecami Amira. Amir wyczuwa w końcu niebezpieczeństwo ale jest już za późno. To koniec Infernum i nowy początek dla Annabelle.

17.11.2015 15:40
90
odpowiedz
magi18
1
Junior

Nazywam się John (14). Pracuję już od dawna jako detektyw. Zacząłem w policji. Zresztą zawsze o tym marzyłem. Później awans. Jeden, drugi. I tak moja kariera poszybowała. Powinienem się cieszyć. I może się cieszyłbym się, gdyby nie strach o rodzinę.
To przez pracę - tłumaczę sobie przypominająć ostatnią akcję. - Terroryści. Każdy wie, że są i zrobią wszytko. Tylko dlaczego?
Ostatnio złapaliśmy jednego. Nazywał się Ahmud (4). Bez rodziny, bez przyjaciół - sprawdziliśmy wszystko. Prowadził świętą wojnę. Miał osoby, który mu pomagały. Ale nie pomogły mu nie dać się złapać. Teraz jest sam. Pomimo tego wciąż broni swojego kraju, swoich przekonań. Dla niego my jesteśmy źle, dlatego też nas można zabić. I nie będzie patrzył, czy zabije cywila czy żołnierza.

17.11.2015 15:55
91
odpowiedz
zanonimizowany878136
27
Konsul

1. W powietrzu unosił się zapach drewna, zbudzony głaskaniem porannego deszczu, deski chaty pojękiwały pod naporem stóp. Z Chmury dymu wyłoniła się zamaskowana postać – komandos i magnez na kobiety. A tak na poważnie, nazywam się Tomisław Klęski , wołają na mnie „Klęska”, deszcz damskich majtek sypiący się na scenę jak na koncertach Beatlesów, u mnie się nie zdarza. Choć jestem otoczony kobietami - ‘Sekretarkami’ i znam ścisłe sekrety to tajemnice sypialni precyzyjnie mnie omijają. Robota biurowa to moja pasja, strój komandosa to pozostałość po balu przebierańców. Mówią, że strzelcem wyborowym jestem jedynie po wyborowej – mój znak zodiaku w połączeniu z wódką zapewnia mi ponoć powodzenie –żart. ‘Sekretarki’ to ściślej Secret Service i jego prawa ręka; NYPD –może była to ”zgrabna noga”?
9. Mianem tym okleił nas Samir Najarany, szef ekstremistycznej organizacji dżihadyndasów JHDNS. Podczas przesłuchań nie miał oporów aby dobierać się do spódnic naszych agentek, które za podwiązkami trzymały tajemnice wagi państwowej. Za te wybryki częstowany był sowicie obcasami z półobrotu.
– „To i Owo” zakupisz w kiosku, parszywy pająku, mamy cię na muszce więc zejdź z niej łaskawie, bo zostaniesz pozbawiony osławionego magazynku w slipach.
- Miłe grono sekretarek, a może grona sekretarek, doprawdy soczyste uzbrojenie- mówił . Kiblował u nas i polerował wucety w Alcatraz. Po brawurowej ucieczce z paki porwał naszą hackerkę Larę.
Do mnie przylepiono przydomek ‘porażki’, bo akcje nasze zazwyczaj kończą się klęską-” ściemniam”. Nie mogę sobie pozwolić na związki – dałem kosza mojej współpracownicy-Larze, bo nie miała z czym się wybrać na grzyby – podarunek przypieczętowała stwierdzeniem –a jakże; już wiecie – ciepłym „nazywyzwiskiem”.
17. Terroryści – najemni donżuani, którzy między sobą kobiety zwą określeniem pełnego wdzięku siedzenia – zgadliście - chodzi o taborety a może „ o-rety-tabu”. Lord Gender – wspomniany Samir to ich szef – ceni malownicze widoki; obejrzał jednym tchem wszystkie odcinki Słonecznego Patrolu – co prawda przewijając film, jednak zatrzymując oko na „wydekoltowanych wzgórzach” amerykańskiego krajobrazu - to co go wyróżnia to nieziemski dyszkant – dosłownie „kropka w kropkę” Celine Dion –trudni się wyłudzaniem i sprzedażą tajemnic państwowych.
5 Lara Soft – najbardziej ceniona hackerka i analityk wywiadu Secret Service –jej włosy sprawiają wrażenie bliskiego spotkania z tornadem jednak piorunująco wypadają dopiero jej zdolności „deszyfrystki”. Po studiach IT w Detroit odbyła staż w Pentagonie.
Tu 0033 CIA -szyfruję i utajniam życiorysy – niech cię diabli Tom
23. 0047 –bardziej romantycznie szefie
-przyjąłem
6. Wpatrywała się w barczystego nieznajomego, Pierra Mahmuda - pół-francuza, po arabskiej matce, czytała jego twarz. On zamyślony i zapatrzony w dal, przywołał wspomnienia; te niczym zefir mknęły za nim po pustyniach od czasu gdy jego rodzina odeszła do Allaha po feralnej operacji pochłaniaczy burgerów – gdyby nie sytuacja, która ma teraz miejsce facet rzeczywiście by był czegoś wart.
25. Tu 0065 – Victoria -robi się gorąco – wykryto przyspieszony rytm serca - mamy podsłuch
2. – jankeskie wieprze – szlag! Zdradź hasło to nie odejdziemy dziś na spotkanie naszych rodzin a ty zostaniesz wynagrodzona.
Alarm, Lara puściła parę –wchodzimy
31-32. Mustafa miał rozognione policzki świdrował wzniesienia damskiej bluzki, gdy wtem owiał go wiatr pocisków– już miał nacisnąć detonator, świat zakołysał się w oczach a on runął na ziemie przeszyty gradem kul.

18.11.2015 15:14
92
odpowiedz
Jastrzab10
1
Junior

25 Lora Dempsey- 26-letnia obywatelka Stanów Zjednoczonych. Urodzona 12.06.1991 r. w Nowym Jorku. Od małego dziecka była inna niż jej rówieśniczki. Nie interesowały ją kucyki czy lalki. Marzyła, aby w przyszłości zostać policjantkom. Kiedy podrosła chodziła chętnie z kolegami na paintball, przez co rozwijały się jej umiejętności strzeleckie. Gdy ukończyła 19 lat jej marzenie się spełniło. Bardzo dobrze strzelała, dzięki czemu budziła szacunek innych. Szybko zakolegowała się z nowymi przyjaciółmi z pracy. Poznała tam Johna Berylsona, w którym obłędnie się zakochała. Po kilku latach zaczęła brać udział w misjach specjalnych i została jedną z najlepszych. Aktualnie bierze udział w ważnej misji, w której terroryści porwali córkę prezydenta USA.

18.11.2015 23:30
93
odpowiedz
kubus1777
1
Junior

(14) Mineła północ, a Doug wciąż siedział na fotelu w hotelowym pokoju na obrzeżach Miami. Klimatyzacja nie działała, a z uchylonego okna do pomieszczenia wdzierał się nieznośny zaduch jednak nie to było przyczyną jego bezsenności. Myślał o Marie i o tym jak bardzo skrzywdził ją kilka godzin temu. Plan był idealny, rozkochanie w sobie córki szefa koncernu naftowego okazało się być prostym zadaniem, dzięki temu po kilku tygodniach mógł wywieźć dziewczynę kilkaset mil za miasto nie wzbudzając podejrzeń rodziny, co więcej, ufali mu do tego stopnia, że pozwolili dziewczynie na wyjazd bez ochroniarza, który na co dzień nie odstępował jej na krok. Nie przewidział jednego – uczucie, które miało być pozorowane, okazało się być prawdziwe. Powoli docierało do niego co musi zrobić… (15)Na zewnątrz panował jeszcze zmrok gdy wyszedł z pokoju. Zatrzymał swoją starą Corvettę przy pierwszej napotkanej budce telefonicznej, sięgnął do kieszeni po garść monet i wykręcił numer – 911. Jednym tchem wymówił adres starej przystani, w której przetrzymywana jest Marie Swanson, głos nie zadrżał mu również gdy podawał liczbę obecnych w budynku współtowarzyszy.(22,24,25,26) Niecałe 5 minut później przy wozie bojowym jednostki FBI odpowiedzialnej za zwalczanie terroryzmu odbywała się błyskawiczna odprawa. Dla siedzących w pełnym ekwipunku Ann i Laury był to chleb powszedni, mimo młodego wieku brały już udział w wielu operacjach. Testy sprawnościowe zdały wzorowo a ich opanowanie wzbudzało podziw nawet u przełożonych. Słysząc, że porwaną jest młoda, niewinna kobieta w ich sercach pojawił się gniew ale nie dały po sobie tego poznać…(17,18) Doug wszedł do budynku przystani pewnym krokiem i natychmiast ruszył w kierunku trzech mężczyzn klęczącym przy czymś co przypominało niewielki ładunek wybuchowy. Wraz z nimi należał do organizacji Veritas, którą rząd USA traktował jako ugrupowanie terrorystyczne. On sam nie uważał się za terrorystę, fakt nie był dobrym człowiekiem ale do niedawna sądził, że toczy walkę w słusznej sprawie. Przystał na porwanie Marie chcąc powstrzymać ekspansję wydobywczą ropy w Nikaragui skąd pochodził, która prowadzona była przez firmę ojca dziewczyny. Wierzył, że przywódcy Veritas pragną dobra mieszkańców, którzy każdego dnia są przymusowo wysiedlani. Z czasem jednak zdał sobie sprawę, że ich celem jest jedynie nabycie aktów własności ziemi, w celu odsprzedania ich z zyskiem…Czarę goryczy przelała informacja sprzed kilku dni, która dotarła z centrali organizacji – niezależnie od tego czy ojciec dziewczyny przystanie na warunki, ta ma zginąć. (19)Wiedział, że za parę minut na miejscu zjawi się FBI. Wziął ładunek C4 z przytwierdzonym telefonem od jednego z mężczyzn i krzyknął do towarzyszy, że idzie ‘’przygotować” dziewczynę. Pech chciał, że rządni rozrywki koledzy zerwali się z krzeseł i podążyli za nim. (11)Marie siedziała związana na krześle. Nie bała się, coś kazało jej wierzyć, że Doug nie jest potworem, którym malował się od kilku godzin. Nie dopuszczała myśli, że mógł ją tak oszukać. (13)Patrzyła gdy podszedł i zaczął mocować do niej ładunek wybuchowy. (21) Korzystając z nieuwagi współtowarzyszy niezauważenie wyciągnął kabel z detonatora. (32) Niemal w tym samym momencie dało się słyszeć huk, a do pomieszczenia wbiegli antyterroryści… (34)Po trzech minutach zakładniczka była oswobodzona. Saper, który rozbrajał bombę stwierdził, że ładunek został zle zamontowany i nie miał prawa wybuchnąć.(35) Marie rozejrzała się w poszukiwaniu Douga ale ten zniknął bez śladu…

19.11.2015 16:37
94
odpowiedz
LEKTORios
2
Junior

[31] Jutro jest moja egzekucja. Moje życie było przepełnione gniewem, dlatego chciałbym Wam opowiedzieć moją krótką historię. Moje imię i tak nie ma już żadnego znaczenia. Działałem pod kryptonimem Grabarz. Już w wieku 14 lat byłem członkiem zorganizowanej grupy przestępczej Margi Kofiron, co oznacza Śmierć Niewiernym. W wieku 15 lat miałem już na "sumieniu" 13 ofiar - ale chwila? Czy ja miałem sumienie?
Moje poświęcenie i oddanie zaowocowało mianowaniem mnie w wieku 25 lat na zastępce naszego dowódcy "Ahmeda"
Właśnie wtedy rozpoczęła się najważniejsza a zarazem moja ostatnia akcja w życiu, dzięki której jestem tu gdzie jestem.
Polegała ona na uprowadzeniu czeczeńskiego przywódcy Nasira Abdi, jego całej rodziny oraz jego prawej ręki, której bał się cały kraj.
Wszystko szło gładko, dopóki nasze działania nie przyciągnęły uwagi rządu USA.
[16] Niejaki Major Jimmy McDaniel, oddany stróż prawa, na służbie od 11 lat, ma na koncie 3-letnią służbę w Iraku, kochający mąż i ojciec, który na pierwszym miejscu stawiał bezpieczeństwo swojej rodziny oraz prawo. Major szybko przejrzał nasz plan dzięki danym wywiadowczym, które wynikły z wtyki w grupie. Wtyka długo nie pożyła, zająłem się tym - osobiście. Niestety i tak było już za późno, cała nowojorska policja zaangażowana w operację już dawno wiedziała gdzie przetrzymujemy zakładników.
Dzień jak co dzień czas na zmianę warty, którą objąć miał Abdul Omara - bezwzględny morderca na żądanie. Niestety, gdy wywoływałem go przez radio - nie odpowiadał. Postanowiłem to sprawdzić, dla pewności wziąłem ze sobą dwóch moich najlepszych ludzi, którzy nie raz udowodnili swoją lojalność i umiejętności bojowe.
[32] Zacząłem zbliżać się do miejsca przetrzymywania zakładników wykrzykując imię Abdula, gdy nagle zostałem powalony na ziemię. Kule świstały nad moją głową, w mgnieniu oka dwóch moich najlepszych ludzi nie żyło. Wiedziałem że nie mam żadnych szans, pozostało tylko się poddać.
[35] Zakładnicy zostali uwolnieni, a ja wylądowałem tutaj. Jutro o tej porze będę już martwy, ale nie martwcie się - takich jak ja jest wielu.

20.11.2015 16:08
95
odpowiedz
iosis17
9
Junior

(14).Chris, były agent specjalny Secret Service, całym nocami myślał nad akcją porwania córki prezydenta USA. (15). W końcu się zdecydował.
Zebrał swoich ludzi którym może ufać i spotkali się w kryjówce na mokradłach (17). Mieli ze sobą mnóstwo sprzętu (22), a nawet bombę (21) gdyby
coś poszło nie tak. Parę godzin później Chris przybył na miejsce z Sarah córką prezydenta (7), i od razu kazał ją pilnować (10).
Tylko Chris wiedział że Sarah zna kody do kont (11), gdzie jej ojciec trzyma miliardowe sumy pieniędzy. Inaczej wysadzi ją w powietrze (12).
Dziewczyna zgodziła się powiedzieć (6) wiedząc że za chwilę ludzie z FBI ją uratują, bo zobaczyła ich wchodzących po schodach (1).
W międzyczasie koledzy Chrisa sprawdzają czy kody pasują (2). Na nic nie przydała się bomba, bo szybka zorganizowana akcja agentów FBI nawet
nie pozwoliła na cokolwiek (28). Jeszcze tylko szybkie przesłuchanie (27) Daubera przez agentke Montel (24), gdzie jest czwarty z najemników, i całą akcję można
uznać za sukces (33). Pora wyprowadzić zakładniczkę (34), której twarz nie wyglądała na zbytnio przerażoną (35), a to zasługa agentów FBI,
w tym dowodzącej agentki specjalnej Sanchez (26).

22.11.2015 14:08
MisterManiusPL
96
odpowiedz
MisterManiusPL
4
Junior

[6] Afrykanka Saana Lerato posiada ogromne umiejętności hakerskie. Już w wieku 14 lat trafiła na Wyższą Akademię Informatyczną. Kiedy ukończyła szkołę w wieku 19 lat została przyjęta do damskiej jednostki bojowej Black Widows należącej do amerykańskiego wywiadu.Kobiety, które do niej należały nazywane były Wdowami. Głównym celem Lerato było zabezpieczenie danych oraz usprawnianie jednostek swojego oddziału. Dzięki jej umiejętnością, stworzyła plany zabójczych broni i bomb, których użycie umożliwiło by Ameryce skuteczną defensywę przed atakami ze strony Afgańczyków. Jednak jako że zabezpieczenia można obejść wszystkie dane dotyczące tego sprzętu przechowywała w neuroprzekaźniku, który został wszczepiony jej podczas szkoleń. [14] Z tego powodu, przywódca afgańskiej szajki Al-Mahari, bezwzględny i nieobliczalny terrorysta, zlecił swoim ludziom porwanie Saany. Al-Mahari nie był zwykłym człowiekiem. Od urodzenia dążył do przejęcia władzy nad wszystkim co go otacza. Kiedy był jeszcze dzieciakiem pozbawił życia swoją matkę. Jego ojciec po tym wydarzeniu popełnij samobójstwo. Al-Mahari został wtedy zaadoptowany przez przywódce terrorystycznej organizacji. Dowódca był pewny, że będzie on jego właściwym następcą. Już miesiąc później Al-Mahari przejął władzę nad szajką. W 2022 roku w wyniku zamachu zyskał panowanie nad połacią terenu w północnej części Afganistanu, ich kolejnym celem jest rozbrojenie Ameryki, oraz zawładnięcie całym jej terytorium. Jedyną rzeczą, której muszą dokonać to posłać hakerkę i jej plany do piachu. Aby tego dokonać, Al-Mahari zlecił porwanie Saany. [16] Jego podopieczny Azhar, kilka lat temu został wyciągnięty ze Slumsów. Tak naprawdę mężczyna nie był złym człowiekiem, ale żeby przeżyć nie mógł sprzeciwiać się swojemu szefowi więc, zorganizował napad na auto którym poruszała się Lerato i uprowadził ją. Przy pomocy helikoptera przetransportował ją do bazy szajki, gdzie miała zginąć. Jednak Al-Mahari stwierdził, że zanim ją zabije być może da radę wyciągnąć od niej informacje o tajemnej broni. [2] Afgańscy saperzy ustawili bombę do zdalnej aktywacji, po czym położyli ją na kolanach Saany. [5] Jeden z terrorystów odkleił taśmę z jej ust. [3] Azhar próbował zmusić ją do mówienia siłą, jednak na marne. Następnie terroryści grozili detonacją bomby. Saana nawet w obliczu śmierci potrafiła zachować zimną krew. Lerato zaczęła grać na czas, bo była pewna, że jednostki specjalne już zmierzają, aby jej pomóc. Powiedziała, więc Azharowi, że musi się napić. Mężczyzna wiedział, że nie powinien spełniać jej próśb, ale jest dobrym człowiekiem więc poszedł po wodę. [30] W tym czasie jednostka Black Widows trafiła na miejsce przetrzymywania Saany i rozpoczęła akcję odbicia kobiety z rąk terrorystów. [28] Wdowy zakradły się do budynku i obezwładniły przestępców wraz z Al-Maharim. [21] Potem saper ostrożnie rozbroił bombę. [34] Następnie uwolnili Saanę i zabrali ją w bezpieczne miejsce. W taki sposób afgańska szajka się rozpadła i amerykanie znów pozostali nie zwyciężeni.

22.11.2015 20:38
97
odpowiedz
blackleash
1
Junior

Młody chłopak Salim, rusza wraz za swoim ojcem. W Syrii ciężko żyć, marzy o lepszym świecie. Przez 17 lat widział już wszystko. Basim, jego ojciec, skryty w sobie człowiek, doświadczony przez życie ruszył na zachód w celu wzmocnienia swojej wiary, zabierając ze sobą swojego jedynego syna Salima zaryzykował wszystko. Jego żona zginęła w bombardowaniu przez Francję samozwańczego Państwa Islamskiego niecały miesiąc temu. Po ciężkiej przeprawie przez Morze Śródziemne w wypełnionej po brzegi ludźmi szalupie dotarli do wybrzeży Grecji, Salim zdał sobie sprawę, że pozostali zginęli w ciepłych falach morza śródziemnego. "Ojcze" - rzekł - "A gdzie pozostali?" - "Nie udało im się, synu. Za mało wiary w nich było" - odpowiedział. Z wybrzeża zabrały ich ciężarówki, wystarczyło zapłacić 200 euro od osoby za bilet do lepszego świata. Gdy mijali Belgrad, dołączyła do nich druga grupa. Salim rozpoznał w jednym przyjaciela ojca - "Mudżahid" - pomyślał. Wtem zauważył, że Mudżahid wręczył coś ojcu, a obydwaj dziwnie się zachowywali, jakby nigdy się nie znali. Byli już u wybrzeża Francji. Ciekawość wzięła górę, gdy Basim zasnął, postanowił zerknąć do jego kieszeni. Było to pudełko. Otworzył. Z przerażeniem w oczach zobaczył mapę Paryża z naniesionymi punktami i datami. "Nie, mój ojciec nie jest radykałem!" - pomyślał. W zwitku planów znajdowało się zdjęcie dziewczyny. Przeczytał na odwrocie - Asma Bakr, gdy pudełko upadło na ziemię budząc ojca.
"Salim! Zostaw to!" - wykrzyknął. "Myślałem, że jedziemy odnaleźć spokój" - Odkrzyknął Salim. "Milcz! To wszystko przez nich!". -"Ojcze, sam mnie uczyłeś, Islam jest religią pokoju!". "Nie! Kiedyś to zrozumiesz!" - Wykrzyczał Basim, wyskakując z ciężarówki.

13 listopada. Światem wstrząsnęły informacje o zamachu w Paryżu.
(25)Adrien Jion - Pełniąca funkcję dowodzej jednostką szybkiego reagowania, właśnie włączyła telewizor, zbladła. Natychmiast ruszyła do biura. Mknęła przez Rue de Rivioli, intuicja jej podpowiadała, że to nie koniec. Wysłała wszystkie służby na miejsce ataku, samemu dowodząc z biura. Wtem odebrała telefon "Adrien, jakiś człowiek do Ciebie, mówi że to jeszcze nie koniec!".

"Proszę pani, coś się wydarzy, niech pani odszuka Asmę Bakr... sprawdźcie przy placu Elizejskim" -
Adrien postanowiła zaufać swojej intuicji, tym bardziej, że słyszała o Asmie Bakr, wysłała oddział do wskazanego miejsca. "Niech to cholera, dzieciak miał rację!".

(7)"Basim, masz dziewczynę?" - rzekł jeden z terrorystów. "Tak Mudżahid, wreszcie zakończymy to gówno!"
"Cholera, policja!" - wtem rozległ się ryk syren. Terroryści wyciągnęli karabiny ak47 i zabarykadowali drzwi.

W drzwiach słychać: "Tato, to ja, Salim" - Basim zerwał się.
Otworzył drzwi, "Tato poddaj się, jeszcze nie jest za późno.". "Synu, coś ty zrobił, to nasza jedyna szansa żeby zakończyć tą wojnę w chwale Islamowi".
- "Zabijając niewinną dziewczynę?"
- "To jest Asma Bakr, potomek Mahometa, oni o tym wiedzą, chcą by połączyła świat chrześcijański z naszym, nie mogę na to pozwolić" - zerwał się chcąc zastrzelić dziewczynę (11). W tym momencie Adrien strzeliła... (32)

Tydzień później, Asma Bakr publicznie wyznała kim jest, jej pra-pra dziadek przekazał swoje zapiski - Islam jest religią pokoju.

22.11.2015 21:25
98
odpowiedz
zanonimizowany1134686
1
Junior

[10] W kwietniu 2015 amerykańscy naukowcy wynaleźli lek na raka. Był to wirus zabijający komórki nowotworowe, który nazwano “Hope1”. Miesiąc później grupa terrorystyczna OneWord uprowadziła słynną wirusolog Emme Grand.
[13] Doktor Grand to najzdolniejsza wirusolog na świecie. W wieku 15 lat okrzyknięta mianem “cudownego dziecka”. Jej rodzice zginęli w wypadku, Emma wychowywała się sama od 17 roku życia. W wieku 21 lat ukończyła Harvard, a 2 lata później wynalazła wirus Hope1. Niestety wirus po mutacji genowej stawał się śmiertelną bronią, a to zainteresowało terrorystów z całego świata.
[16] Szefem akcji był Amerykanin Tom Markson. W wieku 13 lat wraz z ojcem wyjechał do Syrii. Ojciec zginął w czasie amerykańskiego nalotu, a Tom trafił do organizacji OW, która go wyszkoliła i wpoiła antyamerykańskie idee. Teraz został wysłany do USA, by zdobyć DNA śmiertelnej mutacji wirusa Hope1.

Rząd USA w zaistniałej sytuacji powołał do życia grupę uderzeniową “Dagger05”. W jej skład wchodzili agenci FBI i strzelcy wyborowi grupy SWAT. Ich celem było odbicie doktor Grand i zabezpieczenie danych zmutowanego wirusa.

[26] Grupą Dagger05 dowodziła agentka Sara Brigs. Sara w dzieciństwie nie przepadała za lalkami, wolała bawić się pistoletami, wdawała się w bójki, a jej wybuchowy charakter nie ułatwiał ukończenia szkoły. Po zamachach z 11 września 2001 r., gdzie zginęła jej starsza siostra, Sara zdecydowała się poświęcić życie na walkę z terroryzmem. Jej determinacja i zdolności przywódcze doprowadziły ją tu - do grupy uderzeniowej Bagger05.
[12] Emma była przetrzymywana w drewnianym domu nad jeziorem Weld Pond. Kobieta nie chciała wyjawić terrorystom gdzie ukryła nośnik z DNA wirusa. Terroryści ją związali, a na wypadek próby odbicia jej, złożyli prowizoryczną bombę detonowaną z telefonu komórkowego by dać sobie czas na ucieczkę.
[11] Tom tracił powoli nerwy, wiedział co z nim będzie gdy wróci do Syrii bez wirusa. Wyciągnął pistolet i wycelował w Emme. Swoim słabym angielskim, zaczął grozić doktor Grand, dopiero pistolet i groźby sprawiły, że Emma zdecydowała się mówić. Tom zdjął taśmę z jej ust, a ona skinieniem głowy wskazała na naszyjnik. Do niego był zamocowany mały dysk przenośny, na którym były wszystkie dane dotyczące wirusa Hope1 i jego mutacji.
[19, 31] W tym samym czasie grupa uderzeniowa z agentką Brigs na czele, przypuściła atak na kryjówkę terrorystów. Wybiła kolbą deski z okna, otworzyła drzwi od środka i weszła z oddziałem tylnym wejściem.
[32, 33] Hałas łamiących się desek zaalarmował strażnika, który jednak nie miał szans zaregować. Sara wyłączyła krótkofalówkę zamaskowanego mężczyzny i ruszyli dalej.
[2] Tom stał nad doktor Grand przesłuchując ją, a najemnik Alhar Hadu - islamski haker i technik od broni biologicznej zgrywał dane z dysku Emmy. Oddział Dagger05 był już na schodach, zaczęły się krzyki zmuszające do poddania.
[28] Alhar i jego towarzysz poddali się bez chwili wahania, natomiast Tom rzucił się do ucieczki. Agenci otworzyli ogień, został postrzelony kilkukrotnie i padł na ziemię.
[21] Sara w mgnieniu oka rozbroiła dość prymitywną bombę, która mogła wybuchnąć w każdej chwili gdy zadzwoniłby przymocowany do niej telefon.
[34] Rozwiązała doktor Grand i wraz z oddziałem wyprowadzili ją z kryjówki. Dziś doktor Grand prowadzi klinikę walki z nowotworami i daje chorym nadzieję, nadzieję o nazwie Hope1.

23.11.2015 01:03
99
odpowiedz
TheExecutor
1
Junior

(16)Razor został sam w ogarniętym mrokiem pokoju. Stojąc pośród zużytych łusek i opadających kłębów dymu, nasłuchiwał co dzieje się w pomieszczeniu obok. (32)Po strzelaninie w starej szopie nie mógł liczyć już na żadne wsparcie. Przejście do tylnego pomieszczenia było rozsądnym posunięciem z jego strony. Panowała absolutna cisza - teraz miał pewność, że nikt za ścianą nie przeżył. Czuł jak zimny pot spływa po jego karku, mimo to nie rozpraszał się. Powoli podszedł do zabarykadowanych drzwi. Pas z amunicją, który przerzucił przez ramię, cicho brzęczał rozbujany każdym, nawet najmniejszym ruchem. Wtem, coś przysłoniło prześwit przez który wpadało światło. (19) Gwałtowne uderzenie kolbą wyważyło drzwi od zewnątrz. Razor nie zdążył nawet podnieść broni. (30)Przed nim posypał się deszcz drzazg, a zanim wszystkie opadły, miał już pod nosem lufę strzelby policjantki. Zamarł na widok trzech antyterrorystów - wiedział, że jeśli się nie podda to w ułamku sekundy skończy jak reszta jego kompanów. Nie widząc żadnego wyjścia, schylił się by opuścić broń. Już miał ją oprzeć na spróchniałych deskach podłogi, gdy rozległ się ryk pistoletu maszynowego za jego plecami. Podniósłszy wzrok zobaczył trzech przeciwników podziurawionych kulami. Obrócił się przez ramię i dostrzegł znajomą mu maskę gazową - to Spark. Razor był przekonany, że i on zginął przed kilkoma minutami podczas interwencji policji. Bez słowa skinął głową w podziękowaniu. (20) Jeszcze raz spojrzeli na zakrwawione ciała, czy aby na pewno ktoś nie przeżył śmiercionośnej salwy. Ostrożnie ruszyli dalej do pomieszczenia gdzie znajdował się ich Cenny Ładunek.
(8) Spark szedł pierwszy, nie wiedział ilu ich jeszcze weszło do środka. Powolnym krokiem przemieszczał się wzdłuż korytarza, Razor go ubezpieczał. Gdy dotarli do pomieszczenia, ten drugi czym prędzej wszedł do środka.
(10) Siedząca wewnątrz dziewczyna podniosła wzrok na jego widok. Najwyraźniej nie była świadoma tego, co stało się w pozostałych pokojach. Pamiętała Razora, błyskawicznie jej oczy zaszły łzami gdy się do niej zbliżył. (7) Teraz, gdy udało mu się wybrnąć z opresji, mógł zrealizować swój plan awaryjny. Nie zważając na jej pojękiwania, chwycił ją w pasie i zaniósł na górę, gdzie czekała go prosta droga do wolności - wejście na lądowisko helikoptera.

23.11.2015 16:01
100
odpowiedz
FoxTail
6
Junior

(13) -Co ja tutaj robię, kim ty jesteś? - pomyślała spoglądając z przerażeniem na swojego chłopaka, który właśnie celował między jej oczy z Glocka 9 mm. Była w ciemnym pomieszczeniu, śmierdzącym stęchlizną i męskim potem wymieszanym z tytoniem. Sona Jackson miała 26 lat a od 3 lat pracowała dla rządowej organizacji, wydział piąty, sekcja pirotechniczna. Ostatnie lata jej pracy nie zapowiadały niczego obiecującego aż do przełomowego momentu, wyprodukowania niebezpiecznej substancji wybuchowej o nazwie santax. Całą sprawę trzymała jednak w tajemnicy nawet przed przełożonymi. Nie mogła jednak nie powiedzieć swojemu chłopakowi, któremu bezgranicznie ufała.
(14) Mike Thomson, prawdziwe imię Abd as Salam, barman z Nowego Yorku, chłopak Soni, poderwał ją kilka miesięcy temu w metrze. Czuły, romantyczny, nieco nieśmiały a nieoficjalnie członek grupy terrorystycznej działającej na zlecenie Abdur Rhamana, syryjskiego biznesmena.
Przez lata członek legii cudzoziemskiej a obecnie najemnik i radykalny wyznawca Allaha.
(11) Opuścił broń i powolnym ruchem zdarł taśmę z jej ust jakby chciał aby dłużej czuła ból. Sona nie była twardą zawodniczką i szybko zdradziła kody dostępu do laboratorium. Mike uśmiechnął się tylko i położył na jej kolanach wybuchowy prezencik a czerwone cyferki pokazały jasno, że zostały jej 3 minuty życia (12).
(29) Oddział SWAT rozpoczyna szturm na domek w środku lasu, kryjówkę terrorystów. Szybka przeprawa przez drewniany mostek, wszyscy na pozycjach. Kate: wiek 32 lata, członek SWAT od 5 lat, specjalistka od broni ciężkiej i walki w bliskim kontakcie, pseudonim "Blondie". Mówią, że potrafi odstrzelić facetowi jaja z odległości 100 metrów, zawsze w pierwszej linii (30).
(31,33) Szybkie wejście do budynku, pierwszy cel namierzony, cel unieszkodliwiony.
Słychać kroki na pierwszym piętrze. Jako pierwszy idzie Joe (1): wiek 35 lat, 10 lat na służbie. 190 cm wzrostu, 95 kg, biceps 45 cm. Jego życie to poligon: Jugosławia, Afganistan i dzielnica Nowego Yorku Bronx.
ksywka- G.I.Joe.
(2,3) Granat ogłuszający, padają pierwsze strzały, są pierwsi ranni, w pomieszczeniu unoszą się kłęby dymu, dominuje zapach prochu. SWAT vs. Al-kaida 4:0. Trzy sekundy i jest już po wszystkim, terroryści unieszkodliwieni. Joe odpalił już Marlboro.
(21) Bomba rozbrojona, ładunek zabezpieczony.
(34) Wychodzimy, zakładniczka jest już bezpieczna, misja zakończona.

23.11.2015 18:38
101
odpowiedz
Raitokun
1
Junior

(14) Piękna słoneczna czerwcowa niedziela zaczęła się od długiej i wyczerpującej odprawy dla drużyny Delta Tigers.
Od godziny piątej trzydzieści w małym pokoju w centrum służb specjalnych w Houston trwały przygotowania do poniedziałkowego nocnego natarcia na bazę grupy terrorystycznej sławiącej się z przemytu broni, handlu ludźmi oraz zamachów bombowych.
Na tablicy zaraz obok szczegółowego planu całego ośrodka wisiało wielkie zdjęcie przedstawiające przywódcę Al' Denfiz siedzącego w charakterystycznej masce, która miała na celu uświadamiać świat kto stoi za atakami.
Był on uważany za jednego z najbardziej niebezpiecznych terrorystów XXI wieku.
Według szczegółowych raportów jakie udało się zebrać na potrzeby odprawy był to Padraig Ghannam a.k.a "ANUBIS", Egipcjanin w wieku trzydziestu siedmiu lat.
Jedynym członkiem Alpha Tigers nieobecnym na zebraniu był sierżant Michael Wright posługujący się pseudonimem "Angel".
Padraig był mu doskonale znany, to nie pierwsza próba powstrzymania jego morderczych działań, ale to nie tak się poznali. Żona i pięcioletnia córka Michael'a były ofiarami zamachu zleconego przez "Anubis'a" podczas festynu w Houston.
Zaprzysiągł on zemstę mimo iż nie powinien kierować się emocjami.
Doskonale wiedział jak wyglądał plan ataku, znał go na pamięć ponieważ od kilku nocy studiował go dokładnie aby nie popełniono żadnego błędu.
Podczas gdy trwała odprawa Michael siedział samotnie w pokoju hotelowym mniej więcej piętnaście kilometrów od bazy.
O godzinie dziesiątej miał stawić się w bazie, aby przygotować sprzęt do kilku godzinnej podróży samolotem.
Michael nie wyglądał dobrze po nocy, jego oczy były zmęczone, spał może raptem chwilę, jednak jego myśli nie opuszczała wizja oddania strzału prosto w głowę Padraig'a.
Siedział na fotelu, paląc jednego papierosa za drugim i co jakiś czas popijając ulubiony bourbon czekając w ciszy...

Samolot wylądował na lotnisku Egipskich Sił Powietrznych chwilę po godzinie jedenastej rano w poniedziałek.
Michael całą drogę nie odzywał się do żadnego towarzysza z oddziału, ale nikt nie miał mu tego za złe - oni doskonale wiedzieli przez co przechodzi ten człowiek.
Dowódca Delta Tigers wraz z Generałem Wojsk Egipskich udał się w celach ostatecznych kontroli przed atakiem.

Godzina zero. Dwa hangary, trzy budynki, wszystko to otoczone siatką.
Egipskie wsparcie rozpoczęło desant aby Delta Tigers mogli przedostać się na tyły głównego budynku.
Terroryści stawiali duży opór, ale plan się powiódł, "Anubis" był słabo strzeżony, większość jego żołnierzy była na głównym froncie odpierając atak wojsk Egipskich.
Padraig nie miał najmniejszych szans aby stanąć oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Delta Tigers wkroczyli do pomieszczenia w którym przebywał, nikt się nie spodziewał że ten niebezpieczony człowiek złoży broń i będzie błagał o litość.
Dowódca nie miał wątpliwości co zrobić, kazał odebrać mu broń i zostawić Michael'a z nim samego.
Angel oddał jeden celny strzał.
W końcu był wolnym człowiekiem.

23.11.2015 23:12
102
odpowiedz
DreadlockJ
1
Junior

(1) 6 lat w oddziale antyterrorystycznym robi swoje... Każdy krok, skinienie, ruch kolbą były tylko i wyłącznie odruchem, instynktem tak bazowym jak oddech. Tyle dni na strzelnicy, tyle godzin w akcjach. Dla Fargo to stało się jego domeną, życiem, sposobem życia, z którego nie dało się już wyrwać by powrócić na łono społeczeństwa.
(4) Z drugiej strony barykady młody John Karrick, nieświadomy jeszcze tego co się ma zadziać spoglądał na porwaną. Wiele lat skrajnej nędzy i nieciekawego życia popchnęły go do strasznych, strasznych czynów. Ten miał być ostatni. Ostateczny pokaz siły, porwanie praktycznie w centrum miasta. John miał odzyskać ojczyznę i wolność. (19) Jednak jego myśli zostały rozbite bardzo szybko. Drzwi zostały wyważone, a odłamki drewna zawirowały w powietrzu. Młoda Carla przerabiała to wiele razy na treningach. Ale tylko na nich. Jej chrzest bojowy. Nigdy nie spodziewała się, że będzie tak stresujący. Życie kogoś, kogo nawet nie znała, życie jej towarzyszy, i życie jej samej zależały od każdego, nawet najmniejszego jej ruchu. Nie było czasu na pomyłkę.
(32) Al upadł odruchowo na podłogę. Lata życia w strefie konfliktów nauczyły go by od razu padać na ziemię. Teraz pomogły mu odłamki łamanych drzwi. Nie został trafiony ale wiedział, że lepiej nie wstawać. Nie podzielał koncepcji John'a. Nie chciał walczyć, nie chciał porywać. Ale jego zadaniem miała być lojalność wobec rodu. I to też zadanie wypełniał nader skrzętnie.
(35) Akcja nie trwała nawet 30 minut. W głowie wszystkich to były długie godziny. Pułkownik Marcus wyprowadzał swoich towarzyszy i zakładniczkę na wolność. On dowodził składem, on wydzielał zadania. Po raz ostatni. Lata działania odcisnęły na nim swoje piętno, czyniąc z niego twardego i nieustępliwego. Ale już jutro, ze wszystkimi honorami, uda się do swojej rodziny i zostanie z nimi na dłużej, wiedząc, że miasto jest w dobrych rękach.

24.11.2015 21:18
103
odpowiedz
zanonimizowany1009228
27
Pretorianin

Kiedy Sara Clinton (13) 29 lat, bogata urzędniczka na Hawajach, zdradziła Madison White (26) 24 lata, dziennikarka, ta wyjechała do Kanady. Tam spotkała bliźniaczkę Sary, Jessicę Clinton, 29 lat, pracuje jako sędzina, która nie wiedziała, że jej siostra zdradziła Madison, przeprosiła za siostrę i pojechała na Hawaje, Madison była zdziwiona, Sara nigdy jej nie mówiła, że ma siostrę bliźniaczkę. W hotelu w Ottawie spotkała Johna Anderson (35,facet obok czarnoskórej), który przyjechał do Kanady, na urlop. Jest członkiem oddziału antyterrorystycznego (Anti-T), 31 lat, wyżaliła mu się, a on jej, jak zabił złodzieja, mówił, że ma chore dziecko, od tamtego czasu ma wyrzuty sumienia. Powspierali się, Madison wróciła do USA i chciała wstąpić do Anti-T, była wysportowana i opanowana, przyjęli ją, a John nauczył się żyć z tymi wyrzutami. Wraz ze swoją nowo poznaną przyjaciółką Isabellą Martinez (24),29 lat, byłym rangersem, która po tym jak straciła chłopaka w napadzie na bank, wstąpiła do Anti-T, wyruszały na misje przeznaczone dla oddziału specjalnego. Po kilku latach służby, przyjaciele zostali wysłani na Hawaje, tam pracuje bogata urzędniczka Sara Clinton, oddział Anti-T ma zapewnić jej ochronę, od paru tygodni dostaje groźby od terrorystów, że zginie i nie zobaczy swoich pieniędzy.
Terrorystami są: Will „Rangi”(Rendżi)C. (16), 41 lat, szef terrorystów, grożących Clinton, były członek oddziału SAS, miał wstąpić do Anti-T, nie udało mu się, siostra Sary, Jessica jest jego byłą, oskarżyła go o gwałt, nie wybronił się, po wyjściu z więzienia, zaczął się mścić na siostrach. Richard „Penknife” S. (9), 36 lat, przeprowadził wiele napadów na banki, w 16 stanach, poszukiwany w 32, ukradł 9 mln $, stwierdzono u niego kleptomanię, gdy był młodszy, kradł co popadnie, przerodziło się to w chciwość i bezwzględną chęć pozyskania pieniędzy, nie bacząc na przeszkody i konsekwencje, nosi białą maskę, posługuje się nożami, zna się na materiałach wybuchowych. Michael „Gasman” D. (8), 29 lat, ma ciężko chorą córkę, pochodzi z biednej dzielnicy, nielegalny sprzedawca broni, kiedy Sara wprowadziła ustawę o zakazie sprzedawania broni (sama od niego kupiła broń), zaczął nielegalną sprzedaż, często używa różne gazy i granaty. Jacob „Dog” G. (17, w lewym dolnym rogu), 22 lata, przywódca ulicznego gangu, kiedy napastował bogatą przyjaciółkę Sary, ta zastrzeliła jego brata, został terrorystą, aby się zemścić.
Oddział Anti-T, został wysłany do willi urzędniczki, po chwili, Madison zauważyła, że Sara zmieniła się, jadła co innego, miała inne upodobania, inaczej odnosiła się do ludzi. Po kilku godzinach, Madison dostała wiadomość, że Clinton jest przetrzymywana w chacie, na bagnach, terroryści zażądali okupu 9 mln $, inaczej zostanie wysadzona i że pieniądze dla terrorystów są już w drodze, sobowtór Sary, uciekł. Cały oddział od razu pojechał odbić Sarę, akcja trwała nie więcej niż 15 min (28, 33). Terroryści zostali złapani i postawieni przed sądem, zostali skazani na dożywocie. Prawdziwa Sara w całym tym zamieszaniu uciekła, jej sobowtór był jej siostrą Jessicą, wszyscy byli w szoku siostry zemściły się na wszystkich i uciekły z 9 mln $, wraz z całymi swoimi majątkami, (razem ok. 20 mln $). Zmarły chłopak Isabelli, okazał się być jednym z terrorystów („Penknife”), który upozorował swoją śmierć i okradł bank, wtedy podawał inne imię i nazwisko. Złodziej (Gasman), którego kiedyś postrzelił John, przeżył i zaczął terroryzować Sarę.

25.11.2015 14:08
104
odpowiedz
Anonim21
1
Junior

Ciało odmawia mu posłuszeństwa. Usłyszał kroki, Duch(19) już się nie kryje i zmierza w stronę drzwi...

3 dni wcześniej, lokalizacja nieznana
- Clay, sprawa jest poważna - powiedział X - zamachy przybierają na sile, a my wciąż nie mamy żadnych konkretów. Szefostwo naciska coraz mocniej. Wiemy jedynie, że ze sprawą powiązany jest Duch.
- Ten Duch?
- Tak, ten(9). Kiedy odszedł ze SPECNAZU po prostu zniknął. Oficjalnie uznany za zmarłego. Mistrz skradania, nie do wyśledzenia. Jednak tydzień temu zostawił ślad, który prowadzi do "Turka", handlarza informacjami. To jest twój trop.
Clay, agent do takich zadań odpalił papierosa(14):
- A więc legendarny Duch istnieje naprawdę. Gdzie jest teraz Turek?
- Gdzieś w Berlinie, więcej nie wiemy - X wstał.- Wyruszysz jutro o świcie.

2 dni wcześniej, Ambasada USA w Londynie
Cisza oraz nieprzenikniona ciemność otacza budynek. Cienie układają się w nieregularne kształty. Jednak ta wszechobecna cisza zdaje się być niepokojąca...

W tym samym czasie, Tajna kwatera FBI
- To na nic, ten pajac nic nie powie - westchnęła Jane.(25)- Wiem, że obiecałam ci pomóc, ale w całej mojej karierze nie spotkałam równie opornego przestępcy. Czemu w ogóle mówią na niego Turek? Przecież jest biały.
- To element kamuflażu. Posiada wysoko postawionych przyjaciół, nic więc dziwnego, że groźby dożywocia w więzieniu nie robią na nim wrażenia -powiedział agent.
Nagle drzwi do pomieszczenia otworzyły się z trzaskiem i wbiegł zdyszany człowiek Jane.
- Na litość boską Carl! Co się stało?!
- Wysadzono ambasadę USA w Londynie! Ponad 20 osób nie żyje i nikt nie wie kto to zrobił!
Agentka FBI śmiertelnie spoważniała. Spojrzała na Claya.
- To Duch, prawda?
Ten skinął głową. Jane wstała bez słowa, wbiegła do sali przesłuchań i zatrzasnęła drzwi. Natychmiast przybiegli strażnicy i zaczęli dobijać się do wejścia. Przez następne minuty słychać było tylko krzyki jeńca. Nagle krzyki ustały, a agentka wyszła z uniesionymi rękoma. Kiedy przechodziła obok Claya, ten zauważył mały przedmiot, który dyskretnie upuściła. Funkcjonariusze wyprowadzili ją, ale agent już wiedział, co ma robić.

Dzisiaj, Biuro Prawnicze LAW
Tajemniczy przedmiot okazał się pendrivem Turka. Z jego zawartości wynika, że Duch działał od początku w imię swoich chorych idei. Zamierza obalić obecny system wysługując się terrorystami i najemnikami, a firma prawnicza LAW służy mu za kryjówkę. Od zniknięcia Handlarza na pewno spodziewa się ataku. O dziwo w budynku Clay nie napotkał żadnego oporu, było za to podejrzanie cicho. Instynkt podpowiedział mu, żeby udać się na dolne piętra. Kiedy dotarł na sam dół usłyszał kroki, a światła zgasły(16). Agent zaczął strzelać w kierunku źródeł hałasu. Nagle ktoś wytrącił mu karabin, jednak zanim zdążył zareagować tamten rozpłynął się w ciemnościach. Po chwili poczuł pchnięcie nożem w żebra. Ranny rzucił się na ślepo do ucieczki. Minął kręte korytarze i wbiegł do pustego gabinetu, gdzie padł na ziemię.
Ciało odmawia mu posłuszeństwa. Słyszy kroki, Duch już się nie kryje i zmierza w stronę drzwi. Clay intensywnie myśli co robić i wpada na desperacki pomysł. Z ręki wypada mu granat...

Spokojną, cichą noc zakłócił pożar jednej z topowych firm prawniczych. Jednak kogo z przechodniów to obchodzi? Przecież oni nie wiedzą.

25.11.2015 14:10
105
odpowiedz
Anonim21
1
Junior

Sorki za repa, ale chciałbym wiedzieć, czy numery zdjęć w takiej formie, jak je dodałem są poprawne.

25.11.2015 14:56
106
odpowiedz
darekholms
1
Junior

"SW(A/EE)TGirls, Chippendales i Panna młoda. Czyli…”
[14] Kilka chwil temu dostał telefon służbowy. Kolejna praca, która, choć nietypowa, wcale nie zaskoczyła Przystojniaka. Odkąd zaczął regularnie chodzić na siłownię, pielęgnować się środkami dla kobiet, golić nogi, klatkę piersiową i plecy oraz nosić obcisłe spodnie i regularnie pokazywać się w klubach, dzwoniono do niego często. Ktoś musiał puścić plotkę, że jest w tym dobry. I miał rację.
[17] Termin gonił, za dwa dni zaczynali operację, więc należało wszystko ustalić. W kontaktach Przystojniaka zawsze przewijały się te same trzy nazwiska: 1, 2, 3. Jeżeli jesteś w tym dobry, otaczasz się liczbami: 1, 2, 3. Znali się już długo, ale to Przystojniak zaprosił ich do paczki i interesów. Pozostali, kiedy nie było telefonu, pracowali, pisząc prace magisterskie dla leniwych studentów lub artykuły do internetowych newsów albo pracowali w dużych firmach na 48 piętrze wieżowca, gdzie szef mówił do nich ‘ej’. Łatwa kasa, znajomi, dobra zabawa, impreza- telefon ratował im życie.
Cel. Plan. Kasa. 1, 2, 3.
[7] Cel- Panna. Już kilka dni wcześniej znano kalendarz kobiety, odwiedzano ją w pracy w biurze, obserwowano dom, kreślono drogi, którymi chodzi i jeździ. Ale ostateczny cios zadał zleceniodawca: „15:50- wizyta w cukierni w śródmieściu. Porwijcie ją wcześniej, tort może poczekać.” Później potoczyło się błyskawicznie. Taśma na usta, taśma na ręce i bagażnik. 1, 2, 3. Nikt nie krzyczał…
[13] W głowie Panny kotłowały się myśli. Po co ktoś porywał księgową z marnej firmy? Po co niszczyć życie, które dopiero miałam rozpocząć? Dlaczego mnie, a nie cukiernika? I co to za film, że bandyci są tacy przystojni?
[29] Kolejne 30 minut od czasu porwania, dały grupie szturmowej policji (co ciekawe złożonej tylko z kobiet, co miało wywoływać dezorientację, zaskoczenie i poniżenie przeciwnika) czas na reakcję. SWATGrils nie miały wsparcia, były skazane tylko na siebie. 1, 2, 3.
[26] Numerem jeden była Szalona. Szkolenie: utajnione. Doświadczenie: utajnione. Wiek: utajnione. Ale ten, kto ją znał, wiedział, że pracuje jako instruktora fitness w klubie sportowym w centrum miasta. I, że… faktycznie jest szalona. Od początku do końca sama zaplanowała akcję. Wystarczyło, że namówiła koleżanki na SWATGirls i na wspólny wieczór.
[30] Oprócz Szalonej była także Odpowiedzialna i Wrażliwa. Wszystkie trzy poznały się w klubie sportowym na wieczornym fitnessie. Od pajacyków, przez wymachy nogami i kręcenie biodrami, po dziewczęcą przyjaźń. A teraz trzymają broń, krew buzuje w uszach, a oczy zachodzą potem z czoła. Tego wieczoru nikt nie zapomni…
[1] Huk i dym z granatów błyskowych unosi się w powietrze. Pomieszczenie jest ciasne, nikt się nie cofnie i nie ucieknie. Dziewczyny równym krokiem, z palcem na spuście broni, przechodzą przez kolejne pokoje budynku. Ale coś tu nie pasuje… Dlaczego tak kolorowo jest? Co to za sprzęt na stołach? Głośniki, zabawki, alkohol, zdjęcia?
[31] 1, 2, 3. Wyważają drzwi- raz. Wkraczają do pokoju z napastnikami i porwaną- dwa. Spust, błysk, huk broni- trzy. Lepiej nie mogło się udać, plan wykonany. Brawa dla każdego, dobra robota.
Panna miała wrażenie, że kule latają tuż obok jej twarzy, że porywacze umierają tuż pod jej nogami, a SWATGirls to… chwila.
***
[32] Ale gdzie krew? Gdzie wrzaski i krzyki? Dlaczego napastnicy dalej oddychają? Co to za muzyka pop w tle? I dlaczego policjanci przebrali się za moje przyjaciółki?
„… wieczór panieński.”

25.11.2015 21:23
107
odpowiedz
inno98
3
Junior

John Sander jest byłym członkiem Kompanii Duchów, elitarnej niemieckiej jednostki paramilitarnej. Jeden z jego kompanów - Kayle, po prostu z ludzkiej zazdrości postanowił zniszczyć Johna, udało mu się to w pełni. John jest teraz na dnie, mieszka w motelu na obrzeżach Chicago, a pracuje w pobliskim pubie jako ochroniarz. Najciekawsze jest jednak to, że nie pamięta nic z okresu pracy w Kompanii Duchów.

(14,15) Pewnego dnia Sander po kolejnym dniu swojego nudnego i bezsensownego życia, usiadł jak codziennie na fotelu. Wyciągnął ostatnią butelkę whisky z barku, ostatnią w pół pustą paczkę papierosów i zaczął się na swój sposób relaksować. Nagle zadzwonił telefon, to był jeden z jego najlepszych przyjaciół z "Duchów" Mark Soia, którego Kayle urządził tak samo, z tym wyjątkiem, że Soia wszystko pamiętał. Sam Kayle był teraz prezydentem Chicago. Sander gdy tylko usłyszał to nazwisko, wszystko sobie przypomniał. Dwójka przyjaciół postanowiła porwać córkę Kayle'a. Był tylko jeden duży problem, jak to zrobić? Mark jednak miał dwóch bogatych znajomych, Oleksa Ivanowica oraz Garry'ego McDavisa, z którymi postanowili wejść w współprace. Samo porwanie było banalnie proste, Sander po prostu "załatwił" kierowcę limuzyny którą jeździła Magdalene Kayle, przebrał się za niego i wywiózł poza miasto mówiąc jej, że czeka na nią niespodzianka od ojca. Dziewczyna uwierzyła, nie była zbyt rozgarnięta.
Sander z kompanami podjechali pod motel.
(7) Wziął ją na plecy i wniósł na poddasze,
(13) zawiązał usta,
(10) związał ręce i posadził ją na starej skrzynce.
(21) Zrobili również atrapę bomby ze starej Nokii oraz kawałka kartonu z ciężarkiem w środku i kilku kabli, sami nie wiedzieli po co.
(12) Bombę położyli jej na kolanach i zabronili jakichkolwiek ruchów.
(6) Na chwilę odkleili jej taśmę z ust i spytali o ojca, jego majątek i czy mu na niej zależy. Maggy tylko spytała:
-"Dlaczego to robicie?"
-"Dla zemsty i oczywiście dla pieniędzy" - odpowiedział jej Sander, zaklejając jej ponownie twarz.
Kayle już o wszystkim wiedział i powiadomił o tym swoją ochronę. Tak bardzo martwił się o swoją jedyną córkę, że kiedy ta poszła do szkoły, dał jej diamentowy naszyjnik w którym był nadajnik GPS oraz podsłuch. Podczas gdy porywacze czekali na odpowiedź Kayle'a, jego ludzie już byli na miejscu, dokładniej Leo Pay i dwie siostry:
(26) Emily oraz (23) Eva Gatt. Leo to również były członek Kompanii Duchów, a siostry to najlepsze z najlepszych S.W.A.T.
Gdy przybyli pod motel, był on kompletnie niechroniony, co ich mocno zdziwiło.
(29) Do budynku dostali się tylnym wejściem,
(31) po czym weszli po schodach i zobaczyli jednego z porywaczy.
(32) Eva bez wachania strzeliła do niego.
(33) Leo sprawdził puls, lecz nie wyczuł go.
(3) Po cichu weszli po schodach i zobaczyli jak Sander dobiera się do Maggy oraz pozostałą dwójkę skuloną nad laptopem. Szybko rozbroili porywaczy, którzy byli tak zaskoczeni, że nawet nie stawiali oporu.
(28) Zakuli ich w kajdanki i zostawili tam, sam Kayle miał się z nimi rozprawić, który zresztą czekał na koniec akcji pod motelem. Leo popatrzył na "bombę" i po prostu ją odrzucił.
(34) "Trójka" wyprowadziła Maggy z motelu mijając się w drzwiach z jej ojcem. Dziewczyna spytała się co się stanie z porywaczami,(35) Emily położyła jej rękę na ramieniu i powiedziała:
- "Nic złego".

25.11.2015 23:35
108
odpowiedz
mooman
11
Legionista

#16 Kiedy weszli do pokoju hotelowego, czuł ekscytację i spełnienie. Wszystko poszło zgodnie z planem, ochrona była śmiesznie wyposażona i miernie wyszkolona, w tym stanie mogli tylko odstraszać kieszonkowców od ich celu.
Córka ambasadora przebierała się, gdy wkroczyli. Zakleili jej usta, skrępowali ręce i nogi. Poszło sprawnie. Wrócili do domu pod miastem po osiemdziesięciu minutach.
Mieli czekać na mały oddział, który przewiezie dziewczynę za granicę. Teraz myślał tylko o tym, jaki był naiwny...
#29 Pierwszy oddział służb specjalnych zauważyli na kamerze, którą umiejscowili pod kubłem na śmiecie, dwie posesje na zachód.
Kazał swojej grupie zająć pozycje. Sam zaczął się zastanawiać, jakie kroki podjąć.
Ucieczka z zakładniczką nie wchodziła już w rachubę. Nie byliby w stanie przekazać swoich roszczeń do ambasady. Mieli się rozjechać z tego zawszonego domu, a teraz albo tu zginą, albo zostaną aresztowani.
Z dwojga złego lepiej zginąć, a jak zginąć – to najlepiej głośno, tak aby możliwie najbardziej przyczynić się Sprawie.
Włączyli reflektory na ogrodzeniu posesji. Antyterroryści natychmiast je zneutralizowali, ale przestali się tak szybko przemieszczać. Już wiedzieli, że są obserwowani. Rozkazał zdjąć jednego funkcjonariusza.
Jeden cichy strzał wystarczył. Kule policjantów zasypały gradem parapet, z którego mierzył przed chwilą jego człowiek schowany za białą maską.#9
Sięgnął po mikrofon: „Odsuńcie się za ogrodzenie albo zabijemy zakładnika”
Obserwował, jak funkcjonariusze wykonują jego polecenie. Po dwóch minutach usłyszał głos negocjatorów i podał żądania.
Usłyszał, że zostaną przekazane dowództwu. Wiedział, że góra za dwadzieścia minut na scenie pojawi się oddział taktyczny, a wówczas wszystko będzie kwestią wymiany strzałów, której nie mógł wygrać.
Dziewczyna... dziewczyna też pewnie zginie. Skoro i tak czekamy już tylko na śmierć, pomyślał, mogę równie dobrze wyłożyć jej Sprawę, za którą umiera. #4,5,6

#23 Razem z zespołem wysiadła z opancerzonego transportera, wbiegła do pustostanu, który służył za bazę akcji i czekała na rozkaz wkroczenia. Sprawdzała broń i powtarzała w myślach słowa odprawy. Oczywiście, że zamierzała dołożyć wszelkich starań, aby córka ambasadora wyszła z obławy bez szwanku. Oczywiście, że zrobi wszystko, aby ją chronić. Oczywiście...
W jej myślach czaiła się też jednak inna oczywistość.
Praca negocjatorów nie dała najmniejszego efektu. Ta zgraja nie chciała rozmawiać, ani iść na ustępstwa. Byli gotowi zginąć za sprawę, której bronią... Jakakolwiek sprawa miałaby to być.
Żądania były absurdalne i wywołały reakcję na szczeblach wyższych niż do tej pory.
Pewne było tylko jedno. Kiedy chłopaki wyważą drzwi i wrzucą granaty hukowe, przeciwnicy nie będą zaskoczeni – odpowiedzą ogniem. A to ... to oczywiście dobrze.
Ukróci to papierkową robotę przy aktach zgonu przeciwników.
Tym razem nie będzie musiała udowadniać, że użycie broni czy środków przymusu było konieczne.
Wróciła myślami do pierwszego przesłuchania po akcji, w której otworzyła ogień. Oprócz koniecznych tłumaczeń z jej przebiegu, wypełniała długi kwestionariusz dotyczący samopoczucia i stanu psychicznego. „Jak się czujesz?” – spytała dziewczyna w kwadratowych okularach z grubymi oprawkami. Pytanie dość istotne. Pierwsze uśmiercenie człowieka, mimo iż konieczne, zawsze zostawia piętno na funkcjonariuszu. Odpowiedziała, że jest wstrząśnięta, ale czuje się dobrze. Było to tylko połowicznie prawdą. Była wstrząśnięta. Czuła się doskonale.

26.11.2015 00:44
109
odpowiedz
mirkkk
1
Junior

Zdjęcie 18. Jeszcze tylko uzbroić ładunek i będzie... Jak się tu właściwie znalazłem? Tak. Pamiętam. Od dziecka lubiłem bawić się ogniem i bombami. Szybko to dostrzegł mój ojciec który był szkoleniowcem w obozie najemników. Kiedy miałem 12 lat nauczył mnie jak robić miny i bomby które były wykorzystywane przy walkach z żołnierzami Amerykańskimi. W tym samym czasie uczyłem się obsługi broni, instalowania pułapek i zabijania. To w obozie poznałem swoich przyjaciół i rodzinę. Oddałbym za nich życia tak samo jak oni za mnie. (17) W wieku 16 lat, wraz z Tamirem, Malikiem i Abbasem zostaliśmy wysłani do walki z żołnierzami. Brałem udział w różnych walkach i z wielu kłopotów udało mi się wyjść, o czym mówi moje ciało pełne blizn. Największa z nich ta na twarzy, przypomina mi o skupieniu się podczas pracy. Wybuchła jedna z moich bomb przed czasem. Pospieszyłem się i zostawiła ona swoją pamiątkę. (9)Dlatego noszę kominiarkę. Ale dlaczego znalazłem się w tym budynku? Mój ojciec przed śmiercią opowiedział mi o swoich planach zastraszenia świata. Tylko w ten sposób możemy odstraszyć od nas wroga i zmusić go do odwrotu. Ojciec nim wyzionął ducha podał mi jej nazwisko, Sanchez, ma być specjalistką ds. obrony narodowej US i powinna mieć informacje o głowicach nuklearnych znajdujących się w Syrii oraz posiadać do nich kody naprowadzające. Oczywiście nie musiałem długo układać planu porwania tej całej Sanchez. Niestety nie spodziewałem się że jest taka twarda.(11) Musieliśmy ją nieźle poturbować zanim czegokolwiek się dowiedzieliśmy. (12) Teraz ją wysadzimy a razem z nią całą wiedzę jaką posiada i nikt nas nie zatrzyma. Zdobędziemy głowice i wymierzymy je w sam środek Waszyngtonu. Może to przekona Amerykanów by przestali się mieszać w sprawy które ich się nie dotyczą. Dziwne że Amerykanie nie wysłali nikogo po nią. Przecież osoba z taką wiedzą... O nie! Na pewno kogoś wysłali. Czy to silnik samochodu? (29) Ktoś tu jest?! (31)Chłopaki, obstawić wejścia. (32) Słychać strzały! Zaczęło się. Musimy zabić tą Sanchez i uciekać z tąd. Malik! Rozwal ją! ( 03) Na ziemię, rzuć broń! Rozległy się okrzyki. (27) Już po nas! krzyknął Tamir. Policjanci ich dorwali. Zacząłem uciekać, mając nadzieję że bomba zdąrzy wybuchnąć i zabić wszystkich. Policja zaczęła zabezpieczać miejsce zdarzenia (28). Chyba nie zdawali sobie sprawy ilu nas było. Wypadłem przez okno w piwnicy, minąłem jednego z policjantów którzy zabezpieczali teren (1). Biegłem ile sił w nogach do najbliższego miasteczka. W końcu miałem zadanie... Uciekłem. Policja odbiła Sanchez i rozbroiła bombę a moich towarzyszy aresztowano (34). Wiem że nikt się nie wygada, dlatego mogę siedzieć spokojnie w tym hotelowym pokoju. Muszę się uspokoić, pomyśleć. (14) Muszę się dostać jak najszybciej do Syrii. Muszę podzwonić w parę miejsc, zebrać oddział. W końcu Ci przeklęci Amerykanie czegoś się nauczą. Ja im pokarzę!... CDN

26.11.2015 14:34
suchy2808
110
odpowiedz
suchy2808
49
Centurion

2) 02.11.2015 godzina 20:45 Operacja PISKLĘ miejsce akcji OPUSZCZONY DOMEK NA POLU PAINTBALLOWYM
13) Anna Kuruszenko, 19l. córka rosyjskiego króla podziemia Vladimira Kuruszenko 56l., specjalizującego się w nielegalnym przemycie i handlu militariami każdego kalibru. Prowadząca imprezowy styl życia nastolatka została uprowadzona przez 4 terrorystów z grupy FALLOUT.
17) Zadanie: złapać lub ZLIKWIDOWAĆ: Hakerskie rodzeństwo MORFEUSZ i NEO, byli pracownicy FBI, personalia utajnione. BANE- skrajnie niebezpieczny, wszelkie informacje są nieznane.
16) Główny cel to John Connor 32l. (pseudonim operacyjny: TERMINATOR) były agent głównej jednostki wywiadowczej (jednostka utajniona), odpowiedzialny za śmierć agenta specjalnego Ricka Grimesa (pseudonim operacyjny: SZWĘDACZ). Connor dopuścił się zdrady całej jednostki wywiadowczej, na rzecz FALLOUT likwidując swojego partnera, który nakrył go na kradzieży danych wywiadowczych.
29) Za odbicie porwanej odpowiedzialny jest elitarny oddział DUCHÓW składający się z 3 członków, zaklasyfikowanych jako najlepsza jednostka terenowa. Zostali również wyselekcjonowani na podstawie skomplikowanych algorytmów uznających członków oddziału DUCHÓW, jako jednostkę skrajnie niebezpieczną.
Odział składa się z następujących członków:
1) Freddy Kruger 35l(pseudonim operacyjny KOSZMAR); jedyny ocalały z akcji odbicia uprowadzonej córki Bryana Millsa – szefa departamentu obrony narodowej; ocalenie życia nie obyło się bez konsekwencji – uszkodzenia doznało 94% powierzchni skórnej Krugera.
25) Ellen Ripley 29l. (pseudonim operacyjny: Ksenomorf), dowódczyni 6 batalionu jednostki szturmowo desantowej. Awans do oddziału DUCHÓW zagwarantowały jej wysokie osiągnięcia, szybkość i skuteczność podejmowania decyzji.
23) Lori Grimes 26l. – (pseudonim operacyjny ZDRADA) była policjantka, która przeszła ogromną zmianę po śmierci męża z rąk jego partnera i przyjaciela rodziny, któremu poprzysięgła zemstę. Poprzysięgając mu śmierć, podniosła swoje umiejętności do maksimum, dzięki czemu została liderką elitarnej jednostki DUCHÓW.
02.11.2015 godzina 23:11 Operacja PISKLĘ zakończona powodzeniem.
Raport: Akcja nie odbyła się bez komplikacji i strat. Raport zawiera wyłącznie pseudonimy operacyjne.
30) Po uprzedniej infiltracji i zbadaniu otoczenia za pomocą urządzeń szpiegowskich, odział DUCHÓW wkroczył na teren FALLOUT, gdzie rozdzielili się na trzy jednoosobowe oddziały, które zaczęły inwigilację budynku. Porwana znajdowała się w odseparowanym bezpiecznym pomieszczeniu. Głównym korytarzem wyruszyła ZDRADA, KSENOMORF zajęła się lewą flanką, natomiast KOSZMAR obrał prawą flankę, po czym w malutkim pomieszczeniu natrafił na hakerów MORFEUSZA i NEO, przy czym wykonał dodatkowy cel misji (cichą) likwidację. Przypadkowo świadkiem całej akcji był BANE, który dokonał szybkiej likwidacji KOSZMARu poprzez strzał w tył głowy.
32) Terminator ruszył frontalnie na ZDRADE, co zakończyło się wzajemnym ostrzeliwaniem zajętych pozycji. Do TERMINATORA przyłączył się BANE, lecz KSENOMORF poruszając się lewą flanką strzeliła w kręgosłup TERMINATORA, ZDRADZONA dokonała eliminacji BANEa kulą w lewy oczodół. Sparaliżowany TERMINATOR został skazany i osadzony w tajnym więzieniu na Węgrzech.
18.11.2015 godzina 10:28 Operacja PISKLĘ W GNIEŹDZIE miejsce akcji Rosja, Moskwa
Cel misji: Oddanie uprowadzonej Anny Kuruszenko w ręce ojca.
Cel główny: złapanie lub zlikwidowanie Vladimira Kuruszenko.

26.11.2015 15:11
111
odpowiedz
czader74
1
Junior

Czarny Jeep mknął wąską drogą przechodzącą przez gęsty las. Pędził tak na złamanie karku, dopóki nie dojechał do kładki zrobionej ze starych paneli, prowadzącej do ukrytego domku. [14,15] Gdy Jokuszyn Sahajdaczny usłyszał swoich ludzi, odłożył papierosa i wstał. Przebrał się w swoje wojskowe rzeczy i wyszedł na spotkanie najemnikom. [7] Sam wziął na bark ‘’pakunek ‘’ z samochodu i zaniósł do pokoju na pierwszym piętrze domku. Pakunkiem tym była zakneblowana, młoda dziewczyna. Jokuszyn zawołał swoich ludzi do innego pomieszczenia.
[17] - Dobra, Ivan montuj bombę i połóż ją na niej. Dzisiaj mają ostatnią szansę, albo wypuszczą mojego brata albo ją rozwalamy.
Tymczasem w siedzibie FBI w Nowym Jorku trwała nerwowa atmosfera.
- Jak to znowu ją przenieśli ?! – krzyknął starszy mężczyzna - Gdzie jest moja córka?!
- Panie gubernatorze Waller – powiedział szef agentów FBI – Dowiedzieli się że ich namierzamy i znaleźli nową kryjówkę. Ale nasi agenci pracują na maksymalnych obrotach i to jest tylko kwestia czasu aby ustalić ich miejsce pobytu .
[24]W tym momencie do sali weszła w pełnym uniformie bojowym sił specjalnych, śliczna blondynka.
- Co mamy ? – powiedziała spokojnie.
- Panna Adams, nareszcie. Siadaj, wyjaśnię Ci całą sytuację – powiedział lider agentów John Porter – Otóż 2 dni temu spod szkoły porwano córkę gubernatora stanu Nowy Jork, Amandę Waller. Cztery godziny po zdarzeniu dostaliśmy wiadomość od porywaczy. W zamian za życie dziewczyny, chcą uwolnienia z więzienia o zaostrzonym rygorze niejakiego Jakima Sahajdacznego. Tak się składa że ów człowiek jest głównym szefem rosyjskiej mafii w całych Stanach Zjednoczonych i odsiaduje wyrok dożywocia. Lider porywaczy został zidentyfikowany jako jego młodszy brat Jokuszyn. Jest najemnikiem i ostatnio widziano go na Ukrainie jak walczy po stronie separatystów. Wraz z kilkoma swoimi ludźmi chce uwolnienia brata i dostarczenie go na lotnisko, gdzie czeka ich samolot. Nie do końca chcemy go wypuścić więc pracujemy nad lokalizacją Jokuszyna i jego najemników, a ty zadbasz o to żeby Amanda wróciła w jednym kawałku.
- Słucham ? – odezwał się zaniepokojony gubernator – powierzacie życie mojej córki tej kobiecie ?
- Panie Waller – odezwał się John – Tak się składa że panna Kim Adams i jej oddział są elitarną jednostką antyterrorystyczną. Brali udział w misjach w 13 krajach na świecie. Kim skończyła z wyróżnieniem służbę wojskową i późniejsze specjalistyczne treningi. I podkreślę ma tylko 28 lat.
- Mamy ich - odezwał się jeden z agentów – ustaliliśmy ich pozycję dzięki monitoringowi i zdjęciom z satelity.
- Jesteśmy gotowi – powiedziała z pewnością w głosie Key.
[4] Jokuszyn podszedł do Amandy i pilnującego ją Saszki.
- Coś twój tatuś się nie śpieszy by cię uratować. Ustawiajcie bombę na pół godziny. Pokażemy im jak to się robi w Rosji.
[29] Oddział Key Adams był już na kładce prowadzącej do domu. Sprawnie wyjęła kamerę teleskopową i delikatnie włożyła pod drzwi. Dała znak reszcie oddziału – Bryanowi Hayterowi i Monice White - że na parterze widać tylko jednego porywacza. [31,32] W momencie kiedy się odwrócił, otworzyli drzwi i Monica wystrzeliła w niego krótką serią z karabinku szturmowego z tłumikiem. [33] Po zabezpieczeniu terenu , spokojnie udali się w stronę pierwszego piętra.
[3] Widząc na ostatnim schodku Bryana, Amanda instynktownie rzuciła się na ziemię. Jokuszyn zdążył się tylko zdziwić. Dostał trzema kulami w plecy. [28] Reszta porywaczy nawet nie próbowała walki. Key i Monica szybko ich obezwładniły. [34] Na kładce dali sygnał do bazy ‘’Mamy ją’’.

27.11.2015 18:49
112
odpowiedz
bbejd
1
Junior

[35]

06.12.2014 Południowy Afganistan

Było gorąco, jednak akcja zakończyła się powodzeniem, żadnych strat w ludziach i sprzęcie. Szkolenie w jednostce nie obrazuje tego co się dzieje na misji, to po prostu trzeba przeżyć. My żołnierze z oddziału "Echo" dokonaliśmy tego, dorwaliśmy w końcu tego sukinsyna Ahmeda-of-atarata, to przez niego cała ta wojna, przez niego zginęli nasi kompani oraz niczemu winni cywile. Udało nam się odnaleźć córkę bestialsko zamordowanego władcy Olada-danacha. Teraz to ona przejmie władzę i nareszcie zapanuje pokój, ta cholerna wojna dobiegnie końca, za dużo już zabrała niewinnych istnień. A my ? My kończymy naszą misję, wracamy do kraju, zabieramy nasz sprzęt wojskowy i wracamy. Zrobiliśmy swoje. Teraz niech radzą sobie sami. My wracamy do ukochanej ojczyzny, do naszych domów i do naszych rodzin, do naszej jednostki. Szkoda tylko, że nie w takim składzie w jakim zaczynaliśmy tą misję na obcej ziemi. Ale to jest wojna. My wracamy, cali i zdrowi. Ta wojna, to miejsce to piekło ale i tak za nim zatęsknimy, w końcu to tutaj ryzykowaliśmy życie, tutaj odeszli nasi przyjaciele. Jutro pakujemy się w samolot i czeka nas długa i męcząca podróż do innego świata.
Dzisiaj na tyle, kiedy dolecę do domu znów naskrobię parę słów w tym pamiętniku.

27.11.2015 22:34
113
odpowiedz
ares911
2
Junior

(9) Evan Solberg. Były członek norweskiej grupy paramilitarnej. Zwolniony ze służby po brutalnym morderstwie swojego przełożonego. Osadzony w 2009r. w Paryskim więzieniu La Sante. Zbiegł trzy miesiące temu.
(8 i 31) Bracia Havel. Werek – informatyk , pracował przy projektach Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jaromir – haker, aktywista grupy Anonymus.
(16) płk James Walter. Były agent Centralnej Agencji Wywiadowczej na stanowisku dyrektora ds. Operacji Specjalnych. Oskarżony o niewypełnienie obowiązków związanych z wydarzeniami z 11 września 2001r. W 2002r. skazany na areszt domowy do czasu wyjaśnienia sprawy. 27 marca 2006r. uczestniczył w wypadku samochodowym. Uznany za zmarłego.
(13) Julie Davis, córka Inspektora Generalnego CIA Richarda Davisa. Uprowadzona 28 września 2015r.
(24) mjr Grece Casey. Od dziecka zafascynowanie służbą w policji rozbudzał jej ojciec – emerytowany funkcjonariusz . W 2012r. wstąpiła w szeregi FBI.
(26) sierż. Veronica Rose. Po śmierci matki , zamordowanej przez włamywaczy na jej oczach w 2008r. wstąpiła do FBI by walczyć z przestępczością.
(1) mjr Edgar Flynn. Doświadczony żołnierz i dowódca. Komandos amerykański. Bral udział w operacji Trójząb Neptuna 2 maja 20111r. W 2013r. przeniesiony do FBI , kierował operacjami przejmowania transportu i odbijania zakładników.

(4) Julie Davis nie była zwykłą osobą , zakładnikiem uprowadzonym dla okupu. Maiła zostać nietknięta. Nie posiadała też ważnych dla porywaczy informacji. James wiedział o tym planując porwanie.
(17) Przemyślał też dokładnie kogo zatrudnij to tej roboty. Miał na to dużo czasu ukrywając się przez dziewięć lat w kanadyjskich lasach. Znał tą trójkę : Evana – psychopatę który z zimna krwią wejdzie do szkoły po Julie a przy okazji zasztyletuje ochroniarza. Braci Havel – speców komputerowych , którzy włamią się do systemów i sprawią że grupa zniknie z nagrań kamer , tak aby zatrzeć wszelkie ślady prowadzące do kryjówki.
(18) Dostarczyli dziewczynę do umówionego miejsca. Przyjechali w nocy. Był to stary drewniany budynek , gdzieś na uboczu. Wtedy Evan , Jaromir i Werek po raz pierwszy spotkali się ze swoim zleceniodawcą płk Jamsem Walterem. Czekali na dalsze instrukcje pułkownika , nieświadomi przyszłych wydarzeń.
(32) Nad ranem grupa Alfa ustawiła się na zaplanowanej pozycji. Weszli bocznym wejściem . Tym którego miał pilnować Jaromir. Nim się zorientował , Veronica oddała krótką serie w jego stronę powalając go na deski. Edgar jedynie sprawdził puls. Był niewyczuwalny. Przeszli do następnego pomieszczenia , gdzie zastali kompanów nieboszczyka. Element zaskoczenia był po ich stronie. Zdezorientowani porywacze poddali się bez wystrzału. Aresztowano ich , tym samym odbijając zakładniczkę. Akcja przebiegała podręcznikowo . Do czasu.
(27) Evan zdał sobie sprawę że zostali oszukani. James wcale nie chciał okupu za dziewczynę. W końcu wszystko zaczęło mu się układać w logiczną całość. Domyślił się że to Walter włączył nadajnik w naszyjniku panny Davis , żeby zwabić w to miejsce policję , a tym bardziej jej ojca - dawnego przełożonego i oskarżyciela. Wiedział już czemu James jest na poddaszu i po co mu karabin snajperski. Solberg uśmiechnął się i zaklął w myślach.
(35) Oddział specjalny wyprowadził dziewczynę na zewnątrz. Na czele szedł Flynn , dumny ze zręcznie przeprowadzonej akcji. Ich oczom ukazała się reszta grupy operacyjnej , medycy , dziennikarze i on - szczęśliwy na widok uratowanej córki.

[…] Walter wymierzył w Richarda Davisa i pociągnął za spust. Osiągnął swój cel. […]

27.11.2015 22:38
114
odpowiedz
kylix
5
Junior

Dział Analiz Kontrwywiadu Wojskowego dnia 2015-27-11 09:55PM
[18, 19, 21] Zgodnie z wytycznymi, załączam pakiet danych na temat ludzi, których udało się zidentyfikować, jako najemników, (co nie jest specjalną niespodzianką). Zaskakującym jest raczej fakt, że wykonali zupełnie niecharakterystyczne dla siebie zlecenie (ataki terrorystyczne zwykle nie mieszczą się w ich zakresie usług). Dodatkowo, na pierwszy rzut oka, nie ma pomiędzy nimi żadnego praktycznie powiązania, poza sama profesją oczywiście. Przebywają obecnie w Jeddah. Gdzie przygotowują się do przeprowadzenia ataku na miejscową elektrownię atomową. Jest to o tyle dziwne, że zwykle, kiedy organizuje się zespół najemników, powinni to być ludzie, którzy potrafią ze sobą współpracować. Ta grupa – pozornie – tej cechy nie ma. Ale być może czegoś nasza analiza nie uwzględniła. Zdjęcia uzyskaliśmy dzięki zainstalowaniu w ich systemie komunikacyjnym trojana, który przejął kontrolę nad ich kamerami znajdującymi się w laptopach, telefonach, tabletach. Trojana uzyskaliśmy dzięki uprzejmości naszych przyjaciół z Mossadu. Niestety z niewiadomych nam powodów jesteśmy pozbawieni fonii, więc jak na razie musimy czerpać swoje informacje z danych wizyjnych.
[08] Mohammed Keht - Wzrost: 192cm, Waga: 104kg, Rasa: arabska, Znaki szczególne: brak. Urodzony w Kairze 12.12.1981, (matka Fatima, ojciec Ahmed). Jedynak. Ukończona szkoła podstawowa, zrezygnował z dalszej edukacji w wyniku choroby matki. Kawaler. Pracował, jako robotnik, goniec, wreszcie kierowca. Próbował swoich sił, jako bokser - jako leworęczny był obiecującym kandydatem, ale zrezygnował ze względów psychologicznych. Ostatecznie w 1997 zatrudniony, jako kierowca, praca, jaką wykonuje dotychczas. Agresywny, choć ze względu na agliofobię unika konfrontacji fizycznej.
Stara się jednak wyglądać na wojownika. Wypadek podczas jednej z misji częściowo pozbawił go czucia w nodze (do teraz utyka). Gardzi wszystkim, co wiąże się z tym, co widzi, jako zachodni styl życia.
[09] Osama Farrtrah - Wzrost: 181cm, Waga: 78kg, Rasa: arabska, Znaki szczególne: tatuaż na lewym policzku i lewej stronie szyi. Urodzony w Damaszku 22.01.1976, (matka Abie, ojciec Hady). Troje rodzeństwa, jedno - młodszy brat, Abdullah, lat 32 - przeżył do wieku dorosłego. Ukończył z wyróżnieniem Wydział Chemii Uniwersytetu w Damaszku. Kawaler. Od tego momentu brak oficjalnego źródła utrzymania. Spokojny i zimny, wydaje się nigdy nie tracić zimnej krwi. Lubi otaczać się gadżetami. Nie przepada za bronią palną, choć nie ma żadnych oporów przed konstruowaniem bomb samochodowych i używania noży.
[16] DiDi Al-Fayed - Wzrost: 192, Waga: 99kg, Rasa: arabska, Znaki szczególne: brak. Urodzony w Trypolisie, 14.07.1982. Matka Zafira, ojciec Raszid. Młodsza siostra, Jakuta, lat 19. Brak edukacji. Wdowiec, od 2009 kiedy żona (Nida, lat 22) zginęła w wypadku samochodowym. W latach 1999-2009 ćwiczył wyczynowo kik-boxing, obiecujący zawodnik. Bardzo agresywny, skory do bójki. Szczególnie nasila się to w stanie upojenia alkoholowego. Bardzo sprawny fizycznie. Lubi otaczać się zarówno bronią palną jak i białą.
Analizy dokonał Oficer prowadzący Działu Analiz Kontrwywiadu Wojskowego.

28.11.2015 15:41
115
odpowiedz
cadavrej
10
Legionista

Odkąd pamięta Ghost swoje dzieciństwo kojarzy ze smrodem ryb i stęchłych ubrań. Wychował się na kutrze rybackim swojego ojca, w małej wiosce Carnlough w Irlandii. Będąc dzieckiem pracował równie ciężko jak dorośli. Patroszył ryby, zarzucał sieci i wypływał z ojcem w morze. Wszystko to by pomóc utrzymać całą rodzinę. W ten o to pracowity sposób mijały lata jego dzieciństwa. Pewnej mroźnej jesieni, kiedy Ghost skończył już 15 lat, wyruszył wraz z ojcem w morze. Ryby nie brały tego dnia, więc wrócili do domu późno, licząc że jednak szczęście chociaż na końcu im dopisze. To co chłopak zastał w domu, wprawiło jego żołądek w stan niepowstrzymanych konwulsji. Na podłodze leżała jego matka i siostra w kałuży krwi. Tego dnia skończyło się dzieciństwo Ghosta. Od taty dowiedział się również prawdy. Jego ojciec wraz z matką zajmowali się przemytem broni dla IRA, a tym samym walczyli o zjednoczenie Irlandii. Za masakrę odpowiedzialni byli brytyjscy agenci. Chłopak poprzysiągł zemstę na Brytyjczykach i sam dołączył do organizacji terrorystycznej, mając zamiar brać aktywny udział w walkach o swój kraj. Z pomocą ojca skontaktował się z jedną z komórek IRA w kraju i tak rozpoczął swoje szkolenie, stając się terrorystą. Szybko piął się po szczeblach hierarchicznej organizacji, z czasem stając się jednym z czołowych bojowników. Odznaczał się nie tylko niesamowitymi umiejętnościami planowania i władania bronią, ale także i charyzmą, dzięki której łatwo zdobywał zaufanie innych, nawet wrogów. Działając pod przykrywką potrafił zdobywać bezcenne informacje. Wszystko to po to żeby zemścić się na Brytyjczykach za to, co wyrządzili jego rodzinie i krajowi. Jednak podczas jednaj z misji nie wszystko poszło tak, jak planował Ghost. Nie przewidział jednego ważnego czynnika – uczuć. [zdjęcie 10] Jego zadaniem było zdobyć zaufanie jednej z czołowych analityczek brytyjskiego wywiadu a następnie przesłuchać i wyciągnąć od niej bezcenne dane. [zdjęcie 5] Jednak będąc zamknięci w jednej celi, zaczęli rozmawiać nie o tym, co powinni. Dla Ghosta misja zeszła na dalszy plan. I tak oto spotykamy go w sytuacji, w której uczucie przezwyciężyło obowiązek. [zdjęcie 7] Ghost postanowił zrezygnować z misji i ocalić swojego więźnia. Podczas ucieczki kobieta została nieznacznie ranna, ale to nie powstrzymało Ghosta. Uratował siebie i kobietę, ale odtąd musieli żyć w ukryciu, aby nie narazić się ani IRA ani Brytyjczykom. W końcu popełnili największy z możliwych mezaliansów.

28.11.2015 16:56
116
odpowiedz
edytaz19
5
Legionista

Grupa przestępcza o nazwie „Joker” dzięki informacjom od kreta w szeregach policji dowiedziała się, że w tajnym rządowym laboratorium odkryto antidotum na śmiercionośnego wirusa, który rozpylony w powietrzu byłby nie do powstrzymania. Osobą, która stworzyła lek była młoda pani doktor - Vivienne. Terroryści chcąc wykorzystać wirusa do swoich celów za wszelką cenę chcieli zniszczyć lek i jego wynalazczynię. Porwali więc lekarkę i jedyną próbkę serum. Po kilku dniach porywacze zażądali uwolnienia brata jednego z terrorystów [foto 9], który odsiadywał dożywocie za zabójstwo 3 oficerów FBI. W razie niespełnienia ich żądań zagrozili rozpyleniem trucizny w mieście, zabiciem Vivienne i zniszczeniem leku. FBI musiało działać błyskawicznie. Agenci nie negocjują z terrorystami, dlatego na czele oddziału poszukiwawczego stanął niezastąpiony Peter [ foto 16 ]. Peter to agent po przejściach – w trakcie jednej z akcji stracił ukochaną i wycofał się ze służby [ foto 14 ]. Szef namówił go na jednorazowy powrót, gdyż stawką było życie wielu ludzi. Po namyśle Peter zgodził się. Stworzył najlepszy zespół zaufanych i wyszkolonych ludzi: Greta – specjalistka od ładunków wybuchowych [ foto 24] i Nicki – snajperka [foto 26]. Po kilku godzinach zespół Petera namierzył terrorystów w starej szopie za miastem. Czas uciekał, a życie wielu ludzi, w tym Vivienne, wisiało na włosku. Jeden z agentów zakradł się do środka i znokautował strażnika [ foto 27 ]. Następnie wkroczyła reszta grupy [ foto 29 ] i rozbroiła kolejnych zbirów [ foto 28]. Podczas przeszukiwania stodoły Greta zauważyła w oddali bombę i to bardzo sprytnie skonstruowaną [ foto 18]. Wszystkie kabelki były tego samego koloru i trudno było odgadnąć, który należy przeciąć. Ryzyko było zbyt duże dlatego Peter popędził na górę i znalazł zakneblowaną Vivienne. Kobieta na szczęście żyła, ale była ranna. Część zbirów zdążyła uciec, ale nie to było w tej chwili najważniejsze. Do łokcia kobiety była przymocowana druga bomba, która w razie majstrowania przy niej w każdej chwili mogła wybuchnąć [ foto 12 ]. Podczas, gdy Greta zdołała rozbroić prowizoryczną bombę na dole stodoły [ foto 21], Peter starał się uspokoić spanikowaną Vivienne. Znał się na bombach, ale te przymocowane do ludzi są najbardziej zdradliwe. Nie było jednak innego wyjścia, trzeba było ją rozbroić i to szybko, bo czas uciekał. Spojrzał Vivienne głęboko w oczy [ foto 6] i powiedział, żeby mu zaufała. Kobieta nie mając nic do stracenia kiwnęła tylko głową i zamknęła oczy. Wszystko trwało dosłownie kilka sekund. Peter rozciął mocowanie bomby, porwał w ramiona Vivienne i puścił się czym prędzej do wyjścia [ foto 7]. Bomba eksplodowała kilkanaście sekund później jednak FBI zdołało ich bezpiecznie wyprowadzić [foto 34]. Niestety terroryści zabrali jedyną próbkę antidotum. Nie przewidzieli tylko jednego. Lekarka zapamiętała całą formułę i z łatwością ją odtworzyła. Musiała jednak działać bardzo szybko, ponieważ lek należy podać maks. do 6 godzin od rozpylenia trucizny. Z pomocą ruszyła grupa Petera, która rozprowadzała serum wśród mieszkańców. Akcja się udała, a po kilku dniach terroryści trafili do sąsiedniej celi, którą zajmował brat jednego z nich. Vivienne w ramach wdzięczności za uratowanie życie zaprosiła Petera na drinka i tak nasz bohater zaczął powoli wychodzić na prostą. Wrócił do służby w policji i awansował na szefa biura. Nie rajcowała go jednak praca za biurkiem więc został szefem ochrony laboratorium, w którym pracowała Vivienne. Chciał chronić kobietę, którą pokochał

28.11.2015 20:14
117
odpowiedz
NONIEMOGEXD
1
Junior

[9]Mohammad Abdul-Dahn "Biała Twarz", członek organizacji terrorystycznej o nazwie "ISMOND". Mohammad miał trudne dzieciństwo, urodził się pośrodku wojny domowej w Egipcie, w wieku pięciu lat został osierocony i dzięki organizacji charytatywnej przesłany do sierocińca w Portugalii, adoptowało go pewne małżeństwo biznesmenów. Dorastał w bogactwie i dostatku, ale to co zobaczył w ojczyźnie: śmierć rodziców, wojnę, krew... To zostało w nim. W wieku 12 lat zaczęły się u niego objawy schizofrenii, od tego czasu regularnie uczęszczał do psychologa. Gdy miał 18 lat, zapoczątkował swoją karierę zła, zabił swojego mentora i zbiegł z powrotem do Egiptu. Tam poznał swoich współpracowników [8] Miekehla Emberdeba, który wybrał tą drogę życia by zarobić na swoją rodzinę oraz [16] Emmarabiego Saula, który miał serce z kamienia, nie okazywał litości, zawsze czynił zło i to uczyniło go szefem "ISMONDU".[16]Emmarabi zatrudniał do pracy naiwne dzieciaki i czynił z nich maszyny do zabijania.[9]Mohammad od razu przydał się w organizacji, jego umysł szybko pojmował nauki ścisłe, jak chemia czy fizyka, dzięki czemu w "ISMONDZIE" został pirotechnikem, świetnym pirotechnikiem, jego bomby zawsze wybuchały, były niezawodne, to na nich [16] Saul dorobił się grubych pieniędzy, a jego organizacja sławy. Wydawałoby się, że nie mieli oni żadnych problemów, ale na piętach siedziało im FBI, a dokładniej para agentów, jedna z najlepszych par agentów [25] Caithlyn Smithford-znakomita hakerka, mózg ich duetu oraz [34] Brad Mithel-znakomity i doświadczony agent, pracował jako saper, służył także w wojsku USA, ma bardzo dobry refleks i szybkie palce, dzięki temu wypracował sobie takie miejsce w FBI. Obydwie organizacje zetknęły się na akcji w 2012 roku [18], wtedy to "ISMOND" zaplanował zbrodnię doskonałą-detonację bomby blisko ratusza Nowego Jorku na zamówienie pewnej jednej z tamtejszych mafii. Zarobkiem miała być ogromna suma bo 10.000.000$. Lecz o wszystkim dowiedziało się FBI i przeprowadzając szybką akcję [1] uziemiło zdezorientowanych terrorystów, z grupy dwudziestu, którzy wyruszyli uchował się tylko [9]Mohammad, [8] Miekehl i [16]Emmarabi. Po tym wydarzeniu "ISMOND" wypowiedział otwartą wojnę FBI. Wojnę w której jak na razie nie ma zwycięzcy, jak na razie, bo wiemy, że dobro zawsze wygrywa...

28.11.2015 20:33
118
odpowiedz
Pit346
1
Junior

[16] Michael Steel (lat 34)- Wzorowy policjant z Nowego Jorku, ceniony w swojej jednostce. Niestety jego jednostka została zlikwidowana w związku z cięciami budżetowymi. Michael został tylko ze swoimi długami; jego główny wierzyciel,bezwzględny James Black [lat 38] [9] wymusił na nim, by w zamian za umorzenie części długów pomagał mu porywać ludzi dla okupu. Razem założyli gang (Knuckle Boyz),dokonali kilku porwań, na których nieźle zarobili. Po pewnym czasie dołączył do nich Tommy Blade (lat 28) [8], który udawał typowego gangstera,ale w rzeczywistości był policyjnym komandosem,który dostał zadanie zinfiltrować Knuckle Boyz. Nieświadomi niczego, Michael i James zaplanowali kolejny skok. Tym razem zakładnikiem miała być Jessica Rose [6],córka burmistrza Nowego Jorku.Wszystko szło doskonale:Michael uprowadził Jessicę do opuszczonego domu gdzieś w okręgu Queens [7]. Tam czekali na niego James i Tommy. Podczas gdy Michael i James krępowali ofiarę, Tommy wysłał wiadomość do oddziału komandosów Delta.
Oddziałem Delta dowodziła Anna Komarowska [24], 26 letnia polka w amerykańskim oddziale,prywatnie znajoma Tommy'ego.Anna zawsze pragnęła sprawiedliwości,więc zapisała się do policji,potem dostała się do oddziału Delta;bardzo zależało jej na złapaniu gangu Knuckle Boyz,ponieważ w we wcześniejszej nieudanej akcji odbicia zginęła jej siostra Klara [26].
Anna wraz ze swoim oddziałem dojechała na miejsce.
W mgnieniu oka antyterroryści weszli do domu [1],[2]. Następnie pojmali Michaela i Jamesa oraz uwolnili zakładniczkę [34],[35]

28.11.2015 21:19
119
odpowiedz
blackpearl20
4
Legionista

Zdjęcie 4 i 7
Brytyjska policjantka Alice zawsze odznaczała się wzorową postawą na służbie. Była młodą i słabo doświadczoną specjalistką w dziedzinie zwalczania przestępczości związanej z nielegalnym handlem bronią. Urodzona w rodzinie z tradycją policyjną, sama od dziecka chciała podążać w tym kierunku. I oto nareszcie miała okazję się sprawdzić w swojej pierwszej prawdziwej akcji. Wraz z partnerem od dawna obserwowała pewną grupę przestępczą zajmującą się transportowaniem nielegalnej broni dla bojowników IRA. Tego dnia mieli wreszcie wkroczyć do akcji i przyłapać drani w momencie dokonania transakcji. Wraz z partnerem zajęli wcześniej upatrzone stanowiska w porcie, gdzie miało dojść do wymiany i czekali. Minuty upływały i nikt nie pokazywał się w upatrzonym miejscu. W pewnym momencie Alice usłyszała dwa wystrzały z broni. Próbowała skontaktować się ze swoim towarzyszem przez krótkofalówkę, ale nikt nie odpowiadał. Po chwili usłyszała za sobą cichy szelest. Zanim się odwróciła poczuła lufę pistoletu przyciśniętą do tyłu głowy. Niestety, okazało się, że przemytnicy w byli przygotowani na zasadzkę. Męski głos kazał jej wstać i zawiązał opaskę na oczy. Zaprowadził ją do samochodu, związał i zatrzasnął drzwi. Alice jechała w zupełnej ciemności ponad godzinę. Po jakimś czasie samochód zatrzymał się i ten sam głos kazał jej wysiąść. Policjantka wykonywała wszystkie polecenia, chcąc rozeznać się w sytuacji, i być może coś wymyślić. Wprowadzoną ją do chłodnego pomieszczenia gdzieś w piwnicy, cały czas z opaską na oczach i posadzono na krześle. Nikt się do niej nie odezwał, wyczuwała tylko obecność dwóch osób. Po jakimś czasie usłyszała ciche kroki i trzaskanie drzwi. Minuty mijały. Jakiś czas później męskie ręce zdjęły jej opaskę z oczu. Przed jej oczami ukazał się przystojny mężczyzna w ciemnych okularach, dziwnie znajomy. Był to jej dawny przyjaciel z dzieciństwa David. Gestem nakazał jej ciszę. Wyjrzał za drzwi i po chwili wrócił. Silnymi rękami podniósł policjantkę i zarzucił sobie na plecy. Tak rozpoczęła się próba wydostania z kryjówki przemytników. David musiał poruszać się ostrożnie i cicho. Niestety z dodatkowym obciążeniem nie było mu łatwo. Kryjówka była stara, więc na każdym kroku musiał uważać na skrzypiące drzwi czy schody. Po kilku minutach skradania się, dotarł do drzwi prowadzących na zewnątrz. Otworzył je i szybko zaczął biec w kierunku najbliższych krzaków. Jeszcze zanim do nich dotarł usłyszeli zza swoich pleców krzyki i wystrzały. Kiedy w końcu dotarli pod osłonę liści David przystanął i rozwiązał Alice. Zdjął okulary i spojrzał policjantce w oczy. Powiedział, że przeprasza i kazał uciekać. Coraz bliższe wystrzały nie pozwoliły się długo namyślać dziewczynie, pędem ruszyła przed siebie. Nie widziała czy David biegnie za nią, miała tylko nadzieję, że tak. Kiedy nie słyszała już żadnych odgłosów wystrzałów, w końcu odważyła się spojrzeć za siebie. Mężczyzny nie było… Nie odważyła się wrócić, nie miała na tyle siły i odwagi, czego później strasznie żałowała. Jakimś cudem dotarła do drogi i szła wzdłuż niej, sama nie wiedziała jak długo. Zauważył ją nadjeżdżający kierowca i zabrał do samochodu zawożąc zgodnie z jej życzeniem do najbliższego posterunku policji. Po przyjeździe zdała raport i wskazała, w jakiej okolicy może się znajdować kryjówka terrorystów. Niestety po przyjeździe na miejsce policjanci znaleźli tylko pusty budynek. Po Davidzie nie było śladu. Alice zrezygnowała z dalszej służby nigdy nie zapominając o Davidzie.

28.11.2015 23:25
120
odpowiedz
SpeedyX
1
Junior

W gabinecie unosiły się gęste kłęby dymu, prokurator stanowy Robert Dawson właśnie podnosił się do wyjścia z biura dogaszając przy tym niedopałek cygara, gdy do pomieszczenia weszła jego sekretarka i przekazała mu plik dokumentów.

Zdjęcie zamieszone w prawym górnym roku pliku dokumentów natychmiast rzuciło mu się w oczy. Widniał na nim dobrze mu znany Jack Moore, od większości zwykłych przestępców prócz zadufania w sobie odróżniało go to, że w swoich działaniach miał wyższy cel, swego rodzaju misję.

[16] Pojawienie się nowej teczki ze sprawą tej osoby nie było by niczym dziwnym. Gdyby nie fakt, że Moore nie żyje od dwóch miesięcy. Dawson był prokuratorem prowadzącym sprawy w której został on skazany na śmierć przez krzesło elektryczne. To on był tym człowiekiem który telefonicznie wydał pozwolenie szturmu na jego siedzibę. Rzeczonego dnia wszystko szło po jego myśli, miał być to długo oczekiwany sukces który przyniósł by mu awans na stanowiska prokuratora stanowego.

[29] Zaraz po rozmowie telefonicznej, dowódca przekazał rozkaz dla grupy uderzeniowej. Kolejno Annie Brown i Mary Grasse są to rówieśniczki które od najmłodszych przyjaźnią się. Żadna z nich nie dała by zginąć drugiej, co jest bardzo prawdopodobne, ponieważ każda z nich ukończyła szkolenie z doskonałymi wynikami. Zaraz za nimi Jeremy Rosse który znalazł się tu tylko dla tego, że zbiegiem okoliczności wśród pierwszego składu grupy doszło do poważnych kontuzji, oraz nie było czasu na sprowadzenie służb z innego stanu. Niezbyt doświadczony antyterrorysta był jedynym słabym punktem.

[28] Pomimo obaw akcja przebiegła niezwykle sprawnie. Bez żadnych strat po obu stronach. Schwytani przestępcy Moore oraz jego współpracownicy których obcobrzmiących nazwisk Dawson nie był w stanie spamiętać, zostali błyskawicznie obezwładnieni dzięki doskonałej akcji grupy uderzeniowej. Moore zdawał się wtedy być ogromnym rozczarowaniem. Tak wielki przestępca który zostaje schwytany przez dwie kobiety i nowicjusza oddziałów specjalnych.

Moore doskonale wiedział kto prowadzi jego sprawę, co wielokrotnie zaznaczył grożąc podczas rozpraw, prokuratorowi śmiercią. Dawson nie był świadomy tego jak bardzo się pomylił bagatelizując jego groźby.
Robert Dawson przewracał kolejno karty akt które z pewnością już przechodziły przez jego ręce. Gdy z pomiędzy kartek pliku dokumentów wypadła na podłogę pomięta kartka. Prokurator natychmiast podniósł kartkę na której widniał napis "Mnie można zabić, lecz moja misja nie zginie nigdy. Moore"

Misją Moore'a było mordowanie urzędników wymiaru sprawiedliwości. Robert Dawson był jego wisienką na torcie, śmierć prokuratora stanowego wstrząsnęła całym krajem. Podczas deszczowego wieczoru nikt nie zwrócił uwagi na pośpiesznie opuszczającą gmach sekretarką, gdyż porządek zaburzył hałas oraz ogień wydobywający się z okien gabinetu prokuratora stanowego które towarzyszyły eksplozji.

28.11.2015 23:29
Pexus
121
odpowiedz
Pexus
42
Centurion

[7]
Rainbow! Drużyno moja! Ty jesteś jak strzała:
Swobodnie przebijasz terrorystów ciała.
Dziś misja jest do wykonania nagła:
Szajka zawodowców mnie z domu ukradła.
[4]
Dzielna Rebecco, co Nowego bronisz Yorku
Ogłuszono cię, głowę chowając w worku.
Informowałaś ich dwa całe tygodnie,
Szpieg-mistrzyni profesję wykonując godnie.
Dane zdobyte ujawniają napady wrogie,
Mieszkańcy wnet odnotują straty mnogie,
Jeśli nam więc nie odpowiesz prężnie,
Pożałujesz tego potężnie.
Gdzie mają oddziały, co oni wiedzą?
Mów nam dokładnie w jakich krzakach siedzą.
[5 i 6]
Wśród adrenaliny, do krzesła przywiązana:
Skupiona na jednym – kłamstwo wymyślała.
Tykająca bomba, karabin przy czole
Zaciśnięty węzeł w nadgarstki ostro kole.
[17 i 14]
Dwa dni wcześniej w tym miejscu panowie
Ładunków wybuchowych tworzyli mrowie.
Bombowy Kobranovem zwany specjalista
Bo nosi maskę niczym słynny hokeista.
Montuje kable klnąc czeskim akcentem
Lutuje połączenia rozżarzonym prętem.
Chłop jest od lat wielkiej postury
Wybuchem lub rękoma wykruszy nam mury.
Jest też znający angielski Blady Harry,
Dla niepoznaki noszący okulary.
Podobno to na granaty błyskowe,
A może by zakryć ślepia wystraszone?
Blady jest bo ma problemy z żołądkiem.
Coś palił lub wypił niezgodnie z rozsądkiem?
Zostało dwóch braci o nieznanym nazwisku,
Więc trudno mi zwiać od tego ucisku.
[29]
Wreszcie po zmroku zakrada się Tęcza
Chce wyłapać muchy nasza sieć pajęcza.
Nawet 'Tank' Brian stąpa ostrożnie,
W pełnym ekwipunku wyglądając groźnie.
Ukrytych wrogów swym okiem namierza,
Duża siła ognia spod grubego pancerza.
W poprzednich bojach odniósł srogie rany
Dlatego teraz chodzi w kevlar ubrany.
Jasnowłosa Suzan wygłusza swe myśli,
W końcu uwięziony jej jest ktoś bliski.
Z informatorką więzy trzymają mocne,
Zarwane noce i misje owocne.
Siedmioletnia znajomość może być skończona,
Jeśli ktoś z oddziału strachu nie pokona.
Ostatnia w oddziale jest Lily Vernivia,
Refleksem i celnością najlepszych zadziwia.
Uczona od najmłodszych lat strzelania,
Ekspertka od zakładników odbijania.
[31 i 33]
Skrzyp i syk szybko padł braciszek,
Cichy strzał Lily dobrał się do kiszek.
Leżącego na ziemi ostatnie wspomnienie,
Krzycząca matka – wy nicponie, lenie!
Dla łatwego bogactwa doszli do drużyny,
Jeden skończył słabo – drugi? – zobaczymy.
[3,1 i 28]
Nerwowe rozmowy i agresja Harrego:
Kłamiesz! Odwlekasz! Mów nam coś nowego!
Od tego wszystkiego nie słychać podchodów,
Wielka czarna postać wyłania się ze schodów.
Mała seria pocisków – cel obezwładniony,
Dla dwóch pozostałych odwet jest spóźniony.
Cel zabezpieczony, bomby rozbrojone,
Z szybkimi akcjami ciało oswojone.
[34]
Do tego prowadzi dobre wyszkolenie,
Ekwipunek, skupienie, duże doświadczenie.
Rainbow 6 znów dziś misję zalicza,
Rozgromi też kolejne terroryzmu oblicza.

29.11.2015 13:05
122
odpowiedz
Adzio000
2
Junior

[Zdjęcie 14]Danny, od dziecka miał wszystko. Matka była kobietą sukcesu, ojciec komendantem policji, którego Danny bardzo podziwiał kiedy był jeszcze dzieckiem. Matka długo pracowała i nie miała czasu na zajmowanie się dzieckiem. Danny często odwiedzał ojca na komisariacie, i oglądał jego pracę za biurkiem. Wydawało mu się wtedy, że jego ojciec jest przykładem uczciwości. Kiedy dorastał, stał się ciekawskim chłopakiem i zaczął podpatrywać co jego tata robi całymi dniami. Kiedy przyglądał się ojcu, widział kilka razy dziwnych ludzi przychodzących do ich domu. Wtedy nie wiedział kim jego ojciec jest naprawdę, lecz gdy stał się nastolatkiem zaczął rozumieć co jego ukochany tata robi i czym się tak naprawdę zajmuję. Zaczął jeszcze bardziej interesować się ojcem, już nie dlatego że był ciekawski, ale chciał się dowiedzieć kogo tak naprawdę ma za ojca. Po jego „śledztwie” Danny dowiedział się, że jego ojciec od kilkunastu lat jest skorumpowanym policjantem, zrozumiał już kim byli ci ludzie co przychodzili do nich do domu.. Znienawidził go, obraz jego ojca z dzieciństwa rozprysł mu się jak bańka mydlana, nie mógł wybaczyć ojcu że okłamywał go przez całe życie. Ale Danny będąc mądrym i inteligentnym nastolatkiem, wymyślił już plan. Dzięki kontaktom ojca, chłopak dostał się do najlepszej Akademii Policyjnej w kraju, poznał tam tajniki pracy policjantów, zapoznał się z bronią i ładunkami wybuchowymi, oraz nauczył się strategicznego myślenia. Jednak nie został policjantem, gdy zdał egzaminy i wrócił do domu, zabrał swoje rzeczy i wyjechał. Jego rodzice nie wiedzieli czemu i gdzie, swoje zamiary powiedział tylko młodszej kuzynce. Danny miał plan jak upokorzyć ojca i wyjawić jego sekrety. Dzień zemsty który sobie wyznaczył, stał się dla niego celem w życiu. Ten dzień właśnie nadszedł.
[Zdjęcie 24] Jednak jego plan może się nie powieść. Nie wiedział, że jego kuzynka której wyjawił swoje zamiary, wstąpiła do jednostek specjalnych. Kattie po tym jak dowiedziała się prawdzie o ojcu Danny’ego i planach kuzyna, postanowiła wstąpić do policji. Chciała pokazać Danny’emu, że policjant może być także wzorem uczciwości oraz skromności. Poniekąd znała plan swojego kuzyna, więc wiedziała że to on stoi za porwaniem jednej z głównych księgowych tutejszej policji[Zdjęcie 6]. Wiedziała że Kornelia była pionkiem w rękach ich szefa i znała prawie wszystkie machlojki, które ojciec Danny’ego chciał za wszelką cenę ukryć. Niestety wiedziała też że w akcji, udział biorą skorumpowani ludzie komendanta[Zdjęcie 1] i nawet jak uratują Kornelie nie wiadomo co się z nią stanie.
[Zdjęcie 11] Danny przesłuchując księgową nie wiedział jeszcze że do budynku weszli już antyterroryści. Myślał że jego wspólnik da sobie radę na niższym poziomie, albo chociaż da znać gdy będzie się coś działo. Ufał że były członek sił specjalnych, który szkolił się ponad 10 lat i był na dwóch misjach pokojowych w Afganistanie, poradzi sobie z takim zadaniem jak pilnowanie wejścia. Jego ufność okazałą się zbyt duża, Artur przysnął na warcie i dał się zaskoczyć przez szturmujących budynek policjantów[Zdjęcie 27]. Gdy Danny usłyszał za sobą kroki było już za późno, rozległy się huki granatów ogłuszających, a kiedy się ocknął leżał związany na podłodze pośród swoich towarzyszy[Zdjęcie 28]. Jego plan się nie powiódł i jeszcze parę sekund temu nie wiedział dlaczego, ale gdy zobaczył swoją młodszą kuzynkę od razu się domyślił.

29.11.2015 13:09
123
odpowiedz
Splinter.
5
Junior

(24)Sonia Wills, córka Marka Shelleya byłego komandosa Navy Seals. Była strzelcem wyborowym ale dość specyficznym. Zamiast karabinów snajperskich wolała shotguny, a ponieważ z dużej odległości potrafiła trafić główkę od zapałki, to na małym dystansie przeciwnik nie miał szans.(1)Jej brat był członkiem oddziału S.W.A.T. Będąc w tej samej drużynie szturmowej mogli opracowywać taktyki walki. Steve, gdyż tak miał na imię jej brat, był starszy i bardziej doświadczony. Mimo iż strzelał nie tak celnie jak Sonia, to był od niej mądrzejszy i sprytniejszy. Właśnie jechali wozem opancerzonym wraz z szeregową Jane na obrzeża miasta, na których znajdował się las. Stała przy nim szopa połączona mostem na linach z domkiem na drzewie. Tam pięciu terrorystów przetrzymywało Lidię Sawanna. Była to uzdolniona genetyczka, dzięki której udało się sklonować bizony, które szybko znowu rozprzestrzeniły się po prerii. O tym, że antyterroryści dowiedzieli się o porwaniu, zaalarmował ich asystent Lidii, który ukryty pod biurkiem nie został dostrzeżony. Udało mu się śledzić napastników za pomocą auta. Zdążył ich poinformować o zajściu zanim został złapany.
* * *
Pojazd zatrzymał się. Antyterroryści wyskoczyli z pojazdu i podbiegli do szopy. (19)Jane wybiła kolbą MP5 drzwi. (1) Steve rzucił granat dymny i wszedł jako pierwszy. (8)W dymie czaił się już jednak 25-letni Khaled Mosda – młody terrorysta, który chciał przetransportować Lidię do Syrii, by sklonować wojowników z Państwa Islamskiego. (32)Został jednak zauważony przez Jane. Puściła krótką serię i Khaled padł na plecy.
-Wyeliminowany- poinformowała resztę drużyny i ruszyła dalej.
Tymczasem (16)John Vergil – szef całej bandy podszedł do zakładniczki(7), podniósł ją jednym ruchem ręki i zaczął wnosić na najwyższe piętro.(9) Hank znowu został sam. Siedział na schodach wpatrując się w pokój przed sobą. (21)Naciśnie jeden durny guzik i zakładnik, którego imienia nie znał, wyleci z hukiem. Tak, Hank był psychopatą. W wieku 17 lat zobaczył, jak niektórzy ludzie są bogaci. Wtedy zawładnęła nim żądza wzbogacenia się. Za tego faceta w Syrii nic by nie dostali, to o Lidię chodziło obu stronom konfliktu. (30) Już chciał nacisnąć przycisk, gdy w korytarzu zobaczył trzech funkcjonariuszy służb specjalnych. Nacisnął przycisk. Zakładnik wyleciał w powietrze, a eksplozja (23) rzuciła Sonią o ścianę.
-Ręce do góry!-krzyknął Steve. Hank ich nie podniósł i to był jego ostatni błąd. To co stało się minutę później było niesamowite. Jane podłożyła ładunek wybuchowy na suficie i go zdetonowała. Przez dziurę przecisnęła się i znalazła w pokoju, w którym siedziała Lidia.(27) Jane obezwładniła porywaczy i zdjęła knebel z ust. (28)Sonia otrząsnęła się z szoku i także wspięła się do pokoju. Vergil został złapany przez Steve'a. Sonia wezwała wsparcie i po chwili napastnicy zostali wyprowadzeni. Lidię przetransportowano do szpitala, gdzie po przebadaniu wypisano ją do domu.

29.11.2015 15:28
124
odpowiedz
Scaryfly
1
Junior

„Nasze namiętności często stają się naszymi nieszczęściami” – Z. Freud

Wszystko działo się tak szybko. Czyjś krzyk, huk, białe światło. Mdlący posmak niemocy, drżące ręce i zapach potu. Strzały. Głośne. Za głośne. Czarne smugi zamgliły jej obraz rzeczywistości. Hałasy oddalając się cichły, aż w końcu nastała upragniona ciemność. #1

Sen nie przyniósł ukojenia zszarganych nerwów. Często to właśnie on jest przyczyną trosk.
– Początki zawsze są trudne – powtarzał Marv. Mika wiedziała o tym doskonale. Lekka poświata księżyca rozlewała się po pokoju starej kamienicy. Podniosła się i usiadła przeczesując włosy smukłą ręką, spojrzała na zegarek. Była trzecia. #25

– Błagam niech to się skończy! – krzyczał łkając, lecz żadne słowo nie wybiło się ponad hałas wystrzałów. Kolejna łza popłynęła wzdłuż nosa przez policzek, zmywając kurz. Przyparty plecami do opancerzonego transportera kurczowo trzymał swojego Colta przy skroni. Wczołgał się pod wóz. Patrzył jak kolejne ciała wzbijają tumany pyłu upadając bezwiednie. Ciała braci, które od tej pory prześladowały go w snach. #16

Mięśnie odmawiały posłuszeństwa, pot zalał oczy. Czołganie z ekwipunkiem nigdy nie należało do ulubionego ćwiczenia Zuz.
– Ty jesteś swoim wrogiem. To czego Cię uczymy to walki z samym sobą – Jak on to robi? Czemu ma zawsze rację? – pomyślała masując poobijane przedramiona.
– Na co czekasz dziecinko? Nie mamy całego dnia! – krzyknął Marv. Odwróciła głowę, splunęła. Ruszyła wolno czując w ustach metaliczny smak ziemi.

Ciemność w pancernej furgonetce była nieznośna. Myśli ostatnich zdarzeń przytłaczały, duszne powietrze zapowiadało burzę. Skąd ten pośpiech? Skąd enigmatyczny nastrój podniecenia? Czemu Zuz nie jest przy niej jak zawsze? Dlaczego nikt nic nie wie? Samochód się zatrzymał, drzwi otworzyły. Błysnęło światło latarni a pomarańczowe bliki rozeszły się po wypolerowanym szkielecie MP5. Duszne powietrze opadło zostawiając po sobie przenikającą ciszę. Przed nimi stał opuszczony dom. Weszli. Byli jak wiatr, który za chwile miał zamienić się w zabójczy wicher.
Na zewnątrz pierwsze krople deszczu zaczęły odbijać się od zardzewiałej dachówki. #30

– Dlaczego to robisz? – sapnęła cicho.
– Bo wiem co cię czeka. – szaleństwo zapłonęło w jego oczach, knykcie zaciśniętej na Colt’cie dłoni pobielały niebezpiecznie. – Kochałem to tak bardzo jak Ty. Widziałem zbyt wiele, żeby nie wiedzieć. Nie robię tego dla siebie, tylko dla was i zrobię to z każdym z was! Każdym z Szeregu! – twarz przybrała siny kolor – To będzie nasza ekspiacja – powiedział szeptem a ciężki zapach piżma i papierosów kotłował się z mocną wonią nadchodzącej burzy. #6

Burza rozszalała się na dobre. Pierwszy siedział oparty o ścianę przy wejściu. Nie miał prawa ich usłyszeć. Szybki, bezszelestny ruch, ledwo dostrzegalny w tak słabym świetle. Błyskawica oświetliła pokój. Barczysty mężczyzna był już przy nim. Światło zgasło. #31

Ciężki aromat piżma wytaczał się z pomieszczenia tuż obok. Nie mogła sobie przypomnieć skąd zna ten osobliwy zapach. Stał tyłem, mierzył ze swojego Colta w burzę czarnych loków z której wyłaniały się filigranowe rysy twarzy. To była Zuz! Wypuścił chmurę z rozedrganych nozdrzy. Mika zamarła. Jej twarz przybrała kolor mokrej kredy. Doskonale znała ten fantazyjny kłąb dymu. Przed nią stał jej mentor nad omdlałą przyjaciółką.
– To czego cię uczymy to walka z samym sobą – Krew mocniej uderzyła do mózgu. Cichy, pewny krok. Czyjś krzyk, huk, białe światło. Mdlący posmak niemocy, drżące ręce i zapach potu. Strzały. Głośne. Za głośne. #3

29.11.2015 16:04
125
odpowiedz
Rok100
1
Junior

Noc. Wiatr wschodniej części Ameryki Północnej, niczym bicz, zmiata szary pył pozostawiony na podłogach opuszczonego, wielopiętrowego budynku, znajdującego się 20 kilometrów na południe od Waszyngtonu. Światło Księżyca leniwie przechodzi przez szparki poniszczonych ścian i starannie przybitych do okien desek. Teren spowija mrok tak gęsty, że niemożliwe jest ujrzenie bezpańskiego psa z odległości 25 metrów.

Światła reflektorów oświetlają jeden z parunastu, dużych pomieszczeń, demaskując armię asymetrycznie porozrzucanych, drewnianych skrzynek.(16) Jack Velasco, Amerykanin i cieszący się wielką niesławą terrorysta,(11) mierzy z pistoletu G43 w głowę gubernatora Stanów Zjednoczonych Ameryki,(13) Courtney Johnson.(8) Kolega Jacka, odpowiedzialny za strzelaniny w Niemczech i Anglii Will Stinson,(11) przygląda się im uważnie, z Glockiem 18 w prawej dłoni.
-No dobra, Pani Gubernator - powiedział Jack i przygotował pistolet do strzału.- Mam do Pani jedno, proste pytanie. Czy rząd amerykański posiada plan ataku na Syrię ?
Gubernator miała zaklejone usta taśmą i zawiązane ręce. Jedynie, jak mogła odpowiedzieć, to przytakując. I w strachu przed śmiercią przytaknęła, że tak.
-Dobrze - uśmiechnął się szyderczo terrorysta i schował broń. - Jedziesz z nami do Szefa. Zada Pani parę pytań, a potem...-zatrzymał się i pomyślał.-...potem się zastanowi, co z tobą później zrobić. I pamiętaj - masz odpowiadać na każde jego pytanie. Nasz Szef nie znosi pytań bez odpowiedzi. Zrozumiano?
Kobieta, sparaliżowana strachem, przytaknęła, że tak.
-Dobra dziewczyna- Jack uśmiechnął się jeszcze bardziej szyderczo, po czym zrobił pięć kroków do tyłu.- Hej, Garret, dawaj no tu!
Zza ściany sąsiedniego pokoju wyłoniła się postać umięśnionego mężczyzny w białej masce, obwieszonego bombami i bawiącego się nożem.(9) Garret Benfield był niegdyś saperem i służył w wojsku amerykańskim, jednak ze względu na jego psychikę został zwolniony ze służby. Jest świetnym znawcą wszystkiego , co robi BUM i jest znany między innymi z jednego zamachu bombowego w Paryżu i dwóch w Madrycie. Podszedł do Jacka, jednocześnie spoglądając na Courtney i podrzucając nóż.
-Bomby gotowe? - spytał Jack.
-Gotowe. - odpowiedział Garret. - Jak z transportem ?
-Van ma przyjechać za godzinę.
-A FBI ?
-Nie złapią nas. Colin rozstawił na zewnątrz parę pułapek. A jak złapią, wiesz co robić?
-Tak, Jack.
Jack nie widział w oczach Garreta grama strachu i niepewności. Mógł liczyć na to, że to zrobi.
-A gdzie jest Colin? - spytał Garret.
-Czatuje na trzecim piętrze, przy oknie.
-Zna plan B?
-Zna. Zajdź do niego.
Po chwili słychać było szybkie, twarde kroki.
Ze schodów wyskoczył chudy mężczyzna z maską gazową na twarzy i karabinem AK-47 na plecach.(17) Colin Anderson pochodzi z arabskiej rodziny i jest "mózgiem" ekipy. Jack mógłby go nazywać Strategiem , gdyby nie wydarzenie w Dubaju. Tam Colin po ostatnim ataku stracił najlepszych przyjaciół, którzy tak go nazywali.
Velasco domyślił się treści wiadomości, z jaką przybiegł arab.
-Nadchodzą! - krzyknął Anderson.

29.11.2015 16:50
126
odpowiedz
zanonimizowany805622
111
Legend

[13] Lena Brody pracuje w CIA jako ekspert do spraw uzbrojenia międzynarodowego. Jest mężatką, ma dwójkę dzieci - mieszkają w Portland, w Oregonie. Do ambasady przybyła celem ustalenia szczegółów wymiany handlowej między USA i Norwegią. Przedmiotem transakcji były prototypy wyrzutni ręcznej FIM-17 stinger - broni zdolnej namierzyć myśliwce z odległości 200km, a przy tym oddać celny strzał. Lena przybyła do Oslo na pół roku pod pretekstem zastępcy głównego ambasadora USA w Norwegii.
[7] Zanim doszło do jakichkolwiek rozmów, 12 godzin po wylądowaniu Lena została przechwycona przez grupę uzbrojonych ludzi. Porywacze nie przedstawili swoich żądań, nie podali żadnych szczegółów działań. Nie znano motywacji sprawców, a wszelkie próby komunikacji, prowadzonej przez oddział lokalnej, norweskiej policji, były ignorowane.
[11] Na czele porywaczy stał Jack Porter.
[16] Porter przewijał się kilka razy przez akta Interpolu. Zazwyczaj zajmował się szmuglowaniem broni dla bojówek na Bliskim Wschodzie. Nigdy nie był priorytetem dla służb, to też unikanie policji nie było dla niego problemem. Dawniej był członkiem jednostki OGA. Doskonale orientował się w procedurach agencji FBI i CIA, nie mówiąc o tym, że utrzymywał kontakt z operatorami, którzy nadal byli w czynnej służbie. Oddział OGA opuścił po tym, kiedy jego brat zginął w czasie służby, w wyniku pomyłki podczas ostrzału pociskami balistycznymi średniego zasięgu, prowadzonego przez US Marines w Afganistanie.
[9] W grupie porywaczy znajdował się również Jordan Miles - ekspert w dziedzinie materiałów wybuchowych, były członek oddziału Delta. Zwolniony ze służby po incydencie w Nepalu, gdzie mimo jego sprzeciwu, wysadzono budynek szkoły - grzebiąc 43 niewinne osoby. Całą sprawę zatuszowano, a jedynym rozwiązaniem, wg. zarządu, było pozbawienie Milesa jego pracy.
[21] Ciągłe wyjazdy z domu w Waszyngtonie sprawiły że jego małżeństwo rozpadło się po 8 latach ciągłych walk - nie tylko z rzekomymi wrogami USA, ale też o swój związek.
[8] Robert Trace, który znał Milesa jeszcze z US Rangers, zaoferował mu pracę przy przerzucie broni dla Białych Masek - grupy, której nie można było połączyć z niczym. Wzmianki o zachodnich żołnierzach, opuszczających oddziały i łączących się w dziwne grupy na terenach zapalnych na wschodzie traktowano jak legendy - aż do teraz.
[29] Oddział Rogue z jednostki Rainbow dotarł na miejsce po 10 godzinach od porwania. Byli zwarci i gotowi.
[24] Znajdowała się tam, między innymi Eliza Cohen, zwerbowana z oddziałów FBI SWAT, jako jedna z najambitniejszych operatorek, działających w odbijaniu zakładników.
[29] Dowódcą Rogue był Seamus Chander - pochodzący z Yorku, były członek oddziału SAS - rekordzista testów na siłę i szybkość. Jego umiejętności okazywały się niezbędne w jednostkach Rainbow.
[39 i 31] Opanowanie adrenaliny w żyłach i skupienie się na celu wymagało ogromnego samozaparcia oraz doświadczenia - oddział Rogue był na to gotów.
[3 i 32] Dotarcie do zakładnika zajęło 2 minuty. W mgnieniu oka wyczyszczono całe pomieszczenie zgodnie z rozkazem - strzelać, aby zabić.
[34] Starcie, ku zdziwieniu, okazało się wyjątkowo łatwe. Żaden z terrorystów nie przeżył - misja zakończona sukcesem.
[35] Jedynie Lena nie mogła dojść do siebie. Wiedziała, że prawdziwymi zwycięzcami okazały się Białe Maski - których niejasne plany były nader widoczne - sabotaż działań zbrojnych USA i ich "demokracji".
[2] Lena Brody, za cenę życia swoich bliskich w Oregonie, sprzedała szczegóły transakcji i wartościowe informacje, których poufność zadecyduje o życiu lub śmierci tysięcy żołnierzy USA.

Bez spacji, indeksów ze zdjęciami, nowych akapitów - jest chyba 2997 - mam nadzieję, że nie policzyło mi źle i normalnie zmieściłem się w limicie. :)

29.11.2015 17:37
127
odpowiedz
passingby
2
Junior

(14) Kurt wspominał lata chińskiej okupacji. Czas powoli uspokajał koszmary, ale zawsze do niego wracały, kiedy musiał odwiedzić okolice budynku Hoovera na Pennsylvania Avenue. Dawna siedziba FBI, miejsce przesłuchań i kaźni Amerykanów, niezmiennie przywoływało z zakamarków pamięci wszystko, co najgorsze. Jego zdaniem powinni byli zburzyć budynek po rewolucji, zamiast zamieniać w muzeum.
Tym razem jego myśli krążyły wokół wyjątkowo nieprzyjemnej historii.
(35) Oddział Zwalczania Terroryzmu "Razor" pod dowództwem bezwzględnej inspektor Mirandy Fondy był jednym z najwierniejszych Chińczykom, z wyjątkowym okrucieństwem eliminującym partyzantów. Fonda była jednym z tych najgorszych przypadków - nie wykonywała swojej pracy z przymusu czy rezygnacji, ani nawet ideologii. Pałała nienawiścią do rządu Stanów Zjednoczonych, odkąd jej siostra została zastrzelona przez policjanta i czerpała dziką przyjemność z możliwości zemsty na ludziach wiernych Gwieździstemu Sztandarowi.
Dowództwo uznało wyeliminowanie jej oddziału za misję priorytetową, a wykonanie powierzyło w ręce majora Radley'a, pod którego rozkazami pozostawał wówczas Kurt. Niechętnie, ale musiał przyznać, że byli siebie warci, Radley i Fonda.
(9) Spencer Radley nie walczył dla wyższych idei i również czerpał z tego, co robił prymitywny rodzaj przyjemności napędzany osobistą zemstą. Gdyby tylko dożył wyzwolenia zapewne przeprawiłby się przez ocean, by dalej zabijać Chińczyków, a los ojczyzny niewiele go obchodził. Nie bronił jej w czasie inwazji, potulnie przyjął okupację i żył, jakby nic się nie zmieniło. Rzeczywistość przypomniała mu o sobie podczas przyjęcia urodzinowego jego syna. Ciężarówka pełna pijanych, chińskich żołnierzy wjechała przez płot i po prostu zaczęli strzelać. Dla zabicia czasu. Wendeta za utraconą rodzinę czyniła z Radley'a bezwzględne i skuteczne narzędzie w rękach dowództwa.
Wówczas stanął przed niełatwym zadaniem. Personalia agentów z "Razor", były nieznane i nieosiągalne dla informatorów wewnątrz FBI. Powstał więc prosty w teorii plan - porwać Fondę, wyciągnąć od niej potrzebne informacje, a w najgorszym razie pozbyć się chociaż jej. Wystarczało wiedzieć gdzie i kiedy będzie przebywać. To już była informacja, którą partyzanci mogli zdobyć.
(25) Konkretnie mogła ją zdobyć Elyza Kowalyk. Kiedy Chińczycy przejęli aparat państwowy oczywiście przeprowadzili czystki również w FBI. Nie mogli jednak zwolnić wszystkich, potrzebowali szeregowych pracowników, których obchodziłoby ściganie zwykłych przestępców i którzy wiedzieliby, jak to robić. Elyza, pozornie szara myszka z Alabamy, przeszła weryfikację bez problemu, uznana za kompletnie uległą przełożonym i pozbawioną inicjatywy. Jakże się mylili. Była jednym z najcenniejszych ludzi dla partyzantów, z którymi sama nawiązała kontakt. Kurt nigdy jej nie spotkał, nie wiedział nawet jak wyglądała. Podziwiał ją i nieraz myślał, że po wyzwoleniu kraju odnajdzie ją i zaprosi na randkę w starym stylu. Nie było mu to jednak dane. Elyza zginęła w ostatnich dniach rewolucji, walcząc na pierwszej linii frontu.
(6) Fondę udało się dorwać, kiedy wizytowała placówkę w Cincinnati. Nie ugięła się przez wiele dni, aż do czasu, kiedy kryjówkę, gdzie była przetrzymywana odnalazł oddział FBI. Szkoda, że nie był to "Razor", wtedy eksplozja pochłonęłaby także ich.
Z koszmarów na jawie Kurt odpłynął w koszmary senne. I tak dobrze, że udało mu się zasnąć. Blizny po oparzeniach na plecach nawet teraz przynosiły bezsenne noce pełne bólu.

29.11.2015 19:13
128
odpowiedz
swiki
59
Pretorianin

Kiedy wycelował we mnie z pistoletu wszystko ucichło. Przez chwilę słyszałem bicie swojego serca jakbym nagle przestał słyszeć inne dźwięki. Zacząłem analizować sytuacje w której się znalazłem. [12] Bomba spoczywająca na kolanach Sary, lufa skierowana w moją stronę, szaleniec po drugiej stronie tejże lufy i brak broni, której byłbym w stanie użyć. Mówił coś do mnie. Prowadził słynny monolog czarnego charakteru. Mój umysł zaczął płatać mi figle. Powtarzałem w myślach odprawę. [14] Logan, były agent FBI, zwolniony ze służby za wielokrotne akty niesubordynacji. Trevor, były agent FBI, opuścił biuro podobno z powodu rodzinnych. [9] Ivor, były saper współpracujący z FBI, zniknął bez śladu dwa lata temu, dotąd uznawany za zmarłego. Hector, dostawca pizzy, wysłany na zwiad. Sarah, czynna agentka FBI, uprowadzona przez nich dla informacji. Początek akcji szedł świetnie, w kilka minut ujęliśmy jednego z nich, Hectora niedaleko wejścia do magazynów. Brnęliśmy dalej śledząc dochodzące do nas krzyki. Wszystko szło gładko. Ustawiłem się w miejscu, gdzie przez sęk deski tworzącej ścianę odzielającą mnie od porywaczy, obserwowałem pokój w którym znajdowali się porywacze. Sonia i Charlie ustawili się przy drzwiach i czekali na mój sygnał. Wtedy rozpętało się piekło, trwające nie więcej niż 2 minuty. [11] Logan podziękował Sarze za współpracę i z uśmiechem na twarzy przestrzelił jej głowę. Zamarłem. ujrzałem śmierć córki mojego przyjaciela. Tkwiłem w tej samej pozycji gapiąc się przez dziurę w desce nie mogąc uwierzyć w niepowodzenie. Charlie usłyszawszy strzał nie czekając na moją komendę otworzył zaminowane drzwi. Odrzuciło go na kilka metrów. Logan z nieprzerwanie uśmiechając się rozpoczął ostrzał. Lekko skołowana i ogłuszona Sonia otworzyła ogień. Pierwszy oberwał Ivor. Po tym jak osunął się na podłogę upuścił detonator. Następne pociski z karabinu Sonii przeszyły brzuch Trevorovi. Ona sama skończyła na podłodze z kulą w szyi. W jednej sekundzie mieliśmy ich jak na widelcu, w drugiej wszystko obróciło się przeciw nam. I tak zostaliśmy sami. Ja i Logan. Powoli dochodziłem do siebie po eksplozji. Zauważyłem wycelowaną w moją twarz broń trzymaną przez Logana. I tak oto stoją przed sobą dawni partnerzy. Czy ty mnie w ogóle słuchasz? - krzyknął - Nie, zupełnie tak jak wtedy. Mówiłem ci, że nie zwolnili mnie ze służby z powodu niesubordynacji. Góra coś planuje i ja dowiem się co. Sarah już powiedziała mi wystarczająco. Nie chcę cię zabijać - zrobił pauzę i skierował się ku wyjściu. Stałem jak otępiały patrząc się jak odchodzi. Głuchą ciszę przerwały jęki Trevora. Cała akcja okazała się być totalną porażką. Być może chociaż Trevor zna dalsze plany Logana.

29.11.2015 20:46
129
odpowiedz
Bart888
1
Junior

‹20›Miała być prosta akcja. Wejść, uwolnić i wyjść. Żadnych świadków, żywych czy zmarłych. Zlecenie otrzymaliśmy od zaufanego człowieka. To była oferta nie do odrzucenia. Razem z Mikiem współpracowaliśmy okrągłe dwadzieścia lat, byliśmy jak bracia a w branży nie mieliśmy sobie równych o czym świadczy to że nadal żyjemy. Zmęczeni ciągłym zabijaniem dla innych postanowiliśmy przejść na zasłużoną emeryturę. Był jeden problem, brakowało nam kasy na kupno rezydencji w Meksyku. Zgodziliśmy się.

‹19›Znalezienie kryjówki porywaczy trwało, ale po tygodniach obserwacji, zasięgania języka i niezliczonych łapówkach trafiliśmy do tartaku. Niepilnowane drzwi nas zapraszały. Jednak zrobiliśmy własne wejście.

‹9›Opłaciło się, bo za drzwiami czekał uzbrojony po zęby zamaskowany Azjata. Skąd wiedzieliśmy że Azjata? Cóż, jego martwe ciało nie stawiało oporu kiedy Mike ściągał maskę.

‹8 16› Rozdzieliliśmy się. Poszedłem do pomieszczenia na parterze, a Mike do góry.

‹5 6›Siedziała na skrzyni. Na rękach miała bombę, rozbroiłem ją i odkleiłem delikatnie taśmę z ust. Nazywam się Chester, jesteś bezpieczna, teraz cię podniosę i pójdziemy po mojego towarzysza.

‹7›Pokonawszy ostatnie stopnie serce stanęło mi w gardle.

‹33› Mike leżał na ziemi a policjanci mierzyli do niego z karabinów.

‹30› Jeden z nich krzyknął: Rzuć broń albo zginie! Zrobiłem to bez wahania. Potem dostałem kolbą w skroń i obudziłem się w celi więzienia razem z Mikiem.

‹14›Po latach odsiadki znów jesteśmy wolni. Siedzę w fotelu i czekam. Kolejny łyk, kolejny kieliszek, kolejna butelka i dym by zabić wspomnienia. Nie marnowaliśmy czasu w więzieniu. Znajomi z branży zbierali dla nas informacje, a my szykowaliśmy zemstę. Okazało się że stoi za tym niejaka Vivi. To ona była zakładniczką. Wynajęła zbirów i upozorowała swoje porwanie. Wiedziała o nas i o nagrodzie za nasze głowy. Gościa, który nam to zlecił przekupiła. Ludzie mający dużo pieniędzy zwykle mają apetyt na więcej.

‹15› Spojrzałem na zegarek, już pora. Długo czekaliśmy, ale zemsta najlepiej smakuje na zimno.

‹22› Zastraszyliśmy i wyciągnęliśmy z naszego już mniej zaufanego człowieka gdzie owa Vivi mieszka i zostawiliśmy go w spokoju. Czuliśmy do niego żal, był pionkiem, w dodatku bez honoru. Przyjechaliśmy na miejsce i powiadomiliśmy naszych wspólnych znajomych że coś się będzie dziać w tartaku. Parking był pusty, a w środku paliło się światło. Była sama. Weszliśmy. Z łazienki dobiegał szum wody. Uśmiechnąłem się do Mika i udałem w tamtą stronę kiedy on poszedł przeszukać dom. Słuchała muzyki zwrócona twarzą do ściany. Otworzyłem prysznic i ją ogłuszyłem. Po chwili jechaliśmy w stronę tartaku.

‹4› Uwięziliśmy ją tam gdzie ją wtedy znalazłem, kiedy się ocknęła pokazaliśmy twarze. Milczeliśmy, a ona miała zaklejone usta. W takich momentach słowa są zbędne.

‹29› Usłyszeliśmy zbliżających się policjantów, Mike włączył jej laptop i ukryliśmy się na górze. Rozległy się kroki i kobiecy głos: Co my tu mamy?

‹24› Przez szczeliny widzieliśmy jak piękna kobieta w mundurze przegląda dane w laptopie. Nielegalny przemyt, handel ludźmi i korupcja na szeroką skalę. W tym roku święty Mikołaj jest dla nas dobry. Dał nam w prezencie od dawna poszukiwaną terrorystkę. Pani Vivi jest pani aresztowana.Wyprowadzono ją, a szefowa NYPD spojrzała w górę i mrugnęła w naszą stronę.

‹35› Przez okno obserwowaliśmy jak prowadzą naszą zakładniczkę do wozu. Następnego dnia lecieliśmy z Mikem do Meksyku. Wyciągnąłem telefon i jeszcze raz sprawdziłem konto bankowe. Pomagierom Mikołaja. Śnieżynka. Poniżej widniała kwota przelewu:milion dolarów.

29.11.2015 21:09
130
odpowiedz
timis
26
Chorąży

KOCHAM to piękne słowo KO szybko odchodzi CHAM zostaje..............

29.11.2015 22:33
131
odpowiedz
Bat Idea
1
Junior

Notatka biograficzna

Anna Karina (fot. 26) do zeszłego roku aspirant policji. W wyniku przejawów nimfomanii burzących pozytywny wizerunek funkcjonariuszy policji została ona zdegradowana do stopnia sierżanta. Po naradzie z psychoterapeutą, ojciec Anny, inspektor policji w ramach psychoterapii przeniósł swoją córkę do sił specjalnych. Terapia sprawdza się, Karina jest wzorowym funkcjonariuszem policji, który rozładowuje swoje wewnętrzne napięcia podczas służby zasługując się przy tym krajowi. Fotografie 29 – 32 przedstawiają Annę Karinę podczas akcji ratowania żony konsula Włoch (fot. 34, 35) uprowadzoną przez terrorystów z Czerwonej Brygady (fot. 2, 4, 8, 9). Po skutecznie przeprowadzonej akcji schwytania poszukiwanego międzynarodowym listem gończym Ricardo Rava, fot. 7, 14, 16, Anna Karina została odznaczona Orderem Krzyża nadanym przez Prezydenta RP Bolesława Kmorowskiego w zeszłym miesiącu.

Policja poszukuje Ricardo Ravę, (fot. 7, 14, 16) od czasu zamachu na premiera Włoch zorganizowanego pod koniec 2011 roku przez ugrupowanie terrorystyczne Czerwone Brygady. Rava najprawdopodobniej został namierzony przez jeden z serwisów dark web, na którym oferował swoje usługi. Schwytano go podczas podczas próby sprzedaży żony jednego z dyplomatów. Uprowadzona patrząc na fotografie 2 i 4 skomentowała: „Rava zachowywał się porywczo i był pod wpływem alkoholu.” Handlarz jako jedyny przeżył akcję przeprowadzoną pod dowództwem Pani sierżant. Wszyscy wspólnicy Ravy zginęli w strzelaninie, on sam nie stawiał oporu, w momencie aresztowania prosił jedynie o możliwość dopalenia cygara.

29.11.2015 22:48
132
odpowiedz
Caezar
2
Junior

‹Cała praca składa się z 3 fragmentów oddzielonych znakami --- ›

[9] Jest 28 czerwca 2016 roku. Jest to pierwszy mój w życiu wpis w czymś-jakby dzienniku. Po co to piszę?
Ano jestem dziś wyjątkowo wkurzony i jeden z moich, nazwijmy ich wspólników dał mi na wyluzowanie zeszyt z piórem.
"[18]Napisz se pamiętnik stary. To ci pomoże" gadał. A ja jestem tak zdesperowany że właśnie jakby nie było gadam z kartką papieru.
Chrzanić to. To głupie.

No dobra, zacznę od nowa.
Problem w tym że nie wiem jak takie coś ma wyglądać. Z samym pisaniem mam problem bo ostatni raz długopis miałem w ręce 15 lat temu,
gdy wypisywałem sobie fałszywy paszport. Zapominam litery.

Może po prostu zacznę od początku.
Od kiedy pamiętam byłem sam. Z młodości pamiętam tylko walące się ściany więzienia które kazali nam nazywać domem.
Jeden pokój na kilkadziesiąt osób i było tam pusto jak cholera. Żadnego życia, emocji czy gestów.
Traktowali nas jak bydło, dawali jeść jak bydłu.

To chyba tam zabiłem po raz pierwszy. W swoim stylu.
Nie pamiętam za co, ale pewnego dnia wieczorem wtłukli mi członkowie lokalnego gangu.
Dowiedziałem się później gdzie jest ich pokój, a następnie podwędziłem butelkę alkoholu z kuchni.
Jako szmaty użyłem kawałka ubrania jakiejś dziewczyny z mojego kwadratu.
Mocno się szarpała i do dzisiaj mam po jej paznokciach i zębach kilka szwów.
Po dziś dzień...
Nigdy nie zdecydowałem się na ich usunięcie. Są już jakby częścią mnie. Przypominają mi o tamtym zwycięstwie.
Między innymi dlatego zawsze mam ubraną maskę na twarzy. Jestem bardzo charakterystyczny i byłoby to zbyt ryzykowne.
W końcu ilu ludzi ma na twarzy dwa stare jak świat szwy i poparzenia drugiego stopnia?
Słyszę czasem jak moi ludzie bełkocą za moimi plecami że mam paranoję.

Bzdura.
To tylko ostrożność.

Zgubiłem wątek...

Jak wcześniej nadmieniłem, zerwałem jej ubranie na lont i tu właśnie ujawniała się pustka. Ta dziwna pustka.
Na kilkadziesiąt osób na miejscu żadna nie zwróciła uwagi na to, co robię.
Wszyscy mieli innych w głębokim poważaniu i pilnowali tylko siebie.
Ułatwiło mi to moją małą vendettę.

Musiałem złamać jej rękę żeby przestała się rzucać i dała mi spokój.
Wtedy zrobiłem mołotowa. Mojego pierwszego mołotowa.
Tak jak snajper nigdy nie zapomni swojej pierwszej ofiary, tak piroman swojego pierwszego materiału podpalającego.

Strasznie długo mi idzie pisanie nawet prostych liter. Muszę chyba częściej pisać.

W nocy wyskoczyłem przez okno na pokryty śniegiem dziedziniec i wrzuciłem im do pomieszczenia zapalony koktajl.
Jestem terrorystą od kiedy tylko pamiętam. Nawet jeśli nie formalnie, to zawsze nim byłem.
Krzyki umierających niewinnych są dla mnie jak wiatr - na dłuższą metę mnie denerwują.
Ale to zdarzenie śni mi się po nocach i nie daje spokoju.

Nie wiem dlaczego.
I mam to gdzieś.
W końcu rzadko śpię wystarczająco długo, aby pojawiły się sny.

Z faktycznego dzieciństwa pamiętam jeszcze tylko małe następstwa mojej zemsty.
Tę dziewczynę od której wziąłem lont wyrzucili na bruk w środku zimy, dzień po podpaleniu.
Słyszałem że na podstawie braków w ubiorze oskarżyli ją o ten wypadek. Nie miała szans na przeżycie.
Podobało mi się to, że ja popełniam przestępstwo a inni są karani.
Pod koniec zimy zwiałem z tego miejsca i rozpocząłem życie jako złodziej i bandyta.

Cholera, ale mam wybrakowaną pamięć. Naprawdę nic innego nie mogę sobie przypomnieć.

Albo nie chcę.
Na jedno wychodzi.

Później przez lata żyłem jako członek najróżniejszych gangów, żuli czy innego marginesu społeczeństwa.
Zawsze była jednak obecna ta moja wewnętrzna samotność.
Mówili że nigdy się nie uśmiechnąłem, nie zażartowałem czy odczuwałem jakąkolwiek radość.

Kurde, ale się nad sobą użalam. Chyba zaraz wypiję sobie jeden z moich koktajli żeby poczuć się lepiej.

Będę musiał Jeremy'emu [18] powiedzieć że ostatni raz go posłucha

Alan [7] mi przerwał. Zaczyna nie już wkurzać z tymi swoimi szpanerskmi okularami.
Setny raz dzisiaj sprawdza stan broni, amunicji czy bomb.
Jakby miał pewność że gliny spróbują nas dzisiaj zaatakować.
Ma intuicję policyjnego psa i sam dla glin kiedyś robił, ale przesadza.
Wiem że teraz poszukują tej laski którą uprowadziliśmy, ale chyba ucieczka na las równikowy jest wystarczająco daleka.
Ciekawe w ogóle kim ona jest. Nigdy nie dostaję takich informacji. W końcu jestem tylko saperem i piromanem.

Mniejsza z tym.
Idę się dowiedzieć.

Chłop twardo broni swojego. Niczego się nie dowiedziałem, oprócz tego, że jest jakimś urzędnikiem.
Ważne jest tylko to, że jest warta więcej niż wynosi dług publiczny USA. Czyli sporo.

Kurde, chyba naprawdę czuję się bardziej rozluźniony. Muszę jeszcze kiedyś tu coś nabazgrać.
Swoją drogą, ciekawe skąd Jer

Mam Deja vu.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

[25] 30 czerwca 2016 roku. Przeskok w zapisach: 5 dni.

Od pięciu dni nie miałam możliwości napisania niczego. Ciągle latałam jak głupia po polu treningowym i dziewczynka na posyłki.
Kwestię "Aśka zrób to lub tamto" słyszałam stanowczo za dużo razy. Chyba myślą że pani Wayle nadaje się do wszystkiego.
Mogłam już właściwie umieścić wpis wczoraj, ale...
No właśnie. Dlaczego?
To przez jednego z tych terrorystów. Zaintrygowała mnie jego historia.
Ale od początku:
W nocy z 28/29 czerwca o godzinie 3:34 mieliśmy zaplanowany atak na trójkę porywaczy.
Jednak przez problemy z komunikacją przesunęliśmy czas o godzinę i dopiero wtedy wkroczyliśmy do akcji.
Samego przebiegu akcji nie będę rozpisywać - wystarczy zobaczyć mój wpis z dnia 15 sierpnia 2003 roku aby
wiedzieć jak przebiegła ta akcja.
Na końcu jednak zrobiło się nietypowo.
Dwóch z nich zdjęliśmy błyskawicznie i uwolniliśmy zakładniczkę.

[7] Alan Brick - Lider tej bandy. 34 lata, czarne włosy, biała skóra. Ma zamiłowanie do polichromów.
Przebiegły strateg i świetny strzelec. Odpowiedzialny za śmierć bądź zaginięcie ok. 70 ludzi.

[18] Jeremy Bolt - uniwersalny członek grupy. 27 lat, blond włosy, biała skóra. Mistrz sabotażu.
Pomagał przy wszystkich akcjach o których wiemy. Kombinował składniki na bomby, infiltrował cele, znajdował informacje.
Pośrednio przyczynił się do śmierci wszystkich ludzi zamordowanych przez swoją grupę.
Osobiście często mordował naocznych świadków - ok. 30 ludzi.

Brakowało nam jednak ciągle najniebezpieczniejszego członka tej grupy.
Nie mieliśmy o nim żadnych informacji oprócz tego, że jest potężnie zbudowanym piromanem bez emocji.
To wtedy odkryliśmy przykryte szafką drzwi do kolejnego pomieszczenia.
Odbyła się wtedy szybka akcja - Ian przesunął szafkę a ja wyważyłam drzwi i strzeliłam ze strzelby na oślep przez dym i kurz.
Wiem, że nie powinnam tak robić. Ale cóż. Tak bywa.
W moment jednak kurz opadł i zobaczyłam wielkiego człowieka ze śladami po kulach na torsie, ale bez krwi.
Opierał się o blat przekrzywionego biurka i ciężko oddychał.
Wlepiał we mnie swoje lodowate spojrzenie.
Nie znam materiału używanego nawet przez wojsko który dałby radę zatrzymać wystrzał ze strzelby z takiej odległości.
Jeszcze badziej zdziwiło mnie pytanie które mi zadał.
Może nie samo pytanie, ale fakt całkowitego braku oporu z jego strony.
Zapytał czy mam zamiar go zabić na miejscu czy aresztować.
Powiedziałam że jeśli będzie współpracował to może nawet nie dostanie dożywocia.
Nie była to do końca prawda. I chyba to wiedział. Widać było po jego postawie, że mi nie wierzy.
Ale mimo to nie zachowywał się agresywnie.
Opuścił ręce i nachylił się nad biurkiem.
Nabazgrał coś w jakimś zeszycie, z powrotem podniósł ręce i wyszedł za drzwi gdzie skuł go Ian.

Oczywiście zabrałam ten zeszyt jako dowód i przeanalizowałam.
Najpierw zebrało mi się na śmiech, ale im dalej tym było gorzej.
To miejsce które opisywał próbowaliśmy znaleźć od lat, ale bezskutecznie.
Sama jego historia była niewesoła. Tragiczna wręcz.
Ale chyba w taki sposób rodzą się tacy jak on - przez tragedie w młodości.
Najciekawszą informacją był ten dopisek na końcu. Niestety zapomniałam o niego zapytać na pierwszym przesłuchaniu. Może kiedyś.

W każdym razie było tam kilka nieścisłości, jak i kilka informacji które chciałabym zdobyć więc umówiłam go na przesłuchanie.
Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Kilka z nich było po prostu ciekawostkami, ale kilka to były istotne informacje.
Całość jest spisana z nagrania audio w bazie danych. Nie mam już dziś sił pisać tego tutaj. Może zrobię to kiedyś...

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Poniżej znajduje się zapis pisemny zapisu audio z przesłuchania więźnia o pseudonimie Pyro[9].

[pułk. Wayle][25] Wiesz co to jest?

[Pyro] Mój dziennik.

[pułk.] Czy wszystko co tu napisałeś jest prawdą?

[Pyro] Nie wiem. To co to tam opisałem wywnioskowałem na podstawie mglistych wspomnień.

[pułk.] W takim razie zapytam inaczej - Często dopowiadasz sobie do prawdy?

[Pyro] Nie.

[pułk.] Powiedz mi więc - czym podpaliłeś mołotowa o którym tu piszesz?

[Pyro] Zapałką. Ją też ukradłem z kuchni.

[pułk.] Bez draski?

[Pyro] Bez.

[pułk.] Więc jak?

[Pyro] O mur. Było tam krzesiwo.

[pułk.] Dobra. To brzmi sensownie. Tak poza tym, kawał z ciebie drania, wiesz? Żeby pozwolić komuś zginąć dla własnej korzyści.

[Pyro] Dziękuję.

[pułk.] Chyba wiesz, że nie tego się spodziewałam? Co się z nią stało?

[Pyro] Jak uciekłem kilkaset metrów od tamtego miejsca to znalazłem na drodze zamarznięte ciało z potarganym ubiorem. Ubranie sobie wziąłem, bo jej i tak by się już nie przydało.

[pułk.] Skąd pewność że to była ona?

[Pyro] Wzrost ten sam, włosy te same, ten sam ubiór. A tak właściwie to po co wam to?

[pułk.] Jak się nazywasz?

[Pyro] Nie odpowiedziałaś na moje pytanie.

[pułk.] Ja tu zadaje pytania. Jak?

[Pyro] Tysiące razy już mówiłem że nie pamiętam. Nie wiem. Nie obchodzi mnie to.

[pułk.] Więc nie powiesz?

[Pyro] Nie wyczaruję gruszek na wierzbie. Wybacz.

[pułk.] Dobrze więc, ostatnie pytanie i możesz wracać do swojej lukratywnej celi.

[Pyro] Nie trzeba. Przyjemnie mi się z tobą rozmawia.

[pułk.] To dobrze, bo przez najbliższe lata będę cię pilnować i zawracać ci tyłek o szczegóły twojego życia.

[Pyro] Wspaniale. Dobra, co za pytanie?

[pułk.] Dasz sobie radę przypomnieć gdzie znajduje się to miejsce w którym mieszkałeś za młodu?

[Pyro] Po co?

[pułk.] Chcemy zakończyć ten proceder, więc chyba powinno ci zależeć.

[Pyro] Teraz mnie to nie obchodzi. Ale za skrócenie wyroku mógłbym się postarać.

[pułk.] Mogę się o to dla ciebie ubiegać tylko jeśli zobaczą faktyczne wyniki twojej współpracy. Teraz nie dam rady nic zrobić.

[Pyro] Chcesz żebym uwierzył rządowym na słowo?

[pułk.] Trudne, co? Ale to jedyna droga.

[Pyro] Więc mamy układ. ale pod jednym warunkiem. Zacznę sobie przypominać tylko za butelkę penicyliny.

[pułk.] Zobaczę co da się zrobić. A tak przy okazji - myślisz że nie masz paranoi?

[Pyro] Nie myślę tak...

[pułk.] Z notatek wynika co innego.

[Pyro] ...Ja to wiem.

29.11.2015 23:11
133
odpowiedz
Miki131196
5
Junior

Mam na imię Michael, chociaż w drużynie zazwyczaj nazywają mnie "Mike". Jestem byłym żołnierzem U.S. Marine Corps, a całkiem niedawno zostałem wcielony do specjalnego oddziału "Tęcza Sześć" Nowojorskiego wydziału policji. Ze względu na moje zasługi na polu bitwy nadano mi funkcję dowódcy tzw. "Nocnej zmiany". Głównie polega ona na tym, że zajmujemy się nagłymi przypadkami - jak dzisiejszy. O godzinie 19:00 została uprowadzona córka sekretarza ONZ [zdj.7], który w tym momencie prowadzi posiedzenie pokojowe w ich głównej siedzibie w Turtle Bay. Porywacze w przesłanej wiadomości zażądali zaprzestania wszelkich operacji wojskowych na terenie wschodniej europy. Oczywiście oznaczałoby to oddanie "wolnej ręki" wszystkim organizacjom anty- rządowym co z kolei zakończyłoby się jedynie wielkim rozlewem krwi.

To był czas na szybkie działanie. Komendant NYPD wiedział, że nie trzeba czekać na zespół FBI aby uratować dziewczynę. Dlatego, kiedy o godzinie 19:34 namierzono lokalizację jej telefonu, od razu wsiedliśmy do policyjnego SUV-a i ruszyliśmy do akcji. Na "nocnej zmianie" jest nas troje. Za kierownicą znajdowała się najmłodsza z "tęczowego trio" - Caroline "Saber"[zdj.24]. Dziewczyna o blond włosach, która podążając za rodzinnymi ambicjami dość szybko awansowała po ukończeniu szkoły policyjnej. Służąc w drużynie saperskiej przykuła moją uwagę pobijając najwyższy rekord na strzelnicy o prawie 90%. Po takim wyczynie wiedziałem, że będzie idealnym uzupełnieniem do formującej się wtedy drużyny. Z tyłu samochodu usadowiła się Claire "Tracer"[zdj.26]. Do "Tęczy" została przeniesiona z FBI, a po krótkiej batalii o objęcie dowództwa nad "nocną zmianą" zdążyła mnie już znienawidzić pięć razy. Od niedawna szczęśliwa matka, a w czasie wolnym specjalistka od wszelkiej maści materiałów wybuchowych.

Ślad prowadził nas do dzielnicy Arverne w południowej części miasta. Była to idealna kryjówka - wiele dróg ucieczki oraz dogodna lokalizacja. Po drodze przeglądałem akta zidentyfikowanych porywaczy. Wiadomo, że było ich trzech lecz udało się rozpoznać jedynie dwójkę. Jednym z nich był niesławny w naszej branży "Kat"[zdj.9]. Prawdziwe imię było nieznane lecz jego brutalne metody oraz rozgłos jaki zyskał trenując w różnych obozach szkoleniowych dla "bojowników o wolność" nadały mu światową sławę. Drugim porywaczem był jego brat[zdj.16], lecz w tym przypadku dostałem tylko imię "Ali" oraz informację, że specjalizuje się w porywaniu osób.

Cele znajdowały się w szopie za jednym z domostw. Odgradzały nas jedynie proste, drewniane drzwi. Na nagraniu z żądaniami widać było bombę przytwierdzoną do zakładnika [zdj.12]. Wcześniej, zgodnie z sugestią Tracer załadowaliśmy do broni tzw. "Fasolki" - gumowe kule, które miały roztrzaskać detonator bomby bez ryzyka wywoływania eksplozji oraz nie zadać śmiertelnych obrażeń porywaczom.

"Drzwi można również wykorzystać jako efektywną broń". Jest to jedna z rzeczy, które zapamiętałem jeszcze z czasów służby w Marines. Skradając się, Tracer przytwierdziła do drzwi bombę kierunkową[zdj.30]. Po ostatnim, porozumiewawczym spojrzeniu zdetonowałem ładunek, który wyrzucił drzwi z zawiasów posyłając je prosto na jednego z terrorystów. Saber wykonała swój "popisowy numer" i jednym strzałem zneutralizowała detonator. Dwa, kolejne strzały i 3 minuty później prowadziliśmy półprzytomnych porywaczy do radiowozu[zdj.28], a ja w duchu dziękowałem Bogu za tak świetnie zgraną drużynę.

Pozdrawiam!

29.11.2015 23:46
134
odpowiedz
JohanB
1
Junior

(14) George Harlow to znany kryminalista w całej Wielkiej Brytanii. W jego kartotece kryminalnej można znaleźć: napady z użyciem broni, handel narkotykami, zabójstwa na zlecenie i tortury. Życie ludzkie nie stanowiło dla niego żadnej wartości. Uważał się za „Czyściciela brudu tego świata”. Zabijał osoby, które jego zdaniem były niegodne życia. Dorobił się ogromnych pieniędzy na kontraktach i nielegalnym handlu. Drogą przekupstwa udało mu się uniknąć licznych procesów sądowych i wyroków na jego niekorzyść. Jednak znalazła się osoba, która mogła go powstrzymać. Tą osobą jest pani prokurator Nancy Gardener.
(6) Prokurator Nancy Gardener ukończyła wyższe studia prawnicze w Londynie z najwyższymi notami. Była jedną z najlepszych absolwentek. Pierwotnie pracowała w urzędzie miasta, jednak 2 lata potem dostała nową posadę. Została wyznaczona na nowego prokuratora w CPS. Zawdzięczała to swoim zdolnościom, ale też z powodu niedawnej śmierci jej poprzednika, zamordowanego w nieznanych okolicznościach. Pracowała nad sprawą George’a Harlow’a. Odkryła że wiele go łączy w sprawie niewyjaśnionych morderstw 4 urzędników państwowych. Udało jej się nakryć korupcję, która panowała wśród sądownictwa przy rozprawach kryminalisty. Była o krok od rozwiązania całej sprawy, gdyby nie fakt że została porwana przez George’a (7) i jego współtowarzyszy (17).
(1) David Aitken - były porucznik w SAS. Przez 5 lat swojej kariery wojskowej był wielokrotnie odznaczany za swą odwagę i poświęcenie. Brał udział w wielu operacjach specjalnych wraz ze swoją drużyną m.in. w Afganistanie, Iraku i Iranie. Jednak w trakcie misji odbicia zakładników w Iraku stracił wszystkich swoich podwładnych. Lee, Bradley, oraz Paul zginęli z rąk terrorystów, aby ich dowódca i zakładnicy mogli się bezpiecznie ewakuować. Operacja została określona mianem „Piątkowej Masakry”,(ang. Friday Massacre) a David nigdy nie mógł do końca pogodzić się ze stratą swych druhów. Wystąpił z jednostki i wrócił do swojego domu w Edynburgu. Szkot przez blisko pół roku niczym się nie zajmował. Jedyne co go interesowało to butelka alkoholu i chęć wymazania z pamięci tragicznego wydarzenia. Na szczęście opamiętał się i rzucił nałóg. Wstąpił do NCA (National Crime Agency), gdzie - jak przypuszczał - będzie walczył z przestępczością zorganizowaną z najlepszymi zawodowcami. Niestety, zamiast tego trafiły mu się świeżo wcielone do jednostki dwie młode policjantki… Były to Emma Phelps (24) i Rachel Miles (25). Emma miała rodziców policjantów. Zginęli w trakcie zwykłego patrolu. Dostali wezwanie o napadzie na sklep, był opanowany przez oszalałego i zdesperowanego mężczyznę, który zabił sklepikarza. Gdy wezwali do poddania się oddał 5 strzałów z pistoletu. Ojciec Emmy zginął na miejscu a jej matka wykrwawiła się w drodze do szpitala.
Rachel natomiast miała w dzieciństwie prawdziwe piekło. Jej ojciec bił ją i jej matkę. Często był pod wpływem alkoholu. Gdy tylko dorosła natychmiast wstąpiła w szeregi policji.
David nie miał zamiaru pracować z dwójką kobiet i to w dodatku bez żadnego doświadczenia. Usilnie starał się by zmienili mu członków drużyny. Spotkał się z odmową a chwilę później pojawiło się zgłoszenie o porwaniu przez grupkę terrorystów prokuratora. W takiej sytuacji David musiał odrzucić sentymenty na bok i szykować się do odbicia zakładnika. (29) 15 min. później drużyna dotarła do opuszczonej szopy za miastem. (32) Wkroczyli do środka wyważając drzwi i zabijając terrorystów. (34) po 5 min szybkiej akcji wychodzą cali i zdrowi.

29.11.2015 23:55
135
odpowiedz
Gniewko248
1
Junior

Błysk. Huk. W pokoju pojawiło się pełno dymu. Kątem oka zauważyłem wkraczających policjantów. [1] Na reakcję było już za późno... [32]

Jak ja się tutaj znalazłem?

Adonisa [16] poznałem jeszcze na studiach. Ja studiowałem chemię a on (o ironio) bezpieczeństwo wewnętrzne. Nie mieliśmy wiele wspólnego, ale trzymaliśmy się razem. Był to bogaty, znudzony życiem facet[14]. Nie był też przesadnie inteligentny, ale za to zabójczo przystojny, stąd jego przezwisko. Uzupełnialiśmy się, ja mu pomagałem w nauce a on zapewniał nam rozrywkę. Dziewczyny, imprezy, nie znałem tego wcześniej.

[9] Johna poznałem przez przypadek. Przeglądając różne fora internetowe natknąłem się na pytanie związane z chemią. Postanowiłem odpowiedzieć, podając poprawne rozwiązanie tego problemu. Po pewnym czasie skontaktował się ze mną. Potrzebował pomocy w projekcie, oferował solidne wynagrodzenie, a ja bardzo potrzebowałem pieniędzy. Nie myśląc wiele, zgodziłem się. Zabrałem Adonisa ze sobą, facet nie mógł znaleźć pracy, nie był w stanie zrobić ze sobą czegoś konkretnego.

Z czasem nasze relacje zaczęły się zacieśniać. John opowiedział nam swoją historię. Jego żona była sekretarką wysoko postawionego polityka. Przyznała się Johnowi do romansu z nim. Chciała rozwodu. Następnego dnia John dowiedział się, ze jego żona zmarła w wypadku samochodowym, którego przyczyny były nieznane. John nie mógł się po tym wszystkim pozbierać. Wiedział, że winny temu wszystkiemu był ten polityk, który nie chciał, żeby jego żona dowiedziała się o zdradzie. To zaszkodziłoby jego karierze. John poprzysiągł sobie, ze się zemści. Razem z Adonisem postanowiliśmy pomóc ujawnić prawdę.

Była nas trójka, ale brakowało nam jeszcze specjalisty od elektroniki. Znalezienie speca od elektroniki nie było trudne. W Internecie jest pełno narwańców, którzy nie cofną się przed niczym byle tylko trochę namieszać. Dock [8] był fanem broni, nie mógł się doczekać, by jej użyć. Był trochę walnięty, ale nie mieliśmy wyjścia.

Plan był prosty, porwać żonę polityka i szantażem zmusić go do przyznania się do winy.

Dock i ja mieliśmy zająć się przygotowaniem bomby, Adonis porwaniem, a John sprzętem.

Wszystko poszło gładko. Adonis zajął się tym co robi najlepiej. Poderwał żonę polityka. Kobieta będąc w samochodzie nawet się nie zorientowała kiedy została obezwładniona i związana.

W międzyczasie my zajmowaliśmy się przygotowaniem bomby [18].

Kiedy Adonis przyprowadził kobietę [7], dotarło do mnie, że już nie ma odwrotu.

Nie mogłem wiedzieć, że w skład oddziału policji [30], który już zbliżał się do naszej kryjówki, wchodziła najlepsza specjalistka od ładunków wybuchowych [24], że kobieta [26] z którą się spotykałem, którą kochałem, była agentką FBI i od dawna mnie podsłuchiwała i wiedziała dużo o naszych planach.

Nie mogłem wiedzieć, że cały plan był z góry skazany na niepowodzenie, że Adonis zostanie zastrzelony, a John i Dock zostaną zatrzymani.

Czy jestem ofiarą, a może jestem przestępcą? Czy walczyłem w imię słusznej sprawy, a może po prostu stanąłem u boku szalonego człowieka? Czy prawo stoi ponad sprawiedliwością?

Nigdy nie będzie mi dane poznać odpowiedzi na te pytania…

29.11.2015 23:56
136
odpowiedz
Kenzelek
12
Legionista

[14]Aaron "Vox, Hammer" Hammerschmidt (urodzony w Monachium w roku 1967, tam też się wychowywał) - niemiecki terrorysta, który odbył w swoim czasie służbę w policji, a także jednostce antyterrorystycznej GSG 9 - popijał whiskey siedząc na sofie w swoim pokoju hotelowym. Do hotelu w którym przebywał już niedługo miała wpaść rosyjska jednostka antyterrorystyczna, zaraz po wybuchu C4.
[15]Wstał i włożył za pas swojego boczniaka. Aaron z początku odsłużył swoje w niemieckiej policji, dwa lata nienagannej służby, kilka osiągnięć, to wystarczyło aby dostać się na egzaminy do GSG 9. Służył tam przez pewien czas, dopóki nie zaczął narzekać na brak wrażeń. W 1994 wziął udział w akcji odbicia zakładników w Kassel. Akcja zakończyła się sukcesem, a Aaron stwierdził, że jego życie i walka przeciwko terrorystom jest zbyt prosta. Odszedł z GSG 9.
[16]Po odejściu skończył jako członek oddziału najemników "Vox Populi". Stąd też wzięła się jego późniejsza ksywka "Vox". Służył on z nimi przez jakiś czas. Pierwszy kontrakt w jakim Hammerschmidt miał swój udział przypadł na rok 1995, czyli środek I wojny w Czeczeni. To właśnie tam los połączył go z Szamilem Basajewem, jego późniejszym pracodawcą, zaś efektem ich współpracy była chociażby przeprowadzona w marcu 1999 roku operacja porwania rosyjskiego generała Konstantina Szpiguna, w której Aaron brał czynny udział...
[21]C4 piknęło ostrzegawczo informując o tym, że jest gotowe. Vox wyjął ze spodni telefon i zadzwonił do oddziału. Poinformował ich o tym, że wykonał swoje zadanie i zmierza w ich stronę.
[6]Na miejscu czekał na niego drugi przedmiot dywersji - córka generała Szpiguna. Oddział Aarona miał za zadanie zażądać okupu, a następnie utrzymać pozycje i wycofać się podstawionym helikopterem. Wszystko poszłoby, gdyby nie pewien szkopuł...
[24]Rosyjski oddział antyterrorystyczny, który przygotowywał się do wkroczenia do budynku. Oczywiście o tym że ktoś wsypał Aaron dowiedział się po czasie.
[7]Po tym gdy dotarł do magazynu przywiało go kiwnięcie głów jego podwładnych. Złapał on siedzącą na podłodze córkę Szpiguna i zabrał na górę - do pomieszczenia gospodarczego.
[29]Operacja rozbicia czeczeńskiej grypy terrorystycznej i odbicia córki generała rozpoczęła się, a antyterroryści wchodzili już do budynku.
[31]Grupa była pewna, że mają sporo czasu nim zawiąże się starcie - nic bardziej mylnego. Nim jeszcze odpalili C4 do magazynu wkroczył oddział antyterrorystyczny.
[33] Zastali oni odwróconego do ich tyłem terrorystę, który został błyskawicznie ogłuszony i padł na podłogę.
[1]Oddział ruszył do góry schodami, cały czas starając się zachować ciszę, choć w ich żyłach buzowała adrenalina towarzysząca akcji.
[18]Terroryści czekali, już za moment mieli odpalić C4.
[2]Ze schodów wyłonili się ich przeciwnicy. Najbliższej stojący schodów - Aaron - otrzymał trafienie metalową korbą karabinu w kark, dwóch siedzących przy zakładniczce natychmiast postrzelono. Akcja była szybka i bezbłędna.
[34]Hmmerschmidt przesiedział resztę swojego życia w wiezieniu, niezbyt wiele obchodził Basajewa jego los, to też nie miał co liczyć na ratunek. Generał Szpigun stracił życie, mimo wszystko dywersja poszła po myśli Szamila, który zresztą zmarł siedem lat później.

30.11.2015 09:07
Suomi
137
odpowiedz
Suomi
26
Moon Scented Hunter

GRYOnline.pl

Przypominamy, że dzisiaj macie ostatnią szansę, by wziąć udział w konkursie Rainbow Six: Siege!
Jeśli jeszcze nie umieściliście swojej pracy - śpieszcie się :) Przyjmowanie zgłoszeń trwa do 23:59.
Powodzenia!

30.11.2015 15:03
cRaven
138
odpowiedz
cRaven
149
Konsul

9 Reinhard Sack siedział na schodach, mimowolnie gładząc palcami czubek noża. Pod maską, na pomarszczonym czole zbierał się powoli chłodnawy pot. Był zmęczony i osłabiony, tym niemniej opanowany i skupiony. Lata służby w strukturach 9 kompani volkspolicji, liczne treningi i operacje przygotowały go do tej roboty. Jednakże nie był już młodzieniaszkiem i znacznie gorzej niż kiedyś odczuwał znużenie. Sześć dych na karku robi swoje. Kiedyś był kimś, awansował, zdobywał kolejne stopnie. Czuł się potrzebny. Po zmianach ustrojowych zmieniła się kadra, a jego usunięto w kąt. Stare znajomości oraz niegdysiejsi kumple poznikali. Reinhardowi mimo bagażu doświadczeń i szuflady medali, nie udało się trafić, ani w nowe struktury rządowe, ani w raczkujący na początku lat 90-tych sektor prywatny. Mógł być ekspertem, konsultantem do spraw bezpieczeństwa, czy jak tam to zwali. Tak się jednak nie stało. Został zgorzkniałym dziadem na zasiłku. Teraz zmuszony ciężką chorobą siostry, wziął robotę od „biznesmenów” ze wschodu, aby opłacić rachunki za szpital.
Robota miała być prosta. Chyba zawsze tak mówią. Porwanie córki menadżera jednej z większych korporacji mających siedzibę we Frankfurcie. Facet nie dawno przyjechał do kraju. Bez miejscowych koneksji, ani bliższej rodziny na miejscu. Ktoś kto łatwo wpadnie w panikę i nie będzie wiedział, gdzie szukać wsparcia.
10,17 Dziewczyna była przetrzymywana w domku na obrzeżach Messel. Poza Reinhardem pilnowało jej czterech ludzi. Nie znał ich i wcale nie miał ochoty poznawać. Brzydził się tym co robią i brzydził się sobą. Czuł się niczym widz spektaklu, którego ktoś wyciąga na scenę, chcąc zmusić do wspólnej zabawy, do której wcale nie miał chęci. Wiedział jednak, że musi zrobić co do niego należy i musi to zrobić dobrze. Obserwował bacznie pozostałych. Długowłosy blondyn, przyklejony od 3 godzin do klawiatury, komunikował się z ojcem dziewczyny w sprawie okupu, jednocześnie próbując monitorować sieć oraz kanały radiowe w poszukiwaniu śladów świadczących o ruchach policji.
16 Facet w białym bezrękawniku, będący prawdopodobnie Polakiem, o czym świadczyć mógł dziwnie brzmiący akcent, starał się wyglądać na wyluzowanego. Reinhard wiedział, że to tylko poza, a facet, był co najmniej świeży. Pozostałych mężczyzn nie było widać od kwadransa.
1,32 Po skroni Reinharda spływa powoli kropla potu. Coś jest nie tak. Nagle świst przecina powietrze. Kątem oka Reinhard dostrzega karmazynową mgiełkę unoszącą się w powietrzu po lewej stronie. Blondyn pada na ziemię. Złote kosmyki włosów powoli ciemnieją. Ciało leży bez ruchu. Reinhard stoi przez jak skamieniały. Mięśnie mimowolnie napinają się. Stara się otrząsnąć z szoku, choć czuje jak adrenalina pulsuje w skroniach. Nie zauważyli go! Musieli nie zauważyć, inaczej strzelec już by go zdjął. Przywiera do ściany, odbezpieczając HK P9s. Nagle słyszy nadawany słyszy głos wydającego rozkazy policjanta. Zna ten głos. Karl Kopf, młody adept akademii policyjnej w Berlinie. Chłopak, którego szkolił 20 lat temu. Jeden z lepszych na roku. Reinhard wie, że jego szanse w starciu są minimalne. Nie ma ochoty zapłacić własną skórą. Będą strzelać, a pytania zadawać potem.
29 Słyszy jak Kopf wprowadza oddział. Reinhard przemyka do kuchni, gdzie w podłodze znajduje się właz zamykający otwór starej studni. Wślizguje się po cichu i starannie zamyka pokrywę. Ma nadzieję, że nikt nie zauważy jego ucieczki, gdy on będzie szukał wyjścia w wyschniętych kanałach.
34 Gdzieś nad nim policja wyprowadza zakładniczkę.

30.11.2015 15:39
139
odpowiedz
mirkkk
1
Junior

Cześć, chciałbym dodać do swojego komentarza wybór nagrody. Obojętnie jaką nagrodę otrzymam :D i tak będę się cieszył

30.11.2015 18:22
140
odpowiedz
Ziggo Nowicki
2
Junior

[7] Sasha Repnin wspinał się chwiejnym krokiem po schodach magazynu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt że od dwóch dni nie zażył nawet kropli alkoholu. Przyczyną jego niezdarności było ciało kędzierzawej kobiety, przerzucone przez jedno z ramion. Mimo tych niewygód, myślał intensywniej niż zwykle.
[14] Zaledwie dwa dni temu zapadał się w fałdach fotela, kontynuując ciąg daremnych prób zapomnienia o haniebnym schyłku kariery przywódcy liczącej się siatki przestępczej. Telefon zastał go na dnie trzeciej butelki. Głos w słuchawce, zimny niczym lufa kałasznikowa opowiedział mu o ironii życia. O tym jak jednego dnia człowiek śpi na pieniądzach tylko nieco skrwawionych a drugiego tonie w długach, w dodatku u ludzi traktujących topienie bardzo rytualnie; [15] Z końcem jednostronnej rozmowy konto oraz zamroczona głowa zostały magicznie oczyszczone. Na powrót stał się człowiekiem z misją.
[4]Sasha stęknął i posadził porwaną na krześle. [13] Biedaczka patrzyła wyzywająco jak rozmasowuje obolałe ramiona a potem przyjmuje pozę w jego mniemaniu świadczącą o odprężeniu.
[29]Dwadzieścia metrów dalej i dwa metry niżej kpt. Szóstej Tęczy, Mike Jackson przeciskał się wąskim pomostem wprost ku drzwiom pogrążonego w mroku magazynu. Tą samą trasą zmierzały także dwie agentki, [24]kpr. Angelina Foks oraz [26]agentka federalna Jackie Dvade, których działaniami miał pokierować. Mike był nieco naburmuszony; Za jego czasów rekrutów nie traktowano tak ulgowo – przyjęte było wyrzucanie ich w głębi terytorium wroga, najczęściej gdzieś w dżungli z zapałką i nożem w ramach uzbrojenia. Sam miał zaledwie dwadzieścia lat gdy zneutralizował swoją pierwszą wioskę wietkongów. Jak jednak przystało na idealistę, godził się powoli z myślą iż staje się antykiem.
[31]Trick, który prowadził w tym czasie intensywne zmagania z nudą i oddawał pola nie spodziewał się że za chwile umrze. Stare sposoby o których dowiedział się w trakcie swojej kilkuletniej służby u nababa Kalyana Babaja tym razem zawodziły. Nie pomagało nawet liczenie naboi w pasie. Doprawdy śmiertelnie się nudził.
[32]Z chwilą gdy kapral Foks wystrzeliła pokaźną porcję śrutu w obracającego się napastnika, jej myśli nawiedziła wizja z przeszłości kiedy to w Akademii Wychowania Dobrych Dam pierwszy raz zamieniła ceramikę w mozaikę za pomocą tylko dwóch rur. Dla takich momentów warto było użerać się z poprawnością polityczną i drażniącą galanterią kolegów. No i w jakim innym zawodzie pozwolą ci zdalnie dezaktywować bombę?
[13]Wibrowanie wyrwało młodą asystentkę ze stanu rzucania czupurnych spojrzeń. [12]Żadne zajęcia z historii prawa nie mogły przygotować na ewentualność porwania, nic więc dziwnego że oblał ją lodowaty strach gdy zrozumiała że to wibruje bomba na jej kolanach.
[18] Alli, który jako jedyny z obecnych ukończył Internetowy kurs obsługi c4 był bardzo poruszony :
– jest bardzo prawdopodobne że padła bateria – zapiszczał głucho a potem niemal bez tchu dodał : Nic na to nie poradzę, mówiłem że przy tej robocie znacznie lepiej sprawdzają się smartfony, wy niepoprawni romantycy.
[2]Drużyna wpadła na terrorystów w chwili gdy Ci usiłowali wskrzesić bezużyteczny ładunek. Element zaskoczenia okazał się na tyle szokujący że agentka Dvade nie miała szansy zapoznania się ze stawianiem oporu w akcji. Bezkrwawy debiut zapewne usatysfakcjonowałby większość początkujących agentów, ona jednak czuła niedosyt. Nie po to ukończyła tyle prestiżowych uczelni by wciąż grzęznąć w teorii. Czy kiedykolwiek zdobędzie rekomendacje?

30.11.2015 19:50
141
odpowiedz
evragiggs
3
Junior

1zdjęcie)Zanim Tom Gareth wstąpił do NYPD wydawało się, że nie żyje, widziany był jak przekraczał linię demarkacyjną oddzielającą Korę Północną od Południowej,ale nie uzyskano potwierdzenia tej wiadomości mimo zdjęć satelitarnych, na których był widziany wybuch statku syryjskiego, który miał zabrać broń dla reżimu Assada. I coś może być na rzeczy, bo jak wrócił do domu, to znalazł list o treści:”Twoja żona została porwana. Jej życie, za Twoje. Nasz przywódca nie przebacza.Masz się udać pod ten adres sam, jeśli chcesz ją zobaczyć żywą”.Na miejscu przez lornetkę noktowizyjną zaobserwował ludzi(4), którzy przetrzymują jego żonę. Ich wygląd nic mu nie mówił, z wyjątkiem jednego terrorysty(7), którego wygląd mu kogoś przypominał,ale nie mógł skojarzyć kto to. To musi być jakaś nowa grupa terrorystyczna. Na kolanach związanej żony widział(12) pudełko z którego wystawały przewody, to musi być ładunek wybuchowy. Wrócił do pokoju hotelowego(14), który znajdował się 2 kilometry od miejsca, gdzie przetrzymywano jego żonę. Przemyślał dokładnie plan działania, nie widząc szans powodzenia swojej misji. Dlatego zadzwonił do Kazimiery(23) z NYPD, która była świetna w rozpracowywaniu grup terrorystycznych, ale chwilowo była zawieszona za zbyt dużą agresję w działaniu. Mogła się przydać, tym bardziej że przywiozła blondynę znaną mu jako Uma T.(24), która jak mało kto zna się na broni i kuchni wegańskiej.Kazimiera szybko rozpracowała grupę terrorystyczną Zen - to gość, który im przewodzi i zabija za każde nieposłuszeństwo swoich kompanów. Z nim się nie negocjuje z nim się walczy, to akurat powiedziała Sangaré(25) koleżanka Kazi ze szkolenia w Timbuktu, która przyjechała do niej na wakacje, ale sama była członkiem malijskich sił specjalnych. I to ona też doradziła użycie broni obezwładniającej, najlepiej Krakena SF1, który służy do zatrzymania i paraliżowania osób, ale nie zabijania.Uznała, że skoro nie są pewni, czy wiedzą o wszystkich terrorystach, to lepiej zachować ich przy życiu, by im coś powiedzieli na ten temat.Na zdjęciu 32 widać terrorystę, który został zmuszony do zdradzenia sposobu wejścia do pomieszczenia, gdzie była przetrzymywana zakładniczka, ponieważ napotkali zablokowaną klapę w podłodze. Wystarczyło wrzucić leżące obok brudne ubrania do pralki i ją włączyć, to z kolei uruchamiało mechanizm otwierania klapy, gdzie była zakładniczka. Zanim weszli ratować dziewczynę, terrorysta przekazał Tomowi jeszcze jedną wiadomość, ale tym razem na kartce. „Czy rzeczywiście takie trudne jest wrzucenie brudnego prania do pralki? I jeszcze jedno. Nie rzucaj skarpet koło łóżka, bo w końcu mnie szlag trafi i odejdę. Twoja Żona. Jak widać na załączonych zdjęciach akcja uwolnienia żony zakończyła się sukcesem i przebiegła zgodnie z planem. Za to na ostatnim zdjęciu (35) widzimy bezcenną minę Toma Garetha, który nie może dojść do siebie po otrzymaniu wiadomości, że całe porwanie było sfingowane przez żonę i jej przyjaciół, która postanowiła dać Tomowi nauczkę.

30.11.2015 20:06
142
odpowiedz
daryas
1
Junior

(zdjęcie 21) Hassan pochodził z dobrej, islamskiej rodziny. Dobrze się uczył, był koleżeński. Poszedł na studia i zrozumiał, po co się urodził. Został bojownikiem i czekał na spotkanie z tym co nieuniknione jak na wesele, na którym spotka swoje siedemdziesiąt dwie dziewice jak mówi hadis odnotowany przez imama at-Tirmidhi. Jak napisał w XIV wieku komentator koraniczny, Al-Suyuti? „Za każdym razem śpiąc z hurysą odnajdujemy jej dziewictwo. Poza tym penis Wybranego nigdy nie mięknie. Erekcja jest wieczna. Uczucie kiedy za każdym razem się kochasz jest absolutnie wyśmienite i spoza tego świat. I nawet gdybyś chciał zrobić to samo na ziemi, to byłbyś na to za słaby. Każdy Wybrany ożeni się z 70 hurysami, poza kobietami ożenionymi na ziemi, i wszystkie będą miały smakowite waginy”. Aż przyszedł czas kiedy otrzymał hasło. Do Europy ciągnęły setki tysięcy emigrantów na pontonach, ale on zaopatrzył się w gumową, dmuchaną kaczkę i kierując się widokiem gwiazd i migrujących na zimę do Afryki ptaków ruszył. Jego zadanie było pionierskie, miał uderzyć w Polsce w miejsce, aby zabolało! W sam ŁEB! Hassan miał luki w tłumaczeniu z polskiego, posługiwał się słownikiem i mapą Polski, którą otrzymał od Kasima. Kasim dla niepoznaki trzymał mielone zawinięte w mapę, Hassan odwijał mapę, a wtedy pies Hauluhalahal rzucił się i zeżarł kawałek tak, że z nazwy miejscowości ŁEBA zniknęła litera. „A”. Hassan szukał na mapie godnego celu i zobaczył lśniące od tłuszczu jak gwiazda opatrzności trzy, znaczące litery ŁEB! Tak Hassan wylądował pewnego ranka na plaży w Łebie.Wylądował tego ranka, gdy klub miejscowych morsów urządzał kąpiel. Zobaczył golasów, ruszył w ich kierunku i z okrzykiem „Allachu Akbar!” wcisnął detonator. Niestety, morze zrobiło swoje, instalacja na skutek kontaktu z solą i wodą zawiodła! W dnie plecaka miał zamontowany zbiornik z naftą, z dźwignią, która uruchamiała spryskiwacz. Pociągnął za dźwignię,pozostawało zapalić zapałkę i ogień uruchomiłby detonator. Tłum golasów ruszył do ucieczki po drodze przewracając Hassana i wdeptując go w piach. Ostatni obraz jaki został mu pod powiekami to olbrzymie dwie piersi nacierającej nagiej kobiety, które go zahipnotyzowały kołysząc się niczym dwa serca gigantycznych dzwonów. Hassan nie wiedział, że łebczańskie morsy są też naturystami i to go zaskoczyło. Kobieta miała ze 140 kilogramów, z czego ze 40 pewnie ważył jej biust. Poczuł narastający wzwód. Taka smaczna kobieta! A potem ciemność. Ocknął się następnego poranka i pomyślał: Nici z hurys. Będzie musiał żyć w Polsce tak jak wszyscy inni, zostanie uchodźcą i będzie klepał biedę, albo otworzy bar z kebabami. Może nie będzie tak źle? Może zapisze się do klubu naturystów morsów w Łebie? I spotka tę hurysę z dyniami? Kto to wie…

30.11.2015 20:36
143
odpowiedz
Jonatansnajper
1
Junior

[15] HISTORIA W KRZYWYM ZWIERCIADLE: Ten wieczór Spermon spędzał sam w domowym zaciszu, bez nikogo. Sączył markowy alkohol przepalając papierosem. Przechadzał się po pokoju w nowo zakupionych spodniach, które nabył na straganie. W gratisie dostał fotel i szynkę z uboju. Cały swój gustowny wystrój podkreślił gnatem-stabilizatorem. Z tym gadżetem wiąże się historia, która zmieniła dalsze życie naszego bohatera. Cofnijmy się w czasie o klika miesięcy. Był chłodny poranny wieczór, Spermon szykował się na kolejny brawurowy skok na sklepik z prasą. Był pewny swego, nie bał się dziada z kiosku, chciał kasy i pudełka melasy. Założył torbę na głowę i ruszył w bój. Kopnął głową w drzwi baraku i tak dostał się do środka. Stanął przed starszym mężczyzną, który w swym życiu czekał już tylko na emeryturę. Spermon powiedział czego żąda i się przeliczył. Starszy mężczyzna zakpił z terrorysty i poprosił o opuszczenie lokalu. Taka reakcja rozzłościła Spermona, wyciągnął broń i przystawił ją do skroni starca. Ten nie czekając ani chwili dłużej złapał za mopa i okopał jełopa. Okładał zamachowcę z takim zaangażowaniem, że złamał na nim kij. Spermon nie był w stanie odpowiedzieć na atak sklepikarza, na pożegnanie otrzymał jeszcze kilka "buł " w twarz. Jedyne co Spermon w tym momencie mógł zrobić to grzecznie przeprosić starszego pana i poprosić o to, aby wezwał pogotowie. W szpitalu nasz bohater dowiedział się, iż starzec poważnie uszkodził mu dysk w odcinku lędźwiowym. Odwiedzili go tam również policjanci. Nie chcieli go smucić dlatego zajęli go gadką o jego koledze, który przed kilkoma dnia obrabował kilka banków niszcząc systemy informatyczne. Kolejne miesiące Spermon spędzał na rehabilitacji. Mężczyzna z kiosku miał wyrzuty sumienia po lekcji, jaką przekazał terroryście, dlatego z połamanego kija skonstruował specjalnie dla niego drabinkę do rehabilitacji. Czas terrorysty leciał powoli, ale bardzo szybko. Z dnia na dzień Spermon czuł się coraz lepiej, zaczął chodzić, lecz ból nie ustępował. Spermon nie mógł dłużej żyć bez adnrenaliny, czuł, że coś nim targa, nie daje mu spokojnie żyć - to była chęć kontynouwanania swojej przestępczej działalności. Postanowił więc zoorganizować napad na automat z batonami. Z bębna pralki wyciągnął swoją ulubioną krótką broń po czym schował ją pod spodnie w okolicach uszkodzonego dysku. Wtedy poczuł ulgę - ból ustał. Od tego momentu terrorysta chowa broń właśnie w tym miejscu aby nie czuć bólu i spełniać dalej swoją misję, sklepiki z prasą omijając szerokim łukiem.

30.11.2015 21:08
paul181818
144
odpowiedz
paul181818
75
Generał

(9) Jared Hemmington, to człowiek któremu odebrano chęć do życia ,od urodzenia cierpiał na rzadką chorobę zaburzenia psychicznego,kiedy był dzieckiem zamordowano mu rodziców, on sam został poważnie ranny, młody Jared dorastał w sierocińcu gdzie stawał się obiektem drwin, mówiono na niego ,, Biały Szpon'' , pseudonim wynikał z charakterystycznej blizny jaka pozostała mu na twarzy po ataku kiedy był dzieckiem a także od maski którą po pewnym czasie zaczął nosic by ukryc blizne, w późniejszym czasie sierociniec zamknięto. Dorosly już Jared specjalizowal sie w wielu dziedzinach byl świetnym strzelcem(głównie snajperem) znakomitym nożownikiem, który uwielbial owe noże kolekcjonowac, ,przez pewien czas przebywal w wojsku .Po wielu latach Jared natknął się na trop morderców rodziców sprzed lat, winnym śmierci był funkcjonariusz Edward Hundson(34) jego dawny towarzysz, który postrzelił rodziców Jareda podczas zamieszek w centrum Chicago ponieważ byli zwiazani z dzialalnością przestępczną. Żądny zemsty Jared uwięził córkę funkcjonariusza Amande(6) w starym magazynie na przedmieściach miasta Chicago , grożąc wybuchem bomby, kazał bowiem przybyć Hundsonowi na miejsce w celu wyrównania rachunków, byla to jednak zasadzka, Hundson przybył tu bowiem z całym oddziałem, i wszystko bylo transmitowane w telewizje z helikoptera, Jared również załatwił sobie towarzyszy, byli to dawni przyjaciele ,Tony McDebs(16) oraz Rick Stevens(31) , rozpętało się piekło, liczyła sie każda sekunda,bomba odliczała następne sekundy,w międzyczasie przelewał się grad strzał, Rick dostał jako pierwszy , zginął na miejscu, w tym czasie Tony oraz Jared kryli się w środkowej cześci magazynu, oddziały wchodziły niemal od każdej strony,oboje czuli ze to już koniec,John dostał w głowę ,Jared ledwo się bronił, Hundson znajdując się w centrum strzelaniny ,zastrzelił Hemmingtona, kiedy podbiegł do córki rozbroić bombę, ujrzał tylko ostatnie sekundy jakie były odliczane...

30.11.2015 21:22
paul181818
145
odpowiedz
paul181818
75
Generał

Przepraszam w ostatniej linijce ,zamiast imienia John powinno wystąpic imię Tony.

30.11.2015 21:22
146
odpowiedz
Hawgor
1
Junior

Grupa elitarna Blackstal osoby kture do niej
należały byli szkoleni w warunkach bojowy o kturych
na codzień się nie słyszy musieli wykonywać ciężkie prace
byli zlę traktowani ale każdy za to jest
bardzo dobrym zołnierzem osoby takie jak (zdj1) Erick Jonhson
lat 32 bardzo dobry strzelec z broni palnej wielokrotnie
odznaczany odznakom Dobry cel.(zdj34)Thomas Left dobry strelec z broni maszynowj
lat 37 wilokrotnie odznaczany odznaką Tytan.(zdj26) Anna śiwierkcińska
lat 30 wielokrotnie odznaczana odznakom Ghost swą robotę
wykonuje szybko i po cichu.(zdj24)Joanna arham dobrże wysportowana
i szybka swe cele załatwia szybko i precyzyjnie często odznaczana
odznakom leopard

30.11.2015 22:11
147
odpowiedz
Kuba95sdz
1
Junior

-Rod, uzbrajaj bombę, Johnson już się pojawił.- Rzucił dawny agent specjalny, a dziś najemnik, którego nienawiść do przełożonych pchnęła na drugą stronę barykady, Mark Juliano. (21)
Wyrzucił nadpalony już filtr papierosa, który wypluł iskry uderzając o twardą podłogę i poszedł do mniejszej sypialni domu. Powietrze było gęste od drapiącego w gardło papierosowego dymu i światło przedzierało się przez nie rozpościerając ponure monochromie poruszane przeciągiem.
- Jak wygląda sytuacja, Ben?- Zwrócił się do przyjaciela zamykając drzwi.
- Wszystko zgodnie z planem. Johnson ma walizkę, w obstawie tylko czterech policjantów. Antyterroryści zgrupowali się niedaleko wejścia zachodniego, Johnson da nam walizkę we wschodnim.
- Bomba już uzbrojona, idziemy. To dobry dzień by zniknąć przyjacielu.
Błyskawicznie przemieścili się do wschodniego wejścia. Dudnienie schodów rozchodziło się po pomieszczeniu.
Tupały głośno militarne buty antyterrorystów zmierzających w ukryciu w stronę wejścia zachodniego(29). Twarze przeorane zmarszczkami powstałymi po latach nerwów w ciężkim zawodzie pozostały kamienne i czekały na rozkaz dowódcy. Napięcie rosło. W absolutnej ciszy zsynchronizowały się nawet serca członków drużyny gotowych na wszystko. Wciąż czekali na sygnał.
DRYYYŃ. Mark jak rażony piorunem na dźwięk dzwonka złapał za klamkę i otworzył drzwi. Odsłoniło się przed nim zalane potem oblicze znanego biznesmena, który teraz wyglądał najmizerniej na świecie zjedzony stresem.
- Macie tu pieniądze tylko nic jej nie róbcie. Ostrzegam was, zabiję jak coś jej się stanie!- Wykrzyknął biznesmen
Mark nie odpowiedział. Złapał za drzwi i zatrzasnął je przekręcając klucz.
- Zaczynamy.- Powiedział.
W drugiej części domu ogromny huk. Granaty ogłuszające wleciały przez okna do pomieszczeń i antyterroryści weszli widowiskowo do domu(32). Rozpętało się piekło. Podłoga ścieliła się łuskami a porywacze padali pod ostrzałem wyszkolonych komandosów. Jednak chowając się we wschodnim kącie domu Mark wyciągnął telefon.
- Będą ofiary, to konieczne.- Powiedział widząc minę przyjaciela, który nadal nie przekonał się do jego demonicznego planu.
Mark wybrał numer i nacisnął zieloną słuchawkę.
Huk, trzask pękających belek, rumor walącego się sufitu. Piekło osiągnęło stan ostateczny gdy Mark odpalił potężny ładunek wybuchowy. Porywacze, antyterroryści, porwana córka Johnsona. Wszystkich strawił ogień i pogrzebały zgliszcza zachodniego skrzydła budynku. Tylko Mark z Benem w tym czasie ogłuszeni nadal siłą wybuchu wymykali się przez południowe okno, które prowadziło prosto między drzewa. Obmyślili tę drogę już dawno i dołożyli wszelkich starań by ich droga ucieczki nigdy nie została odkryta. Zostawili w tyle oszołomionych policjantów i zrozpaczonego Johnsona, a sami rozpłynęli się. Ich ówczesne nazwiska pozostały już tylko w pokrytych kurzem teczkach znajdujących się w policyjnym archiwum. W wiadomościach powiedziano potem, że w wybuchu zginęli wszyscy porywacze.

30.11.2015 22:12
148
odpowiedz
tygrys1998
7
Legionista

#14,15,16- Plan był doskonały: mieliśmy dostać się do budynku, znaleźć urządzenie i wyjść jako bogaci ludzie. Wszystko jej wina, pośredniczki. Jako jedyna spotkała naszego zleceniodawcę. Ale zdradziła, przekazała inf. policji i cały nasz plan. Trzeba ją zlikwidować wraz z dowodami.
#9,20,22- Moi bracia są zawodowcami. Szkolili się wiele lat. Nie jesteśmy spokrewnieni, lecz wspólne zlecenia sprawiły, ze mogliśmy na sobie polegać. Nasz zleceniodawca nas uzbrajał. Nie wiem skąd miał taki arsenał i nie chce wiedzieć. Dobrze płacił i to się tylko liczyło.
#21,17,18- Oni już wiedza. Trzeba zmienić plan. Bomba miała zatrzeć za nami ślady, abyśmy mogli zacząć wszystko od nowa. Teraz posłuży jako bron.
#7- Już czas. Niedługo przyjdą po nas. Złapanie jej było łatwą sprawą. Tak jakby na nas czekała. Nie wiem czy się spodziewa co ja czeka. Nie obchodzi mnie to już.
#10,12,13- To co czynie jest złe. Wiem o tym. Widzę w jej oczach strach. Trzyma na kolanach bombę z nadajnikiem i nie wie kiedy wybuchnie. Ma jej to uświadomić co uczyniła. Ostatnimi jej wspomnieniami z tego świata będzie bomba na kolanach i moja twarz patrząca na nią.
#11,4,5,6- Dręczy mnie sumienie. Pogadam z nią. Może powie mi dlaczego to zrobiła. Niech błaga mnie o życie, może wtedy jej zdołam wybaczyć. Nadal cos co niej czuje. Nie, nie mogę tego okazywać. Straciłem swój cel. Może jest to kara od losu? Każda chwila z nią sprawia, ze żal jest coraz większy. Nie, nie mogę jej wybaczyć. Musi ponieść karę.
#8- Usłyszałem coś. Czyżby już nas znaleźli? Musze pilnować tego przejścia.
#23,24,25,26- Ja i moja siostra zawsze chciałyśmy być w policji. Dzięki wsparciu rodzimy i wzajemnym udało się nam. Mamy własną drużynę. Ojciec z nas byłby dumny, lecz już go nie ma….
Nasza informatorka powiedziała, ze tu będą. Przekazała nam ich plany działań, arsenał oraz jak się dostać niepostrzeżenie. Mamy również dowody obciążające ich. Szef dal zielone światło, mamy dostarczyć kryminalistów żywych lub martwych. Słyszałyśmy ze dziewczynę złapali. Oby jeszcze żyła.
#29,30,31,32,33- Miała racje. Dostanie się było bardzo proste. Wiemy, że wróg może być wszędzie. Trzeba być ostrożnym. […] Nie widziałam innego wyjścia ja tylko go postrzelić. Padł na ziemnie, nie usłyszałam nawet jego jęku. Czy nie żyje? Kula trafiła go w serce, nie miał szans.
#1,2,3- Zgodnie z planem. Niczego się nie spodziewają. Słychać kroki na górze. Tam się ukrywają. Jeśli nas usłyszą. Rozpocznie się rzeź. Tylko cicho….
#27,28- Obezwładnienie przebiegło podręcznikowo. Jestem zaskoczona. Za łatwo poszło. Czyżby byli słabo przygotowani? Ich rysy twarzy nie były zaskoczone sytuacja. Wiedzieli co się stanie, lecz nie byli gotowi?! Czasu mieli pod dostatkiem. Ta sprawa nie daje mi spokoju.
#19- Zatrzymany próbował zedrzeć napis z tej broni. Te liczby, co mogą oznaczać. Tak jakby współrzędne. Musze to sprawdzić.
#34,35- Nie wzbudzam podejrzeń. Jak można podejrzewać zwykła kobietę. Nie wiedza ze ja to wszystko zaplanowałam. Nawet nie zorientowali się, ze mogę być ich zleceniodawczynią. Banda chłopców, którzy trzymają broń i mnie służą bez wiedzy.
Kochaś myślał, że go kocham. Podejrzewał jednak cos. Musze sprawdzić jego dom, czy nie ma jakiś dowodów. Trzeba się go pozbyć, lecz tym zajmie się kolejna „banda chłopczyków na posyłki”.

30.11.2015 22:18
Kashim 25
149
odpowiedz
Kashim 25
77
Centurion

(14)
Manchester, godzina 23:11.
W tanim motelu jak i fotelu godziną spokoju delektował się Mozart .
A dokładniej James „Mozart” Adams poszukiwanym w co najmniej 5 państwach morderca, psychopata i bibliotekarz .
„Kariera” Addams’a zaczęła się kiedy podłożył bombę w nowojorskiej filharmonii podczas Marszu Tureckiego . Późniejsze jego wyrażanie poglądów anarchistycznych i pomysłów na naprawę świata dało mu zasłużoną reputację, ale obecnie jego głowę zaprzątała mu rzecz, która zaprząta większość rasy ludzkiej.
Brak gotówki.
A jej brak oznaczał przerwanie jego wielkiej akcji charytatywnej. Broń, materiały wybuchowe same się nie kupią. I w tym celu obmyślił plan.

(13)
W mocno schizofrenicznym umyśle Mozarta rozwiązaniem tego matematycznego problemu była Zoe Forester.
Odkrycie roku w dziedzinie muzyki.
Zarówno w śpiewie jak i w tańcu. Jedno z tych biednych dzieci skazanych na sukces, sławę i bogactwo. A przynajmniej na wpis do Wikipedii.
Do tego to córka Ben’a Forester’a, jednego z najbardziej szanowanych, bogatych i bogatych biznesmenów jakich nosił ten świat.

(9)
Pierwsza faza planu, czyli porwanie młodej sprzed oczu czujnych goryli zakończyła się pełnym sukcesem. Brudną robotę odrobił Hooker, zwany również „Bladą twarzą”. Prawdziwy maestro jeśli chodzi o porwania i zaginięcia. Kłopot w tym, że miał swojego odpowiednika po drugiej stronie barykady…

(24)
Kapitan Dominica Oliver, antyterrorysta pierwszej klasy. Chodzący wzór do naśladowania. Jeszcze nigdy nie zawiodła. Nigdy w znaczeniu dosłownym. Naprawdę dosłownym. Pojawiły się pogłoski, że nie jest człowiekiem. O dziwo tymi plotkami nie interesowała się sama zainteresowana, a duże ryby z góry uciszając tych co bardziej krnąbrnych. Co potęgowało je jeszcze bardziej.

(4)
Ale to już materiał na inną historię. W szczególności kiedy orientujesz się, że nie jesteś już w swoim tanim motelu (i fotelu), a z zakładniczką w rozkładającej się ruderze. A sądząc po odgłosach wystrzeliwanych nabojów piętro niżej wynik jest raczej 2:0 dla drużyny przeciwnej. Mozart zawsze miał problemy w jakim czasie się znajduję. Było to naprawdę irytujące w szczególności kiedy idziesz na sylwestra, a tu już Wielkanoc.
- Szefie, co robimy? – spytał się Roger, jeden z jego ludzi.
- Powiedz tym na dolę żeby się bardziej postarali. Włożyli w to trochę więcej serca. Przypomnij im, że jeśli rezultaty dalej będą w opłakanym stanie to z miłą chęcią nacisnę czerwony guziczek… A teraz ruchy, ruchy!
Roger od razu pojął komunikat do niego skierowany i ruszył na dół. Chociaż szef miał swoje „wybuchy kreatywności” zawsze był w porządku do reszty ekipy. No i miał wizję. A takich ludzi ze świecą szukać.

(32)
Na dolę terroryści coraz bardziej tracili przewagę na rzecz antyterrorystów. Kapitan Oliver wraz z funkcjonariuszem Arthur’rem Peters’em pozbawili życia kolejnego porywacza. Roger nawet nie zdążył zarejestrować swojej śmierci.

(28)
Dalej to już była czysta formalność. Funkcjonariusz Vannesa Rodriguez rozbrajała pozostałych przy życiu. Został już tylko jeden i tylko jeden.

(23)
Mozart próbował ogarnąć całą sytuację, ale nie do końca mu to wychodziło. Co gorsza zaczął wszędzie widzieć panią Kapitan.

(3)
Pozostało mu już tylko zabicie Zoe i uciec. Nawet on wiedział, że będąc martwy nie pomoże to jego wielkiej sprawie. Co gorsza nie zauważył funkcjonariusza Peters’a i Thorne’a.

(15)
Nagle Mozart znalazł się w swoim fotelu (nie wspominając o motelu). Czy to był sen? Może tak, może nie. Pochłodniało. Już najwyższy czas wstać z tego fotela.

30.11.2015 22:25
150
odpowiedz
ragnarolo
1
Junior

Rok 2018
USA szuka pretekstu do inwazji na Irak i Iran. Prezydent wraz z grupą najważniejszych ludzi w kraju planuje dokonywanie zabójstw na więźniach. Mistyfikacja ma wyglądać na działanie terrorystów.
14,15
Leon Blackfield był w CIA gościem od czarnej roboty. Zabójstwa, wymuszenia, tortury. Tym się zajmował. Po tym jak ojciec zabił matkę na jego oczach, Leon wstąpił do armii. Brał odział w drugiej wojnie w zatoce. Postawiony przed sądem wojskowym za zabójstwo trzech żołnierzy, którzy dokonywali masakry cywilów w jednej z wiosek, został ostatecznie ułaskawiony. CIA zrekrutowało go nie chcąc marnować zdolności bojowych jakimi dysponował. Myślał teraz o nowych rozkazach. Wszystko miało pozostać ściśle tajne, w przeciwnym razie śmierć.
13
Jill Clementine, agentka Mosadu infiltrująca DARPA. Zbierała dane na temat HAARP oraz echelon.
Jej rodzice zostali zamordowani w strefie gazy, skąd udało jej się uciec do Izraela. Tam trafiła do domu dziecka. W późniejszych latach wstąpiła do policji. Wysławiła się wysokimi umiejętnościami strzeleckimi oraz analitycznymi. Wtedy zainteresował się nią mosad.
W DARPA została zdemaskowana,a następnie skazana na śmierć.
17
John Spartan, specjalista od materiałów wybuchowych. Edward Mormont, strzelec wyborowy, służył w neavy seal team six. Ruud Van Sabsten, specjalista od walki partyzanckiej, uczestniczył w walkach w Afganistanie. Oni oraz Leon Blackfield. Niegdyś wielcy żołnierze.
7
Leon przyniósł Jill do Sali. Inscenizacja była gotowa. Nie chcieli tego robic, ale nie mieli wyjścia. Musieli wykonywać rozkazy

5 km od starego magazynu agenci Sayeret Matkal wykonywali skok typu HALO. Zapewniło im to brak wychwycenia przez radar. Mosad nie mógł sobie pozwolić na stratę najlepszej agentki operacyjnej.
Dzięki zamontowanemu pod skórą nadajnikowi Izraelczycy byli w stanie śledzić położenie Jill. Nie wiedzieli ile mają czasu. Musieli działać szybko.
24
Gloria Sacario była dowódcą oddziału sayeret. Jej wybitne umiejętności walki wręcz oraz strzeleckie były nieprzecenione na polu walki. Wraz z czterema pozostałymi agentami mieli przeprowadzić standardową dla nich akcję odbicia zakładnika. Sprintem przemierzyli pięciokilometrowy odcinek. Zajęło im to 20 minut. Czujnik w ciele Jill ciągle wskazywał tętno. Jeszcze żyła.
Mesut, najlepszy snajper w sayeret, zajął pozycje na małym wzgórzu. Ich broń była uzbrojona w amunicję paraliżującą. Oczom agentów ukazała się chata. Gloria zacisnęła pięść na znak zbiórki.
6
Leon usunął taśmę z twarzy Jill.
- Rozwiąż mi jeszcze ręce to sprawię, że będziesz płakał.
- Nie wątpię. Masz jakieś ostatnie życzenie szpiegu?
- Nie zabijecie mnie. Na pewno nie dzisiaj.
29, 30,31
Mesut ściągnął trzech żołnierzy patrolujących okolice. Reszta oddziału wtargnęła do środka budynku.
Oczyścili parter, następnie weszli na piętro. Pierwszy padł Leon, sparaliżowany nabojem. Zaraz po nim pozostali agenci.
Gloria podeszła do Jill.
- Podaj swój pseudonim operacyjny.
- Płotka, Jill Clementine.
- Dobrze, rozwiążcie ją i spadamy stąd.
Już mieli opuścić pomieszczenie, kiedy Gloria ujrzała twarz Leona. Znała tego człowieka. Nagle bolesne wspomnienia wróciły. To on zabił jej rodzinę w Iraku. Wszedł do wioski razem z innymi żołnierzami wymordowali prawie wszystkich. Bez powodu, jedynie w obawie przed chowającymi się gdzieś talibami. Wyciągnęła pistolet.
- Co ty robisz, nie takie mamy rozkazy – powiedział Mesut
Gloria pociągnęła za spust.
- Spadamy stąd, szybko.
- Idiotko, właśnie zaczęłaś trzecią wojnę światową.

30.11.2015 22:53
151
odpowiedz
Capsel
5
Legionista

- GDZIE ON JEST?!
(11) Atmosfera była napięta, a niechęć współpracy zakładnika tylko dolewała oliwy do ognia.
Wykrzykiwali wciąż te same pytania - wyraźnie można było wyczuć niepokój w ich głosach.
Kallie Hatfield milczała. (6) Była pracownikiem brytyjskiej ambasady, wg. oficjalnego stanowiska - specjalistką ds. handlu międzynarodowego. Jednak prawdziwym powodem jej obecności w Serbii była cyber infiltracja terenów wschodniej europy. Pod niepozornym wyglądem skrywała duże zdolności programistyczne. W wieku 13 lat opanowała język maszynowy, a w wieku 14 dokonała pierwszego włamania do serwerów swojej szkoły. Jest posiadaczką autorskiego programu "koffé", pozwalającego na szybkie zbieranie zakodowanych i chronionych danych z dysków z pominięciem wymaganych haseł i kluczy, uwzględniając ukryte partycje.
(20) - Dość tego, jej czas minął. Bierzcie jej rzeczy i spadamy stąd. (22) Ręce Martina drżały, wiedział że zwierzchnicy nie będą zadowoleni z takiego obrotu spraw, nie mógł jednak narażać całej operacji i swojej drużyny dla jednej agentki. Był w końcu postacią zawiłą bardziej niż kręte skandynawskie drogi. Stanowił opiekuna operacji zdobycia programu "koffé". Nie wiadomo kiedy zaangażował się w projekt RL, wiadomo natomiast że stanowił ważną postać w projekcie.
(21) - Psycho, czas sprzątać. - Rzekł po czym wyszedł z pomieszczenia. Wielka masa zaczęła przygotowywania do fajerwerków. Nie chcieli pozostawiać żadnych śladów, a eksplozja miała zrobić za nich robotę. (9) - "Psycho" został jako dziecko wyrzucony z domu, przez ponad 12 lat był wychowankiem sierocińca pod Sarajewem. W wieku 15 lat prawie pozbawił życia jednego z opiekunów. Najemnik - wolny strzelec, w chwili obecnej uczestnik projektu "Reversed Layer". Budzi strach nawet wśród swych zwierzchników.
(29) Dłuższe oczekiwania faktycznie nie przyniosły im pozytywnego rezultatu. Wysłana grupa Barkerów już nadciągała do opuszczonego kościoła.
(30) - Isabel "Kitty", Zoey "Rapsberry" i James "Honey" Barker - Rodzeństwo z hrabstwa Hampshire. Tradycja wojskowa w tej rodzinie utrzymywana była już od czasów panowania króla Edwarda VI. Cała trójka wychowywana była w silnej dyscyplinie, stanowili oni niezwykłą elitę poprzez bardzo dobrą komunikację i współpracę. Idąc śladami swojego ojca dostali rolę w siłach specjalnych przygotowanych do walki za granicami wroga.
(31) Przemyślenia Martina nie trwały długo, został skuty zanim zdążył pomyśleć o zawiadomieniu reszty ekipy.
(18) Ładunki były już prawie gotowe. (7) - Dmitriy Kochenkov ukończył szkołę mundurową, tuż po niej wstąpił do wojska. Dzięki czynom i zacięciu w walce bardzo szybko przerzucono go do Specnazu, którego został najmłodszym członkiem w historii. Po nieudanej operacji przejęcia zakładników został niesłusznie oskarżony o współpracę z terrorystami i pod groźbą śmierci - uciekł na tereny Ukrainy, skąd został przerzucony na terytorium Serbii. Korzystając z fałszywych akt wstąpił do lokalnych służb ochroniarskich gdzie został zauważony i zwerbowany przez rekrutantów RL.
(2) Terroryści kopiowali właśnie ostatnie dane z dysku, (3) nie wiedzieli że za ich plecami czeka wróg. (27) Obezwładnienie przeciwników nie trwało dłużej niż 10 sekund, a sama akcja została przeprowadzona perfekcyjnie - nie został przy niej wystrzelony ani jeden pocisk.
(34) Agentka Kallie została wyzwolona w przeciągu niecałych 2 godzin od uprowadzenia, (35) miała wtedy już 100% pewność, że zdobyła zaufanie swojego rządu i może zacząć wcielać w życie tajne plany RL.

30.11.2015 23:02
152
odpowiedz
emceer18
1
Junior

... dawne czasy terroru wojny są już tylko historią a czas działa na korzyść jej oprawców. Mało kto już pamięta czego ona dotyczyła a jeszcze mniej osób potrafi dopasować nazwiska do czynów ... A jednak: w czasie wojny jej rodzice byli wybitnymi biologami pracującymi nad tabletką regeneracyjną dla wojska. Odkryli jednak coś znacznie bardziej przełomowego. Przy pomocy zjawiska epimorfozy oraz poprzez rozszerzenie kodu genetycznego gąbek stworzyli oni komórki zdolne do samoistnej regeneracji organizmu nosiciela. Wiedzieli jakie ryzyko niosła ze sobą realizacja projektu na ludziach dlatego zachowali swoje odkrycie w tajemnicy. Niedługo jednak trwała ich cisza. Widmo klęski na froncie było na tyle rzeczywiste iż nadzór nad badaniami został przekazany Henrichowi Dogua- jego dociekliwość oraz bezduszność zagwarantowały mu błyskawiczny awans w szeregach JG. Oczywistym stał się fakt, że dotarcie do sekretu komórek Empiro to tylko kwestia czasu. Małżeństwo musiało działać błyskawicznie. Oboje wciąż byli zgodni, że wiedza ta powinna być tajemnicą dla ludzkości jednak pycha nie pozwalała im zniszczyć pracy ich życia. Wiedzieli, że gdy tylko zostaną zdemaskowani czeka ich nieuchronna śmierć mimo zasług i talentu którymi zasłużyli się podczas wojny. Ukrywali przecież broń, która być może odmieniłaby losy przegranej wojny. Już byli martwi, dlatego postanowili przeszczepić najbardziej obiecujące z komórek swojej półrocznej córce. Efektem tego, organizm malutkiej Teo miał stać się ponadczasową skarbnicą wiedzy zakazanej. Ceną tego "daru" była śmierć dawcy, co oznaczało w tym przypadku Dorotę- jej matkę. Technologia Empiro polegała na wzbogacaniu i odizolowaniu komórek rdzenia obiektu A poprzez zmodyfikowany proces epimorfozy a następnie wprowadzenie ich do krwiobiegu obiektu B przy czym zgodność ich DNA musiała wynosić nie mniej niż 96%. A i to nie nie było wyznacznikiem udanego procesu. Jednak to było jedyne wyjście jakim w tamtej chwili dysponowali- powierzyć swoją życiową pracę niczego nieświadomej istocie w nadziei, że w przyszłości będzie potrafiła ona wykorzystać ją lepiej niż jej rodzice. Doszło więc do tego co było nieuniknione, nad wszystkim w tajemnicy trzymał pieczę mąż i ojciec- Sven Küenigh. Z wielkim bólem uśmiercił swą małżonkę w nadziei, że da lepsze życie córce oraz nadzieję ludzkości na lepsze dni. Jakże się jednak mylił ... Sam zginął 4 dni po zabiegu w efekcie dociekliwości Henricha; Teo natomiast została oddana w tajemnicy pod opiekę zakonnikom. Dziś mamy już 30.11.2015r., Teo Küenigh Taerlitz [9] ( panieńskie nazwisko matki ) ma już 70 lat, jej organizm jednak wciąż pracuje na najwyższych obrotach nie okazując żadnych oznak zmęczenia. Empiro okazało się większym sukcesem niż przypuszczali sami twórcy. Siła, inteligencja, szybkość wszystko to co było potrzebne małej by przetrwać rosło wraz z jej wiekiem ( najwyraźniej uroda nie była potrzebna ;p ). Dla niej niestety "dar" rodziców okazał się gehenną, nie potrafiła odnaleźć się w świecie w którym była de facto niczym innym niż tylko ( czy też aż tylko ) obiektem B: celem dla następców JG a zarazem łowcą. Znana jako Jägerin, bez twarzy i tożsamości. Tropiła każdego kto miał związek z przekleństwem Empiro, mściła swą przeszłośc bez znaczenia czy było to dziecko czy dorosły, osoba obca czy też brat ....

30.11.2015 23:03
153
odpowiedz
Bratis
1
Junior

(Zdj. 1) Tom „Ares” Burton – jego pseudonim nie wziął się znikąd, jako weteran wojny w Wietnamie postanowił dalej działać na rzecz kraju. Po powrocie z wojny dorabiał jako ochroniarz w sklepie z biżuterią, wszystko zmieniło się w 2011 roku gdy jego siostra zginęła podczas tragedii w World Trade Center. Tom poprzysiągł walczyć z terroryzmem.
Jakiś czas później poznał Annę „Sting” Bulleyn Thomson (Zdj. 24) równie piękną co niezawodną niestety i dla niej los był bezwzględny – w 2009 roku wzięła ślub z bogatym Anglikiem, jak to w życiu bywa nie mogli długo cieszyć się szczęściem gdyż został zastrzelony w Afganistanie.
Mieli potrzebę zemsty i wspólny cel, wszystko to sprawiło że stali się niezwykle zgranym duetem.
Pewnego razu dostali zgłoszenie dotyczące zaginięcia grupy uderzeniowej „Pegasus”. Gdy przybyli na miejsce było znaleźli tylko zbiorową mogiłę i wtedy usłyszeli czyjś płacz. Odwrócili się i zobaczyli kobietę (Zdj.25, 26). Opowiedziała że nazywa się Elizabeth „Nuke” Curse mówiła że oddział „Pegasus” został zdradzony przez jej narzeczonego Josepha De Sante który wprowadził ich w pułapkę.
Wszyscy troje postanowili założyć Grupę szturmowa „Nemezis” (Zdj. 30) – jako jednym z niewielu, udało im się połączyć dwie rzadkie cechy - skuteczność i szybkość.
Grupa Terrorystyczna „Viper” – każdy z jej członków jest poszukiwany przynajmniej w sześciu stanach. Podczas swojej działalności pozbyli się takich grup antyterrorystycznych jak: „Diamond”, „Ripper” oraz „Pegasus”. Ich specjalnością są płatne zabójstwa, porwania czy przemyt narkotyków oraz broni.
Założycielem jest Joseph „Venom” De Sante (Zdj.14,16) ma trzy nałogi – broń, alkohol i kobiety. Pięć razy był żonaty, poprzestał na narzeczonej z którą doczekał się córki – Isabelli De Sante. Przez lata budował sobie reputację jako postrach Stanów Zjednoczonych.
Zakk „3RR0R” Wild (Zdj. 9) – nikt nie wie czego najpierw się nauczył: chodzenia czy hakowania komputerów. W wieku szesnastu lat stworzył wirusa za pomocą którego okradał wielkie korporacje. W 2002 pozbawiony wolności, wypuszczony dziesięć lat później.
Rick „Panther” Abbot – Niewiele o nim wiadomo. Podobno na koncie ma 20 ofiar i jest byłym agentem wywiadu. Jeśli wierzyć plotką potrafi kamuflować się lepiej niż kameleon.

George „Pyro” Manson (Zdj.8) – Jedyna osoba na świecie która potrafi zrobić ładunek wybuchowy z gazety, drutu i latarki. Wyrzucony ze szkoły za spalenie boiska i kilku kolegów. 5 Grudnia 2014 roku Grupa szturmowa „Nemezis” dostała telefon od samego prezydenta, chodziło o kolejny atak grupy Viper. Tym razem jednak zostawili po sobie zbyt oczywiste ślady. Postanowili wyruszać jak najszybciej.
Dla Josepha drewniane drzwi nie stanowiły przeszkody – jedno kopnięcie starczyło.Kiedy reszta grupy zabezpieczała dom, on wniósł dziewczynę na strych (Zdj.7). Szybko posadził ją na krześle i związał (Zdj.4).Ona nie była ich głównym celem.
Nagle na telefon Elizabeth przyszła wiadomość „Śpiesz się, Izabela, Nie próbuj namierzyć bo wysadzimy ją w powietrze. Wszystko było jasne. Celem był „Nemezis”.
Gdy dojechali na miejsce, wiedzieli że muszą rozegrać to taktycznie. Ciężko uzbrojony Ares miał wejść głównymi schodami zaś Sting i Curse wybrały drogę przez okno. Gdy byli w środku zauważyli pierwszego z nich – to był Panther, niestety nie było innego wyjścia – musieli się go pozbyć(Zdj.32).
Gdy znaleźli się w głównym pokoju terroryści kończyli uzbrajać bombę (Zdj.2).
„To wasz pechowy dzień!”- krzyknął Ares. I faktycznie, nie mieli szczęścia (Zdj.28).

30.11.2015 23:16
154
odpowiedz
art_system
20
Legionista

‹14› Spoglądam na zdjęcie, tak, to ja Artur...mówią na mnie Art. Zdjęcie odzwierciedla 100 % mężczyznę tajnego najemnika do każdej brudnej roboty. Tak przynajmniej twierdziła Sara To ona zrobiła mi fotkę, moja przyjaciółka, z którą łączyły nas kiedyś bliższe stosunki nie tylko biznesowe. Sara jest specem od technologii i internetu. Ja ufam jedynie moim umiejętnością przetrwania i 9 mm Berecie. Bez niej nie wychodzę nawet do toalety. Płonący ogień z zapalniczki spowodował, że wspomnienia powróciły. Jego blask i ciepło uświadamiają mi, że nie można ufać nikomu, można liczyć tylko na siebie. Dotykając ogień poparzyłem się i wspomnienia z ostatnio zakończonej misji powróciły...Wszystko było idealnie zaplanowane, miejsce i czas wybrałem sam, niestety czynnik ludzki, Sara zawiodła mnie. W kopercie dostałem kolejne zadanie do wykonania, robiłem już wszystko tak mi się wydawało, myślałem, że to będzie następne proste szablonowe zabójstwo, kogoś bezimiennego, tak się nie stało. W nocy z samolotu zostałem zrzucony na miejsce miałem zlikwidować osobę odpowiedzialną za handel ludźmi, takie miałem wytyczne. Niestety Sara, która powinna shakować system obrony w pałacu Schejka prawdopodobnie zostało przekupiona i system działał. Byłem skazany na siebie. Na miejscu rozpętało się piekło, zostałem zauważony przez straż pałacu. Dzięki mojemu sprytowi i doświadczeniu przebrnąłem do siedziby Schejka. Po drodze wysłałem dwa tuziny pseudo-strażników uzbrojonych po zęby do nieba. Dotarłem na miejsce, założyłem ładunek, który swoją mocą miał zmieść z powierzchni wszystko co stało na drodze. Ustawiłem czas na 1 minutę, rozpocząłem ucieczkę, kierowałem się do szybu, którego koniec znajdował się już poza zasięgiem ładunku. Biegnąc uruchomiłem detonator, usłyszałem potężne uderzenie jakby na ziemie spadła gwiazda, czułem jakby świat miał się skończyć. Całe życie przemknęło mi przed oczami...ostatkiem sił wskoczyłem do szybu. Pędziłem w dół, często zmieniając kierunek spadania...obudziłem się w ramionach Sary. Dlaczego? do dziś nie wiem. Jednak to ona mnie uratowała, bez niej misja nie powiodłaby się. Być może to, że niegdyś uratowałem Sarę z rąk handlarzy ludźmi spowodowało, że to ona dało mi drugie życie. To ona dała mi na nowo wiarę w ludzi... Wypalę ostatnią fajkę, to mnie zabija. Życie to nie gra, drugiej szansy nie dostanę...

30.11.2015 23:28
155
odpowiedz
Ameba_2012
1
Junior

Czy to źle, że chciałam być szczęśliwa?

Miałam wszystko. Pieniądze, dom, samochody, prawie niczego mi nie brakowało. No właśnie, prawie.

Nigdy nie czułam, że łączy mnie z mężem prawdziwe uczucie. Wiedziałam, że ma inne, nie przeszkadzało mi to. Sama też nie chciałam być mu dłużna.

Crisa [14] poznałam na siłowni. Początkowo układ był prosty, żadnych uczuć. To tylko wydaje się proste, nawet się nie zorientowałam, kiedy nie mogłam spędzić dnia bez spotkania z nim. Nasz związek był bardzo namiętny ale i burzliwy, częste kłótnie, zerwania. Nie mógł wytrzymać tego, że mam męża, ale nie byłam w stanie od niego odejść, byłam zależna finansowo.

Wiedziałam, że Cris prowadził nie do końca legalne interesy. Nie wtajemniczał mnie, ja też z resztą nie pytałam.
Istotne było to, ze dopiero przy nim zaczęłam czuć, że żyję, zrozumiałam, że nie mogę już wrócić do poprzedniego życia. Długo zastanawialiśmy się jak to rozwiązać, nie mając pieniędzy nie mogliśmy sobie na wiele pozwolić. Zdecydowaliśmy się najpierw zdobyć gotówkę. Plan nasunął się nam sam, sfingujemy porwanie. Moje porwanie.

Cris zaangażował w to swoich wspólników, wszystkim nam zależało na szybkich pieniądzach.

Roger [9] sprawiał wrażenie typowego osiłka, język którym się posługiwał nie świadczył też o jego przesadnej inteligencji. Od Crisa dowiedziałam się, że życie przestępcy prowadził praktycznie od zawsze, sama myśl o normalnej pracy wywoływała u niego odruchy wymiotne.

Tonny [8] był zupełnym przeciwieństwem Rogera. Cichy, nieśmiały, drobny facet. Wiem tylko tyle, że świetnie znał się na komputerach. Chyba za mną nie przepadał, nigdy się do mnie nie odzywał, nawet jak próbowałam go o coś zapytać. Dziwny człowiek.

W teorii plan był prosty. Cris miał mnie porwać z klubu, do którego miałam się wybrać. Następnie Cris z chłopakami mieli nagrać żądanie okupu. Pieniądze miały zostać przelane na zagraniczne konto. Co mogło się nie udać?

Już wyobrażałam sobie życie z ukochanym[6], ale zapomniałam o jednej bardzo ważnej osobie, o moim mężu. Mężczyzna, któremu przyrzekałam dozgonną miłość, prowadził firmę ochroniarską, ale całkiem z głowy mi wyleciało, że pracował kiedyś w policji. Nie sądziłam, że postanowi odnowić swoje stare kontakty.

Nie przywiązywałam większej wagi do tego co mówił mój mąż, ale teraz zaczynam sobie przypominać jego historie.

Jego zespół składał się z czterech osób. W jego skład wchodziła blondynka [23], jej imienia sobie nie przypomnę, wiem jedynie, że wtedy z nią sypiał, łączył ich pewnego rodzaju związek. Oprócz niej było jeszcze rodzeństwo, które poświęciło swoje życie służbie prawu, to była chyba tradycja rodzinna. Dawno temu mąż pokazywał mi zdjęcia ze swoim zespołem, ale przecież to wszystko było 10 lat temu.

[11] Nagraliśmy żądanie okupu, przesłaliśmy je do mojego męża, teraz wystarczyło czekać na pieniądze. Na przelanie miał dwie godziny.

Mój mąż jednak nie trzymał się naszego planu. Policjanci z jego byłego zespołu wyśledzili nas w godzinę. Zaczęła się akcja [29].

Resztę pamiętam jak przez mgłę. [1]Dym, krzyki, wystrzały, krew… Czy ktoś przeżył? Powiedzieli mi, że wszyscy stawiali opór[32], a dla nich moje bezpieczeństwo było najważniejsze. Nie mogli ryzykować. Przecież ci porywacze w każdej chwili mogli mnie zabić. Powiedzieli mi, że mój mąż już na mnie czeka. Powinnam się cieszyć, że mój „ukochany” jest w stanie zrobić wszystko bym wróciła do domu. Jestem wybawiona, bezpieczna. „Wiem, że jesteś w szoku, ale oni dostali to na co zasłużyli. Wszystko dobrze się skończyło.” Czas wracać do domu. [35]

30.11.2015 23:37
157
odpowiedz
certaindeath
1
Junior

Rozdział 1: Kathy

Mały oddział terrorystów porwał zakładniczkę. Amerykanie otrzymali film, na którym #11 młoda dziewczyna ze skrępowanymi rękoma i zaklejonymi ustami patrzy w lufę pistoletu. Następnie dwaj bandyci wygłaszają swoje żądania #20: „Oddziały amerykańskie mają wynieść się z Angoli albo dziewczyna zginie” – koniec nagrania.
Na odprawie przekazano potrzebne dane, zakładniczką była Amerykanka od sześciu lat mieszkjąca w Angoli, pracująca jako pielęgniarka pomocy humanitarnej.
Padła decyzja – do akcji miały wkroczyć dwa oddziały taktyczne. #30 Pierwszy – trzyosobowy – w skład którego wchodzili Butcher, Sylvia Sachs i ona – Kathy Waugh. #24 Kathy była w wojsku od 4 lat. Służba w Angoli zaowocowała pierwszymi poważnymi akcjami zagranicznymi na jej koncie.
Była zadowolona, że miała przy sobie Butchera. Był dobrym towarzyszem. Na misji stanowił mały mobilny magazyn amunicji. Podobało jej się również to, że włączono ją do oddziału ze starszą i bardziej doświadczoną koleżanką. Sylvia dowodziła ich oddziałem bardzo sprawnie i była świetnie wyszkolonym wojownikiem.
Kathy nie mogła powiedzieć, że czuła się bezpiecznie – taka natura tego zawodu – ale jeśli ktoś miał chronić jej tyłek, dobrze że byli to Sylvia i Butcher.
Czekali przed frontowymi drzwiami gotowi do wejścia. Drugi oddział miał obejść budynek i dać sygnał rozpoczynający akcję. Terrorystów było za mało, aby mogli obstawić front i tył. W trakcie oczekiwania Kathy rozmyślała nad bieżącą sytuacją ich służb w regionie.
Wojsko amerykańskie odnosiło ostatnio znaczące sukcesy i szala wojny przechylała się na ich stronę. Codzienne odprawy owocowały w dobre wieści. Tylko w tym miesiącu ujęto Johna Mwalilwę – człowieka numer dwa na drabinie dowódczej terrorystów, zniszczono osiem cystern wiozących paliwo, z którego terroryści czerpali zyski.
Oczywiście im więcej dobrych wieści na ich codziennych odprawach – tym więcej akcji odwetowych takich jak dzisiejsze porwanie.
Wojna bywa długa i ciężka, ale walczyli w słusznej sprawie. Kathy zamierzała odbić pielęgniarkę, aby ta mogła bezpiecznie wrócić do ojczyzny. Zamierzała dać dowódcy kolejne dobre wieści do powtórzenia na porannej odprawie.

Rozdział 2: Sal
#17 Sal chciał się upewnić, że wszyscy wiedzą co mają robić. #18 Saper Joao uzbrajał ładunek, który miał zamontować w tylnym wejściu do domu. Ktoś tamtędy wejdzie i ten ktoś zginie. Przecież nie mogli oddać zakładniczki tak łatwo.
Kazał dwóm pozostałym żołnierzom obstawić wejście frontowe i po cichu liczył, że tam zginą. Nie chciałby, aby wyjawili Amerykanom, gdzie znaleźć ich obóz szkoleniowy.
Powiedział, że zamierza przenieść zakładniczkę na górę tłumacząc, że nie ma sensu jej trzymać w centrum walk. Żywa była więcej warta. #7 Przerzucił dziewczynę przez ramię i wniósł po schodach. Posadził ją na skrzyni i zerwał taśmę z jej ust #5.
– Dwa miesiące – powiedział. – Równo za dwa miesiące musisz nawiązać kontakt z Ferreyem.
– Przecież wiem o tym doskonale – odpowiedziała. – Powtarzaliśmy ten scenariusz setki razy.
– Powtarzaliśmy ten scenariusz setki razy, ale to nie ty ryzykujesz życiem, aby się ziścił. Opowiedz mi go jeszcze raz.
– Za dwa miesiące spotkam się z Ferreyem i przekażę mu, że dowództwo nad oddziałami północnymi przejmuje Haffan. Potrzebujemy 16 cystern. Ma je dostarczyć nie jak zazwyczaj na stację Petrogas na południu Luandy, ale pod samą granicę. Stacja Petrogas nie będzie więcej używana do wymian.
– A broń?
– Broń jest najważniejsza. Dostawy dla Haffana mają być dwa razy większe. Pomścimy Johna Mwalilwę.

30.11.2015 23:49
158
odpowiedz
zanonimizowany1137174
2
Junior

John Alebee był prawdziwym dżentelmenem, a przynajmniej za takiego się uważał. Jego niebywałe wręcz dla człowieka jego profesji wygadanie i pewna doza empatii sprawiały że na każdej imprezie na której kiedykolwiek był otaczały go roje dziewczyn. Nie można oczywiście zapomnieć o jego sylwetce - na studiach niejedna nie mogła z niego spuścić wzroku, tylko dlatego że w porównaniu do innych studentów inżynierii chemicznej na MIT był niesamowicie zbudowany. Koledzy zawsze żartowali z niego że jeśli by przeszedł kilka metrów ulicą świętego Jerzego to mógłby nawet wywabić zakonnicę z klasztoru. On zawsze ze śmiechem odpowiadał że chociaż Nietsche miał rację co do tego że kobiety są płytkie to z pewnością nie wszystkie zrzuciłyby każdy ciuch tylko dla jego aparycji.
Niemniej jednak młoda kobieta z którą w tej chwili rozmawiał nie była skłonna ulec jego urokowi. Trudno się dziwić skoro była przywiązana do krzesła, a nad nią stał umięśniony i uzbrojony w pistolet kalibru 9mm facet. Temat rozmowy był równie nieprzyjemny - kody do słynnej atomowej walizki prezydenta USA. Dobrze wiedział że jego wspólnicy aktualnie będący w trakcie pozyskiwania tejże walizki z martwego truchła prezydenta Stanów Zjednoczonych nie będą mieli dużo czasu zanim zostaną wyeliminowani przez służby specjalne. Liczyła się każda minuta, a szło opornie - tak jak się spodziewał. No cóż trzeba będzie użyć bardziej radykalnych środków, pomyślał.
Wyciągnął pistolet zza pasa. Chwilę, nonszalancko potrzymał go przy biodrze zadając przy tym po raz kolejny może nie tak samo brzmiące, ale o tym samym sensie pytanie
- Jaki jest dzisiaj trzeci kod potrzebny do odpalenia pocisków?
- Wiesz że nigdy ci nie powiem -odpowiedziała.
- I tu się mylisz złotko -przyłożył jej pistolet do skroni.
- jeśli mnie zbijesz, niczego się nie dowiesz -powiedziała łamiącym się głosem.
- kto powiedział że cię od razu zabiję? Na początek mogę po prostu pocharatać ci szczękę, ciągle będziesz mogła mówić. Oczywiście nie chciałbym tego robić takiej ślicznotce jak ty. Pomyśl, wszyscy się w końcu łamią, nie wytrzymasz nawet godziny.
Nie spodziewasz się jak długo by wytrzymała, pomyślała Gwen Flinn. Dzięki jej zdolnościom w pozostawaniu niezauważoną, nawet gdy wydawało się to niemożliwe, mogła obserwować całą scenę znajdując się tuż nad głowami napastników. Gwenn była wytrzymała jak reszta jej rodziny - w tym siostra, nawet jeśli nie zrobiła kariery ani w wojsku, ani w policji tak jak reszta jej rodziny.
Stuknęła dwa razy w mikrofon. Pora wch

30.11.2015 23:56
159
odpowiedz
ChrisAmadeus
1
Junior

[16] Miłosz Wojciechowski, pseudonim "Instruktor", dla znajomych Wojas. Urodzony w Drawsku Pomorskim w dniu ogłoszenia stanu wojennego. Syn anonimowego żołnierza oraz pielęgniarki Elżbiety Nowakowskiej, którzy stacjonowali w pobliskich koszarach. Ojciec uciekł na zachód jeszcze przed narodzinami Miłosza. Matka wychowywała go razem ojczymem – Andrzejem Wojciechowskim (poznali się w szpitalu – nowym miejscu pracy Elżbiety - kiedy pobity przez ZOMO podczas strajku trafił ze złamanymi żebrami w ręce zatroskanej pielęgniarki), który dał Miłoszowi swoje nazwisko. Po skończeniu szkoły średniej Wojciechowski chciał wstąpić do policji, jednak oblał testy sprawnościowe. Wpadł w depresję i przez dwa lata nie znalazł pracy, ani nie widział sensu swojego życia. Mieszkał u rodziców, całe dnia spędzał przed konsolą, oglądał seriale i poznawał raczkujący w Polsce Internet. Doprowadził się do sporej nadwagi, niechętnie wychodził z domu. Po nieudanej próbie samobójczej wziął się w garść i postanowił połączyć pracę rozwoziciela pizzy i magazyniera. Ciągle pracował nad sobą, zrzucił 30 kilogramów, został słuchaczem szkoły zaocznej na kierunku informatyka i zrobił kurs na instruktora jazdy. W dzień przykładny obywatel, wieczorami rozwijał swoją informatyczną pasję. Zajmował się coraz trudniejszymi zagadnieniami i po kilku udanych mniejszych włamaniach postanowił ukraść dane policyjne i wojskowe, by odnaleźć swojego anonimowego ojca, o którego istnieniu dowiedział się podczas 18 urodzin, żyjąc wcześniej w przekonaniu, że Andrzej Wojciechowski jest jego biologicznym ojcem. Nie udało mu się w żaden sposób namierzyć ojca, ale niestety policji udało się namierzyć jego. W porę jednak uciekł i postanowił nadal działać z podziemia, wszystko stawiając na jedną kartę – albo zostanie schwytany, albo znacznie się wzbogaci i zmieni znacząco losy kraju i świata. W ciągu ostatnich lat poznał na siłowni kilku gangsterów, z którymi kontakty przydały się w poszerzaniu swojej działalności przestępczej. Dzięki tym kontaktom poznał też swoją partnerkę, z którą postanowili uprowadzać znane osoby dla okupu i terroryzować wielkie przedsiębiorstwa przechwyceniem danych lub atakami bombowymi. Poszukiwany listem gończym wciąż ukrywa się gdzieś w podziemiu, będąc zawsze kilka kroków przed każdą akcją antyterrorystyczną. Kilku jego wspólników już wpadło, jednak żaden nie znał go tak dobrze, żeby wiedza ta doprowadziła służby specjalne na jego trop. Prawdopodobnie on stoi za przechwyceniem danych o nielegalnym zakupie ropy przez kraje zachodnie oraz dymisją trzech ministrów (co jest tajemnicą Poliszynela). Jedyne ślady, które po sobie zostawił w ostatnich tygodniach świadczą o planowaniu przez niego kolejnej akcji – tym razem uderzającej w politykę krajów wschodnich. Motywy jego działania są nieznane – nie wiadomo czy jest to idealista chcący ratować świat przed manipulacjami rządów czy ktoś, kto sprytnie kieruje poczynaniami polityków poprzez zastraszanie ich w celu wzbogacenia się.

30.11.2015 23:56
160
odpowiedz
Oslo23
1
Junior

Niektórzy twierdzą, że zejście na drogę przestępczą to błąd, wynik nieszczęśliwego dzieciństwa, problemów psychicznych... Że takich ludzi trzeba leczyć, pomagać im, nie karać.
(9) Kiedyś ciekawiło mnie co taka osoba powiedziała by, gdyby to ją spotkało np porwanie. Kiedyś zastanawiałem się czy nie mają słuszności i czy rzeczywiście nie jestem po prostu chory. To było kiedyś...
Teraz wiem, że nie ma to nic wspólnego z chorobą - jestem zwyczajnie w świecie złym człowiekiem - i nie przeszkadza mi to zbytnio. Moje dzieciństwo nie było doskonałe ale trudno zaliczyć je do nieudanego - w przeciwieństwie do osoby która skrępowana siedzi przede mną (10).
Zastanawiam się jaki potok słów, próśb czy gróźb wyszedłby z jej gardła gdyby nie tamował go ten kawałek taśmy oklejony wokół twarzy. Czy odwołała by się do naszej znajomości z dzieciństwa? Do tego, że gdy maltretował ją ojczym
przychodziła do mnie się wypłakać a ja pocieszałem ją jak mogłem? Niestety nie dowiem się tego - mogła by narobić za dużo hałasu a wtedy musiałbym się jej pozbyć. Nie lubię zabijać bez potrzeby - może więc ostała się we mnie resztka człowieczeństwa - ale
nigdy nie byłem też specjalnie wyczulony na ludzki los. W przeciwieństwie do mojej ofiary nie próbowałem zbawiać świata. Mój kierunek studiów był rozwinięciem moich zainteresowań, jej - próbą naprawy tego ziemskiego łez padołu - całe życie poświęciła walce o prawa człowieka i inne tego typu bzdety - i do czego ją to doprowadziło?
Gdy ja zdobywałem pieniądze pnąc się po trupach do celu ona zainteresowała się pracą w policji nieświadomie stając się moim przyszłym wrogiem. Gdyby jeszcze była jednym z tych twardych glin jednak nie, ona została negocjatorem.
Koniec jednak o tym, moje przemyślenia mogą poczekać - za chwilę rozegra się tutaj coś co zdecyduje o przyszłości każdego w tym pokoju - mojej, jej oraz Mike'a (16). Ten to dopiero jest model, on w przeciwieństwie do mnie naprawdę miał straszne dzieciństwo - nie wiem jednak o nim zbyt wiele prócz tego, że nienawidzi glin.
Wynik starcia które zaraz się tutaj rozegra będzie więc trudny do przewidzenia - wszak do szturmu wyznaczyli sierżanta Spika (26). Kogoś mógłby zwieść jej niepozorny wygląd - to jedna z najbardziej bezwzględnych osób jakie znam a przy tym ma osobistą motywację - nasza ofiara to jej bliska przyjaciółka. (30) Do tego jej ludzie to najbardziej wierni i
zdeterminowani funkcjonariusze jakich można spotkać w tym parszywym mieście. Zabijają bez wahania - ale my także. Tak więc następne godziny czy minuty będą decydujące w naszym życiu - ale dla tego kraju znaczenia to nie ma. Nasza śmierć czy przeżycie będzie miało znaczenie jedynie dla stacji telewizyjnych i ich zysków - na tym już polega ten świat.

30.11.2015 23:57
161
odpowiedz
zanonimizowany1137174
2
Junior

John Alebee był prawdziwym dżentelmenem, a przynajmniej za takiego się uważał. Jego niebywałe wręcz dla człowieka jego profesji wygadanie i pewna doza empatii sprawiały że na każdej imprezie na której kiedykolwiek był otaczały go roje dziewczyn. Nie można oczywiście zapomnieć o jego sylwetce - na studiach niejedna nie mogła z niego spuścić wzroku, tylko dlatego że w porównaniu do innych studentów inżynierii chemicznej na MIT był niesamowicie zbudowany. Koledzy zawsze żartowali z niego że jeśli by przeszedł kilka metrów ulicą świętego Jerzego to mógłby nawet wywabić zakonnicę z klasztoru. On zawsze ze śmiechem odpowiadał że chociaż Nietsche miał rację co do tego że kobiety są płytkie to z pewnością nie wszystkie zrzuciłyby każdy ciuch tylko dla jego aparycji.
Niemniej jednak młoda kobieta z którą w tej chwili rozmawiał nie była skłonna ulec jego urokowi. Trudno się dziwić skoro była przywiązana do krzesła, a nad nią stał umięśniony i uzbrojony w pistolet kalibru 9mm facet. Temat rozmowy był równie nieprzyjemny - kody do słynnej atomowej walizki prezydenta USA. Dobrze wiedział że jego wspólnicy aktualnie będący w trakcie pozyskiwania tejże walizki z martwego truchła prezydenta Stanów Zjednoczonych nie będą mieli dużo czasu zanim zostaną wyeliminowani przez służby specjalne. Liczyła się każda minuta, a szło opornie - tak jak się spodziewał. No cóż trzeba będzie użyć bardziej radykalnych środków, pomyślał.
Wyciągnął pistolet zza pasa. Chwilę, nonszalancko potrzymał go przy biodrze zadając przy tym po raz kolejny może nie tak samo brzmiące, ale o tym samym sensie pytanie
- Jaki jest dzisiaj trzeci kod potrzebny do odpalenia pocisków?
- Wiesz że nigdy ci nie powiem -odpowiedziała.
- I tu się mylisz złotko -przyłożył jej pistolet do skroni.
- jeśli mnie zbijesz, niczego się nie dowiesz -powiedziała łamiącym się głosem.
- kto powiedział że cię od razu zabiję? Na początek mogę po prostu pocharatać ci szczękę, ciągle będziesz mogła mówić. Oczywiście nie chciałbym tego robić takiej ślicznotce jak ty. Pomyśl, wszyscy się w końcu łamią, nie wytrzymasz nawet godziny.
Nie spodziewasz się jak długo by wytrzymała, pomyślała Gwen Flinn. Dzięki jej zdolnościom w pozostawaniu niezauważoną, nawet gdy wydawało się to niemożliwe, mogła obserwować całą scenę znajdując się tuż nad głowami napastników. Gwenn była wytrzymała jak reszta jej rodziny - w tym siostra, nawet jeśli nie zrobiła kariery ani w wojsku, ani w policji tak jak reszta jej rodziny.
Stuknęła dwa razy w mikrofon. Pora wchodzić - bandyci teraz są skupieni na jej siostrze.
Weszli. Cała jej drużyna. Nawet nie silili się na pojmanie terrorystów. Nie miało to znaczenia - wiedzieli że inne grupy FBI zrobiły porządek ze wspólnikami bandytów, a tam była siostra jednej z ich wielkiej rodziny. Każdy dołączając do oddziału specjalnego FBI dostawał coś więcej niż pracę.

30.11.2015 23:58
162
odpowiedz
zanonimizowany1137174
2
Junior

przypadkowo mi się wcisnął enter na klawiaturze więc te dwa kawałki to jedna praca.

01.12.2015 00:17
163
odpowiedz
Samzon
20
Chorąży

Przepraszam za ten poślizg - mam nadzieję, że zostanę wzięty pod uwagę, cóż zrobić (studenckie obowiązki). Historia autorska, postanowiłem pójść dalej - mamy delikatny zarys sytuacji bohatera i co doprowadziło do tego, że jest, gdzie jest. Ograniczyłem czas rzeczywisty do minimum, zależało mi na opisaniu wydarzeń z przeszłości. Opierałem się mocno na serialu Synowie Anarchii, a raczej chciałem wytworzyć podobny klimat (niesamowicie mnie on interesuje, więc go połączyłem). Praca ma coś przed 3000 znaków (nie licząc cyfr z obrazkami), jednak chciałbym pod spodem dołączyć wyjaśnienia niektórych słów. Miłej lektury!

Co się działo po śmierci Burnera i odejściu Prince'a? Gdzie podział się Harry? (14) Do teraz Frank zadawał sobie to pytanie przy dobrej szklaneczce starego trunku. Cofnijmy się kilka lat wstecz, kiedy to prezydenturę Celtów pełnił niejaki Harry Flanagan. Podczas krótkiej kadencji, trwającej dwa lata zdążył wdać się w dwa, następujące po sobie konflikty z The Crackberries MC, które ostatecznie doprowadziły do zawieszenie filii w LA. Powodem jednak nie była wyniszczająca obie strony wojna, a problemy zewnętrznych charterów i choroba Flanagana, jak sam twierdził - lekarze nie dawali mu szans na dłuższe życie. Ostatecznie starzec zadomowił się gdzieś w Fierro i tam zmarł, w samotności. Nie został mu odprawiony pogrzeb godny Celta, jednak po reaktywacji filii w Los Angeles sprawą zajął się Clayton Wedderburn, ówczesny President Celtics, znany także w grupie jako BURNER. To właśnie on z pomocą niejakiego Charliego "PRINCE'A" Kennedy'ego zdołał odbudować charter w pełnej chwale, z większą ilością członków, których ściągnął z drugiego końca kraju. Pomińmy historię Harry'ego, który pomimo, że był barwnym przywódcą za swojej kadencji to jednak w małym stopniu przyczynił się do ekspansji klubu. BURNER i PRINCE nie próbowali zejść z drogi jaką wytyczyli poprzednicy, wciąż brnęli w handel bronią, przy okazji mając niewielki udział w innych gałęziach podziemia miasta. Zawarli porozumienie z syndykatem, którego głównymi członkami byli polscy imigranci. Czas płynął, a pakt okazał się mlekiem i miodem płynącym, Celci zaczęli się bogacić na bajońskie sumy. Pozwoliło im dostatecznie rozbudować klub. Nawet udział w konflikcie z Rosjanami nie był zbyt wyczerpujący, podczas wielokrotnych wymian ognia, podczas których wspierali Polaków stracili tylko jednego członka – Petera Longsdale’a, brata Franka. Pogrzeb był piękny. Gdybyście tylko widzieli ten szyk czarnych jak węgiel maszyn, na których członkowie klubu zmierzali w kierunku cmentarza za karawanem. Nie każdy marzy o przedwczesnej śmierci, ale każdy chciałby zostać tak uhonorowanym. Po upadku Rosjan i przejęciu ich koncesji przez Polaków nastał okres krótkiego, aczkolwiek burzliwego pokoju, który był punktem zapalny do kolejnego konfliktu. Celtics nie byli w LA jedynym klubem na ten okres. Kolejnym, większym, który zalazł im za skórę było niejakie Lucky 13, które w mgnieniu oka stało się kolejnym celem Celtów. Przywódcy CBMC zdawali sobie sprawę ze swojej pozycji, chcieli przekazać trzynastkom stosowną wiadomość. Wiadomość ta spowodowała kilkumiesięczną wojnę, podczas której zginął prezydent trzynastek. I co za zrządzenie losu, sprzedał go własny VP, który następnie próbował się dogadać z tymi, na których pastwę wydał przełożonego. Mimo zawarcia pokoju oddział okazał się być zbyt przeżartym wewnętrznie, przez co upadł podczas kolejnych tygodniu. Częste konflikty z innymi grupami, handel bronią szybko zwrócili uwagę służb porządkowych, którzy przyskrzynili część Celtów. Gwoździem do trumny okazał się szpicel w grupie, nowy Prospect, który miał rok stażu w Celtach. (13) Frank po śmierci Burnera objął prezydenturę. Tego dnia miał rozwalić osobę, która naruszyła stabilność klubu. Tego dnia miał go oczyścić. (1) Pech chciał, że w miejscu planowanej egzekucji tego felernego dnia pojawiła się masa śmigłowców AT. Celci zostali otoczeni. Jakimś sposobem zdrajca zdołał poinformować służby, dla których pracował. (3) Frank jednak czekał z kamratami, na muszce mieli zdrajcę i jego dziewczynę.

Charter- oddział klubu motocyklowego (w przypadku Celtics Motorcycle Club możemy mówić o syndykacie/gangu motocyklowym).
CBMC - Celtics Brothers Motorcycle Club (potoczeni znani jako Celci - fikcyjny klub motocyklowy mojego autorstwa)
AT - Antyterroryści
VP - Vice President, zastępca Presidenta, głowy danego charteru klubu
Prospect - odpowiednik szeregowego w szeregach klubów motocyklowych
Clayton "BURNER" Wedderburn i Charlie "PRINCE" Kennedy - poprzednicy Franka, byli Presidents Celtics MC

01.12.2015 00:24
164
odpowiedz
zanonimizowany1137174
2
Junior

Zjadło mi wcięcia w tekście razem z numerami zdjęć. Teraz to zauważyłem. Dlatego podaje miejsca w których powinny być akapity, wraz z numerami zdjęć (jeśli teraz to ma jakiekolwiek znaczenie).
nr.akapitu->zdjęcie
(John Alebee był prawdziwym dżentelmenem) 1->16
(Niemniej jednak młoda kobieta) 2->6
(Wyciągnął pistolet zza pasa). 3->2
(Nie spodziewasz się jak długo by wytrzymała) 4->24
(Stuknęła dwa razy w mikrofon) 5->23

01.12.2015 10:21
Suomi
165
odpowiedz
Suomi
26
Moon Scented Hunter

GRYOnline.pl

Dziękujemy Wam za wszystkie podesłane prace!
Jest ich naprawdę dużo, będziemy mieli co czytać :)
Wyniki ukażą się najpóźniej 6 grudnia (by nie trzymać Was jednak w niepewności postaramy się ze wszystkich sił umieścić je ciut wcześniej!)

04.12.2015 14:33
166
odpowiedz
sebaBiG
18
Legionista

(Zdjęcie 21) - Od urodzenia uważałem, że jeżeli ktoś się ze mną nie zgadza trzeba go zmusić do swoich racji siłą! Ta bomba to moje najnowsze "dziecko", można ją detonować niemal z każdej odległości dzięki wykorzystaniu połączenia telefonicznego. Teraz już żadna jednostka specjalna nie powstrzyma mnie przed zrealizowaniem mojego nikczemnego planu. Mina-pułapka, wiem jakie to nikczemne, ale tak trzeba! Nie mam uczuć i dobrze mi z tym, najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że całość mogę oglądać z bezpiecznej odległości... no dobra, jest jedno uczucie, to uczucie zagrożenia życia, Śmierci! To jedyna rzecz, której się boję, po co ja się w to w ogóle mieszałem, ale tak trzeba...
-PSSSSS-
-HALO SWAT, słyszysz nas?
Co to jest, znaleźli mnie w tej kryjówce!? Chcę do domu!
(SWAT) - Jesteś tchórzem! Co z Ciebie za podła bestia, która nie ma odwagi zginąć z honorem za to o co walczy? No tak jesteś tylko zwykłym brudnym szczurem! To koniec!

05.12.2015 19:34
paul181818
167
odpowiedz
paul181818
75
Generał

@Suomi mam pytanie czy można by bylo (w wypadku wygranej) uzupełnić dane dopiero kiedy ( np.dowiedzial bym sie o wygranej) czyli po ogloszeniu wyników ???

05.12.2015 20:06
MisterManiusPL
168
odpowiedz
MisterManiusPL
4
Junior

@paul181818 Z regulaminu wynika, że tak.

06.12.2015 11:54
Suomi
169
odpowiedz
Suomi
26
Moon Scented Hunter

GRYOnline.pl

Ze względu na dużą ilość prac, wyniki pojawią się jutro, bliżej godzin popołudniowych - za opóźnienie bardzo przepraszamy!

@paul181818 Proszę spójrz na punkt 15 regulaminu - sądzę, że odpowiada na zadane przez Ciebie pytanie :)

07.12.2015 15:28
OlazRed
170
odpowiedz
OlazRed
20
Centurion

Witajcie moi drodzy,

Bez dłuższego gadania, ogłaszamy wyniki!

Zwycięzcą nagrody głównej jest Matysiak G! Niebawem skontaktujemy się z Tobą w kwestii nagrody ;)
Firma Ubisoft przygotowała dla Was również dwie nagrody dodatkowe w postaci gry Rainbow 6 Siege, a otrzymują je mastji oraz scaryfly. Ci zwycięzcy otrzymują również roczny abonament premium na GOLu!
Poza tym, w ramach wyróżnienia użytkownicy Borsukk , Ameba_2012 oraz Ropuszkiewicz otrzymują od nas roczny abonament premium w serwisie GRY-Online.pl!

Serdecznie gratulujemy wszystkim zwycięzcom i dziękujemy za wszelkie zgłoszenia, a także za wkład, zaangażowanie i serce włożone w ich pisanie!

Wszystkiego dobrego (:

07.12.2015 15:50
171
odpowiedz
ares911
2
Junior

Gratuluje zwycięzcy , będę pamiętał że biografia opiera się na dwóch datach :D

07.12.2015 15:55
paul181818
172
odpowiedz
paul181818
75
Generał

Gratuluje zwycięzcy,ale nwm czemu,podejrzane wydaje mi sie to ze zwycięzca ma największą range czy jak to sie nazywa.. xd Pozatym trzeba bylo odrazu powiedziec ze moze byc dialog... zastanawialem sie czy go umieścić. I mam jeszcze takie pytanie czy będą kiedys podobne konkursy?

07.12.2015 15:57
173
odpowiedz
zanonimizowany805622
111
Legend

Gratuluję!

07.12.2015 16:08
Matysiak G
😁
174
odpowiedz
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Dziękuję :) Strasznie się cieszę

Ares911
Zgadzam się z tobą. 3000 znaków z fabułą + biografie to kuriozum. Musiałem wybrać co ciąć i uznałem, że tak wyjdzie naturalniej. A potem i tak musiałem poskracać.

Rozumiem, że organizatorzy nie chcieli siedzieć w pracy po nocach, żeby czytać nasze wypociny, ale założenia były IMO zbyt hardcorowe.

07.12.2015 16:12
OlazRed
175
odpowiedz
OlazRed
20
Centurion

^I tak siedzieliśmy po nocach ;)

07.12.2015 16:46
176
odpowiedz
Kenzelek
12
Legionista

6. Praca artystyczna polega na stworzeniu historii akcji zawierającej biografie postaci przedstawionych na zdjęciach w Galerii na stronie http://rainbow6.gry-online.pl/. Wybór zdjęć i ich chronologia jest dowolna.

Taka "średnia" ta historia akcji :#

07.12.2015 17:01
paul181818
177
odpowiedz
paul181818
75
Generał

@Kenzelek wiesz ta praca jest dobra, jednak szczerze musze powiedziec ze bylo wiele innych osób które(moim zdaniem) wykonaly lepsze prace i więcej się postarały

07.12.2015 17:32
178
odpowiedz
zanonimizowany878136
27
Konsul

Szkoda - Ropuszkiewiczowa praca była o niebo lepsza - warsztatowo - bardzo profesjonalnie

07.12.2015 17:37
paul181818
179
odpowiedz
paul181818
75
Generał

mam pytanie do Matysiaka jaką nagrode wybierasz? oczywiscie tylko pytam nie musisz mi odpowiadac

07.12.2015 17:51
Matysiak G
180
odpowiedz
Matysiak G
154
bozon Higgsa

GTX 970

Teraz mam budżetowego GTX 750, a że na dniach kupuję i5 6600, to by mnie trochę ograniczał. Na lepsze gpu grajcarów na razie nie mam, więc się ładnie złożyło.

07.12.2015 18:00
181
odpowiedz
Ziggo Nowicki
2
Junior

Gratuluję zwycięzcy; choć przyznaję że do moich faworytów zaliczali się anj82 oraz scaryfly, nie wątpię że Clancy byłby dumny z Twojej publikacji :) Sam zaś jestem zmuszony przedłużyć kontrakt z sędziwą 8600 gt co może i na dobre mi wyjdzie. Jeszcze raz, winszuję :)

07.12.2015 18:24
Matysiak G
👍
182
odpowiedz
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Ziggo Nowicki

Półrocznego GTX 750 na gwarancji tanio sprzedam.

07.12.2015 18:44
183
odpowiedz
Ziggo Nowicki
2
Junior

Nawet gdybym dysponował odpowiednią sumą nie miałbym gdzie upchnąć tego cudeńka. Musi minąć jeszcze nieco czasu nim z zarobkowania przejdę na zarabianie a po drodze czeka egzamin dyplomowy. Dopóty dopóki nie wezmę spraw w swoje ręce, pająki nie muszą się martwić o swoje miejsce lęgowe. Wśród pozytywów wymienić można także przedłużającą się separację z najnowszym dziełem Bethesdy – jeśli Fallout 4 jest choć w połowie tak obrazoburczy jak wskazują na to opinie użytkowników, oszczędziłem sobie wielu godzin zgrzytania zębami. Nie miej mi wobec tego za złe że nie skorzystam z Twojej propozycji. Niech nagroda służy ci jak najlepiej, odwaliłeś kawał dobrej roboty :)

07.12.2015 18:52
Matysiak G
184
odpowiedz
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Czemu miałbym mieć za złe? Nie zaszkodziło spróbować.
Dzięki za komplement.

07.12.2015 19:10
paul181818
185
odpowiedz
paul181818
75
Generał

w sumie z tego ps4 które nie zostalo wybrane można by bylo zrobic jeszcze jeden konkurs xd
@Matysiak G jak masz dobrego kompa to karta jest wlasnie świetnym wyborem xd mi bardziej by odpowiadalo ps4 (aczkolwiek odrobine bardziej ciągnie mnie do xbox one :P) poniewaz karta by mi nic nie dala xd ważne również jest RAM i procesor

07.12.2015 19:25
186
odpowiedz
Szatansky07
24
Chorąży

Cóż gratulacje dla zwycięzcy... choć wolałbym być jednak teraz na Twoim miejscu #szczerość :D
Co do konkursu doczepię się do tego limitu znaków. Limit słów jest dużo bardziej sensowny Droga Redakcjo tym bardziej, że nie czyta się bynajmniej znaków, a właśnie słowa. I przez wasze ograniczenia bałem się przecinków i kropek dawać. To tak tyle ode mnie...
PS Nie pisałem tego wcześniej, żebyście czasem mojego komentarza nie odebrali negatywnie co mogłoby wpłynąć na zły odbiór mojej pracy. Teraz czuję się już bezpiecznie :)

08.12.2015 11:28
OlazRed
187
odpowiedz
OlazRed
20
Centurion

[186] Szatansky07:
Pomysł z limitem słów zamiast znaków niegłupi. Jeśli będziemy mieli do czynienia z podobną formą konkursu w przyszłości, na pewno przemyślimy Twój pomysł :) Dzieki!

Forum: Konkurs Rainbow 6!