Zupełnie mi się nie podoba, ale ja jakimś wielkim fanem nie jestem.
Czarny zawsze przepocony i z otwartą japą.
Antagonista znowu w hełmie.
PLus chcą nam wmówić, że przez 30 lat ludzie zapomnieli o sith i jedi? :D
Przez większość czasu miałem oddech wstrzymany :P
[2] Luke to w ogóle jakiś wielki nieobecny, czy to na zwiastunach, czy na plakatach.
[3] gdybys wylądował na takim Tatooine to pewnie też byś się spocił, zwłaszcza w takim pancerzu ;)
Jedi i Sith byli już niemal legendą w czasach pierwszej trylogii, jest o tym mowa na naradzie wojennej w której uczestniczy Vader i dusi on Mocą jednego z obecnych generałów.
Taki średni ten trailer. Poprzednie były lepsze.
Widocznie po upadku imperatora wcale się zakon nie odbudował, a do imperatora Jedi byli legendą. A Luke jest okryty tajemnicą. Chociaż ta scena z R2D2 i mechaniczną ręką...
W powieści Aftermath jest wyjaśnione, że przeciętny mieszkaniec Galaktyki nie miał pojęcia o tym, co naprawdę się wydarzyło nad księżycem Endora. Działały jedynie jakieś dziwne, tajne organizacje, które w bliżej nieokreślonych celach szukały pamiątek po Sithach, ale nikt z nich nie miał większego pojęcia, co dalej z nimi zrobić, ani nawet do kogo wcześniej te przedmioty należały.
Digger -> Nikt nie pamięta o dżedajach i szitach, bo tak naprawdę widział ich promil mieszkańców galaktyki. Ilu było łącznie mocowładnych w starej trylogii (nie licząc expanded universe, które jak wiemy Disney olał)?
- Paplanina (który raczej skrzętnie ukrywał fakt, ze jest szitem i wiedziała o tym garstka osób, z czego większość nie żyje. On sam zresztą też padł.)
- Vader (nawet imperialni dowódcy przebywajacy z nim na codzień średnio wierzyli w obecność mocy. Nie żyje.)
- Obi (Mieszkający na zadupiu. Nie żyje.)
- Łukasz (być może jedyny poza Vaderem gość o jako takiej sławie, przy czym dalej należy mieć pojęcie skali całej galaktyki i zauważyć, że facjata i wyczyny może i są gdzieniegdzie znane, ale to, ze jest dżedajem już niekoniecznie jest informacją powszechnie dostępną. Cholera wie, gdzie poleciał.)
- Ciastkogłowa (Sama nie wiedziała, ze moc w niej jest silna)
- Yoda (siedzący na jeszcze większym zadupiu niż Obi. Też nie żyje.)
Biorąc pod uwagę wykreowane uniwersum - ludzie wiedzą, ze po galaktyce biegali kiedyś kolesie ze świetlówkami, ale statystyczny kosmiczny wsiur z dalekich rubieży nigdy pewnie nawet nie widział czegoś większego niż republikański myśliwiec, a jak mu przyjechało Imperium ściągać podatki, to może kątem oka zauważył TIE Fightera, a co dopiero mówić o jakichś mocach, niszczycielach, gwiazdach śmierci i inszych dupslach. I tak, biorę pod uwagę galaktyczny internet.
Mam wrażenie, że to będzie najlepszy film z uniwersum GW do tej pory. Wygląda naprawdę super.
Mam wrażenie, że brak pokazywania twarzy Luke'a w trailerach i plakatach niestety oznacza, że jest ona schowana za tą dziwną maską.
I pewnie po to Mark Hamill specjalnie zapuszczał brodę do tej roli...
Pierwsze sceny są w tym wraku Gwiezdnego Niszczyciela co go widać na początku teasera 2...
O takie zachowanie w stylu KotORa to jednak Abramsa nie podejrzewam, ale rozważaliśmy wczoraj z Araszem z czym to może być związane. Nie jest tak, że całkowicie Luke'a nie ma - jest ta jedna scena, w której widać jego rękę sięgającą do R2.
Postać Luke'a jest jednak owiana największą tajemnicą na dzień dzisiejszy - w końcu był ostatnim żyjącym Jedi pod sam koniec dotychczasowej historii (patrząc według starej trylogii filmowej). Obstawiałbym, że jest to celowe działanie Abramsa żeby dopiero w filmie pokazać to, co dzieje się z Lukiem i kim się stał. Finn też musi w końcu gdzieś nauczyć się drogi Jedi.
Nic tylko czekać. :)
Mephistopheles, może przez pierwszą połowę filmu (albo kilka scen) będzie bez maski. Czego to się nie robi dla sztuki.
No to sprecyzuję.
Chcecie mi wmówić, że przez jakieś 40-50 lat -naaaawet biorąc pod uwagę ogrom wszechświata itp (chociaż tak jak pisałem, fanem nie jestem, nie wiem czy to jest jedna galaktyka, czy nie.. Jest nazwa imperium i jakieś królestwa, więc zakładam, że dużo ludzi wiedziało o tym, że jest jakaś wojna) - od zajebiście dużego zakonu gdzie samych dzieci jedi było ze 30 a walka w trzeciej części dotyczyła ilu osób? kilkuset? gdzie zakon miał jakąś swoją siedzibę i dojście do poszczególnych władców Jedi skurczyło się do 2 osobników i legendy na ich temat? Jakoś tego nie chwytam. Ale kłócić się też nie będę.
Już pomijam to, że głównymi bohaterami jest czarny i kobieta. Równość ponad wszystkim. ;)
[16]
Albo nie będzie miał wcale, bo plotki o złym Luke'u to był internetowy trolling, zrzynający historię z Dark Empire.
[17]
W dużym skrócie - tak. W mniejszym skrócie - 25 lat propagandy Palpatine'a i kolejne ~35 lat ciszy może tak właśnie działać. Już za czasów Wojen Klonów stosunkowo niewiele osób (w skali Galaktyki) widziało Jedi, a o Sithach ostatni raz głośno było ponad 1000 lat wcześniej, do czasu aż Darth Bane zabił wszystkich pozostałych na Ruusan (nie jestem pewien, czy Disney to wydarzenie uznaje teraz za kanon, wiadomo tylko, że istniał ktoś taki jak Bane).
czerwoni (miecze) to ruscy, a niebiescy usa ?
żartuje, ale zawsze tak mi się kojarzyło :)
swoją droga też dużo słyszałem o złym luku, ale w sumie źli zawsze brali się niewiadomi skąd (po za Vaderem), tak też główny antagonisty nie musi być kimś znaczącym z przeszłości.
Cały czas mam wrażenie że w tej scenie https://youtu.be/P8248pLA9d8?t=1m38s
spoiler start
leży Luke
spoiler stop
Ustalmy jedno - każdy doskonale zdaje sobie sprawę, że nie pokazywanie Luke'a w trailerach czy na plakatach wywoła lawinę spekulacji w odniesieniu do gościa w masce i niemal każdy będzie się spodziewał że to jest Luke. Więc to NIE BĘDZIE Luke - proste. :)
@NewGravedigger
Nie wiem czemu to cię tak dziwi. Popatrz na mniejszą, lokalną skalę - ile lat minęło od czasów tzw. "komuny", a obecnie ten okres to już w zasadzie wyłącznie mity i legendy?
[21] nie znam nic bardziej żenującego niż gwiezdne wojny z dubbingiem...Brakuje tylko Boberka i Nowickiego.
Walić Luke'a, ważne że w zwiastunie jest wskrzeszony Jon Snow, który będzie bić się z murzynem.
[25] o tym samym pomyślałem jak zobaczyłem kudłatego od tyłu :)
Zwiastun świetny
A tak poważnie, to pewnie pójdę, ale nie w dniu premiery, bo napchana sala kinowa to nie jest mój ulubiony sposób oglądania filmu.
To są okolice świąt, więc po pierwsze będę miał jesień średniowiecza w robocie, a po drugie... święta :)
Expended Universe jest niekanoniczne poza małymi wyjątkami, tak?
Właściwie to jest całkowicie niekanoniczne, zalicza się do niego tylko filmy, serial wojny klonów, jakiś komiks i książki które wyszły już po kupnie
No właśnie nie...
Disney unika jak ognia słowa "niekanoniczne". Wiemy, że do kanonu zaliczają się na pewno filmy, Clone Wars, Rebels i wszystko wydane po przejęciu praw. Cała reszta jest określana mianem "Legends". Te historie z Legends, które stoją w sprzeczności z obecnym kanonem, na pewno się nie wydarzyły. A co z pozostałymi? Cholera wie.
Darth Bane mógł stać za zagładą Sithów na Ruusan, ale nie musiał. Darth Plagueis mógł być Muunem, ale nie musiał. Moraband mógł nazywać się kiedyś Korriban, ale nie musiał. Revan mógł rozpętać Wojnę Domową Jedi, ale nie musiał. Exar Kun mógł... i tak dalej. Dotychczasowe kanoniczne powieści przywołały też kilka wymazanych trzecioplanowych postaci z przeszłości, jak Sate Pestage i Armand Isard. Wprawdzie niczego konkretnego nie zrobili, ale ich role były podobne do tych z poprzedniego życia.
Aha. Boba Fett nie żyje.
[21] o mój jezu. współczuje rodzicom, którzy muszą iść na SW z dzieciakami.
Zresztą wystarczy zapuścić którąkolwiek z poprzednich części z dubbingiem, żeby poczuć to zażenowanie.
Właściwie to wszystko przed Nową Nadzieją można uznać za kanoniczne, tym bardziej jak coś działo się daleko przed epizodami. Ale to już raczej indywidualne podejście.
Ustalmy jedno - każdy doskonale zdaje sobie sprawę, że nie pokazywanie Luke'a w trailerach czy na plakatach wywoła lawinę spekulacji w odniesieniu do gościa w masce i niemal każdy będzie się spodziewał że to jest Luke. Więc to NIE BĘDZIE Luke - proste. :)
Przede wszystkim jednak koleś w masce to nie Luke, bo po prostu już pokazywano kolesia w masce bez maski. Do tego aktor grający Kylo Rena jest już od dawna znany.
Co do Luke'a to obstawiam, że jest na wygnaniu jak Yoda czy Obi Wan i wcale go tak dużo w siódmej części nie będzie. Może w kolejnych.
A tak w ogóle to podoba mi się obecny tutaj motyw ze starej trylogii, czyli Moc, Jedi i te sprawy nie są aż tak znane we wszechświecie, przynajmniej tak mi się wydaje oglądając zwiastun.
Mi powiem szczerze też ciężko uwierzyć że kilkadziesiąt lat wystarczyło żeby Jedi z praktycznie jedynej siły utrzymującej porządek w Republice, przeszli do legendy w stylu króla Artura i rycerzy okrągłego stołu. To już za naszych czasów trzeba na to setek lat.
To jest chyba trochę spadek niekonsekwencji tego co się powiedziało w starej trylogii z tym co się pokazało w nowej.
Wydaje się, że nie mamy wyjścia i trzeba przyjąć wytłumaczenie Mephistophelesa.
Ja chyba będę szedł dwa razy - raz z dubbingiem (3d imax i inne takie) - a raz normalnie ;-)
A czy gry też już się nie zaliczają do kanonu? - KotORy, Jedi Knigts (Kyle Katarn?), SW:TOR (jeśli w ogóle się zaliczał).
Jedi Knight koliduje z kanonem. Co najwyżej Dark Forces jest w tej szarej strefie, o której pisałem, ale to może się zmienić. KotOR i TOR też są być-może-kanoniczne. Jeśli szukać dziury w całym, to problem stanowi komiks KotOR, który zapoczątkował historię Vector, rozciągającą się na przestrzeni kolejnych ~4000 lat.
I nie wszystko sprzed ANH ląduje w tym limbusie. Clone Wars zretconowało mnóstwo wątków i pomniejszych faktów z książek i komiksów (nie jestem pewien co do gier). Największe cyrki działy się, kiedy flanelowy dziadek przyłaził do studia i zrzędził, że coś tam mu się nie podoba, więc trzeba to zmienić. "Bo tak."
Kurde, jeszcze 2 miesiące.. Zawsze im bliżej tym dłużej to schodzi :P Trailer robi wrażenie, na pewno zdecydowanie bardziej mi się podoba niż plakat. :>
Bilecik już jest, dziś jeszcze kolega kupił, więc nie będę "sam" w sali. A zresztą, nawet "sam" bym obejrzał. Raczej pustej sali nie będzie, a najważniejsze to co na ekranie :D
Clone Wars i Rebels zaliczają się do kanonu? Co to znaczy zretconować? :P
Nie będe się rozpisywał na temat zwiastunu bo każdy widział i powiedziano już dużo. Jedna rzecz. Nie spodziewałem się, że muzyka zrobi na mnie tak olbrzymie wrażenie. W ogóle się nie spodziewałem, że zrobi na mnie jakiekolwiek wrażenie, bo ... cóż przejadała mi się lata temu. Ten sam motyw wałkowany wszędzie gdzie się tylko da. A tu kurde, pełen opad szczeny :O
o do Luke'a to obstawiam, że jest na wygnaniu jak Yoda czy Obi Wan i wcale go tak dużo w siódmej części nie będzie. Może w kolejnych.
Albo go ubiją w pierwszej minucie filmu i nie będzie go wcale, albo sprowadzą go do jakiejś marginalnej roli epizodycznej w retrospekcjach... ale mam nadzieje, że nie :/
ani trochę mnie nie ruszył ten trailer
oby film był ciekawszy
Ford już w IJ4 wyglądał jak karykatura bohatera. W roli Hana Solo nic się nie zmieniło. Tak mu już się twarz pozmieniała, że nic nie zostało z jej zawadiackiego wyrazu. Oby nie miał jakiejś głównej roli.
Star Treki były OK więc nadzieja na dobry film jest.
To jak wytłumaczyli brak Ahsoki w epizodach II-III? Czyżby nowa trylogia była niekanoniczna? :D
Ahsoka nie miałaby nawet jak pojawić się w AotC, a jej brak w RotS tłumaczy CW.
A ja nadal obejrzałem pierwsze dwie części (według kolejności) i dalej już nie mogę ... Może do grudnia uda mi się obejrzeć pozostałe 4 części, bo kobieta sama raczej nie pójdzie. Poważnie, nie rozumiem fenomenu tej sagi :)
Taka tam bajeczka... jeśli tylko nie będzie takich banalnych i idiotycznych dialogów jak w poprzednich częściach, a więcej scen jak ten wyścig w fantom manace, to może się to da jakoś obejrzeć. Minusem są też głupkowate postaci jak ten gejowski złoty robot, jarjar binks czy ten mały gnom który poprawnie zdania nie potrafi powiedzieć.
kamil_kriss ---> Jak miałem 10 lat oglądałem bodajże V część i wtedy też mnie to nie jarało. Jak pisz określił trafnie "taka tam bajeczka", nie trafia po prostu do mnie :) Co by nie zrobili to Star Wars to film, który obejrzę maksymalnie raz.